[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)

[Foxjacz]

-Jest tu jakieś zaklęcie...-powiedział i przerzucił parę stron-tylko jest dość trudne

[Ukeź]

- Kombinuj z tym ogniem. Mi się światełko udało wyczarować, to wiesz - stwierdził Kent, po czym rozejrzał się wokół. - A może po prostu jakiegoś chrustu nazbierać i spróbować to podpalić bardziej niemagicznymi metodami?

[Szeregowa WW]

- Najlepsze są tradycyjne metody. Jeszcze byś sam siebie podpalił i co by było? - zaśmiała się.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Tradycyjne metody ssą. Wybuchy są najlepsze! Spalmy wszystko, najlepiej cały las! - Powiedziała Tori tonem maniaka, po czym odchrząknęła. - To znaczy... Wiecie. Tak, zapalmy to normalnie, bo komuś coś złego może się stać...

[Foxjacz]

-Mnie tam pasuje, sama niewidzialność mnie męczy, a co dopiero wytworzenie ognia... głupio to zabrzmiało.

[Ukeź]

- To zamiast potakiwać, zorganizowalibyście coś - zakomunikował i zaraz zaczął zbierać drobne gałązki na ognisko. - Zapalniczkę ktoś ma? Albo zapałki? 

[Foxjacz]

-ma ktoś może miotacz ognia?-zapytał poważnym głosem Andrew, w głębi duszy śmiał się do rozpuku

[Bosman]

Nick przewrócił oczami. Nie wiedział co ma o tym myśleć. Na szczęście nikt tego nie zauważył.

-Miotacz ognia? Oszalałeś? Chcesz spalić cały las?- Powiedział z uśmiechem Nick. 

[Szeregowa WW]

- Mam zapalniczkę. - powiedziała i wyjęła dany przedmiot z kieszeni.

[Foxjacz]

-A no, chcę-powiedział już nie wytrzymując.

-Idę po jakieś drewienko, drzewo, czy co tam mam znaleźć.

Edytowano Czerwiec 27, 2014 przez GamesPon3

[Szeregowa WW]

- A ja zostanę. - powiedziała położyła się na trawie i zaczęła turlać.

Edytowano Czerwiec 27, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Ukeź]

- Miłego robienia prania potem - rzucił rozbawiony do Cat, po czym położył na jednej kupce stertę patyków. Zaraz pozbierał kilka kamyków i poukładał wokół. - No to pani od zapalniczki proszona do działania. 

[Mały Hehesz]

Jessy usiadla na trawie i czekala w ciszy.

[Szeregowa WW]

- Ech... Przecież pranie jest spoko, a poza tym ja się rzadko kiedy brudzę. - powiedziała nie przerywając zabawy. Po chwili jednak rzuciła zapalniczkę do Kenta. - Rozpal bo mnie się nie chce...

Edytowano Czerwiec 27, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Ukeź]

Kent przewrócił oczami, po czym kulturalnie wystawił jej język.

- Księżniczka się znalazła - parsknął śmiechem i zaczął "walczyć" za pomocą zapalniczki z jedną suchą gałązką, wtykając ją potem w inne patyki, gdy już zaczęła się palić. 

[Szeregowa WW]

- Jestem ambitna, ale leniwa... - powiedziała i parsknęła śmiechem.

[Ukeź]

Prychnął tylko i przyglądał się patykom, które też zaczynały po chwili się palić. Odsunął się nieco i rzucił jej zapalniczkę z powrotem.

- No proszę. Jest ognicho.

[Bosman]

-No to pięknie.- Powiedział z uśmiechem chłopak. Mimo, że od dawna nie był na żadnym ognisku teraz poczuł, że może to być jakiś przełom. Nick usiadł obok Jessy.

[Mały Hehesz]

Jess ucieszyla sie ze Nick usiadł obok niej, jednak nie pokazała tego innym.

-Gramy w butelke bez butelki?-zapytala

[Ukeź]

- No ja żadnej niestety nie posiadam - stwierdził Kent, wzruszając ramionami. 

[Mały Hehesz]

-No to kicha-powiedziala

[Arcybiskup z Canterbury]

- Żadna kicha. - Tori wyjęła z torby na ramię pustą, plastikową butelkę. - Znowu ja stawiam.

[Mephisto The Undying]

- Szlachta się bawi. - stwierdził siadając.

[Ukeź]

- Och, staruszko, wspaniałomyślnaś. - Wyszczerzył zęby w uśmiechu. - To tego, kto zaczyna? 

 

(Khem, zmywam się na Harry'ego Pottera na TVNie XD)

Edytowano Czerwiec 27, 2014 przez Ukeź

[Arcybiskup z Canterbury]

- Dawaj, Kent - rzekła Tori i rzuciła mu butelkę.