Pucyki kony? [sesja][gra][zapisy]

[Szeregowa WW]

- Yup. - przytaknęła z szerokim uśmiechem.

[Dean Ambrows]

Dante wstał i skierował się do pokoju, a że był śpiący, pomylił się i położył w pokoju Alice.

[Mephisto The Undying]

((Może już zrobię następny dzień co?))

 

 

Następnego dnia, Law obudził się około jedenastej. Łóżko było nieco za krótkie ale trudno. W Equestrii nikt nie potrzebuje łóżka dla 2 metrowego człowieka. Wstał, założył buty (glany), koszulkę i kurtkę i wyszedł z pokoju. 

[Dean Ambrows]

Dante wstał rano, założył glany i ruszył do kuchni, gdzie usiadł i czekał na resztę.

[Cassidy]

W jadalni gdzie siedział Dante było już naszykowane śniadanie.

Coffe obudziła się przed Dante ((jak to się odmienia? ;_: )). Wyszła właśnie z tego jednego pokoju gdzie to nie można wchodzić . Po chwili znalazła się w kuchni. 

- Już 11 ? Och witaj Dante. Jak się spało? Muszę iść obudzić resztę... - wzięła jakiś dzwonek i weszła do pokoju dziewczyn gdzie zaczęła nim dzwonić - pobudka!  

[Szeregowa WW]

Melody obudziła się, jednak nie mogła wygramolić się z łóżka. Jak zwykle zresztą...

[Advilion]

Cherry wstała wcześnie i jak przystało na dobrą panią domu, przygotowała śniadanie. Nie trzeba chyba mówić, że zaszczytne miejsce na jej stole zajmował dżem wiśniowy, ale i dla osób nie mających zamiaru ich jeść, coś by się znalazło. Ponieważ było już po 11, postanowiła obudzić swoich tymczasowych współlokatorów. Po drodze z powrotem do pokoju swoich rodziców, gdzie spała tej nocy razem z Melody, spotkała Lawa.

- Cześć, Law. Śniadanie jest już w kuchni - powiedziała i poszła dalej, aby pomóc Melody wstać z łóżka.

[Mephisto The Undying]

- Cześć. - przywitał się zaspanym głosem. Poszedł do kuchni. Usiadł na krześle. Które było co ciekawe wystarczająco duże by człowiek też mógł siedzieć. Rozejrzał się. - Oczywiście. Dżem wiśniowy. Ta klacz naprawdę kocha wiśnie. - stwierdził. 

[Szeregowa WW]

Melody zobaczyła Cherry i w tym momencie spadła z łóżka.

- O, hejka. - powiedziała z uśmiechem i wstała z podłogi.

[Advilion]

- Hej - powiedziała radośnie Cherry - zrobiłam nam śniadanie, a Law jest już na dole. Co powiesz na to, aby do niego dołączyć?

[Szeregowa WW]

- Dobry pomysł, jestem za~ - powiedziała z uśmiechem. Ogarnęła się jako tako i razem z Cherry zeszła na dół. - Heeeeej Law~

[Mephisto The Undying]

- Cześć. - powiedział ziewając. - Te łóżka są strasznie wygodne ale za krótkie dla mnie... - stwierdził.

[Advilion]

- Nigdy nie wiedziałam, że będę gościć ludzi - powiedziała z lekkim wyrzutem, ale zaraz się rozchmurzyła - i jak, smakuje?

[Cassidy]

Coffe raz jeszcze poszła na górę 

- Wstawać innowymiarowcy bo się spóźnimy!!!

[Dean Ambrows]

Dante wstał od stołu i wyszedł przed budynek i zapalił papierosa.

[Mały Hehesz]

Alice wstała jeszcze zaspana i poszła do kuchni.

-Cześć wszystkim-odparła zaspanym głoem

[Cassidy]

- Witaj Alice. Śniadanie na stole. Mamy godzinę na wyrobienie się na czas.

[Mephisto The Undying]

- Bardzo dobre. - powiedział. - Nigdy nie jadłem tak dobrego dżemu. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- Pychota~ - powiedziała Melody z uśmiechem.

[Gray Picture]

Claude niechętnie wstała i zeszła na dół.

-Hej wszyscy.- powodziała i ziewnęła.- śniadanie pachnie pysznie.

((wreszcie udało mi się naprawić ruter i dopiero teraz mam internet))

Edytowano Listopad 15, 2014 przez Gray Picture

[Cassidy]

- Witaj Claude . Mamy tylko godzinkę śpiochu.

[Gray Picture]

- Oj tam oj tam! Zdąrzymy.- powiedziała i porwała kanapkę ze stołu.

Edytowano Listopad 15, 2014 przez Gray Picture

[Dean Ambrows]

Dante czekał na resztę spokojnie paląc papierosa i myśląc co tu robi.

[Advilion]

Cherry pospiesznie zabrała się do jedzenia, zerkając przy tym na zegarek wiszący w kuchni. Wskazówki były już niepokojąco blisko dwunastej, więc postanowiła zacząć wychodzić na spotkanie.

- Zostało nam niewiele czasu, powinniśmy się już zbierać - powiedziała do swoich gości.

[Mephisto The Undying]

- Taa. - mruknął. - Powinniśmy się zbierać. - przyznał i wstał od stołu. - Dziękuje bardzo, było przepyszne. - powiedział.