Skocz do zawartości

[Gra][Zapisy]Rebelia w Cesarstwie[Herosi][Walka]


Kanata

Recommended Posts

Laizer bez zwłoki skierował się do pokoju Jin-Kao, lecz go nie znalazł. Zobaczył go jednak w ogrodzie i podbiegł do niego.

-Generale. - skłonił głowę - Wróciliśmy. I jest kilka...kwestii do omówienia. Pierwsza to...ktoś z kim musisz porozmawiać. A druga to...powiem tylko że zostaliśmy zaatakowani. A chciałbym, to szerzej omówić z Tobą. Ale na osobności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corwin wyciągnął miecz i postanowił się na niego rzucić.

- Popuś krul - krzyknął po czym przebił się aż po samą rękojeść.

 

((Moja postać postanowiła popełnić samobójstwo będąc świadkiem tego co się tutaj wyprawia. Poza tym nie mam tyle czasu, żeby w święta siedzieć i odpisywać. 40 postów w ciągu kilku godzin. Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek w ogóle przejmował się moją postacią(może poza Laizerem, ale i on i ja, wiemy dlaczego). Także, powodzenia. Może nawet skończycie tą sesję))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Pierwsza sprawa to...znajomy Ciela który chce do nas dołączyć. - Laizer wziął głęboki oddech. - Na bankiet króla Somy wbili się najemnicy. Cesarza. W dodatku jedna z lepszych jego najemniczek, Violet i jej ludzie. Udało się nam ich odeprzeć ale...-W Laizerze coś pękło i gwałtownie wstał i oparł się o stół. Jego twarz była kilkanaście centymetrów od Jin-Kao. - Jesteś świetnym wojownikiem generale. Ale czy byłbyś w stanie sam ochronić Yonę przed ponad trzydziestką wyszkolonych napastników z najbardziej bezlitosną kobietą jaką znam na czele!?

Odsunął się i uspokoił. Spojrzał dziwnym wzrokiem na Jin-Kao. - Rozumiesz dlaczego chcę obok niej czuwać? Ja umiem ich wyczuć. Nie wiem jak...ale wiem kiedy się ich spodziewać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jestem mordercą i złodziejem generale. Ale zabijam jedynie wrogów. Ty i Yona jesteście jedyną nadzieją na pokonanie tego zwyrola który bezprawnie nazwał się cesarzem. - Laizer powiedział to surowo - A ta nadzieja jest jedyną w moim sercu.

Usiadł spokojnie na sofie i przetarł twarz. - Nie wiem co umie. Nie widzieliśmy go podczas napadu, tylko przed. A jak przyszedl to bylo po wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nawet nie śmiem o to prosić generale. Chcę jedynie być w miarę blisko by zdążyć zareagować w razie potrzeby. - Laizer uśiechnął się naturalnie a z jego czerwonych oczu biła wesołość. - Jeśli o mnie chodzi to nie ma problemu, ale polecam zapytać resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak właściwie to po co cię on nosi - Jin-kao był zarówno zdumiony jak i rozśmieszony zaistniałą sytuacją. - Nie mam żadnych obiekcji ale żeby nie sprawiał kłopotów. - Yona wyszła z tacą na której były kubki z herbatą dla wszystkich. Położyła na stoliku, jedną podała dla Jin-kao drugą wzięła dla siebie i usiadła obok generała.

- Częstujcie się - Powiedziała do wszystkich.

Edytowano przez Draft RedLine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laizer wziął filiżankę do ręki i podziękował, po czym dopiero usiadł obok Jin-Kao. Nie ufał Cloude'owi, który sprawiał wrażenie podwójnie stukniętego w porównaniu do Ciela. Chciał jeszcze coś dodać widząc zwłoki Corwina w korytarzu, ale zrezygnował. - Może taki tu zwyczaj. - mruknął pod nosem - Generale, mam jedno pytanie. Skoro Raven jest faktycznym wodzem plemienia ognia, to właściwie jaki jest sens tam iść?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cloude odstawił Ciela na ziemię.

-Nie będę sprawiał kłopotów.-Powiedział Cloude z uśmiechem.

-Znam go od dzieciństwa.Można mu ufać.-Powiedział Ciel biorąc filiżankę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jak chcesz.-Powiedział Cloude patrząc ze złością na Laizera.

-Cloude...-Powiedział Ciel widząc spojrzenie Cloude'a.

-Tak?-Odparł Cloude kierując swoje spojrzenie na Ciela.Ciel wyszeptał mu coś do ucha.Cloude ukłonił się i odszedł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak mówiłem widzisz żeby Raven taszczył za sobą swoje plemię? Jeśli ich opuścił nie chciał ich narażać na większe niebezpieczeństwo , dla tego też musimy ruszyć się i dotrzeć tam i wzniecić bunt na większą skale. Trzeba będzie także zabezpieczyć granice z tej strony, Kai także zapewne ostrzy sobie na nas zęby. Gdy tylko skończymy z Sei oraz Xing zaatakujemy Kai.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...