Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Dziewczyna poszła razem z Zackiem w stronę mieszkań. Stojąc przed swoimi drzwiami uśmiechnęła się do niego.

- Dziękuję za cudny wieczór - powiedziała do niego. Już miała otworzyć drzwi, jednak zawachała się i pocałowała go delikatnie w policzek. Spojrzała na niego z uśmiechem i zniknęła za drzwiami.

- Almur! Jestem! - krzyknęła wgłąb mieszkania z rumieńcem na twarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ja też dziękuję. - zdążył krzyknąć za nią Zack i ruszył do pokoju. Otworzył drzwi i widząc że Felix słucha muzyki zakradł się od tyłu i popukał go delikatnie w potylicę. - Jestem. - Powiedział wciąż uśmiechnięty, otworzył drzwi na balko i zaczął palić papierosa. - Kilka godzin bez peta...jak tam zakupy partnerze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Felix zdjął słuchawki na szyję i spojrzał na swojego mistrza z wyrzutem.
- Zakupy w porządku, choć samotne - podkreślił to słowo. - A miały być wspólne. Zresztą, o której to się wraca, ha? I nie rozumiem czemu nie zapaliłeś podczas powrotu, tylko już w domu. - Westchnął, podciągając nogi do góry i siadając na kanapie po turecku. - Niech zgadnę, zarywałeś do tej lasi z naszej klasy? - Uniósł brew patrząc na niego uważnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A wyjaśnisz powód dlaczego jesteś taki mokry? - Zauważył chłopak. - Zadawaj się z kim chcesz, twoja wola w sumie. - Wzruszył ramionami i zamknął swój notatnik. - W sumie to poza zakupami nie zająłem się niczym specjalnym. To co zawsze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głos Thare, roznosząc się nagle po pomieszczeniu, brutalnie wyrwał Almura z lektury, której poświęcił całą swoją uwagę. To było uczycie, jakby śpiący człowiek zderzył się nagle z ziemią po wypadnięciu z wieżowca.

- H-hej, Thare! - odpowiedział jej, orientując się, że istnieje coś takiego jak świat rzeczywisty. Wziął leżący na biurku długopis i użył go jako zakładki.

Spojrzał na zegar, nie mogąc uwierzyć, że tyle czasu spędził na czytaniu. - Jakiś czas cię nie było. - Właściwie, ciężko powiedzieć, że Almur też tam był. - Co tam?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...