Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 Treyna odwróciła się i wzięła lizaka. Odpakowała go był...dobry. - Jaki to smak? - zapytała i spojrzała się na Sonny'ego - Wiesz w co się mieszasz, prawda? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Malinowy, a właśnie ty chcesz? - zapytał Sonniego wyciągając kolejnego lizaka i podając go chłopakowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Wmieszałem się w to wszystko w momencie w którym poszedłem za nim do mieszkania - odpowiedział. "Tsa, a zaczęło się w sumie od głupiej podwózki kawałek drogi." - A chętnie się poczęstuję - dodał, biorąc lizaka od Lucasa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 -Nie wiesz chyba jak bardzo nas powaliło. - dziewczyna delikatnie się uśmiechnęła. "Prawda. Powaliło nas." - Chcemy...obalić Arcykonsula. Rebelia Semantów. Chcemy zmienić to miasto. I mówię to jako była Łowczyni Semantów. - ostatnie zdanie dobitnie podkreśliła. Zwróciła się do Krasusa. - Dzięki za pomoc...możemy na Ciebie dalej liczyć? Przyłączysz się? Wydajesz się mądry...mógłbyś stworzyć podwaliny nowej władzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 Dastan wzruszył ramionami i pojechał za autem co chwile spowalniając czas aby ich nie zgubić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Czyli nie żartujecie - Krasus trochę spoważniał i wyciągnął papierosy. Zostały mu tylko dwa. "I tak pewnie nikt z nich nie pali." Odpalił jednego i powiedział. - Proponujesz mi zastąpienie arcykonsula? Aktualnie staram się zostać senatorem jednej z dzielnic - spojrzał do tyłu. - A co wy o tym myślicie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Cóż, jeśli byś był takowym, a mimo to pomógł nam załatwić arcykonsula zdecydowanie było by spoko, ale wiesz, ludzie są tu zamknięci. Dało by się tu zrobić całkiem fajne miejsce gdyby nie te całe bycie pod kloszem. - stwierdził wzruszając ramionami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Moim zdaniem to plany macie fajne, ale ze zorganizowaniem tego i wcieleniem w życie może być bardzo dużo problemów. I trzeba znaleźć dużo ogarniętych osób, a nie pojedyncze istoty. Swoją drogą, w sumie prezentowałbyś się nieźle jako nowy arcykonsul - parsknął cichym śmiechem. - Ale fakt, jakby to miasto nie było jak jakiś teren wyznaczony dla zwierzyny, to byłoby całkiem w porządku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 -To właśnie chcę zmienić! Ponownie uruchomimy port i lotnisko, a nasze państwo-miasto wróci do żywych. - Treyna wybuchła zapałem typowym dla nastolatków. Mimo lat zabijania wciąż była jedną z nich. - Ty? Arcykonsulem? Byłbyś z pewnością o wiele lepszy od tego plugawca. A co do stołku senatora...Senator Peunion, Malcolm jest już stary, to może być okazja. O ile wcześniej nas nie wykryją. Albo nie wyślą po nas naprawdę zaawansowanych Łowców Semantów. - powiedziała spokojnie dodając w myślach "Albo Arcykonsul nie wprowadzi Scriptum Omega" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UMBRA Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 Everest spokojnie premieszczał się po kanałach. Szedł od Ajacco, spotkał zniszczone wejście i był w ciemności, przez którą czuł się świetni. Jednak czuł coś psuło mu nastrój, jednak nie potrafił ocenić co to było. Szedł drogą do Oldtown, uznał że najciemniej jest pod latarnią i tam się ukryli. - Żebyście tam jeszcze byli - wyszeptał. (( wszedłem po łowc)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 "Ehh... Poszedłbym za nimi gdyby nie praca no cóż taki zawód że trzeba być 24/h dostępnym" - myślałem wchodząc do jednej z kamienic. Zapukałem do drzwi i wszedłem - Gdzie paczka? I gdzie zanieść albo komu dostarczyć? - zacząłem od konkretów. - Jak zwykle od konkretów - odparł Starzec - Ale najpierw zaplata za ochronę tego dupka Benjamina - dodał pokazując zwinięty na rolce materiał. - Więc dowiem się? - zapytałem ponownie chowając materiał do plecaka - Owszem dostarcz tę paczkę na komędę policji w zamian dostaniesz klucze do klatki z semantami z dzisiejszej łapanki uwolnij ich i przyprowadź do mnie Oliviera - powiedział popychając paczkę na stole w moim kierunku. - Kim jest Olivier? - zapytałem żeby się doinformować. - Olivier to dziecko mój chrześniak złapali go jak podpalał śmietnik za pomocą wzroku, ma 13 lat - odparł strapiony starzec - Ok nie ma problemu, znasz mnie pomocy nie odmówię. A jaka zaplata? - odparłem pytająco - Potrzebowałeś jeszcze jednej rzeczy prócz materiału dostaniesz ją jak przyprowadzisz dzieciaka - odparł znów - idź już !- dodał Wyszedłem i wróciłem do siebie odłożyłem materiał do piwniczki i położyłem się w łóżku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 ((Odchodzę z sesji. Nie żeby coś, bo sesja jest super i chciałabym dalej grać, ale poprostu się pogubiłam, nie wiem co moja postać robi i gdzie wszyscy są. Miłej gry )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 ((Pisałem Ci gdzie jesteśmy )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Cóż, najlepiej by było zrobić to jak najsprawniej i jak najszybciej bo wiesz, biorąc pod uwagę fakt że im zwiałaś to mogą się domyślić że będziesz chciała ich zabić. - stwierdził zakładając ręce za głowę jak podpórkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Spokojnie. Nie ma co się tak nakręcać - powiedział do zbiegłej łowczyni. - Nie zgodziłem się jeszcze wam w tym pomóc. Muszę przeliczyć wasze szanse i posiedzieć nad możliwymi do tego drogami - wyjeżdżali właśnie z Oldtown. - Mam nadzieję, że wasza dwójka ma dokumenty. Za to ty Treyna w razie jakiejś kontroli złap mnie za ramię i nie puszczaj. Będę wstanie na chwilę zwolnić to miejsce. Tak jak teraz - powiedział stając się niewidzialnym. - A właśnie. Sonny. Co ty potrafisz? To musi być jakaś umiejętność ofensywna - powiedział cały czas będąc niewidocznym. Jedyne co było widać to papieros, który lewitował w powietrzu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Telekineza - powiedział krótko. - Pozwól, że demonstrował nie będę, bo nie chcę tu czegoś zmasakrować przypadkiem, więc musisz wierzyć na słowo. Trochę... - zrobił pauzę. - Nie do końca jeszcze nad nią panuję - dodał. Serio, problematycznie jest próbować opanować swój dar, gdy przez tyle lat na siłę uczyło się go w ogóle nie używać. - W sensie, mogę przypadkiem zużyć za dużo energii, albo nie być w stanie nic ruszyć. - Aż dziwnie głupkowato się przez to poczuł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 (edytowany) " Olivier ? Semantą ? Biedne dziecko co oni mu zrobią? Nie nie pozwolę na to" - spojrzałem na zegarek była 21, zadzwoniłem do Leo. - Leo wiesz może po jakim czasie od łapanki semanci sa zabierani ? - zapytałem z powagą w głosie - Zazwyczaj po kilku godzinach a co ? - zapytał chłopak - Kiedy była dzisiejsza łapanka?- znów zapytałem ze zdenerwowaniem? - koło 19 po tym jak poszedłeś do Oldtown - odparł - kończę szef idzie - dodal rozłączając się. " Kurw... Jeszcze dzis musze go uwolnić za wszelką cenę... Nie pozwolę robić krzywdy dziecku... "- wstałem wziąłem torby na łydki zszedłem do piwnicy i schowałem do nich parę "baterii" i wyszedłem zabrałem paczkę i po kilku minutach byłem na komendzie dałem paczkę dzielnicowy wręczył mi klucze wyszedłem. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Treyny " odbierz błagam"- pomyślałem zrozpaczony (( jej numer wziąłem wtedy kiedy zapisałem jej swój przez prąd)) Edytowano Maj 14, 2015 przez SandroX Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 (edytowany) - Więc masz z tym problemy? Hmmmm... Musisz trenować. Nasze moce są pomocne i musimy z nich korzystać, ale nie polegać. Tak jak ja. Niewidzialność jest przydatna, ale używam jej wtedy, kiedy muszę. Broń, którą ci dałem zatrzymaj. Czuję, że może ci się przydać - zamyślił się na chwilę i wyłączył swoją moc. - Nie zapomniałem o twoim pytaniu. Jaką chcesz broń? Wyślę ci pocztą - uśmiechnął się. "Muszę przestać spychać mniej ważne rzeczy na drugi plan. To jeszcze dzieci. Każdą rzecz traktują na poważnie i wkładają w nią całe serce. Jaki ja jestem stary." - Westchnął. Edytowano Maj 14, 2015 przez kameleon317 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 Wtem telefon byłej Łowczyni Semantów który zabrała z mieszkania Krasusa zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu był numer Killua. Odebrała komórkę i zapytała. - Co się stało? Problem? - zapytała szybko. Miała pewne obawy, ale...nie. "Jakby sam był ścigany to by nie dzwonił." *** Jeffrey Landrax idąc ściekami natknął się na zwłoki Semanty, a na nich ślady ataku wiatrem, prądem i...skałami. - Taś, taś, taś Semantko. - Był na dobrej drodze. Oblizał wargi z radości. Obrócił się po chwili i przemienił lewą rękę w stalową masę z której prawą wyciągnął dwa noże. Uniósł zwłoki i przybił nożami ręce denata do ścian kanału. Na brzuchu wydziergał mu napis "CIESZ SIĘ ŚMIECIU ŻE NIE MAM NA CIEBIE CZASU", a do otwatych ust włożył odpaloną zapalniczkę zippo ktora robiła za oświetlenie dla tego który szedł jego śladem. Tym co pozwoliło Landraxowi zostać jednym z najlepszych Łowców była zdolność do wyczuwania z niedalekiej odległości innych Semantów. Po dwudziestu minutach spacerku dostrzegł przy jednym z wyjść świeże ślady. Wywalił pokrywę od ścieków wytworzonym młotem i wyszedł na ulicę. - Witamy w Oldtown. - uśmiechnął się do siebie i podleciał na metalowych skrzydłach na dach najbliższej kamienicy.Przykucnął przy krawędzi i chichocząc powiedział. - Taś, taś, taś Semantko. Taś, taś, taś. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 ((Atak wiatrem raczej przypomina cięcia, nie można jasno powiedzieć że to wiatr a nie jakiś miecz)) Lucas spojrzał na Krasusa. - Cóż, byłbym zadowolony z katany, znaczy niby mam tę swoje ostrze z wiatru ale one marnuje moją moc a ja jak użyje jej za dużo mogę uciąć sobie sam rękę. Chociaż jakaś spluwa była by spoko. KRISS Vector na przykład. - powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - Potrzebuję pomocy mam zadanie nie lada bardzo dla mnie ważne.- zacząłem - Jeden z moich zleceniodawców ma chrześniaka, złapali go w łapance chłopak ma 13 lat ale jest chory a ci zlapali go na tym jak podpalił chasiok wzrokiem. Moim zadaniem jest uwolnić jego i innych schwytanych semantow i przeprowadzenie dzieciaka do domu. Ale łącząc do tego nasze przedsięwzięcie możemy zyskać jeszcze paru ludzi do ekipy - dokończyłem - Pomożecie? - zapytałem bardzo przejętym głosem dało sie to wyczuć nawet przez telefon. Rozejrzałem się i podszedłem do kamery dotknąłem jej i widziałem obraz jakiegoś typka który właśnie pojawił się na dachu w miejscu z którego dzisiaj wyszliśmy. Rozłączyłem się. " Czy on może nas śledzić? Nie... To nie możliwe to tylko zbieg okoliczności" - pomyślałem szybko ulatniają sie z tego miejsca. - wyslalem sms w biegu -gdzie jesteście? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 - To nie koncert życzeń. Katanę ci załatwie, ale na broń nie licz - powiedział i zaciągnął się papierosem. - Zobaczę czy będę miał z Ciebie pożytek. Jeśli tak to mogę ci nawet załatwić najlepsze panienki w mieście. - "Zepewne pomyśleli, że traktuję ludzi przedmiotowo. Zawsze dbał o swoich ludzi. Dzięki czemu wielu z nich potrafiło oddać za niego życie. Chyba rzeczywiście jest czarnym charakterem... No, ale z jakiej paki mam załatwiać obcemu karabinek?" - Co chciał? - spytał Treyny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 14, 2015 Autor Share Napisano Maj 14, 2015 ((Co do miejsca Łapanki to Oldtown odpada, za dużo tu starych konstrukcji by ryzykować rozwalwniem ich przez jakichś Semantów chcących uciec z łapanki)) -Łapanka, schwytano paru Semantów w tym 13latka który jest chory, a on ma za zadanie ich chronić. Nie wiem gdzie ale zapytam smsem. - Treyna powiedziała to cicho z zimnym wzrokiem. - Powinniśmy ich uratować. Ale wojsko chyba tylko czeka na to aż się pojawię w takiej łapance. Krasusie, co radzisz nam zrobić w tej sytuacji? - zapytała chłodno Treyna pisząc smsa do Killua o treści "Gdzie jest ta łapanka?" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 (edytowany) - Raczej gdzie była, na obrzeżach Sillens, koło 19 - dostała w odpowiedzi. " No cóż jak nie pomogą będę musiał użyć więcej niż jednej baterii" - pomyślałem wiedząc czym grozi mi użycie jednej a co dopiero większej ilości równocześnie " No ale gdybym miał juz gotowy ten strój nawet bym się nie przejął tym że używam jednej baterii" - dodałem w myślach szybko. Właśnie skręciłem w następną uliczkę która prowadziła na miejsce w którym prawdopodobnie mogą być wojskowi ze " zdobyczą " z łapanki. Schowałem się i czekałem na odpowiedź i usłyszałem kącek rozmowy dwóch wojskowych - Wyjazd z tymi mutantami punkt o 22. - Tak jest sir! - odparł drugi stając na baczność - Wykonać! Rozpaczliwie spojrzałem na zegarek była już 21:30 - Cholera pół godziny albo po dzieciaku i reszcie... - powiedziałem sam do siebie. - Treyna jeśli chcecie pomóc macie 10 minut na znalezienie się przy zachodnich kanałach, jak nie, będzie bum i jednego ćwoka na świecie mniej - takiego sms dostała chwilę po rozmowie. Edytowano Maj 14, 2015 przez SandroX Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 14, 2015 Share Napisano Maj 14, 2015 (edytowany) - Osbiście jestem na nie. No chyba, że macie jakieś argumenty za. - Wyrzucił papierosa za okno i odpalił następnego. - Za jeden argument, którego nie będę mógł obalić wykonam telefon i powinni zwolnić tego dzieciaka. Za drugi argument wyślę tam kilku ludzi z ciężkim sprzętem. Macie jeszcze do wyboru - spojrzał na exłowczynie - wysadzenie konwoju. Postawię po drodze człowieka z rpgiem, który wszystkim się zajmię. My zapewnimy im szybką śmierć i z czystym sumieniem pojedziemy dalej. Oczywiście za to ostatnio nue wymagam argumentów. To co wybieracie? - Spytał ze szczerym uśmiechem na twarzy. "Zobaczymy co zrobią. Czy mają coś w tych głowach? Czy zgrywają bohaterów? A może nie potrafią racjonalnie myśleć i działać pod wpływem presji? Powinienem po prostu zlać tą sprawę. Czuję jednak, że jest to ten typ ludzi, który nie może pogodzić się z tym jak funkcjonuję świat i chce z tym walczyć...". Edytowano Maj 14, 2015 przez kameleon317 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts