[Zapisy][Gra](Nie)zwykła szkoła

[Cassidy]

Elinor Uśmiechnęła się do Simona.
- Chyba się nie znamy. Elinor jestem - podała dłoń chłopakowi. Spojrzała później ironicznie na Serene. - Ano te kły to od Halloween ci zostały. Dzieci bawiące się w Vampiry to żenada. A to nie jest pies. Jest wilkiem jakbyś nie zauważyła..- podrapała futrzaka za uchem.

Edytowano Lipiec 26, 2015 przez Cassidy

[Scarlet Witch]

-Simon- powiedział chłopak , uścisnął Elinor swoją chudą ręką i uśmiechnął się lekko.

[SiOn]

- Wilkołakiem - pomyślał i posłał wilczy uśmiech Serenie, po czym zorientował się że Elinor drapie go za uchem odsunął lekko głowę - O jeny, co ją bym jej powiedział gdyby odkryła że jestem wilkiem - gdyby był w formie człowieka byłby cały zarumieniony.

[Cassidy]

Elinor Uśmiechnęła się do wilczka.
- Świetny zwierzak. Chyba cię przygarnę... - Powiedziała do futrzaka głaszcząc go.- A właściwie co wam przyszło do głowy by łazić wieczorem po lesie? - Zapytała Simona, Ritsu i Sereny.

Edytowano Lipiec 26, 2015 przez Cassidy

[Szeregowa WW]

- Już już! Zaraz wszystko będzie gotowe, daj mi chwileczkę. - powiedziała po czym zabrała sie za gotowanie.

[Mephisto The Undying]

Add spojrzał jeszcze na dziewczynę.

- Pomóc z czymś? - zapytał po chwili. 

[Szeregowa WW]

- Nieeee nie trzeba. - powiedziała z uśmiechem. - Dam sobie radę.

[Mephisto The Undying]

- Cóż, skoro tak mówisz. - powiedział i usiadł na krześle, wrócił do przyglądania się dziewczynie. 

[Szeregowa WW]

Emily podczas gotowania zerknęła na chwile na Add'a kątem oka.

- Czemu mi się tak przyglądasz? - zaśmiała się.

[Mephisto The Undying]

- A nic po prostu ładna jesteś. - powiedział zamyślony, w zasadzie to brzmiał dość nieobecnie. Po chwili zrozumiał co powiedział. - Eee... czekaj, co? Co ja powiedziałem? - zapytał.

 

((Nie chodzi o to że on się zakochał tylko się zamyślił nad tą całą aferą z nieludźmi to podświadomie odpowiada.))

[Szeregowa WW]

Emily lekko się zaczerwieniła ale po chwili zrozumiała ze chłopak wcale nie miał zamiaru tego mówić.

- W porządku. - powiedziała spokojnie. - Wiem przecież że nie jestem ładna ani nic więc się nie martw. Wiem że nawet nie chciałeś tego mówić więc w porządku~

[Mephisto The Undying]

- Nie chciałem tego mówić nie temu że tak nie uważam, ładna jesteś. Albo ja lubię rudzielców. Albo oba. - powiedział patrząc na dziewczynę. 

[Szeregowa WW]

- Czyli ze ci się podobam? - zapytała spokojnie obracając lekko głowę w stronę Add'a.

[Mephisto The Undying]

- No, nawet jeśi cię nie znam, to i tak całkiem cię lubie, no i uważam cię za ładną. Jeśli taka jest twoja definicja podobania się to tak. - powiedział wzruszył ramionami.

[Szeregowa WW]

Dziewczyna zarumieniła się i odwróciła głowę. Nic nie powiedziała tylko wróciła do pracy.

[Mephisto The Undying]

Add nie wiedział o co chodziło Emily, no ale trudno. Po chwili spojrzał na swoje ręce. Rany wciąż tam były, nie zniknęły, co nie jest niczym dziwnym w sumie. 

[Ukeź]

(Ach te dzikie romanse wszędzie )

Sonny uznał, że wystarczy mu tego moczenia się na dziś. Co prawda z chęcią siedziałby tak i do rana, ale biorąc pod uwagę fakt, że gdzieś w oddali słychać było plączących się ludzi, wolał nie ryzykować. A że teraz w pobliżu nikogo nie było to tym bardziej. Wypełznął więc sobie na brzeg, obok swojej torby i zaczął starannie się wycierać swoim zapasem ręczników. Trochę to trwało, ale w końcu zamiast ogona znów miał swoje chude nóżki. 

Teraz zastanawiało go to, czy pójść sprawdzić, cóż to za grupka ludzi się tam zebrała, czy sobie darować i iść do domu, najzwyczajniej w świecie. Ale ciekawość była silna. Ruszył więc mniej więcej w stronę skąd słyszał te szmery.

[Szeregowa WW]

Po krótkiej chwili wszystko było gotowe. Emily postawiła przed Add'em talerz pełen spaghetti i widelec oraz obok talerz i widelec dla siebie. Usiadła obok niego i uśmiechnęła się.

- Smacznego~ - powiedziała wesoło.

[Mephisto The Undying]

((Dlaczego jeśli ktoś uzna że ktoś jest ładny to od razu romans?))

- Nawzajem. - powiedział po chwili zaczął jeść. - Hm... zdecydowanie lepsze niż tę które zdarzało mi się jadać na ogół. Smaczne bardzo.- stwierdził. 

[Szeregowa WW]

Emily zaczęła jeść.

- Cieszę cię ze ci smakuje. - powiedziała z uśmiechem, na chwilę wstała wyciągnęła sok i nalała go do dwóch szklanek. Usiadła przy stole i i podała jeden napój Add'owi.

[Mephisto The Undying]

- Dziękuje. - powiedział do dziewczyny. Napił się soku i wrócił do jedzenia. 

[Mały Hehesz]

Szybko jakaś wymówka, szybko!

-Ja tu przyszłam pobiegać, ale wystraszył mnie wilk, potem wszyscy przyszli no i...-dziewczyna wolała nie wspominać o pożarze.

[Cassidy]

Elinor wysłuchała Ritsu.

- Biegać o tej porze? Dobra... A kto podpalił drzewo? - Zapytała patrząc na spalone drzewo obok. - To musiał być ktoś z was, bo nikogo więcej tu nie widzę. No i ktoś wywołał wilka z lasu.- mówiła uśmiechając się i głaszcząc wilka.

[Dean Ambrows]

Powiem tak. Nie wiem czemu mam takie kły. Po drugie wiem że to jest wilk. Lubie je. Po trzecie poszłam się przejść.- powiedziała z uśmiechem.

[Cassidy]

- Nie rżnij głupa... i skoro lubisz to nie drażnij. - odpowiedziała zdenerwowana na dziewczynę. - Tsa... nagle wszyscy wybrali się wieczorem na wycieczkę. W sumie czemu nie?