Skocz do zawartości

Odcinek 10: A Royal Problem


Kruczek

Ocena  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena odcinka

    • 1/10 Okropny
      0
    • 2/10 Tragedia
      0
    • 3/10 Słabo
      0
    • 4/10 Ujdzie w tłoku
      0
    • 5/10 OK
      1
    • 6/10 W porządku
      1
    • 7/10 Dobry
      3
    • 8/10 Bardzo dobry
      3
    • 9/10 Świetny
      8
    • 10/10 Najwspanialszy! HUZZAH! LONG LIVE PRINCESSES
      14
    • 11/10 poza skalą, najlepszy odcinek everrrrr~
      41


Recommended Posts

Kolejny ODCINEK ZA NAMI
Mam wrażenie, że w ankiecie powinienem dać we wszystkich rubrykach 10/10
Jesus ;_;
Co sądzicie?


ENG:

 

 

 

PL:

Spoiler

 

 

PL DUBBING:
 

Spoiler

 

 

Edytowano przez Niklas
  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej odcinek wbił mnie mocno w fotel. Pierw myślałem że to Twi zostanie wezwana przez mapę. Szczerze nie spodziewałem się tego, ani zmiany znaczków (*wyczekuje hiszpańskiej inkwizycji*). Moja reakcja na lewitujący znaczek Star.

Spoiler



 

I w głowie mnóstwo pytań (jak, po co, co symbolizuje Starlight, czyżby mapa nagle zaczęła wybierać randomowe kuce, czy CMC będzie miało swoją misję?). A potem wyprawa do Canterlot, a gdzie Star tam i Twi. Nie powiem sprytnie się skryła, a następnie puff zamiana znaczków. Napięcie gęste że siekiere można było zawiesić. I typowe zmagania sióstr z ich obowiązkami. Nie powiem sny Cadence, Derpy,  Discorda i Pinkie mnie rozbawiły. W końcu Celestia odwiedza sen Star i nagle jeb Nigthmare Moon, myślę sobie będzie walka, aż tu zza przysłowiowego rogu pojawia się złe alter ego Ceśki *mówi donośnym głosem* Daybreaker.

Moja reakcja wyglądała mniej więcej tak

Spoiler

 

patrickstar.jpg


 

I myślę sobie: "Holy shiet no to będzie rozp*erdol." Jeśli masz znajomego który wie że oglądasz MLP i mówi że to tylko dla małych dziewczynek pokaż mu tą scene (i scene walki Twillight z Tirekiem). Aż w końcu climax czyli pogodzenie sióstr i pokonanie ich złych wersji. Morał był przewidywalny ale ciekawy. 

Uff przerbnęliśmy przez odcinek pora na podsumowanie. 

Minusy:

- znowu wpychanie się Twi i jej nadmierny strach (przecież Celestia nie wysłałaby Luny znowu na księżyc dlatego że ona była chumorzasta)

- przewidywalne nieporadzenie z obowiązkami drugiego kucyka

Plusy:

- Starlight która robiła tak jak uważała za słuszne 

- zamiana znaczków 

- top mlp battle ever

Spoiler

medium.png

- kuszenie ciemną stroną mocy

Ocena 9/10. Jak dotąd dobry odcinek z zajefajną sceną walki. 

 

Edytowano przez Niklas
Chowaj obrazki i filmiki w spoilery, pls
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak pojawia się nowy odcinek patrzę na oceny. Pierwszy odcinek w tym sezonie, który ma rozszerzoną skalę. No NARESZCIE, wróciło stare dobre MLP ;)

Obejrzałem pierwsze 5 sek. już leżę na ziemi, witaj stare dobre MLP XD

Edytowano przez LPHusarz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny odcinek! Nareszcie mogliśmy zobaczyć co robi Celestia, bo wcześniej były domysły, że praktycznie nic >,< Żadnych minusów nie mogę tutaj się doszukać. Na początku, od razu dostajemy mokrą szmatą w ryj, bo mapa wysyła Starlight! Teoria, która mówi, że CMC mogłyby być wysłane może być prawdziwa. Czas pokaże. Twilight jako balerina była komiczna, a Starlight zrobiła to co uważa za słuszne. Dobrze, że ciągle rozwijają jej charakter. Kłótnia Celestii z Luną szła w dość złym kierunku, ale zamiana znaczków okazała się bardzo niespodziewana. Scena ze snami była ciekawa, a sam początek, gdzie świat realny rozmywa się, wyglądał epicko. Bitwa pomiędzy Nighmare Moon, a Daybreaker jest porównywalna z tą z Twilight i Tirek'iem, ale według mnie mogła być lepsza. Zakończenie krótkie i przyjemne. Odcinek 10/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1000/10

Odcinek wspaniały, genialny, ośmielę się napisać, że najlepszy z całego serialu.

Plusy:

+ TA MIMIKA XD

+ sen Cadance, Discorda i Derpy XD

Spoiler

+ walka Nightmare Moon z Daymare Sun Daybreaker

+ Celestia lubi gotować

+ reakcja księżniczek na zamianę

+ i jeszcze to:

Luna.thumb.png.991a61435687cd431e436a68be069a45.png

 

Minusy:

- denerwowała mnie Twilight, dlaczego we wszystko musi się wtrącać?

Edytowano przez Księżniczka Luna 12
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepszy odcinek jak dotąd w tym sezonie (dałem 11). Przepełniony masą informacji i ciekawych sytuacji z życia sióstr. Nowe miny, pozy i gagi, sny co poniektórych kucy, a czasem i ździebko informacji np na taki temat: (ciekawe komu się to śni?, skoro AJ w tym śnie śpi, a inne kuce w swoich snach szaleją)

Spoiler

obr1.jpg.f714d57f48fbae870d28ae7a02591b84.jpg

Twilight wyraźnie pokazana jest jako rozhisteryzowana i małostkowa - niepotrzebnie wtrąca się do misji Starligt. Szkoda, myślałem że z czasem nie zostanie już nic z tej Twi z zerowej lekcji.  Z tą pozytywką mieli całkiem niezły pomysł (Twi baletnica), lecz ta sytuacja:

Spoiler

obr2.jpg.0ab3b1fe8c4f39c0663752f93fd276f6.jpg

nie wiedzieć czemu skojarzyła mi się ze StarWars, gdzie lord sith poprzez holograficzny przekaz wydaje rozkazy swoim podwładnym.

Starlight natomiast stara się zachować zimną krew i nie wariuje.

A ten sen... ten sen to już jazda na całego... pokazuje jakie demony mogą czaić się pod płaszczykiem pozorów, ukryte tak bardzo że nawet sobie nie zdajemy z ich obecności sprawy. Fajnie że poznaliśmy w końcu ID samej Celestii, aczkolwiek jej nazwa... nie zbyt mi się podoba.

Oby więcej takich odcinków.

 

 

Edytowano przez Chip
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Recenzja odcinka
poważnego broniaka
poważnego serialu
kocham ten show

Pierwsze parę sekund odcinka - już pierwszy szok. Nie byłem gotowy, w tym wypadku naprawdę nie byłem gotowy xD Kompletnie zapomniałem o spoilerze i fakt, że Starlight została przywołana przez mapę nieźle mi zszokował duszę. Byłem zbyt podekscytowany faktem, że odcinek miał koncentrować się na Księżniczkach. 
Wspominałem, że odcinek Parental Glideance był najlepszym odcinkiem? No to rodzice RD właśnie spadli na drugie miejsce. 
Od początku
Twilight nawet mnie nie denerwowała, nie istnieje przypadek w którym głos Tary byłby mnie w stanie zdenerwować. Nawet przyjemnie się patrzyło, jak tak panikowała, a już późniejsza opcja z zaklęciem - złoto. Pozytywka Twi, to było tak urocze, szczególnie kiedy się kręciła. Po raz kolejny - nie wiem czy Hasbro kiedyś wypuści taką zabawkę, ale sprzedałbym nerkę żeby ją kupić. Ta sukienka, to wszystko xD

 

 

1441296__safe_a+royal+problem_spoiler-co


Celestia robiąca naleśniki dla Luny, okej, tutaj moje serduszko eksplodowało po raz kolejny. Świetnie było zobaczyć codziennie życie Księżniczek, tego właśnie chciałem, o tym własnie wspominałem w temacie z oczekiwaniami co do tego sezonu. Co dostałem? Chyba jeden z najlepszych, jak nie najlepszy odcinek jaki widziałem. Tyle meme twarzy, urocza zmęczona Luna, odjaniepawlająca dziwactwa z owocami. Śmieszki w tym odcinku były naprawdę na solidnym poziomie, troszkę jakbym oglądał ekranizację jakiegoś przyjemnego fanfika. 
Gag z Twi, gdy życzyła powodzenia Starlight - prychłem. Luna jedząca skórkę od banana - skisłem. 
Zdjęcie w gazecie - szkieletłem.
Motyw zamiany znaczków - genialny. Chyba widziałem komiks z podobnym patentem. Wyszło wspaniale. 
Kończą mi się epitety, ten odcinek był po prostu idealny ^^
Scena siostrzanej kłótni tak bardzo rozwinęła te postacie w moich oczach. Dotąd całą opinię o Księżniczkach budowałem sobie fanfikami, fanartami i komiksami. Ale, że faktycznie dostały taki odcinek? BEST DAY EVER
W pewnym momencie dostałem nawet tej przyjemnej gęsiej skórki, która czasami łapie cię za flaki kiedy oglądasz coś epickiego. 
Ten odcinek miał wszystko - nie sposób wymieniać, bo musiałbym przepisać cały scenariusz. Joanna Lewis, Kristine Songco, dobra robota, nie wiem czy jakikolwiek odcinek w tym sezonie będzie w stanie to przebić. Mam szczerą nadzieję, że znajdzie się taki, ale wątpię. 
Koszmar Luny, te creepy, typowo creepy głosy tych małych źrebaków. Tak bardzo Koszmar z Ulicy Wiązów. Tak bardzo Freddy Krueger. 
Daybreaker i epicka walka we śnie Glimmy. To coś, co zdecydowanie również zasługuje na uwagę. Sam design postaci był jak najbardziej w porządku, chociaż z początku kojarzył mi się z jakimś trollowanym alicornowym OC, to i tak wyszedł wspaniale, szczególnie w scenach walki. 

 

 

1441153__safe_screencap_daybreaker_princ


Motyw snów innych kucyków, najbardziej spodobał mi się ten Derpy. Chciałbym, żeby została kiedyś księżniczką :c

 

 

large.jpeg


Końcowa wizyta Twi i piękne zakończenie odcinka - Luna w stylu CYA LATER NEEEERDS~
Nie wiem co można jeszcze powiedzieć, odcinek idealny.
11/10 CZEGOŚ TAK WSPANIAŁEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁEM, SEZON 7, CO TY ROBISZ. Wincyj tego stuffu, wincyj~
You're now mine waifu

 

 

1441300__safe_screencap_princess+celesti

Edytowano przez Kruczek
  • +1 8
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek ten jest dosyć ciekawy. Mamy tutaj walkę dwóch ,,dobrych'' sióstr (może stworzyć jakiś mały teledysk). Nawet śmieszne gagi (uśmiech Luny, a czy jej kłopoty z uzębieniem i tym, iż padła z wrażenia gdy ,,zachwycił'' ją artykuł w prasie, a może była to ,,krótka'' lista zajęć. Nawet księżniczka przyjaźni umila czas od czasu do czasu Starligt Glimmer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle swoje opinie od odcinku piszę po fakcie, bo zazwyczaj po ponownym obejrzeniu, które czynię następnego dnia. Ale wiecie co? Odcinek zauroczył mnie tak bardzo, że obejrzałem go ponownie jak tylko mwerec wrzucił nasze napisy.

 

Pomysł na odcinek kupił mnie już samą zajawką, ale było przy tym ryzyko, że wyjdzie to źle. Albo że przedstawią Glimmer bez skazy, albo że księżniczki wyjdą nieciekawie. Szczęśliwie jednak do tego nie doszło, dostaliśmy solidny kawałek odcinka, który jednocześnie rozbudował władczynie Equestrii jako postacie. W tym odcinku było czuć, że to siostry. Mają swoje zadania i potrzeby, mylą się, popełniają błędy. Ten odcinek pomoże na pewno Celestii, bo w końcu nie jest tutaj ideałem bez skazy. 

 

I jak usłyszeliśmy w konkluzji odcinka, nieprzypadkowo mapa wysłała tam właśnie Starlight. Bo naprawdę, któż inny byłby w stanie być tak odważny i potężny, by zamienić księżniczkom znaczki na cały dzień? Twilight by szukała winy w Lunie, nie zwracając uwagi na swoją mentorkę. Tak więc Glimglam orientuje się w przyczynach problemu, próbuje skonfrontować królewskie siostry, co tylko zaognia konflikt, bo obydwie mają mocne charaktery i nie widzą wad w swoim podejściu, winiąc tylko drugą stronę. Dzięki podejściu Starlight mogły jednak zobaczyć, jak to jest robić co innego.

 

No i okazuje się, że żadna nie ma łatwego życia, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. No i to prowadzi do naprawdę ciekawej części odcinka czyli koszmaru Starlight Glimmer. Wszystkie obawy wyszły na jaw i dopiero wtedy królewskie siostry mogły naprawdę zobaczyć, jak bardzo ich rola jest istotna i jak mocno siebie potrzebują nawzajem. A i poznaliśmy przy okazji miano złej Celestii - Daybreaker. Szkoda, ze nie Solar Flare, ale ujdzie. Tak czy siak, gdyby Celestia poszłaby w tango, Equestria miałaby problem, bo zdecydowanie dałaby wszystkim popalić. Na szczęście dzięki siostrzanej miłości i wzajemnym wsparciu Celestia nie dała się przytłoczyć i wszystko skończyło się dobrze.

 

Dodajmy do tego miny, motywy i różne sny (vide post Kruczka) i mamy naprawdę świetny odcinek. Oby więcej takich <3 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można ocenić ten odcinek na mniej niż 9/10
Najlepszy odcinek ever xD tyle gagów, min, "WHAT?!" Celestii, "are you crazy?!" Twilight xD


W życiu nie ubawiłem się tak dobrze jak oglądając ten odcinek. Nie było ani jednego cringe momentu, cały czas miałem wyraz twarzy typu -> xD (no może poza momentem epickiej walki między NM a DB).

Nie ma co recenzować, żadna recenzja nie odda epickości tak zayebistego odcinka. odcinek 100 nie był tak dobry jak ten.

11/10 to jedyna słuszna ocena według mnie. Ciesze się, że po dość... niemrawym starcie sezon NARESZCIE się odpalił i mogłem dać ocenę poza skalą.

@Kruczek
 

Cytuj

nie wiem czy Hasbro kiedyś wypuści taką zabawkę



XD? Ziom my tutaj mówimy o Ha$bro, w MLP wszystko z czego da się zrobić kiczowatą zabawkę na pewno takową zabawką się stanie i będzie sprzedawane za 80$ od sztuki xD Niektóre wysoko budżetowe gry tyle nie kosztują :D

Edytowano przez LPHusarz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu Chip napisał:

we komu się to śni?, skoro AJ w tym śnie śpi, a inne kuce w swoich snach szaleją)

Nie mam pojęcia, możliwe, że AJ albo po prostu komuś z rodziny Apple - Babci Smith np? 
Zdaje mi się jednak, że przynajmniej dostaliśmy pierwszy wgląd na rodziców Applejack ^^

Swoją drogą, oświeć mnie ktoś, kto zajmował się księżycem gdy Księżniczka Luna była wygnana na tysiąc lat? Nie pamiętam, czy ta kwestia była wyjaśniana w serialu czy nie, zmieszało mi się wszystko z fanmade'ami typu Lullaby For a Princess i sam już teraz nie wiem.
Luna mówiła, że ma teraz moc Celestii i nie może jej używać we śnie, kto w takim razie zajmował się księżycem, skoro magia Celki nie mogła poradzić? Tia po prostu wznosiła Księżyc, bez reszty obowiązków Luny typu odpędzanie koszmarów? Na to by wyglądało, skoro dopiero teraz Tia się przekonała, jak ciężkie są obowiązki Luny D: :lunathink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu Kruczek napisał:

Luna mówiła, że ma teraz moc Celestii i nie może jej używać we śnie, kto w takim razie zajmował się księżycem, skoro magia Celki nie mogła poradzić?

 

Co innego bycie w świecie snów, a co innego w rzeczywistości. Podnoszenie księżyca raczej nie wymaga snu, prawda? :v Po prostu przed nocą chowała słońce, wyciągała księżyc i szła spać :v 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu -1 w ocenie za kolejny odcinek ze Starshit i jej OP magią. To jest już cholera bardzo irytujące. Ale w końcu odcinek z księżniczkami, i to cholera jasna jaki. MLP lives, everypony. Podobało mi się, lecz jedenastki nie dam, linijkę wyżej macie, dlaczego.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był najbardziej epicki odcinek jaki można było sobie wyobrazić ! :soawesome: Odrazu powiem 11/10 ! Nie spodziewałem się takiego odcinka. I to był pierwszy odcinek w którym nie przeszkadzała mi Starlight (ale i tak jej nie lubię).Odcinek od strony głów państwa to ekstra pomysł :soawesome: Spadłem z krzesła kiedy Starlight zamieniła znaczki księżniczkom :lunaderp: Pomyślałem wtedy coś ty kur** zrobiła !? Kim ty kur**a jesteś ?! :flutterage: Co mogę jeszcze powiedzieć...ta walka w śnie to było niewyobrażalnie EPICKIE ! Ciekawy jestem czym nas jeszcze zaskoczą :) Może będzie więcej Minuette :D  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek obejrzałem na twimeecie w wawie, jak wiadomo niekompletnie, bo urwało neta :( Ale porównanie do "Księcia i Żebraka" mi się nasunęło z kopyta :D Więc TAK, TO MUSIAŁO BYĆ EPICKIE :)

 

Tylko nadal nie mogę załapać, CO WSZYSCY KURKA MATKA... mają do Starlight? Czy naprawdę wszyscy mają kołek w dupie, że ona szkoliła magie całe życie? A jak ktoś haruje na coś, to ma? Że ktoś nawet jeśli nie ma danego talentu, jeśli poświęci wystarczająco dużo potu i sił, to może dorównać komuś z danym talentem?

 

Naprawdę chyba kogoś to bardzo boli, bo ciągle "Ta zła Starlight, OP I OP..."

 

Ps: Ten kamuflaż Twilight, jako... "ozdoby"? Piękne :D

Edytowano przez Accurate Accu Memory
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebiwszy się przez festiwal walenia konia, który się tu odjaniepawlił, muszę powiedzieć, że odcinek był w sumie ok; bez żadnych wodotrysków. Nieziemsko przewidywalny, gdzie teksty szło w 80% zgadnąć przed wypowiedzeniem ich przez postacie, gdzie później postacie walą pustymi frazesami "uwierz w siebie" niczym Jakubiak przed swoją wizualizacją niespełnionego życia. Poza tym, dzienne życie Luny postało powielone niemal w 100 procentach z oficjalnego komiksu, tylko że tam Celestia była o wiele mądrzejsza, niż w odcinku tutaj. Poza tym, Celcia mogła wyjść na nieco bardziej myślącą i mniej pewną siebie, bo oglądając odcinek odczuwałem, że Celcie zrobili aż zbyt podobną z charakteru do Luny, a tak moim zdaniem być nie powinno. Poza tym, Starlight serio wpisała cheety na allspells bo nawet same księżniczki nie wiedziały, co ona odwaliła. Nie mogło być tak, że one same się na to godzą i same sobie zamieniają znaczki? Przynajmniej dla mnie to lepsze rozwiązanie.

 

Co było spoko? Przede wszystkim Starlight i jej: walenie z grubej rury, stawianie na swoim, wkurwienie na jojczenie Twilight i ogólnie była mocna. Sama Twilight też w sumie wypadła dobrze, a ten pomysł z pozytywką wydaję mi się śmieszny. A ludzi, którzy na nią narzekają widzę jako takie zasmarkane od płaczu dzieci "bo ta postaci co ma być wkurzająca jest wkurzająca buuuuuuuuuuuuuuu" Poza tym, fajnie było zobaczyć Flima i Flama w tle.

Sam fakt tej całej (niby według niektórych ludzi wyżej epickiej, no ale jak widać można mieć aż tak słaby gust 50%Kappa) walki z nocną klaczą i dniowym zapomniałem czymś jest w sumie kompletnie obojętny, bo ani mnie to nie cieszy, ani jakoś nie uważam to za coś zbędnego.

 

Tak czy tak, 7,5/10

Poprzedni odcinek jednak o klasę wyższy.

 

btw. kto dał 5/10? Chce mu uścisnąć dłoń.

Edytowano przez Talar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek wyróżnia się zdecydowanie na plus spośród innych odcinków tego sezonu. Twórcy pokazali nam, że Luna i Celestia nie są tak zgranym duetem, jak mogłoby się wydawać i nawet pomiędzy władczyniami Equestrii zdarzają się zgrzyty. To był chyba pierwszy poważny konflikt (wcześniej alikorny się na siebie fochnęły, z powodu prezentu ślubnego dla Cranky'ego i Matyldy), od czasu pokonania Nightmare Moon i powrotu Luny. Bardzo się ciesze, że pokazano iż Luna tez ma wpływ na kucyki, że jej wędrówki po snach innych kucyków to nie zabawa, lecz ciężka praca i mają realny wpływ na samopoczucie i zdrowie mieszkańców Equestrii. 

Bardzo mi się spodobał stosunek Starlight Glimmer do księżniczek. Okazała im szacunek, ale bez przesadnej uniżoności, nie traktowała ich jak jakiś świętych krów, miała odwagę podejść do rozwiązania ich problemu.  Bardzo negatywnie odebrałem postawę Twilight, tu nie chodziło wcale o to, że mentorka martwiła się o swoja podopieczną, o to jak poradzi sobie w ciężkiej, nietypowej sytuacji, czy nawet o swoją reputacje, gdy Starlight zawiedzie. To bym zrozumiał i raczej pochwaliłbym księżniczkę magii. Twilight była raczej zazdrosna, że to nie ona będzie rozwiązywała problemy księżniczek, pewnie myślała coś w stylu :,, Ja jestem alikornem, a ta mapa wysłała zwykłego jednorożca, by rozwiązywał problemy innych alikornów, niesłychane!".  

Ten serial ma bardzo ciekawy sposób przedstawiania historii, które dzieją się w umysłach kucyków, gdy te śnią i tym razem mnie nie zawiódł. Wszystkie lęki, przeżycia kucyków, sytuacje z którymi musza się zmierzyć we śnie, wszystko to tworzy magiczną atmosferę, w której można się zakochać. Ciekawi mnie co by się stało, gdyby Celestia przegrała? Luna mówiła, że walka w umyśle Starlight ma niszczący wpływ na jej psychikę. Czy Starlight postradałaby zmysły, czy może Day Breaker wydostałaby się z jej głowy i przejęłaby Equestrie?   

Jak myślicie, czy każdy alikorn ma swoje złe alter ego, które w sprzyjających okolicznościach wyłazi z niego i czyni zło? Ciekawe jak wyglądałyby złe wersje Cadence i Twilight Sparkle?

Podsumowując 11/10 i oby więcej takich dobrze przemyślanych odcinków.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...