Airlick Posted January 8, 2014 Share Posted January 8, 2014 Ja na szczęście jestem już całkowicie wolny od LoLa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 9, 2014 Share Posted January 9, 2014 (edited) LOL? Nie wiem co to jest, nie chcę wiedzieć. Serio. Chyba jestem z innej "generacji" Ja tam od 10 lat zagrywam się w UT 2004, obecnie z modem dającym komentarze MLP (m.in bo jest też Terminator, Homer Simpson i inni), ale muszę go dopracować na co niestety nigdy nie mam czasu. Edited January 9, 2014 by Triste Cordis 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 9, 2014 Share Posted January 9, 2014 LOL? Nie wiem co to jest, nie chcę wiedzieć. Serio. Chyba jestem z innej "generacji" Ja tam od 10 lat zagrywam się w UT 2004, obecnie z modem dającym komentarze MLP (m.in bo jest też Terminator, Homer Simpson i inni), ale muszę go dopracować na co niestety nigdy nie mam czasu. UT 2k4 Respekt Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 Dlaczego polskie prawo jest takie "Kur****ie" ?! Interwencja policji kurna - przez wielkie K, zapinadalm w socjlaistycznym patrolu wośpu, byłem koordynatorem dostałem jeden z chunowszych okręgów poza miastem i jak tu czuć się bezpiecznie. Co chwila pijak, pogoda godna pożałowania ciemno, pada i bandy pijaków się szlejają co chwilę. Jako, że byłem koordynatorem miałem 100% odpowiedzialność za puszki i osoby z mego patrolu -,- Oczywiście mundur na sobie - cała jednostka (prawie) się zapisała to i ja, a w kieszeni replika(glocka g19c nie wyjmowana w ogóle), bo gdzie palną<życia bym nie miał> oczywiście w celach samo obrony, by odstraszyć. Wróciłem do miasta, podliczyłem pieniądze w sztabie i odbywał się koncert, ochrona sprawdza czy czegoś nie mamy, oznajmiam mam replikę i legitymację, ale chu... od razu mnie ściągają po policję bez rozmowy. I tak chue z nich.. Już kolejny raz ochraniają imprezę, a 2 rok z nimi "spinę" mam, dokładnie z szefuniem, ale nie tylko ja, ludzie narzekają na nich. To podjechali ubrani w kamizelki z bronią szukają czy czegoś nie mam(policja) od razu do radiowozu, wstyd przy ludziach, pytania czy jestem zdrowy psychicznie... Kurna mać Ochrona tak kłamała jak suki, że niby celowałem jednemu przed głową,m aż chciało mi się kolesiowi zajechać, ale po co pogarszać sytuację i na 48h iść ! Prawo do broni powinno być ogólnodostępne bym mógł się czuć bezpiecznie nawet poza miastem, a nie pierdo-lamento... i wstyd ten... 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Enimean Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 (edited) Tak to jest, że ludzie panikuja i łagają jsk tylko im cos nie leży. Nie znam człowieka... Co z tego? Mam zły chumor, mogę mu dokuczyć, zrobię to, bo tak. ~ Społeczeństwo. Cholerna prawda jest taka że ludzi nie obchodzi to co się działo na prawdę, bo jeżeli za cenę reputacji jakiegoś kompletnie nie znanego człowieka można stwożyć ciekawa historyjkę, to dlaczego tego nie zrobić, hmm? Co z tego że będzie miał problemy, Ja go nie znam i to jest najważniejsze. Aż czasami chce się wyżygać na społeczeństwo... Na chamów nic nie poradzisz. Nawet ze wszystkimi papierami znajdą coś do czego mozna się przyczepić. A to tu nie ma podpisiku, a to tu nieaktualne... Ludzie jak chcą to zrobią na złośc, i nigdy nie da się tego wyeliminować. Edited January 12, 2014 by Nimfadora Enigma 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 A jak już kłamał przed policją byłem tak zniechęcony już swoimi problemami plus nowe, az mi sie odechcialo znow wszystkiego nawet żyć, bo wiedziałem, że koledzy staną w jego obrobie i stworzą mu alibi... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamiiru Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 To przez replikę mogą wziąć na dołek ? Przecież na replikę nie trzeba mieć zezwolenia. Po za tym z tego co wiem replikę od prawdziwej broni można łatwo odróżnić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 Mogą zawsze Cię wziąć na "kontrolę" za replikę i wsadzić jeśli chcą na 48h bez zezwolenia sądu. Replikę nie jest łatwo odróżnić, bynajmniej nie te z średniej-wyższej półki cenowej. Zawsze noś w kaburze nawet replikę. Pamiętaj o BLOS-ie. Nigdy nie podawaj broni, wskaż gdzie jest sami wezmą, gdyż mogą Cię postrzelić(w ostateczności) lub znieść do parteru. Jak już nawet ja weźmiesz(ale niech Cię ręka Boża broń byś wyją) to podaj chwytem pistoletowym byś nie dawał większych podejrzeń. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamiiru Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 (edited) Może i masz rację , ja widziałem kiedyś ale nie jestem pewny czy to replika, że był czerwony koniec lufy. Szczęce mówiąc to sam myślałem kiedyś o zakupię repliki Waltera. Ostatnio spodobała mi się replika AK 47 na śruty i nabój CO2 ( można strzelać serią śrutów na raz), tylko zę to mało praktyczne,i drogie . Teraz żeby sobie postrzelać zapisałem sie do LOK-u i moge raz na jakiś czas postrzelać sobie z KBK-esa , długiego i krótkiego . Szkoda że tak ciężko o pozwolenie na broń , sam chciałbym je uzyskać tylko odstrasza mnie cena badań itp. Choć może jak uda mi się załapać do Straży Granicznej lub Wojska to dostanę pozwolenie. Edited January 12, 2014 by KamilPL 94 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Burning Question Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 Polecam wam stan Vermont w USA w takim razie. Zezwolenie na prawie kazda bron i najmniejsza przestepczosc w calym kraju. ;D Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 Dlaczego polskie prawo jest takie "Kur****ie" ?! I To ja o policji, ale z innej strony. Dzwonisz po takich "bo tatuś szaleje". Przyjadą, przemówią do rozsądku... gościowi, który ma tyle promili że jest w "outer space". Pytają "będzie spokój?" Odpowiedź: "Bęźie...". Oczywiście, że nie będzie. Kończy się na tym, że trzeba uciekać do piwnicy bo policja g# w tej sprawie zrobiła. A co mogła zrobić? To co robią w USA. "Porozmawiać" na osobności. Pierwsza rozmowa to faktycznie rozmowa, ale w przypadku "recydywy" i drugiej "pogawędki" obok radiowozu, po kilku minutach do domu wnoszą półprzytomne "zwłoki" obite na kwaśne jabłko. W Polsce kac u damskiego boksera = ból głowy. W USA = ból prawie wszystkiego i pamiątka na kilka tygodni w postaci siniaków. A prawo? Nie możemy pozbyć się z domu drugiego alkoholika - brata. KAŻDA instytucja mówi w końcu to samo: "albo sam przestanie, albo go ubezwłasnowolnicie". Problem w tym, że to ostatnie wiąże się z ponoszeniem odpowiedzialności za wszystko co zrobi. A potrafi wiele. Wracając do Twojego przypadku. NIGDY więcej nie pomógłbym WOŚP. Nie po takim traktowaniu, nie po robieniu z kogoś terrorysty. Bo w policyjnych statystykach będzie więcej przypadków, a cieć w okularkach powie TVNowi "złapaliśmy X nieuczciwych / groźnych wolontariuszy". W normalnym kraju sprawdzili by ją czy to nie prawdziwa broń (jak sam napisałeś podając w bezpieczny sposób), nie sprawia niebezpieczeństwa i Cię przepuścili. Ale takie rzeczy tylko w normalnych krajach...PS. Mogę o tym napisać na swoim blogu?Cała ta sytuacja z "bronią" skojarzyła mi się z tym: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 (edited) W normalnym kraju sprawdzili by ją czy to nie prawdziwa broń (jak sam napisałeś podając w bezpieczny sposób), nie sprawia niebezpieczeństwa i Cię przepuścili. Ale takie rzeczy tylko w normalnych krajach... PS. Mogę o tym napisać na swoim blogu? Więc teoretycznie i praktyce nie powinienem jej w ogóle wyciągnąć, tylko sami wziąć powinni, ale wyjąłem no trudno zmęczony byłem nie myślałem już w 100% ale co zrobiłem to od razu wyjąłem magazynek i podałem do ręki, zapomniałem o blosie, tak ale byłem zmęczony po całym dniu i jednym "małym" bigosie co mi okularnik z podatków zaprezentował. Potem kłamstwa typu celował mu w głowę mnie dobiły, ale to szczegół, napisz jak chcesz, ale proszę bez nicku bo to i tak był wstyd na oczu wielu osób, których znałem. Wracając do pomocy wspomogłem, gdyż cały oddział zagwarantował, że pójdzie reklama dla nas itd. więc i ja poszedłem by nie odstawać. Edited January 13, 2014 by Polish_grass Link to comment Share on other sites More sharing options...
Enimean Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 Na ch***wość ludzką nic nie poradzisz. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 Więc teoretycznie i praktyce nie powinienem jej w ogóle wyciągnąć, tylko sami wziąć powinni, ale wyjąłem no trudno zmęczony byłem nie myślałem już w 100% ale co zrobiłem to od razu wyjąłem magazynek i podałem do ręki, zapomniałem o blosie, tak ale byłem zmęczony po całym dniu i jednym "małym" bigosie co mi okularnik z podatków zaprezentował. Potem kłamstwa typu celował mu w głowę mnie dobiły, ale to szczegół, napisz jak chcesz, ale proszę bez nicku bo to i tak był wstyd na oczu wielu osób, których znałem. Wracając do pomocy wspomogłem, gdyż cały oddział zagwarantował, że pójdzie reklama dla nas itd. więc i ja poszedłem by nie odstawać.Oczywiście, że bez nicku. Sam mam do tego wątpliwości czy poruszać ten temat, ale tak czy inaczej zachowanie z ich strony było żenujące. Nie wiem czym jest blos(?), ale domyślam się, że to blokada(?). Nie wiem jak wygląda magazynek atrapy, ale na pewno nie tak jak nabitej broni palnej. A próby nie tyle kłamstwa co fałszywe oskarżenia i pomówienia (są na to paragrafy!). Nie stwarzałeś nikomu zagrożenia. I nikt mi nie powie, że to nie próba nabicia statystyk policyjnych. "Jacy to nie jesteśmy skuteczni". 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polish_grass Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 BLOS - Broń Lufa Otoczenie Spust - tryb szkolenia ?, zasad użytkowania bezpiecznego broni itd. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacpi Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 W mojej szkole zostało ogłoszone, że w czasie ferii odbędą się "warsztaty animacji filmowej". Zostali na nie zaproszeni profesjonalni animatorzy. Bardzo mi zależało, aby się na nie udać, zobaczyć jak to wszystko działa i samemu spróbować coś stworzyć, ale jest jeden problem. Na takich warsztatach wymagana jest umiejętność rysowania (tak przynajmniej nam w szkole mówili). Ja nawet takiej minimalnej umiejętności nie posiadam. W ogóle nie potrafię rysować. To nie fer... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 Z jednej strony mają rację - początek animacji to szkice, które przeradzają się rysunki i artworki. Z drugiej strony istnieje animacja poklatkowa... chociaż nawet w niej podczas projektowania ważne są rysunki. Sam jestem na siebie zły, że w ogóle nie potrafię rysować, nie wspominając o niemożliwości tworzenia muzyki. Często "czuję", "słyszę" potencjalny utwór, ale bez jakiegoś sprzętu MIDI, na który mnie nie stać mija to się z celem. Nie będę miesiącami układał nutek. Cóż... nie można mieć wszystkiego. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyoko Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 To ja się dołączę do narzekania na brak umiejętności w rysowaniu. Wprawdzie uwielbiam pisać, ale jak czasami mnie dopadnie brak weny (albo czasu) i mam ochotę na coś "innego", to często wizualizuję sobie daną sytuację w głowie... A tu du... tylna część ciała, bo umiejętności jakichkolwiek brak, żeby stworzyć choćby najprostszy komiks, nie wliczając w to patykowych ludków. I dzisiaj też mam taki dzień... Trzeba robić projekt na jutro, a mi się taaaak potwoooornie nie chceeeeee. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Enimean Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 Wszystkiego mozna sie nauczyć. Jednym to przychodzi łatwo, innym nie. Ale, jeżeli na prawde sie chce i mocno cwiczy to prędzej czy puźniej (częściej puźniej ) sie udaje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyoko Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 Wszystkiego mozna sie nauczyć. Niestety, na te mniej ważne rzeczy często brakuje czasu lub, gdy przychodzi coś nowego, zapomina się o nich. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 Wszystkiego mozna sie nauczyć. Jednym to przychodzi łatwo, innym nie. Ale, jeżeli na prawde sie chce i mocno cwiczy to prędzej czy puźniej (częściej puźniej ) sie udaje.Idę uczyć się rysować, ale najpierw spróbuję powstrzymać delikatne drżenie dłoni wywołane lekiem ABC, który przyjmuję od 14 lat. A skoro o rysowaniu mowa to ostatnio znalazłem fajny program, ale ma dwie wady:- Cena - 50$- Manga Comic Maker... Manga. Co prawda, można wrzucać "swoje" grafiki, ale wszelkie dymki i inne upiększacze są mangowe Link to comment Share on other sites More sharing options...
solaris Posted January 14, 2014 Share Posted January 14, 2014 To ja też sobie narzeknę: jutro mam kolokwium z rosyjskiego, w piątek kolejne kolokwium z rosyjskiego plus kolokwium z tłumaczenia specjalistycznego (medycyna, górnictwo, literatura), a bonusowo muszę odrobić trzy zajęcia z tłumaczenia ustnego oraz oddać recenzję filmu ze współczesnego życia literackiego. W przyszły piątek mam zaliczenie z tłumaczenia ustnego, 30 stycznia egzamin z tłumaczenia specjalistycznego, a 5 lutego z tłumaczenia ustnego. Gratisowo mam do odrobienia jedne zajęcia z rosyjskiego i jedne z angielskiego (plus bonusowo do wykonania ćwiczenia z jednego Unitu). Tyle z narzekania uczelnianego. Czas na narzekanie fandomowe: muszę napisać wstępniaka, co tydzień wyzywam na czym świat stoi bo muszę przetłumaczyć odcinek, stworzyć napisy, wkleić je do filmu, a potem wysłać na konto (i okazuje się że muszę jeszcze go wysłać na konto moje, a nie czyjeś ). Za mało czasu, za dużo roboty... I miej tu człowieku życie osobiste Link to comment Share on other sites More sharing options...
Servant Saber Posted January 15, 2014 Share Posted January 15, 2014 Co do osób żalących się na brak talentu w rysowaniu - jedyną radą na to jest ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. :F Nie narzekajcie "ach, bo X to tak ładnie rysuje, a moje bohomazy nawet nie dorastają mu to pięt" bo to nic wam nie da poza podkopywaniem swojej artystycznej samooceny jeszcze bardziej i bardziej. Osoby, które w rysunku są dla was wzorami, idolami, swoistymi autorytetami nabrały wprawy dzięki mozolnym ćwiczeniom. Od paru miesięcy do paru lat. Nie mówię tego jako jedynie obserwatorka sceny wizualnej, ale również jako osóbka, która bez ołówka i kartki pod ręką nie wysiedzi 10 minut spokojnie. Rysuje od nieco ponad roku, nie są to jakieś cudeńka pokroju tego co można zobaczyć na Equestria Daily, ale widać postęp. Sama nie wiem co dodać więcej, po prostu jeżeli chodzi o bazgranie "chcieć znaczy móc". :F 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Burning Question Posted January 15, 2014 Share Posted January 15, 2014 (edited) Nie rysowalam niczego przez 3 lata tylko czytalam tutoriale, wyobrazalam sobie krok po kroku jak cos zostalo narysowane i kreslilam wszelkie szkice w wyobrazni i dzieki temu moj poziom umiejetnosci gwaltownie podskoczyl rok temu bez praktyki no ale ona tez jest wazna. Jak nie macie czasu rysowac to cwiczcie to w glowie na mega szczegolowym poziomie. Taki trening nie da tyle co praktyka ale odpowiednio prowadzony utrzyma zdolnosci na tym samym poziomie a moze nawet troszke podwyzszy. To samo dotyczy sztuk walki. Zeby nie robic offtopu, pozale sie ze ja za to od zawsze chicalam byc animatorem, ale jakos w dziecinstwie pozwalano mi tylko na zajmowanie sie muzyka a zadnych dobrych szkol plastycznych nie bylo w okolicy. No i dupka, marzenia przepadly, a grac na instrumentach i tak nie lubie. Za krotkie paluszki na cokolwiek (mam malutenkie raczki jak na swoj wiek). Edited January 15, 2014 by Burning Question Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cipher 618 Posted January 15, 2014 Share Posted January 15, 2014 Co do osób żalących się na brak talentu w rysowaniu - jedyną radą na to jest ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. :F Nie zgodzę się. Człowiek to nie pies, który nauczy się każdej sztuczki. Jeśli ktoś nie ma do tego wprawy / głowy / talentu to może do... ufajdanej śmierci ślęczeć nad kartką z ołówkiem a i tak wyjdą mu bohomazy. Wychodzę z założenia, że każdy ma swój wrodzony talent, który może odkryć i szlifować. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts