Skocz do zawartości

Futrzaki a bronies. Fandom w fandomie czy całkiem rozdzielne byty?


CruFox

Recommended Posts

No proszę, jaka ciekawa dyskusja się gdzieś tu w odmętach offtopu wywiązała, niepierwsza pewnie ni ostatnia, w każdym razie sądzę, że warto by się wypowiedzieć i... od razu zdementować pogłoski, jakoby każdy brony to futrzak... nie, nie każdy, ja sam jestem bronym, futrzakiem zaś w żadnym wypadku nie, jednocześnie nie mogę rzec, że nie mam z nimi nic wspólnego, ale... o tym za chwilę~ ^^
 

I ja tu się zgadzam, tak jak każdy kwadrat jest prostokątem, to nie każdy prostokąt jest kwadratem.

 lol, nie!! Znaczy lol, tak, każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie można przekładać tak idealnych i abstrakcyjnych przykładów obiektów królowej nauk jak figury geometryczne do rzeczywistych podziałów społeczności - dla przykładu bronies, którzy są bardziej zainteresowani humanizacjami niż klasycznym, serialowym przedstawieniem kucyków... to też furry? Wszak w pełni uczłowieczony kucyk traci wszelkie zwierzęce elementy i... no, nie bardzo ma futerko x]
 

Słowo Ponymeet wywodzi się od furmeetu, czyli spotkań futrzaków.

Nie chciałbym się czepiać teraz wyobraźni twórców tego słowa, ale... kombinacja angielskich słów 'kucyk' i  'spotkanie' jest taka, taka... no, zupełnie bez polotu .__. Że nie sądzę, aby etymologia tego słowa miała jakieś znaczenie, równie dobrze mógł na to wpaść ktokolwiek, kto pomyślał "hej, robimy spotkanie z kucykami jako motywem przewodnim, więc nazwijmy to może... kucospotkaniem?!" ^^ dla kontrastu taka konfurencja zawiera już wprawną grę słów ^^

 

~~

 

A wracając do elementów wspólnych, napisałem, że nie mogę rzec, iż nic z futrzakami wspólnego nie mam, pomimo iż sam nie jestem jednym z nich. I tu za przykład posłużę się artami anthro, które to chyba są najbardziej charakterystyczne dla fandomu furry (utożsamiane z nim). Bardzo lubię kucykowe anthro (podobnie jak humanizacje), niemniej gdy natrafię na jakieś anthro nie-kucykowe, wtenczas moje zainteresowanie spada... bardzo, zasadniczo do zera ^^" chyba że to naprawdę porządne dzieło, na tyle że przyciągnie mnie samą swą estetyką ^^

 

Uważam, że to w dość widoczny sposób maluje pewno granicę. Oczywiście, ktoś mógłby powiedzieć, że bronies to taki szczególny rodzaj futrzaków zainteresowany dość konkretnym przedziałem rozległej sztuki futrzastej - chodzi mi tu o przedział sztuki, gdzie występują kucyki ^^ No ale to też nie do końca tak, bo nie chodzi tu o jakieś kucyki, a te MLP, a jak do tego jeszcze doda się wszelkie humanizacje to... naprawdę sądzę, że to oddzielne fandomy, po prostu posiadają wiele części wspólnych ;P

 

A jeśli chodzi o początki to... szczerze mówiąc, nie wiem, jak to wyglądało, nie byłem ich świadkiem, ale serialem zainteresowałem się poprzez innych bronych, czy też ludzi oglądających ten serial i twórczość naszych fandomowych artystów, stąd nie wiem, jak wkład był furrych w powstawanie fandomu MLP, ale sądzę, iż mogli do tego przykładać kopyto(łapki?), gdyż jak już wspominałem od jednego fandomu do drugiego naprawdę blisko jest. Ale... tak na dobrą sprawę do Otaku też jest niedaleko - stąd tyle humanizacji jest rodem z anime x)

 

~~

 

 

 

Tak swoją drogą, inna spora część hejci futrzaków. Przez jakiś czas miałem nawet teorię, że clopy wzięły się z tego, że futra zainteresowały się MLP i ich artyści zaczęli rysować porno z kucami. Wiem, że to odjechana teoria.  

 

No, nie taka odjechana... biorąc pod uwagę, jak dużo w sztandarowej twórczości furry (mam na myśli anthro) jest artów NSFW xP ale sądzę, że ta wina leży po prostu po stronie internetów, ktoś wrzucił do niego kucyki i... wyszły clopy, yay! Jak? Jakim cudem to się mogło stać?! o_0 Cóż... all hail to the R34!! xD

 

Ale jeśli chodzi o spory międzyfandomowe (relacja trochę jak Tajwan i Chiny, Tajwan uważa się za niezależny, Chiny określają go jako zbuntowaną ichniejszą prowincję) xD słyszałem, że mają pewne zatargi, to w sumie może mieć sens, jeśli naprawdę na tej emigracji furrych do bronies ich fandom ucierpiał. I widziałem tę niechęć od drugiej strony, spotkałem się z opiniami, że clopperzy to nie bronies, a futrzaki, bo jaki brony zainteresowałby się tak zdeprawowaną twórczością, to działka futrzaków! xD

 

~~

 

I na koniec, tak w skrócie, jakby się komuś wszystkiego czytać nie chciało, jedyne co chcę powiedzieć, że o ile oczywiste jest, że nie każdy furry to brony (bo jak jakiś furry maluje same anthrokoty to sorry - not enough pony to be a brony ;P), to w drugą stronę też to nie zawsze działa, bo... humanizacje ;] którym jak już wspomniałem bliżej do otaku przez częste użycie mangowego stylu, ale... nie tylko! Niektóre są, jakby to ująć... indepentent, yay! Niepodległość!! :party:

 

I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyć ^^ może dodając tylko: to do jakiego fandomu należysz w dużej mierze zależy od Ciebie, znaczy jeśli określasz się bronym, najprawdopodobniej nim jesteś, jeśli futrzakiem, pewnie jesteś nim, wszak to my tak naprawdę powinniśmy decydować, kim jesteśmy, czyż nie? A nie jak inni widzą nas, gdyż ich obrazy mogą być nieco przez rzeczywistość zniekształcane ^^

 

~~

 

A Obcy to humanoid jak cholera, haha, przestańcie klasyfikować wszystko, co nieludzkie automatycznie jako futrzaste! lol xD

Edytowano przez DiscorsBass
  • +1 2
Link do komentarza

A pro po humanoidów 

"Zazwyczaj fikcyjne humanoidy to stworzenia dwunożne, o kształcie ciała podobnym do ludzkiego, jednak różniące się od ludzi kolorem skóry, ilością i umiejscowieniem włosów, wzrostem, masą ciała, kształtem uszu i nosa. Możliwa jest także obecność rogów, pazurów czy ogona a także inna struktura kończyn. Możliwa jest przynależność do innej gromady."

Link do komentarza

 

Tak swoją drogą, inna spora część hejci futrzaków. Przez jakiś czas miałem nawet teorię, że clopy wzięły się z tego, że futra zainteresowały się MLP i ich artyści zaczęli rysować porno z kucami. Wiem, że to odjechana teoria.  

 Ale nie powiedział bym że jest na 100% błędna bo jeśli chodzi o tę cześć fandomu furry to jest spora racja w tym że lubią porno itp, przynajmniej spora część. Możliwe że bierze się to też z trochę innego definiowania seksu w porównaniu do "normalnego" społeczeństwa

I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyć ^^ może dodając tylko: to do jakiego fandomu należysz w dużej mierze zależy od Ciebie, znaczy jeśli określasz się bronym, najprawdopodobniej nim jesteś, jeśli futrzakiem, pewnie jesteś nim, wszak to my tak naprawdę powinniśmy decydować, kim jesteśmy, czyż nie? A nie jak inni widzą nas, gdyż ich obrazy mogą być nieco przez rzeczywistość zniekształcane ^^

Polać za ten zacny tekst.

  • +1 1
Link do komentarza

Wystarczy spojrzeć co rysują futrzaki. Form zwierzęcych jest masa. Fursona jednej z moich ulubionych artystek furry - TaniDaReal - to forma zwierzęca ^^

Pardon, ale to nie jest polemika ze mną, lecz z encyklopedią.

Która według mnie bzdury twierdzi notabene.

Anthro, jasne. Formy zwierzęce, oczywiście.

Ale skąd do siana stwierdzenie, że fandom bronies po podfandom furry? W serialu kuce przecież nawet nie mają futra. Nie mamy pojęcia, czy mają futro, czy są ogolone, czy w postępującej ewolucji wytraciły część owłosienia niczym ludzie, którzy patrząc w ten sposób, zmieścili by się w kategorii 'futrzaste'. W końcu wyewoluowali/śmy od małp etc etc. Jedyne miejsca gdzie człowiek nie ma włosów, to wnętrza stóp i dłoni. To, że to zhumanizowane zwierze nie zalicza jego fanów do grupki furry. Bo tak samo trzeba by postąpić z fanami Kubusia Puchatka, Kaczora Donalda, K. Duffy'ego, Królika Bugsa and so on, and so on.

Jak to wygląda wg. mnie, jak to wątek zapytuje?

wolf_pinkie_pie_by_affanita-d5n21jr.png

furry

tumblr_static_132579593127.png

non-furry

Edytowano przez Vunlinur
  • +1 1
Link do komentarza

W jednym odcinku było powiedziane, że kąpiel pomaga odmącić sierść, aczkolwiek jej występowanie w serialu jest traktowane po macoszemu, bo potrafią się rumienić(chyba) i np. AJ ma piegi. Czasem też padają cytaty odnośnie rąk, których kuce nie mają prawa posiadać, pod koniec tego filmu jest ich dobra kompilacja:



BTW pamiętam jak lata temu wychodziły świetne komiksy z Kaczorem Donaldem. Też chyba nikt by nie chciał by Donaldem był człowiek, ale mimo to jego kacza natura ani nie stanowiła obiektu zainteresowań, ani też nie była jakoś istotna. Z kolei w TMNT żółwistość była czymś bardziej akcentowanym i istotnym dla odbiorcy, ale bardziej niż fakt jej występowania było istotne, to że byli zmutowani, coś jak Toxic Avenger albo Hulk.

Gdyby wyżej wymienione produkcje miały by swoją świetność dziś, w dobie internetu, też miałyby swoje fandomy(pewnie jakieś tam mają ale niewielkie) i bronies nie byliby osamotnieni w walce o swą niezależność. 

Link do komentarza

Gdyby wyżej wymienione produkcje miały by swoją świetność dziś, w dobie internetu, też miałyby swoje fandomy(pewnie jakieś tam mają ale niewielkie) i bronies nie byliby osamotnieni w walce o swą niezależność. 

 

Fandom Kaczora Donalda istnieje, ale na jednym z największych polskich forów mieliśmy (forma przeszła, bo ja tam nie jestem od dwóch lat ponad) 838 użytkowników, a na MLPP mamy 4240 użytkowników... Cóż, bywa. Ale nasz fandom nie różni się od kaczego niczym... No, może w tym, że w tym drugim nie ma clopów i gore ;)

Link do komentarza

Furry: 

290876__safe_solo_applejack_unshorn+fetl

388197__safe_solo_twilight+sparkle_magic

? :P

A kucyki na pewno mają futerko: 

CTULSOJ.png

Co do przytoczonych przykładów jak Królik Bugs czy Kaczor Donald, no to masz rację. Trzeba by tak postąpić. W zasadzie wszystko zależy od definicji, no i jasne, jak DiscorsBass napisał, że jest się tym, kim się czuje. Można powiedzieć, że to sztuka dla sztuki i oderwanie od rzeczywistości, ale ja się bym trzymał tego, żeby w najogólniejszym rozumieniu w furry było wszystko, co zwierzęce   :) Nawet i bogowie Egipscy (wymyśleni, zwierzęcy i inteligentni - pasuje   :D). No co innego fandom furry jako taki, bo by w nim być, to trzeba podjąć decyzję, a nie się należy z definicji. Ale wracam do mojego diagramu. Te wymienione przykłady podchodzą pod "Cokolwiek, czego bohaterami są zwierzęta".

Edytowano przez Crusier
Link do komentarza

Konie, kuce itd. mają SIERŚĆ. Nie futro. 

I gadanie, że bronies nie podpadają pod furry, bo kucyki mają sierść, a nie futro to tak jak powiedzieć, że kubek nie jest naczyniem, bo to tylko inna wersja garnka.

A tak się składa, że do furry wchodzą i zwierzęta z sierścią. Wielu jest futrzaków, co za fursony mają psy. A psy też mają sierść, a nie futro. 

Link do komentarza

Konie, kuce itd. mają SIERŚĆ. Nie futro.

To ja nawet sobie nie zdawałem sprawy z różnicy pomiędzy futrem a sierścią... a w zasadzie dalej nie zdaje. Jak dla mnie wszystko, co ma tyle włosów, że nie widać spod tego skóry to ma futro. Jakby synonim dla sierści... Na Wikipedii w artykule o futrze jest na górze w ujednoznacznieniu "Ten artykuł dotyczy skóry zwierzęcej pokrytej sierścią."

I jeszcze:

futro

(...)

3. «włos, sierść na zwierzęciu»

Edytowano przez Crusier
  • +1 1
Link do komentarza

Choć oba fandomy mają wiele wspólnego, to traktuję je jako osobną sprawę. Dlaczego? Jedni chcą należeć tylko do Futrzaków, a drudzy chcą być utożsamiani tylko z Bronies. Fakt, Bronies mogą wydawać się podgrupą Furry, ale dla przykładu nie każdy Brony lubi futrzaste arty, i nie każdy Furry lubi fanarty kucyków. Tak samo, jak z wymienionym już fandomem Króla Lwa. To, że ktoś jest fanem tej bajki, nie znaczy, że od razu afiszuje się jako Furry.

Link do komentarza
  • 4 weeks later...

Ze znajomymi żartujemy sobie, że furry to nie fandom- to stan genitaliów. No, ale to tak żartobliwie. XD Fury zwykle dotyczy przedstawiania ludzi w bardzo zwierzęcej formie, więc jedyną rzeczą w fandomie MLP która podchodzi pod coś takiego, są mocne antropomorfizacje poniaczy tak, że mają w 90% ludzką anatomię, ale poniacze uszy, pyszczki, ogony i kopytka zamiast stóp. Reszta mi nijak nie wygląda na furry.

Link do komentarza

Pomyliło ci się z zoofilią. Zresztą zależy co rozumiesz pod pojęciem "zażyłość". Można być maniakiem psów, kotów czy koni, a nie uznawać zjawisk typu gadające zwierzęta w kreskówkach, czy ludzie jeżdżący na konwenty w fursuitach. 

Edytowano przez Maklak2
Link do komentarza

Ze znajomymi żartujemy sobie, że furry to nie fandom- to stan genitaliów. No, ale to tak żartobliwie. XD Fury zwykle dotyczy przedstawiania ludzi w bardzo zwierzęcej formie, więc jedyną rzeczą w fandomie MLP która podchodzi pod coś takiego, są mocne antropomorfizacje poniaczy tak, że mają w 90% ludzką anatomię, ale poniacze uszy, pyszczki, ogony i kopytka zamiast stóp. Reszta mi nijak nie wygląda na furry.

Ale fursony nie są tylko anthro. Są też tzw. ferale :3

Link do komentarza

Pomyliło ci się z zoofilią. Zresztą zależy co rozumiesz pod pojęciem "zażyłość". Można być maniakiem psów, kotów czy koni, a nie uznawać zjawisk typu gadające zwierzęta w kreskówkach, czy ludzie jeżdżący na konwenty w fursuitach. 

można lubić np świnki morskie a nie utożsamiać się z nimi. Czyli zainteresowanie zwierzakiem nie jest jednoznaczne z byciem furry. No i jak pisał/a Shaia - nie ograniczamy sie tylko do anthro, można mieć ferala który nie koniecznie mówi nawet. Wszystko zależy od podejścia. 

Link do komentarza
  • 2 months later...

Ja osobiście traktuję te dwa fandomy jako dwie oddzielne kategorie. Niejeden brony określa siebie tym terminem tylko dlatego, bo po prostu lubi tą kreskówkę (np ja do tej grupy ludzi się zaliczam) i za furry się nie uważam w żadnym wypadku. Poza tym wątpię, że oglądanie kreskówki oznacza, że jest się furry, prawda? :D Jednakże do samych furries nic nie mam, moja wiedza na ich temat jest bardzo mała, nie ukrywam, nie interesuję się nimi. Wybaczcie krótkiego posta, mam zbyt małą wiedzę na temat furries, by się rozpisać bardziej...

Link do komentarza
Gość Anekito

@up:

Oglądanie kreskówki nie oznacza, że jest się futrzakiem. Tak samo jak bycie futrzakiem nie oznacza, że lubi się tę konkretną kreskówkę.

Nie mniej, oba fandomy mają wiele wspólnego.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...