Sajback Gray Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 - Naprawdę?! To superaśnie! A jaki? I na kogo? Najlepiej na tego niebieskiego ogiera co chciał zabić moją ukochaną babeczkę. - Pocałunek w policzek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lightning Energy Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 -Ten drut przewodzi prąd, a w lesie jest strumień. Połącz elementy w całość i co wyjdzie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Pomyślmy... strumień, woda, drut... . - Wyjdzie... wyjdzie... . Drut zamoczony w wodzie. - Uśmiech. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lightning Energy Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Facehoof. -Nie, wprowadzę drut do wody, a następnie użyję magii, by wydzielić prąd. Teraz rozumiesz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 (edytowany) -Aha, teraz już rozumiem. Chcesz zrobić piorunujące wrażenie. To na pewno będzie dla nich szok. A właśnie... musisz uważać na tego niebieskiego ogiera, pewnie gdzieś tu jest. Edytowano Styczeń 27, 2014 przez Sajback claus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lightning Energy Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 -Ja się zastanawiam, gdzie Rubby? Szedłem za nią, a później jak do was podszedłem, to teraz jej nie widziałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komputer Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Mimic lecąc nad krzakami myślał co ma zrobić by przetrwać, schronienie takie jak jaskinia nie miało sensu. Napewno jakieś zwierzęta tam były, więc wolał nie ryzykować. Gdy zauważył że jest obok drzewa, wzleciał jeszcze 3 metry w góre. Po czym usiadł na drzewie, i zaczął obserwować teren wokół -Czy mi się zdaję czy ktoś tam jest?-Mimic powiedział do siebie patrząc na miejsce obok innego wysokiego drzewa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 - Rubby? Ja też nie wiem. Kazała mi czekać na siebie na drzewie, a potem spotkałem Pinkie. Może zgubiła się we mgle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lightning Energy Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 (edytowany) -Oby nie. Tu jest pełno narwańców, chcących wygrać i niebezpiecznych stworzeń. Ja w każdym razie nie zamierzam zdejmować tarczy magicznej i lepiej, żebym na was też założył.- To mówiąc Iron osłonił Rapida i Pinkie tą samą tarczą. (maisha, tylko mi nie waż się ginąć.) Edytowano Styczeń 27, 2014 przez Kuba Czaplicki 12 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 (edytowany) W końcu dotarłem widząc masakrę przy rogu szybko pobiegłem po plecak. Zanim ktokolwiek mnie zauważył szybko uciekłem do lasu z plecakiem. Mając nadzieje, że nikt za mną nie idzie zajrzałem do plecaka. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Niesamowite jak na razie szczęście mi sprzyja pomyślałem. Obiecuje, że cię pomszczę wszyscy w stolicy za to zapłacą. Nie chciałem nikogo spotkać miałem nadzieje, że nikt mnie na razie nie znajdzie. Ruszyłem spokojnie w poszukiwaniu rzeczy, po które tu przybyłem. Edytowano Styczeń 27, 2014 przez Magus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komputer Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Mimic postanowił wylądować i skupić się na rzeczy którą potrafi najlepiej, kłamać. Szybko otoczyły go czerwone ognie, po czym kilka sekund później zamiast podmieńca, stał ten pegaz który zirytował Mimica. -Ekhemm-postanowił sprawdzić głoś, z zadowoleniem usłyszał że ma taki sam. Po czym z uśmiechem zaczął iść w tamtym kierunku gdzie widział te kuce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Słyszałem w okolicy odgłosy walki i wrzaski wiedziałem, że nie jest dobrze w każdej chwili wszystko mogło się wymknąć spod kontroli. W każdym razie zacząłem robić to, po co tu przybyłem. Idąc spokojnym krokiem zacząłem zbierać pewne rośliny i umieszczać je w plecaku. Miałem nadzieje, że nikt mi zaraz nie przeszkodzi, ale jak na razie nic na to nie wskazywało. Miałem szczęście jak widać konkurenci nie są mną zainteresowani i o mnie zapomnieli przynajmniej jak na razie. A ja mogę spokojnie zrobić wszystko, co zaplanowałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Hmmm... ciekawe co się dzieje z tym kucem któremu obiecałem pomuc w tym jego planie. To z pewnością będzie nielada widowisko! Mam jednak nadzieję że nie skrzywdzi Pinkie. Wiem że w końcu obaj zginiemy, ale dołożę wszelkich starań by nie zgineła pierwsza. Gdybym wtedy nie odszedł, to może nawet założylibyśmy rodzinę. No cóż, takie życie, najlepiej będzie spędzić ten czas na największym odlocie na świecie! Ciekawe też gdzie Rubby... martwię się o nią. Ale i tak najważniejsza jest dla mnie teraz Pinkie. Jednak obiecałem jej współpracę. Ten podmieniec może być także niebezpieczny, muszę óważać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komputer Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 Mimic pod przebraniem, udawał że ucieka przed czymś. Od czasu do czasu krzyczał o pomoc, swym sztucznym głosem tamtej klaczy. "Nie skapną się napewno" pomyślał sobie, na kuszy miał narazie tymczasowy czar niewidzialności, niestety nie działał na istoty organiczne. Nie zważał na to tylko szedł tam gdzie widział kuce. Od czasu do czasu łamiąc małe gałązki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 (edytowany) Na szczęście nie miałem problemu z lokalizacją ziół, których potrzebowałem, aby urzeczywistnić swoje plany przy okazji udało mi się znaleźć parę, których mógłbym użyć, jako broni, gdy je odpowiednio wykorzystam. Biedna Luna gdyby wiedziała, na czym polegają moje prawdziwe talenty zlikwidowałaby mnie pewnie już w pociągu i przypisała to tajemniczemu wypadkowi pomyślałem. W każdym razie nie chciałem zabijać innych wolałem tego unikać tylko w ostateczności chciałem się do tego posunąć. I tak za dużo krwi już się przelało przez te chorą rozrywkę. W pewnym momencie, gdy zbierałem kolejne zioła przypomniał mi się Rapid zastanawiałem się czy odnalazł te klacz z mojego dystryktu i czy nadal żyją. Wierzyłem, że żyje obserwowałem każdego trybuta biorącego w tym udział jeszcze przed zawodami i uznałem, że jeśli ktoś wygra to może to być on, dlatego zdradziłem mu mój plan. Zastanawiałem się też, co może się dziać z tajemniczym pegazem, który jeszcze niedawno rzucił mi uśmiech w pociągu. Szkoda, że to wszystko tak się musi potoczyć. Ale być może to ostatni raz pomyślałem, po czym się uśmiechnąłem. Edytowano Styczeń 27, 2014 przez Magus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 Rubby zatrzymała się, nikt jej nie słyszał. Pamiętam trasę! A jeśli się zgubiłam? Trochę potrwało, zanim ponownie znalazła trasę. Dotarła do grupy kucyków, ale droga okrężną (przez krzaki). Gałęzie miała wplątane w grzywę i ogon, jakby były misterną ozdobą. -Iron gdzie byłeś? -spytała wyjmując gałązki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 Przytulając Pinkie, nagle ponownie zobaczyłem że coś się rusza w krzakach. - Jeśli to znowu ty, to nie wasz się zrobić jej krzywdy! Jednak ostatecznie okazało się że to była Rubby. - Ooo... hejka Rubby! Gdzie się podziewałaś? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 -Szukałam Irona. A to zapewne Pinkie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajback Gray Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 - Tak! - Przytulas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 -Ooo, jak słodko. Kiedy ślub? - spytała pewna że ten czas się zbliża. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 Miałem już niemal wszystko, czego potrzebowałem ruszyłem dalej w głąb lasu. Teraz czekało mnie najgorsze zadanie miałem nadzieje, że w chwili, gdy będę przygotowywał swoją niespodziankę nikogo nie napotkam, bo wszystko poszłoby na marne. Jednak idąc dalej usłyszałem rozmowę głosy wydały się znajome. Postanowiłem iść jak najdalej od głosów miałem nadzieje, że nikt mnie nie zobaczył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lightning Energy Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 -Gdzieś ty była? Już myślałem, że ktoś cie dorwał.- Powiedział Iron, pojawiając się koło Rubby znikąd. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 -A ty znowu usiłujesz mnie przestraszyć. Musiałeś mnie puścić a ja szukając cię, zgubiłam drogę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Styczeń 28, 2014 Share Napisano Styczeń 28, 2014 (edytowany) Chciałem w końcu dotrzeć do strumienia. Niestety wciąż miałem problem z lokalizacją. Jednak pocieszałem się, że to kwestia czasu nim zdołam tam dotrzeć. Zastanawiałem się czy nie napotkam kogoś, kto założył tam obóz żeby mieć dostęp do wody to mogłoby być prawdopodobne. Jednak woda w tej chwili była mi niezbędna i byłem gotów zaryzykować wszystko by tam dotrzeć. Edytowano Styczeń 28, 2014 przez Magus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Styczeń 28, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 28, 2014 Przeszkoda, zranienia part jeden. Na terenie lasu spadł gęsty deszcz... Oleju?(uważajcie na płuca, można się udusić) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts