Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

[Tia... wróciłem]

Michael

Michael został wezwany do Canterlotu. Wsiadł w pociąg i pojechał nim do wspomnianego miejsca. Nie wiedział o co może chodzić, ale był bardzo ciekawy.

Discord

Także dostał wezwanie do Canterlotu. Podobno spowodowane jest to ponownie jego zabawą. Czy ta Molestia nie może się odczepić? Pełen rozgoryczenia przeteleportował się w okolice zamku. Jeśli znowu będzie kamieniem, będzie to już 3 raz i znowu w innej pozie.... . Zaczynał czuć się jak model...

Edytowano przez Sajback Aliquam Gray VFV
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Misja Któraśtam

Projekt Bariera

Nagrody:

I Miejsce - Klucz II(zgłosić się, kto ma pierwszy, bo nie pamiętam ;P) i 30(!) punktów

II Miejsce - 20 punktów i jedną wybraną rzecz ze sklepu za darmo(Do 200 punktów ceny!)

Oceniam aktywność, wkład, pomysłowość i styl postów.

 

 

 

Był wczesny ranek. Ludzie dopiero co zbierali się do codziennych prac, a w większości miast Hiszpanii, Grecji, Południowych Włoch i Portugalii widniały takie o to wielkie informacje:(Przepraszam za brak Polskich znaków)

fol_poz_game_by_elizabetheden-d7k2ijc.jp

Były one dosłownie za każdym rogiem. Ludzie wpadali w niemały popłoch, w końcu Bariera nie miała sięgać, AŻ tak daleko...

 

 

 

 

Celestia z miną wyrażającą uspokojoną już odrobinę wściekłość patrzyła jak do jednej z sal obrad w Canterlocie wchodzi Discord, Michael któremu tak ufała, oraz wprowadzany przez strażników Jim.

 

Michaelowi i Jimowi kazała usiąść, natomiast Discord miał stać i to w pozycji na baczność. Kiedy się odezwała głos lekko jej drżał.

- Chyba wszyscy zdają sobie sprawę, co się stało. Discord ty masz dziesięć minut na wyjaśnienia, potem zdecyduję co z tobą dalej, a wy... - spojrzała z lekkim smutkiem na pozostałą dwójką - nie ukrywam, że się na was zawiodłam.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy strażniczy mnie wypuścili i poprowadzili na rozprawę. Martwiłem się, co może mnie spotkać. Cóż będzie, co ma być. Na sali zobaczyłem Discorda. Nie cieszył mnie ten widok, ale zdziwiłem się widząc Michaela, czyli też o nim wiedzą? Spojrzałem na księżniczkę również ze smutną miną

-Jeśli mogę coś powiedzieć wasza wysokość. Nic mnie nie usprawiedliwia, ale proszę Michael nie zasłużył na karę on chciał tylko pomóc

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Discord

- Myślę że jestem tu przez "rozdawanie" mojej mocy na prawo i lewo. W mojej opinii to nie jest takie złe. Gdzie jest papierek *Rozwinął długi zwój* gdzie byłoby napisane że nie mogę nieco pamagać kucykom w bardziej komfortowy sposób. W sumie to Michaelowi zrobiłem to nieco na siłę, jakoś miałem gorsze dni, a potem nie chciało mi się tego cofać. Celestio, jestem Discord, dobrze wiesz że niektóre moje nawyki są głęboko zakorzenione. *Zmienił się w drzewo*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Celestia spojrzała na niego srogo.

- To NIE są zwykłe kucyki. To ludzie i ludzie sponyfikowani, a oni nie rozumieją tej potęgi. Pewien pan o nazwisku Lis niemalże zniszczył tym Warszawę i oczekuję od ciebie cofnięcia naboru mocy OD WSZYSTKICH, którym to robiłeś, a jak się dowiem o jeszcze jednej istocie oprócz ciebie z mocą chaosu będziesz skalną figurką w moim gabinecie - powiedziała powoli nie patrząc na Jim'a i Michaela. 

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Discord

- Też mi nowość. *Wystawił język* Hmm... w sumie to nieco racji w tym jest. Mogę wycofać wszelką moc chaosu które posiedli, ALE nie zabiorę im ich życia bo nie. Użyłem mocy by ich zachować przy życiu. Nadal mają u mnie długi za to. No, ale skoro ich moce ci się nie podobają. *Zaklaskał rękami i wsztscy którzy mieli jego moc od razu ją stracili* Jak sobie życzyłaś. Teraz tylko ja mogę podkradać ci sukienki. *Przebrał się w jedną*

Edytowano przez Sajback Aliquam Gray VFV
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia zdawała się nie zwracać na to największej uwagi, jakby było to na porządku dziennym.

- Wyjdź. Gdyby nie Fluttershy i mój szacunek do niej kamieniem zostałbyś już dawno. Teraz wy - spojrzała pustymi oczami na Jim'a i Michaela.

- Michael. Co masz do powiedzenia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(42+8=50. Można się jeszcze dowiedzieć ile się płaci za założenie?)

Leniwie podniosłem się z łóżka i poszedłem do lodówki żeby sprawdzić co tym razem zjem na śniadanie. W mniej więcej połowie drogi przypomniałem sobie że tam jest tylko światło a ja niestety nie umiem przeprowadzać fotosyntezy. Wsunąłem rękę do kieszeni i wyjąłem komórkę z zamiarem zadzwonienia po pizzę. Jednak powstrzymała mnie pewna myśl: Człowieku! Od dwóch tygodni jeszcze tylko pizzę, ile można? No w sumie mam rację, dzisiaj zrobię sobie normalny obiad mięso, surówka i ziemniaczki a potem się popiję procentami. Zanim poszedłem na zakupy włączyłem na chwilę telewizor. Usłyszałem tylko jedno zdanie a już wiedziałem że dzisiaj znowu czeka mnie na obiad pizza, bariera się rozszerza. Bariera miała zajmować 50% ziemi nie więcej nie mniej. Chciałbym porozmawiać z Celestią, tylko jak? Miałem już pomysł, co prawda był głupi ale może okazać się skuteczny. Wziąłem pierwszą lepszą bluzę i parę reklamówek jednorazowych. Wsypałem heksogen do reklamówek a potem przykleiłem taśmą do bluzy (Od wewnętrznej strony). Przydałyby się jeszcze jakieś odłamki, gwoździe będą idealne. Postąpiłem z nimi podobnie jak w przypadku heksogenu. Do jednej reklamówki przymocowałem zapalnik. (Taki od granatu) Wyszedłem z domu i już byłem w drodze do biura adaptacyjnego. 

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michael

- Biorę na siebie pełną odpowiedzialność. Nigdy od niej nie uciekałem. Byłem słaby i pozwoliłem się opanować chaosowi. Nie ma słów które mogłyby mmnie usprawiedliwić. Mogę jedynie przeprosić i być gotowym na odpokutowanie moich błędów. Jestem także gotowy poddać się każe.

Edytowano przez Sajback Aliquam Gray VFV
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

(300 punktów)

 

Celestia pokiwała smutno głową.

- Zmuszona jestem skazać cię na dwa miesiące pracy publicznej w Manehattanie. Będziesz sprzątał ulicę. Straciłeś moje zaufanie i długo potrwa zanim je odzyskasz. Możesz odejść, zamelduj się u Manehattańskiego burmistrza. Jim? - spojrzała na niego.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Ja mam klucz. Co z nim?)

Wieści o wydarzeniach na południu rozchodziły się dość szybko. Pora na małą interwencję...

Nakazałem, co następuje:

PRIMO. Ogłosić, że tereny te należą do ludzkości.

SECUNDO. Zatrzymać na terenie kraju wszystkie kucyki etc. Żaden z nich nie może opuścić terytorium państwa.

TETRIO. Wysłać do władz equestriańskich następującą notę.

 

Szanowni Państwo

Niedawno z niezadowoleniem przyjęliśmy wiadomość o ustaleniu granicy Bariery nieco poniżej linii południowego wybrzeża Morza Śródziemnego, jednak zaakceptowaliśmy to, gdyż strona equestriańska zapowiedziała, że nie będzie wysuwać więcej roszczeń terytorialnych wobec państw Ziemi. Z tym większym zdumieniem odkryliśmy, że strona equestriańska te porozumienia łamie, ogłaszając bezprawną aneksję terytoriów południowej Europy i nakazując równie bezprawne przesiedlenia mieszkańców tychże terenów.

Ogłaszamy zatem, co następuje:

1. Equestria ma natychmiast wycofać swoje roszczenia, przeprosić za zamieszanie i wypłacić stosowne odszkodowania za straty materialne i niematerialne, poniesione przez ludność lokalną w związku z oświadczeniem. Wobec osób zamieszanych w wywołanie nowego konfliktu mają zostać wyciągnięte konsekwencje.

2. Equestria ma cofnąć Barierę na linię równika.

3. Equestria ma udostępnić wyniki badań nad promieniowaniem magicznym i Barierą.

Jeśli postulaty te nie zostaną spełnione, ludzkość będzie zmuszona zastosować stosowne sankcje, wśród nich delegalizację ponyfikacji. Niepewny będzie też los zatrzymanych na terenach Ziemi poddanych korony equestriańskiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

(Nic nic. Jedna z ostatnich misji.)

 

Z powodu pewnego zaklęcia Władz Equestrii większość kucy zdołała przed wzmocnieniem ochrony odejść do Equestrii.

 

Odesłana notka do szefa FOL'u brzmiała:

fol_poz_game_2_by_elizabetheden-d7k2oip.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem chwilę na Michaela po czy spojrzałem na księżniczkę

-Wasza wysokość nic mnie nie usprawiedliwia. Już, jako człowiek robiłem rzeczy, za które przyjdzie mi zapewne płacić do końca życia. Zgodziłem się na pakt Discorda, bo nie widziałem innego wyjścia moje życie gasło a oferta Discorda nie wydawała się w żaden sposób zagrażać Equestrii, więc ją przyjąłem. Uznając, że tylko żyjąc dalej będę mógł chronić te krainę moich przyjaciół i kogoś, na kim bardzo mi zależy, co nie znaczy, że mnie to usprawiedliwia. Tak samo nie powiedziałem o dziwnym magicznym przedmiocie, który dostałem bojąc się, że mi go zabierzesz uznając, że nie jestem gotów posiadać taki przedmiot. Jeśli ktoś tu zasłużył na karę to byłem tylko ja. Michael musiał podpisać swój ostatni pakt by mnie ocalić, za co zawszę będę jego dłużnikiem. Więc jestem gotowy poddać się swojej karze. Powiedziałem, po czym zamilkłem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Uuu tak drogo? Co z dofinansowaniem z unii europejskiej lub rabacie? Może być nawet na debet.)

Byłem już przed biurem. Wziąłem głęboki oddech, to co chciałem zrobić było szalone nawet jak na mnie. Przydałby się chociaż łyk wódki, z tym byłoby lżej. Wszedłem do środka i wykrzyczałem: -Skrobnij ktoś list do księżniczki że jakiś psychopata z FOL'u chce się wysadzić w jej biurze adaptacyjnym! Macie góra minutę. Jakby wam długopis zginął to nie traćcie czasu na szukanie go. Mam własny - po tych słowach rzuciłem długopis do jednorożca z recepcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia spojrzała na Jim'a ponuro.

- Jako, iż należałeś do Gwardii muszą zawiesić cię do odwołania w obowiązkach strażnika. Jako, że podziwiam twoje oddanie większej kary nie dostaniesz. Możesz odejść - powiedziała cicho.

 

(Punktami można się dzielić. Nie mówiłam? A. To teraz mówię.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(10)

(Em... Czy to nie było trochę, wiecie, tak jakby trochę OP?)

Ach, więc Celestia chce wojny? Zatem wojna.

Podniosłem telefon i wykręciłem numer.

- Wszystkie do tej pory schwytane kucyki mają zostać rozstrzelane. Jeden co dwie godziny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dziękuje wasza wysokość.

Ukłoniłem się, po czym powoli opuściłem salę w towarzystwie strażników żeby odebrać swoje rzeczy. Smuciło mnie, że zostałem zawieszony. Bardzo podobało mi się członkostwo w straży a teraz będę musiał czekać aż moja kara zostanie odwołana znów stracę coś, co ostatnio pocieszało mnie w życiu i utknę w miejscu. Cóż, chociaż nie skończę, jako posąg. Boje się trochę wrócić do butiku nie wiem jak zareagowała Rarity na te sytuacje i mój list no nic się zobaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

(Eliza może. Eliza może wszystko)

 

Kucyki stawiały zaciekły opór, niektóre nawet zabijały FOLowców. Wielu starało dobić się do Equestrii i było nawet kilka takich, którym się udało.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułem przenikliwe ciepło w klatce piersiowej. Potem coś błysło i siedziałem nagi jako człowiek. Chaos mnie opuścił.

- I harmonia znów zagięła chaos... i to wszystko zrobił jeden byt... kto normalny przerywa popijawe w jej trakcie... Ech - Podniosłem się. - Macie jakieś odzienie dla potrzebującego?- zwróciłem się zrezygnowany do obecnych wielkie "D" wciąż widniało na klacie.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Przemyślu kuce mają bezpieczny azyl, pod warunkiem, że podporządkują się woli mojej i Ihora. Nikt nie ma prawa szkodzić mieszkańcom Arki. Dodatkowo rozpoczęto rozprzestrzenianie zasięgu wspólnoty na kierunek Lublin-Rzeszów, wliczając okoliczne wsie. Zasięgu opieki i ochrony oczywiście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Sir! Proszę rzucić na to okiem. - zameldował podwładny Kristianowi. - Kristian podszedł do monitora czytając informacje o potyczkach z kucykami.

- Wyślę list. Zbierać więcej informacji. - rozkazał ruszając do innego pomieszczenia. Po dotarciu do pomieszczenia pocztowego, podszedł do jednego ze swych żołnierzy. Wiedział co robić. - Dobrze zejdź ja napiszę. - Posłusznie zszedł dzięki czemu Kristian usiadł pisząc list.

 

Drogie Kucyki!

 

Piszę w sprawie naruszenia ustalonych granic dokąd bariera dotrze, sama Księżniczka Celestia mówiła że Europie nic nie grozi. Nie wiem czy teraz wierzyć w jej słowa, jednak dam wam szansę i proszę o spotkanie dyplomatyczne na temat tego wydarzenia. Zależy mi na pokojowym i możliwie bezkrwawym rozwiązaniu sprawy, było by mi niezmiernie miło gdyby wasz przedstawiciel dyplomatyczny spotkał się ze mną. Chcę aby RFL nie było w stanie wojny z Equestrią. Najlepiej gdybyśmy spotkali się w Berlinie za godzinę, oczywiście jak się zgodzicie.

Kristian Thalberg, szef RFL.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Canterlot

Powoli położyłem na grzbiecie katanę. Po czym znów włożyłem amulet. Moje oczy znów zalśniły na fioletowo a amulet również ponownie zaczął świecić jakby wiedział, że wrócił jego właściciel. Uśmiechnąłem się. Tęskniłem za tobą skarbie.

-Czy to wszystko? Spytałem strażników

-Tak. Możesz odejść, jeśli twoje zawieszeni się skończy powiadomimy cię

Powoli opuściłem, Canterlot udając się do pociągu do Ponyville wciąż zastanawiało mnie wiele rzeczy.

Ziemia

Agenci popatrzyli w szoku jak istota zmienia się w człowieka.

-Szybko daj mu garnitur z magazynu

Agent przyniósł garnitur dla człowieka

-Trzymaj nic innego nie mamy. Niestety. Co ci się właściwie stało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednorożec w recepcji skamieniał, najwyraźniej nie wiedział co ma zrobić. -Głuchy jesteś? Czy nie umiesz napisać listu? Spokojnie podyktuję ci: Droga księżniczko Celestio! Mam do ciebie sprawę której nie można odłożyć na później. W biurze mamy człowieka z bombą który grozi że się wysadzi. - powiedziałem nieprzyjaznym tonem -Wysyłaj ale już! - jednorożec po chwili wysłał list. Ja tym czasem włożyłem rękę do kieszeni i wyjąłem zawleczkę nadal trzymając zapalnik by nie wybuchł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...