Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Chłopiec wyszedł i oddalił się. Po przejściu kilku ulic skręcił w boczną uliczkę. Tam czekał na niego starszy mężczyzna.

- Zadanie wykonane, druhu drużynowy, okupant dostał czekoladę ze środkiem przeczyszczającym!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( O.M.G, przeczyszczający?! Za mało toalet jest D: )

 

Żołnierze Waffen-SS z poważną miną obserwowali stado żołnierzy biegnących do toalet, cóż wygląda na to że tylko oni i komputerowe zabawki muszą zająć się pilnowaniem bazy.

Przed budynkiem chodziły dwa plutony SS, na wszelki wypadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Siedziba FOL*

*Tego dobrego FOL*

 

- To jak, panowie? - spytał wiceszef. - Jak tam transfer gotówki?

- Całkiem nieźle. Pieniądze są już w trakcie prania.

- Doskonale. Jakieś jeszcze pomysły na zaszkodzenie RFL?

- Na razie brak.

 

(Pomysły kupię, sprzedam, zamienię!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Tomek, jak twoi demonstraci podniosą ręke na moich żołnierzy to w obroty idzie ostra amunicja.]

 

W bazie RFL przywieziono kolejne publiczne łazienki, są pierwszy raz tak potrzebne. Obok demonstracji ludzi jadą czołgi Type-99 razem z chińskimi "ochotnikami" by pilnować porządku, i nie dopuścić do jakiś akcji.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ Ale chodziło o demonstrantów :c, poza tym jaką może mieć inną opinię o nietypowych demonstrantach żołnierz przekonany o wyższości swej rasy. A to te z niedzielą to żart... prawda D:? Choć trzeba przyznać że ta sobota mija spokojnie... zbyt spokojnie.]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[W sumie to demonstracja w absolutnej ciszy stoi w miejscu przed twoją przemyską siedzibą. No i zaczynają się ludziom nie podobać te czołgi i "ochotnicy". Tak informuję. Nie odpowiadam za zmarzniętych, lekko głodnych i niesamowicie wkurzonych Polaków i Ukraińców. Komputerze, miłego pokojówkowania.]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Komputerze, zrozum, ludzie to nie plebsy nie jesteśmy w czasach średniowiecza. A twój post wskazywał na to, że wywyższasz swoich żołnierzy. A tak na serio to jestem zmęczona i nie wiem co pisze. Nie ważne, jeden dodatkowy dzień w różowym stroju króliczka(Gandziu liczę na ciebie!) nic ci nie zrobi  :evilshy: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Taa... nie mam czasu kilkadziesiąt listów do napisania na Rezydencję. Zapraszam to zobaczysz o co chodzi. Jeszcze teraz piszę po angielsku. Ale w poniedziałek już misja kontinju i rozmawiamy o sojuszach)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( No to ja zacznę... )

 

Czołgi Type-99 zablokowały drogę dla demonstratów robiąc z siebie skuteczną barykadę, za nimi stali chińscy "ochotnicy". Jeden z wyższych wszedł na wieżę i przemówił przez mikrofon.

- Proszę opuścić teren prywatny, odmowa zostanie potraktowana siłą. RFL nie życzy sobie przebywania cywili na tym terenie. - Teraz chińczyk czekał na odpowiedź, ciekawe jak zareagują. Nie są tacy głupi aby odmówić... chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Chwilę mnie nie ma, a tu takie rzeczy się dzieją! Ojej, niedziela z króliczkiem! Marzyłem!)

Grupka FOLowców przemknęła w cieniu, mijając nieświadomego niczego strażnika. Ich cel - magazyn RFL - był już niedaleko. Ciekawe, co jest w środku...

Ekipa podbiegła do drzwi. Jeden z nich zaczął piłować blokującą drzwi kłódkę i po chwili byli wewnątrz. Powłączali latarki.

Ich oczom ukazały się dwie ciężarówki i masa zaopatrzenia wszelakiego.

- Dobra, chłopaki, łapiemy jedno, psujemy drugie i zmywamy się! Sprzęt zaniesiemy naszym polskim majdanowcom, więc sto punktów dla tego, kto znajdzie granaty!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strażnik usłyszawsze jakieś dźwięki z magazynu, wezwał na wszelki wypadek wsparcie i zaczął zbliżać się do drzwi. Zapukał na wszelki wypadek i zaczął ostrożnie je otwierać.

- Halo! Kto tu jest?! - Zapytał lekko przerażony ostrożnie wchodząc.

Jedna z automatycznych wieżyczek strażniczych wycelowała w magazyn, walka z nią to samobójstwo. Każda stała przy wejściu do bazy i kluczowych punktach, jak magazyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężka cisza poczęła się nieznośnie przeciągać, ludzie marzli, nawet mi lodowaty wiatr wciskał się pod kożuch. Rosjanie zostali w tym okamgnieniu zastąpieni przez... Chińczyków. Cofnąłem się o kilka kroków, bezwiednie osłaniając się zdobionym krzyżem. Mieli barykadę, i to nie byle jaką, bo sobie przed siedzibą RFL czołg ustawili. Tłum za moimi plecami zaszemrał niepokojąco. Widać groźba użycia siły nikomu się nie spodobała. Poleciały obelgi.

- A was tu kto zapraszał? Sejm? - poszło spod polskiej flagi.
- Na gestapo nas zabierzecie, czy od razu do Oświęcimia?
- Ticho! - zawołałem donośnie. Wolontariusze próbowali uspokajać.
- Na Ukrainę też wejdziecie? A może czerwoni to zrobią? - ozwał się głos mniejszości.
- Ticho!
 
Zaczynało się robić ciekawie. Ktoś mało zapobiegliwy wypchnął naprzód, do mnie, drugiego popa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...