[Gra]Powiew Przyszłości[Magia][Walka][Post Apokalipsa]

[Mephisto The Undying]

- Ale twoja magia, nie sprawia że każdy się ciebie boi... - powiedział ponuro. 

[Krulig]

- Ja tam się ciebie nie boję. - powiedziała Blossom.

[Mephisto The Undying]

- Ludzie boją się tego czego nie pojmują. -  powiedział filozoficznym tonem. 

[Lightning Energy]

Do pomieszczenia w którym byli magowie wszedł Electr Steel. Przez ramie miał przewieszony miecz, całe jego ciało iskrzyło jak mały agregat. Urządzenia elektryczne w pomieszczeniu dostawały krótkiego spięcia. Usiadł na krześle daleko od innych i nie zwracał na nikogo uwagi.

[Gość Nie sądzę]

Asdark wcześniej siedząc cicho koło siostry i obserwując także nieufnie w końcu się odezwała - Jestem Asdark. Muszę przyznać, że dość różnorodne moce macie - stwierdziła i zamilkła.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Pójdziemy razem z nimi polować- zadała siostrze pytanie Arya.

[Gość Nie sądzę]

Asdark ponownie rozejrzała się po osobach rozważając decyzję. W końcu westchnęła lekko i odpowiedziała - Możemy, ale ni mam zamiaru ufać im najbliższym czasie... chyba, że ty nie chcesz? - zapytała siostrę.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Ja się dostosuję. Nie, ufać im też nie będę - stwierdziła.

[Gość Nie sądzę]

- I dobrze - stwierdziła i znów zamilkła. Patrzyła po kolei na towarzyszy oceniając ich charakter i inne cechy.

[Dead Radio Man]

Lightning patrzył na wszystko zaciekawionym wzrokiem, pierwszy raz widział tylu magów w jednym miejscu. Teraz nawet mieli szanse dotarcia do uniwersytetu, ale to by było nadal za mało. Trzeba będzie z nich zrobić prawdziwą drużynę która ufa sobie i może powierzyć swoje losy innym członkom. 

- To będzie trudne zadanie - Powiedział do siebie po cichu Spirit. - Dobra, za 1 godzinę ruszamy, ja muszę jeszcze załatwić jedną sprawę w osadzie. - Light wyszedł z tawerny i ruszył w stronę sklepu z przedmiotami. 

 

 

 

~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Ludzie przez noc 33 powiadomień D: eehhhhh okej, ja dzisiaj też pracuje więc będę koło 22 możliwe iż później. 

[Mały Hehesz]

-Chyba sie nie przedstawilam-powiedziala dziewczyna o długich blond włosach

-Jestem Nature. Wiem, dziwne imię, ale cóż...-odparla i popatrzyla na Blossom.

-Chyba mamy podobne moce-powiedziala lekko sie uśmiechając

[Lightning Energy]

Electr powoli skierował się do wyjścia. Przez jego ciało nadal przeskakiwały iskry. Żarówka z oświetlenia w pokoju zaczęła się mocno świecić i wybuchła małym wybuchem.

[Mephisto The Undying]

Ice spojrzał na Nature. Westchnął cicho, założył słuchawki i puścił sobie muzykę. 

[Mały Hehesz]

Jessy denerwowala niezręczna cisza. Wyszla z budynku i zastanawiała sie co robic. Wokol niej zaczely rosnąć kwiaty. Jej dlugo nieuzywana moc zaczynala dawac sie we znaki.

Edytowano Kwiecień 19, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta

[Arcybiskup z Canterbury]

- Siostrzyczko, jak się czujesz? - zapytała Arya.

[Krulig]

- Hejoo!~ - krzyknęła Blossom klepiąc Nature po plecach. - Mówiłaś, że mamy te same moce, tak? - spytała.

[Lightning Energy]

Electr wyszedł przed budynek i zaczął bawić się swoją elektrycznością. Po chwili wypuścił wysoko w niebo elektryczny fajerwerk dla zabicia czasu.

[Gość Nie sądzę]

- Jak wcześniej, a ty? - zapytała Asdark patrząc na wychodzącą Nature - No i dość spore towarzystwo magów tu mamy jak na jedno miejsce, nie sądzisz? - dodała.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Największe skupisko ludzi jakie widziałam - odrzekła. - Nie wiem, czy nie wolę mutantów.

[Mephisto The Undying]

- To  możesz iść się z nimi pobawić. - powiedział chłodno nie wyciągając słuchawek z uszu. 

[Mały Hehesz]

Nature obróciła się.
-Tak-powiedziała trochę nieśmiało.

Edytowano Kwiecień 19, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta

[Gość Nie sądzę]

A ty możesz się nie wtrącać - rzekła Asdark krótko, rzucając na Ice'a obojętne spojrzenie,

[Mephisto The Undying]

- Mogę. - odparł chłodno. - Ale nie muszę. - dodał a w pomieszczeniu zrobiło się jeszcze zimniej. 

[Gość Nie sądzę]

Że musisz też nie stwierdziłam - rzekła, a po chwili poczuła większe zimno. Nie przeszkadzało jej to nadal.

[Krulig]

- Oj! Nie spinaj się tak. Nic ci nie zrobię. - powiedziała do Nature. - Jestem Blossom.