Skocz do zawartości

Hogwart- Szkoła magii i czarodziejstwa [gra]


Frodo

Recommended Posts

Czarnowłosy uznał, że chyba jednak daruje sobie przyjacielskie pogawędki i zje coś. Padło na dwie grzanki z dżemem dyniowym. Szybko się z nimi uporał. W sumie to nie chciał spóźnić się na lekcję latania. Szybko wyszedł na zewnątrz, a po drodze ujrzał znajomą z wczoraj białowłosą. Krukonkę.

- Cześć - przywitał się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 767
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Alexander nałożył sobie trochę, jedzenia. Po chwili przysiadł się jego brat. (wyglądający mniej więcej jak Niemcy z Hetali) - Cześć Al. Widzę iż już masz już dwie koleżanki. - powiedział rozbawiony. - Jestem Edward. Ale wystarczy Ed. - przedstawił się, - A wy? - zapytał Ari i Amy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usiadłam przy stole, obok obrażonego nadal Draco.

- Oj, no weź. Mamy teraz lekcje latania z Gryfonami i Krukonami- powiedziałam wiedząc, że go to zainteresuje. Nie myliłam się

- Z Gryfonami, powiadasz?- zapytał zaciekawiony Draco- To dam ci dobrą radę, zepchnij najlepszego Gryfona z miotły, na przykład hmmm... Go- wskazał na Alexsandra- Możesz kogoś innego

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Do sali wylatuje sowia poczta)

Jadłam sobie spokojnie jajecznicę, gdy nagle bok mnie usiadł

- Basiliscus!- ucieszyłam się- Ciekawe co mi rodzice przysłali- przysłali mi czekolady i paczkę żelków. Nagle wpadłam na pewien pomysł : pożyczyłam od Dracona pióro i na skrawki papieru napisałam:

"Chcecie przyjść do mnie po lekcjach?

Sagitta"

I posłałam sowę do Alexsandra

Edytowano przez Frodo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jemu w sumie niespecjalnie przeszkadzała droga w milczeniu. Ale zwrócił uwagę, że dziewczyna wyglądała na hmm... lekko przerażoną zbliżającą się lekcją.

- Latałaś wcześniej na miotle? - zapytał. - Jeśli nie, to na prawdę nie ma się czego bać. Pewnie dużo osób nie miało z tym styczności do tej pory. - Uśmiechnął się lekko. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Okej, zaczął rozmowę. Co powiedzieć, co powiedzieć?"myślałam gorączkowo.Okej, spróbuj tak, jak radziła mama. Bądź szczera.

 

-Po prostu nie lubię otwartych przestrzeni. Nieco mnie przerażają- powiedziałam spokojnie.- Jeszcze się sobie nie przedstawiliśmy, chociaż może już słyszałeś moje imię na ceremonii. Clarie, miło mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Alderamin - przedstawił się kiwając lekko głową. - Tak wiem, moje imię jest dziwne, ale moja matka ponazywała nas wszystkich od gwiazd, taki wymysł. - Przewrócił oczami, ale się zaśmiał. Zastanowił się przez chwilę. - Ja wolę otwarte przestrzenie, zdecydowanie bardziej niż te zatłoczone. - Wzruszył ramionami. - Ale wiadomo, każdy woli co innego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ed uśmiechnął się, w tym momencie przed Alexander wylądowała jego sowa. (Pójdźka zwyczajna) Zostawiła mu list, gazetę, dziobnęła trochę jedzenia, dała się pogłaskać i czekała. - Dobra, ja spadam. Mam teraz eliksiry. - powiedział Ed i odszedł. Po chwili dostał też liścik od Sagitty. Pokazał go Ari i Amy. - Co wy na to? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dziwne nie jest, zdecydowanie bardziej ciekawe.- skomplementowałam. Cóż, ta rozmowa szła lepiej niż reszta. Nie wiedząc jednak na jaki temat można by porozmawiać dalej, spytałam się- Trenujesz? Chodzi mi o ten sport czarodziejów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Miło słyszeć, że nie nazywam się jak z zeszłej epoki. - I jakoś ucieszyło go to, że jednak dziewczyna z nim rozmawia, a nie ignoruje, jak to się często zdarza, gdy próbuje się nawiązać nowe znajomości.

- Quidditch to jedyny sport, który w ogóle mnie interesuje. To chyba po rodzicielce, bo wiem, że grała kiedyś w drużynie - stwierdził z uśmiechem. - Też bym chciał, ale pewnie są tu lepsi niż ja. - Westchnął

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hmm. Biorąc pod uwagę, że wasz dom jest aktualnie mistrzem w Hogwarcie, to, szczerze mówiąc, pewnie jest mnóstwo dobrych ludzi. Ponoć macie świetnego szukającego.

 

Miałam nadzieję, że kolega nie obrazi się za te słowa.

 

-Nie interesuję się quidditchem, nie bardzo rozumiem ten sport. Nie wiem, czemu ludzie się tak euforycznie cieszą z racji złapania złotej, latającej kulki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...