Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/22/13 we wszystkich miejscach

  1. Ok, jako żę sesja z niewiadomych powodów zamarła, a ja lubię znać przyczyny zdarzeń, przeanalizuję teraz dlaczego tak się stało: W drużynie Lucida Nimfadora jest na obozie i nie ma internetu, ale sesja dalej toczy się z czterema graczami. Jednakże ostatni post wyszedł od Ciastka 19 lipca (piątek), a Dolritto, na którego post czekamy od tamtej chwili, dalej nie dał znaku życia mimo moich wielokrotnych upomnień. Co dziwne, na naszej rozmowie grupowej wyświetla mi się, że zajrzał tam jeszcze dziś rano. Mógł więc też napisać choćby krótkie "sorry guys, odpiszę za dwa dni, sprawy rodzinne itp". Diagnoza - Dolritto się opierdala. W drużynie Tempestris zaś napisali już wszyscy gracze oprócz Xena-nyan, która to zapowiedziała przecież, że jej nie będzie. I to już dawno napisali, bo aż16 lipca (wtorek). A jako że Dżewo wspominał że sesja zawieszana będzie dopiero przy braku dwóch graczy, diagnoza znowu jest jasna. Dżewo także się opierdala. Bo nie powie mi chyba że przez tydzień czeka na post jednej nieobecnej osoby, wstrzymując zabawę czterem pozostałym... W drużynie Cerastes zaś sytuacja jest raczej normalna - Regis napisał dopiero wczoraj, chłopaki ustalają jeszcze sprawy związane z dialogami, a Zmara i Lisica mają czas na swoje odpowiedzi. Reasumując, drobna sugestia: Jeśli Dolritto nie napisze posta jeszcze dzisiaj lub najpóźniej jutro, to z racji na to że nie pierwszy raz na niego czekamy, możnaby usunąć go z sesj. Zaś ty, EverTree, mógłbyś w końcu napisać posta w drużynie Tempestris. Bo dlaczego nie? Wierny regulaminowi, Hilianus.
    2 points
  2. Nie wiem czy w ogóle dobry dział i czy avatar'zy się nie obrażą ale,wpadłam na pomysł aby otworzyć projekt "Mine Polish Six" Polega on na znalezieniu osób które wcieliłyby się w nasze kucyki na....Skype ! W projekcie chodzi o to aby nie avatarzy, lecz zwykli bronies i pegasis wcielili się w kucyka do którego według jury, mają głos. Pierwszy etap polega na przesłaniu (do mnie na PW) próbki głosu i napisaniu do jakiego kucyka według ciebie pasujesz (nie chodzi tylko o głos ale i o umiejętność wcielania się w postać. Po nadesłaniu próbki,ja wstawiam ją na forum ( wraz z innymi) i bronies głosują do jakiego kuca pasujesz. Drugi Etap następuje po wybraniu następujących kucyków: Rainbow Dash Applejack Twilight Sparkle Pinkie Pie Rarity Fluttershy - jako iż wpadłam na pomysł projektu,myślę że pozwolicie mi się wykazać w roli Flutterki Wtedy następuje okres próbny,zakładacie konta i macie dwa tygodnie (lub trzy,zależy jak będzie szło) na udowodnienie że jesteście świetnymi wcieleniami swoich "podopiecznych" Kucyków. Wygląda to tak : Zakładacie konto Skype kucyka,rozmawiacie z bronies,następnie wasi rozmówcy piszą do mnie jak,kto się sprawdził / ewentualnie będzie otwarta ankieta. Trzeci etap to wyniki i ewentualne zmiany i wywiad z skypecharą ( skypechara - skajpowy opiekun kucyka). ___ Mam nadzieję że temat nie dead'nie i będą chętne osoby,jeśli wszystko pójdzie pomyślnie uruchomię Mine Polish Six v2.0 z kucykami z background'a i innymi postaciami z MLP:FiM Pytania które mogą paść ( Małe FAQ) Co będzie,jeśli dwie osoby będą tak samo dobre ? Mamy dwie opcje,albo będą one dzieliły jedno konto,np jedna będzie pod nieobecność drugiej - co szczerze wolę i było by sprawiedliwe,lub robimy bezwzględną dogrywkę. To nie fair że będą same pegasis ! Poczekaj do drugiego etapu,może nastąpi szybciej niż zdążyć powiedzieć - yay ! Po prostu wyślij swoją próbkę np jako Dusk Shine czy Butterscotch. Ile jest na to czasu ? Jak na razie,czas nieograniczony! Myślę że jestem lepszy/sza... Śmiało,prześlij próbkę! Może zostaniesz współopiekunem? __________ Nicki na skype : Fluttershy - fluttershy_the_kind
    1 point
  3. Miałem kiedyś na to temat, ale gdzieś wyparował xD. Mówiąc krótko, oto moja twórczość. Wszystko robione w GIMP, tabletem WACOM Bamboo Pen. N-Joy Przepraszam za przekleństwo
    1 point
  4. Wektor by Ruhisu, serdecznie dziękuję! Poniższy OC pochodzi z pisanej przeze mnie powieści „Kryształowe Oblężenie”, która w skrócie opowiada o konflikcie Sombryjsko-Equestriańsko. Sombria to komunistyczne państwo zarządzane przez Sombrę. Fabuła dzieje się około 8 lat po końcu III sezonu, odcinka MMC nie było, Twilight jest nadal jednorożcem i dowodzi obroną Kryształowego Imperium, gdzie walczą też pozostałe przyjaciółki. Tyle słowem wstępu. Ma znamiona bycia OP, gdyż, jak zostanie wyjaśnione, ma to być antagonistka dla będącej naturalnie OP Twilight. Красная снежинка Krasna Śnieżynka (Czerwona Śnieżynka) Stopień: major. Jednostka: 154. Brygada Czołgów Ciężkich. Wiek: rówieśniczka Cutie Mark Crusaders. Jednorożec, klacz. Wzrost: typowy, żeński. Kolor oczu: lawendowy. Umaszczenie: śnieżnobiała sierść, jaskrawo czerwone włosy i ogon, uczesanie – loki. Typowy strój: niebieski mundur pancerniaka, hełmofon, lub zielono-żółty mundur ze złotymi guzikami i dużym kołpakiem. Na kopytach uwielbia oficerki. Cechy charakterystyczne wyglądu: bardzo silny makijaż oczu, ogon bardzo silnie polokowany. Cutie Mark: czerwony róg Sombry w czarnym obramowaniu. Rodzina (żyje): -rodzice – niezbyt istotni dla fabuły, ale istnieją. -rodzeństwo: brak. -mąż: brak. -dzieci: tym bardziej brak. Wyjątkowe umiejętności: potrafi zamieniać się w zamieć śnieżną lub po prostu w śnieg. Historia: Krasna Śnieżynka jest sombryjską czarodziejką. Kiedy Sombra podbił Ruskonię i wprowadził tam swoje czerwone rządy, zauważył, że miejscowe stada (czyli populacje) cechuje monorasowość – ponadto 90% wszystkich kucyków to ziemskie kuce, a pegazów i jednorożców jest jak na lekarstwo. Dlatego szczególną uwagę poświęcił poszukiwaniom jednorożców, które swoją magią mogłyby odegrać istotną rolę w nadchodzącym konflikcie z Equestrią. Jedną z przedstawicielek tej rasy była Krasna Śnieżynka – biała jak śnieg klaczka, wtedy w wieku serialowych CMC. Pomimo tak młodego wieku potrafiła już całkiem nieźle czarować, choć oczywiście na dziecięcym poziomie, więc dorosłego jednorożca nie powinno to wzruszyć. Sombra jednak ujrzał w niej potencjał i wbrew woli jej rodziców, zabrał ją do siebie i wcielił w szeregi Czerwonej Gwardii. Dziewczynka bardzo szybko się doskonaliła i Sombra osobiście udzielał jej lekcji czarnej magii. Chciał ją nauczyć przemiany w dym, co sam potrafiła, ale uczennica przerosła mistrza. Któregoś razu udało jej się przeistoczyć w zamieć śnieżną, by dać zadość swemu imieniu. Tak zdobyła swój znaczek, który potwierdził sprzężenie jej przeznaczenia z Sombrą. Generalissimusa to bardzo ucieszyło i wyniósł Śnieżynkę ponad wielu innych swoich podwładnych Jako zamieć potrafiła dokonywać różnych cudów, jak sekretne i szybkie przemieszczanie się, a także ucieczka. Była idealną czarodziejką do operowania na mroźnej północy Kryształowego Imperium, dlatego Sombra postanowił ją przygotować do służby właśnie na tym odcinku frontu. Jednak tam dowodziła po przeciwnej stronie Twilight Sparkle, więc Krasna musiała nauczyć się też walczyć. Kiedy była gotowa, Sombra wbrew woli całego sztabu i jakimkolwiek regulaminom, przyznał jej stopień majora i dowództwo nad brygadą czołgów ciężkich IS-2 (Imperator Sombra-2). Jednak Śnieżynka zaskoczyła wszystkich, sprawnie kierując jednostką, nie okazując strachu oraz grając brawurowo, choć czasami bezmyślnie. Charakter: „Grać” to kluczowe słowo określające jej charakter. Krasna Śnieżynka jest lekko szalona. Nie do końca zdaje sobie sprawę, że wojna nie jest zabawą. Nie chodzi tutaj nawet o jej wiek, ale po prostu... Krasna jest trochę taką „wieczną dziewczynką z zaburzeniami”. Nie umie brać niczego na poważnie, nie widzi realnych zagrożeń, a także nie potrafi rozmawiać o rzeczach smutnych, ponurych, poważnych i wymagających skupienia. Ona woli się śmiać, bawić i podchodzi do życia jak do wielkiej przygody. Nie rozumie, że śmierć na wojnie jest prawdziwa i nieodwracalna. Nie da się z nią rozmawiać na serio i nauczać życia. Wszelkie próby równania jej do pionu są z góry skazane na porażkę. Na pewno nie można o niej powiedzieć, że jest zła. Ma dobre serce, troszczy się o swoich żołnierzy... po prostu walczy po tej stronie, którą dowodzi Sombra, co wynika z jej miejsca urodzenia, a nie przekonań. Śnieżynka nie rozumie niuansów jego mrocznej polityki i nie widzi niczego złe w napaści na Equestrię. "Przecież to tylko zabawa, hihihihihi!" Tak określiłaby to śnieżnobiała klacz. Jej chichot jest charakterystyczny i nie do pomylenia. Krasna Śnieżynka ma być antagonistką, godnym przeciwnikiem dla Pinkie Pie i Twilight. Dla Twilight w dyscyplinach magicznych, dla Pinkie w spontaniczności i poczuciu humoru, a także lekkim szaleństwie. Wszak Pinkie po equestriańskiej stronie też dowodzi jednostka pancerną jako „Panzer Pie”. Inne informacje: Krasna Śnieżynka kocha zabawę i nic nie jest w stanie wytrącić jej z równowagi. W swej dziecięcej naiwności wydaje się być niewinna i słodka, ale równocześnie przeraża, nie tylko wrogów, ale i przyjaciół. Nigdy nie wiadomo co zrobi, o czym myśli i czy przypadkiem nie będzie chciała komuś zrobić dziecięcej złośliwości. Takie „kawały” przy jej mocy czasem boleśnie się kończą dla ofiary. Zazwyczaj, kiedy chce komuś zrobić taki niebezpieczny dowcip, uśmiecha się nieco upiornie, tak jak na zdjęciu. Prywatnie Krasna Śnieżynka lubi słodycze, a także gothic metal i folk. Jak skończy się wojna, chciałaby zostać romantyczną księżniczką, noszącą suknie, czekającą w wieży na rycerza, którą ją uratuje i zabierze do swojego pięknego zamku. Kocha śnieg, biel, a także wszystko inne związane z zimą, która jest dla niej naturalnym środowiskiem do tego stopnia, że nigdy nie odczuwa chłodu jako czegoś przykrego. Pisze wiersze, lubi śpiewać (posiada ładny sopran), a także kocha się w mroku i jego tajemnicach. Noc to jej ulubiona pora doby, przepada za obserwowaniem gwiazd i księżyca. Jest romantyczką. ​OCek powstał przypadkiem. Kupiłem sobie Amethyst Star z Blind Baga i stwierdziłem, że ją przemaluję. Wziąłem farbę i wyszło mi coś takiego. Czarne kopyta, to nie kopyta, a obcisłe, lśniące, wypolerowane oficerki.
    1 point
  5. Uwielbiam twoje komiksy. Masz bardzo fajny styl. Dużo czasu zajmuje ci wykonanie takiego komiksu?
    1 point
  6. TWO STEPS FROM HELL MIŁOŚCI MOJA ! 10/10 Gdybym dał niżej to popełniłbym zbrodnie przeciw sobie. Kocham ich muzykę, a w szczególności gdy żeński głos się wybija ponad resztę . Kto by pomyślał że muzyka robiona na potrzeby trailerów może być aż tak piękna ! W tej piosence podobają mi się te "arabskie" klimaty. Jak już idziemy w TSFH to ode mnie : Two Steps From Hell - Strength of a Thousand Men Wokal mnie tutaj po prostu rozbroił , poza tym ta energia płynąca z tego utworu jest po prostu niesamowita.
    1 point
  7. Jak na zaprzeczenie mojego poprzedniego posta, mogę ze spokojem teraz napisać: zajęta I to tak szczęśliwie...te same zainteresowania i w ogóle... Ale podziwiam go, że ze mną wytrzymuje, chociaż nawet ja sama nie potrafię
    1 point
  8. aTOM, a ja Cię chyba znowu nie poznałem. mam rację prawda ? jak dla mnie post roku. mi tam się podobało, choć chyba trochę za krótko. szczególnie, że w parku można było jeszcze trochę posiedzieć. no cóż, może na następny raz uda się zrobić jakiś grill, czy coś Trigen znów coś popsułeś przy wrzucaniu zdjęć, czemu ich nie ma w jakiejś normalnej galerii?
    1 point
  9. Ja wierzę, albo nawet wiem, że Bóg istnieje i ogólnie cały świat duchowy, który prezentowany jest w naukach Kościoła. Tego nic ze mnie nie wyplami. W życiu bożym uczestniczyć ,uczestniczę jak mogę, obecnie nawet chcąc nie chcąc (i dziękuję Panu za to) muszę uczestniczyć bo mieszkam w klasztorze . Uwielbiam uświęcone miejsca,gdzie czuje się jak u siebie,
    1 point
  10. Nieststy, to są trottery, nie pixelowe rysunki. ewentualnie może stać... WilkU: Insanity: i mała Dakness Fog:
    1 point
  11. Ja jadę z Thelleo z Katowic :3 Będziemy w sumie nie wiem kiedy i nie wiem o której xD Do zobaczenia!
    1 point
  12. Sory arcek, ale siedź cicho z jego wielmożną ekscelencją rozmawiam, a nie z jakimś pospólstwem.
    1 point
  13. Imię: Orange Mare Miejscowość: Philydelphia Wiek: 15 lat Opis Wady: - Często krzyczy i płacze - Pesymistka Zalety: -Szybko się uczy, łatwo się z nią zawiera przyjaźnie Historia: Orange Mare nie narzekała na rodziców, tak jak za zwyczaj mają robił normalne nastoletnie kucyki. Z przyjemnością wraca do swojego dzieciństwa,wspominając te dobre jak i te złe chwile. Tak jak każdy kucyk w jej wieku nie lubiła chodzić do szkoły. Jej najleszą oceną dotychczas była 4, więc nie należała do wzorowych uczennic. Nie ze względu na lenistwo i nie uczenie się, chodziło bardziej o nauczycieli, którzy nie dość ,że byli wymagający to też złośliwi i nie doceniali pracy ucznia. Klacz ze zazdrością patrzyła na pupilki uśmiechające się od ucha do ucha na dźwięk słowa: sprawdzian/kartkówka. Nie, że chciała taka być, zazdrościła im raczej takiego dogadywania się z osobami dorosłymi. Nie traciła wiary w siebie, próbując znaleźć swoje przeznaczenie. No i tak się stało. Po wakacjach przyszedł nowy pegaz, ogier, który widząc większe zaciekawienie u Orange ,zaproponował jej wyścig jako gest zapoznawczy. Był zbyt pewny siebie, lecz pegazica i tak stanęła z nim do biegu, a raczej lotu. Jak każdy się domyśla wygrała i to z wielkim fuksem. Zainteresowania: -od chwili wyścigu poświęcała większość czasu sportowi, a konkretnie biegom i siatkówce -lubiła malować, szczególnie chmury i słońce CM: Tornado Obraz postaci:
    1 point
  14. Hmmm.. Komputer Cola Komputer Kucyki Komputer Telewizja Komputer Herbata Wspominałem o Komputerze?
    1 point
  15. - No dobra zostanę - powiedziałem zgaszony ponownie. Zrobiłem minę jak źrebie, któremu odmówiło się kostki cukru. Poszedłem po swoją linę i zacząłem rozstawiać hamak w altance Solida.
    1 point
  16. Używka - produkt spożywczy działający pobudzająco na organizm ludzki, np.: kawa, herbata, tytoń, napoje alkoholowe, napoje energetyzujące‎, cukier spożywczy (sacharoza), afrodyzjaki. Z wikipedii. Kurna, pijąc słodzoną herbatę podwójnie sobie używam :(
    1 point
  17. A) Połączenie Świata The Elder Scrolls i MLP (Zapiszę ci tutaj moje wybory w grze) Dovakiin Alin (Moja postać w Skyrim. Ładna Blond Bretonka która wyszła za Argorianina, służą jej rodzinie dwa smoki, Odaving i Nieumarły smok Durnehviir) została przywódcą Mrocznego Bractwa i mianowała się Wielkim Słuchaczem, czyli tą która przewodzi bractwu i jest przewodniczącą Rady Czarnej Ręki, bez której nie dzieje się nic w Bractwie. Centralne Sanktuarium powstało na Wyspie Solstheim, jednocześnie przejmując kontrole nad wyspą. Rody Redoran i Telvanni, żyją w spokoju pod rządami Mrocznego Bractwa. Wyspa Solstheim jest w pewnym znaczeniu wolnym narodem, jednak ciągle jest uzależnione od gospodarki Królestwa Skyrim (Wybrałem Gromowładnych). Mroczne Bractwo ciągle zajmuje się zleceniami, czyli wysyłaniami nowych duszyczek do Sithisa, wcielenia chaosu w Tamriel. W 4E 205R, Ekspedycja Mrocznego Bractwa wykryła na wyspie koło Solstheim, starożytne sanktuarium które posiada portal który wysyła do innego świata. Wielki Słuchacz wysyła do nowego świata swego syna, mądrego i wyciszonego słuchacza Aika by założył tam Sanktuarium i stworzył oddział Mrocznego Bractwa w nowym świecie. Ku Chwale Sithisa. B) Podróże Słuchacza po nowym świecie, jednocześnie odwiedzając swoje nowe sanktuarium i wykonywaniu zleceń od Nocnej Matki. C) Mi tam obojętne. D) Spore doświadczenie w grach RPG, grałem we Morrowinda, Obliviona i Skyrim (Morrowind i Skyrim z dodatkami) E) Typowe życie mrocznego bractwa, czyli: Zlecenia zabójstw, szukanie nowych członków, a w przypadku mojego bohatera to zgłębianie tamtejszej wiedzy.
    1 point
  18. (TEN UŻYTKOWNIK DOSTAŁ KILOGRAM MIŁOŚCI I TOLERANCJI ZA TEN POST)
    1 point
  19. Łączymy przyjemne z pożytecznym:) Koleżanki(Sweetie Belle i jej starsza siostra, Apple Bloom i Applejack opraz Raibow Dash)chcą, by Scootaloo kupiła im potrzebne rzeczy. Scoot na początku jedzie slalomem przez kucyki mijające ją do sklepu z materiałami krawieckimi. Nie zatrzymując się kopniakiem wyrzuca odpowiednią ilość monet z torby i z zdobyczą podjeżdża przyskakując i omijając pracowników, deski i wiadra z farbą do następnego miejsca. Przy jednym ze skoków otwiera się jej tornister i banknoty już znajdują się na blacie, a Scootaloo ląduje na jednej z listw, która poskoczyła robiąc salto i wpadła do walizki przyczepionej do hulajnogi. Tak przygotowana jedzie kupić SB zeszyt do nut, więc wjeżdża do sklepu muzycznego i szybko przychodzi do półki z zeszytami, a że zeszyty są za wysoko, wskakuje na stojące obok pianino, przejeżdża po klawiszach wydając dźwięki i zębami chwyta swoją zdobycz. Przejeżdża obok kasy rzucając obok pieniądze i jedzie dalej. Przyjeżdża do papierniczego,poszukując dla AB zeszytu do projektowania domów. Akurut ten jest na samym dole, a dokładniej pod biurkim sprzedawczyni. Nie zwalniając klęczy na swoim skuterku i w jeździe łapie przedmiot w swoje kopytka i podskakuje i na 5 sekund jest w powietrzu, kiedy jej pojazd spada na podłogę ona(nadal nad ziemią) wypluwa z pyszczka monety jednocześnie lądując na hulajnodze. Ostatnią rzeczą, którą ma kupić jest niedawno wydana książka o Daring Do, więc Twilight niestety ją nie posiada. Przed księgarnią stoi ławka, więc klacz wykorzystuje sytuacje i odbiła się od ziemi skacząc prosto na ławkę, balansując na poręczy, a pod koniec wpada przez okno do sklepu i jednym kopnięciem ma już książkę w przyczepce. Następnie wyjeżdża ze sklepu płacąc odpowiednią sumę. 5 metrow dalej spotyka RD, która wszystko dokładnie obserwowała i przybijając piątkę wręcza jej książkę.
    1 point
  20. Dodalem. Ogladam z mama film i dopiero teraz byly reklamy ;_;
    1 point
  21. Czekamy z niecierpliwością *odwraca głowę w bok* Co nie niecierpliwość?
    1 point
  22. Chętnie wezmę udział. Podczas rozmowy na skype mogę czytać książkę,to będzie bardzo Twilightstyczne
    1 point
  23. Szczerze? Pomysł jest dobry. Humanizacje kucy mogą przybliżyć jeszcze bardziej nasze ulubione postacie do nas. Ja jestem za. Tylko wk***iają mnie ludzie, którzy myślą, że EG zastąpią MLP:FiM, mimo tego, że Hasbro conajmniej pierdyliard razy napisało, że to tylko poboczny projekt. Ale tym, co popchnęło Hasbro do działania raczej były pieniążki. Chociaż jak serial będzie dobry, to pieniążki będą się należeć.
    1 point
  24. Dash została wychowana przez skrajnie lewicową komunę żydowskich murzynów z Nowego Jorku. Ponieważ lubili ciężkie drugi, nikt nie chciał im uwierzyć na słowo o kolorowym, gadającym kucyku, najczęściej zbywając ich słowami: - Spadaj ćpunie, albo zawołam policję! Chcesz wylądować w więzieniu? CHCESZ TEGO, CZARNUCHU? Biorąc te słowa za wyjątkowo obraźliwe i antysemickie, udali się do lokalnej komendy policji, ale na jednostce przyjmował wtedy Sancho Gomez mówiący jedynie po hiszpańsku. Nie znajdując więc zrozumienia w prawdziwym świecie i troszcząc się o przyszłość małej (wtedy jeszcze) klaczy, zawołali po Pana Mietka - najlepszego czarodzieja w mieście, który był w stanie otworzyć portal do przedziwnego, bajkowego świata, za przysłowiową butelkę denaturatu. Tak też uczynili. Dashie niestety musiała przejść przez portal sama, ponieważ Mietek nie posiadał na tyle many by móc wysłać więcej osób... Zresztą powoli przerzucał się z wanda na axa i musiał klepać nowe skille. Ludzie z innej gildii zaczęli go doganiać w levelu, co nie było zbyt miłe, a jeszcze mag Dolan, co zaprzedał duszę Diubłuwi - odwieczny wróg Mietka - zrobił questa na dragona i wydropił sworda of majta. Wracając w każdym razie do opowieści: Niebiesko-sierściuchowa milusińska przeniosła się do Equestrii, a jedyne co wiedziała o życiu to jak wydupiać żyły na ręce, bo jej przybrany ludzki ojciec lubił ładować ze strzykawy. Zresztą była młoda i niewiele pamięta z tamtego okresu, ale to zapamięta do końca życia. Raz się tak zakwasił, że matce słoninę przyniósł mówiąc, że nie piątek. A TO PRZECIE ŻYDZI BYLI! No i w tej Equestrii wypadła z portalu gdzieś na krajowej siódemce, miedzy Kopycinem a Grzywinem Dolnym. Prawie, że ją rozjechał tabor cyganów, którzy dostają się wszędzie - nawet do Equestrii i nikt nie ma pojęcia jak to robią (w każdym razie nadal ich nikt nie lubi, ale to nie jest ważne dla tej opowieści). No i by ją rozjechali, ale na szczęście pegazi robotnik budowlany to zobaczył i ją uratował a potem rzucił za cyganami kluczem francuskim, ale ich nie trafił, bo popylali ze 110 km/h starą Ładą. Jak ją tak uratował, to tak patrzy i się pyta: - Skąd ty jesteś? A ona odpowiada: - Z Kieleckiego Bo pamiętała, że przecie jej żydowska przybrana rodzina jadła taki majonez bo im przypominał rodzinne strony, których w życiu nie widzieli, ale babka babki z nich pochodziła. I wszyscy nawet znali jedno magiczne słowo, ale jest brzydkie, więc go Dashie nawet nie pomyślała głośno. - Kieleckie? Nie znam - odpowiedział robotnik - ale wiem, kto może znać. I zabrał ją do generała Szkapowicza co to zarządzał tutejszym chmurnym miastem. No i ten generał się wydarł na niego, ale potem zobaczył Dashie to mu się głos załamał i się wyciszył, bo mu przypominała jego własną córkę jak ta jeszcze była młoda i nie poleciała w świat śpiewać w rockowej kapeli La Granda Bomba. - To dziecko jeszcze - mówi. - No mówię przecie - odpowiada robotnik. - K**wa cię w głowę zaraz j***ę. B**u pieroński, kudłaczu za***ny. Nie pyskuj mi tutej, bo każę po poligonie przebiec - powiedział z wykorzystaniem jednak tego złego słowa generał i nawet dorzucił kolejne i inne też, którego niebieska się miała w przyszłości dopiero nauczyć od pracowników cementowni SEMTEX, ale już teraz miała okazję usłyszeć i podziwiać. Bo dźwięczne było, czego odmówić nie można. - Weź ją... Zostaw na jednostce w sumie. To się zaopiekujemy, póki ci z urzędu nie odpiszą co z nią zrobić. No i Rainbow została na jednostce, bo ci z urzędu nie odpisywali przez kolejne kilkanaście lat, bo burdel mieli w papierach i rząd zmieniał się co pół kadencji bo kuce na ulicy opony paliły, że "więcej chleba, mniej podatków, gdzie leziesz k**wo jak tu ruch prawostronny jest, c**j ci w oko..." i inne takie. No to się klacz wychowywała wśród wojskowych, w większości z poboru, co to nie należeli do najbieglejszych umysłowo ale musieli dużo ćwiczyć. To ona też chciała być jak oni - dużo ćwicząca i śmiejąca się, że książki są dla pedałów bo prawdziwy ogier to co najwyżej pornole czyta, jak tam są jakieś smaczki z życia klaczy na rozkładówce. Nie wiedziała jeszcze o co chodzi, ale to przyszło z czasem. Tak czy siak... No w każdym razie dziewczynie nie do końca wyszło, bo jednak nie była taka głupia i jak na jednostkę kiedyś przyjechał z innego państwa (z Equestrii zaczy się, bo Dashie była póki co w Equestrii jako świecie a nie jako kraju) taki ważny gość i ją zobaczył, to mówi: - Hej, Hej. Joł. That dziewczyhna jest good at matma i good ćwiczy, so I can wziąć ją to the moje państwo! So she will be mądra i mieć pieniądze! - p****ol się, fagasie - odpowiedział wpierw generał, ale potem się zreflektował, bo przecież rzeczywiście byłoby jej lepiej. To więc pił przez następne trzy dni i serce mu się kroiło kolejny raz, ale zgodził się i powiedział: - Dashie... To twoja wielka chwila i szansa. Musisz pojechać tam z nimi i zostać kimś, bo u nas to g**no jest i szczyny, i byś biedę klepała. Jak ja cię kocham jak dziecko, weź ty osiągnij coś w życiu dzięki temu, a kiedy już będzie ci dobrze, to wspomnij o nas i może odwiedź czy coś. No to dziewczyna pojechała i ją zakwaterowano w Cloudsdale i się tam uczyła, i pracę dostała, i zechciała zostać szefem Wonderbolts, i poznała przyjaciółki. I śle kartki czasem do rodziny - tej drugiej, już kucykowej (bo pierwszej praktycznie nie pamięta i nie ma jak tam portal otworzyć, bo w Equestrii nie ma czarodzieja Mietka) - wspominając im co się dzieje i co osiągnęła i jak ich kocha. No to w skrócie, rodziną RD są: - nieznani rodzice biologiczni - komuna żydowskich murzynów z Nowego Jorku - pan Mietek (czarodziej) - robotnik budowlany z krajowej siódemki - Generał Szkapowicz - około 800 poborowych - około 100 zawodowych Ale najbardziej to chyba jednak generał, bo on się nią opiekował najdłużej i pilnował też, co czasem smuciło wojaków. To tyle. To jest tak zaje*iste, że aż Rainbow aprovnęła~ Cuddly doggy Ja pierniczę, ale faza xD ~ Arjen Avan Wunderwaffe w całej okazałości! ~Yarv :^) ~ CJBiF
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...