Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/18/14 we wszystkich miejscach
-
I w tym momencie dochodzimy do ciekawego momentu w którym związek zaczyna być utożsamiany z seksem. Wy, ludzie, zawsze musicie się pakować innym do łóżka i zaglądać pod kołdrę, żeby ocenić "powagę związku"? Paradoksalnie im mniejsze pożycie tym bardziej wzniosłe może być uczucie, nie należy wyszukiwać od razu chorób psychicznych, kryptodewiacji czy innych groźnych dla społeczeństwa zachowań2 points
-
Szczerze powiedziawszy, mam poważny problem — jak skomentować kontynuację Band of Ponies bez powtarzania tego, co napisałem pod częścią pierwszą. Tak naprawdę mógłbym chyba ograniczyć się do krótkiego „więcej tego samego”, ale spróbuję się jednak trochę wysilić. Jak dla mnie, konstrukcja fika jest identyczna: krótkie wprowadzenie, akcja, zwrot, akcja, zakończenie. Konstrukcja tyleż prosta, co skuteczna. Styl chyba jednak nieco się zmienił: jest trochę bardziej obrazowy, przynajmniej w chwilach poza ścisłą akcją, która jest dalej prowadzona szybko i nie ma na to po prostu czasu. W tekście znajduje się chyba jeszcze więcej nawiązań, co w porównaniu do pierwszej części jest jednak minusem. Być może w Band of Ponies przegapiłem, albo po prostu nieznane mi były źródła, do których nawiązywałeś, ale tutaj od razu rzucały mi się w oczy. Słowem, oglądałem Helikopter w ogniu i przez to wiedziałem, co się stanie i jak to się skończy. To tak jakby przed przeczytaniem książki poprosić kogoś, żeby ci ją opowiedział, w całości, skupiając się na najfajniejszych motywach. Jedni coś takiego lubią, ja jednak nie. To, co wyszło lepiej to samo wprowadzenie. Jest ono spokojne, jest czas na opis otoczenia, ukazanie czegoś ciekawego prócz walki. Zakończenie też o wiele bardziej mi się podobało, z tym jednym zastrzeżeniem, o którym wspominałem w poprzednim akapicie. Akcja zaś była równie dobra, z jednym wyjątkiem — teraz faktycznie można było mieć wątpliwości, czy ostatecznie paczka kucyków przeżyje. W tym jednym aspekcie było lepiej. Podsumowując w jednym zdaniu: BlackPegasus Down jest nieco lepsze technicznie i ciekawsze, jednak Band of Ponies było bardziej oryginalne i nie zawierało, według mnie, spoilerów. Ciekawy jestem, czy następna część będzie bezpośrednią kontynuacją, czy jednak będzie opowiadać o zupełnie innej misji. Chyba czas się przekonać i przejść do opowiadania, od którego moja przygoda z drużyną kucyków miała się rozpocząć.2 points
-
Ludu, zwolnijcie trochę... Zaraz się pozabijacie! Dajcie swobodę wypowiedzi, ale nie atakujecie! - Dyskutować- ale mądrze, na poziomie z argumentami. I najważniejsze nie tępić siebie, tylko przedstawić dyskutantowi swój światopogląd w kulturalny sposób, argumentując to. I jeszcze jedno: nie wykorzystujcie terminów typu nazista, faszysta itd. łącząc z losowymi słowami, ponieważ to jest błędne myślenie! Nazista to nazista, ma swój światopogląd, a Faszysta to faszysta itd.2 points
-
Cześć To jest mój tysięczny post na forum. Chciałem, żeby był szczególny, więc jest. Oto przedstawiam Wam kontynuację "Band of Ponies", czyli dalsze przygody kucyków z 506. regimentu. Nowe zadanie, nowa przygoda, te same tajemnice. Czy dowiecie się czegoś o przeszłości kapitana Fearless'a? Niewątpliwie, ale na pewno nie wszystkiego na początku Zachęcam do czytania i gorąco proszę o pozostawienie jakiegoś komentarza. O ile tytuł poprzedniej części był nawiązaniem do "Kompanii Braci", to ten jak łatwo się domyślić powstał od "Helikoptera w ogniu" Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Dodatki: Z życia kapitana... Z życia kapitana... 21 point
-
Witam, prezentuję Wam kolejny mój ff. Tym razem postanowiłem napisać coś "rozdziałowego", co nie będzie siedzieć w MLN. Opowiadanie będzie krótkie, planuję je na około 5 rozdziałów. Ale jeśli się spodoba, to mam już w planach kontynuację FF opowiada o pewnych kucykach ze specjalnego oddziału komandosów. Więcej nie zdradzę Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Za błędy przepraszam, ale Foley nie lubi korzystać z korektorów.1 point
-
Oto najnowsza zabawa w dziale Derpy! Wszyscy wiemy, że zbliża się Wielkanoc. Tak? A wraz z nią co??? No dobrze, dobrze... Już mówię. Lany Poniedziałek! Ruszcie głową! O co w tym może chodzić co? No oczywiście! W tej zabawie Olewamy kogoś wodą! Jest to bardzo prosta zabawa polegająca na oblaniu jakiegoś użytkownika tego forum wodą. Trzeba jednak napisać: *Kogo? *Dlaczego? Nie może być to napisane w jednym słowie/zdaniu bo zostanie to wzięte za SPAM!!! Czyli minimum dwa zdania dziubaski! I nie ma czegoś takiego jak "bo tak" bo takich rzeczy nie tolerujemy . Można oblać więcej niż jedną osobę! Tylko nie robić mi spamu dwoma postami, jednym pod drugim. Od czegoś jest ta funkcja "Edytuj post"!!! Proste? Ależ oczywiście! To może ja zacznę... Oblewam wodą... AppleDashie. Ponieważ w ogóle projekt "Głos Equestrii" stoi w miejscu od dwóch miechów .___. Rusz się! Trzeba coś zrobić! Masz tutaj dwa litry zimnej wody na głowę. Wracaj do żywych! P.S. Mam zgodę BiP'a na stworzenie takiej zabawy . Chyba przejadę się do niego z maczetą ~ Myhell1 point
-
W takim razie ja obleję Ferejli, ponieważ wciąga wszystkich ( w tym mnie ) w pieski i jest dosłownie w każdym zakątku forum. Zresztą bardzo ją lubię więc... hehe c:1 point
-
Nie zaprzeczam, ale i nie potwierdzam - to jest moja subiektywna opinia, ale Fate/Zero wybiło się u mnie ponad wszystkie anime oraz - o zgrozo - większość seriali czy samego przybytku dziesiątej muzy jakie dane mi było obejrzeć. Najpewniej trochę (a nawet bardzo) przesadzam, lecz potencjał tej produkcji jest niepodważalny. ^^ Cieszę się niezmiernie i uwierz mi na słowo - nie będziesz żałował1 point
-
N: Teraz skojarzyło się z karceniem języka. Wolę długie. A: Za dużo tych zdjęć jej wysyłam . S: Tęczowe madecater i naszę zdjęcie. U: Przekonałamnie do piesków i długo z nich nie zrezugnuję.1 point
-
Well, czas najwyższy znów trochę postukać w klawiaturę w tym dziale. 1) Twilight ma trochę zderpiony anatomicznie pyszczek i tułów (wygląda trochę jak taka otyła parówka :3 ) oraz derp grzywę. Magiczne skrzydła są bardzo ładne, jednak magia wokół ogona wygląda już trochę kiepsko, i... No, widać, że na szybko c; Poza tym art mi się podoba. Bardzo fajnie wyglądają te czarne wzory oraz, jak już pisałam, magiczne skrzydła. 2) U zebry przyczepiłabym się głównie do nieco zbyt długiego tułowia, może trochę do pyszczka i do tego, że grzywa i ogon nie układają się do końca naturalnie. Mimo owej lekkiej nienaturalności podobają mi się one jednak - ogon jest bardzo fajnie zawiązany c; CM też jest super. Udało ci się go zrobić zebrowego ^^ 3) Batpony - lewe tylne kopytko wydaje się być nieco zbyt długie względem prawego, ogon znów trochę nienaturalnie ułożony, lewe ucho wydaje się być w złym miejscu (wygląda jakby było trochę położone). Z szyją i klatką piersiową też coś jest nie tak - ta pierwsza chyba nieco zbyt chuda, ta druga zaś zbyt kanciasta (co do szyi być może jest to jednak głównie kwestia dysproporcji z kształtem klatki piersiowej). Poza tym ładny OCek. Chmura pod nią bardzo ładnie się prezentuje. Podoba mi się pomysł tej kępki u nasady skrzydła c: 4) Po anatomii widać, że to twój pierwszy rysunek gryfa, jednak ćwiczenie czyni mistrza c; Bardzo podoba mi się pomysł "mechanizacji". Poza tym muszę powiedzieć, że niebo wyszło ci genialnie. Te ciemniejsze, wyróżniające się chmurki na tle potężnych, szarych chmurzysk wyższego piętra świetnie wyglądają. Na prawdę dobrze ci ten element wyszedł c; No, to na teraz to by było na tyle. Mam nadzieję, że nie stworzyłam jakichś zbyt zawiłych konstrukcji językowych, bo lubi mi się to zdarzać i całkiem mocno się rozpisałam. Czekamy na kolejne prace c;1 point
-
Rozwój osobisty to bardzo dobra rzecz. Człowiek powinien się rozwijać przez cały czas. Nie znaczy to, że musi ciągle się czegoś uczyć, chodzić na masę dodatkowych zajęć itp. Wystarczy, że od czasu do czasu pomyśli nad sobą, poczyta coś mądrego, czegoś tam się nauczy. Tu już kwestia woli w jakim stopniu chcemy się rozwinąć i jak szybko. Jeśli o mnie chodzi to przyznam się, że niestety jestem strasznym leniem i całe dnie marnuje na głupoty. Z drugiej strony nawet podczas tych głupot w pewnym stopniu się rozwijam. Chociażby napisanie tej notki to rozwój w kierunku pisarstwa, ładnego wysławiania się. Poza tym czytam dużo książek, a ostatnio też fanficki choć z tym gorzej bo nie lubię czytać poprzez ekran/monitor. Mozolnie, ale rozwijam się również w kierunku plastycznym, rysuję. Wolę jednak pisać. Hmm..oglądanie niemal nałogowo programów przyrodniczych to też jest rozwijanie się? A jakie mam plany? Mnóstwo. Chcę nauczyć się lepiej angielskiego i poznać hiszpański. Chcę nauczyć się gotować. Chcę jeździć konno i chcę umieć grać na jakimś instrumencie. Ale cóż..leń.1 point
-
Applejack, po zauważeniu Timberwolfa, od razu chciała rzucić w niego jabłkami. Niestety znajdował się on za daleko i nawet kucyk tak silny jak AJ nie dorzuciłby ich aż tam. Niezauważona zakradła się, więc do leżącej nieopodal lalki pozostawionej przez Applebloom. Nacisnęła na jej brzuszek po czym lalka powiedziała "Kocham cię mamusiu". Zaciekawiony Timberwolf zaczął się kierować w kierunku wydawanego odgłosu. Gdy znajdował się w odpowiedniej odległości, Applejack zaczęła go bombardować jabłkami. Z Timberwolfa pozostały tylko gałązki, które klacz posprzątała za pomocą grabi i drewnianego koszyka.1 point
-
N: Teraz z kolei skojarzyło mi się z niskimi cenami. A: Paint! Nadal czyta te... rzeczy które jej przysyłam. S: Rainbow cat i znaczek miłosny. ♥ U: Wkręciła mnie w pieski i fajnie mi z tym.1 point
-
N:Frejeslili, pokemony Y&X aprołd. A:Szkawka pastelowa! Yeeeeey~ S:Tró Otakó Najn i pastelowe romansy U:Daje okejkę xD1 point
-
Sabino lub jak wolisz Madziu. Szkoła potrafi mocno zdenerwować, takie życie. Ale popatrz na daną rzecz z innej strony. Teraz bedzie wielkanoc odpoczniesz sobie psychicznie od Twojej klasy. Możesz ten czas poświęcić na inne rzeczy, niż nauka, prawda? Rozejrzyj sie i wymyślisz masę zajęć, zabawa z psiakiem, rozmowa w internetach z tymi których lubisz, odkrywanie nowej muzyki, jakieś sprzątanie w domu i takie podobne rzeczy. Następnie maj bardzo szybko zleci, a na koniec jedynie wszelakie egzaminy i całkowita wolność zostanie. Głowa do góry, uśmiech na mordce, poradzisz sobie. Znam Cię spory kawał czasu. Wierzę, iż wytrzymasz jakoś to wszystko *zaciska mocno łapki* x3 Leah- Od komputera teraz jest dość spora liczba uzależnionych, zatem nie jestes sama w tym wszystkim. Sam kiedyś spędzałem masę godzin przed kompem, głównie na grach, ale się ogarnąłem powoli. Teraz zmiana jest ogromna, dalej co prawda raz na jakiś czas lubię pograć, lecz jak sytuacja tego wymaga to potrafię robić przerwę na kilka tygodni lub dluzej nie ruszając pc. Zapytasz pewnie jaki jest na to sposób.. Na profilu jest napisane, ze masz dopiero 12 lat. W takim razie dobrym radą jest znalezienie sobie hobby, które wciągnie Cię na dłużej, czyli z tego co widzę jest nią muzyka, książki oraz żeglarstwo. Dlatego warto spędzać czas przy tych rzeczach. Na pewno masz w swym mieście koleżanki/przyjaciółki, pomyśl także o nich. Zresztą nie warto sobie marnować życia przy komputerze, bo jeśli ktoś całkowicie się wciągnie, to ma przewalone łagodnie mówiąc.1 point
-
A moja opinia jest prosta na ten temat. Każdy jada, co chce. Nie rozumiem wegetarian i "wszystkożerców" którzy skaczą na "drugą stronę konfliktu" o to, co jada. Wara od cudzych nawyków żywieniowych, każdy je, co lubi, proste. Poza tym nie powstała ta grupa czasem by zbierać bronies, którzy są wegetarianami? A wyszła debata, w której parę osób pewnie wkrótce się nawzajem pozżera, bo już parę razy się na to zanosiło. Dajcie ludziom jeść, co lubią, nie narzucajcie "waszego". Wasze nie oznacza "jedyne słuszne" deal with it. Nie, to nie jest zapisane w kulturze. Jakby to była tylko kwestia kulturowa to ja bym mięsa nie tykał choćby. Po prostu ludziom to smakuje. Wcześniej pisałaś coś o królikach, na widok których ślinka człowiekowi nie cieknie. Racja, na widok żywego uroczego króliczka nigdy mi ślinka nie ciekła. Ale jak się zobaczy dobrze przyrządzone gotowe do podania mięso już jest inaczej. Zwolnij kolego, nie doczytał, a już od idiotów wyzywasz. Nie uważasz, że to trochę przesada? I "wegenazista"? Ty widziałeś w życiu wegenazistę? Bo jak to wegenazizmem określasz to chyba nigdy z tym zjawiskiem nie miałeś do czynienia tylko nie wiedziałeś, co napisać.1 point
-
Cóż... osobiście nie jem mięcha od jakiegoś roku, gdyż najzwyczajniej w świecie mi nigdy zbytnio nie smakowało, dlatego postanowiłem całkowicie z niego zrezygnować, ot prosta filozofia. Po prostu unikam jedzenia w którym jest coś z mięsem, tyle. A co do tej całej kłótni między wege a jego miłośnikami. Eh, zajmijcie się swoim życiem, każdy je co lubi, nie rozumiem narzucania poglądów na siłę jak dla mnie jest to głupota. Z drugiej strony wszędzie znajdą się idioci. Większość mych znajomych, czy tam osób z rodziny wpierdziela takie rzeczy jak np. kotlety, ryby,szynkę, wszelakie fast-foody itp, jednak co mnie to obchodzi. Nie mam zamiaru robić awantur z tego powodu. Zaś z innej beczki. Owszem, takie dania akurat istnieją i będą istnieć, ale jest cuś takiego jak umiar. Serio, niezbyt fajnie widzieć niektóre osoby z młodzieży, które są już w tym takim wieku okropnie grube ledwo co się poruszając.. O_o Wolę nie myśleć z czego składa się ich obiad. Chociaż jeśli rodzice na to pozwalają to ich sprawa. Hmm. Dodam jeszcze, że są zwierzęta żyjące tylko po to aby dorosnąć i pójść na ubój, taka przykra prawda, aczkolwiek niech one czują jak najmniej bólu ponieważ to co się wyprawia w niektórych rzeźniach przechodzi ludzkie pojęcie, brr. Swoje powiedziałem i nie mam zamiaru już pisać w danym temacie.1 point
-
*wchodzi na scenę cała mokra* Trzeba się zrewanżować Chodź tutaj Hugoholicu ty! Za to, że też cię bardzo lubię. Za to, że będzie pretekst do kolejnego huga i za to, że skoro już mnie oblałeś to nie mogę pozostać dłużna A w Wiedźmina też namiętnie grasz i niedługo go skończysz!1 point
-
Hej... Uszatka... mam coś dla Ciebie... podejdź tu... tak, bliżej... Huehue A za co? Za to, że Cię lubię i w ogóle oraz za to, że wczoraj tak wcześnie poszłaś, wiesz jak ja się nudziłem? Za ten tryliard hugów, którymi się wymieniliśmy do tej pory i za to, że ostatnio całe dnie grasz w Wiedźmina xD1 point
-
N: Hmmm dlaczego nadal kojarzy mi się z makaronem... ;-; . A: Queen Paint chyba... . Zagląda do telofonu kiedy wysyłam jej zdjęcie. Ferejli już wie jakie . S: Tęczowy kotek i stamp z shippingiem Oxy'ego i Paint. U: Moja królowa ♥ . A po za tym żona, ale chyba jedno z drugiego wynika.1 point
-
Na wstępie dziękuje za jakikolwiek odzew A zatem: Ad.1: Pies, najlepszy przyjaciel Ad.2: Niebieski Ad.4: Nie spotkałem żadnego i nie wiele wiem o nich więc ciężko mi powiedzieć Ad.5: Pierwsze widzę/ Pierwsze słyszę Ad.6: Nie miałem jeszcze przyjemności cię poznać Ad.7: Na pewno nie jesteś... a nie wiem -Lubię -Król Sombra -Luna -Chyba jakoś bardziej przypadła mi do gustu jako jednorożec ;D1 point
-
Znam to uczucie. Rada jedna. Na jakiś czas odłóż wszystko w chol... to znaczy na bok. To nie Ty jesteś zmęczona, a Twój mózg. Pozwól mu odpocząć od nieustannej pracy. Przez jakiś czas rób to, co cię relaksuje. Na czas świąt nawet nie spoglądaj na książki, zeszyty, notatki. Idź do kina, pobaw się z psem... Na początku będziesz się zastanawiać: "chwila, a to i tamto to ja umiem?" - zrób wszystko, żeby zignorować takie myśli. Pozwól, że zadam Ci pytanie. Na sam widok notatek (czy z czego tam przygotowujesz się do matury) zaczynasz odczuwać zmęczenie? Jeśli tak to podziękuj efektowi Pawłowa.1 point
-
Siemano moi drodzy, czas na parę informacji na które czekaliście! Spośród wszystkich nadesłanych podań na Inkwizytora udało wygrzebać nam się osobę, która ostatnimi czasy swoim zaangażowaniem i pomysłowością udowodniła, że zasługuję na szansę. Miło mi powitać w szeregach Inkwizycji osobę znaną wielu jako Spromultis aka Asdaf Wszechmogący! Gratuluję i życzę dużej dawki obiektywizmu na przyszłość. Przyjmijcie go ciepło. Druga sprawa to upełnienie składu osobowego działu Applejack. Podań było dużo mniej niż w przypadku rekrutacji do zielonych, jeszcze mniej konkretnych toteż miałem problem kogo wybrać. Zdecydowałem, że wybiorę tylko avatara, a ten sam dobierze sobie regenta. Taki mały ukłon w stronę nowych możliwości, no i pewien kandydat na regenta strzelił sobie w... mmm, powiedzmy kopytko gdy byłem już prawie pewny. No nic, do rzeczy. Nowy Avatar Applejack może być małą niespodzianką, ale osoba ta udowodniła już nieraz, że gdy się za coś bierze to prowadzi to do końca. Już mówię - nowym opiekunem działu AJ został(a)... Cuddly Doggy! I to jej przekaże podania na regenta, które otrzymałem. Jeśli ktoś miał chrapkę na ta posadę, ale fucha regenta także mu odpowiada niech mnie lub nią o tym poinformuje. Powodzenia Cuddly! Pozdrawiam, Księżniczki z wami!1 point
-
Powiedziano mi, że mogę. Imię: Dark Shadow Rasa: Jednorożec Wiek: 28 lat Wygląd: Shadow jest przeciętnej wielkości, o ciemnobrązowym umaszczeniu. Ma wiele blizn i oparzeń, czarna grzywa jest w wielu miejscach nadpalona. Jego ciało nosi wiele śladów bliskiej interakcji z chaosem - oczy są całkowicie czarne (Bez białek i tęczówek), a z pęcin wystają niewielkie kolce. Jego róg jest pogięty ,i z grubsza przypomina wyjątkowo niesforną błyskawice. Zęby mają kształt stożków. Historia postaci: Wszystko zaczęło się 10 lat temu, gdy Red Horn, duma rodziców, pilny student magi na lokalnym uniwersytecie przyjął zakład od kolegów, polegający na wejściu do tajemniczego domu stojącego na przedmieściach jego rodzinnej Fillydelphi. W domu mieszkał starzec, Whisper . Był obiektem drwin, choć mawiano, że para się dziwną magią. Red bez wahania wkroczył do mieszkania. Na jego widok spanikowany Whisper wymówił dziwne zaklęcie. Skutek był natychmiastowy. Na szczęście Red nie ucierpiał aż tak bardzo, choć dodatkowy ogon musieli mu usuwać aż w Canterlocie. Jednak od tamtej pory zafascynował się tajemniczą mocą, którą posługiwał się Whisper- mocą, która okazała się być Magią Chaosu. Zaczął potajemnie pobierać u niego lekcję.W dzień poznawał arkany zwykłej magi, w nocy uczył się jak okiełznać potęgę chaosu. Jednak nie mogło to trwać wiecznie. Nauczyciele zauważyli nagły wzrost jego mocy, łączący się w dodatku z coraz gorszym charakterem. W dodatku jako kucyk, stworzenie harmonii, nie zawsze umiał opanować magię chaosu, i w okolicy zaczęły pojawiać się efekty jego nieudanych prób.Przerażony tym Whisper próbował go powstrzymać, lecz Red bez trudu go pokonał, i zmusił do milczenia. Studiował bogaty księgozbiór swojego mistrza, ucząc się zaklęć, na które on sam nigdy by się nie poważył. Pewnego dnia sięgnął po zaklęcie zbyt potężne, by mógł je kontrolować. Potężny strumień chaosu uderzył w niego, zmieniając go całkowicie. Stał się Dark Shadowem. Gdy się obudził usłyszał biegnących w jego stronę strażników. Uciekł i ukrył się w lesie Everfree. Jednak i tam nie dane mu było zaznać spokoju. Kucyki zaczęły szeptać o pojawiających się tam tajemniczych stworzeniach i drapieżnych roślinach . Gdy domyślono się, kto za tym stoi wysłano przeciw niemu straż. Ufny w swoje umiejętności stanął z nimi do walki, lecz poniósł sromotną klęskę, ledwo udało mu się uciec. Od tamtego czasu żył jak banita, ukrywając swoje imię i nie zostając nigdy dłużej w jednym miejscu.Służył każdemu kto płacił, i nie zadawał za dużo pytań.Pracował dla przemytników, piratów, złodziei,zdobywając cenne umiejętności. Niestety prędzej czy później każde przedsięwzięcie kończyło się katastrofą, gdyż, mimo iż jego zdeformowane ciało lepiej sobie z tym radziło, magia chaosu niejednokrotnie wymykała mu się spod kontroli. Jednocześnie zauważył, że im częściej jej używa, tym bardziej sam się zmienia. Wszelkie jego emocje stawały się coraz słabsze, jednocześnie coraz częściej niszczył i wypaczał nie dla jakiegoś celu, lecz dla przyjemności. Wkrótce zwykłe zlecenia przestawały mu wystarczać, płonąca w nim moc potrzebowała większych wyzwań. Od jednego ze swoich pracodawców usłyszał o pewnej ciekawej grupie... Cutie- Mark: Podarta księga otoczona wirującymi kartami. Powstał po przemianie, i symbolizuje moc chaosu, którą się posługuje. Umiejętności dodatkowe: - Wykonując liczne zlecenia nauczył się kilku przydatnych umiejętności, związanych z ich szemraną działalnością: Skradania się, sztuki kamuflażu i otwierania zamków, ale też walki wręcz. - Przed przemianą kształcił się na magicznego rzemieślnika, czyli producenta amuletów, artefaktów i magicznych przedmiotów codziennego użytku. Nadal umie to robić, choć używa tej umiejętności głównie do produkcji broni i zaklętych pułapek. Informacje dodatkowe: - Używana przez niego magia chaosu, nawet jeśli działa zgodnie z jego wolą często wywołuje niewinne ( względnie ) skutki uboczne, jak np. pojawianie się mięsożernych biedronek wielkości kotów. -W jego towarzystwie większość istot odczuwa irracjonalny niepokój - to zasługa przeobrażeń, jakie w nim zaszły. - Dark Shadow pamięta całe życie Red Horna, ale nie ma w nim konfliktu osobowości- Red Horn został unicestwiony podczas przemiany. Wyposażenie: - Juki, a w nich * Krótki miecz, pokryty zaklęciami osłabienia i zatrucia * Koc z zaklęciem wodoodporności * Amulet osłabiający podstawowe ataki magiczne * Skoncentrowany zapas wody i jedzenia na 3 dni * Lina * Nóż * "Chaos dla Zaawansowanych" Discorda i własna księga zaklęć. * Kilka " magicznych bomb" ( Zaklęcie eksplodujące w kryształowej otoczce, wybucha po rzuceniu.) - Oprócz tego ma na sobie lekki, skórzany pancerz.1 point
-
1 point
-
Cała ta dyskusja jak i każda inna na te tematy jest jak dla mnie bezsensowna do nieprzytomności. Naprawdę, co kogo obchodzi co tam natura dla nas wymyśliła? Nawet jeśli byliśmy roślinożerni to teraz wykminiliśmy sobie, że odpowiednio przyrządzone/ zamarynowane/ uwędzone mięsko jest dobre, a nasze organizmy nauczyły się całkiem nieźle korzystać z jego zasobów. Dlatego ta dyskusja dla mnie mogłaby równie dobrze przebiegać jakoś tak: debata nad tym, czy ludzie powinni budować samoloty albo łodzie podwodne, bo przecież są stworzeniami lądowymi. Taaak, tak, w tym wypadku nie giną zwierzątka, więc to nie to samo. Prawda. Ale jedzenie mięsa w małych lub umiarkowanych ilościach nie szkodzi ludziom, tylko nadmiar jest niezdrowy- jak nadmiar wszystkiego. Dlatego ja stawiam na namawianie ludzi do bardziej realistycznych rzeczy: zbalansowanej diety, umiaru, szanowania życia zwierząt nawet jeśli są tylko hodowlane i pójdą na rzeź, oraz szanowanie ich śmierci poprzez niemarnowanie jedzenia czy jakiejkolwiek ich części. Nic nie powinno iść na śmietnik, ale zostać jakoś użyte w przyrodzie (albo na talerzu). Jestem też absolutnie przeciwna gotowaniu/ jedzeniu stworzonek żywcem. x.x Kuchnia jest częścią każdej kultury na całej planecie- usunięcie z niej mięsa byłoby według mnie ciosem dla sztuki kulinarnej. Jak ludzie nie potrafią spojrzeć empatycznie na zabijanie zwierząt, to zapraszam do obejrzenia sobie przynajmniej pierwszego odcinka "Attack on titan". Pięknie stawia nasz gatunek po drugiej stronie barykady.1 point
-
1 point
-
Tak! Dokładnie, to międzynarodowy spisek całego świata. Wszyscy spiskują, wszyscy są przekabaceni i zastraszeni. Nie ufajcie nikomu! Niech sałata będzie z Wami1 point
-
"Rozmiar jelita u poszczególnych gatunków zależy od dominującego rodzaju pożywienia. Zwierzęta roślinożerne mają jelito dłuższe, np. u bydła jego długość przekracza ponad dwudziestokrotnie długość ciała. Gatunki mięsożerne nie potrzebują tak wielkiego narządu, żeby strawić i wchłonąć dość łatwo przyswajalny pokarm. Człowiek zajmuje tu pozycję pośrednią, co świadczy o tym, że właściwym pożywieniem jest dla nas pokarm mieszany." autor: lek. med. M. Pustkowski Długość jelita cienkiego to 5-6m u człowieka, u krowy ok. 40 metrów (źródło wikipedia i obliczenia na podstawie wpisu wyżej) Co proszę? Krowa z 10 żołądkami? Krowa ma jeden żołądek, ale zbudowany z wielu komór (jego części to: żwacz, czepiec, trawieniec, księgi). Człowiek też ma jeden żołądek, ale zbudowany z jednej komory. Trochę się jednak uczę tej biologii i wiem, że dla każdej komórki żywej najlepsza jest glukoza. A dlaczego? Jest cukrem prostym, z jej spalania uzyskuje się duże ilości energii. Poza tym, jest coś takiego jak glukoneogeneza, czyli pozyskiwanie glukozy z innych związków organicznych. Mięsożerca mimo wszystko też potrzebuje tej glukozy- a konkretnie, jego komórki potrzebują (chociażby do procesu oddychania komórkowego). pH śliny człowieka jest albo obojętne, albo lekko zasadowe. Musi być takie, ponieważ tylko w takim działa amylaza ślinowa wstępnie trawiąca cukry. Amylaza trzustkowa działa przy zasadowym pH, ale to dopiero w dwunastnicy. Reasumując, nie wiem skąd masz te informacje, ale po prostu są albo mocno naciągane, albo złe. A co do tego cytatu... Ok, ok. Ale jak sobie wyobrażasz, że dziecko zje żywego królika? Raz, brak dobrych narządów do obróbki martwego zwierzęcia, a dwa królik się broni bo też mimo wszystko ma instynkt. Zdecydowanie łatwiej zjeść jabłko niż królika (którego przedtem trzeba zabić).1 point
-
Tak jak powiedziała Sabina, człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym, więc diety składające się wyłącznie z mięsa lub wyłącznie z roślin nie są dla człowieka zdrowe. Mówcie co chcecie wegetarianie ale potrzebujemy białka i tłuszczu zwierzęcego do prawidłowego funkcjonowania. Gdybyśmy byli roślinożercami mielibyśmy wielokomorowy żołądek albo o wiele dłuższe jelito cienkie + bakterie służące do trawienia celulozy w przewodzie pokarmowym. Bez tego nie można być stuprocentowym roślinożercą, a to że mamy ciut dłuższy przewód pokarmowy niż drapieżniki i możemy trawić NIEKTÓRE rośliny o niczym nie świadczy.1 point
-
1 point
-
Hmmmmmmmm.... Były BB neonowe, teraz brokat. Co będzie DALEJ?!!!!! Ludzka skóra?1 point
-
Ja bym powiedziała, że jestem antywege. Żrę głównie mięso, ponieważ ten typ pokarmu najbardziej mi smakuje oraz jest najlepiej przyswajalny przez mój organizm, za to "zieleniny" nie trawię. Dosłownie. I tak od 18lat. Żyję, za często nie choruję, nigdy się nie połamałam.1 point
-
Krzywa K-kappa zgodna i wyznaczalna w homologii zbioru Rhamma. Założenia :Niechaj "Wonderbolts" będą jednym z argumentów zbioru "pegazy", który jest podzbiorem Kucyki. Dla Spitfire=/=0 istnieje taka akrobacja ∈ WYRĄBISTEZAWIJASY taka, że. Istnieje taka krzywa kawałkami gładka, której obraz jest podzbiorem "nieboskłon" oraz każdy punkt należący do też krzywej jest całkowicie różniczkowalny w dziedzinie "KUCYKI". =>będący klasy C^nieskończoność. Twierdzenie: Dla każdego WONDERBOLT ∈ "Wonderbolts" istnieje taka funkcja k-zmiennych, że zachodzi wzór: Akrobacja(WONDERBOLT,WONDERBOLT1,WONDERBOLT2,...,WONDERBOLTn)=Int[Kucyk-Kucyk0/Klacz]dSciągastanik=/=0 Oraz: SZOK(kucyk)=1 dla każdego Kucyk spełniającego założenia C-R. Wnioski. Ta krzywa jest wspaniałą akrobacją.1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00