Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/28/14 we wszystkich miejscach
-
6 points
-
2 points
-
Witajcie wszyscy! Zapewne większość już jest zaciekawiona, patrząc po tytule. Otóż postanowiliśmy ogłaszać kto za co dostał bana, z wyjaśnieniem - żeby nie pozwolić co niektórym wiecznie niezadowolonym na tworzenie fałszywej atmosfery wskazującej, że zostali niesłusznie ukarani. Mały wzór: Temat jest zamknięty, służy jako baza danych a nie miejsce do dyskusji. Lista będzie aktualizowana przez odpowiednich członków ekipy. A nimi zagospodarujemy Księżyc, Luno. Na razie lista jest pusta. Już nie... Kemotx - perm Stworzenie tematu będącego jednym wielkim shitstormem, do tego świadome w nim trolowanie. Puusha niestety nie będzie, gdyż musiał bym tu rzucić każdą jedną wypowiedź tego osobnika. ~Zegarmistrz1 point
-
Witajcie ponownie! Cóż, dyskusja. O Znaczkowej Lidze. O znaczkach. W zasadzie to o ich braku Jak widać powyżej, nasze ulubienice są zachwycone tym tematem. Ale wracając - gładki boczek. Gładki, gładkość, nicość, czystka, no po prostu nic tu nie ma. Sama sierść (czy co tam kucyki mają ). Co o tym myślicie? Czy gładki boczek oznacza, że ktoś może posiadać tak liczne uzdolnienia, że po prostu trudno mu znaleźć ten, jedyny talent, który zostałby zapisany pod postacią znaczka talentu? A może jednak wręcz przeciwnie - po prostu kucyk jest takim beztalenciem, że przez długi, długi czas będzie zwykłym, pospolitym kucem? Gorąco zapraszam do dyskusji1 point
-
Więc tak jakoś pomyślałem, że mógłbym wrzucić to czym naprawde się zajmuję, kiedyś robiłem głównie wektory, potem przerzuciłem się na animacje. Jakoś wyszło tak, że większość widzów mam z za granicy, a odcinać się od swojej ojczyzny kompletnie nie chce. Tak więc tu jest mój kanał http://www.youtube.com/user/izeer1337 A tutaj wrzuce 3 ostatnie animacje. http://www.youtube.com/watch?v=06eK1DIymco http://www.youtube.com/watch?v=2Lw8okgavB0 http://www.youtube.com/watch?v=z73p5bGrRaI Tak czy inaczej, w polsce animatorów można policzyć na palcach jednej ręki, więc jeśli jacyś tu są, to śmiało pisać.1 point
-
Elver, oficer armii Equestrii, który na co dzień męczy się z czubkami próbującymi opatentować najdurniejsze wynalazki. Yellow, ex-żołnierz mający tendencję do niszczenia zdrowia psychicznego swego otoczenia i systematycznego łamania konwencji genewskiej. Unknown Sevens, student historii z Uniwersytetu Kreacji, ostatnio w niełasce za postawienie bez zgody profesorów nowego kontynentu w jakimś prowincjonalnym wszechświecie. Co łączy te pochodzące z różnych wymiarów osoby? Wszyscy trzej zostali zmuszeni do wspólnej podróży przez Archipelag. Brzmi krótko i prosto? Być może, ale to będzie najcięższe zadanie ich życia. Tego samego dnia, w którym się spotykają, Yellow trafia do więzienia za robienie kręgów w zbożu (nie pytajcie), Elver dowiaduje się, że niejaki Fiction wciągnął go do swego wymiaru przez obraz ”Dama z bobrem”, a Sevens jest zmuszony do wykombinowania, jak ściąć gigantycznego grzyba, by rozwalił ścianę. A to tylko początek. Czekają ich rozmowy z Namiestnikami, walki z popapranym kultem, śledztwo w skali państwowej, podróż przez szaloną wyspę Uzdav, mroczne Vezanderfel, pogrążone w wiecznej wojnie Bliźniacze Wyspy i wiele, wiele innych. Los Cesarstwa spoczywa w kopytach Trójcy Cesarskiej, czy tego chcą, czy nie. Od autorów: przed wami jest fanfic, który, jeśli myślicie szablonowo, może rozwalić wam mózg, gdyż na niektórych sucharach zatonąłby Tytanic, a czwarta ściana jest tu mocowana na taśmę i ślinę. Radzimy odłożyć mózgownicę na wieszak. Autorzy: Nieznany7x7 Future Pony(Dear Princess Futurella) Bot z Botowa Rozdział I - Wyspa Zachodnia. Rozdział II - Uzdav Rozdział III - Vezanderfel, Yellow flag i Pudding Eater Rozdział IV - Bliźniacze Wyspy oraz ich walory turystyczne1 point
-
Tutaj macie zdjęcia ze spotkania na kręgielni. Powinienem poszukać jakiegoś lepszego miejsca do udostępniania zdjęć, bo google kompletnie zeszło na psy. Do tego bawi się w rozpoznawanie twarzy. Galeria zdjęć z kręgielni. Spotkanie w sobotę wyglądało dla mnie tak, że chciałem iść do grupy Balerona, ale akurat nie grali w RPGi, tylko robili u kogoś imprezę urodzinową. Musiałem pojechać na metro ratusz arsenał i zadzwonić do kilku z nich, żeby to wyjaśnić. Następnie udałem się do KFC Smyk i MDM, żeby poszukać tej grupy do której zwykle przychodzę, ale tylko zmokłem i nikogo nie znalazłem. Miałem już wracać do domu, ale na Patelni spotkałem jednego z naszych i dowiedziałem się że zbiórka została przełożona na 15:30 i jedziemy do jakiejś szkoły na maraton filmowy. Na miejscu okazało się, że to chyba jakieś liceum plastyczne, pracuje tam ojciec Asi i udało jej się nam załatwić salę kinową. Ekran mógłby być pod samym sufitem i nie było gdzie spać (na następny taki maraton dobrze zabrać śpiwór), ale sala była przytulna, a obok mieliśmy dodatkową do posiedzenia, więc było dobrze. Dziękuję organizatorce. Oglądaliśmy drugi sezon z przerwami co kilka godzin, między innymi na pizzę. Jakoś koło północy przyszedł Plothorse i sobie porozmawialiśmy. Zagraliśmy też dwie partie "Parasprite Panic", wygrywając obie. Ja twierdzę że to dzięki mojej strategii z wykorzystaniem umiejętności specjalnych Rarty (siedzi w ratuszu, szuka poszlak i od razu je sprawdza) oraz Rainbow Dash ze Spikiem (tylko sobie lata nosząc parasprity). Dobry był też combos Fluttershy (leczy kuce) i Twilight (teleportacja a w wolnych chwilach dodatkowe akcje dla pozostałych. Około drugiej w nocy zasnąłem, bo teraz budzę się o szóstej i chodzę spać o północy, więc mój cykl dnia i nocy nie pozwala mi tak długo siedzieć po nocach. Co mniej wytrwali i rozsądniejsi urwali się zresztą z tego spotkania pomiędzy 22 a 24. Obudziłem się w trakcie "Canterlot Wedding" i miałem farta, bo Cessator jechał samochodem do domu i mnie podwiózł. W niedzielę i dzisiaj odchorowałem ten maraton, więc tak koło środy powinienem już być OK. Miło było się spotkać i pooglądać od nowa serial. Trochę rzeczy już zapomniałem i teraz mnie miło zaskoczyło. Asia miała też wersję z polskimi napisami. Nawet szkoda, że sobie nie zgrałem. Wolę jednak oglądać to na spokojnie, kiedy nie jestem zmęczony. Jeśli chodzi o wyjście w niedzielę na wyścigi konne, to byłem sam. Krzyświeł chyba się wybierał, ale kiedy o 13:15 przeszedłem przy północny wyjściu z Metra Ursynów to go nie spotkałem. Z metra ruszyłem piechotą. To raczej malowniczy spacer. Dookoła parking poodklejany jest plakatami koni. Niektóre z nich są naprawdę fajne. Kupiłem bilet za 5 PLN, wszedłem i porobiłem trochę zdjęć. Było tam kilku artystów i handlarzy, duży sklepik z piwem, restauracja, zakłady który koń wygra i trochę atrakcji dla dzieci, na przykład kilkuminutowa jazda na kucyku. Mi najbardziej podobał się wybieg na którym prezentują konie przed gonitwą. W odróżnieniu od koni "roboczych" które mają gruby tułów, wyścigowe są chude i zbudowane jak chart. Różnica jest mniej więcej jak pomiędzy Rarity i Elisabeth / Fleur De Lis. W rogu obok roweru znalazłem porzuconą zabawkę. Uroczy pluszak. Sama gonitwa to w mniejsza atrakcja niż myślałem. No chyba że ktoś ma ulubionego konia lub na jakiegoś postawił. Ja tam nic nie postawiłem i dobrze, bo bym przegrał. Podobał mi się ten siwek z czwórką, Nersz, czy jakoś tam, ale nie był w pierwszej trójce. Gonitwy są tak mniej więcej co pół godziny, po zaprezentowaniu nowej partii koni na wybiegu. Później konie jadą sobie przez środek toru i są wstawiane do boksów z których startują i które ledwo widać. Ech, chyba w końcu sobie kupię jakąś małą lornetkę. Przyda mi się bonus do zwiadu. Tutaj macie album: https://plus.google.com/u/0/photos/103795747184556007578/albums/60074384918231399211 point
-
N : Francja elegancja xd A : Bardzo zajefajna oc :3 S : Fajna sygna, a najlepsze też ,,leć do zamku" xD U : Bardzo , fajna, spoko userka jest na mojej liście1 point
-
N: Beret, kojarzy mi się z beretem, ale żeńskim xD A: Już mówiłem, że wspaniała Ocka S: Kojarzę skądś tą animację : D U: Na pewno spoko użytkowniczka, co prawda z nią nigdy nie rozmawiałem na PW, ale na pewno jest to wspaniała osoba xDD1 point
-
Miało być tak pięknie, ale kot skaczący po pokoju sprawił, że zapamiętałem tylko urywki, i tak że mi się nie wbił do snu... Coś bardzo niedobrego stało się z większością światów, jak nie ze wszystkimi, planety były zniszczone, a grupa składająca się z kuców i ludzi zdołała przeżyć na statku kosmicznym. Pierwsze co pamiętam to ujęcie z radaru, chyba byłem jednym z załogantów, ale nie wiem jakiego gatunku. Szukaliśmy innych statków, wiele zostawało zniszczonych przez asteroidy/meteoryty(czy coś tam w fruwające w kosmosie) i trzeba było się z tym pogodzić, szukaliśmy takich, które miały wystarczająco silne tarcze, bo do takich był sens lecieć. Udało się nawiązać kontakt, a następnie połączyć statek, ze statkiem przedstawiciela kolejnej rasy. To był jakiś taki wij podobny do węża i była taka rozkmina czy nie będzie chciał się np. przyssać komuś do pnia mózgu i przejąć kontroli, i w ogóle czy to nie jest jakiś groźny drapieżnik. Kuce podpytywały się go o różne rzeczy, a on zaczął opowiadać jaki to z niego mięsożerca w przeciwieństwie do nich, przez co został przez nie uznany za kogoś złośliwego, ale nie podstępnego, i został wpuszczony na statek wyżej wymienionych. Dalej tam się jeszcze witał z ludźmi ale temat jest by pisać o kucach. Ze wszystkich kuców najbardziej zapadł mi w pamięć taki niebieski ogier, z ciemniejszą grzywą i ogonem. Łaził po stołach i był jakiś taki zadowolony z siebie, jakby chciał pozować do zdjęcia z tym czymś.1 point
-
1 point
-
1. Tak 2. Discord, albo Krysia... musiałbym się zastanowić 3. Celestia 4. Nie przeszkadza mi jej alicornowatość, ale lepiej wyglądała jako jednorożec 1. Luna 2. Hug. 3. Fluttershy 4. Raczej dość długo - ciężko mnie zdenerwować i jestem całkiem cierpliwy Chwała Celestii na zawsze! Oczywiście grę... coś w stylu Flutter Island tylko tak po mojemu, w 3D i dłuższe.Trochę jeszcze to potrwa, bo nawet pierwszej sceny (lub level'u - jak kto woli) nie skończyłem. 1. Heavy Rain i Beyond: Two Souls (ogólnie gry od Quantic Dream) 2. Tak, zdecydowanie tak. 3. Nie mam ulubionej książki, wśród 400 ( +/- 50) książek które przeczytałem, nie było żadnej aż tak dobrej, by zasługiwała na moją ulubioną. 4. Kolega mi pokazał najpierw parodię, potem pierwszy odcinek i potem oglądałem to codziennie.1 point
-
Pod koniec odcinka już z niczego wyczarowywała kolejne rarioty.1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Jednorazówki, jeśli chodzi o mnie. Nie uwierzycie, ale Foley, który zawsze starał się mieć minimum szpeju na sobie, rozważa porzucenie tej opcji i rozgląda się za Plate Carrierem1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Nie będziesz miała ze mną lekkiego życia. Co prawda mam powolny przerób rozdziałów, ale to raczej nam nie przeszkadza (jeny, dopiero przebrnąłem przez osiem rozdziałów D:)... Tym razem skupię się na paru drobnostkach. Musisz kontrolować swoje zapędy w stosowaniu archaizmów i naukowych terminów. Nie ma nic złego w egzotycznych nazwacg, zwłaszcza podczas dialogów, ale zawsze takie słowa utrudniają odbiór, a stylistyka staje się przez to bardziej zagmatwana. Dobrze jest poszukać bardziej pospolitych określeń albo wyjaśnić kilka z nich (głównie w oczy rzucił mi się "fenotyp", ale jeszcze kilka takich cięższych kąsków wpadło). Właśnie! To też może odnosić się do gleb bielicowych. Na wyobraźnię czytelnika bardziej podziała opisanie roślinności występującej na glebach bielicowych niż samo rzucenie geologicznym terminem. Nie musimy wiedzieć, co dokładnie ma pod kopytem Shad. Jeśli ktoś będzie na tyle szalony, żeby doszukać się takich informacji na podstawie opisu, to wtedy możesz się ucieszyć, że kogoś zainspirowałaś do "poszukiwania prawdy" Nie zapominaj, że piszesz opowiadanie pełniące funkcję informacyjną - przedstawiasz własne wyobrażenie o świecie, a więc musisz pamiętać o tym, że po drugiej stronie monitora znajduje się czytelnik-czysta karta. Co prawda pisanie w oparciu o MLP ułatwia nam parę rzeczy, ale to nie usprawiedliwia niektórych zabiegów. Rzucasz hasłami Lammas, Samhain, Beltaine bez próby wyjaśnienia któregokolwiek z nich. Wzmianka o tym, że Lammas jest dniem radosnym, dla rolników ważniejszym nawet od Beltaine niczego nie tłumaczy. To wciąż żonglowanie terminami abstrakcyjnymi. Brakuje mi szerszego wyjaśnienia zwyczajów nacji, która ma stanowić tło do obecnych wydarzeń. Początek ósmego rozdziału. Piszesz, że minęło pięć lat. Przez pięć lat w samym RPP zmieniło się to, że ukradziona zbroja zaczęła pasować na Shad, no i mogę wspomnieć też o odejściu kucharki. Tylko tyle. To nieco zbyt mało, zwłaszcza że przez tyle czasu świat mógł przewrócić się do góry nogami. (mówię o samym RPP. Zapewne Królestwo Zmian, Equestria i inne ziemie nieco się zmieniło). Na koniec zostawiłem sobie scenę z poszukiwaniami w lesie. Niech będzie, pójdźmy na łatwiznę i opiszmy to tylko z perspektywy Shad. Nie skracajmy wszystkiego do jednego akapitu, nosz do kroćset! zamienić na: I tak w co drugim fragmencie Oczywiście musiałabyś to napisać po swojemu, ale wydaje mi się, że dzięki takim sytuacjom mogłabyś znacznie lepiej oddać charakter oraz umiejętności poszczególnych bohaterów, w tym przypadku Night Shadow. To taka luźna sugestia, żeby zamiast słów i biadolenia przejść do czynów, zaczerpnąć informacji z poprzednich rozdziałów i w ten sposób upiększać całe opowiadanie. (czo ten Mordecz... Dziewczyna wyraźnie się stara, tworzy zgrabnie wplecione side-story, a ten jeszcze narzeka. Bezwstydnik jeden D:) Pozdrawiam1 point
-
Cóż... Jeśli Ever doprowadzi do tego, że sesja ruszy to załatwię zapasowego MG. Żeby już nie było żadnych przestojów.1 point
-
A relacja? Tak więc... O 15:30 zbiórka na patelni. Czekaliśmy na Olge która zaprowadziła nas do szkoły w której odbywał się maraton. Dotarliśmy tam ok. 20 po 16. Razem było nas ok. 15 osób. W sali z ekranem oglądaliśmy drugi sezon do ok. 4 po czym obejrzeliśmy EqG i 2-3 odcinki pierwszego sezonu. Ogólnie maraton skończył się dla Mnie po 7, ale z tego co pamiętam wszyscy już się zbierali. Pod koniec było nas 5 osób. W międzyczasie gdy w sali kinowej cały czas leciały kuce W sali obok można było pogadać i pograć w Parasprite Panic które przyniósł Maklak i w które 2 razy wygralismy1 point
-
Napisy PL: http://www.dailymotion.com/video/x1rm594 Lektor PL: http://www.dailymotion.com/video/x1rm59l1 point
-
taki jeden typ z krzaków ciągle robił nam zdjęcia. Trochę to było dziwne...1 point
-
Ok. A więc tak... Odcinek poświęcony Spikeowi. Chwila, ale kto to jest Spike? Dla tych, którzy zapomnieli - jest to mały smok, który przez cały sezon zachowywał się jak debil. Jak dotąd pojawiał się tylko w krótkich scenach, mających sprawić, żeby widzowie nie zapomnieli o jego istnieniu. Twórcy nareszcie zrobili odcinek o postaci, gdzie wystąpił w duecie z Rarity. Najpierw Spike. Wiązałem z tym odcinkiem sporę nadzieje, ponieważ myślałem, ze twórcy nareszcie docenią jego sympatyczną postać. Gdzie jest Spike i Rarity, musi być wątek zakochanego w klaczy smoka, chcącego usługiwać jej we wszystkim. Pod tym względem natura Spikea nie zmieniła się ani trochę - nadal jest zakochany w Rarity, co twórcy skwapliwie ukazywali nam przez cały odcinek. Oczywiście smok wciąż jest wobec niej służalczy i porównywanie go do czarnoskórego człowieka, jest rasistowskie, ale jak najbardziej trafne. Zresztą czego innego można by się po nim spodziewać? Otóż tego, że Spike nie mógł znieść widoku, cierpiącej z powodu utraty wiary we własne możliwości, Rarity i jak nie trudno zgadnąć postanowił pomóc ukochanej. Wzięcie ze starego zamku magicznej, mrocznej księgi dla przywrócenia klaczy natchnienia nie jest zbyt dobrym pomysłem. Prawda? Spkie jednak chciał pomóc jej bez względu na wszystko - z jednej strony świadczy to o jego oddaniu wobec przyjaciółki, a z drugiej dodaje kolejną plakietkę z napisem "kretyn" do jego kolekcji, która w tym sezonie stała się dość okazała. Spike widział potem, że Rarity zaczyna szaleć, zdawał sobie sprawę z chaosu jaki wyrządza. Nie zrobił z tym jednak nic, co było dość egoistyczne - wolał spędzać czas z Rarity i nie zranić jej, tym samym pozwalając jej na wywracanie Ponyville do góry nogami. Oczywiście potem zrozumiał,że to zaszło za daleko i po raz pierwszy w całym serialu postawił się jej. To było właśnie rozwinięcie jego charakteru, na które czekałem. Spike został przedstawiony jako ktoś, kto jest oddany swojej przyjaciółce i chce jej pomagać, jednak nie będzie obojętny na zło jakie wyrządza, nawet jeśli przez to ją zrani. To może teraz Rarity. Po raz kolejny jej charakter mnie zadziwił i dał powody do śmiechu. Hipopotam z rogiem skrytykował scenę, którą dla niego zrobiła, a ona rozpłakała się, oraz dla złagodzenia swojego bólu duszy zaczęła jeść lody i słodycze. Powiem wam, że przyjęła to bardzo dzielnie. Niewielu jest takich, którzy znieśli by tak okrutny cios. Pozbawiona wiary we własne zdolności twórcze, Rarity przeżywała kryzys, aż z pomocą przyszedł jej Spikie. Pod wpływem zaklęcia zaczęła zachowywać się... dziwnie. Można by powiedzieć, że klacz była zahipnotyzowana, więc jej zachowanie nie było powiązane z jej naturą. A jednak było. Zostało idealnie pokazane jak Rarity uwielbia rzeczy piękne i gdyby mogła poprawiała by każdy element otoczenia np. wróćcie pamięciom do "Look Before You Sleep" i sceny, w której Rarity strzyże gałęzie na drzewie, aby wyglądały bardziej gustownie. Osobiście nie uważam, aby była to jej wada, no chyba że za sprawą magicznej księgi, będzie chciała "poprawić" całą Equestrie. Rarity była wiec przedstawiona moim zdaniem przedstawiona dość pozytywnie - jej zamiłowanie do tworzenia piękna nie jest czymś złym, a zaklęcie i cała ta afera nie były jej winą. Znaczną rolę, w tym odcinku, odgrywał również Owlowiscious. Jest to dość niespotykane, niewiele jest odcinków, gdzie zwraca się uwagę na zwierzaki Mane Six. Co tu dużo gadać sowa została ukazana jako ptak rozsądny i mądry, a już na pewno inteligentniejszy od Spikea. Owliw zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie może przynieść tajemnicza księga i bezskutecznie próbował nakłonić smoka, do powstrzymania Rarity. Odcinek dał nam trochę wytchnienia od pozostałych członkiń Mane Six, za wyjątkiem Twilight. Znowu zachowywała się jak prawdziwa księżniczka - próbowała ratować kucyki i walczyć z ogarniającym Ponyville chaosem, nie szczędząc wysiłku, jak można było zresztą zauważyć w końcówce odcinka. Spodobało mi się również wspomnienie, o pomocy księżniczki Luny i Cadence. Szkoda, że nie było to pokazane. Bardzo spodobał mi się również powrót do starego zamku księżniczek – jest to chyba moja ulubiona lokacja w całym serialu. Poza tym został on pokazany, jako miejsce mające wiele sekretów i tajemnic. Za sprawą sceny z odnalezieniem magicznej książki, pomyślałem, że ta kreskówka, coraz bardziej przypomina serial fantasy. Innymi słowy, odcinek moim zdaniem jak zwykle udany. Spike nareszcie doczekał się własnego odcinka i rozwoju swojej osobowości, Rarity popisała się swoją skłonnością do histerii i zamiłowaniem rzeczy pięknych, Owlowiscious był w epizodzie ważną postacią, oraz Twilight poznała uroki bycia księżniczką w najbardziej nudnym i sennym miejscu w całej Equestrii. THE END PS: Post ma 5 minut i już zarobił 3 punkty. Lol?1 point
-
W gorącym cieniu, na miękkim kamieniu stojąc siedziała młoda staruszka, i nic nie mówiąc odzwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu, z długą brodą bez zarostu. - Ale upalny mróz mamy tego lata. A było to zimą. Stały tam trzy łodzie: jedna cała, drugiej pół a trzeciej wcale nie było. Wsiadł do tej czwartej i utonął, ale dopłynął do bezludnej wyspy, gdzie zaatakowali go biali murzyni. W pogoni za ucieczką wszedł na gruszke, zerwał pietruszke, posypała się cebula. Nagle przyszedł właściciel tego banana i powiedział: - Złaź pan z tego kasztana, bo to nie moja wierzba. A on dalej mieszał wapno.1 point
-
Witajcie moi drodzy Długo czekaliśmy na regenta Applejack. Ilość podań była bardzo mała, w zasadzie konkretnych naliczyłem... dwa. Oba od byłych członków ekipy, toteż nie spodziewajcie się nowych twarzy. Cuddly Doggy jako swojego regenta obrała Airlocka. Jego duże doświadczenie w prowadzeniu działu kucykowego w połączeniu z obecną avatar AJ powinno wypalić. Chciałem napisać, byście powitali go ciepło ale wszyscy którzy są na naszym forum dłużej niż 48 godzin zapewne wiedzą o czym mówię... Śpijcie dobrze.1 point
-
1 point
-
Siema ziom. Jeżeli nie oglądałeś jeszcze zbyt dużo kucyków, to dobrze ci radze nie zaczynaj jeśli masz przed sobą jakieś ważne egzaminy, albo sprawdziany. Serial strasznie(zwłaszcza sezony I i II) wciąga i nie można się od niego oderwać. To tyle. Witaj na forum. Have fun!1 point
-
Mnie wnerwia to ,że serial teraz w większości skupia się na spełnianiu zachcianek fanów1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00