Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/22/14 we wszystkich miejscach
-
Przyszła wreszcie pora i na mnie. Postanowiłem opublikować swojego pierwszego fica, nad którym pracuję już od dłuższego czasu. Nie jest on jeszcze skończony, do napisania pozostała mi jego większa część, ale... wrzucę to, co mam. Moja przygoda z tym opowiadaniem rozkłada się na spory okres czasu, więc nie zdziwcie się jeśli zauważycie pewną różnicę stylu (mówiąc "pewną" mam na myśli bardzo... znaczną) w poszczególnych rozdziałach. Sporo mógłbym jeszcze napisać, jednak nie chcę Was zanudzać. Zamiast tego zamieszczę krótki opis. Życzę miłej lektury! Twilight wraz z resztą przyjaciółek odnajduje tajemniczy przedmiot. Może on stanowić poważne zagrożenie dla Equestrii, dlatego dzielne klacze postanawiają wyruszyć na niebezpieczną wyprawę, by go zniszczyć. To co z początku wydaje się proste, szybko zaczyna się komplikować. Nasze bohaterki nie mają pojęcia w co się wplątały... Czym tak naprawdę jest ta misja? Dlaczego odpowiedzialność znowu spoczywa na barkach sześciu klaczy? Czy Twilight straci cały swój szacunek do Celestii? Kto jest za to wszystko odpowiedzialny? Wyprawa dla dobra Equestrii szybko może przerodzić się w wyprawę wgłąb siebie... tylko czy nasze bohaterki są na to gotowe? Chcę podziękować przede wszystkim Alberichowi i Dolarowi. Gdyby nie oni, ten fic prawdopodobnie nigdy by nie ujrzał światła dziennego. Kłaniam się w pas, panowie! Dziękuję podwójnie, jako że (ku mojemu własnemu zdumieniu) udało mi się jednak dokończyć ten fanfik. Wymienionej dwójce, Niklasowi, który zostawił sporo komentarzy zarówno w tekście, jak i na forum, a także każdemu, kto zdołał przeczytać te opowiadanie. Jesteście wielcy! A oto lista rozdziałów. Pierwszy i drugi są dość krótkie, dopiero od trzeciego osiągają pełną długość. Prolog Rozdział I: Anomalia Rozdział II: Przygody zew Rozdział III: Północny szlak Rozdział IV: Cienie przeszłości Rozdział V: Pożeracz Rozdział VI: Zmiana planów Rozdział VII: Szare złoto Rozdział VIII: Gryfy Rozdział IX: Błędy Rozdział X: Honor i krew Rozdział XI: Łowca Rozdział XII: Manymane Rozdział XIII: Męczennik z wyboru Rozdział XIV: Wiedza to potęga! Epilog PS: Początki fica sięgają zamierzchłych czasów sprzed Twilicorna. Dlatego też, Twilight występuje tu pod postacią zwykłego jednorożca. Epic: 5/10 Legendary: 5/501 point
-
Witajcie! Chciałem przedstawić wam prolog mojego pierwszego fika Sad life on earth. Powstał on dzisiaj z powodu "napadu weny twórczej" oraz oczywiśćie, że chciałem samemu napisać ff-a (przeczytawszy wiele innych stwierdziłem że sam muszę spróbować). No i udało się (tylko że yyy... jeszcze się nie udało, ale najbliższy zarys historii już mam). Ostrzegam że odstępy czasowe, w jakich będę publikować kolejne części mogą być różne, co oznacza że pierwszy rozdział może wyjść zarówno jutro, jak i za miesiąc. Krytyka mile widziana. Miłej lektury! Sad life on earth Prolog Rozdział I PS:Tag [mature] tylko ze względu na wulgaryzmy, które i tak trafiają się rzadko PS2: Zastanawiam się, czy wstawienie moich wypocin było dobrym pomysłem, gdyż podczas pisania tego posta przeglądarka zawiesiła mi się 2 razy (co zwyczajowo się nie zdarza), przez co musiałem zaczynać od nowa . Ktoś chyba nie chce abym kontynuował pisanie.1 point
-
Jestem jakiś strasznie oryginalny, bo pierwsze 17 pozycji to albo moje prace albo coś ściśle związanego ze mną XD Edit: Tam serio jest mnie aż za dużo o_o, jakieś 70 procent wyników to coś powiązanego ze mną! Jest Wilku Eter, sygna thornixa, a nawet klanowa taktyka z wot!1 point
-
Dawno nie nie czytałem dobrego one-shota. Cieszę się, że ten właśnie do takowych należał . Nie dość, że mam słabość do takich klimatów, to jak ktoś wcześniej wspomniał ta nutka nostalgii dodaje tekstowi niesamowitego uroku. Całość dodatkowo zmusza do refleksji. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to że chyba troszkę za bardzo "pojechałeś" tutaj ludzkość. Ale tylko troszkę.1 point
-
No właśnie tutaj jest problem, bo Soli do niczego na serio nie podchodzi Szczerze, to trochę nie rozumiem twojego podejścia. Wystarczy spojrzeć na pierwszy post, obrazek w spoilerze, aby wiedzieć że ten twór nie będzie o głębokich przeżyciach wewnętrznych bohaterów, czy czegokolwiek nie szukałeś Możliwe też, że źle zrozumieliśmy przekaz utworu, a Soli nie chce odbierać nam olśnienia i czeka aż sami załapiemy o co chodzi ? :O1 point
-
Fakt faktem, temat tematem. Zobaczmy... Ja tam lubię "iż", albowiem ów spójnik niejednokrotnie ratował mnie od powtórek, takich jak nadmiar "że". Jest bardziej estetyczny od "że" w wielu połączeniach z różnorakimi słowami, oraz eliminuje wymienione powyżej powtórki. Przykład? Hm... Doprawdy, nigdy nie uważałem, iż ta góra jest tak wysoka, że aż sięga chmur! Jeszcze nigdy się nie spotkałem z tym połączeniem, a szkoda (poza moimi tekstami). Welp, jesteś odsetkiem, który używa owego zwrotu, albowiem znacząca większość ludności używa wyłącznie "mimo że". Chwała Ci. Zasięgnę słownika: Spójniki iż oraz że są synonimami znaczeniowymi i wprowadzają zdanie podrzędne określające przedmiot czyjejś wypowiedzi, myśli, emocji, czyjegoś doznania lub spostrzeżenia. Mają jednak zróżnicowaną wartość stylistyczną. Spójnik iż ma charakter książkowy, dlatego Słownik poprawnej polszczyzny PWN przestrzega przed nadużywaniem go zamiast neutralnego że w języku potocznym i w stylu dziennikarskim. Natomiast można iż używać, jeśli w kolejnych zdaniach chcemy uniknąć kilkakrotnego powtórzenia że. Natomiast, co do pozostałych cytatów: Odpowiedź ma błyskotliwa nie będzie, aczkolwiek jest w mym mniemaniu wyczerpująca, bowiem wszystkie trzy niepewności zostały w nią wplecione, bo jakżeby można pozostawić niepewność niepewnością? Wszystkie słowa, archaiczne, potoczne czy futurystyczne, zaczerpnięte z innych języków, a nawet stworzone na potrzeby tekstu, są poprawne i akceptowalne ZALEŻNIE od stylu, jakim posługuje się autor danego tekstu. Wiadomym jest, iż słowa archaiczne w ustach postaci z przyszłości będą lekko nie na miejscu (acz zależy to od sytuacji), tak samo jak piękna mowa szlachcica w ustach osoby wychowanej na ulicy. Wniosek? Prosty i niektórym znany: używaj słów właściwych Twemu opowiadaniu w sposób taki, który czytelnika nie znudzi. Sądzę, iż to temat wyczerpie. Temat odpowiedni, albowiem odnosi się do poradnika "pisarskiego". Z resztą, sam miałem zamieścić informacje o tych zwrotach na stronie, ino coś mi tak czasu brakuje ostatnio. SOON. Przybyłem, przeczytałem, odpowiedziałem.1 point
-
Yay! Inkie w sygnaturze! I to w tak rockującym ♫ wydaniu!! x) zaś awek też ładny - może to i Rarity, ale w nightmare wydaniu każdemu kucowi do twarzy, hmm... a ta majestatyczna poza... jakby nie było kojarzy się mi z Celestią [alfalfa monster], choć jeśli dobrze pamiętam, Rari-rari też w jednym odcinku taką miała, niemniej ten~ mniejsza o to! xP Nie pamiętam w prawdzie etymologii tego nicku, jednakże założę się, iż ją znam (tylko nie pamiętam ~ zapomniałem...bywa xd), tak czy inaczej to, co wiem na pewno to to, że dzięki Gold w swojej nazwie zawdzięcza złoto w zabawie Inkie & Blinkie, zaś złoto działu Pinkameny zawdzięcza sobie samemu za ładnie przygotowany obrazek działowy... o! wspominałem już, że umie naprawdę ładnie rysować? Nie? ^^ No... to o tym też warto wspomnieć, tak samo jak również o tym, iż mimo zapewnień, coby nie umiał grać w haxballa, to całkiem nieźle sobie w tej grze radzi~ Ok, tyle najsampierwszy początek chyba starczy, nay? x]1 point
-
1 point
-
Pierwsze dwa. Reszta w toku. (chciałbym żebys mi narysowała tak jak w spoilerze, czyli od szyi w góre) z góry dzięki. Mam nadzieję że się spodoba. ^^1 point
-
Dopiero teraz znalazłem te 2 rozdziały (na fge ani słowa), jeszcze nie przeczytałem, ale jeśli naprawdę Midnight i Max zginęli to zlikwidowałeś mój ulubiony duet spośród wszystkich bohaterów fików. (fabuła fabułą, nawiasem też fajna, (to jeden z moich ulubionych fików, obok m.in. TSM) ale tę dwójkę zdążyłem polubić) Nieładnie Pozostaje mieć nadzieję, że wrócą.1 point
-
To jest moja wada, że ja podchodzę do cudzych tekstów zawsze zbyt poważnie, wiec oceniam je za surowo1 point
-
Nick: Nic w nim nie wyjątkowego, przez co nie mam się też do czego doczepić. Awatar: Jakiś dziwny animoczłowiek macający twarz jakiegoś animopsa. Ale jest mops, jest impreza. Sygnatura: Sam tekst. W dodatku nie za bardzo wiem, o co chodzi. Użytkownik: Nie znam tego pana, przykro mi. Ale że mnie nie drażni, to chyba wydaje się być w porządku.1 point
-
Dziękuję wszystkim za komentarze Tudzież Hundred Days Music - Fate Lenia mam :3 Tym bardziej cieszę się, że opowiadanie Ci się spodobało Na TCB się nie znam, wiem, że istnieje FOL, POZ i... tyle. Fakt, to są osobiste przemyślenia bohatera, nie pomyślałem nawet, by jakoś ten schemat rozumowania postawić w kontekście przeciwnej opinii. Wszystko działo się w umyśle jednej postaci, nie wtrącałem tam innej narracji, przemyśleń kucyka, więc idąc tym tokiem, całkowicie pominąłem przeciwną stronę. Mój błąd. Chwała Ci za to Niech Ci Stwórca weną wynagrodzi Czyli wreszcie mam swój własny styl!1 point
-
1 point
-
1 point
-
Trochę głupia sprawa, że jako pre-reader wypowiadam się tak późno, ale... lepiej późno, niż jeszcze później. Tak czy inaczej warto, bym te kilka słów napisał. Moim zdaniem zainteresowanie tekstem mogłoby być trochę większe, gdyż jest on już całkiem dobry, a w dodatku z każdym rozdziałem coraz lepszy. No to do dzieła! Hej, hej, grej muzyczko, grej! (bo Zabrze) Możecie pisać, że błędy się uchowały... Jak dla mnie już jest całkiem dobrze, a po korektach i komentarzach powinno być jeszcze lepiej. Bardzo ciężko uniknąć niedoróbek, nawet doświadczonym pisarzom, dlatego nie ma co się pieklić. Tutaj skupiając się na treści możemy spokojnie przymknąć oko na te kilka drobiazgów. Co więcej, tekst jest czytelny i ładnie formatowany, to już coś. Styl... Tutaj mamy nagły, długi skok. Nie sugerujcie się pierwszymi dwoma rozdziałami jako całością, bowiem potem jest znacznie lepiej. Mamy więcej treści w narracji, świat jest przedstawiany lepiej i skuteczniej. Jak dla dla mnie, tutaj mogę dać sporego plusa, autor radzi sobie ze stylem i to całkiem dobrze. Sam nadążam za akcją, nie zdarza mi się, bym gubił się po drodze, dlatego ogólnie jestem zadowolony. No dobrze, zanim zwyczajowo przejdę do fabuły, powiem co nieco o odwzorowaniu bohaterek kanonicznych, bowiem to o nich jest ten fik, wspomnę też o innych kucykach. Jak dla mnie, odwzorowanie to mocna strona. Kreację Pinkie Pie, zwłaszcza w dalszych rozdziałach, określił bym angielskim słowem "Masterpiece" (tak, właśnie dlatego ten człowiek jest jej regentem), Rairty i Twilight na wysokim poziome, Applejack też całkiem spoko. Jak dla mnie, ciągle czuć, że to są te kucyki, a nie żadne, podstawione za nie makiety. Tutaj z całą pewnością Baffling odniósł sukces. A co z jego własnymi bohaterami? Jak na razie mogliśmy lepiej poznać dwóch, Guarda w towarzystwie trzech bezimiennych (prawdopodobnie przeznaczonych do ubicia) gwardzistów i Ortika, dzikusa. Ten pierwszy na początku wydał mi się spoko, a potem zaczął mnie coraz bardziej denerwować. Tak czy inaczej trzyma poziom. Ten drugi... znienawidziłem go od pierwszego spojrzenia, a potem przymknąłem na niego oko, jak dla mnie nie jest już taki zły. Innymi słowy - solidni bohaterowie - check! No i najmocniejsza strona fika, świat i splatanie fabuły. Wszystko jest przed nami powoli odkrywane, ale mogę zapewnić Was - znam autora i jestem pewny, że on wie co robi. Już w tej chwili pojawiają się interesujące i podsycające ciekawość niejasności, a gdy do tego dojdą jeszcze bogate twisty fabularne (a dojdą)... Miło. Świat kreowany jest bogato, wizja jest spójna, interesująca i zawiera elementy, które mogą go wzbogacić. Sam jestem szczerze zainteresowany, jaki okaże się dalszy los pewnych miejsc, z niecierpliwością czekam na pojawienie się Gryfkingów oraz finał opowieści. Jak dla mnie, ukończony "Relikt" może być jednym z najlepszych dzieł polskiego fandomu pod względem fabuły typowo przygodowo-zagadkowej. Słowa zakończenia nie są kierowane do Bafflinga, on zna moją opinię, jestem jego pre-readerem. Kierowane są do Was, obecni i przyszli czytelnicy. Czytajcie i komentujcie "Relikt" bo nie będzie to stratą czasu. Jest dobrze. I będzie jeszcze lepiej. Niż jest. Unia Europejska czuje już nasz oddech na... No mniejsza, ale naprawdę sam polecam Wam tego fika i zapewniam, że autor wie co robi. Ja wierzę w niego i jego dzieła. Pozdrawiam i zachęcam do czytania!1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00