Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/23/16 we wszystkich miejscach

  1. Po dość długiej przerwie powracam z nowym rozdziałem. Kolejne, mam nadzieję pojawią się szybciej.
    3 points
  2. Jestem na tym forum ponad trzy lata, a biorę się za kolejnego OCka Powód - ile ja mogę męczyć tego Shylitude'a? Przyda mu się zastępca w "fikach", tym bardziej, że "Shy" musi się męczyć z Lyrą w "Lyra i Ludź" (miałem 1.5 rozdziału drugiej części, którą gdzieś mi wcięło. Piszę od nowa, ale ta strata nie wiedzieć dlaczego wpływa na chęci ) Urodzony 103 lata p.p.m6 (przed powstaniem Mane6) Imię: Blue Feather Imię wywodzi się z zaskakująco niskiej wagi oraz koloru sierści. Tuż po urodzeniu lekarze byli w szoku. Owszem, pegazy są lżejsze, ale żeby aż tak? Kalibrowali wagę dwa razy (przy użyciu kilograma soli). Niemowlak zdrowy jak ryba, a lekki niczym wcześniak. ("zdrowy jak ryba, a lekki jak piórko" - słowa lekarza) Błękitna sierść zainspirowała ojca, który był uparty jak diabli. Matka dała imię nawiązujące do wagi. I tak oto wrócili z synem, który nie "odziedziczył" nazwiska. Na szczęście w Equestrii nie jest to obowiązek. "Wishes" pasowało by do imienia jak pięść do nosa. Rasa: Pegaz Rodzina: młodsza siostra (o niej za chwilę) - Metty Wishes. Nie, rodzice nie zmarli śmiercią tragiczną. Każdy ma matkę i ojca. Mniejsza o ich imiona Wiek: ludzki odpowiednik 29 Talent: początkowo lot, później nauczanie Uroczy znaczek: białe pióro Wygląd: błękitna sierść, biała grzywa, ciemno-niebieskie oczy Cechy charakteru: uparty jak osioł (odziedziczył to po ojcu), początkowo zbyt pewny siebie (z czasem uległo to zmianie), ego jak z Canterlot do Crystal Empire i z powrotem. Po pewnych wydarzeniach: nieśmiały, osamotniony (nie mylić z samotnością!) i zamknięty w sobie (patrz historia) samotnik. Na szczęście i to uległo zmianie. Nadal jest uparty (ale nie aż tak), empatyczny, troskliwy. Niestety ze względu na wydarzenia z przeszłości potrafi być wybuchowy Historia: Gdy miał 5 lat urodziła się jego siostra. Dla ojca było to spełnione marzenie - zawsze chciał mieć córkę. Rodzice byli przekonani, że będą musieli znosić zazdrosnego syna. Ku ich zdziwieniu było wręcz przeciwnie. BF mieszkał i uczył się w Cloudsdale. BF chciał latać, marzył o tym, ale nie podobały mu się radykalne metody stosowane przez nauczyciela. "Nie jestem bocianem, żeby wyrzucać mnie z gniazda. A jeśli rąbnę o glebę"? Niestety pewnego dnia nauczyciel miał serdecznie dość takiego podejścia i "zmotywował go" kopniakiem w tyłek (z zaskoczenia). Spadając w dół odruchowo otworzył skrzydła i zaczął szybować (gdzieś w tle słyszał "komplementy" i porównania do latawca). Z każdą sekundą podobało mu się to co raz bardziej. Nie minęło kilka minut, a postanowił zaryzykować i zmienić "ustawienia skrzydeł". Był w szoku do czego są zdolne pegazy. Nauczyciel z resztą też. BF poruszał się niczym piórko na wietrze... w trakcie tornada eF5, z tą różnicą, że potrafił kontrolować wszelkie manewry. I tak oto zyskał uroczy znaczek. W duchu dziękował siostrze, która była spełnieniem marzeń ojca. Odnosił dziwne wrażenie, że w niewytłumaczony sposób przyczyniła się do realizacji jego. Latał w każdej wolnej chwili, z pośmiewiska zamienił się w obiekt westchnień klaczy (i kilku ogierów). Wystartował w kilkunastu szkolnych mistrzostwach deklasując konkurencję. Po jej ukończeniu kontynuował karierę. Zawody, za zawodami. Trofea, medale... Pewnego dnia hobby zamieniło się w sposób na życie. Ba, odrzucił propozycję wstąpienia do Wonderbolts. Jego menadżer praktycznie kierował jego życiem. Dieta, ćwiczenia, wolny czas. Mimo to, uwielbiał takie życie - warto było. Robił to co kochał i "zbijał na tym kasiorę". Niestety nic nie trwa wiecznie. W trakcie przygotowań do kolejnych mistrzostw doznał kontuzji skrzydła. Nic poważnego - miesiąc, góra dwa i wyzdrowieje (ale mistrzostwa przepadną). "Zero latania, terapeuta i jeszcze raz zero latania - za rok olimpiada, musisz wrócić do formy" - twierdził menadżer. Pomimo kategorycznego zakazu wystartował w nic nie znaczących mistrzostwach. Upór odziedziczony po ojcu zrobił swoje. W pewnym momencie poczuł przeszywający skrzydło ból, a upadek z dość dużej wysokości dołożył swoje. Co prawda spadł do jeziora (kopytami w dół, niczym zawodowiec), woda zamortyzowała upadek, ale jakiekolwiek szanse na olimpiadę przepadły. "Więcej szczęścia niż rozumu" - usłyszał od matki. Wyzdrowiał, po długiej terapii wrócił do latania, ale nie takiego jak wcześniej. Nie miał szans w jakichkolwiek zawodach. Był o krok od złotego krążka, najbardziej prestiżowego wyróżnienia... Załamał się. Z pewnego siebie, upartego mistrza, zamienił się w osamotnionego, zamkniętego w sobie samotnika. Czuł na sobie spojrzenia (prawdziwe czy nie, nie dawały mu spokoju). Unikał kucyków, praktycznie nie wychodził z domu. Siostra przekonała go, aby poszedł do terapeuty. Ten zalecił mu wyjazd za miasto. Posłuchał go, ale zamiast dwóch, trzech tygodni opuścił rodzinne miasto na stałe. Zamieszkał w "raczkującym" wówczas Ponyville. Niewielu mieszkańców, spokój, zero spojrzeń. Za pieniądze (których mu nie brakowało) kupił dom i zamieszkał tam na stałe. Pewnego dnia w małej knajpce spotkał lokalną nauczycielkę. Ta wiedziała kim jest smutny kucyk siedzący przy ostatnim stoliku. Postanowiła z nim porozmawiać. Nie potrafił odmówić, maniery mu na to nie pozwalały. Bełkot i odpowiedzi sprowadzające się do "tak/nie/nie wiem..." szybko zmieniły się w normalną rozmowę. Z każdym kolejnym zdaniem konwersacja z klaczą "kleiła się" co raz bardziej. Pod względem wyglądu byli przeciwieństwem. Warm Heart, bo tak się nazywała, miała białą sierść, błękitną grzywę i tak jak on, była pegazem. Widząc jego zdziwienie wyjaśniła, że jest zdrowa, nie ma problemów ze skrzydłami. Po prostu, jej zdaniem rasa nie ma znaczenia, nie decyduje o przeznaczeniu czy talencie. Jej znaczkiem było pióro do pisania. BF sam się sobie dziwił, że zgodził się na pewną propozycję - przyjść do szkoły i spędzić z uczniami jedną lekcję, jako gość honorowy. Do dziś nie wie, dlaczego powiedział "tak". Uroda klaczy? Możliwość odskoczni od monotonnego życia? Spokój jaki panował w Ponyville miał swoją "cenę". Nic tam się nie działo. Każdy dzień wyglądał tak samo. Największe zaskoczenie czekało go jednak w szkole. Czuł ogromną satysfakcję z przebywania z uczniami. Sam już nie wiedział co ma być jego talentem: lot czy przekazywanie wiedzy. A nauczycielka? Od słowa do słowa... Wiadomo. Dziś jest szczęśliwym ojcem, który przyjął pracę nauczyciela WFu. Radzi sobie znakomicie. Potrafi zadbać nie tylko o sprawność fizyczną uczniów, ale jako autorytet zainspirować. Nigdy się nie poddawaj. Nigdy. Po raz kolejny w duchu dziękował siostrze. Rysunku brak - nie chcę wypalić wam oczu tworem z Pony Kreatury Poza tym łatwo go sobie wyobrazić. Nie wygląda jak pracownik fabryki farby, w której eksplodowało 1000 puszek - każda inny kolor Marzenia - brak. Twierdzi, że ma wszystko to, czego potrzeba do szczęścia. Mimo to, siedząc na trybunach w trakcie zawodów wzdycha głęboko: "a mogłem tam być...". W takich chwilach wie, że może liczyć na rodzinę: "brakuje ci tego, prawda?" Uff... to się rozpisałem...
    2 points
  3. No, więc nadszedł czas na dyskusję o tej grze, bo nie było. Osobiście uwielbiam. Przeszłam dwa razy, i również dwa razy beczałam jak bóbr. Doceniam to ,że zaczyna się niewinnie, jak w typowym amerykańskim hajskólu. Potem jest tylko lepiej. Aż do koncówki epizodu 5, która była dosyć przewidywalna, ale za to jak działająca na emocje. Bohaterowie mają świetnie rozpisany rys psychologiczny, i w trakcie gry jesteśmy świadkami ogromnych przemian. Dla mnie, łatwo było się wczuć w rolę Max, głównej bohaterki. Czasem irytowało mnie nadużywanie wulgaryzmów, ale w niektórych sytuacjach pasowały. Podobno w 2017 ma wyjść kolejna część z innymi bohaterami. Jestem ciekawa jak to wypadnie ^^
    1 point
  4. Dzień dobry, panowie. Jestem Minos, i сhcę pokazać wyniki swojej pracy. Tutaj jest mój DeviantArt, jeśli podoba Ci się.
    1 point
  5. Mrok spowija ziemię, a ona weń kroczy. Jak się nie schowasz, szybko na ciebie skoczy. Zabójca we mgle się kryje. Raz ciachnie nożem i na kosę się ciało nabije. Życie skończone, ona się śmieje. Czerwień na biel się przeleje. Księżyc kryje tajemnice nocy. To wszystko zasługa jej mocy.
    1 point
  6. Oczywistym faktem jest, iż UE powinna zakazać posiadania gaśnicy w samochodzie. Taką gaśnicą można wywołać wiele złego, np przy jej pomocy napaść na sklep. Gaśnice powinny być zakazane, gdyż zawsze można zadzwonić po straż pożarną. Gaśnice powinny być zakazane tak samo jak broń, bo co to za jakieś nowe pomysły, że obywatel sam może bronić swojego życia, jeszcze chwila i zaczną się domagać by mogli sami za siebie decydować.
    1 point
  7. jak coś to wrzuciłam dzisiaj dwa zdjęcia więc sobie możesz zobaczyć na moim profilu
    1 point
  8. Panowie. Światło widzę. Ja w pizdu! To pociąg! Przynajmniej wyglądam cool. Moge umrzeć.
    1 point
  9. No i ja juz po seansie :-) a to moja fotki przypakiem zrobiona obiecalam komus ze wstawie :-)
    1 point
  10. A ja osobiście nie lubie URF-a. Według mnie ten tryb jeszcze bardziej wywyższa lepsze postacie,a gorsze zostają w tyle. Moim ulubionym trybem są Doom boty. ^^
    1 point
  11. Może zmienię avatar? KU*WA, NIE ROZKAZUJ MI.~ Beyond Two Souls
    1 point
  12. Może to bardzo słabe nawiązanie, ale je tu wstawię, by temat się nie kurzył ...
    1 point
  13. Mam skila na spojrzenie szerokokątne. Podskoczysz?
    1 point
  14. A ja będę oryginalny... Na swój zryty sposób. Lubię rap bitwy. Ale nie takie zwykłe czy podziemne tylko takie epic. Osobiście zamieszczę tu dwie które szczególnie mi się przypodobały i których słucham codziennie Oglądacie na własną odpowiedzialność. Oraz z fandomu (tej mroczniejszej strony) Aha i też uważam że niektóre obrazki niepotrzebnie tam dodano ale może to i dobrze. W końcu jest lepszy klimat.
    1 point
  15. najulubieńsza piesnka z saints row 2, te dźwięki rolanda samochód pełen gangoli i szukanie zaczepki w Stillwater jak typowy gimb
    1 point
  16. Po jakiego grzyba oglądałem tą animację? Zatłukę bratową
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...