Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/02/16 we wszystkich miejscach

  1. Jeśli ktoś przestałby mnie lubić z powodu moich poglądów, to bardzo dobrze, bo z takimi ludźmi nie mam zamiaru się zadawać. Nigdy też nie obraziłem się na kogoś dlatego, że uważa moje poglądy za niewłaściwe. To tematy jak najbardziej do rozmowy, bo są ważne i nie powinno się ich pomijać. Obrona czego? Coś takiego nie istnieje.
    2 points
  2. Spaghetti po Husarsku: - makaron - oczywiście spaghetti, na tyłeczek Celestii, myśleliście że niby jaki? - oliwki (ile się da) - kapary (jak wyżej) - cebula (2-3, ewentualnie siedem) - kiełbasa (im tańsza tym lepiej), koło 2 kilo - papryczka jalapeno (ile macie) - paprczyka chilli (jak wyżej) - papryka ostra w proszku (całe opakowanie) - papryka chilli w proszku (całe opakowanie) - pieprz (całe opakowanie) - sos pomidorowy (najlepiej pudliszki) Kiełbasę podsmażyć na patelni, dodać resztę składników (oprócz makaronu, na Imperatora!) smażyć ile chcecie, polać tym sosem makaron, do smaku można dodać czosnek i bazylię Ostrzegam, potrawa bardzo ostra, zaś konsumpcja to prawdziwa walka z jedzeniem! (ale jest pyszne^^)
    2 points
  3. No, w końcu przyszedł ten czas O sobie - w fandomie od pi razy kopyto półtora roku, od czasu do czasu przeczyta jakiś fanfik, ale niestety darmozjad, bo Bozia zdolności twórczych poskąpiła na etapie kreowania postaci. Prywatnie student V już roku farmacji, a w czasie wolnym pasjonuje się awiacją wojskową II wojny światowej oraz marynarką wojenną w każdym okresie historycznym. Wielbiciel szant ^^. Stara się czytać ile może, choć studia temu nie sprzyjają (bo dostarczają czytania aż nadto) Fanatyk Mass Effecta Od czasu do czasu sklei jakiś model na poziomie mocno amatorskim RPG-owiec papierowy od 8 już lat przeszło A swego czasy (były już) youtuber letsplejerowy z War Thunder ^^ Ahoj całemu stadu, stopy wody pod kilem, fordewindu zawsze w żaglach i mocnych want!
    1 point
  4. Stowarzyszenie Tribrony zaprasza na Starlightmeeta! To będzie zdecydowanie wyjątkowy ponymeet! Trójmiejski fandom będzie obchodzić wtedy pięć lat swojego istnienia, z tej okazji, po raz pierwszy w historii naszego fandomu, będziemy gościć aktora głosowego w Trójmieście! Aktorem, a właściwie aktorką będzie Klaudia Kuchtyk, polski głos Stalight Glimmer. Oprócz tego wiele innych kucykowych atrakcji! Karaoke, prelekcje, artroom, wiedzówki! Patronem wydarzenia będzie FGE, na którego kanale w serwisie YouTube opublikowane zostanie pamiątkowe wideo z tego ponymeeta. W związku z tym mamy do ogłoszenia kolejną atrakcję. Przez większość meeta będzie można usiąść przed kamerą i poopowiadać jaki wpływ na was miała społeczność Tribrony i ponymeety przez nią zorganizowane w ciągu pięciu lat, lub zwyczajnie złożyć życzenia, albo powiedzieć cokolwiek innego, co chcielibyście aby pojawiło się w filmie. Miejsce i wszelkie inne informacje pojawią się wkrótce. Po ponymeetcie będzie przewdziany nocleg dla pewnej liczby osób. Jak ta kwestia się wyklaruje, to otwarte zostaną zapisy. Organizatorzy: Stowarzyszenie Tribrony www.tribrony.org Główny organizator: Skradacz; [email protected] Organizator pomocniczy: SPIDIvonMARDER; 514685665; [email protected] Wydarzenie jest jeszcze we wstępnej fazie organizacyjnej, lecz na pewno będzie miało miejsce w Trójmieście. Termin został dogadany z Warszawą, która również planuje tego dnia imprezę. Serdecznie zapraszamy na najgorętsze wydarzenie tej jesieni na Pomorzu! DATA: 05.11.2016 Link do wydarzenia na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1619342505061875/ Gdyby kogoś interesowało, dlaczego ogłoszenie zamieszczam ja, a nie ktoś z Trójmiasta, to musicie wiedzieć, że powierzono mi rolę promocji wydarzenia w fandomie.
    1 point
  5. Moim zdaniem internetowe dyskusje na ten temat nie jest dobrym pomysłem >_< Ale jak już się rozpoczęło to i ja dodam swoje pisiont groszy xP Mnie ten temat kiedyś strasznie nurtował no i postanowiłem wziąć się za czytanie Biblii. No i tak w rok z poślizgiem udało mi się ją skończyć [robiłem notatki i co ciekawsze wersety porównywałem z innymi 2 przekładami]. Czytałem w "Przekładzie Nowego Świata" bo to jedyny przekład w którym nie usunięto imienia Boga. To chyba od świadków Jehowy wyszło [i żeby ktoś nie pomyślał że to jakaś inna Biblia.. to Biblia jak wszystkie inne ale z nieusuniętym imieniem Bożym]. I wyciągnąłem następujące wnioski.. Moim zdaniem wiara rzymsko-katolicka mało ma wspólnego z Biblią. Większość dogmatów i nauk katolicyzmu nigdy nie zostały w niej wspomniane. Np trójca albo to że Jezus umarł na krzyżu [nie na krzyżu tylko na palu czyli prostym słupie a "ukrzyżowanie" oznacza przybicie gwoździami skrzyżowane ręce] Podobnie ze świętami obchodzonymi przez katolików. Np "Boże Narodzenie" Jezus nie mógł się urodzić w grudniu chociażby dlatego że "w tym okresie pasterze przesiadywali na dworze ze swymi trzodami" ale to święto odbywa się w grudniu ponieważ w tym czasie poganie obchodzili jakieś święto słońca i daaawno temu kościół połączył ze sobą te święta żeby zyskać więcej wiernych. A choinka ? Święty Mikołaj ? Nic takiego w Biblii nie było. Podobnie wielkanoc.. dlaczego jej symbolem jest zajączek ? Ano dlatego że to pogański symbol płodności i postanowiono połączyć ze sobą święta pogańskie i chrześcijańskie. A chodzenie do spowiedzi to już w ogóle dla mnie pomyłka. O tym to nawet nie chce mi się pisać .. Biblia jest tematem długą rzeką ... bardzo długą. Ogólnie rzecz ujmując.. wierzę w Boga ale nie mam zamiaru wplątywać się w żadną religię.. może kiedyś kiedy zobaczę że nikt nie próbuje wciskać mi kitu i straszyć piekłem. Tyle ode mnie, to moje zdanie i go nie zmienię. Nie chcę dyskutować bo dyskusje na te tematy sprzyjają sprzeczkom i kłótniom [wam też to radzę ]. Wierzcie sobie w co chcecie
    1 point
  6. Dokładnie. Większość woli samych siebie nazywać chrześcijanami czy tam katolikami ale tylko z powodu chęci i dumy przynależności do grupy, a nie z powodu wartości jakie ze sobą owo chrześcijaństwo niesie. Ten sam mechanizm wykorzystał hitler - przecież każdy niemiec chciał należeć do rasy panów, wybranych etc. i skutkiem czego trafiali się nadgorliwcy (np: Reinhard Heydrich) którzy bardzo chcieli przede wszystkim siebie samych w tych przekonaniach utwierdzić. obrona grupy do której jak nam się wydaje przynależymy, to zupełnie normalne zachowanie. Z tym że o przynależności do tej grupy nie decyduje to czy ty sami się określamy jako jej członek czy też nie. Decyduje o tym zestaw wartości i zasad którymi się kierujemy i przestrzegamy w życiu w każdej sytuacji. Jeżeli prowadzimy dyskusję na dowolny temat, ale w pewnym momencie rozmówca daje do zrozumienia że jest wyznawcą jakiejś idei czy religii to jest to swoiste ostrzeżenie. Będzie on bronił swoich przekonań i wartości, które jak sądzi reprezentuje stanowiąc niekiedy ich zaprzeczenie. I czy ja rozmawiając na ulicy z człowiekiem, który jak sam się zadeklarował jest katolikiem pod koniec rozmowy rzuca wyzwiskami itp mogę uznać go za katolika? Na tej samej zasadzie działała inkwizycja - on/ona nie przynależy do (albo co gorsza znaleźliśmy powód aby tego człowieka z naszej społeczności wykluczyć) nas więc ma spłonąć a piąte przykazanie niech cicho siedzi bo nie ma nic do gadania. Stąd ukuło się powiedzenie że bóg najbardziej lubi ateistów (przynajmniej ja się z nim dość często spotykam), bo wychodzi na to, że gdyby nie istniała instytucja kk to 10 przykazań było by bardziej respektowanych. Zaprzeczanie faktu inkwizycji osobiście uważam za porównywalne zaprzeczaniu istnienia obozów zagłady i holokaustu.
    1 point
  7. ...tworzono niepoparte dowodami memy, przeinaczano fakty o inkwizycji które były omawiane w tym temacie, tak samo jak fakty o krucjatach, mylono albo mieszano protestantów i katolików, ogólnie, wiele złych rzeczy, nie sposób się z tobą nie zgodzić.
    1 point
  8. jeeeeee lecę!!!!!!!!!!!!!!! i silnik mi się pali jeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    1 point
  9. Cywilizacja to jest wielkie słowo, które w tym przypadku niezbyt pasuje do sytuacji. Jeśli już, to cywilizacja kościelna - kościoła katolickiego i wielu mniejszych, chciwie wciskających swoje brudne łapy do ludzkich umysłów. Ta tak zwana "cywilizacja chrześcijańska" w minionych wiekach robiła to samo, tylko na większą skalę. Państwo powinno być świeckie. Gdzie w ramach naśladowania Jezusa idąc przez park w większym mieście można dostać w zęby i stracić portfel.
    1 point
  10. W końcu są teasery Buckball Season: http://www.equestriadaily.com/2016/09/preview-for-buckball-season-release.html
    1 point
  11. Ja wierzę. Zawsze jak na jakieś meety jadę, to pamiętam, że jest niedziela i do kościoła powinienem iść. Dziwne dla innych, bo ... no jestem porządnym, a tutaj rzadko się to zdarza w takim gronie . Ja wierzę z prostego powodu. Jest w tym oparcie oraz pewne prawo moralne, które sprawia, że jestem właśnie taką dobrą osobą. Idealny też nie jestem, bo niedawno pierwszy raz w swoim życiu poczułem żal do siebie. Jak? Zawsze rodzice, mi powtarzali, że należy chodzić do spowiedzi regularnie, najlepiej co miesiąc. Jednak w skarbczyku jest napisane, że muszę czuć żal za popełnione grzechy. Tyle, że aż do pewnego czasu tego żalu nie czułem. Czasem się wadziłem z rodzicami rodzeństwem, byłem leniwy, ale nigdy nie wzbudziło to we mnie mocnego żalu. Jakieś pojedyncze sytuację, które niby uznawałem za grzech, ale jakoś nigdy mnie to w sercu mocno nie poruszyło. Gadałem zawsze od rzeczy. Jednak tydzień temu faktycznie poczułem wstręt do siebie. Chciałem się dowiedzieć jednej rzeczy od koleżanki, a ona cały czas nie chciała mi tej informacji powiedzieć. Wkurzyłem się, bo sytuacja mnie zdenerwowała. Jednak po tej rozmowie zrobiło mi się bardzo źle. Uznałem, że to przez złość i muszę się uspokoić. To jednak nie pomogło, tak samo jak przespanie nocy. Rano dopiero się zorientowało jakim byłem wścibski w tamtej sytuacji oraz jak źle postąpiłem. Wszystko się to tak skumulowało, że cały czas było mi źle. I wtedy dopiero taki prawdziwy żal poczułem i spowiedź była tu bardzo potrzebna. W sumie jak już poruszać ten temat to z pewnym pytaniem. Jak chodzicie do spowiedzi, to po wyznaniu grzechów ksiądz was poucza, daje jakąś naukę? U mnie jest tak, że w jednym kościele dadzą, a w drugim nie i od razu mówią pokutę. To mnie bulwersuje, bo ksiądz powinien jakoś nam doradzić, itd. a tak bez nauki czuję się mocno olewany. Mimo to w Boga wierzę. Czasem jest tak, że modlitwa oraz pewne prośby sprawiają, że czuję się pewniejszy. Wiara to też ważna rzecz u człowieka i czasem ona mocno potrafi wpłynąć na życie. Oczywiście, nie chcę być zagorzałym katolem, bo ja chcę wierzyć, a nie chodzić codziennie do kościoła, bo Boga można spotkać wszędzie, nie tylko w kościele. Tu chodzi bardziej o motyw Boga - Zegarmistrza. Bóg stworzył wszystko, mechanizm. Następnie nakręcił świat (zegar), ale po tym nakręceniu już w niego nie ingeruje, zostawia go. W tę stronę raczej.
    1 point
  12. Sam fakt interwencji (z jakiegoś powodu) w świat stworzony (lub realizujący się, wcześniej ustalony plan stworzenia) obala podstawowe przymioty przypisywane bogu tj: wszechmoc, wszechwiedza i nieomylność.
    1 point
  13. PKW( Panom Komputery Wysiadły)
    1 point
  14. Ujmę to tak - w to, że istnieje Istota Wyższa wierzę jak najbardziej, ale ograniczyła się ona do stworzenia tego świata, a teraz tylko przygląda się i wydaje sądy, nie może zaś interweniować w sprawy tego świata. Inaczej mówiąc jestem deistą.
    1 point
  15. za zaślinianie książek w bibliotekach
    1 point
  16. ...oraz dano nam zobaczyć ("wstępny") model Sombry. https://m.youtube.com/watch?v=cK6M9Yyw44Y
    1 point
  17. @up nie wiem czemu ale końcówka mnie niesamowicie rozśmieszyła grunt to optymizm :》 No ale każdy ma coś do wyżalenia się więc cóż teraz moja kolej. Ostatnio zrobiły mi się ogromne rozstępy na plecach przez co niesamowicie mnie bolą gdy ich używam(tzn. schylam się albo skaczę).I tak musiałem normalnie ćwiczyć przez co ledwo do domu doszedłem i od razu musiałem się położyć.Teraz już przeszło więc jest ok ale cały rok szkolny przede mną.Do tego spotkałem po raz kolejny uczniów mojej szkoły którzy nie potrafią wytrzymać bez żadnego żartu o mnie. Cóż to, że ja to ignoruje to nie znaczy, że te poke... ekhm dziewczyny z mojej klasy to ignorują podsycając te gimbuskie móżdżki.No ale jeszcze tylko rok Myślałem, że nic tu nie napiszę ale dzisiejsza sytuacja mnie do tego natchnęła. Zwykły dzień to co robiłem w szkole już napisałem.Pojechałem z mamą i siostrą do księgarni.Mając moje szczęście oczywiście nie mieli serii którą chciałem kupić więc trzeba było zamówić co prawda kupiłem jakieś 2 tanie książki, a mama też jakieś dwie.Potem pojechaliśmy do sklepu...No i się zaczęło. Nie potrafię być długo w miejscach obleganych przez ludzi.Choć ostatnio próbuję się przełamać idąc do kina ze znajomymi z klasy.Myślałem, że nawet dobrze mi idzie nie czułem się źle (choć to pewnie dlatego, że byliśmy w ciągu tygodnia a do tego nie chodziliśmy przy bi1 .Ehh jednak dziś jest piątek. W sklepie był tłok już na wejściu lekko zaczęła boleć mnie głowa, a z czasem było jeszcze gorzej.Mówiłem dla mamy, że chce jeszcze wyjść ale oczywiście mnie nie słuchała.Do tego zostawiła mi moją nadpobudliwą młodszą siostrę która oczywiście musiała próbować mnie wkurzyć. Po jakiejś godzinie może półtorej miałem nawet lekkie nudności jakoś przetrzymałem.Ale w domu nie wytrzymałem,wyładowałem się w pokoju na mojej pufie.To część mnie której nie cierpię ta która nie potrafi trzymać nerwów na wodzy i musi się na czymś wyładować.Cóż dzienna dawka antydepresantów(czyt. My little pony) działa jak zawsze więc już jest dobrze. Dziwnie czuję się z tym, że tutaj to piszę.No ale przynajmniej czuję się lżej. Dzięki za stworzenie tego tematu. Dzięki
    1 point
  18. Pierwsze jazdy. Zacząłem o 20:00, przejechalem troche przez miasto i typek mi kazał jechać po ciemku 20 km w niezabudowanym, przez kurwa las. Nic nie widziałem, jeszcze te tiry zasrane oślepiały jak cholera ;-; potem takiego stresa miałem że on do mnie mówi "skrecaj w lewo" a ja w prawo albo prosto xD masakra
    1 point
  19. https://drive.google.com/open?id=0Byh5JvDpwTWdTnJ2SG9qVGZjYkU nowy rozdział! I równocześnie koniec konkursu! Gratuluję i dziękuję wszystkim, którzy spróbowali swoich sił. Oto prawidłowa odpowiedź: -To oczywiscie schemat organizacyjny 6. Dywizji Pancernej "Der Stern" dowodzonej przez generał dywizji Twiligt Sparkle. Stany etatowe na dzień 10 kwietnia 1271, a więc rozpoczęcie walk na froncie kryształowym. Symbole pochodzą przede wszystkim ze zbioru oznaczeń taktycznych stosowanych przez NATO i Wehrmacht. Stosowano jest nie tylko na mapach i innych dokumentach, ale także malowano na pojazdach. Ten system pozwalał w bardzo prosty sposób orientować się wtajemniczonym osobom w organizacji napotykanych jednostek i funkcji związków taktycznych. Oczywiście, aby to w pełni skumać i móc kopiować, to trzeba mieć odpowiednie wykształcenie, stąd wiele błędów w mojej rozpisce. Samodzielnie dorobiłem jeden symbol: czyli małe skrzydełko, które oznacza pluton pegazich gońców. Dokładne wytłuamczenie symboli w wolnej chwili. Oto wyniki i nagrody: Pierwszy odpowiedź nadesłał @Gandzia Odpowiedź była ogólnie poprawna, choć zawierała pewien duży błąd - rozpiska dotyczy 6., a nie 9. dywizji. 9. to jest Pułk pancerny, którym dowodzi Pinkie Pie. Nagroda: 10 zł zniżki na zamówienie, jakbyś się zdecydował. Druga odpowiedź nadeszła od @Mikes77. Tutaj była najpełniejsza i co więcej, otrzymałem dokładną rozpiskę z wyjaśnieniami symbol po symbolu. Duża część się zgadza, choć opisanie batalionu powietrzno-desantowego jako "gołębi pocztowych" mnie urzekło Nagroda: 50 zł na zamówienie książki! I trzecia odpowiedź od @Andragora 08. Podobna do odpowiedzi Gandzii, ale wolna od błędu. Ponieważ nadeszła jako ostatnia, to nagroda będzie taka sama, a więc 10 zł zniżki na zamówienie książki. Super! Jeszcze raz dzięki! Jesteśmy w kontakcie i zapraszam do czytania nowego rozdziału!
    1 point
  20. Masz lekki problem z zapisywaniem dialogów. Zwykle nie zwracam uwagi na takie „techniczne” rzeczy, bo to raczej nie moja działka, ale kilka rzeczy rzuciło mi się w oczy, znacząco też utrudniając czytanie. Druga część wypowiedzi zazwyczaj zlewa się z narracją opisującą jej pierwszą część. W prologu powstawiałam dywizy tam, gdzie trzeba – w sumie też niepoprawnie, bo w zapisie dialogowym powinno się stosować półpauzy (taki znaczek: –), ale to szczególik. Widać że kopiowałeś tekst z Worda – w pewnych momentach automatycznie przekształca on dywizy na półpauzy (chyba że zmienisz coś w ustawieniach, nie za bardzo orientuję się jak to wygląda). Stąd w prologu raz są dywizy, raz półpauzy, a czasem w ogóle nic nie ma. Przykład: - Wszystko jest już gotowe – zaczął. Elementy Harmonii zostały unieszkodliwione. Te… irytujące klamoty nie stanowią już dla nas żadnego zagrożenia. Możemy zatem wcielić mój plan w życie – dodał. A tu poprawnie, z brakującym oddzieleniem: - Wszystko jest już gotowe – zaczął. - Elementy Harmonii zostały unieszkodliwione. Te… irytujące klamoty nie stanowią już dla nas żadnego zagrożenia. Możemy zatem wcielić mój plan w życie – dodał. Ctrl+v przy pisaniu dialogów wszedł mi już w nawyk – następnym razem skopiuj sobie półpauzę (–) i wklejaj. W odpowiednich miejscach. Mam nadzieję że po moich sugestiach w prologu widać o co mi chodzi, w razie czego może popatrz sobie w necie na jakieś instrukcje pisania dialogów i jak to wygląda przy bardziej złożonych wypowiedziach. I właśnie, jeśli bohater dużo mówi, nie musisz po każdym zdaniu umieszczać opisującego to czasownika (zwłaszcza „dodał”/„dodała”, które powtarzały się dość często). Na przykład tutaj: - Przypuśćmy, że ci wierzę – powiedziała. - Jakkolwiek nie mam ochoty mierzyć się z mocą Elementów Harmonii to muszę przyznać, że fakt, iż nie stanowią już zagrożenia niezwykle mnie zaciekawił – kontynuowała. - Wyjaśnij mi Discordzie, co masz przez to na myśli? – zapytała królowa. Czasami jeden taki czasownik wystarczy, tutaj jest ich za dużo. A jeśli zależy ci na urozmaiceniu wypowiedzi, możesz w ich miejsce dodać krótki opis – Chrysalis mogła na coś spojrzeć, podejść do czegoś, zrobić jakiś gest w stronę Discorda, poprawić sobie grzywę czy co ona tam robi, takie różne rzeczy. Dialogi są wtedy żywsze, często można też w ten sposób przekazać czytelnikowi coś między wierszami. Dajesz za to dużo opisów w innych miejscach, co jest fajne, bo sporo w nich rozważań i emocji, a to daje postaciom charakter. Nie są statyczni i bezmyślni, poznajemy ich motywy i to co się za nimi kryje. Podobała mi się scena w bibliotece, bo Discord droczy się z Twilight nie używając za wielu „chaotycznych” sztuczek, tylko samym swoim wrednym charakterem, do tego dobrze mu to wychodzi – wkurzenie Twilight pasuje do jej osobowości z serialu. No ale potem przechodzimy do realizacji jego planów i tu moim zdaniem jest troszkę słabo. Chaos w pojęciu Discorda nie równa się destrukcji, mordowaniu i równaniu Equestrii z ziemią, przynajmniej ja tak uważam, bo z serialu pamiętam zupełnie inną wizję tego słowa. Discord nie był tyranem, który posuwał się do takich drastycznych działań dla własnych, nieuzasadnionych i chyba lekko psychopatycznych zachcianek. Nie chciał widzieć jak Equestria płonie, tylko jak pogrąża się w chaosie, to raczej spora różnica. Można się poczuć lekko zawiedzionym, bo ostatecznie jego plan, w połączeniu z magicznym odrywaniem głowy od ciała komuś, kto stanął mu na drodze, staje się strasznie płytki, pozbawiony głębi – choć z początku jego intryga wydawała mi się interesująca i ciekawa. Brakuje mi wyjaśnień, dlaczego tyle w nim bezpodstawnej nienawiści – bo z tego co pamiętam przyjaźń z Fluttershy miała na niego raczej pozytywny wpływ. Rozumiem, jeśli chciałeś stworzyć własną kreację tej postaci, ale tak czy siak nie broni się ona sama. Nie ma w niej motywu. Na razie wygląda to na „typowego złego”, który chce rozwalić świat, bo tak. Z Discordem można zrobić o wiele więcej. Może w przyszłych rozdziałach to się rozwinie, mam nadzieję. Zignoruj wszystko powyżej, jeśli za bardzo się pospieszyłam z opinią. Byłoby dobrze poznać jakąś historię, która skłoniła Discorda do robienia takich rzeczy – w formie z pierwszego rozdziału nie jest to zbyt udane. Moim zdaniem, oczywiście. Być może czasem za bardzo się rozwodzę nad psychologizacją postaci. To wszystko nie zmienia faktu, że piszesz dobrze. Pomijając te błędy z dialogami, czytało mi się gładko, bez znużenia, a w niektórych momentach byłam wręcz zaciekawiona. Widać, że dbasz o opisy, z których można się wiele dowiedzieć o myślach bohaterów. Same dialogi również nie brzmią sztucznie. Szybko przebrnęłam przez prolog i pierwszy rozdział, wbrew wszystkiemu nawet mi się podobało. Do końca tego tygodnia powinnam doczytać resztę i zostawię jeszcze jeden komentarz. Przy okazji gratuluję debiutu, fajnie że udało ci się ukończyć wielorozdziałowca, to zwykle duże wyzwanie. PS Ja też kopiowałam ten tekst z Worda, dlatego jest taka dziwna czcionka
    1 point
  21. Pod wpływem herbaty z cytryną...
    1 point
  22. Cześć, chciałbym was zaprosić na 5 maraton MLP który odbędzie się 25 stycznia (sobota) 2014 roku od godziny 16:00 Na streamie: goo.gl/SK5cDj. (http://video.gamecreds.com/1348bvqrm7pvt/channel/Bedzie-tu-maraton-Pucykow-3) Będzie to 2 sezon MLP. Odcinki będą po angielsku z polskimi napisami. Podczas maratonu będą czekały na widzów różne atrakcje, np. rozdawanie kluczy do gier, karaoke, rozmowy i oczywiście oglądanie odcinków. Każdy będzie mógł również wypowiedzieć swoje zdanie na chacie. Zapraszamy
    1 point
  23. Ja także mam dwójkę rodzeństwa, ale jestem "środkowy" i to właśnie mi jest, hmmm "najgorzej". Starszy brat jak i młodszy są oczkami w głowach moich rodziców. Młodszy oczywiście nic nie musi robić, nie ma jakichkolwiek nieprzyjemności ze strony rodziców, a starszy? Starszy oczywiście jest pilnym studentem. Wzorowy uczeń z najlepszymi wynikami, jednym słowem prymus. To właśnie patrząc na niego oceniali rodzice mnie, człowieka którego oceny akurat nic nie obchodzą, bo nie świadczą o mojej inteligencji. Te słowa: "Popatrz na swojego brata!" jak i widok zawodu, a wręcz niechęci wobec mnie widzianej w oczach ojca po każdej wywiadówce nie należą do przyjemnych wspomnień. Na początku było mi źle, ale z czasem uświadomiłem sobie, że nie powinienem się przejmować ich zachowaniem. Twoja mama bardzo cię stresowała kiedy chodziłeś do podstawówki. Ale to nie tylko ich wina. Problemem byli też koledzy z klasy którzy nie rozumieli twojej sytuacji w domu i wyśmiewali się z twojego płaczu nad złą oceną. Prawdopodobnie przez to maskowałeś uczucia, ale z tego co napisałeś, poradziłeś sobie z tym problemem i już jest lepiej. Tak trzymać. Rozwód rodziców nie jest miłym przeżyciem, zwłaszcza gdy kochasz obojga. Tutaj nie wiem co powiedzieć, nie przeżyłem takiej sytuacji. Ale mogę powiedzieć ci tylko co ja bym zrobił na twoim miejscu. Postaraj się utrzymywać kontakty zarówno z mamą jak i tatą. Niestety znam ten ból bardzo dobrze. Samotność nie jest miła, zwłaszcza kiedy ma się trudną sytuację życiową jak wyżej wymieniony rozwód. Ale od czego masz forum i przyjaciół bornies i pegasis? Ponymeety są dobrym rozwiązaniem bo spotykasz się z ludźmi nie za pośrednictwem internetu, a czasami wystarczy zwykły hug aby poczuć się lepiej. Im więcej czytam co napisałeś, tym dostrzegam więcej rzeczy które nas łączą. Sam jestem sentymentalistą i to jest właśnie to. Niewiele osób dostrzega piękno natury i naszego otoczenia. Sam raz zostałem wyśmiany podczas szkolnej wycieczki tylko dlatego, że patrzyłem przez szybę busa i podziwiałem niebo. Stwierdzili, że jestem przy**bany. Ale mam prośbę. Nie dąż to doskonałości. Nikt nie jest idealny, każdy ma wady i zalety. Pozdrawiam ~Negarsanel
    1 point
  24. Rozmowy w dziale są jak najbardziej dozwolone, bynajmniej nikt się nie wtrąca. Są jak najbardziej na miejscu, więc tym się nie przejmujcie. Przyjaciel Ci pomoże. Jeśli się boisz wyjść sama to poproś go, aby poszedł z tobą. Z pewnością się zgodzi, a w jego towarzystwie nie musiałabyś się już bać. Poza tym znalazłaś prawdziwego przyjaciela! Taka osoba jest więcej warta niż rzesze znajomych. On Ci zawsze pomoże, poproś go żeby np. przedstawił Cię swoim znajomym. Spora szansa, że też się zaprzyjaźnicie. P.S. ADHD nie masz. Ktoś z tą chorobą nie używałby wielokropków. Poza tym z jesteś osobą która raczej stroni od przemocy, a ktoś z ADHD rzuciłby się na osoby go wyśmiewające. Spróbuj więcej rozmawiać. Osoby aktywne w klasie mają zwykle większy szacunek u rówieśników. Wiem, że metoda "Olej ich, z czasem przejdzie" nie działa, więc radziłbym właśnie otwartość względem rówieśników - Wkręcić się w rozmowy na popularne tematy, zaimponować wiedzą na jakiś z którym się interesujesz, rzucić kilka pomysłów. Gdy klasa zobaczy, że jesteś ich częścią, to dadzą Ci spokój. Zacznę może od twoich obaw dotyczących schizofrenii. Jest to choroba dziedziczna, niekoniecznie objawiająca się w każdym pokoleniu. Jeżeli nikt z twojej rodziny jej aktualnie nie ma\miał, to nie musisz się martwić, jesteś bezpieczna. Mam to samo z uczuciami. Też twierdzą, że nie mam serca. Życie rytmem gimbazy. To tak jakby mieli do ciebie zarzuty, że nie płyniesz z nimi w dół rzeki. To smutne, że panuje coś takiego jak "rytm gimbazy", bo zabija to indywidualność, wyjątkowość. To złe. W żadnym razie nie próbuj się zmieniać, znajdź kogoś, to polubi Cię taką jaką jesteś. Przeciętni ludzie przemijają, właśnie przez swoją przeciętność. Tylko wyjątkowych ludzi się pamięta, tylko wyjątkowi ludzie mogą dokonywać cudownych rzeczy. Nie pozwól się wciągnąć przeciętności. Szukaj przyjaciół, ale nie porzuć przez to siebie. Każdy potrafi rozmawiać, trzeba tylko wiedzieć na jaki temat. To samo: poszukaj ludzi o podobnych zainteresowaniach albo przedstaw swoje, może kogoś nimi zarazisz. Śmiechy to naturalne odgłosy szkoły, potraktuj jej jako tło, motyw muzyczny. Spróbuj przelać trochę swojego smutku w obojętność, ale nie przesadź z tym, abyś nie stała się nieczuła na innych. Wrażliwość jest dobra, ale nie można z nią przesadzić. Zajmij rozmówców rozmową na tyle, aby nie chcieli go kończyć. Zainteresuj sobą innych, wtedy będą chcieli z tobą gadać. Pokaż im, że jesteś interesująca i na olewaniu Cie sporo tracą. Przepraszam, ale muszę się już zbierać. Mam dzisiaj meeting pływacki w Oleśnicy i zaraz się pakuję. Poproszę Trum, moją nową asystentkę, aby dokończyła rozmowy. Trzymajcie za mnie kciuki, ok?
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...