Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/07/17 we wszystkich miejscach
-
Próba nr 2. Moją ulubioną bronią są słowa, retoryka, perswazja itd. Czekam na ponowne usunięcie posta.3 points
-
2 points
-
- Cóż... - zawahała się Lyra. - Nie lubię o tym mówić. - Przecież to twoja rodzina. - powiedziała Twilight. - Rozumiem, że może cię trochę krępować, ale przecież na pewno ją kochasz. - Właśnie. - dodała Rainbow Dash. - Moi rodzice są strasznie krępujący, ale bardzo ich kocham. - Ale twoja rodzina jeszcze żyje! - wrzasnęła miętowa jednorożec. - Opowiedz nam o tym. - przekonywał ją Starswirl. - Te informacje są nam niezbędne. - No dobrze. - westchnęła. - To nie jest przyjemna historia...2 points
-
2 points
-
Mama mi opowiada jak jadła wczoraj gruszkę, a dziś rano jak kupę robiła to coś dziwnego w niej było. Okazało się, że to naklejka od gruszki2 points
-
Rainbow spróbowała jak zwykle wyprzedzić resztę w locie i krzyczeć z nieba, gdyby coś się przed nimi działo. Niestety tak szybko, jak wzbiła się w powietrze, tak z hukiem uderzyła w ziemię. - Ała... - wstała powoli, masując poobijane skrzydła. - Widocznie musisz jeszcze odpocząć, byłaś cała odmrożona. - stwierdziła Twilight, czekając aż do nich dołączy. - Szybko, pociąg zaraz odjedzie! - krzyknął Starswirl, który dawno ich wyprzedził i teraz wchodził do peronu. Niby czarodziej żywcem wyjęty z legend, a nie czeka na resztę. Jakby dla potwierdzenia jego słów z lokomotywy dobył się pisk pary. - Szybko! - tym razem krzyknęła Twilight i wszyscy pobiegli w stronę pociągu. Natychmiast kiedy Rainbow weszła na pokład, drzwi zatrzasnęły się, o mało nie ucinając jej ogona. Poczuły małe wertepy pod podłogą i pociąg ruszył. - Wszyscy są? - spytała się alikorn, omiatając wzrokiem wagon. Byli wszyscy. Starswirl, Lyra, Twilight, i Rainbow. - Wszyscy czworo. - przytaknęła pegazica, chociaż miała zły chumor ze względu na swój stan. Nie miała już na sobie lodu, ale wciąż było jej trochę zimno i czuła stałe zmęczenie. Podejrzewała, że podobnie czuje się Tank w każdą zimę. Też chciałaby usiąść przed kominkiem, pić gorącą czekoladę i czytać najnowszą część Dzielnej Do. Jej rozmyślania prysły jak bańka, kiedy poczuła że ktoś ją szturcha. - A ja? - Spike wygramolił się spomiędzy kopyt pegazicy i drzwi, po czym stanął obok wszystkich. - Nie miałeś zostać w zamku? - Twilight nie ukrywała zdziwienia, smok często odpuszczał sobie takie wyprawy. - Sowalicja mnie wnerwia. - wyjaśnił krótko, na co alikorn zareagowała śmiechem. - No co? - Może usiądziemy? - zaproponowała Rainbow. Nie chciała wypaść na tą, co stanie w pociągu ją męczy, ale nikt inny nie wpadł jeszcze na to, aby usiąść. - Zgoda. - odpowiedziała Lyra z torbą podróżną na grzbiecie, w której miała skrzynkę. Wszyscy usiedli w jednym peronie, Rainbow czuła lekkie zimno, które mimo wszystko biło od torby Lyry. - Jak to się stało, że na miejscu Glaciem powstało Kryształowe Królestwo? - spytał Spike. - Pegazy obiecały zapanować nad pogodą - powiedział Starswirl - ale w tym miejscu ciążyła już klątwa spowodowana przez zniszczenie korony. - zmierzwił swoją pokaźną brodę - Myślę że nie dawały rady i się wyniosły, a Glaciem zmieniło się w lodowe pustkowie, które otacza Kryształowe Królestwo. - Myślisz? - Porażek nie podają w bajkach dla źrebaków.2 points
-
- Ale dlaczego Lyra? - zapytała Twilight, wertując książkę o histori Glaciem. Star Swirl zatrzymał się i spojrzał na miętową klacz. Poza dźwiękiem ogniska w kominku i szelestu kartek, Rainbow słyszała szum. - Twilight zamkni okno. - powiedziała, tuląc się bardziej w koc. - Jesteśmy w środku zamku Rainbow. - To skąd ten szum? - Jaki szum? - zaciekawił się szary jednorożec - Co słyszysz? Pegaz spojrzał na niego dziwnie - No taki szelest, a może szum. - Nic więcej? - klacz tylko pokręciła przecząco głową. - Może to przez to zimno. - zasugerowała Twilight. - Możliwe. - powiedział ogieri wrócił do rozmyśleń: "Dlaczego ona?" zadawał sobie to pytanie w myślach. - Mam! - krzyknęła Twilight, wyciągając nos z książki - Znalazłam miejsce groty! - I co to nam da? - zapytała już lepiej czująca się Rainbow Dash. - Może tam znajdziemy odpowiedzi. - zasugerował Star Swirl.2 points
-
Pegazica natychmiast chciała odskoczyć, ale jej kopyta przymarzły do podłogi. Nie mogła się ruszyć, a była dostatecznie blisko kryształu, aby szron zaczął wchodzić wyżej po jej nogach. - Pomóżcie mi! - Krzyknęła do otaczających ją kucyków, z których wszystkie miały róg. Zobaczyła, że otacza ją znana, różowa bańka magii, ale nie mogła jej ruszyć z miejsca. Po krótkiej chwili Twilight odpuściła. Miniaturowa zamieć zaczęła powstawać wokół niej. - Starswirl! - krzyknął ktoś. Wtedy otoczyła ją jasnoszara aura. Zdziwiła się, że mimo swojej legendarnej mocy, jego magia zdziałała teraz tyle co nic. Czarodziej odpuścił. Zamieć otoczyła ją całkowicie, posadzkę pokrywał już czysty, upiornie gładki lód. Szczękając zębami z zimna pegazica czuła, że szron powoli wchodzi jej na szyję. Nie czuła już skrzydeł, których pióra były sztywne od szronu. Ktoś krzyknął coś na wzór "Lyra". Poczuła na sobie magiczną bańkę w złotym odcieniu, która całkowicie odcięła ją od otaczającego mrozu. Po chwili leżała już w innej sali przed kominkiem, owinięta ciepłym kocykiem. - Niesamowite, niesamowite... - Starswirl chodził w kółko, nerwowo mierzwiąc brodę. - Ale co? - krzyknął z biblioteki Spike, który wciąż usuwał lód z podłogi za pomocą ognia. - Ten kryształ lodu musiał przejąć główne właściwości korony i wciąż trzyma się przepowiedni. - zatrzymał się i spojrzał na Lyrę, która trzymała magiczny kamień zamknięty na klucz w drewnianej skrzynce. Była to skrzynka specjalna, która w pewnym stopniu blokowała magiczne właściwości. - Tą jednorożkę wybrał na swoją panią, za to w tobie - kiwnął głową w stronę trzęsącej się pegazicy - wyczuł zbyt dużo lojalności, więc próbował się ciebie pozbyć.2 points
-
1 point
-
Broń to broń. Nożem do masła możesz smarować chleb lub zabijać ludzi. W grach zawsze wolałem walczyć retoryką i przekonywać ludzi, niż zabijać. Zluzuj, bo chyba Cię strasznie kuje post jakiegoś debila z necie.1 point
-
- No raczej. - powiedziała Rainbow, szczękając zębami. - Może chcesz koc? - zapytała ją, lawędowa przyjaciółka. - Tak poproszę. - powiedziała. Było jej coraz zimniej, żeby myśleć o tym, że ktoś może wziąć to za oznake słabości. Kiedy wtuliła się w koc, poczuła mniejsze zimno, ale to było dla niej lepsze, niż przedtem. - Lyra tak? - zwrócił się do miętowej klaczy, czarodziej. Jednorożec spojrzał na niego i przytaknął z uśmiechem - Skąd pochodzi twoja rodzina?1 point
-
- Gdzie ona jest? - spytała Lyra. - Z tego co tu widzę, Glaciem znajdowało się w miejscu Kryształowego Imperium. - odparła Twilight. - W takim razie udajemy się tam. - powiedział czarodziej. - Na pewno Cadence i Shining Armor nam pomogą. - stwierdziła księżniczka. - Chodźcie, musimy zdążyć na pociąg! Cała czwórka wybiegła z zamku.1 point
-
Tak się zastanawiam czy kupić sobie ten model X-Winga... Od poniedziałku w Lidlu za 50zł: Jak myślicie, warto? Dajcie "plusa" jeśli tak. "minusa" jeśli nie.1 point
-
Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego dzieci oglądają "bajki" dla dorosłych - for the plot!! ^^ ~~ Tak, generalnie lubię w różnym stopniu wszelkiego rodzaju animacje, toteż jeśli jakaś mnie zainteresuje czy to historią, czy to stylem, czy też atmosferą, to oglądam, nie zważając przy tym na wiekową grupę docelową danej produkcji x] Dlaczego akurat MLP? Już nie raz pojawiało się to pytanie i generalnie przez brak konsensusu można było wywnioskować, iż serial ma do zaoferowania atuty na wielorakich płaszczyznach, stąd każda osoba znajdywała inny powód dla siebie. Dla przykładu, w moim przypadku to, co zainteresowało mnie w bajce o kucykach, to fandom sam w sobie. W sensie rozumiem, że dorośli mogą oglądać bajkę dla młodszych, ale angażować się do tego stopnia, iż podczas szczytu popularności tej produkcji ('11-'13) cały internet był zalany różnoraką fandomową twórczością? To, właśnie to wydało się mi niecodzienne do tego stopnia, iż postanowiłem się temu serialowi bliżej przyjrzeć. I tak, zaznaczyłem na filmwebie MLP jako pozycję "do obejrzenia", następnie przeglądnąłem parę wątków na w/w portalu, gdzie zapoznałem się z głównymi bohaterkami, narzędziem do tworzenia OC - ponycreatorem, skrawkiem muzycznej twórczości, której słucham do dziś, no i oczywiście... artami, to tak na dobry początek! ^^ Później było jeszcze zabawniej, gdy faktycznie zabrałem się za oglądanie bajki... ot całkiem niezły serial, jak dla dzieci, ale hej! To tylko wierzchołek góry sodowej! Historia w najnowszym odcinku wydawała się naiwna? Cóż, fandom już zdążył się za to zabrać i zaraz po premierze pojawiały się liczne fanfiki, które dodawały głębi wydarzeniom i postaciom z kreskówki, nieraz zupełnie zmieniając jej ton na znacznie bardziej poważny i mniej kolorowy niż pierwowzór... taka tam urocza magia fandomu ~ czy też raczej, chciałoby się rzec, magia przyjaźni? Gdyż... Albowiem zaprawdę, o ile nie uważam MLP za najlepszą produkcję jaka istniej na świecie, to jednak nigdy wcześniej nie zdarzyło się mi dołączyć do żadnej innej fanowskiej społeczności, i to pomimo tego, iż w przeszłości w istocie miałem do czynienia z serialami czy filmami, którym wystawiłem wyższe noty... (Muminki,FMA), ot jakoś padło na MLP, nie wiem nawet dlaczego, może to wina właśnie tego, iż akurat ten fandom wymaga dystansu do siebie czy coś? Hmm... Zbieranina dziwnych ludzi o dziwnych zainteresowaniach... nawet pasuje! Albo to stąd, iż wielu bronies to nie tylko fani serialu, lecz wielu z nich stara się wcielić w życie nauki przyjaźni, które może i mogą się wydawać naiwne, ale czyż świat nie byłby lepszy, gdyby wielu dorosłych również wzięło sobie je do serca? Tak czy inaczej poznałem tutaj sporo wspaniałych ludzi i pozwiedzałem trochę kraju, gdyż zdarzyło się mi bywać na ponymeetach w różnych zakątkach Polski~ To była naprawdę wspaniała podróż i chętnie wybrałbym się na nią ponownie. Serdecznie polecam! :') Ej, ja potrafię robić głupie rzeczy aż do teraz... zresztą co ma autor do reszty dyskusji? On tylko wprawia ją w ruch i... jeśli wątek okaże się aktywny, to można to podpiąć pod jego sukces bez względu na wszelakie inne niedociągnięcia x) Nie żeby coś, ale... akurat MLP to jest bajka dla dzieci...1 point
-
Moja poprzednia odpowiedź była bardzo płytka, więc teraz się rozpiszę. Aga, Kreskówki nie są tylko dla dzieci w wieku 3-12 lat. Jakoś tak mam, że gdy ktoś powie na kreskówkę "bajka dla dzieci", to się strasznie wkur... *ekhm* denerwuję. Ostatnio powstał trend na seriale animowane dla młodzieży i dorosłych. Jakoś tak się złożyło, że dorosłym mężczyznom k̶t̶ó̶r̶y̶m̶ ̶n̶i̶e̶ ̶i̶d̶z̶i̶e̶ ̶w̶ ̶ż̶y̶c̶i̶u̶ bardzo spodobała się utopijna kraina zamieszkana przez pastelowe taborety, w której nie ma problemu wojen, głodu, s̶o̶c̶j̶a̶l̶i̶z̶m̶u̶, wszechobecnej polityki.Taka forma animacji jest relaksująca, można się przy niej "odmużdżyć" tzn. zapomnieć przez chwilę o beznadziejności naszego świata pełnego zła. Poza tym, nadaje się dla ludzi w każdym wieku: dla maluszków, by uczyć przyjaźni, czy po właśnie strudzonych życiem starszych mężczyzn - Lauren stworzyła ponadczasowe dzieło dla każdego. Jeśli oburzasz się obrazkami o tematyce 18+, to niestety trzeba pogodzić się z 34 zasadą internetu. Co do drugiego pytania, każdy serial animowany przedstawia unikalne postacie i wydarzenia, więc mimo pewnej wtórności chce oglądać się różne seriale - w tym mlp - mimo na przykład odcinków świątecznych, które są chyba w każdej animacji. Nikt nie ma monopolu na fabułę. Właśnie przez unikalność (przede wszystkim postaci) mlp jest lubiane. Ja osobiście oglądam kilka takich seriali (jednak na razie jest przerwa w emisji). Jeszcze mam takie jedno pytanko: Czym twoim zdaniem jest serial dla dzieci? Wszystkim co jest animowane?1 point
-
Dziurawy jak anatomia Chrysi Kucykowi ziemnemu zawsze wiatr w oczy Co Cię nie zabije, to Cię zreformuje Gdzie Mane 6 nie może tam Starlight pośle1 point
-
Ja w przyszłym tygodniu mam 4... Ale żeby było na temat: Uwaga, ten jest mocny1 point
-
- Raczej z fragmentem. - poprawiła Twilight. - Ale co z nim? - zniecierepliwył się czarodziej. - Jest tu. - Lyra podeszła do czarodzieja z kryształem. Ten cofnął się, czując ziąb i nietylko. - Natychmiast to odłórz! - fuknął czarodziej. Przerażona Lyra rzuciła kryształem o ściane. Ten odbił się i wylądował obok Rainbow Dash.1 point
-
- Ale co to ma wspólnego z tym dziwnym kryształem? - zapytała Rainbow, patrząc na Lyre z kryształem w kopycie. - To może być fragment korony. - powiedziała Twilight. - To co z nim zrobimy? - zapytała Lyra. - Myśle, że trzeba sie zastanowić. - powiedziała Twilight - Spike! - Jestem. - powiedział, wciąż dygoczący smok. - Pisz list do Celestii. - kiedy smok wrócił z kawałkiem pergaminu i piura, Twilight odrazu podyktowała mu list: " Droga księżniczka Celestio. Wraz z Rainbow Dash i Lyrą odkryliśmy tajemniczy kryształ, który może być fragmentem korony mrozu. Prosze przyśli do nas Star Swirla Brodatego, który pomoże nam z dągłebszymi badaniami.Twoja uczenica Twilight Sparkle."1 point
-
... Lyra zaczęła się niespokojnie wiercić. Czuła nieznane pragnienie, świdrowało ją od środka, chociaż nie wiedziała nawet czego tak bardzo pragnie. - Korona mrozu wyglądała wspaniale. Była wysadzana kryształami, które skrzyły się bosko gdy w pobliżu znajdował się jej właściciel. Tak właśnie zareagowały na wizytę królowej. Ona sama, przekonana że została wybrana, bez wahania wzięła koronę i starą inskrypcję, która miała być przepowiednią. Po powrocie do domu nakazała pewnemu uczonemu przetłumaczyć podejrzany tekst przepowiedni, jednak specjalnie się tym nie przejęła. Wkrótce miała odkryć pełnię możliwości swojej korony. Odtąd nosiła ją wszędzie, zastąpiła swój dotychczasowy, złoty diadem, połyskującym, lodowym artefaktem. Pewnego ranka opuściła swoją komnatę bez słowa, a gdy wróciła, z nieba prószył rozkoszny, lekki śnieżek, który powoli pokrywał całą krainę. Mieszkańcy nie byli przygotowani na tak nagłą zmianę klimatu, ale cieszyli się jak dzieci, widząc tyle białego puchu. Królowa również była wniebowzięta, można powiedzieć, że aż za bardzo. Była tak zafascynowana mrozem, że ściągała na krainę co raz więcej śniegu i wcale nie chciała przestać. W tym czasie jej poddany uczony - Wizzlegone, odczytał wreszcie całą treść przepowiedni, która okazała się bardziej ostrzeżeniem. "Jestem lodem, który parzy, pragnieniem, które kusi. Ciepłem, które mrozi. Strzeż się, strzeż swojego serca przed gorącym lodem południa albo i ono zamieni się w lód." Dalsza część inskrypcji mówiła o wybawcy, który wsławił się... - Lojalnością!! - wrzasnęła Rainbow. - Rozumiecie? To jedna z moich ulubionych opowieści. Królowa nie chciała odwołać zimy, więc poddani chcieli ją... no wiecie, zwalić z tronu. Tylko Wizzlegone pozostał jej wierny i zamiast próbować ją obalić, służył jej wiernie i przez jakiś czas perswadował, że postępuje źle. - Królowa, kiedy trzymała się z dala od mrozu była trochę inna. Mniej spętana okowami starożytnej klątwy. Podczas takich wieczorów, kiedy przesiadywali razem w komnacie, ich przyjaźń się zacieśniała. Aż w końcu, pewnego wieczoru, królowa całkiem się odmieniła. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lód który spętał jej serce całkiem stopniał, pod wpływem dobra i ciepła, które dostarczał jej wierny kompan - Wizzlegone. Korona spadła jej z głowy i pokruszyła się na malutkie części. Wtedy to w zamku rozpętało się małe piekło. W ten sposób narodziły się Windigos, zimowe duchy, karmiące się nienawiścią. Rozleciały się na różne strony świata, każde z nich zabrało po odłamku tej korony. Królowa przeprosiła poddanych, a oni po usłyszeniu tej historii szybko jej przebaczyli. Odtąd w krainie Glaciem zapanował pokój, po paru latach sprowadziły się pierwsze pegazy, które obiecały dopilnować pogody. Windigos natomiast, ruszyły w świat, szukając najpaskudniejszych miejsc w Equestrii, w których mogłyby się żywić i pokrywać je lodem.1 point
-
Twilight chrząknęła - Dawno dawno temmu... W dalekiej krainie Glaciem, żyły sobie małe wesołe kucyki. Świat, w którym przyszło im mieszkać, wypełniony był ciepłem i magią. Piecze nad nimi trzymała piękna ognisto grzywa klacz jednorożec. Pewnego razu, Icicle usłyszała o śniegu i jego piękna. Niestety klacz nie mogła tego poznać z powodu braku pegazów w kraju, które mogłby go stworzyć. Zasmucona zwróciła się o radę do swojego maga. Ten polecił jej udać się do grot na południu. Tam znalazła korone mrozu oraz przepowiednie... Kiedy Twilight próbowała wziąć oddech... (Przepraszam za błędy)1 point
-
Po chwili wszyscy znaleźli się w bibliotece, również ze Spikiem pijącym ciepłe kakao. - Rainbow, podasz mi tą książkę? - dało się słyszeć głos zza sterty tomów, całkowicie zasłaniających alikorna. - Którą? - Tą z białą okładką, na lewo. - "Nietypowe właściwości lodu"? - Dokładnie, dzięki! - różowawa aura natychmiast wyrwała pegazicy książkę z kopyt. Przez chwilę słychać było odgłos szybkiego kartkowania stron. - Mam! - wykrzyknęła podekscytowana Twilight, rozwalając fort z książek na wszystkie strony. Rainbow podleciała do niej, czekając na magiczne wyjaśnienie sprawy. - Znacie legendę o Królowej Icicle? - spytała alikorn. Rainbow westchnęła. Królowa Sopel. Bajeczka, którą każdy kucyk zna tak dobrze jak swoje cztery kopyta. - Nie, nie słyszałam o niej. - odpowiedziała Lyra. No, prawie każdy kucyk. - Dobrze. - Twilight w przeciwności do pegazicy cieszył fakt, że będzie mogła opowiedzieć jakąś bajkę. - Dawno, dawno temu... Rainbow nie chciała czekać. - Była sobie królowa, która była jednorożcem, mieszkała w kraju, w którym nie było pegazów, więc postanowiła że sama sobie wyczaruje śnieg. Znalazła jakąś magiczną koronę, a kiedy ją założyła... bum! Dostała mocy zimy! Wyczarowała dla wszystkich śnieg i było fajnie, ale okazało się że nie chciała tej zimy cofać. A wtedy... - Rainbow, ja miałam opowiadać! - krzyknęła Twilight. - No to opowiadaj. - powiedziała pegazica, gotowa aby uciąć sobie drzemkę.1 point
-
1 point
-
Pierwszy zwiastun Jurassic World: Fallen Kingdom już jest Zapowiada się ciekawie.1 point
-
To to jest dla dzieci? Czemu nikt mi nie powiedział? 4 lata w piasek.1 point
-
Bo ciągła powaga jest nudna. Jest to miła odskocznia od życia codziennego. Dużą rolę odgrywa też fandom, który sam w sobie przyciąga. Kucyki mogą być tylko tłem, motywem dla twórców. A dla nawet sporej ilości osób jest to tylko pretekst do poznawania nowych ludzi.1 point
-
Czemu? Bo mogą i lubią. Dzieci nie powinny włazić w Internety bez nadzoru opiekunów. Od czegoś są też filtry. Btw. czemu zarejestrowałaś się na tym forum? Nie żeby trzeba było być członkiem fandomu czy coś, tylko naprawdę mnie to zastanawia.1 point
-
1 point
-
K, a oglądacie też inne seriale dla dzieci? dlaczego akurat mlp? animacja nie odbiega jakoscia od innych kreskówek według mnie jak i tematyka.-1 points
-
Hejka, Nierozumiem dlaczego dorosli mezczyzni ogladaja bajke dla małych dziewczynek. Nie mówiac już o tym ze dzieci szukając czegoś o mlp w internecie trafiaja na dziwna pornografie z kucykami w roli glówej i gore tworzone przez bronych.-1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00