Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/08/18 we wszystkich miejscach

  1. takie tam majsterkowanie: Sterownik symetrycznego zasilacza laboratoryjnego; Na zdjęciu Mikrokontroler ATmega16 taktowany zegarem 16MHz, stary dobry kondycjoner do enkodera inkrementalnego, 12 bitowe przetworniki: cyfrowo-analogowy dac7612 oraz analogowo-cyfrowy MCP3202 na magistrali SPI, zgraja przycisków sterujących z ekspanderem PCF8574 na magistrali TWI () oraz najważniejszy element: wyświetlacz graficzny OLED: EA OLEDL128-6LGA także na SPI. Wsad piszę w C i jest już prawie gotowy. A zajmuje 6416 bajtów i wykorzystuje 209 bajtów w static ramie - w sumie 1785 linii kodu, stos programowy mimo skomplikowanych procedur obsługi wyświetlacza graficznego nie przekracza 30 kilku bajtów. Zmierzyłem z ciekawości ile trwa wysyłanie danych do przetworników DAC: niecałe 10us, oraz odbieranie danych z przetworników ADC 15us. Gdyby FedEx nie nawalił z dzisiejszą dostawą potrzebnych części to wesoło projektowałbym sobie płytę główną tego sterownika :/ Na wyświetlaczu dużymi znakami wyświetlane są zmierzone wartości napięcia i prądu (docelowo z wyjść stabilizatorów oraz prąd z nich pobierany) odpowiednio ujemne po lewej i dodatnie po prawej - pomiar dokonywany jest około 4 razy na sekundę na wszystkich 4 kanałach ADC, wyzwalany jest przerwaniem wewnętrznego licznika. Wartości po lewej przyjmują 4095 gdyż na magistrali danych brakuje odpowiedzialnych za to przetworników, po prawej zaś ADC mierzą potencjał na ślizgaczach potencjometrów - stąd te wartości. Poniżej wyznaczana jest moc pobierana z zasilacza, dla wartości większych niż 99,99W (w zamyśle stabilizatory są w stanie dostarczać moc do obciążenia każdy po 90W) wyświetlana jest info Over Power. Wartości napięcia i prądu wypisane małymi znakami reprezentują wartości zadane (moje stabilizatorki potrafią płynnie przechodzić między trybem stabilizacji napięcia i prądu w czasie mniejszym niż 10us bez generacji, echa wzbudzeń, overshotów i zwisów) - modyfikujemy je oczywiście enkoderem inkrementalnym i przyciskami umożliwiającymi ich wybieranie, a także przesuwanie kursora modyfikacji poszczególnych cyfr. Są jeszcze informacje o stanie wyjść, trybie pracy Overcurrent Protection i blokada nastaw, żeby przypadkowo podczas pracy nie wymaksować zadanych wartości.
    3 points
  2. Witam was wszystkich! Dziś kolejny rozdział, w którym doczekacie się wyjaśnienia paru spraw... Rozdział 79: Tchórz Zapraszam do lektury, a także do komentowania!
    2 points
  3. Witam ponownie! W ramach kolejnej aktualizacji udostępniam Wam drugą część opowiadania "Za nieustającą walkę" i od razu napomknę, że najprawdopodobniej otrzyma ono jeszcze swoją trzecią część, z uwagi na ilość wątków jaką chcę pokryć w ramach tego tytułu, a co gabarytowo znacznie przerosło moje pierwotne plany. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni zresztą Pomimo różnych utrudnień oraz spraw wyższej wagi, development tej trzeciej części idzie nieźle, mam już plany i nowe pomysły na urozmaicenie nadchodzących kawałków tekstu. Oznacza to, że plany na ten rok, tj. dobicie do określonej ilości stron, a może nawet wyruszenie do Zebryki, nie są aż tak odległe od rzeczywistości. W kwestii grafik na razie nic się nie zmieniło. Myślę, że niektóre rzeczy zostaną nieco odłożone w czasie, jako iż nie jestem w stanie należycie zająć się wszystkim naraz. A powracając do najnowszego tekstu - tym razem wyjawiłem nieco historii rodziny Ashfallów, a także dalekiego południa. Jak się okazuje, Marebork to miejsce pełne nierówności oraz skrajności, o czym za bardzo kucyki nie mogą rozmawiać, ani otwarcie się wspierać. Władza trzyma je krótko. Aczkolwiek czy osądy kogoś, kto spędził tu stosunkowo niewiele czasu mogą być uznane za wiarygodne? Plus, ktoś z daleka bardzo tęskni, chociaż nie do końca jasne jest jak dotarła do bohatera pewna wiadomość... Zapraszam do czytania, a także dzielenia się swoimi uwagami. Pozdrawiam serdecznie!
    2 points
  4. Witam, przedstawiam kilka moich niedokończonych prac. Dlaczego niedokończonych? Wydaje mi się że tego nie zrobię bo prawie nigdy nie kończę swoich prac. Ale istnieje cień szansy że coś z tego kiedyś będzie. Szkice z Fluttershy (możliwe że są trochę krzywe, ale to dlatego że nie umiem dobrze ustawić papieru na skanerze) :
    1 point
  5. W końcu kilka odpowiedzi na moje pytania. Czekam na kolejne rozdziały z nowymi pytaniami oraz kilkoma starymi. Dalej superanckie tłumaczenie
    1 point
  6. A to swój też podam. Pykam często w paydaya, ale jeśli jest z kim grać to jestem chętny do odpalania też innych gier. https://steamcommunity.com/id/Pshemo
    1 point
  7. Nie wiem czy to już przyzwyczajenie, bo sam kiedyś streamowałem na youtubie trochę, ale jak gram w coś, to mam dziwny nawyk komentowania tego na głos, kiedy gram sam. Poza tym moją dziwotą jest to, że jestem tak bardzo małomówny, że w jakimkolwiek towarzystwie, ciężko mi w ogóle coś powiedzieć, nawet jak idę z lepszymi kumplami, ale jak już się rozkręcę, to końca nie widać. xD (pisanie a rozmawianie to nie to samo)
    1 point
  8. Wow... naprawdę dobrze rysujesz Bloody Herb jest cudowna. Fajnie dobrane kolory grzywy i do tego zielone oczka plus ta zadowolona mina... jednym słowem super. Atak Tytanów ostatnio udało mi się zmęczyć i powiem, że anime jest bardzo fajne, ale Armin i Jeger to według mnie najsłabsze postacie i nie za bardzo za nimi przepadam. Pierwszy to takie nie wiadomo co do końca, a drugi to furiata i bezmózgowiec przynajmniej na początku... kamikaze. Levi i Mikasa to typowe wymiatacze i postacie jako takie są do siebie bardzo podobne. Za to bardzo lubię Hange i to jej sponyfikowana wersja mi najbardziej odpowiada. Armin, Mikasa, Jeger i Hange z miejsca się rozpoznało i tylko Leviego musiałem przeczytać co to za postać ^^ bardzo fajne rysunki. Ocka jest super i klient na pewno będzie bardzo zadowolony z efektów Twojej pracy.
    1 point
  9. Nigdy nie zwróciłem uwagi na pismo w taboretach lol Aż dziwię się, że ktoś poruszył taki temat. Szanuję za dociekliwość i bystre oko. Pismo w Equestrii jest zrobione na zasadzie: "No ona coś tutaj ma pisać to wezmę narysuję losowe kreski" (przynajmniej w niektórych sytuacjach na to wygląda) Wydaję mi sie, że kucyki posługują się angielskim. Tytuły przygód Daring Do są zapisane właśnie w tym języku. Nawet to rozpoczęcie listu, o którym wspominałeś to potwierdza. A co do tych książek, o których wspominasz to myślę, że Hasbro nie zawracało sobie głowy takimi rzeczami i w rezultacie jest to zlep losowych znaków. Niestety muszę to powiedzieć, ale MLP jest skierowane głównie do młodszych odbiorców płci pieknej, a właśnie tym odbiorcom nawet przez myśl nie przejdzie, że ich ukochane postacie mają własny odrębny język. Je to po prostu nie obchodzi. Jeżeli jednak założyć, iż hasbro każdą literkę brało pod uwagę to wybrałbym odpowiedź b), każdy język dawniej brzmiał inaczej, może po prostu stary Equestriański nie różnił od obecnego pod względem mowy, a jedynie pisma, co by wyjaśniało dziwne litery na książkach i sposób wymowy Filarów. Myśląc jeszcze o tym, czy wszystkie kucyki potrafią pisać. To według mnie sprawa ma się tak, że każdy taborecik pisze na ile potrafi. Jeżeli któryś nie poznał tej wspaniałej sztuki to porozumiewa się za pomocą obrazków, w taki sposób, aby każdy mógł je zrozumieć. Stąd u Derpy tyle listów Tutaj daje przykład książki o Daring Do, żeby nikt googlować nie musiał (przepraszam za tak okropną jakość, ale wydaję mi się, że nie będzie ona dużym problemem)
    1 point
  10. Moim zdaniem lepiej z czasem polubić swoje prace, bo w pewnym momencie to "nielubienie" bardziej hamuje rozwój, niż go napędza. Trzeba znaleźć choć jedną rzecz, którą lubi się w swoich rysunkach i zrobić z tego atut. Zresztą, Cahan rysuje na tyle dobrze i długo, że na pewno o tym wie ;P P.S Czekam na więcej!
    1 point
  11. Początkowo nikomu o tym nie mówiłem, później jakoś brat się dowiedział i w sumie rodzina bliższa wie, ale pozytywnie do tego podchodzi, nawet z bratem czasami o tym żartujemy. Jeśli chodzi o kolegów, to wyszło to szybciej niż się spodziewałem, bo przy lepszych kumplach coś mi się przypadkiem wplotło w zdanie, a w klasie kolega przypadkiem zobaczył na telefonie i w sumie to się pośmieszkuje o tym czasami, ale nie żeby obrażać. Nawet kumpel mi kiedyś kupił taki fajny kubeczek z RD na urodziny.
    1 point
  12. Trudno się z tym nie zgodzić, ale dotyczy to każdego fandomu. Różnica jest taka, że w przypadku MLP bardziej kłuje w oczy niż w np. Gwiezdnych Wojnach. Ech, nie cierpię tego argumentu. "Normalny" i "piękny" to kwestia gustu. Dla osoby "A", kuce uprawiające seks to nic złego. Osoba "B" powie, że to jakaś patologia. I kto ma rację? Zgadzam się. A wszystko dlatego, że R34 w przypadku jakiejkolwiek bajki dla najmłodszych "boli" znacznie bardziej. Czy ja wiem czy "niestety"? Rysowanie takich rzeczy nikogo nie krzywdzi, i dopóki nie wylewa się z ekranu to mi nie przeszkadza.
    1 point
  13. Widzę, że odkopujemy kontrowersyjny temat? W sumie mam szczerą nadzieje, że się przyjmie, bo może ludziom się nieco odświeżyły poglądy na ten temat + jakiś shitstorm będzie (dawno nie używałem tego słowa). Czy r34 to zło? To już jest każdego opinia własna, zależąca od poczucia własnej moralności. Jednak ja uważam, że r34 nie jest w jakimś tam stopniu złe samo w sobie. Po prostu dla niektórych będzie ono obrzydliwe, innym sprawi uciechę. Tak samo jak np. niektórzy ludzie uważają bób za smaczną potrawę, tak inni czują do niej obrzydzenie. Różnica polega na tym, że r34 dotyczy SeKsU, seksiku, ruchanka, UWAGA +18 pobierz na telefon już Teraz BEZ CENZURY!!! ciupcianie za DARMO!!! itd. To, że moim zdaniem seks w kulturze w dzisiejszych czasach jest spychany do kącika dla rzeczy "niewygodnych" i nie wypada o tym wspominać, to już rozmowa na inny temat, ale być może jest to jednym z pierwotnych elementów, które sprawiają, że cokolwiek, co do porno czy erotyki służyć nie miało, a ktoś zrobił, że jednak służy, staje się jakąś wielką kontrowersją i niektórzy nie mogą spać po nocach z tego powodu. Czy r34 szkodzi fandomowi? Moim zdaniem kompletnie nie, a przynajmniej nie ludziom, którzy potrafią spojrzeć na cokolwiek trzeźwym okiem. R34 było, jest i będzie częścią KAŻDEGO fandomu i jeśli ktoś postrzega jakikolwiek fandomu głównie przez pryzmat sekcji porno, to w takim razie w ogóle nie umie pojąć jak działa internet i ludzie w nim. (nie licząc drobnych wyjątków) r34 zawsze będzie świadomą, ale mało jawną częścią każdego fandomu, bo bądźmy szczerzy, na pornografie z kucami nie jest AŻ tak łatwo się natknąć i jeśli chodzi o dostępność tych dzieł to śmiało można porównać to do innych fandomu, które jedynie z prostej przyczyny samego porno będą miały mniej, no bo są mniejsze. Gorzej jest w przypadku tworów typu erotyka (różnica pomiędzy porno a erotyką, lekko czy też nie, jest chyba oczywista), bo to już znaleźć o wiele łatwiej idzie, ale ponownie, tam samo łatwo znaleźć coś takiego z czymkolwiek innym. Więc koniec końców, jeśli chodzi o porno i inne tego typu twory, to fandom mlp na tle innych fandomów wcale się nie wyróżnia, a różnice w proporcjonalności wynikają jedynie z wielkości danego zgrupowania fanów. A czy można oceniać ludzi, którzy to oglądają? Moim zdaniem nie za bardzo, gdyż większość z nich tworzy swoje rzeczy na zasadzie "commission", czyli jakiś tam fan płaci danej osobie, by ta narysowała coś konkretnego, a ci po prostu nie mają przed tym skrupułów. Ale jeśli chodzi o niezależnych twórców czy po prostu tych, co oglądają i mają jakieś preferencje, to podobno (a przynajmniej tak czytałem) wiele z tych osób podnieca coś ekstremalnego, ale kompletnie nie są wstanie zrealizować tego w realnym życiu, bo się boją albo jest to dla nich zbyt obrzydliwe. Zdzisław Beksiński mówił kiedyś, że całe życie marzył o tym, żeby kogo zgwałcić, ale nigdy nie mógłby tego dokonać, bo nie umie skrzywdzić nikogo. Sądzę, że takiemu Beksińskiemu r34 by się dosyć spodobało. Dlatego też r34 może być dla niektórych w jakimś tam stopniu "spełnieniem" tego, czego nigdy nie mogliby dokonać w normalnym życiu, a dodajmy do tego jeszcze taki aspekt, że wyobraźnia artystów nie zna granic, a większość z tych prac pozbawiona jest naturalnych niedoskonałości ludzkich, jak włosy na ciele itd. Seks, ekstremalny czy nie, zawsze będzie częścią ludzkości, więc przerabianie jakiś dzieł kultyr na porno czy spełnianie swoich skrytych zachcianek na papierze jest chyba lepsze (oczywiście jest wiele wyjątków), niż robienie tego w realnym życiu. A dla ludzi, którzy nie mogą się pogodzić z tym, że postacie z ich ulubionego serialu, tak słodkie i niewinne w swojej naturalnej postaci, gdzieś tam w czeluściach internetu są przedstawiane jako sex slave czy inne zbereźne rzeczy, mam małą radę. Wystarczy grubym murem oddzielić sobie sam serial od czegokolwiek, co tworzą fani i nie mówię tutaj o zamknięciu się na cokolwiek, co z fandomu wychodzi, ale traktowaniu tego z dużym dystansem i odrzucaniu rzeczy, które w mniejszym lub większym odchodzą od samej bazy, jaką jest serial. "Twój rysunek/fick jest głupi i bezsensu, bo jest nieprawdziwy w stosunku do tego, co mówi serial!" i tyle. A przynajmniej mi takie myślenie dosyć pomogło. Z resztą, z hejtowania r34 i tak się wyrasta. Coś czuję, że cały ten post napisałem do ściany, no ale dla samego siebie to warto było.
    1 point
  14. Odcinek był fajny, ale Twilight po raz kolejny pokazała że sama niczego się nie uczy oraz swoją nieopanowaną dziecinność. Ja rozumiem, że ostatecznie Twilight miała racje, ale czy naprawdę jako księżniczka przyjaźni powinna od razu zakładać, że skoro to Flim i Flam to są oni źli? To było beznadziejne. Ona podejrzewała ich tylko przez swoją zazdrość. Jeszcze jak zobaczyła Starswila to "ŁEEE CHODŹ CO MNIE ŁEEE ONI SOM GUPI ŁEEEE". No porażka. O wiele lepiej by to mogli zrobić gdyby Twalot z początku zauważyła coś, gdzie by wiedziała że Flim i Flam coś kombinują, ale nie miałaby jak tego wyjaśnić publice. A potem zaczęła dochodzić do tego co się dzieje, nie będąc kierowana ZAZDROŚCIĄ, a SPRAWIEDLIWOŚCIĄ. Jak do cholery ona jest księżniczką przyjaźni?! Scena jak przy wszystkich oskarża tę dwójkę była żałosna. Każdemu powinno dawać się szanse, a nie ciągle mówić "ale to przecież xxx, on jest zły". No, tak jakby Starlight, Discord czy inni źli też kiedyś robili złe rzeczy i się odmienili. Jeden mały szczegół, a mógłby uratować cały odcinek i obraz Twilight.
    1 point
  15. Ciężko dogodzić każdemu... ^^' Niemniej jednak bardzo dziękuje
    1 point
  16. Chętnie przyjmę wasze zaproszenia
    1 point
  17. Tłumaczenie naprawdę świetne. Z chęcią przeczytam kolejne części sagi. I z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.
    1 point
  18. Kupuję jednego browara w sklepie.
    1 point
  19. Bardzo chętnie zagram we wszystko co mam w mojej Steam Library Steam profile
    1 point
  20. Przenieś pliki do załą wtf
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...