Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/10/18 we wszystkich miejscach

  1. Ok.. Nie będzie po kolei, ale czuję potrzebę odpowiedzenia na to Co do znalezienia przyjaciół to fajnie wyszło xD i hmm... zdaje się equestriańska magia działa też u nas, czy coś @Anoax, owszem, tak powiedziałam. Ale nie wiem czemu zwróciłeś uwagę tylko na część tego o czym gadaliśmy. Wyjaśniając ogólnie, bo zostało to ogólnie tutaj poruszone więc ktoś w sumie może być ciekaw: w ostatecznym rozrachunku faktycznie, na Fluttershy było najmniej dowodów. Jednak na ten moment kiedy głosowaliśmy, była niestety najbardziej obciążona.. Potem okazało się że nie wszystko to co nam się wydawało było prawdziwe i część tych "dowodów" nie była do końca zgodna z prawdą, jak choćby to że pióro należało do Rainbow. No ale niestety.. Czasu było mało, postaci co do których były jakieś podejrzenia chyba też. Nasunęła się fajna teoria, według której żywioły miałyby się łączyć z przedmiotami leżącymi na przeciw nich w kręgu, co wydawało się logiczne, a Fluttershy najbardziej się w to wpasowywała, jako pegaz (od żywiołu powietrza) i postać kontaktująca się ze zwierzątkami (no tu nie tłumaczę). Była najbardziej prawdopodobną i dlatego na nią głosowaliśmy, w tym i ja. @Cahan, powyższe co napisałam o Flutter wiąże się właśnie z jedną z tych niedoróbek o których mówiłam. Na każdą wiedźmę mieliśmy tydzień, co i tak było dosyć napiętym harmonogramem. Każdą.. Prócz tej pierwszej. Event miał zacząć się 9, praktycznie zaczął się 10. (Sprawdziłam specjalnie żeby się nie pomylić) I może dwa dni (licząc od poniedziałku) to nie dużo, ale moim zdaniem jednak biorąc pod uwagę że pełny czas byłby siedmioma... To jednak robią różnicę. Do tego dochodzi fakt, że na początku zawsze jest trochę zamieszania. Nie weszłam w event od razu, ale dopiero w piątek, co dodatkowo skróciło mi czas. Osobiście na przykład trudno mi się było połapać gdzie jest jaka tawerna, na początku nie zauważyłam tabelki na forum na stronie głównej, a nie było o niej informacji w poście rozpoczynającym wzgórze. W widoku z telefonu tego spisu linków w ogóle nie mam. Podejrzewam, zarówno na podstawie tego kto jak i ile pisał jak i rozmów z innymi Łowcami że nie tylko ja miałam lekki kłopot w odnalezieniu się, no ale nie będę tu mówić za nikogo. To moja opinia. Wracając jednak do pytania dlaczego w pierwszym paleniu przydałoby się więcej czasu.. no cóż, każdym z następnych tygodni mieliśmy już jakieś wskazówki z poprzednich, a na samym początku startowaliśmy z najmniejszą wiedzą i najmniejszym czasem na zbadanie tego. Jak widać też odbiło się to i na spalonej postaci.. Choć jeśli nie Anoax, spłonął by kto inny, komu też byłoby pewnie teraz przykro :c Co do Starlight... No tak, to wiele tłumaczy xD Niestety właśnie te Kraśne kucyki zinterpretowałam jako silną wskazówkę, jak widać teraz, błędnie. Aczkolwiek doceniam za wymyślenie motywu gry planszowej, ciekawie się to śledziło. No i wcześniej oczywiście zapomniałam tego dopisać pomiędzy wszystkim co chciałam zawrzeć w poście, aczkolwiek obserwowałam też rozwój pisania postacią Zecory i bardzo duży plus za to. Poruszenie tego jak takie egzekucje wpływają na psychologię tej postaci (<- i to też się tyczy Luny) było moim zdaniem bardzo dobrym posunięciem i podniosło prowadzenie eventu o lvl wyżej. Jedyne co, to zrobiło mi się bardzo przykro w momencie czytania post po manifestacji przyjaźni na wzgórzu, kiedy wszyscy się tam zeszli i stanęli ramię w ramię obok siebie, pokazując że mimo tego wszystkiego właśnie udało im się stworzyć przyjaźń... A zostało to podsumowane krótkim "Przyjaźń umarła w płomieniach jeszcze przed Księżniczką Przyjaźni." Uffh znowu to wyjdzie za długie, więc na razie co do Zecory tyle, bo jeszcze chcę napisać coś o tych ogierach w evencie xD Otóż nie do końca to tak było, aczkolwiek nie dziwię ci się xD No ale ogierów w evencie (i w sumie w mlp chyba też) było tak trochę mniej, więc siłą rzeczy więcej uwagi poświęcone zostało klaczom. Aczkolwiek jeśli dobrze pamiętam, przez chwilę podejrzenie było chyba rzucane i na płeć męską. A co do Sunbursta, to była tawerna w której przyjemnie mi się pisało podczas grania w planszówkę. Taka spokojniutka, miła w tworzeniu fabułka. No i liczyłam na to że jednak znajdzie Cindy przy tej flaszce w nocy.. Pewnie znowu przegapiłam coś, o czym chciałabym napisać..
    6 points
  2. No i znowu ja (ciekawe czy macie już dość mojego ryjka )
    4 points
  3. Kolejny Pony Meet w Krakowie~!!! Zapraszamy was gorąco na kolejny Pony-Meet w Krakowie, tym razem o numeracji 18.1~! Przygotowaliśmy dla Was mnóstwo atrakcji, kucowe panele i konkursy. Jak zwykle stoiska o tematyce mlp i wiele innych~! Dla każdego coś fajnego~! A co ważniejsze nie ma to jak spotkać się ze znajomymi w miłej atmosferze~! Zapraszamy już 24.11.2018! Link do wydarzenia
    3 points
  4. - Szybciej Spike, szybciej! -wrzeszczała Twilight, galopując w stronę peronu. Jej asystent biegł, niosąc, czy też taszcząc ze sobą walizkę pełną rozmaitych ksiąg i kopytopisów. Smok uważał je za zbędne ale Twilight się uparła. W końcu pomocnik dobiegł ostatkiem sił do peronu, z którego miał odjechać pociąg. Po chwili przyjechał ekspres, który miał zawieść księżniczkę Sparkle i jej przyjaciela do celu. - Mam nadzieję, że nic się nie stanie pod naszą nieobecność... - powiedziała klacz, wchodząc do wagonu. - Discord ma grypę, więc nic nie powinno się stać... - odpowiedział Spike. Witam moich studentów! Jak możecie wywnioskować, na pewien czas znikam z forum z powodu przygotowań do zbliżającego się konwentu (tak, na Krakowski Ponymeet 18.1). Wiem też, że w ogóle ostatnio mnie nie było, lecz teraz dopiero mogę siąść spokojnie do komputera i Was powiadomić. Moją nieobecność określam do dnia 24.11. Życie (zwłaszcza moje) lubi zaskakiwać, więc to nie jest sztywna data... Mogę wstawić coś dzień wcześniej lub dwa tygodnie później, co, mam nadzieję, się nie stanie. Mogę być online tu na forum (głównie, by być na bieżąco z sytuacją po Samhain), lecz raczej nie będę nic nowego wysyłać. Możecie też mnie dorwać na Discordzie, gdzie często przesiaduję. To na tyle, moi drodzy. Bądźcie grzeczni i nie wysadźcie zamku/szkoły/forum/Deca/Szona w powietrze. Mam swoich kebsowych informatorów, więc dowiem się dosyć szybko... Have a nice night~
    3 points
  5. Witam w moim pierwszym i wciąż nieskończonym fanficu. Słowa wstępu odnośnie mnie i swojej twórczości zamieściłem już w swoim poście powitalnym, do którego odsyłam klik Co do samego opowiadania, to nie będę tutaj pisał o czym jest. Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że opisywanie pokrótce fabuły przyczynia się do spoilerowania, a często do utraty tego 'wow', kiedy nagle dzieje się zwrot akcji. Szczególnie kiedy jestem w kinie i leci trailer horroru, to zamykam oczy i zatykam uszy, bo twórcy tego gatunku spoilerowanie opanowali do perfekcji Bardzo Cię Mój Czytelniku drogi proszę, abyś zostawił mi jakikolwiek feedback jeżeli pokusisz się o przeczytanie ^^ Prolog Rozdział I Rozdział II CDN...
    2 points
  6. W porządku, nie narzekam Ja też nie, mimo, że to Lyra gotowała obiad. Że co? Co to miało znaczyć? Że żartuję. Było pyszne. Co o niej sądzę? Ten wredny, rozpuszczony bachor, to wzorowy przykład konsekwencji bezstresowego wychowania. Tylko mi nie mów, że jesteś za przemocą domową Przemocą, nie. Karami, tak. To jak ciebie karali? Zmuszali do jedzenia rozgotowanej marchewki? Nie mogłam jeść słodyczy przez tydzień. I to ma być kara? To jest tortura, a nie kara! A wracając do pytania, dla mnie była zbyt miła. Osoby zbyt miłe są fałszywe. Nie widzę przeszkód A ja tak. Jedną, gigantyczną, taką której nie da się pokonać. To znaczy? Umm... Człowiek nigdy nie trafi do Equestrii . Ponieważ jest zacofana Ej! Ja tu jeszcze jestem! Dlaczego nie lubię związków różnych gatunków? Powiem tak, czy zjadłbyś kiszoną kapustę z bitą śmietaną? Jeśli tak, to nie skończyłoby się to dobrze dla twojego żołądka, prawda? Takie rzeczy do siebie nie pasują. To samo tyczy się kucyków i ludzi. Czyli co, pocałunek człowieka i kucyka skończyłby się biegunką? No dobra... To może inaczej. Związek kucyka i człowieka jest jak gaszenie ognia benzyną. Zapłonie namiętność? Nie. Sparzysz się Dobra, trzecie i ostatnie porównanie. To takie wlewanie wody do rozgrzanego oleju. Poparzysz się. Ale przecież można wlać olej do wody, i nic się nie stanie. Idę sobie... Nie rzucaj mną... we mnie
    2 points
  7. Siostra zmieniła mi tapetę na kompie...
    2 points
  8. @Grento W pisaniu nie mam żadnego doświadczenia. To był spontaniczny napływ twórczości. Na polskim w szkole zawsze pozwalałem sobie na puszczanie wodzów fantazji i zawsze byłem za to miernie oceniany i ostatecznie nauczyłem się pisać pod klucz. Bardzo mnie cieszą Wasze pozytywne opinie, jak również to, że moja kreatywność nie umarła Z niecierpliwością czekam na dłuższy komentarz @Ziemniakford Dziękuję Ci za bardzo trafną uwagę odnośnie nazw. Nigdy nie oglądałem MLP po polsku i nie sprawdziłem jak zostało to spolszczone. Smaczki typu Golden Oak potraktowałem jak nazwy własne i stąd ta mieszanka. Pomyślę jak to rozwiązać i poprawić. Błędów na pewno parę jest. Czasami sam próbowałem poprawić niektóre rzeczy, ale jak człowiek przeczyta jedno zdanie parę razy, to nagle wszystko brzmi poprawnie i już sam nie wiem, czy ja to poprawiam, psuję, czy bez różnicy - inaczej formułuję Co do języka. Jednym z dzieł, które wywarły na mnie ogromne wrażenie była Trylogia Husycka Sapkowskiego, a tam obce języki takie jak łacina i niemiecki (w mniejszym stopniu angielski i francuski) potrafiły czasem lać się strumieniami. Co chwila musiałem robić sobie przerwę w czytaniu i szukać czegoś w słowniku... ot taki dziwny ludź ze mnie Oczywiście sam nie mam zamiaru przesadzać. Staram się też używać znanych zwrotów, z którymi wszyscy mieliśmy bądź będziemy mieli kontakt. W wielu kręgach są w powszechnym użyciu A co do AJ - to porównanie, jak się poczuła, wyszło od narratora i nie było jej przemyśleniem... aczkolwiek teraz wpadłem na pomysł stylizacji tego powiedzenia i zamiany go na equus non gratus, ale, po Twoim komentarzu, chyba muszę to jeszcze przemyśleć Dziękuję Wam raz jeszcze za bardzo cenne uwagi i równie chętnie wysłucham kolejnych. Mam to czego chciałem i chyba czas rozgrzać palce i zabrać się do kolejnego rozdziału
    2 points
  9. Na TVP info (i w kilku innych miejscach) leci na żywo Ucho Prezesa. Ten kto ucharakteryzował Górskiego powinien zacząć pracować w Hollywood. Idealna kopia prezesa!
    2 points
  10. Najbardziej bym chciała pogratulować GMom, mimo braku wolnego czasu zrobili wszystko by event się udał. Jeśli jeden z NPCów coś pokręcił, przekręcił to zrobili wszystko by to odkręcić. Wymyślali na bieżąco by wpasować się w to, co robili gracze. Graczom także chcę pogratulować, bo robotę mieli niełatwą. Musieli znaleźć trochę wolnego czasu i wpasować się by móc znaleźć odpowiednie wskazówki. Niektórzy z początku robili bardzo wiele błędów językowych, na co musiałam reagować, ale potem ogromnie cieszyłam się, że coraz bardziej staraliście się pisać poprawnie. Fajnie się was czytało. Każda postać miała swoją osobowość i chyba to najbardziej mi się podobało. Jednak ciekawi mnie jedna rzecz. Czy Łowcy nie brali pod uwagę ogierów, dlatego, że było mówione wiedźma? Miałam wrażenie, że tym Sunburstem mogłabym robić co chcę, a i tak nikt by mnie nie podejrzewał. xD
    2 points
  11. "Co do powyższych wypowiedzi łowców się zgodzę" Wreszcie zaczyna się weekend, więc mam czas żeby poodpisywać tam, gdzie chciałam coś napisać Pomysł eventu mi się podobał, a klimat według mnie został dobrze oddany. Na samym początku sądziłam że nie będę raczej uczestniczyć - studiuję, na serio brak mi czasu. Potem napisałam pierwszego posta, trochę pod wpływem impulsu i też raczej nie z zamiarem zostania na dłużej. Byłam ciekawa tawerny shadowbolts i fajnie na starcie wyszło że moją postać akurat tam skierowano Przyjemnie też mi się pisało, wmawiając pani kapitan że Rainbow może nie żyć, mimo że właściwie nie było to powiedziane. Na początku Cindy też miała pozostać neutralna, tylko podsuwając pomysły wiedźm, aczkolwiek wyszło jak wyszło. Trochę żałuję że Dash nie brała udziału w evencie, bo przedstawienia tej postaci też byłam ciekawa, aczkolwiek fajnie że przynajmniej w końcówce została wspomniana. Niestety było mnóstwo niedoróbek, wskazówki często były dla mnie dość nieczytelne. Możliwe też że doszukiwałam się wskazówek tam gdzie ich nie było. Czasem niektóre tawerny trochę mało aktywne, co burzyło czasoprzestrzeń akcji i trochę wytrącało mnie z rytmu pisania. Terminy moim zdaniem trochę zbyt napięte, w tygodniu praktycznie nie miałam czasu, może poza tym ostatnim, gdzie było trochę wolnego na święta. No ale rozumiem, że wrzucenie czterech wiedźm na miesiąc czasu tego niestety wymagało. No i godzina palenia przypadła akurat na moment kiedy musiałam przejść się z dworca kolejowego do mieszkania, co nie ułatwiało obecności xD Dziękuję że w ostatnim tygodniu przychyliliście się do prośby i zaczekaliście na mnie. Przez to co mniej więcej powyżej opisałam, gdzieś chyba przy ok połowie eventu przestałam mieć ochotę dalej grać i serio miałam zamiar wycofać z tego moją ockę. Przyczynił się do tego też trochę fakt, że któraś z wiedźm zabrała mi szansę na wskazówkę w tygodniu, gdzie miałam sporo do zrobienia i nie za dużo czasu na rozpisywanie się. Na szczęście jednak trafiłam na łowców Razem z @MagiMemNon, @Grento YTP, @Suchar i @darkblodpony udało nam się stworzyć cudowną grupę, za co wam serdecznie dziękuję Pisząc kłótnię przy bodajże trzeciej (?) egzekucji śmiałam się cały wieczór. To na serio bardzo poprawiło mi humor A czy nikt nie zadał sobie trudu żeby rozgryźć dlaczego padło "ale"? Nie zgodzę się z tym, zastanawialiśmy się nad tym, Lyra wręcz była drugą podejrzaną. Ostatecznie jednak wtedy uznaliśmy że była wrabiana (a potem się okazało że to był błąd) Co do Spitfire, nie spodziewałam się że to ona będzie wiedźmą, wydawała mi się tak zupełnie normalnie i naturalnie odgrywana, więc z mojej prywatnej listy podejrzanych ją wyeliminowałam. Wracając jednak jeszcze do łowców, obserwowałam obserwowałam także inne prócz naszego małego mane5. I tak zauważyłam choćby Lonely Mare, która mimo krótkich postów i chyba niezbyt długiego uczestnictwa w evencie, mocno mnie zaciekawiła i czekałam na kolejne posty. Chętnie bym o niej więcej poczytała Doktorek również przyjemnie zagrany, a co do Diany - nie wiem jak mogłam się nie domyślić że mogłaby być klonem Pinkie Ocka Accouu widziałam mało, a szkoda. Odegranie postaci Starlight moim zdaniem było świetne, choć też nasunęło mi mnóstwo różnych wniosków i "wskazówek" do pisanej w którymśtam momencie tabelki, które może niekoniecznie były zgodne z tym, co wskazówkami miało być xD Nadal jestem ciekawa o co chodziło z Kraśnymi kucykami. Podsumowując, powiem tak: niejedną postać roleplayowałam i na kilku forach grałam. Mam jednak mocne skłonności do porzucania postaci i zniechęcenia się do dalszego pisania, co i tym razem mnie nie ominęło. Ostatecznie jednak zostałam członkiem Grupy Łowców i to dało mi dużego kopniaka motywacji do pisania. Takim to sposobem, postać Cigarette Swing, bardzo mi się rozwinęła. A na początku była to jedna z jakiśtam drugoplanowych ocek z Houndsmoor (moja wymyślona wieś, kto wie ten wie). Cieszę się że mogłam wrócić na chwilę do roleplaya w takiej postaci, w jakiej pisać lubię pisać Wyszło bardzo fajnie, spotkałam ludzi z którymi utrzymujemy kontakt i jak wspomniał Grento, nawet pisze się fanfik Collaby może i czasem mają tendencje do nie wychodzenia tak dobrze jak fiki pisane przez jedną osobę, ale chodzi przecież o to, by przy pisaniu dobrze się bawić, no nie? A ja z przyjemnością pomogę, w czymś takim. Co do pomysłu konkursu na sequel, nie jestem pewna czy w ogóle uda mi się wziąć udział (tutaj ponownie niestety na drodze do spełnienia tego planu staje mi brak czasu), aczkolwiek mam fajny pomysł i może spróbuję.. Na razie jednak staram się stworzyć tekst na inny konkurs, ciekawe czy w ogóle uda mi się chociaż z tym zdążyć No.. to chyba tyle już, miałam napisać króciutkie podsumowanie, ale troszkę się przedłużyło xD
    2 points
  12. To, co? Wypadałoby coś napisać. Na początku chciałbym serdecznie podziękować za ten event organizatorom i współgraczom(jest takie słowo?). Było to na prawdę wspaniałe przeżycie przez które poznałem i pokochałem roleplaye. Świetne w tym evencie było to, że można było do niego dołączyć w każdym momencie i tak po dwóch tygodniach obserwacji postanowiłem zrobić eksperyment i napisać w tawernie. Pisało mi się na prawdę świetnie, mimo, że wcześniej nie miałem absolutnie żadnego doświadczenia w tego typu zabawach. Chciałbym z tego miejsca podziękować @MagiMemNon, @darkblodpony, @Stormy Mood oraz @Grento YTP za świetną rozgrywkę i doskonałą współpracę, oraz opiekunom z którymi miałem przyjemność pisać w szczególności @Starlight Sparkle za skrócenie imprezy przez co Vocal nie musiał ściągać pijanych przyjaciół do domów. Fakt, byłem tylko w kilku tawernach jednak pisanie w nich to była czysta przyjemność. Wyśmienicie mi się pod koniec shipowało ocka ze Starlight xd Liczę na to, że w przyszłości również będą organizowane tego typu eventy, oczywiście nie koniecznie polegające na paleniu kucyków. Co by tu jeszcze dopisać... Wydarzenie, zmotywowało mnie do dokończenia prac nad ockiem z czego jestem bardzo zadowolony, oraz pozwoliło poznać nowych ludzi z którymi jeszcze na pewno coś jeszcze zrobimy na tym forum. Fanfic się pisze i jak konkurs wystartuje, to na pewno wezmę udział. Chyba, że już wystartował, a ja jestem po prostu ślepy i go nie zauważyłem. No... To chyba wszystko. Jeszcze raz gratuluję organizatorom świetnego pomysłu i czekam na więcej.
    2 points
  13. Bry wieczór wszystkim Nowy na forum tutaj! Można kocić lub przytulać, ale szczerze, to wolałbym to drugie Z kucykami jestem już od dawien dawno na Ty i ja ihaha, ale na forum już niekoniecznie Żaden ze mnie wybitny forumowicz, ALE... czas temu (dawno temu) byłem bardzo zakręcony w świecie kucyków - TAK BARDZO, że zacząłem popełniać fanfica, ale niestety go nie skończyłem... Wyjechałem ze swojego miasta celem rozpoczęcia życia w innej części kraju i właściwie, mając wiele na głowie, zapomniałem o mlp. Było to raptem 4 lata temu. Znacie takie uczucie, kiedy nagle najdzie Was chętka na zobaczenia czegoś, czego nie widzieliście/słyszeliście lata. Jakiejś piosenki ACDC, Władcy Pierścieni albo Króla Lwa? No to właśnie ja tak miałem z naszymi kucami i oczywiście, zaraz po zobaczeniu co tam Hasbro nowego urodziło, zacząłem szukać swojej twórczości, a gdy znalazłem, to uznałem, że chętnie bym ją dokończył. I dlatego tu jestem Ponieważ chciałbym prosić Was, moje małe kucyki, o pomoc. Jeżeli KTOKOLWIEK z Was ma czas i ochotę na przeczytanie powoli rozkwitającego kwiatka mojej twórczości, to będzie mi niezmiernie miło Mam tylko jedną, maluteńką prośbę - abyście po przeczytaniu zostawili mi jakikolwiek feedback. Post, priv, czekoladki et cetera. Da mi to OLBRZYMI zapał do dalszej pracy i możliwość skorygowania swoich błędów, bo przecież perfekcyjny nie jestem i stety nie będą klik
    1 point
  14. 1 point
  15. Nie za bardzo mam co podsumowywać ponieważ moja tawerna nie należała do najpopularniejszych Muszę przyznać, że świetnie się bawiłem, ale mam jednak mieszane uczucia. Zastanawiam się, czy nie powinienem dawać więcej wskazówek dla graczy. Z drugiej jednak strony nie chciałem "wyłożyć Lyry na tacy". No cóż, nie mnie oceniać. W tym miejscu chciałbym podziękować trzem osobom: @Cahan @Zegarmistrz - za stworzenie i "ogarnięcie " świetnej historii. @darkblodpony - za czynny, regularny udział W pewnym momencie pomyślałem, że darkblodpony (Rubby) wpadł na absolutnie genialny pomysł - upiec ciasto u Lyry i poczekać aż zbyt wcześnie zarośnie pleśnią. Byłby to niezbity dowód na winę Lyry. Na szczęście(?) tak się nie stało. Dodam też, że spełnił się najbardziej niekorzystny dla mnie scenariusz. Już tłumaczę dlaczego. Miałem w głowie "scenariusz" na epilog, w którym Lyra ginie jako pierwsza, druga lub trzecia. Załamana Bon Bon wraca do miasta i dowiaduje się o śmierci Lyry. Nie może uwierzyć w jej winę dlatego postanawia znaleźć wiedźmę "swoim sposobem". Po ogłoszeniu wyników wróciłaby do Ponyville z niczym. W tym co zostało z tawerny (spalona) znalazłaby przez przypadek dowody na winę Lyry. No cóż... Nie można mieć wszystkiego.
    1 point
  16. Postanowiłem, że wstawię tutaj zdjęcie mojej paskudnej nieogolonej gęby. (Rozumiem, że możecie być teraz w szoku, ale niestety nie wiem jak wstawiać zdjęcia do spoilerów na telefonie.)
    1 point
  17. Kawałek jest zasłonięty przez daszek i włosy, da się przeżyć
    1 point
  18. Wszystkich chętnych na pisarskie zmagania, którzy wczoraj z jakichś powodów nie mogli uczestniczyć we wczorajszym "Pisaniu na setkę", zapraszamy na dziś o 20 na edycję poprawinową.
    1 point
  19. Zostawię to tutaj z jednym słowem: kek
    1 point
  20. Zawsze możesz kogoś poznać na miejscu A co do mnie, to zmieniałem muzykę
    1 point
  21. W sumie tak teraz mi się przypomniało... Wiecie co mnie urzekło jeszcze? Jest to event z MLP, a gracze dzięki temu znaleźli przyjaciół. Friendship is magic, itp, itd. Urocze.
    1 point
  22. nowa tapetka na kompie i na telefonie i ekran blokady
    1 point
  23. Po trzykroć "wreszcie". Pierwsze - wreszcie skończyłem czytać, Drugie - wreszcie mogę więc napisać finalny komentarz, który obiecałem, a trzecie wreszcie... będzie na końcu. Tak więc (uwaga na potencjalne spoilery!): No i to już chyba naprawdę już wszystko, pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów (przede wszystkim zdobycia tagu [Epic]. Youkai20
    1 point
  24. Kolega wyżej niemal wyczerpał temat od strony technicznej, więc nie będę się rozpisywał. Z tego powodu czasami się zastanawiam, czy zapisanie układu cząsteczek i przywrócenie ich do zapisanego stanu byłoby technicznie możliwe. Nawet jeśli tak, to na niewielką skalę i z użyciem olbrzymiej ilości energii. W zasadzie prościej byłoby wykonać kopie wybranego fragmentu, ewentualnie modyfikując niektóre elementy na potrzeby eksperymentów. Mimo wszystko zapisywanie układu cząsteczek to też ingerencja w ten układ. Konsekwencje były straszne, bo tak sobie wymyślili twórcy gry. Nowa rzeczywistość równie dobrze mogłaby być lepsza. Np. naprawiając rzecz A, naprawilibyśmy też rzeczy B, C i D. Zarówno nasze dobre jak i złe działania mają szereg pośrednich konsekwencji. Z tego powodu ludzie niesłusznie obwiniają się o spowodowanie tragedii, których nie dało się przewidzieć, np. "gdybym nie pojechał na te głupie zakupy, to nie byłoby wypadku i moje dziecko nadal by żyło". Oczywiście w ten sam sposób chwalą swoje "dobre decyzje", które w rzeczywistości były neutralne lub nawet złe. Ktoś mógł pójść gorszą drogą, ale znaleźć tam 100zł.
    1 point
  25. Event się skończył, a ostatnie stosy dogasają. Czas na podsumowanie… Na początek może coś o evencie. Osobiście nie jestem, nie byłem i nie będę miłośnikiem palenia kucyków na stosach i tym podobnych rzeczy to jednak muszę powiedzieć, że praca, jaką włożyli MG w ten projekt, sprawiła, że naprawdę można było poczuć klimat. Owszem kilka rzeczy można by poprawić, a kilka innych wręcz dodać, ale wyszło bardzo fajnie. Jeśli zaś chodzi o grających. Wiedźmy naprawdę się spisały. Odgrywały swoje role bardzo dobrze i nieraz mieszały naszej drużynie bohaterów tak, że do końca nie było pewne czy spalone osoby to wiedźmy, czy też nie. Troszkę żałuję postaci @Anoax, gdyż jego wyeliminowano niemal z miejsca. Byłem ciekaw, jak sobie będzie radził. Przyznam się, że osobiście nie trafiłem tylko jednej wiedźmy… 3 oczka na jedno pudło to i tak niezły wynik. Opiekunowie. Wasze tawerny były po prostu świetne. Zabawa jaką mieliśmy, dyskutując o postępach naszych graczy... jeszcze długo pozostanie w mej pamięci. Szczególnie chciałbym pogratulować @Moonlight za bardzo fajną i zabawną tawernę naszej Trixie. Druga tawerna która przypadła mi do gustu, to ta w której urzędował @Szonszczyk i jego tekst... “ Przykro mi, ale kucoperków nie obsługujemy, ochrona! Proszę wynieść tego jegomościa z karczmy.” No i w końcu gracze. Po pierwsze chciałbym podziękować wam za wzięcie udziału w evencie i zaangażowanie. To dzięki wam ten pomysł wypalił i dał wszystkim bardzo dużo zabawy. Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze, jak my i z chęcią weźmiecie udział w kolejnych eventach i tych mniejszych i tych większych… choć z tego, co czytam, to wam również się podobało. Dziękuje również @Suchar i @MagiMemNon za miłe słowa. Bałem się, że tawerna panny Glimmer nie przypadnie wam do gustu, ale po ilości postów… 252 i waszych wypowiedziach ciesze się, że nie miałem racji i mogłem wam dać odrobinę dobrej zabawy. Świetny pomysł z imprezą... Przyznam, że zaskoczyła mnie i się zastanawiałem jak to poprowadzić, ale widząc wasze teksty... stwierdziłem, że wywalę całą otoczkę fabularną i tym razem to wam pozwolę rozwinąć to, co się dzieje… wyszło świetnie. Żałuje, że nie udało mi się dokończyć jednej rzeczy z Galionem i rozwinąć ciekawie zapowiadającego się wątku Vocala i Starlight. Pojawił się nieco za późno, a miał potencjał i zastanawiałem się czy nie zmieni to mojej koncepcji zakończenia. W każdym razie… jeszcze raz wielkie dzięki za miłe słowa o mojej tawernie i za natłuczenie 252 postów świetna robota.
    1 point
  26. 1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...