Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/11/18 we wszystkich miejscach

  1. 2 points
  2. Przeszedłem na dietę onigirową. Wczoraj ugotowałem kilo ryżu (za dużo jak na jedno podejście, ciężko przepłukać i mieszać w garze, następnym razem max pół kilo), zmieszałem zaprawę, nalepiłem onigiri, smakowo nawet wyszło. Teraz wdupiam przegryzając marynowaną tykwą i krzywiąc ryj, bo wasabi w proszku takie ostre że przy mieszaniu z wodą czułem się jakby mi ktoś psiknął gazem pieprzowym w oczy.
    2 points
  3. Łoooł... Jan nas tu dawno nie było... Według moich (niedokładnych) wyliczeń, poprzedni rozdział ukazał się w maju 2015 roku, więc trochę (ale tylko troszkę) sobie poczekaliście. Ale bez obaw, bo oto jest – nowy rozdział KONPa! Akurat na stulecie niepodległości! Jednocześnie przepraszamy za opóźnienie i obiecujemy, że na dwusetną rocznicę niepodległości wyrobimy się wcześniej. Jednocześnie przepraszamy za lekką suchość dowcipów w tym rozdziale, ocenianą przez ekspertów na 1 Saharę. Rozdział III
    2 points
  4. Trixie! *cisza* O Wielka i Potężna Tixie! Gdzie się podziewasz? *jakieś szelesty z głębi karawany* Twoi fani czekają! Nie ma mnie w domu! Jakim domu, my nie mamy domu! Nie mów, że kupiłaś dom za pieniądze na naprawę sceny. Nie zrobiłaś tego, prawda? Za nie kupiłam karmelizowane orzeszki! Uff... to dobrze, czekaj. Co kupiłaś? No momencik, Moon! Nie pali się przecież! Wielka i Potężna Trixie opracowuje nową sztuczkę! To będzie wspaniały pokaz, mówię Ci, Moon! Zapali to się zaraz twoja karawana, jeśli bawisz się w niej pirotechniką. To był tylko jednorazowy wypadek. Jednorazowy? No dobrze, dobrze, już idę! Zobacz, to znowu Twoi wierni fani. Mają dla Ciebie kolejną paczkę pytań. Mają prezenty! Trzeba było tak mówić od razu! Witaj misiaczku, Wielka i Potężna Trixie przyjmie twoje dary jako dowód uwielbienia i odpowie na kilka pytań. Nie zapędzaj się zbytnio. Discord jest... Discord jest bardzo ciekawy stworzeniem. Jego umiejętności są interesujące i wcale nie denerwujące... To, że nie docenia mojej potęgi wcale nie znaczy, że go nie toleruję. Po prostu lubimy sobie dogryzać, takie koleżeńskie dogryzanie. To normalne, prawda Moon? Mówiłaś coś? Nie słuchałam, bo jadłam orzeszki, które kupiłaś za... Właśnie, widzisz? Normalne! Co do strachu, Wspaniali Iluzjoniści nie boją się niczego! Jesteśmy nieustraszeni, stawiamy swoje życie na szali, podczas każdego występu! *Moon uśmiecha się szelmowsko* Czyżbym widziała Wielką Niedźwiedzicę? Gdzie!? *chowa się pod stolikiem* A nie, to tylko wielki pudel. Mooonliiiight! Już, już jeszcze powiedz nam, co zrobisz, gdy jakiś ogier wyzna Ci uwielbienie większe niż zwykle. Ale to zbyt osobiste *pociąga nosem* Fani chcą wiedzieć, nie dasz im tej satysfakcji? Chyba "sady-sfakcji". Wielka i Potężna Trixie jest przyzwyczajona do takich wyznań. Trudno się od nich opędzić, gdy jest się tak wspaniałą Sztukmistrzynią. Gdy znajdzie kogoś odpowiedniego, sama zaatakuje. Nie będzie miał czasu na obronę! Prrr, stój, nie rozpędzaj się. Mamy jeszcze kilka pytań od fanów. My również pozdrawiamy i dziękujemy za ciekawe pytania misiaczku. Naaaastępny! O popatrz! To Twoja najlepsza asystentka, a raczej dwie! Staarliight? *znowu pociąga nosem* Obie... znaczy się Glimmer i Sparkle. Twilight też tu jest? Wyjdź spod stolika to sama zobaczysz... I nie krępuj się Starlight. Przygotowałam Ci Twoje rzeczy, leżą w kartonie obok parasolek! Ja mam parasolki? Eh... asystentka ma kilka pytań, które nie dają spokoju. Wstań i niech zadzieje się uspokajająca magia! *Moon wyciąga Trixie po krótkich negocjacjach spod stołu i stawia na stołku* Hah... Witam pana, panie najlepsza asystentko Wielkiej i Nieustraszonej mnie. Jak zareagowałam na utratę mocy? Kiedy to było? Moon, wiesz coś na ten temat? Pamiętasz, gdy Discord zaprosił Cię na przeprosinowe przyjęcie do swojego wymiaru, a Ty postanowiłaś zrobić mu psikusa i schowałaś się w skrzyni, która wysłała Cię do tego dziwnego miejsca, pełnego ananasów? Coś takiego być może miało miejsce. Mów dalej... Discord przewidział Twój psikus i dołączył do Ciebie na wyspę, z talerzem pełnym krakersów z masłem orzechowym. Wtedy okazało się, że nie możecie wrócić do domu, bo wasza magia nie chciała działać. Discord mi o tym powiedział, bo Ty niczego nie zauważyłaś, bo miałaś przed sobą wielką górę krakersów z masłem orzechowym. Masz dla mnie krakersy z masłem orzechowym? Właśnie o tym mówię... Nie rozumiem. Czemu nie możesz mi ich po prostu dać? Dostaniesz je później. Skup się proszę na dłużej niż kilka sekund. Nasz przyjaciel pyta jeszcze o Cozy Glow. Tego małego szkodnika, który zniewolił moją najlepszą przyjaciółkę!? Przyznam, że to z jaką łatwością owinęła sobie wszystkich wokół swoich małych kopytek, było całkiem imponujące... Ekhm. ... ale! To czego się dopuściła było niedopuszczalne. Być może kara dla niej była zbyt sroga, ale mam nadzieję, że księżniczki nie zostawią teraz tak małej klaczki w wielkim Tartarze razem z innymi niebezpiecznymi istotami. Przydałaby się jej jakaś pogadanka z dobrą panią pedagog. Skłonności tej młodej demonicy są niepokojące. Całkiem dojrzałe podejście, moja Wspaniała Pracodawczyni. Jak chcesz to potrafisz powiedzieć coś mądrego. Wątpiłaś w to, Moon? Nigdy, gdzieżby... Na ostatnie pytanie chyba już udzieliłyśmy odpowiedzi. Krakersy... Dostanę je teraz? Jeszcze jeden fan. Poza tym Starlight znalazła już pudełko, więc jeszcze raz dziękujemy za odwiedziny! Mam nadzieję, że nieco uspokoiłyśmy nasze asystentki. Tylko, kto potem uspokoi mnie? Następny! Jak to jest być Największą i Najwspanialszą klaczą w czym? Na świecie, Wielka i Potężna Trixie. Na świecie. Całkiem normalnie, po prostu jestem sobą. Mówienie oczywistości nie zawsze jest pozlizywaniem się. Pan bardzo trafnie stwierdził fakt. Za to moja kariera ma się bardzo dobrze. Odkąd poznałam Starlight zaczęłam wplatać do mojego przedstawienia elementy prawdziwej magii i jestem już o krok prześcignięcia mojego wspaniałego idola! Trixie naprawdę bardzo dużo ćwiczy, by być lepszą od swojego bohatera, Hoofdiniego. To był dopiero Wielki Iluzjonista! Masz rację i... o nie! Ktoś tu znowu porównuje Cię do księżniczki przyjaźni, Madame. Mój spór z Twilight to przeszłość. Nie potrzebuję wielkiej mocy, by być najwspanialszą Sztukmistrzynią jaką widział ten świat. Skrzydła mogłyby przeszkadzać podczas występów. Wystarczy mi, mój wierny róg, widownia, kreatywność i odrobina scenicznej magii. Mój tytuł to tylko potwierdza. *Moon klaszcze ocierając z oka łzę wzruszenia, a Trixie kłania się wdzięcznie* Dziękuję, dziękuję. Nie trzeba było. Co do ciast, trudno, by ktoś ich nie lubił. Słodkie rzeczy potrafią rozchmurzyć najgorszą ulewę. Najbardziej lubię te z kremem. I kolorowymi ozdóbkami. Lubię ładne rzeczy, nic nie poradzę. Lubisz rzeczy, ogółem. Twoja zagracona karawana, to dowód mojej teorii. Tam są tylko potrzebne rzeczy, zresztą nie zbaczajmy z tematu. Tylko niestety niezbyt wiem, o co panu chodzi w ostatnim pytaniu. Pan pyta, czy czytasz wymyślone opowiadania na Twój temat. Wymyślone opowiadania? Trixie nie musi czytać wymyślonych opowiadań o sobie! Woli sama przeżywać swoje przygody, by potem móc opowiedzieć o nich innym! Czyli wolisz sama wymyślać swoje fanfiki? Moje przygody to całkowita prawda! Po porostu jesteś zazdrosna, że nie zabieram Cię na wszystkie. Chyba mnie rozgryzłaś panno Pokonałam Pewien Gwiazdoz... *Trixie kopytkiem ucisza Moon* Czekaj! Może tak przyniesiesz mi teacup i zjemy razem krakersy? Teacup mówisz? Tak, tak. Przynieś teacup. Już pędzę! Uf... Coś mówiłaś? Um... Dziękuję za wszystkie pytania i do następnego razu misiaczki! Do następnego!
    2 points
  5. Nie za bardzo mam co podsumowywać ponieważ moja tawerna nie należała do najpopularniejszych Muszę przyznać, że świetnie się bawiłem, ale mam jednak mieszane uczucia. Zastanawiam się, czy nie powinienem dawać więcej wskazówek dla graczy. Z drugiej jednak strony nie chciałem "wyłożyć Lyry na tacy". No cóż, nie mnie oceniać. W tym miejscu chciałbym podziękować trzem osobom: @Cahan @Zegarmistrz - za stworzenie i "ogarnięcie " świetnej historii. @darkblodpony - za czynny, regularny udział W pewnym momencie pomyślałem, że darkblodpony (Rubby) wpadł na absolutnie genialny pomysł - upiec ciasto u Lyry i poczekać aż zbyt wcześnie zarośnie pleśnią. Byłby to niezbity dowód na winę Lyry. Na szczęście(?) tak się nie stało. Dodam też, że spełnił się najbardziej niekorzystny dla mnie scenariusz. Już tłumaczę dlaczego. Miałem w głowie "scenariusz" na epilog, w którym Lyra ginie jako pierwsza, druga lub trzecia. Załamana Bon Bon wraca do miasta i dowiaduje się o śmierci Lyry. Nie może uwierzyć w jej winę dlatego postanawia znaleźć wiedźmę "swoim sposobem". Po ogłoszeniu wyników wróciłaby do Ponyville z niczym. W tym co zostało z tawerny (spalona) znalazłaby przez przypadek dowody na winę Lyry. No cóż... Nie można mieć wszystkiego.
    2 points
  6. Moje ulubione Horizon: Zero Dawn dzięki trybowi fotograficznemu to jedna z najbardziej "tapeto-gennych" gier. Oto kolejna, którą zrobiłem ot tak, spontanicznie (tak, musiałem się nią pochwalić gdzie tylko się da )
    2 points
  7. Siostra zmieniła mi tapetę na kompie...
    2 points
  8. Bry wieczór wszystkim Nowy na forum tutaj! Można kocić lub przytulać, ale szczerze, to wolałbym to drugie Z kucykami jestem już od dawien dawno na Ty i ja ihaha, ale na forum już niekoniecznie Żaden ze mnie wybitny forumowicz, ALE... czas temu (dawno temu) byłem bardzo zakręcony w świecie kucyków - TAK BARDZO, że zacząłem popełniać fanfica, ale niestety go nie skończyłem... Wyjechałem ze swojego miasta celem rozpoczęcia życia w innej części kraju i właściwie, mając wiele na głowie, zapomniałem o mlp. Było to raptem 4 lata temu. Znacie takie uczucie, kiedy nagle najdzie Was chętka na zobaczenia czegoś, czego nie widzieliście/słyszeliście lata. Jakiejś piosenki ACDC, Władcy Pierścieni albo Króla Lwa? No to właśnie ja tak miałem z naszymi kucami i oczywiście, zaraz po zobaczeniu co tam Hasbro nowego urodziło, zacząłem szukać swojej twórczości, a gdy znalazłem, to uznałem, że chętnie bym ją dokończył. I dlatego tu jestem Ponieważ chciałbym prosić Was, moje małe kucyki, o pomoc. Jeżeli KTOKOLWIEK z Was ma czas i ochotę na przeczytanie powoli rozkwitającego kwiatka mojej twórczości, to będzie mi niezmiernie miło Mam tylko jedną, maluteńką prośbę - abyście po przeczytaniu zostawili mi jakikolwiek feedback. Post, priv, czekoladki et cetera. Da mi to OLBRZYMI zapał do dalszej pracy i możliwość skorygowania swoich błędów, bo przecież perfekcyjny nie jestem i stety nie będą klik
    1 point
  9. Czy to Londyn? Czy to Kraków? A może Silent Hill? Nie... to tylko mgła na małym zadupiu
    1 point
  10. Yakovlev-vad KonnyArt Zanefir-Dran
    1 point
  11. W porządku, nie narzekam Ja też nie, mimo, że to Lyra gotowała obiad. Że co? Co to miało znaczyć? Że żartuję. Było pyszne. Co o niej sądzę? Ten wredny, rozpuszczony bachor, to wzorowy przykład konsekwencji bezstresowego wychowania. Tylko mi nie mów, że jesteś za przemocą domową Przemocą, nie. Karami, tak. To jak ciebie karali? Zmuszali do jedzenia rozgotowanej marchewki? Nie mogłam jeść słodyczy przez tydzień. I to ma być kara? To jest tortura, a nie kara! A wracając do pytania, dla mnie była zbyt miła. Osoby zbyt miłe są fałszywe. Nie widzę przeszkód A ja tak. Jedną, gigantyczną, taką której nie da się pokonać. To znaczy? Umm... Człowiek nigdy nie trafi do Equestrii . Ponieważ jest zacofana Ej! Ja tu jeszcze jestem! Dlaczego nie lubię związków różnych gatunków? Powiem tak, czy zjadłbyś kiszoną kapustę z bitą śmietaną? Jeśli tak, to nie skończyłoby się to dobrze dla twojego żołądka, prawda? Takie rzeczy do siebie nie pasują. To samo tyczy się kucyków i ludzi. Czyli co, pocałunek człowieka i kucyka skończyłby się biegunką? No dobra... To może inaczej. Związek kucyka i człowieka jest jak gaszenie ognia benzyną. Zapłonie namiętność? Nie. Sparzysz się Dobra, trzecie i ostatnie porównanie. To takie wlewanie wody do rozgrzanego oleju. Poparzysz się. Ale przecież można wlać olej do wody, i nic się nie stanie. Idę sobie... Nie rzucaj mną... we mnie
    1 point
  12. - Szybciej Spike, szybciej! -wrzeszczała Twilight, galopując w stronę peronu. Jej asystent biegł, niosąc, czy też taszcząc ze sobą walizkę pełną rozmaitych ksiąg i kopytopisów. Smok uważał je za zbędne ale Twilight się uparła. W końcu pomocnik dobiegł ostatkiem sił do peronu, z którego miał odjechać pociąg. Po chwili przyjechał ekspres, który miał zawieść księżniczkę Sparkle i jej przyjaciela do celu. - Mam nadzieję, że nic się nie stanie pod naszą nieobecność... - powiedziała klacz, wchodząc do wagonu. - Discord ma grypę, więc nic nie powinno się stać... - odpowiedział Spike. Witam moich studentów! Jak możecie wywnioskować, na pewien czas znikam z forum z powodu przygotowań do zbliżającego się konwentu (tak, na Krakowski Ponymeet 18.1). Wiem też, że w ogóle ostatnio mnie nie było, lecz teraz dopiero mogę siąść spokojnie do komputera i Was powiadomić. Moją nieobecność określam do dnia 24.11. Życie (zwłaszcza moje) lubi zaskakiwać, więc to nie jest sztywna data... Mogę wstawić coś dzień wcześniej lub dwa tygodnie później, co, mam nadzieję, się nie stanie. Mogę być online tu na forum (głównie, by być na bieżąco z sytuacją po Samhain), lecz raczej nie będę nic nowego wysyłać. Możecie też mnie dorwać na Discordzie, gdzie często przesiaduję. To na tyle, moi drodzy. Bądźcie grzeczni i nie wysadźcie zamku/szkoły/forum/Deca/Szona w powietrze. Mam swoich kebsowych informatorów, więc dowiem się dosyć szybko... Have a nice night~
    1 point
  13. Owszem możesz to zrobić, ale zdajesz sobie sprawę, że to ode mnie zależy czy Twoje pstryknięcie wyda to charakterystyczne, pełne mocy pstryk. Ludzie zastanawiają się, jak pradawne cywilizacje tworzyły takie niezwykłe konstrukcje i takie precyzyjne, a prawda jest taka, że miałem dość fuszerki więc wziąłem narzędzia i cofnąłem się w czasie, by pokazać im jak to się robi.
    1 point
  14. dziś się zastanawiałem jak przełożyć imię Sunset Shimmer na tolkienowskie języki Elfów na razie męczyłem się z Quenya czyli językiem Nolodorów (Eldarów) i po wielu wariantach wybrałem taką kombinację jako ze brzmi żeńsko dosyć bo inne brzmiały zbyt męsko Alcanúmenna Alca to przedrostek i oznacza w tym języku błyszczeć, że coś błyszczy, Numenna to określenie tak mi się wydaje kobiety z Nunemoru ale też bardziej opisowe drogi do zachodu , a więc można to słowo odczytywać jako zachód (w tym też słońca )
    1 point
  15. 0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...