Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/21/13 we wszystkich miejscach

  1. Nie nudzi Ci się to? http://mlppolska.pl/watek/5805-podoba-wam-si%C4%99/ http://mlppolska.pl/laluna-fleur-m3784/ http://mlppolska.pl/laluna-m4121/ http://mlppolska.pl/watek/5176-podoba-wam-si%C4%99/ http://mlppolska.pl/watek/6284-ykdjhydghyfg/#entry318652 http://mlppolska.pl/watek/7002-white-thunder/#entry353993 http://na-granicy-swiadomosci.blogspot.com/ EDIT: Przecież to są multikonta Diamond! http://mlppolska.pl/watek/5838-zapytaj-destinyego/ http://mlppolska.pl/tiri-m3515/ http://mlppolska.pl/watek/5940-freya/ http://mlp-fanfiction-opowiadania.blogspot.com/p/postacie.html http://mlppolska.pl/watek/7153-laurence/
    6 points
  2. Spokojnie, nawet jeśli będzie kropilo to ja to rozpalę. Nie macie sie czego obawiać
    4 points
  3. Tesco - Sam przyjechałem, gdzie musiałem odnaleźć innych - szukałem na gorze i dole, nie znalazłwszy ich. W końcu postanowiłem wyjść na dwór, by tam czekać. Szczęśliwie spotkałem Chemika, Twitcha i Olafa. Perfidnie zacząłem za nimi iść, gdzie po jakimś czasie zorientowali się, że za nimi idę. Derp Spotykając resztę grupy, zauważyłem jakiegoś lekko pijanego faceta, który o czymś rozmawiał z nimi, ten bohater jeszcze nie umarł. W środku każdy pokupywał, co trzeba - Wielką puszkę 10%-tową, kilka kiełbasek do zwęglenia prosto z węglowego Śląska, 10 kajzerek za 2 złote, niedobre picia z 90%-tową szansą na wystąpienie mutacji oraz Colę. Wnerwiło mnie jedna rzecz - przy kolejce, pojawiło się miejsce. Po dojściu do kasy, musiałem czekać z Olafem i jego mutującą wodą parę minut, zanim nie obsłuży poprzedniego klienta. Po Kijek wzywać następnego klienta, kiedy się jeszcze poprzedniego nie obsłużyło. Na zewnątrz czekaliśmy jakiś czas, aż wszyscy pokupują resztę niezbędnych rzeczy. Po 20-sto[chyba] Minutowych przygodach Tescowych, wyruszyliśmy w stronę lasu kabackiego. Parę osób się odłączyło, by iść po inne. Wyprawa do Kabat - Połowa osob gdzieś poszła, więc szliśmy w 5 osob, gdzie po drodze spotkalismy jakas fajna dziewczyne. Zapytała się nas, czy idziemy na meeta. Nie chcelismy powiedzieć randomowi, ze idziemy na kucykowego meeta, wiec poprzestało na tym, że ja Chemik i Olaf się śmialiśmy. W końcu przekonałem ją, by powiedziała na jakiego meeta idzie, powiedziała "Ponymeeta" w stylu Fluttershy w pierwszych odcinkach - Cicho i coraz ciszej. Rozbawiło mnie to lekko, ale od tamtej pory było już fajnie ^^,. Chemik wyciągnął swoją maskotkę Flutterki, która była po prostu słodka i całkiem ładna. Skończyło się na tym, że każdy kto miał ją w ręce, to nie chciał oddać. Po drodze spotkaliśmy Ślimaka, który szedł po Ravina i FlutterFana do metra. Przez resztę drogi, gadaliśmy o jakiś różnych rzeczach, gdzie powracającym tematem niczym bumerang był temat "Daleko jeszcze". Na szczęście, zawsze można było odpowiedzieć w lesie: "Widzisz tamto drzewo? Musisz dojść do niego i w piz*u dalej" Spotkanie przy ognisku - Byłem miło zaskoczony, widząc osoby, które przyjechały na rowerze. Zajęli jeden z domków, więc nawet jakby zaczęło padać, moja gitara była by szczęśliwa pod daszkiem zdala od mokrego deszczu. Teraz najtrudniejsza część, opisywanie przebiegu meeta: z tego co pamiętam, wyciągnąłem gitarę, gdyż ciekawy Amolek był ciekawy, jaka jest moja gitara. Stwierdził że są blisko siebie struny. Przez jakiś czas Kszmar z Markiem grali jakieś piosenki - Marek grał, Kszyśmar śpiewał. W między czasie pewna grupa osób znajdowała się przy ognisku, piecząc nielitościwie kapiące tłuszczem kiełbasy. Sara [Która była blisko grupy gitarowej] rysowała jakieś ładne rysunki. Po pewnym czasie Kszmar zauważył pewien fajny szczegół na tym rysunku - Wygięty róg OC przypominał lekko róg Soraki z popularnej gry LoL. Sara się obraziła, wylała część napoju Twitcha i poszła gdzieś w las, a dwie dziewczyny za nią, by ją pocieszyć i uspokoić. Pragnę zauważyć, że żadna z osób komentująca obrazek nie chciała obrazić Sary, oraz żadna z uwag nie była zła/uprzykrzająca życie/krytykująca. Nie pamiętam co się dalej działo więc powiem tak: Przyszedł Linur i Ravin. Dokończono resztę kiełbasek i chleba. Poddtrzymywano ogień. Następna cześć meeta którą dobrze pamiętam, to część rysunkowa, którą zawsze lubiłęm najbardziej. Chemik i Octavia mnie wyśmiewali, że "Przerysowywuje", a tak naprawdę rysowałem na podstawie. Linur przypalił drewno, robiąc w nim czarny napis "PONIEZ" Jakiś czas później razem z Klaudią zaczeliśmy rysować jakieś kucyki, gdy Wild Chemik Appeared - wtedy zaczęły się pojawiać jakieś dziwne obrazki. Śmiechowe i dziwne. Ja narysowałem "You next" Syskola przy muzyce, którą grał Linur. Reszta skończyła się baaaaardzo dużym harmiderem, który średnio mi się podobał. Pod koniec rysowałem Smutną Pinkamenę. Chemik może wstawi nawet zdjęcie. Część sprawzdania "Rozmawialiśmy o" pomijam, gdyż maszerowałem z jednej grupy do drugiej, niewiele mówiąc. Przez większość meetu widziałem, jak bodajże FlutterFan siedział sam, patrząc jak Kszmar grał na gitarze. Pytałem się Linura, czy by nie podejść do niego razem, i zacząć z nim rozmawiać. Skończyło się na tym, że idąc do niego, zgubiłem się we własnym myślach, i kompletnie o tym zapomniałem. Szkoda :C Jeszcze jedno, przechodząc między grupami, usłyszałem z ust jednej z pegasis, że Lyra jest Ujowa. Nawet tego nie skomentowałem. Powód dla którego lubię Lyrę: Rozstanie z Fandomiarzami - Zaczęliśmy się żegnać, każdy z każdym. Dużo nas było, więc trwało to długo. Po 20 minutach hugowania oraz dokańczaniu rozmów, Amol, Arctic, chyba FlutterFan i Ja pomaszerowaliśmy w kierunku metra Kabaty. Po drodze spotkaliśmy jakieś kompletnie pijanego już faceta sikającego do krzaków. Prosił o jakieś grosze. Znalazłem w swojej kieszeni 10 groszy. Gdy chciałem mu je dać, popatrzył na mnie krzywym wzrokiem. Zapytał się mnie po tym, czy potrafie grać na gitarze. Już się bałem, że on chce, bym grał za pieniądze i mu je przekazał. Na szczęście, chyba, zapytał się, czy mogę zagrać dla niego i jego dziewczyny jutro. Zgodziłem się, a on obiecał zadzwonić, by ustalić, gdzie się spotykamy. Opuściłem go, zanim podałem mu swój numer telefonu. Wtedy zauważyłem drugą część meeta, która zmierzała do metra Kabat. Od tamego momentu, po zniszczonym chumorze przez tego pijańca nie odzywałem się przez resztę drogi do Kabat. Metro Kabaty. Powrót - Przy wejściu do metra, spotkaliśmy grupę księży. Wsiadając do metra, weszła także ta grupa, wraz z gitarzystą. Przez drogę do jakiegośtam przystanku, śpiewali fanatyczne piosenki o świątyni. Pogorszył mi się jeszcze bardziej chumor. Gdy zaczęli do tej piosenki klaskać, myślałem że zwiariuję, i przeszedłem do innego wagonu. Przy wychodzeniu, ksiądz powiedział, że jeszcze jeden przystanek. Okłamał mnie - byli w wagonie przez 2 przystanki. Wróciłem do grupy powracającej i nic nie robiłem przez resztę powrótu. Znaczna część wysiadła przy Politechnice do KFC'a. Amol wysiadł na ratuszu Arsenał z chyba Oleqiem. Linur zaraz po nich na Gdańskim. Z Arcatem rozmawiałem przez resztę drogi o wycieczkach intergacyjnych oraz ich sensie. Samotny powrót - Na Młocinach stałem około 20 minut przy przystanku tramwajowym, by zauważyć jedną rzecz - Tramwaje nie kursują w soboty. Podchodząc do autobusu, sprawdziłem jego rozkład jazdy. Startował za jakiś okres czasu. Postanowiłem pójść do sklepu, bo byłem głodny. Wracając, autobus znikł. Podbiegłem z pustymi rękami [sklep był zamknięty], by zauważyć kolejny fakt - Popatrzyłem na rozkład jazdy w ciągu tygodnia, zamiast na soboty i święta. Z opuszczonymi rękami czekałem 8 minut, na to, kiedy w końcu ten autobus ruszy. Oceniając meet - 7/10 Miło mi, że tak wiele osób miało zamiar pójść na meeta po tym, jak powiedziałem, że ja także na to idę. Przepraszam was wszystkich za to, że pod koniec nie potrafiłem normalnie rozmawiać w wesołym tonie, a głębokim i nudnym. // Bez tej wiadomości zaczynającej się od tej liniki, wychodzi razem tylko 7075 znaków
    3 points
  4. Witam wszystkich. Postanowiłem dołożyć jakąś część swojej (może nie misternej) pracy. "Praca" nazywa się Misja: Warszawa (mam nadzieję, że nie ma niczego podobnego) Rozdział I Rozdział II W dużym skrócie: Mam nadzieję, że będzie wam się miło czytało. PS. Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za nieścisłości czy inne rzeczy, jak tagi
    2 points
  5. Skoro ludzie mają prawo pisać o militari, komunie czy M&A ...ja nie mam prawa podawać przykładów ze swojego fandomu? Które jest moim hobby? Jestem obserwatorką kilku fandomów ,a uczestniczę tylko we dwóch. Widzę skrajne przypadki ludzi i wiem czego powinno się unikać. -Gamer Luna nie jest żadnym OC ..tylko to jest headcanon! -Molesta jest ciemną stroną Solarnych i nie popieram tego. Jednak obserwując to wszystko stwierdzam ,że fani Celestii mają więcej kultury. Razem z moimi znajomymi robię czasami takie nocki z analizowaniem fandomów..W MLP 8 na 10 osób stwierdziło ,że najbardziej zauważalną grupą (pod negatywnym względem) niestety są Lunarni.
    2 points
  6. Oooooj, taki temat, to muszę się wypowiedzieć. W końcu jestem samozwańczym Najwierniejszym Sługą Księżniczki Luny Zanim przejdę do swojego długiego wywodu, który z 1. postem Talara będzie walczył o tytuł najbardziej TL:DR napiszę, że uważam, że Talar albo ma mocny ból tyłka o fanów Luny, albo cały ten temat to chyba trolling na Lunarnych, bo jak sam zauważa w swoim poście... łatwo Lunarnych wkręcić w shitstorm. Obstawiam jednak ból tyłka, ponieważ tekst wydaje się być pisanym na szybko. Co jak co, ale to pierwszy raz, gdy widzę post Talara z TYLOMA błędami ortograficznymi i gramatycznymi. W wielu momentach trzeba domyślać się, co gość ma na myśli... A teraz do rzeczy. Ja fanem Luny jestem w zasadzie od zawsze, od kiedy dołączyłem do fandomu (marzec 2011, czyli od pierwszych odcinków, gdzie była Luna i Nightmare Moon). Spytajcie się chociażby Cygnusa i Syskola. Znają mnie od początku fandomu. Na Ponychanie wprowadziliśmy sobie własne RP z konfliktem NLR vs SE vs WPASJ. I sam tam często waliłem wyolbrzymione komentarze dla śmiechu typu "Luna is my waifu" itd. Co więcej, na Kucykowym Teamspeaku miałem własny kanał. Służył do rozmów. A w opisie zawierał opis, iż jest to Sanktuarium Luny, zaproszenie na msze ku jej czci, albo groźba-żart, że fani Celestii będą wywalani z pokoju. Ludzie, naprawdę myślicie, że to wszystko kiedykolwiek było na poważnie? Jeśli tak to szczerze mówiąc współczuję wam. Współczuję wam, bo macie kijki powbijane w tyłki i za bardzo poważnie podchodzicie do niektórych spraw, na które typowy człowiek machnąłby ręką. Poczułem sympatię do wielu postaci, ale dlaczego akurat do Luny? Design - zabrzmi to głupio, ale od zawsze kolor niebieski i jego różne odcienie, przede wszystkim granatowy, to moje ulubione kolory. Do tego Luna wygląda słodko i zarazem pięknie w pierwszej formie, zaś w drugiej (tzn. tej z "Luna Eclipsed") dzięki ciemniejszym barwom wygląda bardziej cool, bardziej dla faceta. Uwielbiam też Pinkie Pie i walnąłbym ją na tapetę, tyle, że mój laptop na uczelni często służy do wyświetlania prezentacji, więc tapetę widzą wszyscy. O wiele lepiej jest mi przed bracią studencką pokazać granatową księżniczkę w motywach mrocznych niż różowego, wesolutkiego kucyka. Historia - mamy dość dobrze przedstawioną postać, a mimo tego wiele faktów o niej pozostaje tajemnicą. To wszystko potęguje ciekawość, zafascynowanie. PRZYKŁAD: wiemy, że Luna oszalała, zmieniła się w NM, swoimi żądzami o mało co nie doprowadziła do katastrofy w Equestrii. Normalnie szalony, czarny charakter, co ja uwielbiam! Ale nie wiemy w zasadzie jak wyglądały okoliczności tych wszystkich wydarzeń. I tu rodzą się różne teorie... A to teoria, że było wszystko ok, ino Luna chciała więcej. A to teoria, że Celestia się wywyższała, a Lunę wszyscy spychali w cień. Coś w rodzaju "Dobra, dobra, robisz swoje, a teraz daj nam spokój". A to teoria, że Celestia była ok ogólnie, ale nie dostrzegła w porę, że jej siostra jest jakaś podłamana psychicznie i jej nie pomogła. Fandom - niektóre osoby wskazują, że nie lubią Gamer Luny, ale moim zdaniem to jest po prostu branie jej ZBYT dosłownie. Ludzie, czepiacie się spokojnej Luny, która lubi gry wideo i komentuje aktualne wydarzenia związane z tym - a to tak naprawdę jest ujście pasji autora tego OC, bo inaczej takiej Luny nazwać nie można - a NIKT nie uczepi się Princess Molestii?! I jeszcze walicie argument przy Lunie, że nie ma żadnych podstaw do tego, by Luna była zapalonym graczem podczas, gdy nikt nie zauważa, że w serialu równie dobrze nie ma podstaw do tego, by Celestia była zboczona? To idzie skomentować krótko: ad poprzednia kropka - Po prostu każda postać ma stworzone w fandomie coś, co nie za bardzo pasuje do postaci i przykładów można mnożyć i mnożyć. NRL vs SE - wielu osobom spodobał się ten motyw, ponieważ wielu Bronych lubi RPGi, czy tematyki wojenne. Wymyślenie takiego konfliktu dla zabawy było tylko kwestią czasu, bo serial daje w sumie wszystkie elementy do tego. Gorzej, że faktycznie, są pewne jednostki, które to brały zbyt na poważnie. Chociażby Tarreth, który kiedyś zakazywał pisania tego, że się lubi Lunę, podczas, gdy sam dużo gadał o Celestii, na Śląskich Meetach można było ino mówić o Celestii, bo zaraz była groźba oberwania, albo wielki hejt Tarretha, bo "CELESTIA JEST LEPSZA" --- nieco wyolbrzymiam, ale tak to wyglądało z boku. Heh. A jeśli chodzi o dział NRL vs SE - sam do niego nie zaglądam, bo mnie militarne RPGi zwyczajnie nie interesują i tyle. Więc co to ma wspólnego ze mną? A to, że jak spotykało się wielbiciela Celestii, to po prostu lubiłem podroczyć się z tą osobą i gadać, że ale to Celestia jest zła, be i w ogóle. A szczerze? Celestię ogólnie lubię, ale... Charakter - ... Celestia jak dla mnie to po prostu przypomina matkę. Wychowuje, uczy, zawsze dobra i kochana, zawsze gotowa pomóc swym dzieciom. Mnie taki motyw nudzi. Osobiście wolę Lunę, która przypomina mi zbuntowaną nastolatkę, która też charakterem przypomina mnie. A co, przyznam się, wiele razy to robiłem. Kiedyś w ogóle nie potrafiłem dopasować się do towarzystwa, zawsze byłem tym najgorszym, w cieniu innych. Też bywałem zazdrosny (w sumie nadal bywam. Wybuchnął fejm Lionorma, bo ten powiedział zdanie o kucykach do TVNu podczas, gdy ja miałem zdanie w wywiadzie dla Radia Jedynka oraz cały wywiad o Bronies do Radiowej Czwórki. I GDZIE MÓJ FEJM?! ), do tego sam miewam problem z tonem swojego głosu i bywa, że sam z siebie nieświadomie mówię za głośno. Plus Luna widać, że jej zależy na poddanych, stara się z nimi zaprzyjaźnić i dodatkowo podchodzi do swoich obowiązków dość poważnie, co zostało ukazane chociażby w odcinku "Royal Canterlot Wedding", gdy Luna brała wartę nocną po Celestii. Tak więc logiczne, że prędzej wczuję się w Lunę, niż w Pinkie Pie, z którą mogę się utożsamiać, bo staram się mieć pozytywne nastawienie do życia, jeśli mogę to uczestniczę w imprezach Bronych lub robię własne, na meetach zawsze rozbawiam pewne grupy ludzi i wywołuję uśmiech na twarzy mojej dziewczyny. Arty i ficki - co ja poradzę na to, że przeważnie znajduję cudowne arty z Luną podczas, gdy rzadko kiedy inny kucyk jest na jakimś cudownym arcie? Nic. Zaś ficki... twierdzenie, że są ficki głównie o niej to już przesada. Często znajduje ficki o Bon Bon, Vinyl, Lyrze, czy o Twilight. Albo o RD, czy PP. Noc - tak, lubię noc i nic nie obchodzi mnie to, że dla Talara to jest argument do dupy. Noc jest przyjemna, piękna, chłodna. Dzień to już zależy od pogody. Szczególnie nie znoszę dnia, kiedy jest mega upał dajmy na to powyżej 25-30 stopni Celsjusza, do tego duchota. Jakoś nigdy nie zdarzyło mi się mieć dusznej nocy... Jeszcze tak dodając powód, dla którego inni mogą lubić Lunę... osobiście odrzucam teorię o modzie. Bardziej inni mogą być za Luną dlatego, bo ludzie zaraz zaczną mówić - jedni poważnie, inni (np. ja) dla żartu - JAK TY MOŻESZ BYĆ ZA CELESTIĄ, A NIE ZA LUNĄ?! Owszem, ludzie lubią Lunę, mają do tego prawo i tak samo mają prawo do wyrażenia swojego niezadowolenia, gdy jest odcinek, w którym można by ukazać Księżniczkę Nocy, a tu ona... tradycyjnie zostaje pominięta. Nie mówię, że w każdym odcinku, bo co jak co, ale nie pasowałaby mi ona np. do odcinka, w którym Pinkie Pie opiekuje się dziećmi państwa Cake. Bo co ona miałaby tam robić? Jestem za tym, by było więcej odcinków z Luną, ale z własnymi pomysłami Hasbro, a nie na zasadzie, że fandom wymusi na Hasbro odcinek z Luną z konkretnymi elementami, bo takie coś to już psuje klimat serialu. Ludzie marudzą na to, że brak pluszaka Luny. Luna po prostu jest tak pomijana i zapominana przez Hasbro jak się da. Powtarzam - PRZEZ HASBRO. Hasbro decyduje o tym jaki pluszak wyjdzie, a ich obchodzi głównie target dziecięcy. Dzieci skojarzyłyby Lunę, bo wiele dzieci i ją lubi. Ale pluszaka nie wydadzą. Wydadzą Twilight, wydadzą Celestię, a tu nagle... brak Luny. Wybacz Talar, wiem, że pewnie wychodzę na fanboya, ale moim zdaniem to jest po prostu nieobiektywne co najmniej. Te dwie sprawy - odcinki i pluszaki - dają wówczas wrażenie, że Celestia oficjalnie rządzi z Luną dla celów propagandowych, a tak naprawdę dalej rządzi sama. Tyranica jedna! Bawi mnie kolejna rzecz napisana przez Talara, że nie ma żadnej innej grupy fanowskiej, która by tak bardzo wyróżniała się z tłumu... proszę was! Przykłady: Twilight - "Twilight to moja waifu!", "No nie, znalazła sobie jakiegoś Fleszsentrjego", "Hejt na Flasha, Twilight może być tylko moja!", "FS to pedał w rurkach. Nie, nie hejtuję jej dlatego, że jest z moją waifu" powiedziane przez fanboya Twilight i ewidentnie czuć kłamstwo. Rainbow Dash - "Dashie jest najlepsza!", "Dashie jest taka cool!". Ludzie, znam gościa, który u każdego artysty żebrze o arta Dashie i tak ją wychwala, że idzie rzygać. Do tego ma pluszaka, którego jak tylko ktoś dotknie, to już może zginąć... Trixie - nikt z was nigdy tego nie dostrzegł na Equestria Daily? Autor bloga - Seth - mocno promował Trixie, szło nią momentami wymiotować. Trixie to, Trixie tamto. Ba, nawet chodziły kiedyś plotki, że żeby dodać coś swojego na EqD trzeba było przekupić Setha czymś z Trixie. DERPY!!! Co jak co, ale jej fenomenu w ogóle nie ogarniam i co jak co, ale jej fani często są bardziej widoczni w fandomie. Tak samo jak fani Celestii (w środowisku, w którym ja się kręcę), ale wróćmy do Derpy. Rany, kucyk przez błąd animatora ma zeza. I nagle staje się taka cool! Nagle z Derpy robi się fandomowego Wally'ego (Gdzie jest Wally? ~ ang. Where's Waldo?), Derpy dostaje własną kwestię i tu groźba usunięcia jej z serialu. Do tego momentu mi to nie przeszkadzało, ale ludzie, przypomnijcie sobie jakie jazdy były potem... wielka akcja protestacyjna, filmiki z płaczącą Derpy błagającą o nie usuwanie jej z serialu, a potem w każdym odcinku sprawdzanie, czy jest Derpy, gdzie jest Derpy i jak jej nie było to nagle wielki żal i płacz. Co jak co, ale to i przypadek z Twilight częściej widzę niż to, co wy piszecie na temat Luny... Podsumowując - Lunarni, ale tacy prawdziwi, mają powody, by lubić Lunę. Zaś hejterzy lunafagów przeważnie są bardzo stronniczy przyglądając się tej sprawie nie zauważając, że takich problemów jest więcej, a to tylko dlatego, bo fani Luny to najliczniejsza grupa i tyle. Jestem bardzo ciekawy, czy gdyby Lunę lubiła mniejszość, a większość była za Celestią, czy Krysią, to czy byłyby takie same bóle tyłków To idzie spokojnie obrócić w drugą stronę droga Ottonand. Przeważnie jak widzę twoje posty to nawiązujesz do fandomu czegoś, czego nawet nie znam. W kółko piszesz o tym, czego to nie zrobiłaś w ich fandomie, kogo tam nie wypromowałaś i w ogóle. I wówczas z twojej strony wyczuwam tą śmieszną dumę i wyższość, bowiem też często zachowujesz się jakbyś na wszystkich patrzyła z góry. Jarasz się jakąś postacią, poświęcasz swój wolny czas na rysowanie tej postaci itd. NIE NO NAPRAWDĘ? Jak ja mam ciebie teraz brać na poważnie?! To, co powiedziałaś tutaj działa na tej samej zasadzie.
    2 points
  7. Ta... bester i jego nowy FF. O czym tym razem? Naszło mnie na małe przemyślenia w pewnej dziedzinie, wrócił bardzo dawny pomysł na całe opowiadanie, ale, że tworzę jeden projekt, w planach jest kolejny a skończy muszę jeszcze inny, postanowiłem zredukować swój pomysł do tego krótkiego opowiadania i do przemyśleń. Więc, co byście rozbili na miejscu głównego bohatera? Postąpili tak jak on? Czy przeciwnie? FF opowiada krótką historię z życia pewnego lekarza, którego jedna decyzja może zaważyć na czyimś losie. Po pierwsze: nie szkodzić A tutaj tekst przeczytany przez miśka : I kilka pytań, na które chciałbym, byście w miarę możliwości odpowiedzieli. Po lekturze, oczywiście: I jeszcze coś:
    1 point
  8. Na wstępie odrazy mówię, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż ten temat może nie pasować do tego działu i powinien znajdować się w dziale z Luna, ale nie chciałem im tam wrzucać czegoś, czego chcieć nie chcą. Chciałbym tutaj poruszyć kwestie, która od dłuższego mocno mnie intryguje, a mianowicie postać Luny oraz to, jak jest odbierana przez bronis. Luna, jest postacią drugoplanową, która została pokazana jak dotąd zaledwie (nie licząc Nightmare Moon) 8 odcinkach na 65, z czego w w 4 praktycznie nie odgrywała żadnej roli ("A Canterlot Wedding" - Part 1 i Part 2, "The Crystal Empire - Part 2", "Magic Mystery Cure"), w 2 odegrała albo małą ważną role ("The Crystal Empire" - Part 1) bądź była ważna, ale pojawiła się na chwile ("Friendship is Magic" - Part 2), natomiast samej postaci były poświęcone tylko 2 odcinki, czyli "Luna Eclipsed oraz Sleepless in Ponyville, z czego w tym drugim nie była jakoś byłą zbytnio główną bohaterką i pojawiła się na niezbyt długi czas, ale już dobra, uznam, że jest to odcinek o niej. Charakter Luny jest znany, lecz nieznaczenie. Wiemy na pewno, że jest wybuchowa i łatwo się obraża. Chciała by być znana i lubiana oraz ma problemy z "nawiązanie kontaktów". I chyba tyle. Być może coś przeoczyłem, lecz wydaje mi się, że to wszystko. Z wyglądu jest git. Gwiaździsta grzywa falująca na wietrze, którego i tak czasem nie ma. Przyczepić się nie można. Czymś się w serialu wyróżnia? Ma super moc, która pozwala perfidnie wchodzić do czyiś snów, które są najczęściej prywatne. Dla mnie, pomysł fajny, choć dziwi mnie taka moc u Luny, gdyż MLP, można by tak powiedzieć, nawiązuje w wielu aspektach do mitologii, a tak przecież bogini nocy to Nyx (w Rzymie Nox), bogini księżyca to Selene (Luna, skąd mamy nazwę w MLP), natomiast bożkiem snów był Morfeusz. W serialu postanowili wrzucić to do jednego wora, czyniąc Lunę. Osobiście wolałbym, aby dar wchodzenia do snu miał ktoś inny, najlepiej ktoś zły, ale to tylko moje widzimisię. I chyba o samej postaci tyle. Dlaczego to piszę? Gdyż pomimo dość wąskiego zakresu cech, które można przypisać tej postaci oraz w porównaniu do np. mane6, można opisać ją całą w dość krótki sposób, to jest ona, a przynajmniej wynika to z moich obserwacji, najbardziej lubianą postacią w serialu. Zdominowała ona takie postacie, jak Rainbow Dash, Fluttershy, Discorda czy chociażby Derpy. I tu pojawia się pytanie z mojej strony. Dlaczego? Dlaczego akurat ona? Dlaczego Luna, a nie na przykład Chrysalis? I właśnie po to zakładam ten temat. Niektórzy powiedzą, bo mają podobny charakter. No dobra, do jest dobra odpowiedź, ale mam parę zastrzeżeń. Jeśli jesteś wybuchowy, tak samo ja nasza Pani Nocy, to dlaczego nie uważasz Twilight za ulubioną postać, skoro ona także często wpada w złość? Jeśli chcesz być znany i mieć tzw. "rispekt" to dlaczego Rainbow Dash nie jest twoją ulubienicą? Jeśli trudno ci nawiązać kontakt z kimś, to dlaczego w rubryce z ulubioną postacią na twoim profilu widnieje Luna, a nie Fluttershy. Ktoś powie, że akurat tylko w tym jest podobny to Twili, RD i FS a reszta ich cech się go w ogóle nie dotyczy, to uznaje to. Jeśli ktoś powie, że akurat lubi najbardziej te 3 cechy z tych trzech postaci, więc wybrał Lunę, to też uznam. Jeśli ktoś mówi, że Luna jest najfajniejsza, gdyż fajnie wygląda, niech nie gada głupot i nie mam tutaj na myśli, że ta postać jest brzydka. Ale no kurde, czy gry też tylko po grafice oceniasz? Jeśli tak, to masz zły gust i nie wiesz, co dobre. Jeśli mówisz, że uwielbiasz Lunę za to, ze wchodzi do snów (chociaż się z czym takim nie spotkałem) to raczej problemu nie ma, chociaż nie używa tego do jakiś epickich celów, ale nie będę się do tego czepiał. Jeśli uważasz, że luna jest najlepsza, gdyż np. lubisz noc i sny oraz mówisz, że dzięki temu jesteś to niej podobny, to mi ręce aż opadają. To, że lubię dzień oznacza, że Celestia to mój ulubiony kucyk? Nie! To, że lubię cukierki oznacza, że lubię Bon Bon? Nie! To, że lubię muffinki oznacza, że lubię Derpy? Nie! Noc to jest zresztą zbyt ogólna rzecz, aby móc kogoś lubić za to. Idąc waszym krokiem myślenia, powinienem lubić Tuska, jeśli interesuje się polityką, gdyż tak samo, jak on sprawuje władze w Polsce, tak Luna włada nocą w Equestri. Ale załóżmy, że akurat masz podobny charakter, cenisz sobie jej wygląd, chciałbyś wchodzić w czyjeś sny oraz lubisz noc. Wtedy uważanie Luny za najlepszą postać jest jak najbardziej w porządku (taką osobą jest na przykład Arjen, gdyż on od dawien dawnych lubił Lunę tak samo, jak i teraz), lecz byśmy musieli wykluczyć wtedy z połowę, jak nie więcej aktualnych "fanów" Luny. A teraz przejdę do tego, co mnie denerwuje w lubieniu Luny. Jak już mówiłem, Luna jest najbardziej lubianą postacią w serialu. Zabrzmi to bardzo hipstersko, ale wkurza mnie to. I gdyby to było, że po prostu wielu ludzi uważało by ją za najlepszą postać, to dało by się przeżyć, ale jak mamy Lunarny spam, czyli prawie każdy ja uwielbia. Naprawdę olbrzymia część bronis uwielbia to postać, z czego jakieś 85% tych ludzi doszło jakieś 4 miesiące temu, no, może trochę więcej. Raz, wszedłem sobie na 5 losowych, aktualnie aktywnych użytkowników. Z tego, co pamiętam, 4 z nich w "najlepszej postaci" miała Lunę, natomiast piąta osoba miała puste pole, lecz Luna widniała na jego avatarze. Gdy późnij wchodziłem na innych użytkowników, to około 40% tych, co mieli w ogóle coś napisane, to własnie była to Luna, więc niech mi nikt nie mówi, że Luna wcale nie jest tak lubiana. Następna rzecz to to, że fani owej postaci spamują Luną gdzie popadnie. Pełno artów, piosenek, muzyk, ficków, avatarów, koszulek, pluszaków, gadżetów itd. Nie chodzi mi tutaj o to, że ktoś ma koszulkę z Luną czy coś takiego. Chodzi mi o to, że taka osoba ogląda tylko arty z Luną, a inne już nie są tak fajne "Bo nie ma Luny". No kurde, bez jaj. To, że ja nie lubię Rainbow Dash nie oznaczam, że żadnej tapety, arta czy cuś z niej nie chce. Albo coś takiego "Ten fanfick jest fajny min. bo jest o Lunie/Jest w nim Luna". Takie teksty kręcą wory na jajecznice. Tak samo, jak w dziale o odcinkach duża ilość osób w minusach pod odcinkiem pisze "Brak Luny". O...Maj...Gad. Sam osobiście uważam Flima i Flama za najlepszą postać i trochę mnie to drażni, że w fandomie nic nie znaczą, ale nie wypisuje, że odcinek nie był idealny bo nie było w nim Flima i Flama GAD DEMET!!! Dopowiem jeszcze w tej sprawie to, że gdyby Luna była raczej mało zauważaną postacią, to mówienie wtedy, że obrazek/fick jest fajny, bo jest z Luną jest na miejscu, gdyż z takich wypowiedzi wynika, że nawet na ogół nielubiane postacie są przez fanów materiałem na ficka czy też arta, jednak z Luną tak nie jest, więc nie ma o czym mówić. Wielu tzw. "lunarnych" lubi wywyższać swoją ulubioną postać na każdym kroku. Wspominałem wcześniej słuszność Arjena , lecz teraz się go "wyprę" jeśli można tutaj użyć takiego słowa. Otóż chodzi mi o to, że opisują Lune jak jakąś boginie. Najjaśniejsza galaktyka, diament nocy itd. Cały ten opis zajmuje aż trzy i pół linijki ciągłego tekstu, co jest według mnie mocną przesadą. Równie dobrze mógłbym napisać "Luna jest najzaje*istrza. Resztą to dno". Jeśli ktoś mocno wychwala daną postać, to wynika z tego, że albo jest o wiele lepsza od innych, albo po prostu lepsza do upy i taka jest prawda. Jeśli coś mocno wychwalasz, to musi być to o niego lepsze od innych. Zresztą, dlaczego tylko fani Luny piszą takie tekstu? Z żadną inną postacią nie widziałem aby ktoś pisał coś podobnego. Dawno temu na My Little Brony widziałem taki oto zdjęcie: http://cheezburger.com/7769529088. Spójrzcie tylko na ilość "łapek w górę". Zdecydowanie powyżej przeciętnej na tym serwisie (średnia ok. 300). W dodatku, obrazek nic nie przedstawia. Wręcz mocno przypomina on durne i puste ankiety na facebooku, typu "Lubisz czekoladę? Lajk!" albo "Bieber = koment, Nic = lajk". Takie ankiety nic nie znaczą i najczęściej "klikają" w nie pustaki. Obrazek sam w sobie gie znaczy. Gdyby np. ktoś wstawił na taką stronę (niekoniecznie My Little Brony) "Czy uważasz, że banany są dobre?" na pewno nie zdobyło by to takiej ilości łapek. Zresztą, mógłbym się założyć, że gdyby fan Luny wpierw dałby lajka pod obrazkiem, który wstawiłem, a później zobaczył by ten z bananami, to zignorował by go, nawet gdyby rzeczywiście by je lubił. Zresztą, olać banany, gdyby na MLB ktoś wstawił taki obrazek, lecz zamiast Luny, była by np. Twilight, to NA PEWNO było by mniej tych kliknięć i nie chodzi mi tutaj o to, czy ktoś ją lubi, czy nie. Bo może ktoś Twilight lubić, a nie dać lajka, bo co to da? Ja lubię czekoladę, a jakoś nie klikam tego na facebooku. Ale fan Luny nie przejdzie koło obrazku z Luną obojętnie. O nie nie nie. On da lajka, gdyż chodzi tu o Lunę. Zauważyłem, że fani Luny często są nawet jakimiś fanatykami, którzy mają na jej niemalże obsesje, która objawia się właśnie lajkowaniem Luny na lewo i prawo, pisanie wierszy jako ulubiona postać, ból kupra, gdy ktoś powie o niej złe słowo (o czym raza powiem) itd. A teraz czas na to, co tygryski lubią najbardziej, czyli uwieranie anusa. Oto jeden z miliona przykładów: http://cheezburger.com/7768541184, ale również: gdy w nowym odcinku nie będzie Luny, fani kwiczą. Gdy w nowym odcinku mogła by być Luna, ale jej nie ma, fani kwiczą. Gdy w fanfciku o Celestii nie ma Luny, fani kwiczą. Gdy na arcie widnieje Celestia, Cadence oraz nawet Princessa Twilight, a nie ma Luny, fani kwiczą. Raz widziałem, że była jakaś wystawa pluszaków MLP, i były wszystkie księżniczki licząc Twilight, ale Luny nie było i hejt poleciał. Ja pierdyle, opanujcie się z tą Luną, bo aż idzie nią srać. Pamiętam, że jak przeglądałem posty pod tematem do odcinka "Keep Calm and Flutter On" to w prawię każdym poście było "Brak Luny" jako minus. Tyle tego było, że aż sam czułem się jak Luna. Zresztą, gdy jednak w nowym odcinku pojawi się Lina, internet wybucha. Jedyne, co można wtedy wyczytać z tych postów to :"LUNALUNALUNALUNALUNALUNALUNALUNALUNA".Dlaczego na przykład fani Twilight, Rainbow Dash czy tam Fluttreshy nie mają takich dziwactw? Rzecz, która wprawia mnie w ostra konsternacje jest również to, co niektórzy fani Luny odpier*alają. Mam na myśli to, że np. "Chwała Lunie! Niech żyje nasza Księżniczką!!! Razem obalimy tyranie Celesti i zaprowadzimy nowy ład w Equestrii." Gdy widzę takie teksty (na szczęście, nie są one zbyt częste) to dosłownie wyjeżdżam girami do przodu. Czy ci ludzie wpierniczyli cały kosz grzybów halucynogennych, przy okazji wciągając kreta w hurtowych ilościach? W ogóle ta cała wojna, czy co to tam jest, pomiędzy "Solar imperjum" a "niu Lunar repablik" jest jakiś pomylony, ale to inna bajka. Wracając do tematu, jak trzeba mieć zmieloną czachę, by pisać takie bzdety? Opanujcie się! To jest serial i dwie kochające się siostry, a wy tutaj wyjeżdżacie z takimi rzeczami, które się chyba tylko na Discavery ID zdarza. Dobra, starczy tego. Pisze już tego posta 2 godziny i mam dosyć, ale to jeszcze nie koniec. Teraz czas napisać, co według mnie, spowodowało, że liczba lunarnych jest tak przeogromna. Jedna rzecz: moda. Jestem wręcz przekonany, że to właśnie przez ten czynnik ilość fanów Nocnej Księżniczki jest taka duża. Po prosty naglę Luna została okrzyknięta jakąś super mega postacią. Naglę wszyscy zaczęli widzieć w niej coś spektakularnego i wszyscy się na nią rzucili, jak wściekły tłum na ofiarę. Co za tym idzie, wszyscy Ci, którzy nie umieją wybrać swojej ulubionej postaci z powodu braku zdecydowania/każda postać z mane 6 jest dla nich kiepska bądź taka sama/inne/ postanowili, że wybiorą Lune, pomimo, iż czasami myślą inaczej. Nie powinno się praktykować takich rzeczy, gdyż jest to coś w stylu bycia hipsterem, a przecież każdy wie, że osoba, która hejci wszystko, co popularne, nawet jeśli myśli inaczej, to raczej worek na śmieci, a nie człowiek. Jednak niestety wcale nie jestem pewien, czy to właśnie te czynniki Luna jest tak popularna. To są tylko mogę przypuszczenia. Przecież mamy wspaniałe mane 6, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, a przynajmniej powinien. A jak nie, to mamy przecież bardzo rozbudowany świat postaci i jeśli ktoś nie odnalazł się w mane 6, to powinien chociaż tam. Oczywiście, Luna też wlicza się do tych postaci, ale nie powinno być czegoś takiego, że tylko garstka jest we wszystkich drugoplanowych czy tam epizodycznych postaciach, dość duża ilość siedzi w mane 6, a cała, olbrzymia reszta jest w Lunie. Coś tu jest nie halo. Dobra, czas to wszystko zebrać do kupy i podsumować, bo mam już pierwszą w nocy i chcę iść spać, ale się tu dla was wylewam jak woda z kranu. Reasumując, Luna to prawdziwa enigma (nie, nie ta z Doty, ale jeśli ktoś o niej pomyślał, to ma u mnie plusa ). Moje przypuszczenia wskazują, że uległo to w wyniku mody oraz niezdecydowania niektórych bronys. Fani Luny cechują się odmiennym zachowaniem od np. fanów Applejack czy Rarity (brzmi to jak jakiś program przyrodniczy na jedynce ). Mają częste skurcze odbytu, wydziwiają oraz mają jaką manie na punkcie swojej liderki. A co wy o tym myślicie? A jakie wy macie zdanie na ten temat? Podzielcie się nim z nami wszystkimi. W kocu, po to powstało to forum, nieprawdaż? Na koniec dodam bardzo ważną rzecz. Niech nikt nie myśli, że moje wywody dotyczą każdą osobę która Lune lubi. O nie nie. Są ludzie, którzy albo Lunę lubili od zawsze, albo mają na prawdę sensowne argumenty, dlaczego ją lubią, bądź inne tego typu rzeczy. W tym poście wyrażam się ogólnikowo, lecz te osoby, które wiedzą, dlaczego wybrały akurat tą postać jako swoją ulubiona oraz nie dotyczy ich to, co napisałem, wiedzą, że do nich raczej nie mogę się doczepić. PS. Podczas pisania tego postu słuchałem "HoofSounds" czyli takie radio do Google Chrome, dzięki czemu mam kucykowe radio. Jest na nim stacja o nawie "Luna Radio" która... miała najwięcej słuchaczy, bo aż 32, a reszta miała gdzieś po 12 :O Czyżby to, co napisałem odnośnie "fanatyzmu Luny" przejawia się nawet w taki sposób XD
    1 point
  9. Czy marzysz o dalekich podróżach? ​Lubisz być świadkiem epokowych wydarzeń? A może sam chciałbyś jej tworzyć? Jeśli choć na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to ten konkurs jest dla ciebie! Kancelaria królestwa otwiera podwoje przed żądnymi świata klaczami i ogierami! Jeśli Twoim pragnieniem jest reprezentować nasze królestwo w oceanie światowej polityki, już wkrótce może ono się spełnić! Akademia equestriańskiej dyplomacji ma na celu wyłonienie najświetniejszych głów i piór, które będą mogły przysłużyć się naszym monarchiniom. (być może wkrótce w tym miejscu pojawi się Twoja podobizna!) Co trzeba zrobić, by wziąć udział w tej rywalizacji? To proste! Konkurencja polega na pisaniu, w imieniu kancelarii królestwa, listów dyplomatycznych do różnych znanych person z naszego świata. Pierwsze zadanie, na rozgrzewkę, to napisanie listu gratulacyjnego do świeżo wybranego prezydenta Republiki Mułów. W liście należy pogratulować mu, w imieniu korony, sukcesu jak również wyrazić chęć kontynuowania współpracy gospodarczej między naszymi państwami. ​List nie może być zbyt krótki, by nie urazić naszego sojusznika jak również zbyt rozwlekły, by go nie zanudzić (powiedzmy, że coś koło strony powinno wystarczyć, ale oczywiście mogą się trafić listy wybitne zarówno nieco krótsze jak i dłuższe). Ten, kto zdobędzie najwięcej punktów na koniec wszystkich etapów uzyska tytuł "sekretarza stanu" i zostanie przyjęty w szeregi królewskiej dyplomacji. Życzymy wszystkim powodzenia i zapraszam do piór! UWAGA! wyniki po pierwszym etapie: 1. Sakkita - 10 pkt 2. Gandzia - 9 pkt 3. Schweppes - 5 pkt Wszystkie pytania proszę zadawać w tym wątku. Uwaga! Oto czas znów sięgnąć po pióra - nadszedł drugi etap Waszych zmagań, młodzi dyplomaci! Spór graniczny! Szczęśliwie, Celestii niech będą dzięki, żaden z naszych sąsiadów nie wystąpił (na razie) z roszczeniami rewizji naszych granic, zresztą, niechby tylko który spróbował! Niestety, dwa graniczące ze sobą państwa - Emirat Siodlanej Arabii i Związek Bizonów z Wielkiej Równiny znalazły się w takiej sytuacji. Niewytyczenie dokładnej granicy spowodowało, że dochodzi tam do ciągłych incydentów, a relacje są już tak zaognione, że obie strony grożą, że jeśli druga nie pójdzie na ustępstwa, to nie pozostanie im nic innego, jak formalne ogłoszenie wojny. W tym właśnie momencie zaczyna się Wasze zadanie, drodzy młodzi dyplomaci! Ponieważ oba te państwa są sojusznikami korony, to konflikt między nimi byłby raczej nam nie na r... nie byłby przez nas pożądany. Dlatego też Waszą misją jest napisać list do którejkolwiek ze stron, proponujący jak najkorzystniejsze rozwiązanie. Najkorzystniejsze dla kogo, pewnie spytacie? Cóż, mimo bycia mocarstwem nasze królestwo nie rości sobie praw do bycia "światowym żandarmem". Kancelaria troszczy się przede wszystkim o interesy korony, a spór między sąsiednimi państwami jest świetną okazją do osiągnięcia rozlicznych korzyści. Jakich konkretnie? A to zostawiam już do Waszej decyzji, młodzi dyplomaci. Chwytajcie czym prędzej za pióra, konflikt może wybuchnąć w każdej chwili! Prace proszę nadsyłać do 6. stycznia najbliższego roku włącznie! A oto i etap III! Długo się zastanawiałem, jakąż by tu kolejna sprawę powierzyć Wam, przyszyli dyplomaci. Długo nie mogłem znalerźć nic zarazem odpowiedniego i ciekawego, gdy o to życie samo odpowiedziało na me wątpliwości. Republika Mułów stoi na krawędzi wojny domowej! Jak już mówiłem w tym wątku: http://mlppolska.pl/watek/7449-zapytaj-jego-ekscelencję-markiza-fancypantsa/?p=448724 właśnie przyszły do mnie wieści, że w Republice Mułów wybuchły protesty na niespotykaną wcześniej skalę. Otóż (umiarkowanie) współpracujący do tej pory z królestwem rząd postanowił wejść w bliższe relacje również ze swym wielkim sąsiadem - Cesarstwem Zanzebry. Niestety, ci wymusili na mułach zerwanie negocjacji z naszą koroną w sprawie traktatu celnego. Obawiające się zebrzego despotyzmu społeczeństwo republiki niespodziewanie zareagowało protestami na wielką skalę, domagając się zerwania stosunków z Zanzebrą i powrotem do negocjacji z nami - niewątpliwie milsza im wolność jaką cieszą się poddani Ich Świetlistych Wysokości niż niewolnicze położenie poddanych zebrzej cesarzowej. Jakie jest tedy zadanie dla Was, Drodzy Uczniowie Akademii Equestriańskiej Dyplomacji? Otóż macie za zadanie napisać noty dyplomatyczne do prezydenta Republiki. W listach tych macie przekonać go do powrotu do proequestriańskiej polityki oraz zaproponować wyjście z tej matni, jaką jest bycie jednocześnie pod presją Zanzebry i wewnętrznej opozycji. Czy muszę przypominać, że takie okazje są najlepsze do uzyskania jak największych korzyści dla naszej korony? Jednocześnie jednak pamiętajcie, że w interesie Equestrii nie leży bynajmniej zaognianie stosunków z państwem zebr, które jest naszym ważnym partnerem handlowym i odnowienie relacji z którym kosztowało mnie osobiście bardzo wiele trudu. Dlatego też za dodatkowe punkty (50% tego, co za główny list) możecie napisać dodatkową notę do Zanzebry, w której wyjaśnicie jakie kroki królestwo podejmuje wobec Państwa Mułów i zapewnicie, że nie muszą one wpłynąć na pogorszenie wzajemnych stosunków (oczywiście treść tego drugiego listu nie musi pokrywać się z pierwszym, ważne, by był przekonujący). Na koniec, pewnie zastanawiacie się, dlaczego nie poprzemy opozycji? Otóż znaczną część antyrządowych grup stanowią nacjonaliści i demokraci i obawiamy się, że po objęciu władzy będą oni raczej skorzy do współpracy z naszą opozycją o podobnych postulatach niż z koroną. Zresztą - popieranie buntowników przeciwko legalnej władzy mogłoby znacznie obniżyć naszą wiarygodność wobec rządów państw sojuszniczych i powinno być ostatecznością. Także, podsumowując, chwytajcie za pióra! Termin - zwyczajowo miesiąc, czyli prace proszę nadsyłać do 2. marca. Prace proszę zamieszczać tutaj: http://mlppolska.pl/...etap-iii-prace/ Tabela po drugim etapie: Gandzia - 26 Sakitta - 22 Xelacient - 15 Darwin - 11 Schweppes - 5 Kolejny etap już wkrótce! UWAGA! TERMIN NADSYŁANIA PRAC NA III ETAP PRZEDŁUŻONY DO 9.03! Tabela po trzecim etapie: Gandzia - 54 Sakitta - 43 Xelacient - 15 Darwin - 11 Schweppes - 5
    1 point
  10. Witaj, właśnie został otwarty darmowy zakład graficzny Littlebarta. Jako że bardzo lubię robić coś dla kogoś bezinteresownie, to pozwól że wykonam dla Ciebie jakieś pracki. Wykonuje za darmo : - Tapety - Sygnatury - Avatary Przykładowe prace, które zostały wykonane : *Sygnatura* *Tapety* Aby zamówić pracę, wystarczy że złożysz post według wzoru: Typ pracy: (tapeta, sygnatura, avatar) Tematyka: (mlp, inne [jakie?]) Kolorystyka: (Czy chcesz by była ciemna, jasna?] Napis: Inne: (Uwagi od siebie) Lista zamówień: -Anathiela *skończone* -Camed *oczekujące* -Draco *skończone* -GreenWave *skończone* -monsignore *skończone* -sajback *oczekujące* -Faithfire *oczekujące* -Daffy *skończone* -Insomnia *skończone* -Raindrops *skończone* -Andrzej *oczekujące* -Princess Cadence *oczekujące* -Moon Slash *oczekujące* -MasterDash *oczekujące* -Mrs.Octavia *oczekujące* -kawaii-hipsta-neko-lampa *oczekujące* -Luna-Willow *skończone* Tak więc co tu dużo mówić, jeżeli chcesz to po prostu złóż zamówienie
    1 point
  11. Witajcie, temat ten ma na celu informowanie innych użytkowników na temat zlotów militarnych / asg na które chcemy się wybrać. Mały regulamin: Podając zlot należy wypisać jego miejsce, termin, stronę/frakcję do której się zaciągamy oraz link do strony z informacjami. Ja za kilka dni powinienem otrzymać od znajomego wstępną rozpiskę zlotów na które zamierzamy się wybrać i postaram się ją tutaj wstawić .
    1 point
  12. Jestem w trakcie pisania programu podobnego do Tapatalk, aczkolwiek na PC/Windowsa ( ) stworzonego specjalnie pod MLPPolska. Będzie on mógł: -Logować się -Wysyłać posty -Przeglądać statusy innych użytkowników -Szybsze ładowanie Aktualnie zaimplementowane jest tylko szybsze ładowanie poprzez "skupienie" pakietów i procesora na aplikacji. Tymczasowo tematy są otwierane w domyślnej przeglądarce, a więc jest jak jest. Zapraszam do testowania, reportowania bugów. LINK:http://www.speedyshare.com/4TzTf/MLPPolskaTalk.exe Zużycie ram ~ 10mb Cięcie po procesorze ~ Podczas ładowania do 2% (Intel i5-3540k 3,5ghz) Ping maleje o około 5ms
    1 point
  13. A więc jestem tu dośćświeża, więc wypadałoby się przywitać z Wami. Zupełnie nie wiem, co powiedzieć, więc pomacham do Was grzecznie łapką i uściskam każdego po kolei, dobrze? W jeśli nie macie nic przeciwko temu, to przybliżę Wam z lekka swą osobę. Zatem.. na imię mi Weronika (i choć go nie cierpię muszę go używać), rocznik '94, więc wyskakuje mi w tym roku magiczna dziewiętnastka i zaczynam zaoczne studia, na kierunku nauk o rodzinie, na które od dawna nie mogę się doczekać. Od wielu, wielu lat moim hobby i największą pasją jest rysunek, choć muszę przyznać, że moje prace raczej nie dotyczą MLP, a z powodu braku dostatecznej ilości czasu te sprzed paru lat są znacznie lepsze od akutalnych, hahahah. Poza tym... uwielbiam zwierzaki i dzieciaki, starą, niemodną muzykę i jedzenie. Musze też napomnieć, iż moja przygoda z poniaczami zaczęła się w bardzo przypadkowy sposób; nudząc się i pstrykając po kanałach trafiłam na jeden z odcinków na kanale z bajkami dla dzieci. No i przypomniałam sobie jak byłam mała, zbierałam kolekcję figurek g2 i oglądałam na kasetach przygdy g1 i... jakoś to tak do mnie wróciło. Magicznie. Dobrze, więc dziękuję za uwagę, przepraszam za zajęcie czasu i mam nadzieję, że się z Wami dogadam jakoś
    1 point
  14. #Osz ty :o Biorę się za czytanie tej ściany tekstu #Kawał dobrego sprawozdania, 7075 A Ja już taki jestem, siedzę se gdzieś i powoli się adaptuję. Dlatego taki że nieśmiały jestem... To Ja może od swojej strony coś napisze: Zadowolony z meeta rowerowego, udałem się tym że pojazdem do Warszawy pod Palme. Niestety byłem spóźniony już z 5-10 minut i gdybym nie zauważył Ravin'a To pewnie nie dotarłbym tam w ogóle. Więc tak we dwóch ruszyliśmy do Kabat, a dokładniej do Tesco, Gdzie teoretycznie mieliśmy spotkać się z resztą grupy. Postanowiliśmy czekać tam aż wyjdą z Tesco i nerdziliśmy przez ten czas o informatyce. Po 20 minutach nikogo nie spotkaliśmy, więc Ravin zadzwonił do Ślimaka który po nasz przyszedł. Tak trafiliśmy na teren ogniska. A reszta już tak jak w sprawozdaniu Lyr'a
    1 point
  15. Teraz to dostrzegłem, skrót jego imienia... Char. Opowiadanie dostaje plus 100 do zajedwabistości .
    1 point
  16. Stało się, było wiadome że wygram, ale nie myślałem że aż tak łatwo mi to przyjdzie. Walka w finale była ostra, ale dałem radę i zachowałem wszystkie szansy.
    1 point
  17. Obiecałem - przeczytałem. naprawdę kawałek porządnego tekstu Postacie zaskarbiły sobie moją sympatię, znaczy, że FF coraz bardziej mi się podoba Oby tak dalej
    1 point
  18. Mogę to skomentować 2 zdaniami. Opis-tak. Wygląd-nie. Prawda jest taka że raczej nikt nie ma skrzydeł w zupełnie innym kolorze niż ciało, w dodatku z kropkami.
    1 point
  19. Hejt, hejt, hejt! Also, ktoś ci niezłego wkręta posłał z tymi OC
    1 point
  20. Kop dziurę, kop dziurę, kop dziurę...! Opowiadanie, hmm... 7/10, może 7,5. Znalazłem trochę błędów (głównie brakujące przecinki). Do tego ten sposób pisania wywołał taką samą wadę jak w World War Z - skoro wiemy, że bohater o tym opowiada, to znaczy, że przeżył, co usuwa element obawy o postać. Niestety także narrator to chyba ten "Upadek" przeżył w jakieś kapsule hibernacyjnej i dopiero się wybudził, bo "Słyszał pan o [tu wstaw nazwę dowolnego wydarzenia]?""Nie". Mimo wszystko fica czytało się przyjemnie.
    1 point
  21. Startuję dopiero po raz pierwszy, lecz kiedyś trzeba zacząć: Malinowe babeczki [Romans][slice of Life] Życzę innym uczestnikom (jak i sobie) powodzenia!
    1 point
  22. Nie mam pojęcia o czym mówisz Tric. To zapewne cztery inne osoby, o tym samym poziomie inteligencji, prowadzące ten sam blog, mieszkające w tym samym domu, posiadające jeden komputer, internet i zainteresowania.
    1 point
  23. Byłem w Poznaniu na LotR. Nie ma żadnych przerw, jedynie napisy po każdej części trwające ok. 10-15min. Jak wniesiesz w plecaku, bądź w inny sposób ukryte, to potem możesz to spokojnie jeść na sali i nikt raczej nie zauważy. W multikinie obsługa nie wchodzi do środka podczas seansu Weź ze sobą mocną kawę w termosie i najlepiej jakieś kanapki. W ciągu tych 12 godzin warto zjeść 1-2 razy coś konkretnego, a resztę czasu zapchasz popcornem i chipsami. Ostatecznie jak człowiek siedzi, to nie odczuwa aż tak głodu. Ja zabrałem zarówno kawę, jak i energetyki, ale pod koniec ostatniej części już jęczałem, żeby Frodo szybciej się decydował. W Poznaniu atmosfera była świetna (na maratonie przed wakacjami). Do tego popcornu i coli było tyle, że kartony stały na schodach i nikt ich nie chciał. Polecam wybierać się z jakąś większą ekipą, bo osobiście za całą magię mojego maratonu uważam klimat, jaki tworzyli ludzie wokół.
    1 point
  24. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  25. Dolar, jak widzę, uwinął się już z pre-readingiem, więc mogę z czystym sercem i sumieniem wrzucić... Rozdział 2 Enjoy!
    1 point
  26. Po pierwsze - moda na MLP. A nie ma chyba nic gorszego niż moda atakująca coś co wcześniej było zastrzeżone dla małej grupy, która o to dba. Spójrzcie na wszelakie rodzaje muzyki - jak bardzo się zmieniała, gdy dotykała ją moda. Sam słuchał rapu, jestem otwarty i widzę jak się zmienił, gdy zamiast jednej osoby na sto, jednej świadomej, szczerze interesującej się osoby zaczęły tego słuchać masy. Ktoś powiedział kiedyś: Iloraz inteligencji tłumu równy jest IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników Myślę, że ten fandom trochę wyróżnia się pod względem struktury (kto to ogląda), ale dotyka go ten sam problem co cały internet - zidiocenie młodszych warstw. Kiedyś jak sie było przygłupem to się siedziało cicho, bo durne zachowanie było powodem tylko do wstydu. Dzisiaj niestety młodych ludzi pociąga bezmyślne zachowanie. Najbardziej mnie rażą przykłady zachowania w stylu "wywołaj prawdziwy ból tyłka a potem obserwuj". No kurczę, tacy ludzie są jednak strasznie tępi skoro nie potrafią sobie nawet zdać sprawy z tego co robią. Potem najczęściej mamy dwie strony - wkurzonego, który dał się sprowokować, i idiotę który się cieszy, że zdenerwował kogoś kogo nie zna. Zdenerwować kogoś kogo się nie zna przez internet. Trudno mi zrozumieć podejście głupsze niż mogłaby mieć np. ameba. No i kłótnie. Kiedyś kłóciliśmy się na argumenty, kto ma racje, kto jest bliżej prawdy. Dzisiaj chodzi o to kto kogo mocniej/efektowniej obrazi. A zwykli, ogarnięci ludzie często wolą się do tego nie mieszać. Co do hejtowania - następna głupota. Nie dość, że ludzie często mylą hejt z własnym zdaniem, to jeszcze sam hejting jest bez sensu - Nienawiść dla nienawiści. Jeśli Ci się nie podoba - odpuść, daj sobie siana, nie interesuj się JEŚLI nie wpływa to w żaden sposób na Twoje życie. Ale chybą są ludzie tak szurnięci, że jakiś kucykowy obrazek na kwejku wpływa na ich życie. Straszne, w sumie nawet życiem bym tego nie nazwał, jeśli taka fala emocji potrafi spłynąć na jakąś grafikę znalezioną w internecie, co potem przekierowywuje się na żywych ludzi. Zastanówmy się nad tym. Dorzucę jeszcze obnoszenie się z pociągiem seksualnym do stworzeń z bajki, jakby sam fakt, że jest się innym był czymś niesłychanym. Taka hipokryzja, bo połowa z nich chętnie napisze "nie wyjeżdzaj mi ze swoją religią, to Twoja sprawa" jednocześnie prezentując swoje poglądy w sposób niemniej ofensywny. Mały art: Po co ktoś dorobił te symbole MLP? Czy obrazek sam w sobie nie jest z definicji dość głupi, a tu jeszcze jakiś "brony" zrobił swoje? Już widzę tą fascynację seksualną kucykami, gdy ma się dziewczynę... no zakładam, że to nie siostra, ten gość nie ma 16 lat, poza tym miałby prze****ne u mamy
    1 point
  27. Czy to tylko ja, czy cały tekst Talara wygląda jak ból rzyci? Czemu butthurt akurat na fanów Luny? Przecież są też inne postacie, których fani szaleją... ci wszyscy ludzie, którzy w każdym odcinku zamiast się skupiać na fabule wypatrują w tle Derpy na przykład. Na nich już bólu tyłka nie ma? Każda postać ma swoich fanów, a że Luna ma ich więcej niż inne księżniczki, czy nawet inne kuce w ogóle... co za problem? Powodów, żeby lubić Lunę jest dużo i każdy znajdzie jakieś własne. Jednym się podoba jej wygląd (i to nie tylko nowy, bo wiele moich znajomych uwielbia jej wygląd z pierwszego sezonu), innym jej niezdarność przy graniu w gry, która dla takich np. otkau może się wydawać 'kawaii' czy coś równie słodkiego-do-porzygu. Jeszcze inny lubią jej cechy, w których każdy może znaleźć jakieś podobne do swoich własnych. Fakt, że fani się jarają jak Luna pojawi się w odcinku sam podałeś: Luny do odcinków dają mało. Fani Derpy też jarają się, gdy się pojawi (nie, wcale nie uparłam się na Derpy, po prostu ine mam teraz głowy do myślenia i nie umiem wymyślić innej postacią, której jest mało a i tak ma psychofanów) i nikt jakoś wielce nie ma im tego za złe. Piszesz o twórczości fandomu związanej z Luną. Ale przecież dzieła powstają nie tylko o niej. Jest cała masa utworów, opowiadań i artów o wielu innych postaciach, nawet takich, które się pojawiają rzadziej niż ona. Nie rozumiem, czemu, gdy ktoś lubi posać miałby nie robić czegoś o niej? W każdym fandomie jaki znam są jakieś mniejsze fandomiki (czy jakkolwiek by to nazwać). Widocznie jednym z takich maleńst w naszym fandomie jest fandom lunarny. Skoro w miarę ogarnięci mangowcy są w stanie akceptować yaoistki, dlaczego bronies mieliby nie akceptować fanów Luny? Tutaj użyję słowa, które już wcześinej przytoczył Obrus, bo chyba do niektórych nie dotarło: "TOLERANCJA". Każdy lubi coś innego i ma inny gust, więc powinniśmy to tolerować. Jak zaczęłam swoją ścianę tekstu: dla mnie cały post Talara to jeden wielki ból tyłka zachęcający do jeszcze większego butthurtu.
    1 point
  28. Tl;dr - Luna = bunt, nonkonformizm, niezrozumiana przez innych. Połącz to ze średnią wieku w fandomie i masz powód, dla którego Luna jest tak mainstreamowa.
    1 point
  29. Czas dodać swoją facjatę Pośmiejcie się Pierwsze robione rok temu...
    1 point
  30. To nie jest Grimdark. Brak słów, takie to tępe. O_o
    1 point
  31. Obiecywałem Kampinosa, nie wyszło. Mówiłem, że w sobotę będzie ognisko, będzie do dupy pogoda w tym tygodniu. Także 14 września odbędzie się klasyczny meet na patelni o 14. W następnym tygodniu zapowiada sie ładniejsza pogoda więc zapowiadam meeta rowerowo ogniskowego na sobotę 21. Ekipa rowerowa, spotykamy się przy rondzie z palemką od strony muzeum narodowego o 13:00. Nierowerowa leniwa ekipa spotyka się o 14:00 przy wyjściu z metra kabaty od strony Tesco. Zakupcie kiełbaski, najlepiej przed zbiórkami W niedziele (22) jeżeli dopisze pogoda będzie wypad do Kampinosu. Z tego co pamiętam trasa jest obliczona na około 40 km. Spotykamy się na Młocinach przy północnych bramkach od metra o godzinie 10:00 w niedziele. Podjedziemy kawałek do Opalenia bo nikomu wokół huty nie będzie się chciało chodzić. Tu macie plan trasy na różowo https://www.dropbox.com/s/l8vbiptp84kez8y/mapa_kpn.jpg a tutaj oryginalną mapkę z kolorami szlaków http://www.pwz.pl/systemfile/mapa_kpn.jpg Mam nadzieje, że pogoda dopisze i będzie zacnie. Weźcie jedzenie, picie, może jakieś kompasy i ewentualnie latarki. Zjedzcie porządne śniadania, bo nie będziemy wchodzić do żadnych sklepów.
    1 point
  32. Jako, że skończyły mi się FF Albericha to przylepiłem się do opowiadań Niklasa. Zajrzałem sobie do naszej forumowej biblioteki i po wpisaniu "Niklas" ten FF pojawił się pierwszy. No OK. To lecimy z tematem. Fabuła: Taki typowy one-shot. Krótki i treściwy. Skupiony w jednym miejscu, niezbyt rozciągnięty w czasie. Z dwiema głównymi postaciami, trzema jeśli liczyć wspomnienie o siostrze. I drugoplanowy klient. Cała historia nie jest zbyt rozbudowana, mimo to, opowiadanie czyta się przyjemnie. Historia bywalca jest przedstawiona składnie i w miarę dokładnie. Prawdę powiedziawszy współczułem mu, skoro autorowi, w tak krótkim dziele udało się poruszyć emocje u czytelnika, spowodować nawet smutek, naprawdę, szkoda mi się go zrobiło, to znaczy, że jest naprawdę dobrze. Krótka i ujmująca historyjka, trochę banalna ale na swój sposób interesująca. Postacie: Dla mnie, najlepsza jest tutaj postać Golden Dusta. Nie dowiadujemy się o nim jakiejś pokaźnej ilości informacji. Jest ich na tyle by go polubić i współczuć. Jego kreacja jest przedstawiona naprawdę klimatycznie. Czuć, że praktycznie się poddał, że jest już zmęczony. Żal jaki go przepełnia niemal wylewa się z opowiadania. Powtórzę się, ale naprawdę było mi go szkoda. Druga postać, Mint, jest już ubożej przedstawiona. Ale jako kontrast dla Dusta, tyle wystarczy. Ona ma jeszcze szanse, ma jeszcze kawał życia przed sobą. Ładnie wyszło zestawienie tych dwóch postaci. Ciekawe i z korzyścią dla opowiadania. Ogólna opinia: Mimo, że opowiadanie jest krótkie, fabuła nie jest jakaś odkrywcza, a jedna z głównych postaci jest tylko lekko zarysowana i stanowi kontrast dla tej drugiej, to, to najzupełniej wystarcza. Pasuje do tego opowiadania, które nie zajmie więcej niż kilka minut. Nie wiem jak wpłynęło by na całość szersze rozbudowanie bohaterów, ale tak jak jest, jest dobrze. Ponadto, klimat który jest dodatkową sceną dla opowiadania jest wyśmienicie zbudowany. Opis miasta, sam pub/bar, zostały wykreowane w dość obrazowy sposób. Uprzyjemnia to odbiór całości i zostałem tym najzwyczajniej "kupiony". Jeśli FF ma klimat, który czuć, który jest stworzony z pomyślunkiem, to jest to dla mnie FF już na wstępie dobry. Tutaj Niklas ładnie wszystko zebrał w tej pigułce, udało mu się to naprawdę składnie. Tak więc, jako, że tym postem zasłużę sobie przynajmniej na srebrną łopatę (ładny odkop), to nowym na forum, którzy kręcą się w dziale z opowiadaniami polecam ten FF. Jest to ładny przykład jak w małym tekście ładnie zbudować klimat, nakreślić bohaterów i wpleść do tego całkiem ujmującą historię.
    1 point
  33. No... Jak na pierwszy fanfic.. Nie jest aż tak fatalnie, lecz jako takiego talentu do pisania niestety nie posiadasz. Jadłam kurczaka i ziemniaki - nie porzygałam się. I TO JEST MINUS. Czekam na takie coś, które mną wstrząśnie. Ale pewnie takie coś nigdy nie powstanie, bo mam za duże wymogi, a to co ja wymyślę, dla mnie w ogóle straszne nie jest. Tortury Pinkie i Bloom? Przereklamowane. W pierwszym rozdziale jest napisane że nowo przybyty to odpowiedział, a później jest 'odpowiedziałem'. Zdecyduj się .__. Nie mogłam się połapać co kto mówi. Pisz wypowiedź każdego bohatera od następnej linijki. To ułatwi. Tortury Pinkie są nudne. Ciągle Pinkie. Tylko Pinkie zabija. Tylko Pinkie może wpadać na tak szalone pomysły. A może dla odmiany Twilight? Fluttershy? Niee, Shy nie, bo już to było w PONY.MOV
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...