Skocz do zawartości

[ZAPISY][GRA] BUNT [Wojna FOL POZ Sequel/Alternatywne zakończenie][Human and Pony][Trochę RPG XD]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

[sandy Finder]

Byłam w mieszkaniu szukając jako tako bardziej uroczystego ubrania, ze mną idzie jeszcze ten francuz. Tylko co tam ciekawego można zrobić, na razie nic.

- Widziałeś może gdzieś ten wózek? - zapytałam jednorożca.

- Oczywiście, w szafie jest. - odparł przeglądając gazetę. Znalazłam w szafie ten wózek to noszenia skrzynek co chciałam.

 

[Combot]

Maszyna w skrzynce a konkretniej w zegarza była niedaleko Canterlotu, jeszcze kilka minut i będzie na miejscu. A wtedy zacznie się zabawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[122][Klub][Lust Tale]

Lust po paru przymiarkach, wybrała dość zwiewną białą, prostego kroju sukienkę jakiegoś projektanta z LasPegazus. Obejrzała się jeszcze raz. Potraktowała rzęsy tuszem i na tym skończyła z makijażem stawiając na naturalną urodę. Tak chciała wyjść na uroczystość.

 

[Romantic Heart]

- Czuć od was co robiliście z daleka, więc nie ukrywaj, tylko opowiadaj ze szczegółami - rzekła zaczepnie. - Mystical daj mu coś na rozwiązanie języka - powiedziała do klaczy będącej za barem. White usiadła koło ciebie a jej policzki płonęły. Wiedziała że tak będzie...

 

[White Wolf]

- To komplikuje sprawę. Ty miałeś o tyle łatwo że to były przedmioty... Ja się wspomnień nie pozbędę - rzekł smutno patrząc na swój los. - Rozumiem dlaczego to zrobiłeś. Sam bym tak zrobił - dokończył dobitnie. - Ja też nie używam tylko włóczni tylko czegoś co lepiej nadaje się do mojej roboty przy kontroli w porcie jak ty mieczy - uśmiechnął się chytrze jak tylko on potrafi. - Kolej dobra rzecz, ale nie możemy tu siedzieć, bo nawet dla nas nie zmienią rozkładu. - Wstał i wyciągnął kopyto w jego stronę chcąc go wyciągnąć z łóżka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Striding Rason

Striding uśmiechnął się gdy Wolf uznał że zrobił dobrze pozbywając się tamtych przedmiotów. I miał też racje nie może gnić w łóżku Equestria go potrzebuje zwłaszcza teraz. Zbyt wiele dla niego ta kraina znaczył by stać i przyglądać się wszystkiemu. Striding złapał kopyto Wolfa. Po czym zaczął wstawać z łóżka.

-Nie żyj wspomnieniami. Teraz zacząłeś nowe życie tak jak ja. I musimy zrobić wszystko by naprawić dawne błędy i wykorzystać obecne życie jak najlepiej dla nas i tej krainy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[White Wolf]

Jego chwyt był pewny i silny, gdy wyciągał brata z łóżka. Mieli dużo do roboty. 

- Nie żyje, tylko nie mogę zapomnieć, by wiedzieć na co nie mogę wrócić i co muszę tępić - powiedział, jakby do siebie, czekając na niego aż będzie gotowy do wyjścia. Mu się nie śpieszyło. Był cierpliwy, a sam nie lubił być poganiany, przez to sam nie narzucał nikomu tempa. - Coś o tym wiem jak z niego korzystać... - uśmiechnął się pod nosem, wiedząc że musi do kogoś wrócić, bo obiecał.
 
[Romantic Heart]
- Nie to nie jest dziwne. Po prostu jestem ciekawa. Coś w tym dziwnego? - Zmrużyła brwi. - Dzisiaj jest święto słońca i nie ma nic do roboty jak widzisz. - Wskazała na lokal, w którym nie było gości. - Dlatego jest czas, na zupełnie luźne rozmowy, a wy dostarczyliście tematu, więc się nie dziwcie. - Wzruszyła ramionami. - Dlatego pytam ciebie podrostku, a nie jej... - Widać było że się nie odczepi. Przynajmniej była szczera.
Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwardia w domu Denisa

Pegaz i ziemski kucyk podeszli do Denisa. Po czym odezwał się pegaz

-Cóż ciężko zaprzeczy że te wynalazki wyglądają ciekawie. Cóż chętnie pomożemy przynajmniej czas zleci. Więc co mamy robić?

Striding Rason

Strding wydostał się z łóżka. Po czym podniósł z kąta swój ekwipunek. Po czym go na siebie włożył

-Cóż bywałem już w gorszym stanie niż teraz. Więc jakieś pomysły idziemy na festiwal? Szukamy tropów? Czy na razie czekamy jak sytuacja się rozwinie w Ponyville?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[shatter]

I to tyle? To było takie proste? Zapłaciłem 30 bitów by dostać ten papierek? No nic. Odebrałem certyfikat.

- Dziękuje. Do widzenia. - Powiedziałem i skierowałem się na zewnątrz budynku. Podobno dzisiaj miało być jakieś kucykowe święto. Może jest warte zobaczenia, najwyżej zwinę się przed zakończeniem. Przydało by się jeszcze znaleźć Fire ale na pewno szybciej ona znajdzie mnie. 

 

[Fire]

Odebrała nagrodę. Kosztowała 50 bitów ale za taki eliksir raczej było warto. Wyszła z domu handlowego i poszła na główny rynek Canterlotu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[sandy Finder]

Ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłam je aby zobaczyć listonosza ze sporą skrzynką.

- Pany Sandy Finder? - zapytał po chwili.

- Tak. - odparłam patrząc na tą skrzynię. Bez słowa przesunął z problemami skrzynię do mnie, wzięłam ją magią i położyłam na ścianie zamykając drzwi. Po otwarciu skrzynki zauważyłam zegar, skrzywiłam się. Po co mi zegar otworzyłam go i przez przypadek zdjęłam sztuczną "wnętrze" z środka wyszła maszyna trzymając papiery i przebranie. Francuz przybiegł gdy ją zobaczył.

- Czy to Combot Kristiana? Jak to możliwe. - szybko przejął papiery, Combot założył przebranie czyli płaszcz i duży kapelusz. - Ma rozmach, jeśli uda się jego plan to zwiększy prawdopodobnie liczebność RFL. - dodał.

- Czyli mamy zrobić dość ciekawą operację tak? - zapytałam idąc na górę by założyć suknię, tamten poszedł z Combotem do drugiego pokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[White Wolf]

- Tutejszej Księżniczki, raczej nie ruszą, a i tak podejrzewam że pomaga w Canterlot, więc jej tu nie ma... - odrzucił opcje pt. Ponyville. - Tropów raczej nie znajdziemy, a nawet jeśli to na obecną chwile nic nam nie pomogą - odrzucił kolejną. - W Canterlot jest wszędzie tak samo daleko, nie ważne gdzie, by uderzyli, a i tam informacje o tym dojdą jako pierwsze - potwierdził tym opcje festiwalu. Stojąc już pod drzwiami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Striding Rason

Striding też się teraz nie martwił o księżniczkę Twilight. Na pewno dojdzie do napaści do festiwalu. Pytanie tylko czy zdążą.

-Cóż zgadzam się z tobą Ponyville nie jest obecnie zagrożone. Ale atak na Canterlot nawet z tą puszką to głupota. Gwardia ma nowe wytrzymałe i silne włócznie.  Na dodatek są tam najpotężniejsze księżniczki. Podczas festiwalu wszędzie będą gwardziści. RFL niema takiej siły jak dawniej. Większość ich ludzi zginęła w czasie przejęcia ziemi. Jeśli dokonają teraz ataku to będzie największa głupota, jaką można wykonać

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golding Shield

Jak na razie panował spokój. Ale miałem wrażenie, że to spokój przed burzą. Jeśli coś się stanie muszę dopilnować by nie doszło do rozlewu krwi zrobię wszystko by nikomu nie stała się krzywda. Oby festiwal jednak przebiegł spokojnie. Ale chyba byliśmy gotowi na wszystko. Księżniczki już się najwyraźniej szykowały do przedstawienia. Uśmiechnąłem się na myśl o tym widoku. Zawsze zapierał dech.

Dom Denisa Gwardia

Pegaz i kucyk ziemski uważnie słuchali Denisa. Po czym pegaz chwilę patrzył na dźwignię i do niej podszedł. Zastanawiali się, co dokładnie Denis chce stworzyć. Jednak na razie nie było widać zagrożenia. Pegaz, gdy dotarł do dźwigni spojrzał na Denisa.

-Daj znać jak będę miał ją uruchomić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[shatter]

- Cześć! Teraz ja ciebie pierwsza zauważyłam. Gdzie idziesz? - Powiedziałem do Fire.

- To że raz ci się udało nie znaczy że będzie tak zawsze. Idę na letnie święto słońca. Może być ciekawie.

- To pójdziemy tam razem i może lepiej się pośpieszmy. Uroczystość rozpocznie się chyba za chwilę.

- Nic się nie stanie jak przegapimy początek. To tylko wzniesienie słońca tak jak każde inne tylko to jest uroczyste. - Po chwili byliśmy na miejscu i patrzyliśmy na fioletową kurtynę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[White Wolf]

- Robiłem większe głupoty, które się udawały... - powiedział przewracając oczami. - Każdy cel jest w tej chwili dobry, a zbytna pewność siebie przeszkadza... Jeśli to się im uda będzie gorzej. Najlepiej jakby ta sprawa nie wyszła do opinii publicznej - powiedział wkładając młot pod ukosem po lewej stronie zbroi i biorąc swą włócznie. Mógł lecieć na pociąg.

 

[Romantic Heart]

- Właśnie chce to usłyszeć z twoich ust - mówiła wrednie wiedząc że w ten sposób cię dręczy. - Słyszałeś rób kopie i mi ją daj...- mruknęła do ciebie.

 

[Lust Tale]

Gdy wychodziłam z klubu rzuciłam tylko krótką wiadomość do Romantic.

- Chce mieć kopię tego świstka co spaliłaś u siebie na biurku. - Zaraz po tym zniknęłam kierując się na uroczystość. Wstęp był wolny.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golding Shield

Nagle w tłumie dostrzegłem kogoś znajomego zauważyłem tam Shatter. Ciekawe czy jeszcze mnie pamięta lekko się uśmiechnąłem w jej stronę. Jednak zrobiłem to szybko teraz musiałem skupić się na festiwalu.

Striding Rason

Striding chwilę się zastanawiał. Tak on ma racje są tam potrzebni. Nawet na wszelki wypadek powinni tam być

-Masz racje biegnijmy na pociąg. Nie możemy zignorować zagrożenia. RFL już nie takie szaleństwa robił. A nie można im pozwolić zrobić tego, co dawniej zrobili na Ziemi. Są zbyt niebezpieczni nawet, gdy są słabi i lepiej, aby w te siłę nie urośli.  Ruszajmy. Po tych słowach Stridng zaczął kierować się do wyjścia

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[sandy Finder]

Francuz zaprowadził Combota do salonu gdzie z skrytki wyjął katanę podając ją Combotowi, ten ją obejrzał i wziął.

- Zdaje sobie sprawę, że znasz techniki walki kataną więc ci się przyda do walki z gwardią. - powiedział do robota, ten tylko odszedł, ubrał się w te ubranie by go nie rozpoznano i schował pod płaszcz katanę, oraz schował się znowu w zegarze, jednorożec zasłonił go atrapą wnętrza.

Ja się właśnie ubrałam w niezbyt wystrojoną suknię, polegałam na tym, że prostota jest najlepsza. Lekko rzęsy poprawiłam i skierowałam się na dół, jednorożec w garniturze czyli dawny RFL'owiec i ja w parze. Dziwne rzeczy się dzieją. Wyszliśmy wioząc skrzynkę z Combotem i zegarem na wózku. Kierowaliśmy się oboje na uroczystość, ta akcja może odnowić nadzieję na pokonanie okupanta. Nie było to dość daleko, ale szliśmy spokojnie bez większych nerwów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Komputer to do ciebie)

Gwardziści pilnujący wejścia zatrzymali na uroczystość ogiera i klacz i zaczęli podejrzliwie patrzeć na wózek zegarek i skrzynkę

-Co tam macie? Jeśli chcecie wejść musicie to zostawić przed wejściem do pałacu lub pozwolić nam otworzyć skrzynkę i zegar. Nowe środki bezpieczeństwa po ostatnim ataku terrorystycznym. Więc jak będzie? Powiedział gwardzista z kamienną twarzą

Dom Denisa Gwardia

Pegaz pociągnął dźwignię. Nagle odezwał się ziemski kucyk.

-Byłeś kiedyś człowiekiem? Coś mnie zawsze interesowało. Dlaczego toczyliście wojny między sobą. Po co się zabijaliście? Nie lepiej było szukać dialektu pokojowego?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[sandy Finder]

- Oczywiście panie władzo. - odparł jednorożec otwierając skrzynkę i pokazując dużej wielkości zegar z drzewa dębowego, otworzył go i pokazał wnętrze. Nic nie było w środku widać z powodu atrapy wnętrza, dość realistycznej ponadto. Tylko jakiś zawodowy zegarmistrz by zauważył różnice między prawdziwym a atrapą. Pokazywał tak chwilę omawiając wszystkie szczegóły oraz to, że ten zegar pochodzi z Sycylii i jest pięknym dziełem sztuki. Nawet atrapę omówił, że to oryginalne wnętrze zaprojektowane przez najwybitniejszych włoskich zegarmistrzów. Po skończeniu zamknął zegar i skrzynię.

- Nie jestem pewna czy coś tam jest, ten zegar był dość drogi. Pochodzi z renesansu o ile pamiętam to co mi mówił mój mąż. - powiedziałam od siebie patrząc na jednorożca który omawiał wszystko gwardzistom językiem znawcy. - Niestety nie jest zbyt pojemny jak bardzo podobna wersja która podobno ma jakiś szlachcic w Canterlocie. Nie pamiętam jaki. - dodałam jeszcze do swej wypowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Ogrody Canterlot][Lust Tale]

Stałam na skraju tłumu z Anastazją na grzbiecie. Inna klacz zrzuciłaby ją by nie narobiła śladów ale ja się ubraniem nie przejmowałam. Stałam i obserwowałam co się dzieję. Gwardia była zbyt nerwowa. Coś się szykowało... Może nie powinno mnie tu być?

 

[Romantic Heart]

- Po prostu ją z duplikuj z pamięci. Umiesz robić przedmioty - powiedziała  nerwowo - a o nic więcej dziś cię nie poproszę, oprócz tego byś dziś żadnej głupoty nie wykręcił, a i Fox przyjeżdża niedługo do Canterlot... - po przekazaniu ci tych informacji wypija na raz jakiegoś drinka.

 

[White Wolf]

Gnał z bratem na pociąg mając nadzieję że nie jest za późno. Oglądał się czasami i sprawdzał czy nadąża za nim.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwardia w pałacu

Gwardziści uważnie lustrowali zegar jednak nic nie widzieli. Nie było nic podejrzanego. Jednak coś ich zastanawiało w ich słowach. Spojrzeli na swoje pyszczki po czym kiwnęli głowami z nów spojrzeli na podejrzaną parę

-Skoro ten zegar jest taki cenny i jest dziełem sztuki. To czemu go ciągnięcie zamiast zostawić w domu? Na taki festiwalu może się przypadkowo uszkodzić biorąc pod uwagę tłumy kucyków

Striding Rason

Striding wyjął swoje zapasy biletów. Po czym wsiadł z Wolfem do pociągu do Canterlotu. Obyśmy zdążyli pomyślał.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[White Wolf]

Siedział nerwowo w pociągu. Widać że wolałby żeby to był Pendolino a nie lokomotywa na parę.

- Na ziemi były szybsze pociągi - mruknął przerywając ciszę. Każdy temat był dobry według niego na tą chwilę. - Chociaż te mają też swój urok... - Popatrzył przez okno gdzie malował się Canterlot na zboczu góry. Widać że zaciskał zęby na widok niego. Nerwy go ponosiły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[sandy Finder]

Teraz postanowiłam ja wkroczyć do akcji, bo jeszcze nasz francuzik zwali.

- Niestety, ten jednorożec jest szlachcicem. A stanu umysłowego szlachcica się nie da ogarnąć, idzie taki jak On i szpanuje tym, że coś ma lepszego niż tamten bogacz. Takie szpanowanie to prawie codziennie jest. - powiedziałam znudzonym tonem. - Ja tam wolę nie próbować ogarnąć szlachty bo się nie da. - dodałam. Tamten jednorożec zrobił miną w stylu "co ty niby gadasz?".

- A poza tym nam nie pozwalacie przyjść z zegarem, a tamten szlachcic ma bimbrownie w piwnicy i jest głównym handlarzem wódki w Canterlocie. Wiem bo mi się chwalił tym, bo raz spytałem się skąd ma tyle kasy. Sprawiedliwości trochę Waćpanie. - dodał francuz pokazując kopytem wskazanego ogiera, który był ubrany w stroje najwyższej klasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwardia przed pałacem

Gwardziści chwilę zastanawiali się, nad czym co powiedziała klacz. Po czym zmarszczyli brwi

-Proszę nikogo nie oskarżać bez dowodów i się uspokoić i niestety zegar musi tu zostać. Jak pan powiedział jest Sycylijski. Czyli stworzyli go ludzie. Księżniczki wyraźnie zabroniły wnoszenia ludzkich tworzyw, jakie by nie były. A jeśli chodzi o pani podejrzenia zajmiemy się tą sprawą po festiwalu i zbadamy pani podejrzenia

Gwardia w domu Denisa

Gwardzista uważnie słuchał Denisa. Gdy skończył ponownie się odezwał

-W naszej historii też było wiele smutku i z niszczenia, ale jeśli uważasz, że księżniczki was ciemiężą. To chyba nie wiesz, co znaczy to słowo. Gdybyś spotkał rządy chaosu, Discorda lub cienia Sombry to byś znał znaczenie tego słowa. Poza tym to wy nam wypowiedzieliście wojnę. Mordowaliście nas nie próbują z nami rozmawiać. Zginęło wielu niewinnych kucyków, którzy nic wam nie zrobili. A dawaliście im sadystyczne śmierci

Striding Rason

-Masz racje, ale czasem myślę, że to technika odpowiada za nasz upadek. Tworzyliśmy coraz gorsze metody zabijania i źle to się kończyło dla naszego gatunku. Wolałbym, aby kucyki się nie rozwijały. Wkrótce będziemy. Jak widać z pociągu Canterlot wciąż stoi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Kristian]

- Niech wam będzie. Tylko proszę uważać na to... - odparł niechętnie ogier wchodząc i coś gadając pod nosem, poszłam za nim by sprawdzić co i jak. Jednak francuz wpłynął szybko magią na zegar tak by gwardziści nie zauważyli, skrzynia z zegarem się przechyliła i trochę poturlała w bok gdzieś tam znikając za ścianą, pagórki są wredne.

- Idioci - pomyślałam wchodząc i się rozglądając po budynku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Romantic Heart]

- Ja nie kłamie. To już powinieneś wiedzieć. Po prostu będę cię męczyć o to kiedy indziej... - powiedziała beztrosko oglądając kopie kartki. - Możesz robić tak z wieloma przedmiotami, lecz pamiętaj to tylko kopie i  nie mają wszystkich właściwości oryginału. Bomba nie wybuchnie jak ją tak sklonujesz... - zachichotała. - To ma wyglądać... - powiedziała kilka faktów o tym procesie.

 
[White Wolf]
- Nie wskrzeszać tego co upadło, lecz nie wszystko było, aż takie złe. Wszystko zależy od wykorzystania... - filozofował jak on ma w zwyczaju. - Rozwoju nie zamrozisz. Wymiany kulturowej, która wystąpiła też. Ciekawość to podstawowa cecha rozwoju. Nie powiesz że kuce nie mają jej dość? - Słychać było szczęk hamulców pociągu. - Już jesteśmy, a wszystko kiedyś runie...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uroczystość:

Uroczystość właśnie się zaczynała. Kotara się podniosła, a cztery księżniczki z Celestią na czele wyszły uśmiechnięte bardziej w stronę tłumu.

- Witajcie - powiedziała pani dnia magicznie wzmocnionym głosem. - Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się, mogąc was gościć w to wspaniałe święto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...