Skocz do zawartości

Kucyki w przeciw ludziom  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W przypadku konfliktu, kto by wygrał?



Recommended Posts

A widziałeś w serialu coś co spadło na ziemię? Ja widziałem, mogę się założyć, że bomby by spadały tak samo jak spadają u nas.

 

Może by spadły ale czy doszłoby do eksplozji? Tak właśnie dla mnie wygląda gadanie że kuce nie mogą używać magii w naszym świecie. Jest to kompletnie bez sensu i niema w tym za grosz logiki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nigdy nie pokazano czy takie istnieją. A skoro w naszym świecie niema magii a w ich jest. To może równie dobrze wyjść że nasza fizyka  momentalnie znika po zetknięciu z ich magicznym światem. Tak jak wy zakładacie że ich magia znika gdy zderzy się z naszym.

Edytowano przez Magus
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze.
Proszę was, ludzie, poczytajcie najpierw trochę na temat, w którym się wypowiadacie, zamiast propagować błędne poglądy i mity.
To tak w kwestii owej pszczoły (a raczej trzmiela), odsyłam tutaj oraz tutaj (to jest to samo, z tym, iż jedno po naszemu a drugie po angielsku; jakby ktoś nie ufał wiarygodności naszych stron internetowych).
Trzmiel lata zgodnie z zasadami fizyki, ponieważ gdyby było inaczej, zwyczajnie nie mógłby tego robić.

Po drugie.
Ludzie wygraliby, nawet jeśli magia kucyków by działała. Chodzi o liczby. Kucyków (mają jedną, w miarę niewielką krainę), jest wielokrotnie mniej niż ludzi. Zakładając, że 3% współczesnej populacji ludzkiej ruszyłoby na wojnę, to mamy ponad 210 milionów żołnierzy. A zdolnych do służby wojskowej jest więcej niż 3%. Samą przewagą liczebną byśmy ich wykończyli. Nawet OP kucyki się męczą, więc zanim wybiliby nas wszystkich, sami opadliby z sił. Nie wspominając o tej sile ognia, jaką taka masa ludzi by miała.
Tarcze ochronne? Cóż, kucyki nie mogą utrzymywać ich w nieskończoność (nie czytałem TCB, więc się nie wypowiadam na ich temat, tylko na to, co widać w serialu). My mamy artylerię i cierpliwość. Moglibyśmy bombardować ich miasta pod kopułami ochronnymi nawet latami, gdyby trzeba było, aż wymarłyby z głodu.
No i oczywiście, ile kucyków stanowiłoby zagrożenie. Ziemskie i pegazy możemy od razu ignorować, ponieważ one mogą jedynie zaszarżować na nas. Stanowią zagrożenie jedynie dla ludzi, do których się zbliżą, aby wywiązała się walka w zwarciu. Małe szanse. Pozostają jednorożce. Ile ich jest jednakże w stosunku do ludzi i liczby naszego sprzętu, ponadto, ile z nich potrafi się posługiwać magią bojową, która (ta z serialu) jakaś szczególnie potężna to nie jest. Nawet kiedy Twilight miała OP moc wszystkich księżniczek, jakoś szczególnie potężnego "Kamehameha" to nie była w stanie zrobić.

 

Po trzecie.

Konflikty i wojny to część ludzkiej natury i kultury. Z tym faktem można się tylko pogodzić. Podczas gdy historia ludzkości, to historia wojny, z której uczyniono swoistą "sztukę", historia kucyków to historia pokojowej cywilizacji. Biorąc pod uwagę ich sprzęt wojenny (bez OP mocy nie byli w stanie powstrzymać nawet podmieńców, a co dopiero ludzi), to samej wojny zapewne nie toczyli od wielu, wielu lat. Tu chodzi o psychikę. Żołnierze Equestrii zwyczajnie nie wiedzą czym jest wojna. Nasi żołnierze, wręcz przeciwnie. Pomijając oczywiście fakt przygotowania do wojny. Nowoczesne doktryny wojenne, sprzęt oraz całe zaplecze stojące za nią (przykładowo, przemysłowe).

 

Po czwarte.

Tak, stanąłbym po stronie ludzi, ponieważ nie zdradziłbym własnego gatunku. Co do kosmicznej "Pocahontas" (czytaj "Avatar"), też stałbym po stronie ludzi, z tego samego powodu. Może nie pochwalałbym tego działania, ale na pewno nie zdradziłbym ludzkości dla jakiś kosmicznych smerfów.

 

No i na koniec.

Ludzie wygrają, ponieważ...

EMPEROR PROTECTS

 

Rzekłem :D

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd u ciebie taka pewność, że atomy u nich nie istnieją?

Jak już kiedyś pisałam w tym temacie "potrzeba matką wynalazków". Nawet jeśli w Equestrii panowałaby inna fizyka, to ludzie staraliby się ją poznać i wykorzystać do własnych celów. Magia też się musi na czymś opierać.

A skąd u ciebie jest że istnieją? Ja opieram się na tym że nigdy nie stwierdzono by coś takiego u nich istniało.

 

Akurat nie słyszałem nigdy by magię można było w jakiś sposób wytłumaczyć. To by raczej przekraczało poza zdolności człowieka która całe swe życie opierał się tylko na swojej technologii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wielu ludzi, którzy święcie w istnienie magii wierzą. Dlatego też, wyślemy naszych "magów", przeciwko kucykom, i zobaczymy na ile nasza magia jest skuteczna :)

 

A tak na bardziej poważnie (na tyle, na ile w takim temacie można być poważnym), skoro już sobie tak gdybamy.

Skąd wiadomo czy coś, co my bez problemu możemy wytworzyć, nie będzie negować działania magii kucyków?

Powiedzmy pole magnetyczne lub elektrostatyczne, które to działają niczym bariera ochronna przed magią, a których nie ma w Equestrii (podkreślam, człowiek może je sztucznie tam wytworzyć). Skąd wiemy, czy zwykły telefon komórkowy z jego promieniowaniem elektromagnetycznym nie negowałby lub utrudniał wykorzystywanie magii?

Otóż, nie wiemy. A czego nie wiemy, możemy jedynie zakładać. A skoro możemy jedynie zakładać, to zwolennicy obydwu stron będą zakładali coraz to bardziej wymyślne metody działań ludzi i kucyków, choćby najbardziej nieprawdopodobne, z tym, że w przypadku ludzi musimy się opierać na tym co wiemy, a wiemy całkiem sporo, natomiast w przypadku kucyków wiemy całkiem mało, więc łatwiej gdybać, zaś trudniej opierać się na "potwierdzonej" (głupio to brzmi w stosunku do świata z bajki, ale oddaje sens mojego toku myślenia) wiedzy.

 

No, ale jak wszyscy wiemy:

Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne :)

Edytowano przez Arkane Whisper
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja akurat uważam, że magię da się w logiczny sposób wytłumaczyć. Kiedyś ludzie uważali, że słońce to rydwan boga Heliosa, który każdego dnia przemierza niebo. Teraz wiemy, że to nieprawda.

Uważam też, że kucyki mogą mieć nawet jako takie pojęcie o magii w sensie bardziej naukowym, po prostu nie udało im się tego jeszcze wytłumaczyć tego do końca/nazywają to magią z przyzwyczajenia. Sam pisałeś, że w Equestrii może istnieć inna fizyka i może właśnie na jej podstawie działa "magia"

 

A jednak tu mamy do czynienia ze zjawiskami które towarzyszyły ludzkości przez całe ich życie. Więc było kwestiom czasu by to pojąć. W wypadku magii nie mielibyśmy czasu na rozgryzienie tego zjawiska. Nie dość że byłoby to dla nas czymś zupełnie nowym wykraczającym poza granice zdrowego rozsądku. To zanim byśmy zdołali to rozgryźć. To istoty typu Discord szybko by rozprawiły się tą niezrozumiałą przez nas magią z całą naszą bronią. A wtedy nasza przegrana byłaby kwestią czasu.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: Podejmuję założenie, że magia istnieje w Equestrii i działa na nas kiedy się tam pojawimy. No to dalej: zablokować kontynent, lub niszczyć każdą próbę wychynięcia kuców spoza ich kraju. Wysłać grupy zwiadowcze, które mogłyby radzić sobie np. bez broni palnej czy nowoczesnego sprzętu, ale byłyby z pewnością lepiej wyszkolone niż kuce, których ostatnią wojną była okupacja Canterlot przez Podmieńce. Łapie ci taki języka albo kilku, nasi naukowcy przeprowadzają badania i eksperymenty i bum, wiemy o magii więcej niż wcześniej. Pewna doza fantazji mogłaby nawet dopuścić założenie, że zbudowalibyśmy na jakimś totalnym zadupiu ośrodek badawczy.


Trzmiel lata zgodnie z zasadami fizyki, ponieważ gdyby było inaczej, zwyczajnie nie mógłby tego robić.

Dobrze mieć czasem rację...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: Podejmuję założenie, że magia istnieje w Equestrii i działa na nas kiedy się tam pojawimy. No to dalej: zablokować kontynent, lub niszczyć każdą próbę wychynięcia kuców spoza ich kraju. Wysłać grupy zwiadowcze, które mogłyby radzić sobie np. bez broni palnej czy nowoczesnego sprzętu, ale byłyby z pewnością lepiej wyszkolone niż kuce, których ostatnią wojną była okupacja Canterlot przez Podmieńce. Łapie ci taki języka albo kilku, nasi naukowcy przeprowadzają badania i eksperymenty i bum, wiemy o magii więcej niż wcześniej. Pewna doza fantazji mogłaby nawet dopuścić założenie, że zbudowalibyśmy na jakimś totalnym zadupiu ośrodek badawczy.

 

Skoro kuce będą poza swoją krainą to nie mają swojej magii według tego założenia. Więc niema na czym badań przeprowadzić. Natomiast próba założenia bazy na ich terenie  bez broni i z samym wyszkoleniem niewiele by dało.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Kucyki nie są agresywnymi istotami.

2. Zwykle odznaczają się tchórzostwem. Wystarczy parę zastrzelić, a reszta się podda.

2.5. Tamtejsi mieszkańcy nigdy nie widzieli zabójstwa, więc będą przerażeni.

3. Magia Przyjaźni może i jest OP, ale wystarczy jedną z M6 zlikwidować i papa Najpotężniejsza Magio Equestrii.

4. Discord posiada bardzo dużą moc, jednakże jego refleks nie wystarczy do uniknięcia kuli z wysokokalibrowej broni snajperskiej.

5. Zrzucenie bomby atomowej na Canterlot spowoduje paraliż w administrowaniu krainy. Przy okazji wywoła strach wśród kucy. (OSTATECZNOŚĆ!)

6. Sądząc po odcinkach, zwykłe jednorożce nie znają nawet prostych zaklęć ofensywnych. Prócz alicornów, M6 i Pana Chaosu kraina wygląda na bezbronną.

 

Dlatego też uważam, że nawet wielkiej armii nie potrzeba do podboju. Działania zajęłyby max 1,5 tygodnia.

Edytowano przez Garin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Discord posiada bardzo dużą moc, jednakże jego refleks nie wystarczy do uniknięcia kuli z wysokokalibrowej broni snajperskiej.

 

Strzelałem w sesji RPG z rusznicy ppanc 14,5 mm z 100 metrów do Celestii srebrną kulą, która ograniczała działanie magii...  Osłoniła się tarczą magiczną... Oblicz sobie jej czas reakcji... [1/10sekundy] To tylko jeden z dowodów że to wszystko zależy od punktu widzenia uczestników.

 

Ile konwencji tyle opcji. Dyskusja nie ma sensu, bo każdy będzie widział to inaczej. Jedni będą faworyzować ludzi, inni kuce, bo im się wydaję...

Broń i kontra na nią:

Taktyczny ładunek nuklearny - magia...

Bomba atomowa - więcej magii...

Bomba termojądrowa - jeszcze więcej magii...

Infekcj, zarazy, plagi - medykamenty Zecory...

 

Wszystko zależy od tego jak zostanie ujęta magia. Jak zachowywać się będą kuce. Tego nie wiemy. Działań ludzi jeszcze można się domyślać... ale fikcyjnych kucy? Nie... Dyskutować można jeszcze tak przez miesiąc i nie dojdziecie do porozumienia... Miłej zabawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już raz pisałem - gazy trujące są nawet w Equestrii. Jak rozpylić jakiś gaz musztardowy + jakieś neurotoksyny i straty wśród kucy mogą być tragiczne. Ważne żeby ten gaz nie był wykrywalny i działał śmiertelnie. Gaz musztardowy powoduje chaos, panikę i ciężkie oparzenia aż po oślepnięcie. Neurotoksyny zabijają.
Leki nie pomagają, masek pgaz nie ma w Equestrii. Magia nie może być wszędzie, to nie pocisk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HeHe ''Misja pokojowa'' i obozy tymczasowe :D oraz badania na okazach które myślą abstrakcyjnie i mówią (dr.mengele  naukowcy pomagający wyleczyć rany, choroby których jeszcze nie mieli kucykom). Taka wspaniała współpraca.

Życie jest piękne, ale po co zabijać jak można omamić ich a to że 1 lub 2 okazy się zapodziały to szczegół.

Zabicie, zniszczenie = mniej okazów, Badania i tak pochłoną kilka(setek) istnień bez paniki i stresu oprócz ochotników z numerem na ciele.

Ale historia jak to historia, bla bla bla wojna, bla bla bla niewolnictwo, bla bla bla pokój, bla bla bla własne prawa.

I tak w końcu każdy będzie miał to głęboko w ciemnej jaskini z innymi ciekawymi ''skarbami''.

I nikogo nie ruszy gadający kuc czy żółty czarny biały człowiek, znając życie wszyscy hejtują.

A co do eksterminacji hitler i stalin się już przekonali.

Jedyne co ludzkość może wybić to siebie samych przez wpływ na środowisko taka śmieszna maszynka bez hamulca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też uważam, że nawet wielkiej armii nie potrzeba do podboju. Działania zajęłyby max 1,5 tygodnia.

max. 1,5 tygodnia? Chyba max. tydzień :ming: Nie trzeba nawet wysyłać armii... Wystarczy tylko jeden batalion pancerny i jeden oddział lotniczy i jedna bomba (zależy też na jak dużą skalę chcemy ten wybuch. Jeżeli ok. 1 km to wystarczy atomówka, a jeżeli do 100 km to może być Car Bomba. Oczywiście teraz są mocniejsze termojądrówki :v ). Samoloty zbombardują największe miasta, czołgi tylko przejadą, oddadzą (może) jeden strzał i co... Miasto skapitulowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sam widok raczej nie uciekną. Kucyki są naiwne, taki w każdym razie robią wrażenie. jednak jak taki helikopter wystrzeli salwę rakiet prosto w miasto, albo czołg wywali kilka odłamkowo-burzących... To panika może wybuchnąć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz? Pozory mogą mylić, jednym z celów udawania słabego jest to, by przeciwnik cię zlekceważył :D A w tedy jest ugotowany, to jedna ze strategii.

Pozory mylą, dlatego człowiek raczej będzie uważny w każdej chwili natarcia/obrony... Nie sądzę aby ludzie łatwo daliby się omamić taką strategią, jakkolwiek jest absurdalnie prawdopodobne, że ona by zadziałała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz? Pozory mogą mylić, jednym z celów udawania słabego jest to, by przeciwnik cię zlekceważył :D A w tedy jest ugotowany, to jedna ze strategii.

Coś w tym może być, Equestria dotychczas zawsze wychodziła obronną ręką z konfliktów. Można teoretycznie przyjąć że w serialu robią nas w konia i jak wybuchnie wojna, to kucyki wyjadą equestriańskimi czołgami z jaskiń i piwnic, co są lepsze od każdego Abramsa czy T-14. Jednak to by musiał być tak ch****nie dobry kamuflaż, skoro nawet samochodów nie ma, że... to mało prawdopodobne.

I jeżeli nas nie zaskoczą cudami techniki czy magii, może wygrają jedną bitwę, ale wtedy to ludzie wypalą z grubiej rury.

jakoś ostatnio zafascynowałem się gazami... bojowymi

Edytowano przez izy97
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można teoretycznie przyjąć że w serialu robią nas w konia i jak wybuchnie wojna, to kucyki wyjadą equestriańskimi czołgami z jaskiń i piwnic, co są lepsze od każdego Abramsa czy T-14. Jednak to by musiał być tak ch****nie dobry kamuflaż

PL-01 kłania się do usług

jakoś ostatnio zafascynowałem się gazami... bojowymi

Polecam strefę Gazy :kappa:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło by użycie broni biologicznej po co się bawić w inwazje czy atomówki skoro można zrobić to po cichu wystarczyło by zarazić Celestie,potem Celestia zakaża Twail ona zakaża innych itd nawet Discord nie jest odporny na choroby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PL-01 kłania się do usług

Takie rzeczy nie istnieją i nie zaistnieją. Tu jest Polska, a T-14... bałbym się go, a wierzę, że to co widzieliśmy na defiladzie, to jeszcze koncepcja.

 

A ja bym kucyki wziął w obroty w jeszcze inny sposób... Technologią, i nie nie chodzi mi tutaj o czołgi, śmigłowce itd, ale o prostą technologię, której one nie mają. Cały plan opierałby się na tym, aby z Equestrii wydoić maksymalnie dużo i uzależnić ją gospodarczo od naszego świata. Wtedy niech sobie Celestia będzie kim chce, magia nie działa na upadającą gospodarkę i niezadowolenie w narodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...