Ukeź Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - W porządku - odpowiedział, wzruszając ramionami i zaraz podał dziewczynie rękę. - Sonny - przedstawił się, w myślach przeklinając to, że takie imię dostał. - Wybierasz się do jakiegoś konkretnego sklepu, czy coś? - zapytał, bo w sumie dziwnie by było jakby tak nagle zmył się, tuż po tym, jak się właśnie raczył przywitać. A jeśli szli by do tego samego miejsca, a przynajmniej w podobnym kierunku, to na pewno wyglądałoby to naturalniej, gdyby pożegnał się za chwilę, a nie tak od razu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Nie wiem ilu. Ale owszem, uważam twój pomysł za dobry. A ty, no wiecie co. Ja tu pierwszy przyszedłem żeby ją sprawdzić, nie odgapiaj. - powiedział. Schował rękojeść do rękawa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) Krasus wyciągnął telefon i zadzwonił do jednego z zabójców w Oldtown, który wisiał mu trochę kasy. - Słuchaj. Podejdź do mojego mieszkania na północy Oldtown. Wiesz gdzie są klucze. Zostaw w środku kartkę z moim numerem. Drzwi mają być otwarte, a klucze połóż obok kartki. To tyle. Dzięki - rozłączył się i wyszedł z centrum. Edytowano Maj 10, 2015 przez kameleon317 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Spokojnie ja chciałem tylko wiedzieć skąd ten dym i rozejrzeć się. - odparłem nieco pewniej " no tak w sumie tego można było się spodziewać że ktoś tu będzie" pomyślałem. - Czekaj czy ty nie jesteś czasem Łowcą ? - zapytałem patrząc na dziewczynę podejrzliwie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 -Nie, właściwie to nie mam żadnych szczególnych planów.-odparła spokojnie.-A dlaczego pytasz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parabellum Edge Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 Chłopaka zaśmiał się i grał dalej. Kolos chwycił Everesta za kołnierz i posadził na krześle barowym. Po chwili zmienił się w kałużę płynnej stali, która zniknęła pod panelami. - Odwdzięczyć się? Już to zrobiłeś... - Rzekł spokojnie niskim głosem i wskazał na wypitą z kubka kawę. Gra dalej, a gitara wróciła do poprzedniego stanu. - Miło mi Cie poznać. Ja jestem tym który przynosi światło i tym, który sprowadza mroki. Tym, który przynosi ogień i zniszczenie wraz z pięknem i delikatnością. - W tym momencie barman podał wcześniej zamówioną kawę, która chłopak wypił w kilka sekund i kontynuował. - Przez świat niosę wolę i słowo Pana mego zyskując dla niego wiernych i karząc tych którzy śmią wątpić w jego siłę. - Ewidentnie nabrał wigoru, po tych dwóch kawach i mówił z uśmiechem. - Jestem tym, który został stworzony z metalu i dla metalu... Zwą mnie Dovicuius. - Zakończył swą opowieść.Jego słowa niosły swego rodzaju moc i coś zachęcającego by iść razem z nim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 10, 2015 Autor Share Napisano Maj 10, 2015 "No tak." - Byłam Łowczynią. - poprawiła przybysza dziewczyna przyglądając mu się pewniej. - Tak od miesiąca jestem głównym celem innych Łowców, wojska, policji, senatorów i arcykonsula. Tak jakby...jestem już po tej samej stronie barykady. - Treyna westchnęła głęboko - Treyna...no i tyle. Nie mam nazwiska. A Ty jak się nazywasz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Pytam, bo właśnie zmierzam do papierniczego i na tyle moich zakupów tutaj. Więc jakbyś szła w tamtym kierunku to po prostu mogłem cię odprowadzić, czy coś. - Wzruszył lekko ramionami. - Bo trochę dziwnie tak od razu żegnać kogoś, kto ci się akurat przedstawił - dodał, wyjaśniając o co chodzi. - No ale, jak nigdzie tam nie idziesz, to zapomnij, może się jeszcze kiedy zobaczymy najwyżej. - Uśmiechnął się lekko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 Dastan szedł spokojnie ulicami miasta. Gdy usłyszał chuk, pobiegł w tamto miejsce. Zebrała się tam nie zła grupa gapiów. Nie czekając ni chwili spowolnił czas na dwie minuty, powyciągał pieniądze z portfeli obywateli, przywrócił czas do normalnego biegu i ruszył do baru napić się coli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 -Nie... Nie idę w tamtą stronę. No to... Pa.-powiedziała z lekkim uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UMBRA Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Miło cię poznać - powiedział, jednak z silny ból nadal dawał o sobie znać. Spojrzał na ladę gdzie leżała szklaneczka z zamówionym przez niego alkoholem. Wypił go duszkiem i poczuł się lepiej. - Barman poproszę najmocniejszy alkohol, jaki tu maci - wrzasną wykładając odpowiednią ilość pieniędzy - Dovicuius napijesz się czy nie, ja stawiam - spytał. Liczył na zaskarbieniu sobie sojusznika, bo zwykle wokół siebie miał tylko wrogów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parabellum Edge Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 -Z chęcią. Barman - Jeszcze jedną kawę i whisky z colą. - Rzekł z uśmiechem do człowieka za kontuarem, po czym zwróci się do młodego człowieka. - A zatem o co im chodziło, ze musiałem grać? Nie każdego zaszczycam swoja twórczością. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 Lucas jak na razie stał cicho. - Ja zadam ci tylko pytanie Treyno. Zamierzasz teraz iść do domu tego kolesia? - zapytał wypluwając patyczek na którym kiedyś był lizak. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UMBRA Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) - Okradłem ich, ale to nic wielkiego - zapewnił Everest. Wystawił brakujące pieniądze na stół. Wszystkie jego myśli zmierzały w odpowiednim kierunku. - Skoro nie masz wobec mnie wrogich planów. To powiedz mi coś więcej o sobie - powiedział. Najczęściej używał tej techniki gdy w inny sposób nie mógł dowiedzieć się czegoś o swoich celach. " Zobaczymy czy poskutkuje" pomyślał. - No chyba, że ci się gdzieś śpieszy, to wtedy nie musisz nic mówić ja pewnie jeszcze tu posiedzę- powiedział i napił się swojego alkoholu, poczym zamówił mohito. Edytowano Maj 10, 2015 przez UMBRA Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 10, 2015 Autor Share Napisano Maj 10, 2015 -Nie widzę innej opcji. - dziewczyna wzruszyła ramionami i spojrzała na obydwu chłopaków. "To właśnie to oznacza posiadanie towarzyszy?" - Chyba że mam chwilę odpocząć, a potem znowu rozwalić jakiś budynek. Nawet jak to zasadzka to we trójkę damy radę. - Treyna powiedziała to spokojnie - O ile idziecie ze mną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Cóż, wnioskując po tym że wcześniej rozwaliłaś cały budynek teraz raczej nie zrobisz za wiele więc serio powinnaś odpocząć. - stwierdził. - A ja chyba pójdę kupić sobie sok... - dodał po chwili drapiąc się po brodzie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parabellum Edge Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 Doviculus przyjrzał się chłopakowi poważnym spojrzeniem. Chwycił za podana kawę i wypił ją tak jak poprzednie dwie. - To, ze Ci uratowałem skórę to w podzięce za kawę, ale bez przesady, okej? Stawiasz mi drinka... Chcesz się czegoś dowiedzieć o mnie... Wygląda ja tani sposób na poderwanie mnie, a jestem hetero, ostrzegam. I czy Ty w ogóle jesteś "legalny"? - Facet ewidentnie mówił serio. Nie co dzień spotyka kogoś, kto nagle ni z tego ni z owego chce się czegoś o nim dowiedzieć. Nie wydawało mu się to normalne to też zaczął nabierać podejrzeń ale jeszcze nie uciekał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SandroX Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) " Czyżbym niechcący trafił na kogoś kto również chciałby żyć inaczej " - W sumie nic innego do roboty nie mam, A w ramach odpoczynku może wszyscy pójdziemy coś zjeść ? ja stawiam - powiedziałem z uśmiechem na twarzy. Edytowano Maj 10, 2015 przez SandroX Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kameleon317 Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 Zabójca stał przed swoją rezydencją. Był to jeden z jego bardziej okazałych domów. Do Krasusa podszedł jeden z lokai i otworzył mu drzwi. - Whiskey, papierosy i co tam macie do jedzenia - powiedział i ruszył w kierunku salonu. Miał nadzieję, że dziewczyna pomyśli i pójdzie do Oldtown. Od dawna pomagał poszukiwanym semantom. W końcu sam był jedym z nich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UMBRA Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) - Spokojnie. Zwykle to tylko chcą mnie zabić. A że chcę się dowiedzieć czy przypadkiem nie jesteś kimś kto mnie zaprowadzi do kogoś kto mnie kropnie, to raczej nic złego. Poprostu ryzyko zawodowe - powiedział. - A tak w ogóle to masz bardziej we mnie przyjaciela niż wroga. A poza tym chcę wiedzieć z jakim Semantą mam doczynienia.- Everest zastanawiał się czy na pewno powinien zostać w tym klubie czy się wynosić. Edytowano Maj 10, 2015 przez UMBRA Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darnok2 Napisano Maj 10, 2015 Autor Share Napisano Maj 10, 2015 -Jasne. Tylko może nie w Ajacco. - Treyna mruknęła zdenerwowana. - Wojsko i policja beda tu w masowych ilosciach za góra piętnaście minut. Skoro i tak zmierzamy do Oldtown, to może tam coś zjemy? Tam nie zaatakuja otwarcie, woleliby nie rozwalać zabytkowej dzielnicy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 - Dobry plan w sumie. - powiedział patrząc zarówno na dziewczynę, jak i na drugiego semanta. - Zresztą, dawno nie byłem w Oldtown. - dodał przeciągając się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parabellum Edge Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) -Skoro chciałbym Cię kropnąć to po co bym Ci ratował skórę? Dla drinka i kawy? - Chwycił szklankę z whisky i normalnie upił trochę. Ewidentnie wyluzował się po tym. - A o tym czary mary to nie na głos... Wiesz jak jest... Edytowano Maj 10, 2015 przez Parabellum Edge Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UMBRA Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 (edytowany) - Spokojnie, barman cię nie sypnie. Jest mi winny dużą przysługę i nie sypie żadnego "magika" w mojej obecności - powiedział. Z kieszeni wyjął kartkę i napisał na niej adres. Wziął ostatni łyk mohito, poczym położył kartkę na ladzie. - Jeśli tak się boisz to możesz nie mówić. Jednak jeśli kiedyś byś potrzebował pomocy, przy szpiegostwie czy kradzieży to tu masz mój adres w Oldtown - powiedział poczym ostatni raz uregulował dług i zaczekał na ewentualną reakcję rozmówcy. Edytowano Maj 10, 2015 przez UMBRA Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parabellum Edge Napisano Maj 10, 2015 Share Napisano Maj 10, 2015 -Dzięki, ale daje sobie radę. - Powiedział już bardziej przyjacielsko i dopił trunek. - Jeśli będzie trzeba zgłoszę się. Za to Ty daj znać jakbyś miał robotę da grajka. - Zaśmiał się i zamilkł. - Swoją drogą skąd wiedziałeś, ze to moja robota była? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts