Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 - Trochę lepiej - odpowiedziała. - Wszyscy mają takie... pokoje, czy to za karę? - Hana wpatrywała się w płomień na palcu smoka. - Ile trzeba ćwiczyć, żeby tak umieć? Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wspaniale byłoby umieć czarować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - To nie jest magia, ja po prostu jestem wypełniony ogniem, no i jestem ognioodporny. Ale sądzę że trzeba dużo ćwiczyć, no i sam talent się przydaje. - wyjaśnił. - I każdy ma taki pokój. Zawsze możemy iść podbić jakiś zamek, wyrzucić z niego wszystkich i tam zamieszkać. - stwierdził. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 - Podoba mi się ten pomysł. A znasz jakiś zamek, który można byłoby tak potraktować? Mówiąc szczerze, ja się na mapach nie znam, więc i nie pomogę -odpowiedziała Hana. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - Strawię bardzo dużo rzeczy. Ludzi, wampiry, jaszczuroludzi, nawet smoczęta. Cokolwiek, co nie jest zbyt większe od tej szaty. Odpadają te kamienne trolle. Nie żywię się kamieniami. - Wymieniał, podążając za panem Widle. Przynajmniej myśląc że idzie za nim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShadowNote Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 Niech tak też będzie pomyślał i wspiął się na grzbiet zjawy. W tej chwili pomyślał sobie, że musi wyglądać dość reprezentacyjnie. Prostując się rozpierała go duma, ale nie miał jak się przekonać czy faktycznie prezentuje się wystarczająco 'źle'. - Frank... Jak to wygląda ? - gdyby mógł zapewne by się teraz uśmiechnął. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - Musimy znaleźć zamek jakiegoś frajera który jest obecnie biedny i nie stać go na poważną obronę. To trochę zajmie ale raczej będzie warto. - stwierdził Doxan. Po chwili zaburczało mu w brzuchu. - Dobra, chodźmy coś zjeść. - rzucił i udał się do wyjścia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 Po Mrokach krzątało się kilku tajemniczych typów, ale trudno było na pierwszy rzut oka stwierdzić, kto jest kim i jakiej rasy. - Jaszczuroludzie? Coś podobnego. Zawsze się czegoś nauczę. Jak tacy wyglądają? - zapytał. Ulica po której kroczyli była tak mroczna, że nie docierało do niej światło księżyca. Szczęśliwie, kroczył nią samotny przechodzeń. - Wygląda jak najbardziej zadowalająco i satysfakcjonująco. Jeszcze lepiej, gdybyś płonął. Ale spokojnie, zdaję sobie sprawę z faktu, że to ciężki kawał chleba. Jak trafisz na co bardziej świętobliwą wioskę, to może nawet uznają cię za karę za jakieś wykroczenia? - zastanowił się. W Mrokach głównym posiłkiem były szczury i koty, choć czasem można było trafić na knajpę, która podawała oprócz alkoholu mięso będące mięsem. trafili akurat na plac, w którym były same lokale kulinarne. Jeden serwował dania dla wampirów, inny dla trolli (co oznaczało, że składają się głównie z kamieni) a inne były dla ludzi i innych wszystkożernych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 Doxan oznajmił że to knajpka z jedzeniem dla ludzi będzie ich celem. Bo w końcu dwie pozostałe nie nadawały się na podanie obiadu dla smoka. Wszedł do środka i rozejrzał się za stolikiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - Niech pan sobie wyobrazi jaszczura, o budowie barczystego ludzkiego mężczyzny. Tym co ich wyróżnia to oczywiście łuski, w różnych odcieniach zieleni. Ten jaszczurkowaty łeb oraz oczywiście ogon. - Wytłumaczył, gdy nagle zauważył samotną postać. Lepszej okazji chyba dzisiaj nie zdobędzie. - Przepraszam pana na chwilę. - Odezwał się szeptem do Widle, po czym spokojnym krokiem skierował się do przechodnia. - Halo? Przepraszam, mógłby mi pan poświęcić dosłownie chwilkę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 Stolików nie było, ale były ławy. W środku siedziało już kilku typów, tradycyjnie umiejscowionych pod ścianami. Większość miała twarz ukrytą pod kapturem, co nadawało aury tajemniczości. A przynajmniej miało. - To... czego sobie życzą? - zapytała podstarzała kelnerka, o makijażu który to miał odmłodzić jej twarz - działał natomiast nieco makabrycznie. Ubrana była w strój nieco zbyt skąpy i odsłaniający tyle, że nie wszyscy chcieliby tyle widzieć. Dodatkowo płomienie świec które oświetlały pomieszczenie nadawały dodatkowych walorów kobiecie. Możliwości lokalu ograniczały się do mięsa szczurów, zupy ze szczurów i dziczyzny. Podejrzany typ i potencjalna kolacja przyspieszyły kroku, mrucząc coś pod nosem z niezadowoleniem. Nie, ten jegomość nie miał ochoty poświęcić ani jednej chwilki Al'Tharadowi. Widle zatrzymał się, czekając na decyzję swojego 'podopiecznego'. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 Doxan był zdegustowany możliwościami lokalu, miał nadzieje na jakieś jedzenie a nie poważne braki. Do tego ta kelnerka... na boga czy ona nie wie że wygląda paskudnie? Na szczęście mocny smoczy żołądek pozwolił mu przetrzymać uwagi na temat jej wyglądu w sobie. Dosłownie. - Weźmiemy dziczyznę. - powiedział tylko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShadowNote Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - Dobrze więc... Będę się rozbijął po wioskach i ewentualnie mordował, zależnie od kaprysu! - uderzając ostrogą wystrzelił przed siebie. Jakże się też zdziwił energią i determinacją ogiera. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 - Tak jest - mruknęła znudzona kelnerka. - Razy dwa, się robi. Chwilę odczekali, aż w końcu kobieta przyniosła dwa talerze solidnej porcji mięsa. Hana zaczęła jeść, starając się w miarę opracować korzystanie ze sztućców. Wychodziło dość koślawo. - Tak właśnie, mój drogi! W razie kłopotów powtórz trzy razy moje imię! To nie gwarantuje, że się pojawię, ale ostatecznie można wypróbować - mruknął. Koń stanął dęba, zamachał kopytami w powietrzu i ruszył. Na bruku pozostawiał po sobie żarzące się ślady. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - To smacznego. - powiedział i przyjrzał się posiłkowi, potem zerknął na dziewczynę. - Jak nie lubisz używać sztućców to nie używaj. Twoją etykietą możemy zająć się kiedy indziej. - powiedział smok biorąc kawał mięsa w dłoń i zjadając go prawię na raz. Oblizał się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 - No... dobrze - odpowiedziała i zabrała się do jedzenia rękami. - Smakuje trochę jak szczur, ale całkiem dobre - oceniła. Widok niezamaskowanych przybyszów przyciągał wzrok tych spod ciemnej gwiazdy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - To może nawet być szczur. - powiedział pod nosem Doxan, jednak bardziej był zajęty dyskretnym obserwowaniem osób w otoczeniu, wyglądali raczej na takich którzy nie będą myśleć i zaatakują go. To nie jest dobry pomysł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 -Patrzą na nas. Tak miało być? - zapytała Hana trochę ciszej, nabierając nagłej powagi, a nawet podejrzliwości w stosunku do otoczenia. - Nie, czekaj. Na ciebie. Albo nie, na mnie też. O, czy to sztuczne oko? Szklane? - zapytała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 10, 2016 Share Napisano Luty 10, 2016 - Ogólnie to czuje że nas zaczepią. - powiedział Doxan spokojnie. - I nie wiem, może jest szklane. Wygląda na takie. - stwierdził. - Dobra, jedz spokojnie, ja się tym najwyżej zajmę. - dodał zakładając nogę na nogę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 10, 2016 Autor Share Napisano Luty 10, 2016 Wbrew oczekiwaniom smoka, nie zaczepił ich nikt. Brak zakrycia twarzy w Mrokach był przejawem głupoty, albo pewności siebie i lepiej było tego nie sprawdzać. Kelnerka przyszła po opłatę i otrzymawszy ją, odeszła, zostawiając Doxana I Hanę we względnym spokoju. - Pójdziemy szukać zamku? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Luty 11, 2016 Share Napisano Luty 11, 2016 - Cóż za nieprzyjemny typ. To niekulturalne tak ignorować drugą osobę. Al'Tharad wystrzelił macki z rękawów, oplątując nogi tajemniczej postaci. Od razu zaczął ją do siebie przyciągać. - Gdybyś tylko zachował się grzeczniej. Mogłem sprawić że podczas trawienia nie czułbyś nic. Jednak w ramach kary będziesz cierpiał. Nikt jeszcze nie wygrał z bólem, jaki wywołuje rozpuszczane mięso... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Luty 11, 2016 Share Napisano Luty 11, 2016 Ej! Hamuj! Czemu piekielna?! I po co ci ten kołek w ręce?- zapytał zdenerwowany. Cholerna dziewucha. Że musiała nie spać. A mi się chce pić.... pomyślał Vlad smutno ale na twarzy miał uśmiech. - Może zapal światło to porozmawiamy? - zaproponował ze zniewalającym uśmiechem. Zawsze potrafił oczarować kobietę samym wyglądem i słownictwem szlacheckim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 11, 2016 Share Napisano Luty 11, 2016 Doxan pokiwał głową na znak potwierdzenia. - Tak, musimy jakiś znaleźć i go podbić moja droga podopieczna. - powiedział spokojnie smok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 11, 2016 Autor Share Napisano Luty 11, 2016 Postać zaczęła się wydzierać tak, jakby mieli ją obdzierać żywcem ze skóry. Właściwie było to niedalekie temu, co miało się stać. Człowiek - bo tym był owy charakter - nie stawiał zbyt długo oporu i został dość szybko wciągnięty i pożarty. - Interesujące prawie tak bardzo, jak jaszczuroludzie. Jaki jest poziom ich... inteligencji? - zapytał Widle. Dziewczyna, starając się przybrać groźny wyraz twarzy zapaliła świecę na półce przy łóżku. Musiała wstać z łóżka, ale dalej nie spuszczała Vlada z oczu. Przy okazji ze ściany zdjęła warkocz czosnku - to był ten niezidentyfikowany smród, który wampir poczuł przy wejściu do pomieszczenia. - Coś ty za jeden? - zapytała niewiasta. - I czego chcesz? Wyszli już dość daleko poza Ankh Morpork. Zapadła noc, a droga wiodła przez las. Smok powoli zaczynał odczuwać zmęczenie całym dniem, tym bardziej że wyruszyli tuż po zjedzeniu posiłku. Również Hana wlokła się trochę z tyłu i trochę mniej entuzjastycznie. Mijali właśnie mały most, który wiódł nad strumieniem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 11, 2016 Share Napisano Luty 11, 2016 - Chyba pora spać, co? - zapytał smok. Gdy przeszli przez most rozejrzał się za jakimś miejscem które nadawało by się na postój. - Widać że jesteś zmęczona, zresztą, podobnie jak ja. - powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 11, 2016 Autor Share Napisano Luty 11, 2016 - Trochę tak, to był bardzo emocjonujący dzień - odpowiedziała Hana. Wokół były- jak to w lesie - same drzewa i nic, co mogłoby sugerować potencjalne schronienie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts