Skocz do zawartości

Odcinek 10: Spike at Your Service


Spoiler Cat

Recommended Posts

Gość Piter Wan Kenobi

Odcinek był bardzo miły i momentami zabawny ^.^. Niektóre momenty były też dziwne. Cóż, ogólnie ten 3 sezon jest trochę inny ale to nie przeszkadza w oglądaniu :D. Co tu jeszcze powiedzieć o tym odcinku? Hmm, fajnie że w końcu Spike występował więcej, jest to też zabawna postać ^^. A moment z uratowaniem :aj: był fantastyczny, trochę dziwi mnie że Spike robił u niej tyle błędów, skoro już tyle razy pomagał w tych czynnościach Twilight. Chyba tyle z mej strony xD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Nie należy łączyć ze sobą danych czynników: Merriwether Williams i Dave Polsky. Razem tworzą mieszankę wybuchową o silnym skażeniu biologicznym

Plusy:

-Nawet mi się troszkę podobało zachowanie AJ :O Dziwne, bo zwykle była przeze mnie "niezauważana".

-Fakt, że Timberwolfy wracają.

-Parę nawet śmiesznych momentów:

~AJ: "Możesz pomóc babci Smith i mi upiec kilka..." Spike: "Ciast!" i miesza w garnku tak mocno, że wylewa jego zawartość.

~Miotła przyczepiona do sufitu. Tak właściwie, to jest to jakaś belka, ale nie będę wnikać w szczegóły.

~Spike wychodzi z łazienki... trzymając kolanko od zlewu :D

~Spike pomagający oddychać AJ za pomocą miechu :P

~Pinkie: "Tylko jedno pytanie." AJ: "Tak?" i Pinkie stoi z wąsami :D

~Pinkie odgrywająca swoją rolę. Biegnie zadowolona z uśmiechem i zaczyna wrzeszczeć.

~Sztuczny Timberwolf chwyta AJ, a ona gra swoją role. Było to nawet zabawne.

~Gest Super-Wolfa, mówiący, żeby zaczekali aż wypluje ten kamień :)

Minusy:

-Olbrzymia nuda!!! Od dawana się tak nie wynudziłem.

-Zachowanie Spike'a. WTF Zawsze był on taki pomocny, a teraz to co... Podnosi jedno, zrzuca 3... Bez komentarza. Już nie lubię naszego smoka.

-Cały ten bałagan jaki robił Spike... to było takie sztuczne, że aż głowa boli.

-Smoczy Kodeks???? Beznadzieja, a zresztą bardzo dużo to namotało w fabule. Przeca Cadence i Shining Armor uratowali Spike'a w odcinku The Crystal Empire a im jakoś nie musi służyć do końca życia!!! A w odcinku Secret of My Excess życie uratowały mu RD i Fluttershy i im też jakoś nie musi parzyć herbaty ani nic!!!

-Timberwolf- co im pieniędzy zabrakło, czy co? że je zrobili taką inną grafiką. Są bardziej narysowane. Głupio to wygląda, jak wszystko jest normalne, a one są inną grafiką zrobione.

-Cały ten pomysł, żeby Spike uratował AJ. Mimo, iż było to trochę śmieszne, to raczej bym to nazwał żałosnym i głupim pomysłem.

-Po zniszczeniu 3 wilków, robi się z nich jeden duży. Co to są, jakieś transformers, czy co?

-Walka z Super-wolfem. ??????? Bez komentarza. Motyw chyba z Dawida i Goliata, ale.... Rzuca mu kamień do gęby, ten się dławi i rozpada.... Ręce mi opadły, jak to zobaczyłem. Nie wiedziałem, czy mam się śmiać, czy chwytać za głowę.

-Lista rzeczy, jakie miał zrobić Spike. Chyba chcieli, żeby wyszło to śmiesznie... ale im się nie udało.

-Spike widzi balon, biegnie, biegnie i wpada na słupek (:facehoof:) przez co balon się odwiązuje i odlatuje...

-Jak ten balon w ogóle może latać, skoro Spike się go chwyci i ten już spada?

-A na koniec ten dziwny art. eeeeee Pomyślałem sobie dokładnie to samo, to jest tam napisane... Co sobie musi myśleć dziecko, widzą taki moment i minę AJ, o Spike'u już nie mówiąc. Ja to miałem tak, że jak jeszcze go nie oglądałem, to sobie przewinąłem sobie akurat na ten moment... i widziałem ten wyraz twarzy AJ... Możecie się domyślać, co mi to przypominało...

Ocena:3/10

Odcinek naprawdę bardzo słaby. Myślałem, że Wonderbolts Academy będzie najgorszy w tym sezonie, a tu wyskakuje mi coś takiego... Pomimo, że jest parę śmiesznych momentów, to rzeczy jak ten cały Kodeks Smoków, który całkowicie niszczy fabułę, zachowanie Spike'a, walka z Super-Wolfem, ten art na końcu i wiele innych powodują, że ten odcinek jest jednym z najgorszych w serialu i już nie chce do niego wracać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam się odcinek nawet podobał. Prawda, były nudniejsze momenty. Co do 'fajtłapowatości' Spike'a, można to wytłumaczyć tym, że się po prostu za bardzo starał. Sam odcinek, cóż, w całości jakbym miała ocenić, to byłoby to 6,5/10.

-A na koniec ten dziwny art. eeeeee Pomyślałem sobie dokładnie to samo' date=' to jest tam napisane... Co sobie musi myśleć dziecko, widzą taki moment i minę AJ, o Spike'u już nie mówiąc. Ja to miałem tak, że jak jeszcze go nie oglądałem, to sobie przewinąłem sobie akurat na ten moment... i widziałem ten wyraz twarzy AJ... Możecie się domyślać, co mi to przypominało...[/quote']

Cóż, ten moment trwa krótko, lecz masz trochę racji. Wyobraźnia dziecka jest... różna. Szczególnie tego starszego. Oczywiście, jeśli zwróci na to większą uwagę, jak tamten... ktoś.

I to byłoby na tyle z mojej oceny. Odcinek nie zły, mimo gorszych momentów były też lepsze, które jako tako zrównoważyły to wszystko, więc jak dla mnie nie było tak źle. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek rzeczywiście trochę słabszy niż poprzednie, ale mi się mimo to podobał. Było trochę nielogicznych elementów jak ten kamyczek rozwalający wilka drzewnego albo to że Spike nawet nie próbował ich podpalić :twilight8:. Podobały mi się za to wąsy Pinkie i ryk Rainbow Dash :rd6: Szkoda, że nie było piosenki, ale przecież nie może być w każdym odcinku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Oj tam, fakt odcinek był słabszy ale niema co narzekać. Dobra zgodzę się, było momentami bardzo dziwne i zastanawiające momenty jak moment z tym największym wilkiem, ale tak czy inaczej nie było jeszcze tragicznie moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mam mieszane uczucia związane z tym odcinkiem. Zdecydowanie przesadzili z zachowaniem Spike'a i jego niezdarnością. Hmm, może za to określenie będą mnie ganiać warnami, ale... Spike w tym odcinku to kompletne pierdoła, która by nie miała szansy być asystentem never ever. Zamysł odcinka był może i dobry, ale rozbił się o przedstawienie kompletnie nierealistycznego Spike'a. A szkoda, bo mogło być fajnie. Cóż... fabuła mnie bardzo zawiodła. Jeszcze początek był jako taki sensowny, bo "uwolnienie" balonu było całkowicie przypadkowe. To i późniejsza gonitwa za nim mi się podobały, ale później... poniżej średniej :P Ale na plus odcinka idą te drobne niuanse. Wąsy PP, Rarity ucząca aktorstwa, brohoof AJ ze Spikiem, brohoof FS z RD, poprawienie przez Twilight przesuniętego... kałamarza (?) xD Ona ma jakieś natręctwo, czy coś, jak to się zwie taka skłonność do porządku? A, no i Lyra znowu była! Tylko dlatego odcinkowi daję 6/10, a nie 4/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 / 10 Gdybym odcinek uznał to Twilight spadłaby na sam dół mojej listy ulubionych z mane6. Miała go głęboko w zadzie przez książki?! Jej wychowanek, którego miała od jajka i zwała "Asystentem nr1" mniej dla niej znaczył niż przesunięcie kałamarza? Poza tym Spike przyjął to nienaturalnie spokojnie. Usłyszeć od swojej najbliższej przyjaciółki, że propozycja jego odejścia "brzmi nieźle" i tak dobrze to znieść? Chyba ich przyjaźń jest o wiele słabsza niż się zdawało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie rozwaliła scena w której spike "pokonał" drzewnego wilka. Naprawdę ? Na mojej twarzy zagościł wyraz WTF?! Ogólnie co do odcinka ? Był dziwny. Najgorszy z tego sezonu moim zdaniem: 3/10, ale tylko za Apple Jack, która pokazała klasę. Naszego asystenta mocno skarykaturowano, a fabułę po prostu zerżnięto z wielu innych bajek (tak jakoś się to poskładało). Robi tym gorsze wrażenie, że poprzednik był bardzo fajny, i podniósł mu poprzeczkę. A twi ? Nie pokazała nic wnoszącego, ale dajmy jej fory, ponieważ była niewątpliwie zmęczona, w trakcie takiego wysiłku umysłowego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem, że nie jest to zły odcinek, ale nie trzymie bardzo dobrego poziomu pozostałych odcinków 3 sezonu. Dałbym gdzieś 6/10. Aaa i ten odcinek tylko utwierdził moje stwierdzenie, że Spike powinien się zakochać w AJ, a nie w Rarity (Chociaż do Rarci nic nie mam, żeby się nie czepiali fani naszej piękności :kUzFl:).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem odcinek był dobry. Nie rewelacyjny, ale solidny. Może faktycznie najsłabszy w trzecim sezonie (choć pewien nie jestem), jednak wciąż trzymający wysoki poziom, podobał mi się. Ja jestem z tych, co to nie zwracają wielkiej uwagi na prawdopodobieństwo serialowych wydarzeń - wolę 'zawiesić niewiarę' i dobrze się bawić, zdając sobie sprawę, że to wciąż bajka, a te rządzą się własnymi prawami. Zresztą, wiele rzeczy można wytłumaczyć, jak np. niezdarność Spike'a. Poza oczywistym powodem (potrzeby scenariusza) dodałbym, że owszem, Spike u Twilight nie odstawiał takich akcji, ale też zajmował się innymi rzeczami. Piekł ciasta? Zbierał jabłka? Nie. Wysyłał listy, ogarniał gdzie jest jaka książka, czasem sprzątał dom (ale też czym innym jest zamiatanie uporządkowanej biblioteki, a czym innym ogarnięcie wiejskiej kuchni ;)). Poza tym, świnię wyczyścił na błysk, źdźbła trawy też zdołał policzyć, więc chyba nie zabrnięto w całkowitą przesadę ;) Sposób, w jaki pokonał mega-wilka? Ok, mógł go spalić, ale to nadal bajka. Postawiono na akcent humorystyczny i mi osobiście pasuje takie rozwiązanie. Gesty dławiącego się wilka naprawdę mnie rozbawiły :) Trójwymiar może faktycznie nieco raził, ale podejrzewam, że to jednorazowy eksperyment, bez obaw. Bardzo dużo zabawnych momentów - wąsy Pinkie, lekcja aktorstwa Rarity, fanfic Rainbow Dash, ekhem - masowanie Applejack :P Nie wspominając o fenomenalnej atrapie drzewnego wilka. A tak na marginesie - nie wiem czy zauważyliście, ale AJ jest jedyną postacią, która wystąpiła we wszystkich dziewięciu odcinkach bieżącego sezonu. Chyba już nikt nie zarzuci twórcom, że marginalizują kowbojkę ;) Piosenkę swoją też dostała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie przede wszystkim podobało się, że w końcu dane nam było zobaczyć te niesławne Timber Wolves. Tyle się o nich czyta w fanfikach, a do tej pory nigdy się w serialu nie pojawiły. Trochę inaczej je sobie wyobrażałem, ale ogólnie nie jestem zawiedziony. Odcinek sam w sobie: 7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]poprawienie przez Twilight przesuniętego... kałamarza (?) xD Ona ma jakieś natręctwo' date= czy coś, jak to się zwie taka skłonność do porządku?

Pedantyzm. I tu się zgadzam, motyw z kałamarzem był przesympatyczny! Ta mina AJ kiedy spojrzała na niego i chciała go przesunąć, przestrach Twi, oraz to że pierwsze co zrobiła to go poprawiła! XD A, właśnie!

Dołączona grafika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, z tym że Goliat dostał w oko a ten wilk połknął mały kamień xD

Summa summarum, jeden i drugi polegli od kamyczka :derp2:

Wątpię czy przybiłby klaczy do której żywi wznioślejsze uczucia. Patrząc na jego "Kodeks" oraz rycerskość - z pewnością nie.

Zresztą, jego Dulcyneą jest Rarity, a nie AJ :P

czasem sprzątał dom (ale też czym innym jest zamiatanie uporządkowanej biblioteki, a czym innym ogarnięcie wiejskiej kuchni ;)).

Ale sorry, trącanie wiadra z wodą i zrobienie rozróby u Rarity? I don't buy it.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Czy tylko ja odnoszę wrażenie że im dalej w S3, tym gorsze odcinki? Sądząc po tym co ma być w następnym odcinku, to strach się bać... Ogółem "Spike at your service" otrzymuje 3/10 punktów... Zawsze mogło być gorzej :D

Nie sądzę, że coraz gorsze. Prawda, odcinek słaby, lecz czasem i były sceny śmieszne. A i co do kodeksu - to był kodeks Spike'a. Z resztą, gdyby był kucykiem, byłby jeszcze całkiem mały, więc ma prawo mieć czasem dziwne pomysły. ^^

A no, zawsze mogło być gorzej. ^^ Założę się, że wraz z następnym odcinkiem sezon 3 dalej utrzyma poziom. ;) Widać, że twórcy nieźle eksperymentują, skoro "Keep Calm and Flutter On" ma być, jak na razie, za 14 dni. A może to tylko złudzenie? Kto wie, co szykują dla oglądających. ^^ Pozostaje tylko mieć nadzieję, że dalsze odcinki będą już jak najlepsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek według mnie był trochę nudnawy :ziew: Nie lubię zbytnio Spike'a, a jego niezdarność w tym odcinku była naprawdę przesadzona. Mam nadzieję, że nie wcisną nam jego zamiast Derpy. Ale były też rozbrajające momenty takie jak wąsy PP. Nie chcę się rozpisywać bo inni już dobrze opisali odcinek. Stawiam ocenę: 6/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiodłem się na tym odcinku. Szczególnie na linii fabularnej. Poważnym problemem jest duża zdolność do przesady. 12 książek do przeczytania przez weekend. Kilka milionów źdźbeł trawy policzone w jedno popołudnie. Ogromna ilość failów Spike'a - oczywiście wypadki zdarzają się każdemu, ale czemu ten niemalże idealny i pomocny asystent musiał przez cały dzień rujnować czyjąś robotę? Spike jest świetnym asystentem Twilight. Więc czemu odgrywał ostatnią ciamajdę w tym odcinku? A tak po za tym: smok jest asystentem. A on dobrowolnie chciał się sprowadzić do roli niewolnika. Fabuła leży. Wcześniej jeżeli główne bohaterki walczyły już z jakimś monstrum, to zwykle był to temat główny odcinka. Tutaj antagoniści tworzą tło i nic o nich nie wiadomo. Co ciekawe, sądząc po tym, z jaką łatwością Applejack opowiada o tych stworzeniach reście, można wywnioskować że jest to znany gatunek. Ot, nic nadzwyczajnego. A mogli go owinąć jakąś tajemnicą, żeby był ciut mroczniejszy. Brak listu do Celestii. Ok, w tym sezonie naprawdę rzadko występują. Ale przecież ten epizod dawał całkiem niezły morał! Przecież Spike mógł napisać o tym, że nauczył się odróżniać pomoc od natręctwa, a reszta mogłaby się dopisać, że powinny być z nim szczere od początku. W końcu nie doszłoby do takiej niebezpiecznej sytuacji. Pojechali po kanonie. Uczciwa Applejack kłamie (może jej nie wychodzi, ale próbowała). Twilight olała Spike'a, a przecież są przyjaciółmi. Na dobrą sprawę, jedynie Fluttershy, Pinkie Pie i Rainbow Dash zachowywały się w typowy dla siebie sposób (należy zaznaczyć, że pisanie powieści przez RD było żartem, co zresztą powiedziała po chwili wprost). Rarity mogłaby jeszcze być, ale dobrze wie, co czuje do niej Spike, a ona cieszyła się z sługi (Rarity powinna być bardziej czuła). Naiwność. Spike wykonywał (próbował wykonać ;p) wszystkie rozkazy bez szemrania. No dobrze, rozumiem że chciał pomóc. Ale jeżeli przez swoją niezdarność zamiast pomóc, przeszkadzałbym komuś przez cały dzień, a następnie dostał jako zadanie policzenie wszystkich źdźbeł, to skapnąłbym się, że zwyczajnie moja pomoc jest zbędna i ktoś chce się mnie pozbyć. Trochę go uratowało to, że odróżnił kukłę od prawdziwego drzewnego wilka. Ale potem gdy przybył ten prawdziwy, to nie ruszył na ratunek. I sposób w jaki go pokonał również nie zwala z nóg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...