Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

Hello. Chciałem napisać o czymś. 

 

Jeśli twój fetysz - pieluchy - (cokolwiek to jest) nie wyrządza jakiejkolwiek szkody fizycznej/psychicznej tobie czy innym, to nie widzę problemu. Każdy ma jakiś. O wiele gorszym (moim zdaniem) są "klopy" i arty z kucami w wersji porno. 

 

W niedziele mam urodziny....

 

 

Krótko - OLEJ GO. Znam ten ból, wiem jak to jest gdy ktoś, kogo uznawałeś za kumpla ma cię gdzieś. Moi "koledzy" nie zapraszają mnie (np na sylwestra) bo nie mogę wypić (choroba). Spędzam go gapiąc się na fajerwerki z balkonu. Później pół lampki szampana, życzenia i "lulku" o pierwszej. Wracając do ciebie. Przecież mogliście iść razem. Myślę, że "kolega, kolegi" nie miałby nic przeciwko. Ot takie podwójne urodziny. Ale nie... bo kumpel ma fajniejszą miejscówkę. Zameczek!!! :1xkfz: Sama widzisz jak cię potraktował. Gówniarz i materialista ze słomą w butach. I to powiedzenie - "prezent był za skromny". A na co on k# liczył? Lamborghini Sesto Elemento i kolacja ze śniadaniem? (jeśli wiesz co mam na myśli). Tacy jak on, nie zasługują na jakiekolwiek poświęcenia, nie wspominając o prezentach. Nie idź na jego osiemnastkę. Powiedz, że "ktoś" też ma urodziny. Wolisz iść tam... Osobiście ucieszyłbym się chociażby z Chupa Chupsa. W końcu to pamięć jest najlepszym prezentem, nie cena prezentu  :rd7:    

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu się żalić ? A w sumie to mógłbym narzekać na pierdylion rzeczy. Jak na przykład, że internet mi powoli chodzi, tylko po co... To świata nie zmieni bo każdy ma to gdzieś, a to z jednego powodu. To jest Internet. Pełno tu takich narzekań i wyżalań się. Co ja mógłbym tu napisać ? A no właśnie co do samego fandomu, bo jakże wielkie rozczarowanie mnie dopadło kiedy nie było tu tego czego się spodziewałem. Niby miała tu być ta miłość i tolerancja, a jednak nadal to jest tylko internet i pełno tu samobójców co "Nikt mnie nie rozumie". Odrobina współczucia i zrozumienia, bo każdy jest inny. Nie ! Lepiej jest kogoś zbesztać do reszty i żeby popadł w depresję wielkości Wielkiego Kanionu. Chodź głównie mam żal do samego siebie, że trafiłem w to miejsce, że spotkałem kogo spotkałem i jestem jak jestem i nic tego nie zmieni. Może kiedyś, ale Morze to jest głębokie i szerokie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


... Chciałbym napisać coś więcej, ale nie jestem w stanie. :spike:

Arług ma pewnie lepsze fetysze. :kappa:

 


Pieluchy.

Spodziewałem się czegoś gorszego niż ten dosyć zabawny fetysz. Aczkolwiek nie widzę w nim zbytniego zagrożenia dla otoczenia/życia/zdrowia/stabilności psychicznej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

internet mi powoli chodzi

Ciesz się bynajmniej Ci nie ucieknie... ale tak naprawdę, ten temat powstał specjalnie po to by ludzie mogli się wyżalić, wiec jeżeli chcesz miłości, a nie "gadania o problemach" to zapraszam w inną cześć forum.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ci będzie napiszę. Ale od razu uprzedzam że wydaje się to śmieszne i dziwne (Jak każdy fetysz ?). Pieluchy.

 

 

Chciałbym ale najbliższa siłka jest w uj daleko od mnie. ;c Nwm. Może coś wymyślę.

Nie będę czarował, że mnie nie zaskoczyłeś, ale spodziewałem się czegoś znacznie gorszego. Wielu ludzi ma...dziwne fantazje, z którymi nierzadko w ogóle się nie wychylają. Tak długo, jak chodzi o pieluchy, a nie o tego, dla kogo pieluchy są produkowane głównie to naprawdę nie ma w tym nic złego. Może to się wydać dziwne i znaczącej większości pewnie się wydaje, ale nie musisz się tego wstydzić. Nie musisz też ludziom o tym mówić, bo to, jakie masz fantazje to Twoja sprawa... no i w przyszłości pewnie Twojej dziewczyny, gdy takową już będziesz miał. 

 

Wiedz tylko, że nie ma powodu do wstydu, nie obwiniaj się o takie rzeczy :P 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się czegoś gorszego niż ten dosyć zabawny fetysz. Aczkolwiek nie widzę w nim zbytniego zagrożenia dla otoczenia/życia/zdrowia/stabilności psychicznej.

 

Zabawny to on jest z "wyglądu". Najgorsze jest to że co byś nie zrobił to i tak będziesz chciał chodzić w pieluchach. ;---;

 

Jeśli twój fetysz - pieluchy - (cokolwiek to jest) nie wyrządza jakiejkolwiek szkody fizycznej/psychicznej tobie czy innym, to nie widzę problemu. Każdy ma jakiś. O wiele gorszym (moim zdaniem) są "klopy" i arty z kucami w wersji porno.   

Szczerze to mam z tym troszkę problemu. Bo rodzice o tym nie wiedzą. A ja wstydzę się o tym powiedzieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się bynajmniej Ci nie ucieknie... ale tak naprawdę, ten temat powstał specjalnie po to by ludzie mogli się wyżalić, wiec jeżeli chcesz miłości, a nie "gadania o problemach" to zapraszam w inną cześć forum.

 To pokaż mi proszę tą część forum, bo albo jej nie ma albo jestem upośledzony i ślepy... to swoją drogą. Wyżaliłem się, nie chcę miłości bo mam jej na pęczki. To co ja tu widzę to nie jest wyżalanie się, tylko pisanie jak ja mam źle i jak bardzo jestem nieszczęśliwy. Nie rozumiem takich ludzi, może to kwestia perspektyw. Chcesz, żebym napisał tak jak reszta ? OK !

 

Więc tak, mam wrzody żołądka, nie mogę jeść co chcę bo umrę, mam Lambliozę, co powoduje że nie panuję nad swoimi nerwami. Nigdy nie mogę się wyspać, choćbym spał 12 godzin. Mam spaloną płytę główną w kompie i czasem wywala mi BSOD tak znikąd. Nikt mnie nie lubi, nie mam przyjaciół, 95% czasu spędzam przed kompem złomem w wyżej wymienionego powodu. Rodzina mnie kocha, ale dziwnie to okazuje mając mnie gdzieś i tyko wymagając, abym pracował. Prawie zwariowałem od samotności, ale co tam... jestem alkoholikiem, nie wytrzymam dnia bez sety wódy... albo 4 piw...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pokaż mi proszę tą część forum, bo albo jej nie ma albo jestem upośledzony i ślepy... to swoją drogą. Wyżaliłem się, nie chcę miłości bo mam jej na pęczki. To co ja tu widzę to nie jest wyżalanie się, tylko pisanie jak ja mam źle i jak bardzo jestem nieszczęśliwy. Nie rozumiem takich ludzi, może to kwestia perspektyw. Chcesz, żebym napisał tak jak reszta ? OK !

 

Więc tak, mam wrzody żołądka, nie mogę jeść co chcę bo umrę, mam Lambliozę, co powoduje że nie panuję nad swoimi nerwami. Nigdy nie mogę się wyspać, choćbym spał 12 godzin. Mam spaloną płytę główną w kompie i czasem wywala mi BSOD tak znikąd. Nikt mnie nie lubi, nie mam przyjaciół, 95% czasu spędzam przed kompem złomem w wyżej wymienionego powodu. Rodzina mnie kocha, ale dziwnie to okazuje mając mnie gdzieś i tyko wymagając, abym pracował. Prawie zwariowałem od samotności, ale co tam... jestem alkoholikiem, nie wytrzymam dnia bez sety wódy... albo 4 piw...

Są różnego rodzaju zabawy, projekty, rysunki, rozmowy o aktualnych odcinkach... i powiedz mi, że tam nie jest wesoło, fakt może nie każdy to tak odbiera, ale bynajmniej według mnie są takie miejsca na forum :fluttershy4:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze, z takimi ludźmi trzeba ostro, ale ja bym od razu go nie skreślał, kto wie co czemu tak postąpił...

 

Ponieważ kolega ma lepszą miejscówkę i wydaje mi się, ze spędzi lepiej czas z nim, bo osobiście nie jestem imprezowiczką. Nie skreślam go ,ale potraktuje go tam samo jak on mnie, też tydzień przed urodzinami mu powiem ,ze mam "lepsze rzeczy do roboty". 

 

Krótko - OLEJ GO. Znam ten ból, wiem jak to jest gdy ktoś, kogo uznawałeś za kumpla ma cię gdzieś. Moi "koledzy" nie zapraszają mnie (np na sylwestra) bo nie mogę wypić (choroba). Spędzam go gapiąc się na fajerwerki z balkonu. Później pół lampki szampana, życzenia i "lulku" o pierwszej. Wracając do ciebie. Przecież mogliście iść razem. Myślę, że "kolega, kolegi" nie miałby nic przeciwko. Ot takie podwójne urodziny. Ale nie... bo kumpel ma fajniejszą miejscówkę. Zameczek!!! :1xkfz: Sama widzisz jak cię potraktował. Gówniarz i materialista ze słomą w butach. I to powiedzenie - "prezent był za skromny". A na co on k# liczył? Lamborghini Sesto Elemento i kolacja ze śniadaniem? (jeśli wiesz co mam na myśli). Tacy jak on, nie zasługują na jakiekolwiek poświęcenia, nie wspominając o prezentach. Nie idź na jego osiemnastkę. Powiedz, że "ktoś" też ma urodziny. Wolisz iść tam... Osobiście ucieszyłbym się chociażby z Chupa Chupsa. W końcu to pamięć jest najlepszym prezentem, nie cena prezentu  :rd7:    

 

Niestety jest on momentami materialistą, ciągle się chwali, że dostaje sporo kasy od rodziny i często lubi mi to podkreślać co mnie to osobiście zaczyna wpieniać. Niestety ja przez niesprawną lewą rękę mam problem ze znalezieniem pracy, w okres szkolnym idzie mi to jeszcze gorzej, bo jeszcze się dokształcam. 

Kiedy się go spytałam, co dostanę od niego na urodziny to dostałam suchą odpowiedz "jakiegoś pluszaka Ci kupie", a gdy podstępnie powiedziałam mu ,że chcę grę na konsole to wielce oburzony, że za drogo jak dla niego...a potem się chwali, że dziadkowie mu dużo, dużo kaski dają... taka hipokryzja. Ja dybałam na upominek dla niego, nikt mi nic nie dał.  

 

Patrząc na to co ostatnio z nim miałam idąc z jego znajomymi....mówię stanowcze NIE w pomyślę z połączona imprezą, zamiast dobrze się bawić w czwórkę na koncercie to oni wyjęli swoje piekielne telefony i zaczęli się nimi bawić jak dzieci, helloł? Tak ma wyglądać wypad ze znajomymi? Chyba człowiek wychodzi po to żeby odpocząć od tej cholernej elektroniki. 

 

Omijam już fakt, że on mi niedawno wyznał miłość, a ja mu dałam kosza....No ej, nie kręcą mnie młodsi faceci (5 lat różnicy), a poza tym jego zachowanie jest momentami bardzo niedojrzałe, i dodam na końcu to, że on był świadomy tego ,że mam kogoś na oku. Jednak to nie jest złośliwość za "kosz" , on już taki jest z charakteru. 

Edytowano przez OttonandPooky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, takie chwalenie się: "ile to ja kasy dostałem" w tym wieku, jest chyba w miarę normalne ( na dobrą sprawę, lepsze to niż: "ile to ja wypiłem" ) Telefony również. Zabawa tymi drugimi jest zaraźliwa - dla testu wystarczy wyciągnąć swój, aby po minucie przynajmniej połowa znajomych grzebała w komórkach :P Co do wyznania miłości. Chyba go rozumiem. Po prostu nie chciał, aby ten drugi go ubiegł (prawdopodobnie liczył, że skończy się "happy endem"). Ewentualnie miał serdecznie dość ukrywania tego uczucia. Sam tak miałem. Niestety moja nienaganna aparycja (Picasso byłby zachwycony) oraz nieśmiałość przyczyniły się do otrzymania śmietnika. Trochę bolało, ale idzie przywyknąć... 

 

PS. Jaką grę chciałaś? Jeśli na XBoxa 360 to możliwe, że da się załatwić. Co prawda używana, ale mimo wszystko  :aj5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest on momentami materialistą, ciągle się chwali, że dostaje sporo kasy od rodziny i często lubi mi to podkreślać co mnie to osobiście zaczyna wpieniać.

Pogubiłem się, to ile on ma lat?

 

 

Kiedy się go spytałam, co dostanę od niego na urodziny to dostałam suchą odpowiedz "jakiegoś pluszaka Ci kupie", a gdy podstępnie powiedziałam mu ,że chcę grę na konsole to wielce oburzony, że za drogo jak dla niego...a potem się chwali, że dziadkowie mu dużo, dużo kaski dają... taka hipokryzja.

 

Jego pieniądze, robi z nimi co chce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie materializm i chwalenie się "bogactwem" nie jest zależne od wieku.

 

Niech powie gówniarzowi, że sam tego nie zarobił. Nie wiem ile gość ma lat np ja z przyjacielem w wieku 18 lat potrafiliśmy w 2 dni zarobić 2k funtów (nie chwale się tylko informuje, nie powiem też jak bo to słodka tajemnica. Pamiętam jak zaczynaliśmy z 200F, pięknie jest się dorobić ciężką pracą i pomysłem.)

Edytowano przez White Hood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej mnie wnerwia, że już nikt się ze mną nie liczy, siedzę tu i smaruję te posty na forum no i mam wrażenie, że mam Shadow BAN. Czyli mogę sobie pisać ile chcę, a i tak nikt tego nie zobaczy, takie buty. W każdym stadzie trafi się czarna owca. Jakoś już od roku, kiedy tu siedzę, nikt nic odemnie nie chciał. A jak ja już do kogoś coś pisałem, to po dziś dzień Odczytano wiadomość: NIE

 

Ja z ogromną chęcią bym się zmienił, tylko nie mam dla kogo, bo dla samego siebie... to mi nie przeszkadza, po prostu poczekam, aż skończy mi się czas na tym świecie i tyle mnie widzieli. Jeżeli ktoś szuka etatowego "Szeptu w ciemności" To chętnie się zgłoszę. :| Jak grochem o ścianę. Mów do słupa, a słup jak pupa... eh... A potem się dziwią, że "Fandom umiera" I nikt nic nie robi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej mnie wnerwia, że już nikt się ze mną nie liczy, siedzę tu i smaruję te posty na forum no i mam wrażenie, że mam Shadow BAN. Czyli mogę sobie pisać ile chcę, a i tak nikt tego nie zobaczy, takie buty. W każdym stadzie trafi się czarna owca. Jakoś już od roku, kiedy tu siedzę, nikt nic odemnie nie chciał. A jak ja już do kogoś coś pisałem, to po dziś dzień Odczytano wiadomość: NIE

 

Ja z ogromną chęcią bym się zmienił, tylko nie mam dla kogo, bo dla samego siebie... to mi nie przeszkadza, po prostu poczekam, aż skończy mi się czas na tym świecie i tyle mnie widzieli. Jeżeli ktoś szuka etatowego "Szeptu w ciemności" To chętnie się zgłoszę. :| Jak grochem o ścianę. Mów do słupa, a słup jak pupa... eh... A potem się dziwią, że "Fandom umiera" I nikt nic nie robi...

Ja staram się odpisywać i brać pod uwagę wypowiedź każdego :fluttershy3:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej mnie wnerwia, że już nikt się ze mną nie liczy, siedzę tu i smaruję te posty na forum no i mam wrażenie, że mam Shadow BAN. Czyli mogę sobie pisać ile chcę, a i tak nikt tego nie zobaczy, takie buty. W każdym stadzie trafi się czarna owca. Jakoś już od roku, kiedy tu siedzę, nikt nic odemnie nie chciał. A jak ja już do kogoś coś pisałem, to po dziś dzień Odczytano wiadomość: NIE

 

Ja z ogromną chęcią bym się zmienił, tylko nie mam dla kogo, bo dla samego siebie... to mi nie przeszkadza, po prostu poczekam, aż skończy mi się czas na tym świecie i tyle mnie widzieli. Jeżeli ktoś szuka etatowego "Szeptu w ciemności" To chętnie się zgłoszę. :| Jak grochem o ścianę. Mów do słupa, a słup jak pupa... eh... A potem się dziwią, że "Fandom umiera" I nikt nic nie robi...

Musisz zmienić nastawienie. Niestety jedyne posty z jakich Cię najbardziej kojarzę to straszenie nowych userów na forum tym, że muszą uciekać stąd, bo i tak nikt ich tutaj nie zechce. Owszem, są tacy użytkownicy co uważają się za lepszych, bo siedzą tutaj już od dawna, ale są też i normalni, których jest, uwaga, większość. Zamiast pisać o tym w kółko i wylewać swoje żale po prostu się udzielaj, bądź przyjazny, zagaduj do innych, śledź ciekawe wątki, dyskutuj na temat swojego zdania, baw się z innymi. I tyle. Co tutaj więcej poradzić. Na pewno musisz przestać pisać o tym jakie to forum jest złe, bo jeżeli Ci się nie podoba to możesz po prostu nie wchodzić tutaj, ale nie polecam, bo takich użytkowników jakich chciałbyś unikać jest mało. Są głośni, ale to nie znaczy, że jest ich większość. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu się udzielaj, bądź przyjazny, zagaduj do innych, śledź ciekawe wątki, dyskutuj na temat swojego zdania, baw się z innymi. I tyle. Co tutaj więcej poradzić.

Normalnie rozśmieszyłeś/łaś mnie do łez... Bo widzisz, gdyby udzielanie się, bycie przyjaznym, śledzenie ciekawych wątków no i dyskusje na temat mojego zdania, występowały w ogóle to by mnie tu nie było. Jestem Trudny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie rozśmieszyłeś/łaś mnie do łez... Bo widzisz, gdyby udzielanie się, bycie przyjaznym, śledzenie ciekawych wątków no i dyskusje na temat mojego zdania, występowały w ogóle to by mnie tu nie było. Jestem Trudny.

Przepraszam, możesz wyjaśnić o co Ci chodzi? Bo nie bardzo zrozumiałam.

W takim razie zadam dwa pytania:

- Po co właściwie zarejestrowałeś się na tym forum, czego oczekiwałeś?

- Jak chciałbyś żeby było, jeżeli miłe i ciekawe dyskusje są złe, a śmieszkowanie między sobą też jest złe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekiwałem Wielkiego czerwonego dywanu i tłumu uwielbiającego moje imię.

Chciałbym, żeby było tak, że ktoś jednak będzie się liczył z moim zdaniem, a jeśli nie, to chciałbym mu przedstawić co to znaczy Dyskusja.

 

Dobra. Powiem to i to już jest koniec. Jak chcesz coś więcej to zapraszam na PW, GG czy inne Skajpy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekiwałem Wielkiego czerwonego dywanu i tłumu uwielbiającego moje imię.

Chciałbym, żeby było tak, że ktoś jednak będzie się liczył z moim zdaniem, a jeśli nie, to chciałbym mu przedstawić co to znaczy Dyskusja.

 

Dobra. Powiem to i to już jest koniec. Jak chcesz coś więcej to zapraszam na PW, GG czy inne Skajpy.

Dalej nie rozumiem Twojego problemu i nie wiem czemu mielibyśmy przechodzić na PW, skoro temat jest od tego :v

Nie widziałam by ktoś na tym forum chociaż raz zmieszał Cię z błotem, więc kto nie liczy się z Twoim zdaniem? 

W każdym razie widzę że zaczynasz się aktywniej udzielać, oby tak dalej, może w końcu znajdziesz dobrą stronę forum ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogubiłem się, to ile on ma lat?

 

Jego pieniądze, robi z nimi co chce.

 

Obecnie ma teraz 17 lat.

 

Jego pieniądze, ale jeżeli sam wymaga nie powiem jakich mega wypasnych prezentów to niech liczy się z tym, że może się spotkać z drugą osobą z podobnymi "potrzebami" jak jego, to takie klasyczne "ja chce wszystko" ,ale od siebie to najlepiej nic i tutaj dobrym przykładem jest jego postawa gdy zaprosiłam go na moje urodziny. Argument "jego czas" będzie tutaj chybiony, bo tak jak wspominałam sama osobiście pojawiłam się jak on chciał na jego imprezie pomimo zajęć i problemów zdrowotnych, a on miał potem mi czelność powiedzieć, że dałam za SKROMNY prezent,a potem zbombardował mnie argumentem "bo kumpel robi w zameczku".  

 

Niemiłosiernie wkurzają mnie tacy ludzie co robią z Tobą co chcą ,ale jak zagrasz z nimi w tą samą "gierkę" to wielka obrazka, "bo jak mogłaś". 

 

Jeżeli chodzi o wątek wyznania miłości, wszyscy jego rozumieją ,ale postawcie się tak na moim miejscu. Półtora roku temu skończyłam 6 letni związek z moim byłym i szczerze mówiąc nie chciałam powtórki z rozrywki. On jako kumpel nadaje się ok, ale jako chłopak? Meh... mam taką świadomość, że znowu byłabym tą dziewczyną która odwala wszytko, a nie na tym polega związek.  

Edytowano przez OttonandPooky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie ma teraz 17 lat.

 

Jego pieniądze, ale jeżeli sam wymaga nie powiem jakich mega wypasnych prezentów to niech liczy się z tym, że może się spotkać z drugą osobą z podobnymi "potrzebami" jak jego, to takie klasyczne "ja chce wszystko" ,ale od siebie to najlepiej nic i tutaj dobrym przykładem jest jego postawa gdy zaprosiłam go na moje urodziny. Argument "jego czas" będzie tutaj chybiony, bo tak jak wspominałam sama osobiście pojawiłam się jak on chciał na jego imprezie pomimo zajęć i problemów zdrowotnych, a on miał potem mi czelność powiedzieć, że dałam za SKROMNY prezent,a potem zbombardował mnie argumentem "bo kumpel robi w zameczku".  

 

Niemiłosiernie wkurzają mnie tacy ludzie co robią z Tobą co chcą ,ale jak zagrasz z nimi w tą samą "gierkę" to wielka obrazka, "bo jak mogłaś". 

 

Jeżeli chodzi o wątek wyznania miłości, wszyscy jego rozumieją ,ale postawcie się tak na moim miejscu. Półtora roku temu skończyłam 6 letni związek z moim byłym i szczerze mówiąc nie chciałam powtórki z rozrywki. On jako kumpel nadaje się ok, ale jako chłopak? Meh... mam taką świadomość, że znowu byłabym tą dziewczyną która odwala wszytko, a nie na tym polega związek. 

 

Zabiłabyś żywą rybę i wypatroszyła? -Pytanie może dziwne, ale związane z tematem i bardzo ważne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...