Skocz do zawartości

[Konkurs] Konkurs Literacki - VII Edycja


Dolar84

Recommended Posts

Nie wiem kim jest ten człowiek podszywający się pode mnie i z czystej złośliwości piszący opowiadania o 100 słów za długie, ale na szczęście szybko swój post usunął dzięki czemu mogę zaprezentować moje opowiadanie na tą edycję. Oto Odcienie miłości [silce of Life][Romans] mające dokładnie słów 1194... I dziękuję wielce panu Kaczorowi, bo gdyby nie on moje szanse na zajęcie jednego z ostatnich miejsc spadłyby do zera... A pomyśleć, że w 1300 tak zmieściłem się idealnie... A i tak było to nieco okrojone...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, czytam pracę innych i rzuciła mi się w oczy dziwna rzecz - wiele osób pisze, że kucyki mają "futro". Wiem, że to postacie fikcyjne, a z tymi różnie bywa, ale czy to raczej nie powinno być nazwane "sierścią"? Jak ktoś kiedyś dotykał konia czy prawdziwego kuca to wie jakie to jest w dotyku i bynajmniej futra nie przypomina, tylko jak u psa - krótkie włosy okrywające ciało, ergo sierść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, aczkolwiek nie przywiązywałbym to tego aż tak dużej uwagi. Podobnie jak do pisania "włosy" zamiast "grzywa", czy też tej nieszczęsnej kwestii chwytania różnych przedmiotów za pomocą kopyta*. Nie dopatrywałbym się tutaj jakichś znaczących błędów, a przynajmniej nie w tym momencie. Wszak wiadomo o co chodzi.

 

*Cartoon logic

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w opisach zawsze staram się pisać "umaszczenie" (byle nie "namaszczenie" - niezła "literówka") oraz "grzywa". Przyznaję jednak, że przy opisach kolorów zawsze korzystam z wiki i niektóre widzę po raz pierwszy. A to, że kucyki ziemne i pegazy mogą złapać chociażby igłę kopytkami to już sprawa Hasbro. Aha - część osób pisze "ziemskie". Dla mnie brzmi to jakby pochodziły z naszej planety. Ok, pochodzą - serialu nie kręcą na Jowiszu, ale wiecie o co chodzi  :crazytwi3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, aczkolwiek nie przywiązywałbym to tego aż tak dużej uwagi. Podobnie jak do pisania "włosy" zamiast "grzywa"

 

To akurat nie jest takie złe, gdyż grzywa i ogon są "zbudowane" z włosia końskiego, a antropomorfizując kucyki (w pewnym stopniu), dając im moc mówienia, wolnej woli, używania sprzętów mającymi odpowiedniki w naszym świecie, włosie można zastąpić włosami. 

 

I nie jest to dla mnie rażący błąd, chociaż... trochę kuje w oczy, tak jak pisanie o "twarzach" kucyków, które mają pyszczki.

 

PS: I jest jedna zasadnicza różnica - "chwytne" kopytka zostały stworzone przez Hasbro, twórców serialu, oni mogą sobie takie rzeczy wprowadzać, bo to oni kreują świat MLP.

 

 

Tak, z ciekawości: kiedy można spodziewać się wyników?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie jest to dla mnie rażący błąd, chociaż... trochę kuje w oczy, tak jak pisanie o "twarzach" kucyków, które mają pyszczki.

 

 

Ja osobiście bardzo nie lubię, jak ktoś używa słowa "pyszczek", zwłaszcza w bardziej 'poważnych' ficach, brzmi ono zbyt dziecinnie dla mnie. Jest to oczywiście kwestia osobistej preferencji, ale ja zawsze piszę "twarz".

 

Poza tym, dołączam się do pytania: kiedy wyniki? :ajawesome:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było wyraźnie, że do 22.09, zresztą zazwyczaj w niedzielę termin mijał

Ja osobiście bardzo nie lubię, jak ktoś używa słowa "pyszczek", zwłaszcza w bardziej 'poważnych' ficach, brzmi ono zbyt dziecinnie dla mnie.

A "kucyk" to nie brzmi dziecinnie? :lol: Sorry, musiałem :D Ja z kolei łapię facepalm'a widząc "twarz"
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak jak pisałem, każdy ma swoje preferencje w tym względzie

 

Cóż... w końcu zależy od autora. Jednak ja nie traktuję kucyków z swoich opowiadaniach jako słodkie zierzątka tylko inteligentny i dominujący gatunek. Dlatego nie napiszę, że mój bohater ma pysk, pyszczek, mordkę itp. tylko twarz (ewnetualnie gębę bądź inne określenie pasujące także do człowieka). Szczerze mówiać nie wyobrażam sobie sytuacji w której wydaję fanfika z tekstem:

,,Gdy pociski nuklearne zniszczyły armie zombie na pyszczku dowódcy zapanowała ulga".

Jednym słowem: zależy kto co pisze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

,,Gdy pociski nuklearne zniszczyły armie zombie na pyszczku dowódcy zapanowała ulga".

 

A ja z kolei właśnie tak bym to ujął... Kucyki to kucyki, i choćby było to opowiadanie na miarę Fallout: Equestria to i tak pisałbym o pyszczkach, grzywach i kopytkach... Jeśli piszesz "twarz" to przywodzi mi to na myśl raczej anthro i równie  dobrze mogliby to być ludzie... W sumie kopytka też są dość "niepoważne" i lepiej pisać o "rękach" czyż nie? A jeśli już koniecznie tego chcesz, to nikt ci o kucach pisać nie każe, zawsze możesz skrobnąć coś o ludziach...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Khe, fakt, kopytka i pyszczek są niepoważne, ale to dlatego, że używacie zdrobnień ;p Jak już to pysk i kopyta. A jeśli trzymamy się tego, to zamiast głowy powinien być łeb. 

 

 

Niepoważne są, bo ludzie są nieprzyzwyczajeni. Jak napiszę "kucyk wyciągnął kałacha i poroz***rdalał wrogów robiąc z nich sitka do makaronu" to nikt nie narzeka, że "kucyk" brzmi niepoważnie, bo przyzwyczajeni wszyscy do tego, że kucyki mogą być poważne.

 

A zdrobnienia są, bo nie mówimy "mój mały kuc" tylko "mój mały KUCYK" czyli już tu jest zdrobnione. Kucyk ma pyszczek i kopytka, a kuc pysk i kopyta.

 

I Ty, Soczuś powinnaś dobrze wiedzieć, że zdrobnienia nie wpływają na odbiór, tylko samo postrzeganie przez ludzi.

W końcu, Soczek nie musi być Sokiem, żeby ją brać na poważnie :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach namysłu, i wyjątkowo szybkiej oraz wyjątkowo zgodnej decyzji ma przyjemność przedstawić laureatów VII edycji Konkursu Literackiego. Muszę powiedzieć, że tym razem naprawdę powaliliście poziomem. Szczerze mówiąc chciałbym uhonorować dużo więcej opowiadań, niestety reguły są jakie są.

 

Ale dosyć dygresji, czas na wyniki:

 

I Miejsce - "Uczucie" autorstwa Miskofa

II Miejsce - "Twórca" autorstwa Generalka

III Miejsce - "Listy do Księżniczki Celestii" autorstwa Triste Cordisa

 

Dodatkowo Triste Cordis zostaje uhonorowany elektronicznym uściskiem dłoni przez Decadeda, naszego kata gramatycznego, za najlepszą stronę techniczną jaka kiedykolwiek pojawiła się w Konkursie.

 

Dokładną rozpiskę oceny technicznej można zobaczyć tutaj.

 

Raz jeszcze serdecznie gratuluję wszystkim uczestnikom i zapraszam do udziału w edycji specjalnej (tej i kolejnej, która pojawi się mniej więcej w połowie października) oraz w VIII edycji Konkursu, która zostanie uruchomiona za kilka dni.

 

PS: Mała notka od naszego technicznego guru - naprawdę warto się z nią zapoznać!

Hai!


Dec się kłania.

W związku z faktem, iż kończę pisać poradnik dotyczący stylistyki i zapisu słowa pisanego, zwracam się do Was z prośbą, abyście przesłali mi na PW zagadnienia, które chcielibyście, żeby zostały omówione. Pomoże mi to rozbudować poradnik i uczynić go lepszym.
Wnioski można nadsyłać do daty startu VIII Konkursu Literackiego.

To tyle.
Dziękuję i pozdrawiam :3

 

PSS: A tutaj z kolei drobna charakterystka wszystkich nadesłanych prac mojego autorstwa

 

Triste Cordis, „Listy do Księżniczki Celestii” - Fenomen. Absolutny fenomen. Napisane wspaniale, emocje wręcz wylewają się z tekstu a przy tym są absolutnie nienachlane. Zmienność Scootaloo w kolejnych listach jest naprawdę doskonała – nie wpadłeś w monotonię i udało Ci się doskonale wszystko dopasować do pogarszającego się stanu głównej bohaterki. Brak szczęśliwego zakończenia to również jeden z największych plusów tego opowiadania.

Sakitta, „Cudze Ciastko” - Cóż. Powiedziałbym, iż jest to takie opowiadanie o niczym szczególnym. Ma to pewien urok, jednak w tym wypadku nie bardzo było go widać. Rozmowa bohaterów wydawała mi się zwyczajnie banalna, a samo opowiadanie przewidywalne do bólu. Nie powiem – czytało się przyjemnie, ale bez takiej… fascynacji. Nie czekało się z zapartym tchem co przyniosą kolejne zdania. W sumie najbardziej winię tutaj narzucony limit – bez niego z pewnością byłoby dużo lepiej.

Poulsen, „Przebaczenie” - Bardzo dobre opowiadanie. Dobór głównej bohaterki nietypowy, co jest zdecydowanym plusem. Rozmowy toczono z innymi postaciami są przyjemne dla oka i nie nużą. Sam pomysł i zakończenie opowiadania sprawia, że czytelnik zastanawia się – a co było dalej? Kontynuacja byłaby z całą pewnością wskazana, jednak równie dobrze można potraktować tekst jako zamkniętą całość. Doskonała robota.

Alcyone, „Jesteśmy z innej bajki” - Dobre. Wręcz bardzo dobre. Co prawda nie znam bliżej drugiej bajki (choć o niej słyszałem), ale tak naprawdę nie było mi to potrzebne, żeby delektować się opowiadaniem. Mieliśmy romans, mieliśmy elementy humoru no i zdrową dawkę absurdu w wykonaniu Pinkie Pie. Czego więcej oczekiwać?

Generalek, „Twórca” - Piękne. Autentycznie piękne. Czytałem, czytałem i nie wierzyłem. Przyznaj się Panie Autor – czy przypadkiem nie zaczerpnąłeś inspiracji z Jacka Kaczmarskiego? A dokładniej z piosenki „Do muzy suplikacja przy ostrzeniu pióra”? Kiedy czytałem fragment o przybyciu Weny w mojej głowie rozbrzmiały pierwsze słowa tego utworu („Obdaruj muzo swego ucznia czarem nadobnej kurtyzany..”). Nie ma co trafiłeś idealnie w mój gust, a na dodatek napisałeś to z klasą. Doskonała robota.

Foley, „Blizna” - Foley, Foley, Foley. Jakby Ci to tak kunsztownie powiedzieć? Wiem, że jesteś fanem opowiadań batalistycznych i pisanie ich wychodzi Ci bardzo dobrze, ale… w kwestii romansów też nie można Ci niczego zarzucić. Opowiadanie jest proste, lekkie i przyjemne. Czyta się je dobrze, nie ma przesady, a całość akcji utrzymana jest na idealnym poziomie. Napisz coś dłuższego o takim tagu – możesz być zaskoczony jak dobrze Ci to wyjdzie.

black_scroll, „Malinowe babeczki” - Cóż mogę napisać? Najlepiej nie jest. Nie mówię o samych bohaterach i akcji, bo tu nie mam zarzutów, ba! Wręcz chwalę za dobór tych, a nie innych kucyków. Jednak wykonanie… O ile sama historia ciekawa to sposób jej opisania już nie bardzo – w kilku miejscach składnia leży i błaga o dobicie. Mogło być znacznie lepiej i mam nadzieję, że następnym razem właśnie tak będzie.

sajback, “Nieznane uczucie” - Sajback powrócił. Na dodatek tym razem nie wiem czy choć jeden błąd ortograficzny wywęszyłem – taka postawa cieszy niezmiernie(Nie, nie dam Ci zapomnieć o nieco pechowym debiucie – tak ku lepszej motywacji :D). Co do samej historii… Bardzo fajna. Pomysł na ogiera o zakręceniu równym Pinkie Pie jest naprawdę wyśmienity. To jak się akcja potoczyła można było przewidzieć – niestety limit nie pozwolił na rozwinięcie całej sytuacji, a szkoda bo tu szła odrobinę za szybko. Mimo wszystko czytało się bardzo przyjemnie. Świetna robota.

miskof, „Uczucie” - I co ja mam z Tobą zrobić? Zachęcony doskonałą oceną strony technicznej pogrążyłem się w lekturze. A tutaj zgrzyt. Krótkie, urywane zdania. Czyste nośniki informacji. Przyznaję, że po pierwszych kilku zdaniach byłem nieco rozczarowany. Gdzie jest głębia? Gdzie emocje? Czytałem jednak dalej i stwierdzam, że udało Ci się je doskonale pokazać. Może nie w takiej formie jak to się zwykle widuje, ale to jest w sumie pozytywny aspekt całej sytuacji. Ciekawa odmiana. A sama treść i poruszony problem? Tu brak jakichkolwiek zastrzeżeń, wszystko jest doskonale przygotowane i na swoim miejscu – naprawdę kawał świetnego tekstu. Doskonała robota!

Hoffman, „Trudny wybór” - Nauczyłem się już, że gdy widzę opowiadanie pisane przez Hoffmana, to mogę spodziewać się co najmniej dobrego tekstu – nie zawiodłem się i tym razem. Pomysł, bohaterowie, wykonanie – wszystko na standardowo wysokim poziomie. Na dodatek zakończone w sposób przyjemny a intrygujący. Doskonała robota.

Testar, „Odcienie miłości” - No proszę. Przed ostatnim akapitem sądziłem, że mam tu do czynienia z lekkim i przyjemnym opowiadaniem, w którym nic mnie nie zaskoczy. A potem przeczytałem ostatnie zdanie… Doskonale zrobiony tekst, pomimo pozornej banalności bardzo wciągający i napisany z klasą. Fenomenalna robota!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej edycji walka była bardzo wyrównana, a prace na zbliżonym, wysokim poziomie, więc nawet nie próbowałem zgadywać kto zwycięży (ale nie skłamię, jeśli wspomnę, że o pierwsze miejsce podejrzewałem Testara). Poza tym, patrząc na ocenę techniczną opowiadań widać, że jest lepiej i między innymi za to wszystkim należą się gratulacje.

 

Myślę, że dzięki tej edycji wielu uczestników przekona się, że tag [Romans] to jednak nic strasznego i do opowiadań z tymże tagiem można się spokojnie przyznawać. W tym miejscu na myśl przychodzi mi opowiadanie Foleya, do którego jakości on sam chyba nie był tak do końca przekonany. Zupełnie niepotrzebnie, bo istotnie wyszło bardzo dobrze, miła odskocznia od opowiadań batalistycznych.

 

Tak więc, warto próbować nowych rzeczy (nie żebym sugerował jakieś wyśrubowane kombinacje tagów w przyszłej edycji...), gratuluję wszystkim i mam nadzieję, że spotkamy się przy okazji kolejnej edycji.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny konkurs i kolejna porażka. Ponownie jestem prawie najgorszy (Sakitta). Muszę coś zrobić by przerwać to pasmo niepowodzeń. Pisania nie porzucę, bo lubię to robić, ale moja wiara w talent maleje z każdą kolejną oceną. Została jeszcze edycja specjalna na którą opowiadanie  ukończę pewnie w sobotę. Mam nadzieję że lepiej mi pójdzie. 

 

Sajback. wytrwały pisarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co?! Zająłem drugie miejsce :lunaderp:!

 


Generalek, „Twórca” - Piękne. Autentycznie piękne. Czytałem, czytałem i nie wierzyłem. Przyznaj się Panie Autor – czy przypadkiem nie zaczerpnąłeś inspiracji z Jacka Kaczmarskiego? A dokładniej z piosenki „Do muzy suplikacja przy ostrzeniu pióra”? Kiedy czytałem fragment o przybyciu Weny w mojej głowie rozbrzmiały pierwsze słowa tego utworu („Obdaruj muzo swego ucznia czarem nadobnej kurtyzany..”). Nie ma co trafiłeś idealnie w mój gust, a na dodatek napisałeś to z klasą. Doskonała robota.

Nie słyszałem tej piosenki, ale zaraz jej posłucham. Pomysł sam przyszedł mi do głowy, a potem było to, co w tekście :squee: .

kolejny konkurs i kolejna porażka. Ponownie jestem prawie najgorszy (Sakitta). Muszę coś zrobić by przerwać to pasmo niepowodzeń. Pisania nie porzucę, bo lubię to robić, ale moja wiara w talent maleje z każdą kolejną oceną. Została jeszcze edycja specjalna na którą opowiadanie  ukończę pewnie w sobotę. Mam nadzieję że lepiej mi pójdzie. 

 

Sajback. wytrwały pisarz.

Nie przesadzasz może? Po pierwsze: talentu nie ma, jest tylko ciężka praca i wprawa. Po drugie: to, że nic nie wygrałeś, nie znaczy, że nie umiesz pisać. Masz przecież nagrodę za zajęcie trzeciego miejsca w jednej z edycji. To jest przecież twój dowód na to, że pisać potrafisz. Poza tym, wg Ciebie najlepszym pisarzem jest ktoś, kto ma już kilka takich nagród? Tak nie jest, polubienie opowiadania zależy od czytelnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyla noga, bez podium w pierwszym konkursie, w którym wziąłem udział. Dolar, zapomniałeś, za co Ci płacę? :bemused:

 

A na serio, to gratulacje dla zwycięzców. Sam nie jestem zbyt dobry w pisaniu tak krótkich ficów, więc zazdroszczę i podziwiam :v6Jdq:

 

No i skoro już mamy to za sobą, to wracam do pisania "Efektu Magii" :yHRvV:

Edytowano przez Poulsen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...