Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Kolejne listy. Zaczyna się rozwuj korespondencji, na początek zakon.

Witam ponownie.

Najlepszym miastem, byłby Szczecin. Spotkanie, odbędzie się dzisiaj o godzinie 19.00, w Szczecińskim domu kultury.

Następnie zabrałem się za kolejny list.

Witam.

To faktycznie świetny pomysł! Miło mi wiedzieć że są tacy, którzy przejmują się tym problemem. Oczywiście, że można. Od razu, poślę po znanego artystę, który niedługo pojawi się w Polsce. Kiedy, tylko przybędzie, poinformuję pana i zorganizuję występ.

Jeszcze list do Luny.

Witaj Luno!

Jeden z obywateli, wpadł na genialny pomysł, by sprowadzić do Polski znanego Equestriańskiego artystę który, swoją sztuką, poprawił by relacje Polsko - Equestriańskie. Mam nadzieję że kogoś znajdziesz. Pozdrawiam Michael.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian napisał ostatni list.

 

Drodzy POZ.

Termin nam odpowiada, posła wyślemy niedługo. Mam nadzieję że to będzie spokojna rozmowa a nie wymiana gróźb, więc żegnam.

Wielki Mistrz Zakonu

 

- Wyślij list! I przygotujcie posła do drogi! - Polecił swoim podwładnym którzy wzięli się za wykonywanie roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Zapraszam do Elbląga! Zostaniecie przywitani przez żołnierzy Zakonu, spodoba wam się!)

 

Kristian chodził sobie po ogradach przed zamkiem, nowe zbroje okazały się sukcesem. Są odporne na pociski z karabinów, trochę strzałów wytrzymają ale więcej niż specjalne kamizelki i do tego są lekkie.

Poseł niedługo ma wyruszyć, jeszcze kilkadziesiąt minut aby podyskutować o Gdynii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem list i położełem go na biurku.

Witaj Jim.

Muszę udać się na spotkanie dyplomatyczne z zakonem, który chce zdobyć Gdynię. Nie przydasz mi się, ponieważ, nie panujesz jeszcze w pełni nad swoim ciałem. Pozdrawiam, Michael.

- Jim, proszony do gabinetu dowódcy. - Powiedziałem do mikrofonu, po czym udałem się do śmigłowca. Po chwili wystartował, powinienem zdąrzyć na spotkanie, na czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem na sali treningowej. Nie potrafiłem używać noża w zębach słabo mi to szło. Ale opanowałem chodzenie i bieganie. Spojrzałem na manekin na sali. Po czym przyszła mi pewna myśl do głowy. Nagle rozpędziłem się i z całej siły uderzyłem manekin rogiem. Wbiłem się w manekin. Ale nagle spostrzegłem, że mój róg utknął.

-Jest tu, kto?!

Odpowiedziała mi tylko cisza. Nagle usłyszałem komunikat Michaela. Ciągnąłem manekin nabity na róg do biura Michaela nikogo nie napotkałem po drodze. Spostrzegłem, że Michaela niema. I zobaczyłem list, po czym go przeczytałem.

-Ja! Nie przydam się? Pokaże wam wszystkim opanuje te ciało do perfekcji będę lepszy niż kiedykolwiek. Tylko najpierw pozbędę się tego dziadostwa z rogu.

Ruszyłem z manekinem w stronę swojego pokoju. Zaczynałem powoli myśleć czy faktycznie na cokolwiek się jeszcze komuś przydam teraz mogę tylko przeszkadzać. Ale nie mogę się poddać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dziękuje Austin za pomoc! Krzyknąłem, gdy poszedł dalej miałem nadzieje, że usłyszał

Wszedłem do pokoju, po czym podniosłem swoją butelkę whisky kopytami ją złapałem a zębami odkręciłem korek. Powoli się napiłem. Jednak, gdy napój trafił mi do ust natychmiast go wyplułem.

-Co jest?! Co to za pomyje to jest obrzydliwe to nie moje whisky jak wróci Michael to poproszę żeby odsprzedał mi swoje.

Znów wróciłem na salę treningową. Zacząłem sobie przypominać wszystkie treningi, jakie przechodziłem dawniej, aby dojść do perfekcji. Wiedziałem, co trzeba zrobić najpierw muszę się wykończyć do granic możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegałem po sali w kółko. Próbowałem robić wszystko, co tylko mogłem. Następnie próbowałem pompek, ale każda próba kolejnych ćwiczeń mnie strasznie wykańczała po całym ciele spływał mi pot. Jednak nie chciałem się poddawać byłem wściekły na myśl, że na nic mogę się nie przydać. Czułem jak złość przechodziła po całym moim ciele, gdy nagle z mojego rogu wystrzelił dziwny promień, który uderzył w manekin na sali i wbił go w ścianę. Byłem w szoku widząc to.

-Co to było?! Jeśli bym opanował takie strzały nie musiałbym już używać broni. A gdyby to trochę jeszcze ulepszyć. Mówiłem po cichu do siebie. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech na samą myśl siły zaczynały mi wracać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helikopter wylądował już w Szczecinie, wyszli z niego poseł i dwóch ochroniarzy w zbrojach. Ale nie zwyczajnych ale nowoczesnych z kilkoma wspomagaczami, ale mniejsza z tym.

Przedstawiciel ze strażą wszedł do domu kultury i skierował się do miejsca spotkania, po dotarciu na miejsce zauważono czekającego na nich człowieka i dwóch kuców.

Pierwszy przemówił poseł.

- Witam cię przedstawicielu POZ! Jestem Hartwig von Sichartshofen i jestem posłem Zakonu, mam nadzieję że dojdziemy do pokojowego rozwiązania. - Powiedział kłaniając się na znak szacunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Wy tam gadu gadu, a Przemyśl się zbroi.]

Na ulicach miasta dla pewności, a także z powodu obaw ludności żywionych wobec podobno nadciągających Rosjan, na skrzyżowaniach i rogatkach wzniesiono najporządniejsze jak się dało barykady. Postarano się także o umocnienie najważniejszych budynków, co dzięki oym obawom nie wywołało większej reakcji ze strony rządców miejskich. Polska policja postanowiła nawet pomóc w tych przygotowaniach, choć była to pomoc ograniczona. Nikt nie wiedział, co o tym sądzą władze RP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zamku ZLW trwała msza by znowu zwiększyć wartość bojową żołnierzy, lepsi fanatycy niż pseudo najemnicy. Potem jest przeszkalania żołnierzy do obsługi pojazdów, oraz zdobycia dział artyleryjskich. Czekano na wyniki negocjacji na temat Gdynii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oczywiście! Wielki Mistrz Zakonu oraz większość braci chciało by mieć dostęp do Gdynii, skoro i tak nic się tam ciekawego nie dzieje, oraz prosiłbym o powody odmowy w liście jeśli można. Według wielu te miasto jest pod waszą kontrolą ale nie znam szczegołów. - Zaczął spokojnie jakby miał już w tym doświadczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Co tu tak pusto? Misyjka na rozgrzanie? Rozumiem.....................................)

Kryptonim:E.P.N.Z.Z.S.A.D (Eliksir Ponyfikacyjny nową zagładą ze strony anonimowych debili :))

Fabuła:

Pewni niezydentyfikowani ludzie (nie należą do żadnej organizacji, ale wy o tym nie wiecie) postanowili zastąpić całe źródła wody kranowej i funkcyjnej(tak, prysznice też. A od oblania też się jest kucem. Tylko wtedy jest boleśniej) eliksirem. Jest to grupa terrorystyczna, która na to przedsięwzięcie szykowała się od dawna. Jak uda wam się zlokalizować tych ludzi? Czy nie oskarżycie o to biednego POZu? Czy nie dojdzie do kolejnej wojny? I jak pomożecie tysiącom ludzi, którzy są albo zamieniemi w kuce, ale pozbawieni wody...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(oj tam oj tam jakoś sobie poradzimy, P.S: Gdzie jest Hoffner ?)

(Miałem szlaban na komputer i nic zrobić nie mogłem. Sytuacja opanowana. Jestem wolny. Ogarniam co się działo to chwile jeszcze potrwa. Może ktoś skróci mi co się działo od konferencji w Azji? A przede wszystkim co się dzieje we Wrocławiu. Bardzo bym prosił.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po długich ćwiczeniach udałem się do pokoju. Coraz lepiej panowałem nad ciałem. Ale zastanawiałem się czy czas już odejść. Najwyraźniej POZ już mnie nie potrzebuje a w Equestri mnie pewnie nie zaakceptują. Włączyłem telewizor, po czym nagle usłyszałem w wiadomościach o tajemniczym ataku terrorystycznym. Wiedziałem, że wszystko zwalą na POZ. Nie było czasu czekać na Michaela. Może zdołam się jeszcze na coś przydać. Szybko wybiegłem z naszej bazy w poszukiwaniu poszlak. Które naprowadzą mnie na terrorystów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian usłyszał o tajemniczym ataku terrorystycznym, wątpił aby to było POZ. To by było głupie podczas rozmów dyplomatycznych, udał się z kilkoma żołnierzami do ciężarówek i pojechał.

Najpierw pomoc cywilom potem szukanie terrorystów, jednak przez to dziwny eliksir z kranów mają w szeregach trochę kucy. Cud że nie odeszły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście był kompletny chaos. Wszyscy ludzie wpadli w panikę. Na szczęście z powodu zmiany wielu ludzi nikt nie zwracał uwagi na samotnego jednorożca na ulicy. Zacząłem się zastanawiać, kto za tym wszystkim stoi. Postanowiłem ruszyć i znaleźć siedzibę FOL. Nie ufałem za bardzo temu jednorożcowi, co nimi przewodził.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu stało się nieuniknione - zrobiłem się głodny. Szybko pobiegłem do kuchni. Kanapka, herbata... Można zabrać się za pałaszowanie. Upiłem łyk napoju.

- Mmmm, wiśniowa... - mruknąłem i uśmiechnąłem się. Wtedy to mój wzrok spoczął na pudełku z herbatą.

Miętową herbatą.

Z wrażenia wyplułem napój. Sprawdziłem smak wody w kranie. Piórwa, też zalatuje wiśnią... 

Szybko zawołałem swojego podwładnego.

- Ta herbata i kranówa. Odeślij ją do laboratorium, niech sprawdzą, co to jest i czemu tak jedzie wiśniówką.

Pół godziny później moje przypuszczenia potwierdziły się. Jakiś kretyn dolał eliksiru do wodociągów. A to oznacza wojnę! Zwołałem nadzwyczajne zebranie.

- Nakazuję ścisłą obserwację biur adaptacyjnych i rozpoznanych członków POZ. Uruchomić nasze kontakty w policji; jak smerfy się czegoś dowiedzą, to ja mam to wiedzieć minutę później. W razie czego powiedzcie Iwanowowi, że może pójść na komendę i popytać, tylko niech się na Boga zamaskuje. Niech ktoś sprawdzi, czy w ostatnim czasie nie było włamań do jakiegoś biura albo ataku na konwój z Equestrii, w którym nie zginął żaden kucyk. I przygotujcie moją limuzynę. Zobaczymy, czy w przepompowni nie zostały jakieś ślady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem pewny czy dobrze trafiłem. Od kiedy byłem kucykiem moje kontakty się urwały w każdym razie ustawiłem się na dachu jednego z budynków. Obserwując inny mając nadzieje, że trafiłem w dziesiątkę. Jeśli to rzeczywiście siedziba FOL i oni za tym stoją będę wiedział o tym pierwszy. A jeśli się mylę wrócę do dalszy poszukiwań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...