Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

-Groźba? Już bardziej zamach. Wiedziałem że go złapiesz lub zrobisz cokolwiek by nie wybuchł. Zauważ że też byłem w zasięgu rażenia a z tymi głupimi pomysłami niestety się spóźniłeś. - W tym momencie eksplodowała bomba zapalająca z napalmem pokrywając teren odległy o 200 metrów ogniem. - Spokojnie, pilot wybrał taki teren by nikt nie ucierpiał. 

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na ogień wokół. Cóż jak widać nie żartują. Na szczęście wciąż nikt nie ucierpiał.

-Dobrze wypuszczę cię. Jednak ja i moi ludzie mamy na ciebie oko. W każdym razie tak nie powinna wyglądać rozmowa. Pole zaczęło powoli pękać jednak niezauważalnie malutki kawałek pola wylądował na karabinie człowieka. Po czym nagle zniknął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia z lekko zaskoczoną miną podleciała w górę, jednak kula zrzuciła jej pantofelka z kopytka.

- Dosyć - powiedziała już lekko zirytowana i zaatakowała kuca ogromną kulą energii, która zamieniła się w łańcuchy i przygwoździła kuca do podłoża.

 

(No, przepraszam, ale wynik był przesądzony. Ale to nie jest jeszcze konie misji i gry :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem chwilę na chwilę na uwięzionego jednorożca. Po czym westchnąłem. Czego on się spodziewał? Jednorożec nigdy nie pokona alicorna no może Sombra ale to już inna historia. A on był nie doświadczony pewnie nie dawno nauczy się korzystać z rogu.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Moi ludzie też mają na was oko - powiedziałem i wskazałem na wzgórze skąd dobiegał refleks światła odbity od lornetki. - I Celestia pokazuje nam swoje pełne oblicze. Jak miło - rzekłem patrząc w jej stronę. -Ciekawe kiedy mnie zakuje w łańcuchy bo znudzi się jej moje gadanie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na kucyka związanego łańcuchem a potem na człowieka

-On sam wyzwał księżniczkę na pojedynek. Nikt go tego nie zmuszał. Nie został uwięziony za gadanie. Każdy ma prawo do swoich poglądów. Zresztą księżniczka nie zrobiła mu żadnej krzywdy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To wypad za barierę kreaturo! Skoro każdy ma prawo do swoich poglądów. - Wzruszyłem ramionami po czym dodałem: A ból to nie krzywda? Choć no tutaj po torturuję cie trochę. Skoro to nie jest krzywda to czemu nie? -  Powiedziałem zbliżając się do niego. 

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia podeszła do niego.

- Jednak ja wcale nie chcę zabijać - powiedziała powoli i dotknęła kopytkiem jego policzka - Remis? Pff... - zaśmiała się lekko i uwolniła go z łańcuchów sama obejmują się z powrotem bańką.

- Masz coś jeszcze do powiedzenia? - zapytała tego, kto chciał zaatakować jej Gwardzistę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwróciłem uwagi na docinki człowieka. Popatrzyłem spokojnie jak się do mnie zbliża. Jedna nie zareagowałem

-Jak już powiedziałem to twoje zdanie. Powiedziałem po czym zmrużyłem oczy. -Pozwól że teraz ja wyrażę swoje. Powinieneś zacząć zażywać jakieś środki na nerwy. Zbyt łatwo się wściekasz. A wtedy się popełnia błędy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Tortury to nie atak. To zadawanie bólu który nie jest krzywdą)

-Błędy? O nie się nie martw. Jeden więcej, jeden mniej. Co to za różnica. Tak mam jeszcze coś do powiedzenia. Zwijam się. - wyciągnąłem krótkofalówkę i powiedziałem: -Przyślijcie jakiś transport, cokolwiek. Chociaż znowu zaczyna być ciekawie więc może chwile poczekacie na mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokiwałem głową

-Jeśli księżniczka kłamię. To ty mi odpowiedz skąd się wzięły stwory w Warszawie które niemal wyrżnęły całe miasto a mnie omal nie zabiły! Spojrzałem na klucz kucyka po czym popatrzyłem na swój

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jesteś uparty jak osioł, nic do ciebie nie dociera gdyż cały czas oskarżasz je o kłamstwo,a może po prostu nie dociera do ciebie iż ty tutaj wyciągasz wnioski nie poparte żadnymi faktami!!! - Krzyknąłem do jednorożca, po czym uświadomiłem sobie że jestem metr przed barierą.Spojrzałem kątem oka na Greena,który próbował się nie roześmiać oraz na Candy.

*Co ja tu do cholery robię??* - Pomyślałem.

(I ten moment kiedy po napisaniu postu widzę 4-5 inne posty ._.)

Edytowano przez Shaher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na swój klucz i zdziwiłem się reakcją księżniczki. Nie byłem pewny czy kucyk odda swój. Ale ja już wszystko oddałem Equestrii, bo wieże w nią i księżniczki. Mój pobyt w Equestrii wystarczająco otworzył mi już oczy. To było miejsce, do którego zawsze będę już należał

-Oczywiście wasza wysokość, że ci go oddam. Wiem, że ty nas prowadzisz dobrą drogą. Po tych słowach podszedłem do księżniczki i kłaniając się oddałem swój klucz. Może w końcu dowiem się, do czego pasuje pomyślałem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwróciłem się od reszty i powiedziałem bardzo cichym niesłyszalnym szeptem do krótkofalówki: Przygotujcie się do ewentualnego uderzenia. Ma być szybkie, tak by byli martwi zanim się zorientują co się dzieje. - Odwróciłem się znowu do nich twarzą i nadal słuchałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia nadal pod barierą razem z Cadance przyjęła delikatnie klucz od kucyka.

- Dziękuję ci, postąpiłeś słusznie - powiedziała cicho. - Podejdź do granicy mojej bariery - powiedziała do Dennisa. - Wysłucham  cię. 

 

Człowiekowi odpowiedziała Cadance.

- To bardzo ważne, jednak nie ma czasu na wyjaśnienia - mówiła cicho, jakby bała się coś obudzić. 

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...