Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Siedziałem spokojnie na łańcuch przed samym biurem. Ni z tego ni z owego ulicą przejechał pokaźny transporter opancerzony. Pięknie się prezentował. Chciałbym mieć taką maszynę ale z drugiej strony po co posłużyła by przez moment zaraz wszystko się skończy jeśli pójdzie po mojej myśli. Odwróciłem wzrok czyszcząc dalej nożem paznokcie dla zabicia czasu. Ciekawe jak szybko tu będzie? Moi pewnie powoli dojeżdżają na miejsce rozgrywki. Jak chciałbym tam z nimi być jednak patrząc perspektywicznie moje rozwiązanie było po prostu lepsze niż użycie siły by krew napoiła ziemie. Nie ważne czy pierwsza czy druga opcja po prostu to likwidowało problem raz na zawsze a przynajmniej ograniczało skutki wszystkich działań i następstw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Samolot* (Ten post daje drugi raz po za pierwszym popełniłem małego faila. Pierwszy skasowałem)

Striding usłyszał głośną muzykę, pilot momentalnie ją ściszył 

-Witam! Cel mojej wizyty? To proste, moje zadanie polegało na zrobieniu zdjęć waszych pozycji. Już je wykonałem ale pomyślałem że się nudzicie to chce wam urozmaicić czas. To nie prowokacja, tylko pokaz lotniczy. Co prawda trochę mało widowiskowe ponieważ wykonuje je tylko jeden samolot ale koledzy mają raczej mniej przyjazne maszyny więc raczej odpadają. - Samolot obrócił się do góry nogami i przeleciał nad Striding'iem z prędkością 200km/h

*Wrocław*

(Poprawka. Działo nie wypluło ani jednego pocisku)

Pojazd obrócił wieże w kierunku policjanta a działo w tym momencie się zatrzymało. Po chwili dowódca otworzył właz w wieżyczce i krzyknął: - Jaki atak terrorystyczny? Widzisz tutaj jakąś broń? - W tej chwili spojrzał w dół na pojazd i dodał zażenowany: - No dobra to można uznać za broń... ale już po piwo nie można pojechać? To tylko przypadek że obok supermarketu jest biuro adaptacyjne! Widocznie dosyć słaba lokalizacja jeśli jest zakaz na kupowanie piwa koło biura... - tłumaczył się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bariera

Poczułem wiatr, gdy maszyna przeleciała nade mną. Ledwo ustałem na kopytach tak jak myślałem jest ich więcej. Otaczała mnie niemal niewidoczna bariera, więc mogłem się utrzymać. Najpewniej chcą tylko jednego. Jeśli do tego dojdzie wszyscy zginiemy. Nie było sensu umierać wszyscy mogliśmy dojść do porozumienia. Cóż rozmowa nigdy nie szkodziła można próbować dalej.

-Ciekawa muzyka i całkiem ładny pokaz. Pomimo tego, co się stało w Canterlocie. Nie chcemy z wami walczyć. Rozumiemy, że kieruje wami strach i niewiedza, ale śmierć nikomu nie jest potrzebna w tej wojnie niema zwycięzców. Jeśli do niej dojdzie wszyscy na tym stracimy. Ale decyzja należy do was sądzę jednak, że trzeba szukać innego wyjścia

Wrocław

Policjant chwilę obserwował mężczyznę

-Dobrze, więc proszę zrobić zakupy i ruszać dalej. Nie chcemy straszyć tutejszych ludzi i kucyków

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworzyłem oczy bo ktoś zwracał się do mnie po imieniu. Stał przede mną kuc. No nie znowu? Ostatni zwierzchnik też na to cierpiał. Pomyślałem widząc uniform.

- Ciebie też dopadli? - zapytałem. -  Zresztą nieważne. - Machnąłem ręką. - Mamy ważniejsze rzeczy na głowie. Ciągle po naszej stronie bo mam zamiar wezwać tyrankę do odpowiedzialności. - Chciałem się upewnić chowając szybkim ruchem nóż do pochwy.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Nienawidzę tego kolejny raz wysyłam wiadomość kiedy jej jeszcze nie skończyłem zaraz to naprawie)

 

-Strach i nie wiedza? Może i tak ale nie byłoby tego gdyby Celestia nie postępowała tak arogancko. Poszerzyła barierę bez słowa wyjaśnienia dlaczego i złamała swoje własne słowo że nawet nie tknie Europy. Zamiast tego wysyła list że ludzie mają się wynieść z tych terenów. Skoro ona może to dlaczego my nie możemy? - W tej chwili samolot zrzucił około tysiąca listów o następującej treści: 

Na polecenie dowódcy oddziału Unity proszenie jest, by wszyscy mieszkańcy miast: Manehattan, Fillydelphia, Trottingham, Baltimare i Ponyville przenieśli się w okresie dwóch tygodni do nowych miejsc zamieszkania. Powodem jest planowany nalot który zetrze te miasta z powierzchni ziemi. Unity nie odpowiada za kuce lub inne istoty które zostaną w tych rejonach podczas nalotu. (Parodia listu ze strony 187)

*Wrocław*

Dowódca powiedział do kuca:

-Ale tak jest dużo fajniej! Stop! Ja tego nie powiedziałem - powiedział prawie dusząc się ze śmiechu po czym dodał: Mogliby już wracać z tego sklepu...

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jeśli nawet nie jest to strach. To ta wojna niema sensu. Wiem, że mi nie uwierzycie w końcu jestem jednorożcem. Ale posłuchaj mnie ta chmura, którą minąłeś. Bez problemu niszczy elektronikę w urządzeniach. A sam mogę tak mocno zasilić swoją magię, że jestem w stanie bez problemu sparaliżować oddział ludzi moją magią a nawet rozerwać na strzępy z większym wysiłkiem, ale mogę. A nawet nie jestem alicornem. Za barierą stężenie magii jest o wiele większe. Próby jej zniszczenia to tylko zagłada dla tego świata. Nagle spadły ulotki jedna spadła mi na pyszczek. Przeczytałem to co jest tam napisane Rarity, Michael i Austin. Nie pozwolę by się wam coś stało. Nalot nie zniszczy bariery. Jednak nas dosięgnie. Nas bariera nie chroniła. Ulotki też się nie dostały za barierę była zbyt mocna. Zmrużyłem oczy nagle podszedł do mnie gwardzista.

-Atakujemy?

-Nie czekamy oni pierwsi. Nasze armie są rozstawione nie możemy dać się sprowokować. Zniszczenie bariery oznacza śmierć nas wszystkich. Ja oddam życie w obronie tego miejsca

-I my również odpowiedzieli ludzie i kucyki jednocześnie

Ponownie podniosłem radio

-Te ulotki nie wejdą za barierę a atak dywanowy niewiele tu zrobi. I jeśli to słyszysz nie wycofamy się. Może uważasz nas za śmieszne stworzonka ale będziemy walczyli do końca. I nikt niewinny więcej nie zginie

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Ja mieć maluteńka prośba pozostawcie patową sytuacje bo my z Padocholikiem mamy wyśmienity pomysł na ostatni dialog dla wszystkich (jak ktoś chce) przed totalną rozróbą o ile po tym się faktycznie odbędzie.)

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Dzięki hehe xD)

Bariera

Wciąż obserwowałem samolot, który nie chciał odlecieć. Najwyraźniej nie miał zamiaru nam odpuścić. Wiedziałem, że to cisz przed burzą. Na twarzach ludzi było widać napięcie i nerwy. Żołnierze trzymali swoje pozycje czekali tylko na mój rozkaz. Wszyscy byli odpowiednio rozstawieni. Snajperzy ukryci zajmowali wzgórza. Pegazy czekały tylko na wspólny lot z samolotami ludzi. Machiny też były w gotowości. Teraz trzeba było tylko czekać na nieuniknione. Złapałem za łańcuszek na szyi, który krył się za szalikiem. Spojrzałem na ten tajemniczy klucz, który przypadkowo kiedyś znalazłem. Nie wiedziałem, do czego jest, ale coś mi mówiło, że jest bardzo ważny. Schowałem go ponownie za szalik. Dowódca ludzi do mnie podszedł

-Kapitanie Striding Ranson. Co mamy robić?

-Na razie czekamy nie dam im tej satysfakcji

-Tak jest!

Wrocław

-To, co robimy też powinniśmy ruszyć pod barierę i walczyć

-Słyszałeś rozkazy część agentów musi zostać i pilnować biur

-Może powinniśmy zejść do schronów. Nie chce ginąć jak ta bańka pęknie

-Znasz schron, który uratuje cię przed magią? To nie jest energia atomowa. Jak na razie nic się nie stało to znaczy, że nasi chłopcy wciąż tam są i żyją. Zresztą złożyliśmy przysięgę będziemy bronić kucyków do końca

-Masz racje

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot

-Powiedzieć mu o naszym małym sekrecie? - pilot spytał Siergieja.

-Jak musisz to mów ale może ci nie uwierzyć. - odpowiedziałem 

-Dobra. W takim razie Striding muszę cie rozczarować. Nie spalisz elektroniki w tym samolocie. Dlaczego? Zawiera odpowiednie elementy zabezpieczające ją przed tym. Co do magii.Nigdy nie byłem za barierą więc nie wiem czy rozedrze mnie na strzępy. To jest najlepszy sposób na sprawdzenie czy magia faktycznie tak działa na ludzi. Kto się odważy? Na przykład ja bym spróbował ale raczej takiej szansy nie dostane. Wiem o tym że bombardowanie bariery mija się z celem ale ludzie już raz udowodnili że potrafią ominąć barierę. Dlaczego nie miałby istnieć jeszcze jeden sposób? Celestia wypowiedziała wojnę ludzkości. W sumie po ostatnim wybryku nie zdziwiłem się ale nie o tym teraz. Pewnie jakoś to umotywowała? Przedstawiła jakoś ludzi? Nie każdy kucyk ich spotkał... (Striding usłyszał całą rozmowę. Siergieja również. Ciekawe czy go pozna po głosie :D)

Wrocław/Baza  

-Wróciliśmy z zaopatrzeniem. - powiedział dowódca transportera 

-A co ty taki wesoły? - spytałem

-A drobny incydent koło biura. Nic wielkiego.

-Dobra wyładujcie to i pakujcie się do transportera za 5 minut lecicie pod barierę.

*10 minut później*

Z lotniska wystartowały trzy trzysilnikowe transportery kierując się w stronę bariery. 

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bariera

Uśmiechnąłem się pod pyszczkiem. Po czym odezwałem się do radia

-Powiedz koledze, że dobry z niego kamikadze jego Eustachy coś marnie wybucha. A teraz skoro jesteśmy tacy szczerzy to ja ci powiem coś o sobie. Nie jestem taki jak inne jednorożce. Mogliście uodpornić maszyny przed ich magią. Ale nie tą, którą ja posiadam nie znacie tej magii. Nawet Equestria jej nie zna. Najlepszy dowód srebro jest dla mnie niczym. Moje oczy na chwilę zabłysły na fioletowo. Bariera jest teraz mocniejsza. Chociaż i tak w to pewnie nie wierzysz. Czyli jesteś gotowy ty i twój szef zaryzykować? A zdanie innych ludzi mieszkających na ziemi się nie liczy? Oni też mają stracić życie, bo wy chcecie zaryzykować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem chwile przed biurem. Miałem wolną ręke co do działania. Doskonale. Wszedłem spokojnie do budynku w całym ekwipunku. We mnie wrzał niepokuj. Spełnią mą prośbe w sprawie listu czy na dzień dobry dostane kulke. ( nastempny post jak wróce do domu za ok 60minut.)

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Czas nie robić rozróby ale przygotować się!)

 

Po ewakuowaniu się spod kopalni, uzupełnieniu strat oraz zabraniu znaleziska. Kilkadziesiąt kilometrów od bariery maszerował szereg żołnierzy RFL, z Czarnej Ręki i Czerwonych Dywizji. Stugi III na tyłach jechały gniotąc kamienie pod sobą, Kristian na koniu był na przodzie. 

- Włączcie Globus Europa dla efektu! - podwładni włączyli głośniki na maksa by piosenkę bojową było słychać.

- Wyprawa Krzyżowa normalnie! - powiedział jeden z bojowników, reszta również zażartowała. 

- Macie nie atakować od razu! Poczekamy najpierw! - krzyknął Kristian do podwładnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nawet jeśli nie użyjesz swojej magii na mnie. Nie chcesz rozlewu krwi. Lubię ryzyko, zwykle najlepsze zabawy są ryzykowne. Niektórzy i tak je stracą a inni i tak zasługują na śmierć. Jeśli bariera będzie się nadal rozszerzać ludzi nie będzie w ogóle. Celestia wyjaśniła dlaczego ostatnio się poszerzyła? Podaj powód dlaczego bariera się rozszerzyła dosięgając Szwajcarii, dlaczego nadal mamy ufać Celestii chociaż łamie własne słowo i dlaczego wypowiedziała wojnę wszystkim ludziom a nie grupie odpowiedzialnej za meteoryt? Jeśli odpowiesz na te pytania osłabisz nasz powód do walki a odpowiadając na dalsze być może sprawisz że będziemy walczyć po waszej stronie. Otwórzcie nam oczy...

 

*Niebo nad wojskami Komputera* (Wybacz musiałem :D)

Nagle piosenkę bojową zagłuszył dźwięk silników odrzutowych. Należały do trzech czarnych samolotów transportowych nie mających żadnych oznaczeń. Przeleciały nad wojskami RFL powoli zmniejszając prędkość i wysokość.

-Jesteśmy prawie na miejscu przygotować się do zrzutu. - powiedział jeden z pilotów

(Wymiary samolotów: Długość 42 metry szerokość 40 metrów)

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kto to? 

- Co to za fryce?

- Frajerzy incoming! - te inne szepty rozchodziły się wśród wojaków Kristiana. StuGi jedynie wycelowało.

- Wyglądam jak debil... - powiedział do siebie Kristian.

- Sir wygląda tylko jak krzyżak. Nie jest tak źle, to w końcu strój oficjalny i bitewny.

- Tylko? Wyglądam jak rycerz, nie chce tego komentować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Bariera nie miała się tak rozrosnąć. Jednak nie przewidziano potęgi tej magii, która panuje w naszej krainie. Nie zwrócimy życia ludziom, którzy zginęli. Jest mi naprawdę przykro z tego powodu. Ale zapewniam cię, że nie zależy mi na zagładzie ludzi. Sam kiedyś byłem człowiekiem i uważam, że nasze rasy mogą sobie bardziej pomóc niż niszczyć się wzajemnie. Nie możemy zdjąć bariery, bo to jest zbyt niebezpieczne. Nie udowodnię ci tego, bo nie mam zamiaru wrzucić jakiegoś człowieka w barierę żeby eksplodował na twoich oczach od nadmiaru magii. Rozumiem, że nie ufasz księżniczce. Ale zaufaj mi sam zauważyłeś, że nie chce przelewać waszej ani naszej krwi. Bariera się już nie rozszerzy a jeśli się mylę oddam się wam dobrowolnie. I będziecie mogli ze mną zrobić, co chcecie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Samoloty transportowe*

-No to rozpoczynamy zrzut. - powiedział pilot transportowca po czym dodał: Wylądujecie około 5-6 km od wojsk Equestrii nieopodal wzgórza. Ufortyfikujcie się na nim. 

Zaraz za samolotami otworzyły się trzy duże spadochrony i 20 mniejszych po czym zawróciły lecąc znowu w kierunku wojsk RFL  jednak na znacznie niższej wysokości.

*Samolot zwiadowczy*

-Mi też jest z tego powodu przykro wiesz? Jak bariera się rozszerzy nawet jeśli twoje słowa są prawdziwe nie będziesz miał komu się oddać. Wątpię też że Celestia ci na to pozwoli. Z drugiej strony po co nam pojedynczy kuc skoro zniszczenie bariery poskutkuje zagładą obu ras? Co według ciebie jest bardziej satysfakcjonującym wyjściem? Śmierć jednego kuca i rasy ludzkiej czy śmierć wszystkich kuców i ludzi? Oczywiście jeśli bariera znowu się rozszerzy...

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Cóż zapewne masz racje moje życie jest nic nie warte przy całej krainie. Nie mogę ci dać nic więcej poza moim słowem, że bariera już się nie przesunie. A jeśli ją zniszczycie sprowadzicie tylko zagładę na ten świat. Nie chce tej walki, bo nie chce już widzieć niczyjej śmierci a dowodem na to, że nie jesteśmy do was wrogo nastawieni. Jest to, że pomimo licznej śmieci niewinnych kucyków w Canterlocie nie atakujemy was, ale próbujemy dojść do porozumienia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedłem spokojnie do jednorożca z zaklejona białą kopertą.

- Wyślij to proszę do Celestii - powiedziałem twardo patrząc poważnie na kuca.

 

Treść listu;

 

Celestio!

ta co może zmienić los o ile jest taka jak mówili inni...

 

Wiem że wiele razy próbowałaś zapobiec konfliktom na ziemi a dzisiejsze napięcia doszły już do granic. Armie zbierają się pod barierą. Poleje się krew o ile nic nie zrobisz. Proszę. Nie to za słabe słowo. Ja cię błagam i korze się przed tobą uległy i bezsilny. Przybądź na sam środek bitwy która ma się rozegrać zanim krwią nasiąknie ziemia. Spróbujmy się porozumieć ten ostatni raz. Mam dosyć śmierci przed oczyma. Chce już spokoju.

 

Damian Lis

ten co się lęka tego co może spotkać go jutro.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...