Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/06/15 we wszystkich miejscach

  1. OMG, to żyje. Paczta na Rarcie.
    3 points
  2. ~RexCrusader Aż się przypominają klocuchowe recenzje :^)
    3 points
  3. 3 points
  4. Stało się publikuje kolejny fanfic, który był pisany dwa tygodnie i był poprawiany przez cały sztab kochanych korektorów przez dwa grube miesiące. Teraz zrozumiałem ile należy włożyć pracy, aby stworzyć dobre opowiadanie nie tylko pod względem historii, ale przede wszystkim stylistyki. Korekta: GoForGold, SoulsTornado, Madeleine Wielkie podziękowania dla korektorów i innych: Zawsze myślałeś, że akcja My Little Pony ma miejsce w świecie fantasy? Pozwól, że główna bohaterka z przyjemnością wyśmieje twoje rozumowanie Nie należy się bać uniwersum Numenera, którego tyczy się Crossover, nikt się jeszcze w tym nie pogubił, a wszystko jest ładnie wyjaśnione. Końcowy efekt jest moim zdaniem naprawdę intrygujący! Przyjaźń to magia czy technologia? wersja epub Do trzeciego prawa Clarke`a Niech te słowa mają Cię w swojej opiece podczas lektury tej fanfikcji. Krótki opis jak ktoś bardzo chcę: Muzyczka z settingu jak ktoś lubi albo chce poznać: Zapraszam odważnych do czytania, a wszelkie komentarze są naprawdę mile widziane. Epic: 1/10 Legendary: 1/50
    2 points
  5. Witam wszystkich odwiedzających! Wprowadzenie Jako że na forum nie ma jeszcze takiego tematu, to postanowiłem coś z tym zrobić. Oczywiście celując tylko w miłośników tych wspaniałych maszyn, to tak na prawdę temat był by odwiedzany tylko przez 2-3 osoby na tym forum. Jednak postaram się żeby był on prowadzony w ciekawy i jako taki zorganizowany sposób, tzn. jeżeli będzie pusto i głucho to postaram się zarzucić jakiś ciekawy temat. Ogólnie postanowiłem założyć go dla ludzi którzy chcą się czegoś ciekawego dowiedzieć o działaniu tych maszyn, o ich historii, ich konstruktorach oraz ciekawych, nietypowych rozwiązaniach, czy nawet nowoczesnych technologiach i nowościach jakie zaczynają wchodzić w ten świat. Czyli o wszystkim z tym związanym. Zapraszam do poruszania tematów i dyskusji! ___________________________________________________________________________________________________________ ​Tak na WIELKI początek istnienia tego tematu postanowiłem wstawić coś naprawdę WIELKIEGO, te wielkie litery w tym słowie nie wzięły się bez powodu. Ekranoplany i ,,Kaspijski Potwór'' Każdy samolot który rozpędza się po pasie startowym w pewnym momencie wpada w łapska sił przy-powierzchniowych(zjawisko ekranu), mimo że to brzmi dość niebezpiecznie to tak naprawdę dla samolotów jest to istna ''poduszka powietrzna'' która zapewnia im w miarę stabilny lot tuż przy powierzchni. Zjawisko nie jest jakieś zaskakujące, no i nic w tym dziwnego są to ''nowości'' z lat między wojennych. Jednak jak każde zjawisko to i te może zostać jakoś wykorzystane. Jednak 20-lecie miedzy wojenne nie przyniosło w tej dziedzinie jakiś większych postępów . Nagły wybuch pomysłów rodzących zmyślne konstrukcie pojawił się w powojennej Rosji, czyli Związku radzieckim. Przez lata powstało tam wiele konstrukcji które przypominały trochę hydroplany, jednak tak naprawdę różniły się od nich pod każdym względem. Zastanówmy się trochę nad tymi konstrukcjami. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak połączenie statku z samolotem, trochę jak wcześniej wspomniane hydroplany. Jednak różnicą o jakiej już wcześniej pisałem jest ich przeznaczenie oraz cała zasada działania. W hydroplanach główną ideą była możliwość lądowania maszyną na spokojnej wodzie, która pokrywa większość naszego globu. Jednak w Ekranoplan-ach nikt nie chce odrywać się od powierzchni, no w każdym razie nie na wysokość większą od kilku metrów. Przy takich skrzydłach jest to po prostu nie możliwe. Cała zasada działania tych maszyn polega na siłach przy powierzchniowych, skrzydła tych maszyn są skrócone do minimalnej potrzebnej rozpiętości, tak aby móc utrzymać się na poduszce powietrznej wytworzonej przez powietrze opływające ekranoplan. Taka konstrukcja góruje nad wszelkimi statkami dzięki zlikwidowaniu siły oporu stawianej przez wodę. Może poruszać się z ogromną prędkością nawet do dziesięciu razy większą od tej rozwijanej przez statki, nie trudno więc się dziwić dlaczego pokładano w nich dość spore nadzieje. Mówiąc o Ekranoplan-ach nie można zapomnieć o ,,Kaspijskim Potworze'' W 1966 roku na biurku CIA wylądowały zdjęcia wykonane przez szpiegowskiego satelitę, na zdjęciu był ukazany ogromny obiekt, przypominający statek. Wszystkie szacunki potwierdzały tą teorię,długość obiektu oszacowana została na 90-100m . Jednak na tym zdjęciu było coś nie tak, obiekt ten posiadał skrzydła o szacowanej rozpiętości 30-40m. Jeżeli jednak nie jest on statkiem lecz samolotem to z drugiej strony takie skrzydełka są zbyt małe aby móc wytworzyć siłę nośną potrzebną do wzbicia się w powietrze. Obiekt dość szybko zyskał miano ,,Kaspijskiego potwora'' Konstrukcja okazała się być ogromnym ekranoplanem mogącym rozpędzić się do 500km/h. Takiego kopa zawdzięczał dzięki 10 silnikom które w sumie wytwarzały ciąg o wartości 14 ton! Dzięki czemu mógł by spokojnie dogonić każdy amerykański okręt i go zatopić, ewentualnie przerzucić całą armię żołnierzy. Sama konstrukcja w czasie ruchu unosiła się 15m nad wodą. Pozwalało mu to na pozostanie ukrytym przed radarami. Cała fascynacja tymi maszynami sprawił że zaczęto przypisywać im coraz to więcej potencjalnych zadań od czysto szturmowej wersji uzbrojonej w rakiety, do mobilnych szpitali. Cała chwała tych maszyn zakończyła się zatopieniem prototypu w 1980 roku, jak wiele innych projektów został on zamknięty przez władzę muszące borykać się to z coraz większymi problemami, a gigantyczne ekranoplany zostały jedynie na bladych kartach historii. Nie udało im się wyprzeć statków z użytkowania, głownie przez to że ich eksploatacja była zbyt skomplikowana i droga, przy czym wykazywały one małą wartość operacyjną przy wzburzonym morzu. . Zapraszam do dyskusji. Oraz wystawianie rożnych ciekawostek w swoim zakresie.
    2 points
  6. Tak: 11.04 dwie kolejki, bo w Wielką Sobotę nie będziemy grać. Połowę z rozgrywek z tego dnia mogę przenieść na inny termin.
    2 points
  7. Zgodnie z prośbą, wprowadza się propozycję Niklasa (liga) i potem pucharówkę.
    2 points
  8. Witam! Podczas wczorajszej (tj. 28.02.2015) rozmowy na Shoutboxie zrodziła się propozycja zorganizowania następnych rozgrywek Haxballa. Tak więc ogłaszam, iż co tydzień, w soboty, będą rozgrywane Marcowo-Kwietniowe Haxballowe Rozgrywki Forumowe (czyli MHRF). Stawka nie będzie byle jaka, ponieważ chodzi tutaj nie tylko o dobrą zabawę, ale też o to, czy Airlick w końcu rozda swoje zaległe ciasta Zasady są proste: 1. Zespoły są trzyosobowe, mogą występować pod dowolnymi nazwami (pozwolę się podpiąć pod Regulamin forum, więc nazwy nie mogą się z R. kłócić). 2. Mecze będą rozgrywane co niedzielę od godziny 20:00. 3. Drużyna, która będzie w momencie rozpoczęcia meczu niekompletna, może poprosić o "uzupełnienia". 4. Jeżeli dana drużyna nie stawi się na swój mecz, przeciwnik wygrywa walkowerem. 5. Rozgrywki będą toczyć się w systemie pucharowym. (będzie drzewko) 6. Drużyna, która przegra pierwszy mecz, spada do grupy przegranych, z której może jeszcze walczyć o wygranie turnieju. (Tak jak w Forumowych Mistrzostwach Haxballa). 7. Zgłaszamy się pojedynczo, grupy rozlosuję w czwartkowy wieczór. Dodatkowo! 8. Jeżeli drużyna Airlicka wygra turniej, Airlick nie piecze ciast. Jeżeli zaś przegra, Air piecze ciasta. ZAPISY ZAMKNIĘTE! Zapisani: EDIT 04.03.2015 - KOSZYKI! EDIT 05.03.2015 - LIGA! [najgorszy team odpada] (teamy niżej) EKIPY! Powtórki: Powodzenia i niech los zawsze wam sprzyja!
    1 point
  9. 1.Troublemaker ma przynależność do gracza i odkrywa się w następnej turze gracza od jego wystawienia, chyba, że dodatkowe zasady mówią inaczej lub problem jest już obstawiony przez troublemakerów, wtedy tworzy się kolejkę odkrywania. 2. Kolor musi być zadeklarowany w score prasę. W mane phase może być dowolnie zmieniany(switchowany), jeśli chodzi o ten artefakt. Siła w takim wypadku jest addytywna(jeśli karta dodaje), jeśli tylko zmienia, to się nie dodaje. 3.Startowy problem się wybiera 4.Podczas face-offu dwóch rywali pokazuje wierzchnią kartę z talii i dodaje ich siłę do siły zgromadzonej z przyjaciół i eventów w face-offu, potem karty w ten sposób pokazane są przewijanie na dół talii. Zasada pumped pozwala na zastąpienie przewijania na dół jednej z przewiniętych kart(czasami jak są remisy, ciągnie się aż do skutku) pod spód talii z pumped. Potem działa zasada pumpa. Tu akurat można wydać te kartę na plus cztery siły. 5.Nadal po jednej. Można dobrać więcej, ale za tokeny lub różne właściwości kart. W końcu można robić talię pod usuwanie kart z ręki przeciwnika. 6.Random działa raz na face-off. 7.Napisane jest friend, więc może przenosić w relacji przeciwnik - przeciwnik, ty-ty. 8.Homelimit zapełniają friendzi, chyba że zasady mówią inaczej(jest karta która ignoruje crittery z home limitu) Home limit jest rozliczamy w end phase danego gracza. Karty wyrzucone z domu pod wpływem przekroczenia home limit mają status retired. 9.Rzadko kto używa tego problemu w sumie. Tak wiem, jest kiepski.
    1 point
  10. Jak mógł się rozpocząć turniej dla Adviliona? Oczywiście spóźnieniem. O dziwo, nie tylko swoim, lecz także oponenta. Ba, tamten spóźnił się nawet bardziej. Na tyle, by blondyn zdołał poprawić czerwony mundur i śnieżnobiałe spodnie. Za pomocą magii, oczywiście, inaczej oczyszczenie ubrań zajęłoby mu o wiele więcej czasu. Na całe szczęście, wyrobił się z uporządkowaniem stroju, a nawet naprawieniem swojego słuchu i zdołał stanąć na polu walki spokojnie, pozornie nieuzbrojony, może poza krótkim nożem, walającym się w kieszeniach obok butelki wina czy dusz magicznych stworzeń. Tak, czego jak czego, ale miejsca w nich mu nie brakowało. Magia to naprawdę wspaniała przyjaciółka, oferująca wiele w zamian za dobre stosunki z nią. Sporo słyszał o swym oponencie, lecz jeszcze nigdy nie miał okazji spotkać się z nim twarzą w twarz. Czy czuł przed nim strach? Gdyby nie pojedynek z Zegarmistrzem pewnie żywiłby w sobie obawy. Jednak z tamtej walki wyciągnął więcej doświadczenia niż ze wszystkich swoich uprzednich zwycięstw poza arenami. Po takim starciu nie musiał się bać, a jedynie wiedzieć, jak okazać szacunek swojemu oponentowi. Najlepiej dając z siebie wszystko i nie oszczędzając go ani trochę. Ukłon? Stara maniera, chociaż warta odwzajemnienia. Nie miał wprawdzie kapelusza, który mógłby ściągnąć, lecz zgięcie się wpół powinno wystarczyć. – Zgadzam się w zupełności. Ta walka na pewno będzie niezwykłym przeżyciem dla nas obu – uśmiechnął się, dając uścisk dłoni. Oby ta atmosfera zdrowej rywalizacji utrzymała się do samego końca. – Powodzenia. Nim zdążył się zorientować, już stał się celem roju niezbyt przyjaźnie nastawionych celulozowych stworów. Zdołał usłyszeć kolejne przychylne słowa. Mimowolnie się uśmiechnął. Tak, ten pojedynek zdecydowanie będzie wspaniałym i niezwykle przyjemnym doznaniem. Lecz teraz liczyło się zlikwidowanie zagrożenia. Niby wystarczyło tylko pstryknąć palcami i obrócić te wszystkie notatki w popiół, lecz nie wolno chodzić najkrótszymi ścieżkami. Pomysł był równie ważny, jak efekt. A może by tak… oczywiście! To genialne a zarazem niesłychanie piękne w swej prostocie. Advilion wyciągnął rękę przed siebie i nakreślił nią krąg w powietrzu. Znak natury. I kolejny, bardziej skomplikowany, lecz też o wiele mocniejszy, znak przeszłości. Połączone ze sobą, zaczęły kręcić się w tempie równym akcji co poniektórych opowiadań początkujących pisarzy. Znaczy się, ogromnym. Im szybciej rotowały, tym większe się stawały, aż w końcu doszło do eksplozji, swym zasięgiem obejmującą tych niezwykłych przeciwników. Nie był to jednak wybuch ognia, czy nawet gazu, lecz czystej magicznej energii. Karteczki opadły na posadzkę areny, stając się brązowe oraz zapuszczając korzenie, przebijające twardą ziemię. Po chwili mało w nich zostało z stworzonek, jakimi uczynił je Alberich, przypominały raczej młode drzewka i krzaki, żywe istoty niepotrzebujące magii do życia. Niestety, biedaczki nie miały w sobie duszy. Problemu nie stanowiło jednak nadanie im ich. Wyciągnął z kieszeni duchy, wbrew panującym przesądom niemające formy świetlistego gazu, lecz prochu, mieniącego się najróżniejszymi kolorami tęczy. Ułożył je na ręce i dmuchnął w nie, pozwalając im rozlecieć się po powierzchni areny w poszukiwaniu nowych ciał. I takie znalazły. Zaczęły wyrywać świeże korzenie spod ciężkiej ziemi, przyjmując humanoidalne kształty. Malutkie rączki, tycie nóżki i połyskujące w świetle dnia oczka. To wciąż rośliny czy już zwierzęta? A może coś pomiędzy? A może nowa generacja mitycznych stworzeń? Tyle pytań, a odpowiedzi ani widać, ani słychać. W każdym razie, stworzonka nie próżnowały, rzucając się na czarodzieja z kosturem. Atakowały na sposoby przeróżne, gdyż do głupich bynajmniej nie należały. Miały swój spryt oraz instynkt samozachowawczy. A także pomysły, całą masę pomysłów. Tworzyły z siebie drabiny, wyrzucały z siebie liście niczym ostrza i łączyły w większe, potężniejsze twory. I pomyśleć, że natura wymagała tylko lekkiego wsparcia, by utworzyć tak skutecznych małych wojowników. Zaś osoba, która tej pomocy Matce Naturze udzieliła, ocknęła się jakby z transu i uśmiechnęła odrobinę przepraszająco. – Wybacz, że się nie odzywam, ale tworzenie jest tak pasjonującą czynnością, że zapomina się o otaczającym nas świecie – powiedział do swojego oponenta mag o blond włosach, drapiąc się po karku. Ta walka zapowiadała się naprawdę ciekawie, a do tej pory stosowali tylko transmutację. Gdy do głosu dojdą potężniejsze czary, ten pojedynek stanie się naprawdę interesującą przygodą, zdolną zaspokoić wymagające niezwykłych wrażeń zmysły widowni. A nawet jeśli nie, to pozostanie duma z udziału w tak wspaniałym starciu.
    1 point
  11. Jasne. Chcesz też podpalać stosy?
    1 point
  12. Najnowszy trailer z napisami PL http://www.dailymotion.com/video/x2itqjl EDIT: I jeszcze nowszy trailer z napisami: http://www.dailymotion.com/video/x2iv9qc EDIT2: I jeszcze bardziej nowszy trailer, ale tym razem bez napisów: https://www.youtube.com/watch?v=efUGd5zfCDw
    1 point
  13. Fajna Rarita Grzywa taka oporna, tak Rarita wbita kopytami w forum.
    1 point
  14. Lepiej miej, bo jak się nie pojawisz na dłużej niż 5 minut to nie przyjeżdżamy, nie opłaca się :(
    1 point
  15. Ja już się ustosunkowałem wcześniej na temat gry z gimbazą. W każdym razie, tak jak pisałem na /sb/, życie zweryfikowało moje plany na najbliższe soboty, więc nie byłoby mnie, nawet gdybym dostał taki team, jaki by mi odpowiadał.
    1 point
  16. Zakres interpretacji Głównej Szóstki jest bardzo szeroki, ale ma granice. Jak się za nie wylezie, postać przestaje przypominać siebie. Oczywiście u każdego te granice przebiegają gdzie indziej, dlatego to w cholerę trudna rzecz - nie przegiąć, a jednocześnie nie zredukować ich osobowości do sześciu stereotypów, co, zważywszy na filary, na których opierają się ich osobowości, jest bardzo łatwe... I tak, mnie też wnerwia powtórzona po raz p dylionowy Lyra-ludziomaniaczka albo Derpy wpadająca na wszystko niczym George Prosto Z Drzewa. Ludzie to lubią? A co mnie to obchodzi? Nie powstrzyma mnie to przecież przed zamknięciem karty w przeglądarce czy też przed bardzo starannym nieużywaniem tych motywów u siebie. Pisanie fanfików pod publiczkę nie ma sensu. Jeśli będę chciał napisać fanfika o tym, że Vinyl didżejowaniem tyko sobie dorabia, a zasadniczo jest motorniczą w tramwaju, to napiszę i nikt nie będzie w stanie mnie powstrzymać, o. A co do wątku podniesionego przez Johnny'ego: jak dla mnie nie ma większej różnicy, czy wykreujemy od nowa jakąś postać, czy "pożyczymy" sobie z backgroundów np. Roseluck, Blossomforth, Raindrops, Minuette, Pipsqueaka czy Featherweighta. O tych postaciach wiemy jedną, góra dwie rzeczy, a cały charakter tak czy siak musimy wymyślić od zera. Owszem, nie możemy wtedy zrobić z nich alikornów w mrocznych kolorach, ale i tak alikorn taki zabija całe opowiadanie (chyba że to Cień Nocy, który działa na innych zasadach). Dla mnie to prawie to samo, zwłaszcza, że większości backgroundów nie kojarzę i jakby np. Johnny użył postaci Noi w którymś ze swoich fanfików, byłbym przekonany, że to OCek, a w dodatku ma niepotrzebnie udziwnione imię. U siebie przyjąłem zasadę: w Ponyville backgroundy, poza Ponyville OCeki (w większości ponazywane od amerykańskich pociągów). To jest jakiś sposób, aczkolwiek można np. przyjąć, że niektóre backgroundy mieszkają w, dajmy na to, Canterlot czy Manehattanie, albo zrobić z OCeka np. nowego kuca w Ponyville, choć ten akurat motyw jest tak straszliwie oklepany, że aby go użyć, musiałbym mieć jakiś naprawdę dobry pomysł na jego realizację. EDIT: Nie ma takiej rzeczy, która nie przejdzie, jeśli zrobiona dobrze. Nie musisz tu nam rzucać spojlerami, ale jeśli wymyśliłeś jakiś naprawdę dobry powód, dla którego mają mieć inne charaktery, to kto wie, może i fanfik będzie dobry.
    1 point
  17. 1 point
  18. Ekipa V - Team Oldfag Ekipa VI - Team Gimbo Ekipa VII - GaSS [the kikes :^)] Na razie tyle pomysłów ode mnie.
    1 point
  19. Wtedy będę musiał poważnie przemyśleć mój związek
    1 point
  20. 26.02.15 26.02.15 02.03.15 05.03.15 08.03.15
    1 point
  21. Just Bronies Memes na FB.
    1 point
  22. 17.02.15 22.02.15 22.02.15 human 26.02.15 26.02.15 02.03.15 05.03.15
    1 point
  23. O ja... Soli, odkupujesz mi przeponę, na którą dam Ci tyle hajsu, że starczy Ci jeszcze na hałdy koksu i inne fajne rzeczy, to pisałem ja. ~Garin Cieszę się, że się podoba Edit: Garin pazuch, obiecuje a potem się wycofuje Nieładnie.
    1 point
  24. O nim myślą kobiety z amino i mango
    1 point
  25. Jak dla mnie to piszesz lepiej niż niektórzy użytkownicy tego forum, którzy są z Polski Witaj :3
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...