Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/12/15 w Posty

  1. Zarejestruj się jeszcze raz. Jutro. Jak ci haj zejdzie. Bo wchodzenie pod wpływem nie było dla ciebie dobrym pomysłem.
    5 points
  2. 4 points
  3. Po 3 miesiącach dostałem paczkę z EBairsoft... wszystko jest niestety kolby PT-1 nie było i dostałem zwrot kasy a na kopie od TWI (ponad 1200zł ) nie stać mnie Panie i panowie, przedstawiam moją sukę, Trixie
    3 points
  4. Nowa praca wykonana z lekką pomocą laurcia144 (głównie jej przypisuje większość autorstwa bo sam tutaj wiele się nie narobiłem)/ lub zerżnięta z google jak ktoś woli. Robiłem takie coś Dayanie. Głównie właśnie dla osób, które miały wątpliwości lub po prostu chciały widzieć jak coś akurat tworzyłem. Wstawiałem to tu nawet w ten temat i czasami na devianta.
    3 points
  5. Mamy już pierwsze koszulki i kubki! Oto przykłady przedmiotów kolekcjonerskich, na zdjęciach jeszcze nie ma przypinek. Koszulki pochodzą z kilku firm, więc ich rozmiarówka jest baaaardzo szeroka. Są dwa typy materiału, to trochę widać na zdjęciu. Kubki świecą w ciemnościach! Jak się ściemni, to dorzuce odpowiednią fotę, która to ukaże. Można je prać w zmywarce i wsadzać do mikrofali. Bardzo wysoka trwałość obrazków. W razie czego zapewniamy gwarancję, jakby coś się skruszyło lub wyblakło. Grafiki powstały przy udziale: Ruhisa, Skradacza, Sonica i Spidiego. Zdjęcia kubków w ciemnościach. Pierwsze trzy zostały wykonane w różnych trybach. Pokazują, jak świeci lekko nafosforyzowany kubek. Wtedy jasne płaszczyzny jaśnieją o wiele mocniej od ciemnych (tło), co daje bardzo ciekawy efekt. Widać świecące oczy postaci, magię jednorożców i tak dalej. Z kolei trzy ostatnie zdjęcia to kubek stojący pod lampką dłuższą chwilę. Da się przy nim niemalże czytać Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w całkowitych ciemnościach. I druga sesja...
    3 points
  6. Posty nic nie wnoszące do tematu zostały usunięte. Kolejne wpisy nie dotyczące wątku zostaną ukarane punktami za spam.
    3 points
  7. Już wkrótce forum będą czekały bardzo duże zmiany pod wieloma względami: Aktualizacja silnika forum do IPS Community Suite 4. Jest to najnowsza wersja, podczas kiedy my aktualnie korzystamy z 3.4.x. Zmiany wprowadzone w niej są bardzo duże. Do tych najbardziej widocznych jest kompletnie odświeżony wygląd, lepsza optymalizacja (mniej mulenia ), możliwość cofnięcia ostrzeżenia zamiast jak jest aktualnie przyznawanie ujemnych warnów. Licznik postów został zmieniony na licznik aktywności, który zalicza również statusy, odpowiedzi do statusów, komentarze itp, itd. To są takie powierzchowne zmiany, ale zapewniam, że są one znaczące, dlatego tak długo nam idzie z tą zmianą silnika. Wszystko co zostało wykonane tutaj musi zostać ponownie przepisane. Razem z IPS4 zostaje odświeżony kalendarz, który teraz przypomina bardziej coś co mamy na Facebooku. Oprócz dodawania jakiegoś meeta do kalendarza można też zadeklarować przyjście (albo prawdopodobne przyjście) na niego, wystawiać oceny wydarzenia, komentowania go itp. Dodatkowo twórca wydarzenia może pobrać do wydruku listę osób, które zadeklarowały przyjście. Lepsza organizacja? Chcielibyśmy z tego powodu bardziej wykorzystać kalendarz po aktualizacji aby był częściej używany niż jest to aktualnie. Chcemy całkowicie połączyć stary projekt Fanfiction z forum. Miałaby to być dodatkowa aplikacja do silnika, która pozwala na przeglądanie fanfików, czytanie ich, ocenianie/komentowanie ich, dodawanie kolejnych rozdziałów itp. Oprócz tego chciałbym by większą rolę tutaj sprawowali użytkownicy. Co to oznacza? Proste głosowanie, im więcej pozytywnych głosów uzyska fanfik tym bardziej będzie promowany niż te, które zostały ocenione negatywnie. Oczywiście to nie oznacza, że w takiej strukturze nie będzie żadnej moderacji, nadal będzie pilnować porządku (jednak wiele kwestii zostanie automatycznie określane), czy nie dochodzi do nadużyć z głosami itp. Po prostu chcielibyśmy wytworzyć taki złoty środek. No i nasz nieszczęsny Shoutbox. Shoutbox jak teraz zostaje podzielony na kanały, z tym, że po pierwsze będą do wyboru publiczne (tworzone przez adminów), oraz prywatne (ukryte, twórca kanału jest operatorem [op dalej], który zarządza nim jak moderator). Z publicznych zamiast dwóch (Główny i Offtopic) będzie ich wiele, oraz będą tematyczne (np. Ogólne, Kucyki, Gry, Polityka, Random, Whatever). Moderatorzy mają większą kontrolę nad /sb/, przez co mogą np. wymusić na kimś zmianę kanału na inny, bądź zablokować dostęp do jednego konkretnego. W przypadku kanałów prywatnych - op może do takiego przyznać nazwę, zapraszać, wyrzucać, blokować na nim, zmienić właściciela, dodać nowego opa itd. To jego miejsce i niech on nim zarządza jak tylko ma ochotę - on ustala zasady tam panujące w tym kanale (oczywiście pod warunkiem, że wszystko tam odbywa się zgodnie z prawem). Oprócz tego będzie możliwość oznaczenia wybranych kanałów jako ulubionych, dzięki czemu może widzieć stan każdego z nich (np. ile wpisów doszło od kiedy nie oglądał kanału) i działa wołanie (Wołanie to otrzymywanie powiadomień na pulpicie, albo powiadomienia push na Androidzie z informacją, że ktoś do ciebie pisze). To jest mniej prawdopodobne, ale jednak i tak napiszę, że możliwe, że pojawi się również mobilna apka na Androida. Będzie obsługiwać najważniejsze funkcje jakie posiada forum (tj. postowanie, shoutbox, fanfiki, kalendarz). 13 Sierpnia to 4 urodziny naszego nieszczęsnego forum (jak ten czas szybko leci...). Dlatego z tej okazji to wszystko chcielibyśmy wprowadzić właśnie tego dnia. Podoba się? Zapraszam do dyskusji i podawania ewentualnych propozycji.
    2 points
  8. A co tam, macie moją mordkę. I pamiętajcie: dzień bez tulaśnego Sticha - dzień stracony. https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/11425398_831863840216452_1270125979417434513_n.jpg?oh=31f2f9df8fd416faa002df8e7b693639&oe=55FE70DC
    2 points
  9. Spokojnie, nie znam Cię, więc dlaczego miałbym oczekiwać tego, że zaraz będę do Ciebie leciał jak Reksio do szynki? Zostałeś przez kogoś wykorzystany itd. - spoko, wielu ludzi tak ma, lecz nie chwali się tym na wejściu. Nawet jeżeli nie chcesz nikomu zaufać i tak dalej, to jest tylko Twój wybór, lecz rozgłaszanie tego na forum publicznym jest trochę nie na miejscu. Nie oczekuję od Ciebie empatii ani innych uczuć. . . . . . . No elo, witam na forum.
    2 points
  10. >2 miesiące >odległa przyszłość Tak, bo jak wejdziesz po zmianach i forumę uderzy cię pełną mocą swojej nowo nabytej zajebistości, to możesz się nie pozbierać przez tydzień.
    2 points
  11. Czy przy takim tytule trzeba dodawać coś więcej? Po raz kolejny przedstawiam pracę, którą napisałem z myślą o Moim Małym Fanfiku na FGE - tym razem na temat "Święta Celestia wypędza Nigthmare Moon" (połączony z obrazkiem służącym za okładkę). Mogę chyba zaryzykować stwierdzenie, że ze względu na swoją przynależność rodzajową jest dosyć... specyficzna. Tytuł: Mroczne wygnanie, czyli triumfu nad Nightmare Moon opisanie Tagi: [Oneshot], [Komedia], [Dramat] Obrazek okładkowy: Link: https://docs.google.com/document/d/14x7BTAATxF2iy3eDSlTNEeLDfXla45PKAorYo_FBrLs/edit?pli=1 Opis: Historia zwycięstwa Dnia nad Nocą. Życzę miłej lektury.
    1 point
  12. Najwyższy czas na nowy magiczny pojedynek. Ta arena różniła się od innych tym, że usiłowała pogodzić magię z alchemią, technikę z naturą. Wydrążona w skale, zachowywała kształt zadany przez architektów, lecz nie przeszkadzała porostom i kryształom porastać swych ścian. Nie wadziła również podziemnemu potokowi. Magia zabezpieczała strop i utrzymywała cały obiekt w należytym stanie, zaś tradycyjna alchemia naginała nieco przepływające tu i ówdzie strumienie energii, by nie zakłócić inkantacji uczestników. Dzięki wspomnianym strumieniom, jarzącym się w różnorakich barwach, jest tutaj całkiem jasno. Kolory przechodzą całkiem płynnie, toteż na pewno nie będzie Was to kłuć w oczy. Warto dodać, że poszczególne barwy bardzo ładnie odbijają się w wodzie, nadając arenie nutki tajemniczości, połączoną z delikatnym mrokiem. Mamy nadzieję, że zadziała to na Was inspirująco. Ten pojedynek będzie ograniczony tylko i wyłącznie wolą uczestników! Zakończy się dopiero w wtedy, kiedy ustalą, że ma się zakończyć. Tak więc, w trakcie niniejszego starcia, może się zdarzyć absolutnie wszystko. Jesteście gotowi? Niech rozpocznie się pojedynek!
    1 point
  13. Smoki... czuję że ten temat jest dla mnie, bo ubóstwiam te nieistniejące stwory. Jednak jak każde mistyczne stworzenie jest dowolnej interpretacji i nie ma nic w tym złego. Każdy widzi je inaczej, ja widzę jako potężne, czworonożne bestie z jedną parą skrzydeł. Smoki to dla mnie (może dla mojej powieści) rodzaj, bądź nawet rodzina (jeżeli chodzi o systematykę), a gatunków samych w sobie jest mnóstwo, które różnią się wieloma rzeczami, rozmiarem itp. Ale pierwsze co mi na myśl przychodzi to właśnie ogromna bestia, która jak właśnie pokreśliłeś, w prawdziwym życiu nie mogłaby ze swoją budową ciała latać, a jedynie szybować. Jednak niestety nie wierzę, że coś takiego istnieje. Czemu? Zawsze na myśl "a może te mistyczne stworzenia i rasy istnieją?" Myślę sobie "A to czemu akurat człowiek pisząc powieść fantasy był tak bliski prawdy, nie widząc tego wcześniej?". Chciałabym mieć smoka, pragnę tego, dlatego też w mojej powieści spełniam swoje marzenie, które nigdy się nie spełni. A czy smoki przetrwałyby w naszym świecie? Ciężko powiedzieć. To wszystko zależy od tego, czy byłyby to stworzenia agresywne, mięsożerne itp. Wiele czynników by na to wpływało, bo na ogół w naszym świecie ogromne bestie wyglądające groźnie są raczej roślinożerne i nie są drapieżnikami. A smoki... tak jak mówiłam, dla mnie to by zależało od gatunku smoka.
    1 point
  14. Nie ma zgody na brak zgody.
    1 point
  15. Powiedz mi, o czym mają zapomnieć, skoro po update będzie miał to każdy? Temat jest dla zainteresowanych zmianami i w celach poglądowych, można też zarzucić ewentualną sugestią. Zrób temat, nie pasuje, nie zrób tematu, zapewne też by nie pasowało.
    1 point
  16. Proszę, zróbcie tak aby literówki w statusie można było poprawić
    1 point
  17. Dobra, nie powiem bym była z tego zadowolona, ale wrzucam.
    1 point
  18. Uważnie obserwowalam moją przeciwniczkę i jej przemianę. Zastanawialam się jak będzie teraz wyglądać. I po chwili się tego dowiedzialam. Spoglądalam swym naturalnym wzrokiem w Anastazję. Wyglądała tak śmiesznie. Strasznie chciało mi się śmiać. Ale przecież nie mogłam pozwolić sobie na niekontrolowany wybuch śmiechu. Prawda? Wzięlam głęboki oddech i uspokoiłam się. Jeszcze raz spojrzałam na przeciwniczkę. Urzyła zaklęcia które miało mi zabrać głos. Czy ona naprawdę myślala, że to jej się uda. Proszę was. Strarznikowi muzyki nie można zabrać glosu. To nie możliwe. Przez moją głowę przeszla wtedy jedna myśl. Muszę się w końcu pokazać. Nie mogłam się w końcu kryć wiecznie. Po za tym niech zobaczy, że nie tylko ona się zmieniła. Unioslam się do góry po czym stanęlam przed kobietą. Jednym ruchem ściągnęłam płaszcz po czym rozłorzyłam swe ogromne skrzydła. Stanęłam dumnie mówiąc: -Czyż ty naprawdę myślała, że odbierzesz mi głos? Oh, głupiutka koteczko. Głosy strarzników muzyki są z nimi stale związane nie da się ich odebrać.-Uśmiechnęłam się tajemniczo. Teraz kolej na magię, pomyślałam. Musialam złoczyć naturalną magię z magią głosu by zaklęcie było silniejsze. Narysowałam kopytkiem na ziemi okrąg w okół mnie.Był naprawdę potrzebyny. Teraz trzeba było urzyć magii. -Aaa...-Wakaloizowalam jednocześnie czarując. Nagle okrą rozbłysł czarnym światłem. Po chwili światło kola wzbiło się i poczęło orąrzyć w około kotki. Co teraz miało zrobić? Miało ją unieść do góry po czym odebrać jej połowę magicznej mocy. To było naprawdę trudne zaklęcie. Skupienie jednocześnie głosu i magi było trudne do opanowania. Ale nie dla mnie. Spoglądalam na przeciwniczkę z wyższością.
    1 point
  19. Nie umiem wymyślać rymów. Ale myślałam, że rysować umiem. Jednak też nieco źle myślę xD No, ale już tam. Wszystko robiłam ja... ;-; Jakby co to mam jeszcze jedną wersję obrazka, jaśniejszą i z innymi dodatkami.
    1 point
  20. Na koniec świata i jeszcze dalej! Część II Odcinek 4 Koniec "wojny" z Turkiestanem został przyjęty z zadowoleniem. No, prawie. Dzień po evencie o przejęciu kontroli nad Centralną Azją chłopi zaczęli strajk. Ósmego listopada zakończono reintegrację Turkiestanu. Dobra wiadomość: ich prowincje są teraz uznawane za rosyjskie prowincje narodowe, co znacznie zmniejszyło ryzyko buntu w tamtym rejonie, dzięki czemu nie muszę trzymać tam miliona garnizonów. Zła wiadomość - niezadowolenie wzrosło o 5% i sięga 13%. \ Na szczęście 13 listopada miały miejsce jakieś uroczystości patriotyczne. 16 listopada trzeba było wybrać kolejny kierunek ekspansji. Duży wybór, nie ma co... A wszystko przez to, że wcześniej Rosja zajęła niemal całe Zakaukazie. Jedynie Armienia jako-tako się trzyma, ale nie oszukujmy się - co to jest? 21 listopada robole z Carycyńskich Zakładów Maszynowych wynaleźli maszynę do deszyfracji, po czym wrócili do fabryk. Teraz biuro konstrukcyjne Jakowlew zajmie się opracowaniem myśliwca z 1937. A następnego dnia Diektariew opracował nowe działo przeciwpancerne i zabrał się za działa przeciwlotnicze. 23 znów uaktywnili się lokalni palikociarze, rozpoczynając ataki na cerkiew. Jak można się domyślić - za trochę hajsów wrócili do swojej kanciapy. 2 grudnia zakończono pierwszy etap industrializacji. Dodatkowa fabryka się przyda, podobnie jak zwiększenie produkcji metalu i energii elektrycznej. Po nowych drogach będą rozbijać się robole z Carycyńskich Zakładów Maszynowych. Grudnia dnia 8 nowa moda na wojny domowe dotarła do Rumunii. Rządząca krajem Żelazna Gwardia utraciła kontrolę na rzecz zwolenników obalonej monarchii. Natychmiast wysyłam Żelaźniakom wsparcie. 16 grudnia to kolejne ceremonie patriotyczne. Takich eventów będzie dużo, oj dużo... 18 grudnia minister finansów odkrył, że znowu mam nadwyżki w budżecie, które trzeba pilnie rozdysponować. Wybrana opcja sprawia, że za 40 pieniądzów niezadowolenie spada o 3%, powstają nowe drogi na jakiejś pipidówie, a wojsko dostaje 100 jednostek zaopatrzenia. 19 grudnia ukończone zostają badania nad lotniskowcami IV generacji! Oznacza to, że flota rosyjska zacznie jakoś wyglądać, pora więc zadbać o inne ważne rzeczy, takie jak zasoby ludzkie. Aby je zwiększyć, studenci Uniwersytetu Państwowego w Tbilisi opracują lepsze środki na ból głowy. Dzięki temu rosyjskie kobiety będą miały mniej powodów, by odmawiać swym mężom... hm... może jednak przejdźmy dalej. Na przykład do zakładki produkcji, gdzie nakazałem budowę trzech nowych lotniskowców. Starych "trójek" nie usuwam, bo nie ma sensu - główną siłą lotniskowca są jego samoloty, więc jedna generacja różnicy nie będzie problemem. 22 grudnia Diektariew opracował nowe działo plot, zwiększając siłę statycznej obrony przeciwlotniczej. Teraz generał Markow zajmie się opracowaniem zasad współdziałania sił lądowych i powietrznych, coby moje bombowce nurkujące nie atakowały rosyjskich czołgów. Tak przy okazji, produkcja bombowców nurkujących rusza 27 grudnia. 29 grudnia miała miejsce premiera programu "Rolnik szuka żony". Niezadowoleni z faktu ośmieszania ich rolnicy wychodzą na ulice. I tym optymistycznym akcentem kończy się rok 1937 w Rosji. Przejdźmy do wydarzeń ze świata. Wieści ze świata! 10 listopada zaczyna się kolejna ambitna motzno wojna. Tym razem Delhi kontra Nepal. Cyrk kończy się 30 listopada. Wynik może być tylko jeden. W Hiszpanii rojaliści kontynuowali swoją ofensywę na północ i odbili Madryt. Niestety, olali inne fronty i gdy zajmowali Segovię, utracili Caceres i Tarancon, przez co grozi im odcięcie w Madrycie - otwarta pozostaje kwestia tego, który z ich przeciwników zamknie pierścień okrążenia. Najbardziej zyskali na tym anarchiści, którzy utracili wprawdzie Guadalajarę na rzecz karlistów, ale sami wypchnęli ich z Teruelu i rozpoczęli ofensywę przeciwko rojalistom. W USA siły syndykalistów zajęły spory kawał ziemi i uniknęły przecięcia ich terytorium na pół przez siły rządowe, ale ofensywa rządowych od strony Nowego Jorku postępuje sprawnie. Wojska AUS nieśmiało próbują kontratakować, odnosząc przy tym pewne sukcesy. Nieco zapomniane powstanie w Korei zbliża się do końca. Rebelianci zostali wypchnięci z północy kraju i kontrolują już tylko południową część półwyspu. Koreańczycy masowo uciekają do Chin i Niemiec w obawie przed Japończykami i ich hentai z mackami.
    1 point
  21. Ach... rady, rady, rady. Swego czasu poznałem dziewczynę przez jej starszą siostrę. Uczyliśmy się w LO dla dorosłych więc "rozpiętość" wieku wynosiła od 16 (ja) do może 6X (pewna zakonnica). Tak czy inaczej dzięki pewnej dziewczynie poznałem jej młodszą siostrę. Wszystko było na dobrej drodze. Doszliśmy do wniosku, że chcemy być ze sobą, ale jeśli mamy być parą to nie warto ukrywać przed sobą ważnych faktów, tajemnic etc. Jeśli mamy się rozczarować to teraz, a nie po roku. Ok, ona powiedziała mi swoje... co mnie trochę zaszokowało, ale powiedziałem że to akceptuję i w żadnym wypadku mi to nie przeszkadza. "To przeszłość, poza tym masz rodzinę, będziemy mieli siebie" - mina Przyszła kolej na mnie - "choruję na epilepsję" - mina - "innymi słowy padaczkę". Wytłumaczyłem jej co to jest, że nie ma się czego bać, to nie powód do zmartwienia, długo rozmawialiśmy na ten temat, po kilkudziesięciu minutach wiedziała chyba wszystko to co ja - gdy ją odprowadzałem zapytałem kiedy się zobaczymy - "oddzwonię" Niedługo po tej sytuacji jej starsza siostra wysłała mi smsa z pytaniem czy nie mógłbym pogadać z koleżanką jej siostry. Ostatnio jest załamana i po prostu chciała by z kimś pogadać. A podobno jestem dobrym "psychologiem", gentlemanem i potrafię słuchać. Pogadać? OK... Pogadaliśmy tak kilka razy, przeszliśmy na ty, wymieniliśmy się nr kom (normalnie bym nie dał, ale skoro to zaufana osoba...) aż tu pewnego dnia ta napisała mi list pożegnalny typu. Byłe na wykładach, miałem wyłączony tel. Odebrałem tego smsa po 20 min. Czytam... "Dziękuję że mnie wspierałeś, ty jedyny próbowałeś mnie zrozumieć, ale gdy to czytasz jest już za późno by mi pomóc. Żegnajcie" Nagle dzwoni tel: -No w końcu! -Halina Kiepska próbowała popełnić samobójstwo -CO? -Połknęła leki, ale żyje. Szpital X ulica Y -Jadę! - biegnę do wykładowcy, tłumaczę o co chodzi (reszta wykładów zmarnowana) Wpadam do szpitala, pytam każdą napotkaną pielęgniarkę gdzie leżą osoby po zatruciu lekami, próbie samobójczej, znajduję piętro, pytam pielęgniarkę o Halinkę a ta... -Proszę Pana... taka pacjentka tu nigdy nie leżała -Zadzwoniłem do starszej siostry z krótkim pytaniem: "Dobrze się bawiłaś?" Dzwoniąc z drugiego numeru udawali "Halinkę" (oczywiście imię zmieniłem). Można żartować, ale są pewne granice... A co do "po prostu podejdź, zagadaj" - trzeba mieć: wygląd, charakter lub pieniądze
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...