Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/23/18 we wszystkich miejscach

  1. Trzecia część specjala już z nami: Nowe sceny: 1:47 i 2:35
    3 points
  2. Okej, przeczytałam to i moja opinia jest raczej negatywna. Fanfik cierpi na większość chorób, na które zapadają dzieła początkujących pisarzy, którzy porwali się na epickie wielorozdziałowce i nikt po drodze nie powiedział im co zrobili źle. Zabrakło też prereadingu i korekty. Zacznę od strony technicznej - błąd na błędzie. Ortografów nawaliłeś tyle, że jakbym piła kieliszek wódki za każdy taki kwiatek, to po jednej stronie byłabym już martwa. Pozwól, że wymienię tylko kilka, które regularnie się powtarzały: Zmieszh, Odchłań, najleprzy, wierza. Zalecam korzystanie ze słownika i szczególne zwracanie uwagi na podkreślane słowa. Do tego zdarzają się powtórzenia, ale nie jest tu w sumie najgorzej. Zdania przez większość czasu sklecone są nawet z sensem. Zapis dialogowy jest błędny, do tego dochodzi brak półpauz i wcięć w akapitach. Mógłbyś też coś zrobić z tymi komentarzami w pierwszym rozdziale. TU ZACZYNAJĄ SIĘ SPOILERY Fabuła jest słaba, ale mogło być gorzej. Naiwna historyjka, w której magia przyjaźni tryumfuje. Różne motywy i wątki miały jakiś potencjał, ale niestety został on totalnie pogrzebany przez wykonanie. Za każdym razem, kiedy pojawia się coś nowego i ciekawego, co prosiłoby się o jakieś dłuższe wprowadzenie, wyjaśnienie czy oswojenie z tym czytelnika, to... zaraz znika. Bo tak. Przez to akcja momentami pędzi jak Dolar na zlot fanfikowy. Część z tych rzeczy wygląda tak jakbyś chciał wsadzić coś mrocznego, epickiego i krwawego, bo to fajne, ale kompletnie nie potrafił tego zrobić. Przez to te rzeczy nawet nie zapadają w pamięć - choćby ten mroczny zamek czarnoksiężnika prosił się o rozwinięcie. Wątek miłosny został poprowadzony beznadziejnie. Nie czujesz tego, autorze, a to niestety trzeba czuć by wyszło autentycznie. Miłość to trudny temat. A zakończenie jest tu jeszcze dziwniejsze. Generalnie skupiłeś się na kontakcie fizycznym, zazdrości, a zapomniałeś o rozmowach, szczerości i budowaniu zaufania w związku. Osobną kwestią jest humor w opowiadaniu. Suchar goni suchara, kompletnie rozwalając klimat. Aż przypomniał mi się mój debiut. W Twoich przyszłych dziełach radziłabym Ci to ograniczyć. Te żarty w 90% były nieśmieszne, głupie i zbędne. Najgorsze były te związane z seksem. Wybacz, ale przywodzi mi to na myśl gimnazjalistę, który się śmieje ze słowa "penis", tak bardzo żenujące to było. Shadowrun to nieudana siostra Cloud Kicker z Winningverse. A przechodząc do imion i inspiracji... Stellaris - czy jej ojcem był Paradox Games? Shadowrun - też jest taka gra. Harbinger jest z Mass Effecta, Masterchef - wiadomo, brat Kitchen Revolution. Przy Stellaris i Shadowrun myślałam, że to przypadek, ale później... Później czekałam na pojawienie się Dark Soulsa i Crusader Kingsa. Kryształ Nexus to coś ze świata World of Warcraft, a czarny nieumarły rycerz to mój stary znajomy - draugr władca śmierci z TESV: Skyrim. A Rada Cieni była w Might and Magic Heroes VII. W sumie to nawet się jakoś szczególnie tego nie czepiam, bo większość została wsadzona tak, że nie było to jakieś chamskie, ale po prostu się ubawiłam. Niestety, ale uległeś fascynacji mhrokiem i krwią. To bardzo widać, zwłaszcza w niektórych rzeczach - Dark Sacrament (aż mi się Dark Momentum przypomniał), trupy, kanibale, nieumarli, wampiry, lisze, czarna magia, więcej trupów... W sumie lubię, ale tu kulało wykonanie. Bo temu brakuje wyważenia akcji, spowolnienia tempa i opisów. A także wyjaśnienia i zatrzymania się w pewnych miejscach. Postaci stworzone są bardzo niekonsekwentnie i słabo. Twilight to naiwna idiotka i to idiotka do kwadratu. Stellaris knuje przeciwko Ceśce na jej oczach? Ok. Jest w zamku jakiegoś powalonego kanibala? Ok, zje sobie sałatki. Reszta Mane 6 nie wypada lepiej, po prostu miały mniej czasu na kompromitację. Celestia i Luna... Brak im majestatu, mądrości i czegokolwiek. Ta biała krowa, jak ją nazywa Stellaris miłosiernie darowała jej życie i w ogóle. Ta sama Celestia nic nie robiła kiedy młoda Stellaris skarżyła się na bandytów w okolicy. W ogóle nikt tej Celestii nie lubi, cholera wie dlaczego, pewnie dlatego, że autor jej nie lubi, ale lubi Lunę. W ogóle logika Stelli jest powalająca: > próbuj zabić Celestię > przegraj > dostań drugą szansę od Celestii > zmarnuj ją i próbuj zabić Celestię > Celestia się broni i pozwala cię zabić > zła Celestia, jak ona śmie! Sama kreacja Moonlight-Stellaris jako biednej i pokrzywdzonej wypada blado. Tyle tu tego, połączone z jej charakterem, złym traktowaniem Shadowrun i źle opisanym wewnętrznym konflikcie, że ciężko traktować ją poważnie. Potężna wiedźma-lekarz-nekromantka jest co najwyżej śmieszna. Wiedźma zdolna do pobicia Luny, Celestii i Elementów Harmonii. Zna najwięcej zaklęć w całej Equestrii. Druga część Elementu Magii. Czerwone, gadzie oczy (co potem chyba zniknęło). Stworzona przez siostrę Starswirla Brodatego (Moonlight Krwawą) jako jej drugie ciało. Torturuje, bije, czaruje i leczy jak nikt inny. Została zgwałcona, w wyniku czego poczęła córkę. Później ojciec dziecka znowu ją zgwałcił, zgwałcił i zamordował swoją córkę (dziesięcioletnią) i wyrżnął całą wioskę - a Celestia się wypięła na ten problem, bo autor jej nie lubi. Przez to Stellaris poprzysięgła zemstę, mwahahah, ale przegrała, wygrała, umarła, wstała z martwych po 2 latach, zdobyła serce Twilight Sparkle, uratowała świat (przekonując rozmową głównego antagonistę, bo przyjaźń to magia) i pojechała w Bieszczady, rzucając to wszystko. Fanfik cierpi również na brak researchu. Jako osoba zaznajomiona z naukami medycznymi widziałam jakie bzdury pisałeś o pracy lekarza. Antybiotyków nie daje się na przeziębienie. I lekarz nie przygotowuje zwłok do pogrzebu. To robią firmy pogrzebowe. Lekarze pewnych specjalizacji co najwyżej przeprowadzają sekcje zwłok. Poza tym z medycyną jest również związana jedna z najlepszych dziur fabularnych - Luna, która została zraniona najpóźniej dobę wcześniej, ale dopiero teraz ją diagnozują i opatrują. W pałacu. Czemu jej po prostu nie zszyli? Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej pogrążyło ten fanfik, to są to dialogi. Nawet nie chodzi tu o błędy w zapisie, a o ich jakość. Całe strony samych dialogów, które brzmiały sztucznie, sztywno i infantylnie. Co jeszcze? Całość została napisana bardzo chaotycznie. Często dochodzi do jakichś dziwnych przeskoków i czytelnik się gubi. Pędząca fabuła tylko potęguje to wrażenie. Gdyby napisać to jeszcze raz i tym razem zrobić to porządnie, to całość byłaby 2 razy dłuższa. Tego opowiadania niestety nie uratuje nic innego jak porządny rewrite. Ogółem: Revrax, nie zniechęcaj się, pisz dalej, tylko ucz się na błędach i jakoś to będzie .
    3 points
  3. Dobry wieczór, przybywam z kolejnym rozdziałem! Rozdział 54: Kamieniołom Pozdrawiam i zapraszam do lektury!
    3 points
  4. Muszę się pochwalić, że uczę się ostrzyć noże na kamieniach wodnych i idzie mi coraz lepiej.
    2 points
  5. 1 point
  6. 1 point
  7. https://www.equestriadaily.com/2018/03/season-8-premiere-written-by-micheal.html Prolog S8 został napisali Mike Vogel i Nicole Dubuc.
    1 point
  8. Lecz Sunset jako swój oficjalny dom ma tamten świat, a nie świat mlp. Natomiast Tempest jest już częścią tego właśnie świata.
    1 point
  9. Dużo ptaków już jest, co mnie cieszy. No i nie trzeba daleko szukać Kąpiółka Zebranie w karmniku "Odwal się!" Testowe zdjęcie czajki I żurawii
    1 point
  10. Kiedy chcesz sprawić "przyjemność" pieskowi.
    1 point
  11. Ja bym chętnie zobaczyła jeszcze występ jakiś naszej seksownej piratki Kapitan Celaeno W samym filmie pokazała się dość...no film był zdecydowanie za krótki i jeszcze nie zdążyła pokazać swojej postaci do końca, a ma spory potencjał. Poza tym jest piratką.
    1 point
  12. 1 point
  13. Wiem, ale Twilight po prostu robi to źle w irytujący (mnie) sposób. Chce na siłę wciskać lekcje dla Starlight. Po tylu latach bycia padawanką Celestii powinna rozumieć na czym polega nauczanie. A co do szkoły przyjaźni to myślę, że będzie dyrektorką, a cała reszta nauczycielkami (nie wiem, nie czytam spoilerów). Możliwe, że i CMC będą miały w tym jakiś udział (praktykantki? )
    1 point
  14. Fajne. Całkiem fajnie się tego słucha. 8/10 No niestety ja przełamię waszą bębniastą fazę. Dark Souls 3: Ashes of Ariendel - Father Ariandel and Sister FriedeFather theme
    1 point
  15. W sumie dużo rzeczy, bo świat jest piękny i niezwykle złożony. Z takich najczęstszych: Salta i ogólnie sporty ekstremalne. Granie w lola. Kucyki, anime i tym podobne dziwactwa. Słuchanie muzyki. Substancje psychoaktywne oczywiście
    1 point
  16. Ja mam nadzieję ujrzeć ponownie Tempest. To jedna z najlepiej napisanych postaci w serii. Przynajmniej według mnie. Poza tym chętnie bym zobaczył Capper'a albo chociaż o nim usłyszał. Nie wiem czemu ale polubiłem tego kota. Hype mógłby spowodować ponowne pielgrzymki do sklepów co przyniosłoby Hasbro zyski. Nie licząc kosztów zatrudnienia ponownie tych samych aktorów, raczej wyszłoby im to na dobre. Witam w klubie.
    1 point
  17. Małe ogłoszenie parafialne: wygrzebałam z forum stary dział Zecory i przeniosłam go do archiwum działowego. Wiele z tamtych tematów zamierzam normalnie przywrócić i reaktywować, więc bądźcie czujni
    1 point
  18. Ale w rzeczywistośći nie jestem aż tak straszny. Nie, prawda!
    1 point
  19. Nie przestawia i tak trzymaj! Mi osobiście tłumaczenie tych rozdziałów się podoba. Jest bardzo fajne i przejrzyste. Cały czas czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. P.S. komentować ciężko, ponieważ nic nie ma do zarzucenia, tylko to, że rozdziały coraz ciekawsze i fajniejsze. P.S.2 postaram się częściej komentować.
    1 point
  20. Pewna dziewczyna, a dokładniej to Cassandra Tainsh (można ją znaleźć na twitterze, instagramie) zrobiła dość urocze fotografie swojemu ptasznikowi, tutaj macie przykłady: Czyż to nie rozkoszne?
    1 point
  21. Miałam kiedyś temat w Ołówku, Kredce i Pastelu, ale go zaniedbałam. Przez długi czas miałam blok twórczy, który minął nie dawno. Jako, że teraz dużej części rysuję na tablecie, ale ciągle rysuję dużo na kartkach, daję do działu ogólnego. Jedne z moich najstarszych prac, robione w paint.net: Ach, te piękne tło... I już te nieco nowsze, już w ArtRage 4, uporządkowane chronologicznie: I najnowsza, jeszcze cieplutka! No i pierwsza z jakimkolwiek tłem
    1 point
  22. iOstatnia OC wyszła mi słabo, ale się nie poddaje i jak to mówią do trzech razy (nie ważne że to dopiero drugi raz, ale trzeci też będzie ) sztuka, więc próbujem dalej. Imie: Neon Wiek: 18 lat Rodzina: Mama- Nieznana Tata- Arrow Rodzeństwo- Brak Znaczek: (będzie pokazany na obrazku) Oznacza jej umiejętność do rozmowy z gwiazdami oraz rysowania. Charakter: Małomówna, miła, czasem chamska Biografia: Neon urodziła się w małej wsi położonej na odludziu. Mieszkała blisko lasu, razem ze swoim tatą, matki nie miała. Zostawiła ją po porodzie. Młoda klacz wiodła spokojne życie aż do tego jednego dnia który zmienił jej życie na zawsze... Podczas spacerowania po lesie, zauważyła królika za którym od razu pobiegła oddalając się od dobrze znanych ścieżek coraz dalej. W pewnym momencie królik wskoczył do nory. Chwilę stała przy norce i wołała królika, lecz, gdy nie dało to efektów poszła się dalej bawić, nie zważając że jest już bardzo daleko od domu dalej eksplorowała las. Powoli zaczęło się ściemniać, mała klacz zorientowała się że nie wie gdzie jest. Gorączkowo zaczęła szukać drogi do domu. Po dłuższym czasie poszukiwań zrezygnowana Neon skuliła się pod jednym z drzew i zaczęła płakać, bała się że nie znajdzie drogi do domu. Leżała pod drzewem i zrezygnowana patrzyła się w głąb lasu, z wciąż mokrymi od łez policzkami. W oddali zaczynała dostrzegać sylwetke kucyka, nie wiedziała czy to jawa czy halucynacje, postać była cała czarna, jedynie oczy świeciły się delikatnie na biało. Kucyk powoli zbliżał się do Neon, która patrzyła się na niego jak na obrazek, wciąż zastanawiała się czy to jawa, czy sen. Kucyk zatrzymał się, ruchem głowy pokazał Neon żeby poleciała, po czym wyciągnął skrzydła i wzbił się ponad korony drzew. Pomimo że Neon nie umiała jeszcze latać, zaczynała próbować się wznieść, pomimo wielu nieudanych prób wzniesienia się, czuła ogromną determinacje by nie poddać się i dalej walczyć. Udało się, powoli leciała w górę aż wreszcie udało się jej wylecieć ponad korony drzew. Utrzymując się na jednej wysokości błądziła wzrokiem po nocnym niebie szukając kucyka który kazał jej polecieć. Niestety po kucyku nie było ani śladu. Kolejny raz ogarnął ją smutek i strach, co teraz ma zrobić? Zadawała sobie to pytanie w myślach, nie licząc nawet że ktoś jej odpowie. - Witaj Neon - ktoś odezwał się, Neon wzdrygnęła się, zaczęła się nerwowo rozglądać, ale nigdzie nikogo nie było, czyżby kolejne halucynacje? -Spójrz w góre- odezwał się kolejny głos. Na górze nic nie było, poza gwiazdami, czyżby to one do niej mówiły? Czy to w ogóle możliwe? - T-to wy mówicie?- spytała gwiazdy nie wierząc że to dzieje się naprawdę. -Tak -odpowiedział krótko trzeci głos. Po krótkiej rozmie z nowymi znajomymy, Neon poprosiła je o pomoc w dotarciu do domu, po kilkunastu minutach była już nad swoją wioską, podziękowała gwiazdom i podleciała do domu. W trakcie lotu Neon dostała znaczek, jej grzywa i ogon zaczęły błyszczeć, a oczy stały się obrazem gwiazd. Zauważyła swoją grzywe i znaczek, zapatrzona w nie wpadła do domu przez uchylone okno, wprost pod kopyta ojca. Na początku był zły na córke, jednak złość mineła gdy zobaczł jak wygląda, na początku surowy powiedział żeby się wytłumaczyła z tak długiej nieobecności. Neon opowiedziała ojcu o całym zdarzeniu, była bardzo zmęczona więc niedługo potem poszła spać. Następnego dnia, dumna Neon poszła do szkoły, chciała pochwalić się swoim znaczkiem. Niestety w szkole nie spodkała się z takim zachowaniem na jakie miała nadzieje. Inne źrebaki zaczęły się z niej śmiać, nie tolerowały jej odmienności, uważały jej talent za niepotrzebny . Neon nie mogła znieść zachowania innych kucyków w obec niej dlatego pewnej nocy postanowiła uciec, napisała list ojcu, w którym pożegnała się z nim. Spakowała najważniejsze rzeczy i wyruszyła w podróż. Po kilku miesiącach podróży, zamieszkała w opuszczonym, domu niedaleko Ponyville. Rzadko wychodziła z domu, w dzień prawie nigdy, a jeśli już zawsze miała na sobie czarne okulary, i szary płaszcz. Na życie zarabiała rysowaniem. Gdy dorosła częściej chodziła do miasta, jednak nie wdawała się w żadne rozmowy z kucykami. Jedynym kucykiem z którym rozmawiała była Asagi, jej jedyna najlepsza przyjaciółka, która tak samo jak ona była "inna". . . I to tyle o Neon, ona jak i Asagi będą moimi głównymi OC. Napisze jeszcze tylko Asagi, bo reszta moich OC, została wymyślona jako ludzie a nie jako kucyki. I jak mi tym razem wyszło? Mam nadzieje że dobrze bo się starałam bardzo. Jakby były jakieś pytania do mnie lub do Neon to chętnie odpowiemy ^^
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...