Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/27/13 we wszystkich miejscach

  1. szukając informacji o następnych jakichkolwiek większych meetach natknęłam się na ten wątek Jakież było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam siebie na zdjęciu Ta pani w stroju Applejack sprzedająca kucyki z modeliny to właśnie ja Zdjęcie to było zrobione już pod koniec i trochę kucyków i szklanek ze stolika już zniknęło. Najbardziej cieszy mnie to, że moje wyroby się podobały, a kwestie sprzedaży i finansów jest sprawą drugorzędną. To był mój pierwszy meet na którego przebyłam 200km XD ale cieszę się, że poznałam fanów MLP ponieważ przedewszystkim sama jestem fanką i kolekcjonerką od baaardzo długie czasu i oczywiście mogę podać swojego deviantarta ;P angel99percent.deviantart.com Pozdrawiam
    4 points
  2. Moje włosy na klacie i brzuchu nie układają się tak jak chcę smutno mi...
    4 points
  3. Teraz już mamy żywy dowód na to, że te mongolskie pedalstwa do czytania/oglądania demoralizują młodzież, a ludzkość traci na inteligencji. Poza tym nie wiem, jakim trzeba być kretynem, żeby w dodatku prowokować tym ludzi...
    2 points
  4. Ogólnie konwent był udany. Oczywiście było trochę wpadek, jak ta z projektorem, ale generalnie poszło dobrze i cieszę się, że tam byłem. Zrobiłem trochę zdjęć. Tutaj macie link do galerii w dropboxie, ale niestety nie da się stamtąd linkować obrazków, więc wrzuciłem część z nich również na www.img.ie Na konwent dotarłem kwadrans po 11 i myślałem że się spóźnię, ale trafiłem na długą kolejkę. Na szczęście rozpoznali mnie bronies z Warszawy i po chwili namysłu poszedłem się z nimi przywitać, bezczelnie omijając część kolejki, ale jakoś nikt nie protestował Odstałem w kolejce może z 10 minut, bo ochrona wpuszczała po kilka osób na raz. W międzyczasie przypałętał się jakiś dziennikarz-amator, który chciał zrobić z nami wywiad. Nikt się nie zgłosił na ochotnika, więc facet rzucił retorycznym pytaniem "czy wy w ogóle nie macie parcia na szkło?" i wszedł do środka. Więcej go nie widziałem. Linds powiedział, że to był youtuber "Bania Baniaka", ale nie mogę znaleźć jego relacji. Stojąc w kolejce trafiłem na DiscorsBassa i chwilę porozmawialiśmy, głównie o problemie kasowania i zamykania wątków, co według mnie podpada pod działanie na szkodę forum. Zresztą rozmawiałem też o tym z kilkoma znajomymi i generalnie się ze mną zgadzali. Link dla zainteresowanych. W środku rejestracja poszła sprawnie. Po prostu odhaczyli mnie na liście i dali mi pusty identyfikator, co zauważyłem i naprawiłem dopiero w połowie konwentu. O ile spersonalizowane identyfikatory są fają pamiątką ze spotkania, to żeby rozdawać je sprawnie, musiałyby być posortowane alfabetycznie (jak np. dokumenty tożsamości na Torwarze przy wypożyczaniu łyżew - tam mają wprawę). Tak więc to, że każdy po prostu płacił, pokazywał dokument tożsamości, dostawał pusty identyfikator i zostawał odhaczany na liście, znacznie ułatwiło sprawę i zmniejszyło ten zator przy wejściu. Na konwent przyszło ponad 100 osób i duża część z nich zdecydowała się pojawić koło 11, więc mimo trzech wolontariuszy, obsłużenie wszystkich musiało trochę trwać. Może na przyszłość ogłoście, żeby ludzie przyszli pół godziny wcześniej. Kiedy dotarłem do głównej sali, właśnie trwał wywiad z panią Agnieszką Mrozińską. Okazał się znacznie ciekawszy niż się spodziewałem, a ona generalnie zrobiła dobre wrażenie. Oprócz podkładania głosu, jest przede wszystkim aktorką i gra w teatrach. Na koniec stwierdziła, że jej to spotkanie też się podobało i następnym razem namówi do przyjścia swoje koleżanki ze studia nagraniowego. Koło 12 musiała jechać do teatru na przedstawienie i chyba ktoś ją tam eskortował. Co ciekawe organizatorzy nie wydrukowali sobie planu imprezy i najpierw Linds korzystał z moje kopii, a później i tak plan się sypnął przez problemy z projektorem i po prostu robili imprezy przewidziane w planie, mieszając trochę ich kolejność i sale. Linds sobie zażartował, że powinni byli wziąć mnie do wolontariuszy. Pewnie bym się przydał, ale przez ostatnie dwa miesiące nie było mnie w Warszawie, a poza tym jako zwykły uczestnik miałem więcej swobody. Generalnie o ile robota będzie dobrze wykonana, to wolę żeby zrobili ją inni Po wywiadzie miała być PMVka, ale nie dało się uruchomić projektora, mimo że kilka osób z nim walczyło. Z tego co się dowiedziałem, winny był wadliwy kabel. W małej sali była pogadanka na temat dubbingu, z uwzględnieniem różnych statystyk, ale mnie to nie zaciekawiła. Nie jestem socjologiem, a poza tym wystarczy mi wersja w oryginale. Może gdzieś wrzucą linka do slajdów. Spojrzałem na oblężone stoliki sprzedawców i zdecydowałem się postawić stolik w korytarzu i rozstawić z kucykowym munchkinem. W Warszawie mamy jeden zestaw wydrukowany w odcieniach szarości. Nawet nie chodziło mi o granie, ale o pokazanie ludziom że coś takiego istnieje. Wzięliśmy trochę losowych graczy i graliśmy tak z godzinę, po czym ekipa postanowiła się zmyć i iść na Pizzę, a stolik przejęli gracze w Magic The Gathering. To nawet lepiej, bo nie poszedłem na konwent po to, żeby siedzieć przy kartach i w głównej sali akurat był wykład Lindsa o Warszawskim fandomie. Przy okazji dowiedziałem się, że Łodzianie mają swoją własną karciankę, opartą o Yu-Ghi-Ou (czy jak tam się to pisze, taką mangową wersję Magic the Gathering), ale nie mam do niej linka. Szkoda, bo chętnie bym to dodał pod grami Math Ravena. Linds odrobił lekcje przed swoją pogadanką i miał masę slajdów. W odróżnieniu od Poloniusa, piszącego o składzie oraz podziałach wewnątrz naszej grupy, Linds skupił się na historii niektórych naszych spotkań, oraz galerii twórców i co ciekawszych postaci z fandomu, co okazało się bardziej interesujące. Mam nadzieję, że gdzieś podlinkuje te slajdy. W głównej sali mimo uchylonych okien było duszno i musiałem stać blisko okien. Można by mnie zabierać do kopalni zamiast kanarka. Jeśli w jakimś zamkniętym pomieszczeniu jest duży tłum i spada stężenie tlenu, a wzrasta dwutlenku węgla, to ja zemdleję jako jeden z pierwszych. Nie wiem czemu tak jest, ale mam to od dziecka. W dużej sali jeszcze jakoś wytrzymałem, ale z trudem. Po prezentacji Lindsa, zaczął się konkurs wiedzowy, więc wyszedłem, bo mnie to nie interesuje. Zresztą od dawna nie widziałem serialu, a te pytania przeważnie są w stylu "Jak się nazywa drzewo, które Applejack wiozła do Appleloosy" albo "Ile razy Pinkie pie powiedziała \"Cherry cola. Cherry Changa\" w odcinku z wisienkami?" Według mnie to powinno być w małej sali i nie da się zrobić tak, żeby ten turniej był ciekawy dla dużej liczby osób. Mimo to przyznaję, że w odróżnieniu od Otwockiego, tutaj przynajmniej sensownie podzielili pytania według stopnia trudności. Rozbawiła mnie natomiast końcówka tej konkurencji. Jednym z ostatnich pytań, za trzy punkty, było "Wymień osoby dubbingujące kucyki w Polskiej wersji językowej". "To może zróbmy tak: po jednym punkcie za każde dwie". "No to może niech ktoś wymieni jedną." Lol, nie wymienili nawet pani, która do nasz przyszła. W małej sali Kredke i jego dwaj koledzy z For Glorious Equestria, takim polskim odpowiedniku Equestrii Daily, mieli wykład o fanfikach. O ile dobrze zrozumiałem, Kredke ma za zadanie czytać fanfiki i je dopuszczać do publikacji lub nie, więc ma duże rozeznanie w temacie. Powiedział, że ludzie zrzynają na potęgę z popularnych fanfików, które już były i pewne motywy prawie zawsze się w danych sytuacjach powtarzają, przez co fanfiki są bardziej przewidywalne. Na przykład człowiek w Equestrii zawsze musi trafić na Lyrę, większość rzeczy wydarza się w Ponyville, księżniczka Celestia niewiele robi i służy przeważnie do tego, żeby pokonał ją jakiś potwór w rodzaju Sombry i tak dalej. Przy cross-overach dochodzi też często do zrzynania części fabuły z jednego z uniwersów. Kredke podał dużo przykładów tego co go boli. Później były pytania i uwagi i dyskusja jakoś tak się zdezorganizowała. Mnie akurat w fandomie uderza nie powtarzalność fanfików, bo przestałem je czytać, ale rożnego rodzaju syf. Serial mi się spodobał, ale dość szybko trafiłem na klopy, gore, robienie idiotek z księżniczek, mieszanie kucyków z czymś co nie tylko jest depresyjne, ale wcale do nich nie pasuje, jak WH40k, bohaterki serialu zachowujące się sprzecznie z ich charakterem i tak dalej. Teoria Kredkego jest taka, że ludzie pisząc takie rzeczy chcą się wyróżnić (bo najbardziej widoczne jest to co szokuje) lub potrolować i dużo łatwiej zrobić to uderzając w czytelnika niż pisząc coś wartościowego. Ja uważam, że ludzie często nie rozumieją kucyków i próbują wpasować je w swoje postrzeganie świata, lub wręcz padają ofiarą Żmija (jedna z trzech Sił władających światem, odpowiedzialna za rozkład, śmierć i korupcję), który chce zniszczyć coś pięknego. Hm, tak w zasadzie to ja też nie jestem od tego wolny. Inne pamiętne stwierdzenie Kredkego, to że Biuro Adaptacyjne ma fandom podzielony na zwolenników kucyków i ludzi, którzy wzajemnie wyzywają się od faszystów, komuchów i zdrajców ludzkiej rasy. Kiedy siedziałem u Kredkego, ominęła mnie PMVka (projektor wreszcie ruszył na innym kablu). Podobno to mała strata, a PMVka była słaba, ale zajrzałem sobie na wszelki wypadek na kanał Sonica i chyba tego tam jeszcze nie wrzucił. Ugh, co to w ogóle ma być? Muzyka tak jakby trochę podobna do kucyków, ale w tle jakaś nawalanka z bohaterami z kreskówek. Cóż, to nie dla mnie. Nie byłem też na konkursie cosplay i tego akurat żałuję. Wygrała Rainbow Dash z goglami, na którą zresztą sam bym głosował, nic nie ujmując innym uczestniczkom. Kiedy wróciłem do głównej sali, trwała właśnie druga część konkursu wiedzowego. W małej sali Marek / Chołon grał na pianinie z jakąś dziewczyną. Kilka innych osób przyniosło tam klopy i je sobie oglądało. Co ciekawe mieli to wydrukowane jako kolorowe książeczki w formacie A4. Przegapiłem też aukcję obrazów. Widziałem tylko, że chodziły poniżej stówy. Po bliższym przyjrzeniu im się, jakość była taka w sam raz do powieszenia na ścianie, ale bez rewelacji. Chyba Chemik stwierdził, że sam coś podobnego mógłby namalować mając szkic i farby. No, ale płótno kosztuje, farby kosztują i trzeba na to poświęcić czas, a poza tym z metra lub więcej te obrazy wyglądały dobrze. Mniej więcej wtedy zrobiło się trochę wolnego miejsca koło sprzedawców. Mieli maszyny do robienia tych kółek z obrazkami, koszulek i kubków. Można też było kupić plakaty i chyba jakieś naklejki. Szkoda tylko, że nie było nikogo, kto by rysował obrazki kucyków na poczekaniu. Największe wrażenie zrobiło na mnie jednak nie to, że chłopaki przynieśli sprzęt do robienia towaru na miejscu, ale pani w kostiumie Applejack sprzedająca kucyki z modeliny. Link do jej konta na deviantarcie jest w poście poniżej. Jej Gilda była śliczna, ale poza moim przedziałem cenowym. Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem że zrobienie czegoś takiego z modeliny wymaga talentu i czasu. Najpierw trzeba to godzinami lepić i rzeźbić. Później modelinę się albo gotuje albo wypieka w piekarniku (nie wiem dokładnie) i figurka może się przy okazji popsuć, zwłaszcza kiedy ma wystające elementy, takie jak skrzydła czy ogon (można temu przeciwdziałać wkładając do środka drut). Następnie trzeba to kilka razy dokładnie pomalować różnymi farbami. No i te przeróbki są robione na bazie figurek od Hasbro. To wszystko sprawia że taka figurka musi swoje kosztować, ale i tak szkoda mi było tych 95 PLN. Wiem że takie coś chodzi za więcej na ebayu, ale z tego co widziałem te figurki się nie sprzedawały, a ludzie woleli kupować tańsze rzeczy. Dobrze że przynajmniej ta pani miała kubki, więc mam nadzieję, że coś sobie zarobiła. Impreza potrwała jeszcze około godziny i zaczęła się zwijać. Ludzie się rozchodzili, a przebrane i wyblakłe kółka z kucykami były w przecenie po 2 PLN zamiast 4. Mniej więcej wtedy zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie. Po meecie miałem laga i wyszedłem jako jeden z ostatnich, nie załapując się na żaden z afterów. Przynajmniej część z nich pewnie była ciekawa i kilka osób (OleQ, Linds, Chemik, Olaf i Nicu) nocowało ludzi spoza Warszawy. No nic, po konwencie i tak byłem zmęczony. Było sporo osób z kamerami, dyktafonami i innymi rzeczami, więc wkrótce powinny się pojawić jakieś relacje. Nie udało się zrobić karaoke, ale jak znam Arpegiusa, częściowo nadrobili to u niego na afterze. Kilka ośób przyniosło pluszaki, w tym ja tę oficjalną Fluttershy od Hasbro z grzywą zrobioną z mopa. Konwent poszedł dobrze (a przynajmniej bez krytycznych porażek), ale mam kilka uwag na przyszłość: * Przydałaby się mapa z jadłodajniami i spożywczaki w okolicy. * Rejstracja powinna być pół godziny przed rozpoczęciem. * Najlepiej wziąć ze sobą własne jedzenie i picie. Na przykład małą butelkę wody i jakieś ciasteczka. Najlepiej coś co się nie kruszy, żeby nie naśmiecić. * Konkurs wiedzowy powinien być w małej sali. Duża sala lepiej się nadaje do prezentacji. * Ktoś od sprzętu wcześniej powinien iść do budynku i posprawdzać jak się obsługuje wszystkie projektory, mikrofony, zasłony w oknach i inne rzeczy, żeby nie tracić na to później czasu i nerwów. * Wydrukujcie plan imprezy w kilku kopiach i powieście w widocznych miejscach. * Kiedy w jednej sali zaczyna się jakaś impreza, ktoś z wolontariuszy powinien iść do tej drugiej sali i to ogłosić. To będzie mało przeszkadzać w prezentacjach i zabawach, ale ułatwi nieprzegapienie tego na czym komuś zależy, kiedy akurat jest czymś zaabsorbowany w innej sali. * Jako część imprezy mogłoby być wspólne śpiewanie lub tańczenie. Najlepiej do czegoś melodyjnego i nie w wersji techno / dubstep. * Powiedzcie sprzedawcom, że najlepiej sprzedają się tanie rzeczy, żeby wiedzieli czego się spodziewać. * Więcej linków na stronie konwentu. Ugh, znowu jakiś admin unieszczęśliwił nas przyciskiem "Więcej opcji", ale to i tak nic przy tym edytorze tekstu, który zamienia BBcode na WYSiWYG i ma masę innych mankamentów.
    2 points
  5. Takie tam z afteru po III Warszawskim (ja to ten pijący, z tyłu Baleron )
    2 points
  6. Witajcie cukiereczki! Ostatnio ze słodziakiem wpadłyśmy na pomysł odnowienia przygód prowadzonych niegdyś w pamiętnikach naszej kochanej farmerki. Zabrałyśmy się do roboty i wymyśliłyśmy cztery przykładowe scenariusze rozwoju akcji. Zadbałyśmy o różnorodność każdego z przykładowych opisów, aby każdy mógł znaleźć coś w swoim guście. W tym temacie powstanie ankieta, w której będziecie mogli głosować na najbardziej pasujący wam rozwój wydarzeń. Oto co chcemy wam zaprezentować: [Romans] Babcia Smith od kilku tygodni jest bardzo przybita i nikt nie zna przyczyny stanu, w którym się znajduje. Pewnego dnia, podczas rutynowych porządków Applejack odnajduje na strychu stare pudło, a w nim listy miłosne. Są zaadresowane do "słodkiej szarlotki". Farmerka postanawia więc odnaleźć adresata z nadzieją, że odnajdzie ojca lub nigdy nie poznanego dziadka. [Dramat] [Katastroficzny] [Adventure] Na Ponyville opada tajemnicza mgła. Gdy opada, po czasie okazuje się że wszystkie kucyki odczuwają niezaspokojony głód. Tylko jedyna Applejack jest zdrowa i to ona musi wyruszyć w wielką podróż i znaleźć lek na chorobę. [Alternate Universe] W gdzieś w kosmosie jest alternatywna Equestria, w której Klejnoty Harmonii nigdy nie zostały odnalezione, gdzie panuje chaos, Królewska rodzina jest bezradna, a u władzy jest Tyran. W tym właśnie świecie mieszka niezwykła klacz, która brzydzi się kłamstwem. Jej rodzina ze względu na talent do hodowania roślin została wzięta do niewoli podczas gdy klaczka zbierała w lesie zioła. Od tamtej pory klacz kieruje podziemnym ruchem rewolucjonistów i ma zamiar obalić rządy Tyrana i przywrócić harmonię w Equestrii. [Fantasy] Po tragicznej śmierci swojej rodziny, Applejack zaszywa się w lesie Everfree i odcina od świata. Okazuje się, że ma zdolność komunikacji z fauną lasu i całą ziemią, zaczyna żyć wśród wilków drzewnych. To jednak może przerodzić się w wielką katastrofę dla Equestrii... Gdy dokonacie wyboru przygody będą mogły ruszyć, a więc prosimy o udział w głosowaniu. To tyle z mojej strony, życzę miłego dnia
    1 point
  7. Witam. Chciałem wam dziś zaprezentować moje pierwsze starcie z grawerowaniem w szkle. Proszę powiedzieć, co myślicie. Prace będę wrzucał chronologicznie, więc będzie można ocenić postęp w grawerce. Princess Luna fotoramka Applejack fotoramka SzklOnka Rarity Luna szklOnka - sprzedane Szklanka Rainbow Dash & Kurczak
    1 point
  8. Dokładnie, zrywaj koszulę, bierz miecz w garść i na ubitą ziemię z rywalem. A potem, zlany krwią wroga, na takoż zlanej krwią ziemi posiądź cel swoich wzdychań.
    1 point
  9. Cieszę się, że udało mi się wygrać, taki sukces zawsze będzie motywacją oraz odnowieniem sił twórczych, znowu szczerze uwierzyłem w swoje możliwości. Przeczytałem wszystkie pracę i muszę przyznać, że kilka razy byłem naprawdę pod wrażeniem. Chciałbym pogratulować wyróżnionym i każdemu uczestnikowi, który pokazał swój wiersz. Tak naprawdę sam fakt, że wzięliście udział jest nobilitujący. Wasze dzieła trzymały poziom, niektóre okazały się naprawdę wyjątkowe. Pozostaje mi życzyć Wam powodzenia w przyszłych edycjach. Co do kwestii oceny - zdaję się na jury. Poezja jest czymś bardzo ulotnym, nie tylko nagina pewne zasady, ale nieraz całkiem je ignoruje. "Technika" owszem, istnieje, ale bardziej liczy się coś innego, przede wszystkim to, co wiersz przekazuje. A z tym różnie bywa. Dochodzi interpretacja i wzbudzane emocje... sporo tego. Sam nie jestem jeszcze przekonany, czy wezmę udział w następnych konkursach. Czas pokażę. Tak czy inaczej, dziękuję też organizatorom, za to, że dali mi możliwość wykazania się oraz grunt twórczej ekspresji. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz gratuluję każdemu z osobna!
    1 point
  10. Nie kochanie, wcale nie expię właśnie w LoL'a ( w tle - "Wróg zniszczył twoją wieżę" ) Kurna...
    1 point
  11. Yay! Zgoliłem swojemu jednorożcowi tęczową grzywę i teraz jest łysy, ale I dont caree!!!
    1 point
  12. Przeraziłam się widząc zapowiedź zdjęcia z kibla. "No, zażygany człowiek przy flaszce" - pomyślałam. Później część 2- Rarity w avatarze? Cholera jasna jak śmiesz!! Zestawiac zachlańca i to jeszcze posiadając Fioletową, no HIPOKRYZJA! Ale otwiream, patrzę, marynareczka wyprasowana, klasa jest... No, takie kible i imprezy to ja rozumiem. Przykładne zdjęcie, gratuluję.
    1 point
  13. Niestety mam lepsze sposoby spędzania wolnego czasu, niż levelowanie smurfa tylko po to, żeby udowodnić, że mógłbym carrować gry w brązie trollpickami. Mógłbym, bo każdy gracz plat+ mógłby to robić.
    1 point
  14. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  15. Tak realnie? Równanie Schrodingera podpowiada mi, że są możliwe 4 rozwiązania. Metodą przewidywania, rozwiązałem to równianie. Odrzucając co głupsze opcje, zostały mi tylko dwie pokrewne do zaprezentowania. 1. Zje za dużo babeczek od Derpy i będzie ważyła tyle... że do opuszczenia Canterlotu będzie musiała użyć efektu tunelowego. Będzie mogła zapomnieć o lataniu, natomiast umożliwi jej to, wnikanie do snów kucyków bardziej dogłębnie. Ogólnie prawdopodobieństwo ujrzenia Luny w serialu wzrośnie k-krotnie, kE{1,2,3,4,5} 2. Pomoże mane 6 pokonać jakiego ciotowatego wspaniale stworzonego przez Ha$bro Villana. Fani Luny dostaną wreszcie to, czego pragnęli. (w sumie też chciałbym to zobaczyć) 3."The future is clouded and uncertain" ~Farseer from DOW1 DC,(VA Celestii) [rozwiązanie żart]
    1 point
  16. Hmmm...Oczywiście kucyki mają zarost (również klacze)
    1 point
  17. Absolutnie wykluczone. Nie ma takiej możliwości, żebym usunął opowiadanie tylko dlatego, że ma masę błędów lub jest słabe. Nawet nie wiesz ile wtedy by wyleciało tekstów z działu. I tak, zdaję sobie sprawę, że później w różnych rejonach internetu pojawiają się głosy, iż na MLPPolska byle co może się znaleźć. Fakt - przyjmujemy również słabsze teksty, ale dzięki komentarzom ich twórcy i twórczynie mogą się uczyć na błędach i nie popełniać ich w przyszłości.
    1 point
  18. 1. Pozbaw wrogów sił, aby nie mogli Ci już przeszkodzić. Potem to już kwestia kreatywności. 2. Oczywiście. Oczywiście, że tak. Ale ostrzegam Cię, człowieku... Jeśli zawiedziesz, bardzo źle się to dla Ciebie skończy! 3. Nie sądzisz chyba, że zostawię Equestrii dzień? 4. Wszystko zależy od Twoich zasług. Przyszłych zasług. Wiedz, że hojnie nagradzam popleczników. 5. Zobaczysz. Wszyscy zobaczycie jakie wspaniałe one będą! 6. Niech słabe jednorożce go sobie używają. Pogardzam kucami, których umysły zajął przedmiot.
    1 point
  19. Nie da się, strzałka ci znika pod twoimi postami.
    1 point
  20. Jestem wolny. Miałem tylko jedną dziewczynę w moim życiu, 4 lata temu. Trochę mało jak na 23-letniego faceta Za to wrzucę tu fajną i adekwatną piosenkę z moim tłumaczeniem :3 http://www.youtube.com/watch?v=bJKoIIAbvSM
    1 point
  21. Shitstormy bywają, a potem przemijają. To tak jak z pogodą, raz jest burza, raz nie. Ale nie może być tak, że jest kilka tematów o tym samym różniącymi się właściwie tym, czy odnosimy daną kwestię do ogółu, czy do MLP, bo to potem m.in z tego biorą się takie złe efekty uboczne jak: * ok 1000 nieprzeczytanych postów po 1 dniu * milion tematów na 1 temat
    1 point
  22. Nie przepadam za taką muzyką i tu nie było wyjątku. Wokal monotonny, gościu ma za mało męski głos jak na mój gust. No i rzeczywiście trochę pod pop podchodzi, żadnego fajnego riffu nie udało mi się wyłapać. Nudne trochę, w sumie refren działa trochę na korzyść tego kawałka ale przy zwrotkach to zasnąć można. http://www.youtube.com/watch?v=N_UGFLT0VMY Manowar, ostatnio słucham go baardzo dużo, pierwszy kawałek jaki ich usłyszałam i spodobał mi się bardzo. No więc amerykański zespół grający heavy metal Edit: zapomniałam podać oceny w cyferkach 1/10
    1 point
  23. To ja może pociągnę ten temat dalej ^^ Co do powyższego utworu, nie przepadam i w sumie nigdy nie przepadałam za Metallicą, co nie oznacza, że jej nie znam bo bądź co bądź to zespół który każdy fan metalu powinien obczaić. Teraz będzie bardziej do rzeczy, lubię solówki na gitarze, bardzo lubię dźwięk gitary jednakże przy tym utworze gdzieś mniej więcej do 4 minuty miałam ochotę przewinąć ten kawałek trochę dalej, ten dźwięk mnie trochę już nużył, późniejsze riffy już bardziej mi się podobają, a to przy 6:24 w sumie było bardziej cool ale ten spokojny przy 8:01 był nie fajny, ale zakończenie było całkiem cool. Reasumując 5/10 http-~~-//www.youtube.com/watch?v=HdqyTmfDwk0 Co do kawałka, który ja zapodaje, Megadeth, wielka czwórka thrash metalu, Dave Mustaine, który mi się strasznie podobna, który ma epicki głos i zacnie pogrywa na gitarze i w ogóle. No, nie ważne, piosenka z mojego ulubionego albumu Megadethu, no i jeden z ulubionych kawałków z tejże płyty.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...