Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją od 04/17/13 w Aktualizacje statusu

  1. Kto by pomyślał, że znajomość MLP przyda się w pracy Przychodzi do mnie ciastkarka i wkurzona mówi, że brakuje jednego opłatka na tort. Podobno moja koleżanka z pierwszej zmiany zapomniała go zrobić. Patrzę na kartkę, a tam: "konik Pony z żółtymi włosami". I wszystko jasne... Znajoma wie, że oglądam MLP i zapewne pomyślała "on będzie wiedział o co chodzi". Zapytam w poniedziałek A tak wygląda efekt końcowy (niestety nie miałem wiele czasu... w końcu to piekarnia): Applejack aka konik Pony z żółtymi włosami:
    17 points
  2. Zjem tyle pączków ile pod tym statusem będzie repek
    17 points
  3. Byłem smutny bo bida piszczy a tu 100 zł na ulicy A obok monopolowy I oczywiście 100 zł prze
    13 points
  4. Gdy zapomnisz przelogować się na inne konto...
    12 points
  5. 12 points
  6. 11 points
  7. Mamy tu małą fiestę, a wiecie dlaczego?~<3 Stuknęły mi cztery lata na forum, chyba coś koło tego ^^ Pozdrowienia od całej ekipy~ Od prawej - Nocna, Kapitan Sknera Kutwa, Fluttershy (na dole), Xxx_Pussy_destroyer_xXx_69_faze_clan_accept_me (na górze), Salazar (na dole), Jimmy Nelson (na górze), Furia (na dole), Kumpel (na górze na monitorze). Mamy jedno piwo na dziewięciu, ale Fluttershy nie pije, pussy destroyer ma tylko 12 lat a Jimmy będzie prowadził samochód, więc i tak nas nieźle sponiewiera. Po południu będzie herbatka, wszyscy jesteście mile widziani. Co przez te cztery lata się wydarzyło? Opiekowałem się paroma działami (trzema razem z tym teraz, hihi), uzbierałem razem 740% procent warna (74 pkt ostrzeżeń ;_;) w tym jeden ban permanentny, spotkałem się z trzema osobami z forum w prawdziwym życiu, uzbierałem 1599 repek, napykałem 2600 postów. Te poni to jednak ładny kawałek życia mi zajęły, cztery lata, nie wspominając też o czasie w którym nie było mnie jeszcze na forum i tylko oglądałem poni (czyli gdzieś od stycznia 2012 ^^). Czy żałuję? Meh, leka na raka przez ten czas bym nie wynalazł, a znalazłem sporo ciekawych osób i dobrych przyjaciół I chociaż troszkę czasu minęło i miewałem okresy w których kolorowe balerony mi się nudziły, to zawsze jakoś do nich wracałem, ponahs4life. pozdrawiam misiaczki
    11 points
  8. Człowiek sobie myśli: "A ulepszę sobie te rangi, bo nie były ulepszane od chyba nigdy": dodaje 4 kropki dodaje 5 kropek "Co o tym myślisz Dec?" D: "Walnij 10 kropek" wali 10 kropek "A jak z kolorami..." D: "Czeeekaj... POTRZYMAJ MI PIZZE!" dec dowala animacje na kropkach "COOOOOOOOO???"
    10 points
  9. Jeśli ktoś chce się zasłodzić to zapraszam. Nawet samotne lewe ucho jest niczym przy tym.
    9 points
  10. Taka tam emotkowa historyjka: - dziewczyny, boli mnie gardło - czekaj, sprawdzę - tak jak myślałam, jest zaczerwienione - a jakie miało być, niebieskie? - ja miałam białe po wypiciu wiadra farby - dlaczego to zrobiłaś? - myślałam, że to biała czekolada. - w takim razie dlaczego nie przestałaś pić gdy zorientowałaś się, że to nie czekolada? - bo była całkiem smaczna - a co z moim gardłem? - jak smakowała? - jak farba - czyli? - jak kefir z majonezem, octem, bitą śmietaną i cukrem - a co z moim gardłem? - pijesz takie mieszanki? - trzeba próbować różnych rzeczy - A CO Z MOIM PIER#*^NYM GARDŁEM????? - idź do lekarza - - a co jeśli położą mnie do szpitala, i Angel zostanie sam? - a co jeśli choroba "padnie" na płuca i umrzesz na jakąś ekstremalną wersję zapalenia płuc? - masz dar przekonywania
    9 points
  11. 9 points
  12. Mam wrażenie że ostatnio spamuję zbyt mocno swoimi badziewnymi fotkami, ale to ciężko się powstrzymać. Zbyt dobrze się bawię z aparatem, sorki xD Ale do tematu: Ptaki też robią photobomby. Jedna wleciała w drugą i zdążyłem uchwycić skrawek jak śmiesznie bezradnie spada.
    9 points
  13. Niech ktoś powie Hasbro, że trial firewalla im się skończył, bo jak tak dalej pójdzie, to poznamy ich numery kart kredytowych
    9 points
  14. Zawsze chciałem wypić drinka z parasolką. Robię to dobrze?
    9 points
  15. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że zapowiada się na trochę dłuższą i szczerą wypowiedź, więc jeśli Cię to nie interesuje, możesz śmiało wyjść. A jeśli poświęcisz chwilę, aby to przeczytać, będę naprawdę wdzięczny. Każdy ulega nieubłagalnemu upływowi czasu. Starzejemy się, zmieniamy nawyki, mogę śmiało stwierdzić, że powoli ewoluujemy. Czy stajemy się lepsi, czy gorsi, zależy wyłącznie od nas. Nawet nie zdając sobie z tego sprawy poddajemy się prądu tej bezkresnej rzeki zwanej życiem. Zdobywając nowe umiejętności, doznania, wiedzę, możemy spoglądać na jeden z najpiękniejszych widoków w naszym życiu - na śnieżną kulę naszych umiejętności, do której z czasem doczepiamy kolejne elementy. Czasem, który ciągle upływa... a nie... przepraszam. Czas nie płynie, on zap*****a, o czym przekonałem się na własnej skórze. Otóż minął rok, od czasu kiedy dla beki postanowiłem obejrzeć jeden odcinek serialu, którego jeszcze kilka dni wcześniej nie odważyłbym się dotknąć kijem. Serialu, który stał się ofiarą hejtu z mojej strony. Śmiałem się z ludzi go oglądających, bo przecież jak to dorośli / prawie dorośli ludzie potrafiliby się tak tym jarać? Co było w nim tak ciekawego? Kolejna pedalska bajeczka, mającą na celu wyciągnięcie haj$u od rodziców małych, napalonych na kolorowe pucyki dziewczynek. Jednak im bardziej się nad tym zastanawiałem, tym bardziej wydawało mi się to intrygujące. A im bardziej bywało to intrygujące, tym mocniej napędzało to kiełkujące we mnie hejterskie nasienie. Kiedy dowiedziałem się od mojego kolegi, że specjalnie opiekuje się jego kuzynką, aby móc to oglądać wybuchłem śmiechem, od razu przypinając mu metkę z napisem "brony". Było mi jeszcze bardziej do śmiechu, kiedy razem z kuzynem (który przyjechał na wakacje do polski zza granicy) wykopaliśmy na youtubie piosenkę o wdzięcznym tytule "Brony Style", która do tej metki dodała tag: pedofil. Dni mijały, a ja zajarany tą piosenką, którą nauczyłem się na pamięć, nawet nie zdawałem sobie sprawy co może z tego wyniknąć. Postanowiłem zrobić rewatch przeróbek Stalina. Śmiejąc się do rozpuku zajadałem czipsy i popijałem Frugo. Początkowo nie zamierzałem wchodzić do tego bagna, nawet brudzić w nim palców u stóp. Jednak zanim się zorientowałem, tkwiłem w nim po kostki. Kucyki przyciągały mój wzrok, cały ich design był tak uroczy, że nie mogłem się mu oprzeć. Coś w nich siedziało, może to ten gradient w oczach, może słodki wygląd? Nie wiem. Cała ta cukierkowa otoczka była... naprawdę urocza. Nagle oprzytomniałem. CHOLERA, CO JA TAKIEGO ROBIĘ?!?!?! Norbert, spedalasz się! - mówiłem sobie w myślach. Jednak już było za późno. Spotkał mnie ten sam los, co lady Makbet. Gorączkowo próbowałem obmyć się z tego czegoś. Czegoś, co nie chciało zejść, tylko z każdą kolejną próbą pozbycia się tego, to jak na złość brudziło mnie jeszcze bardziej. Nie pomagała ani ciepła woda, ani mydełko Fa. Coś mnie tknęło. -Dobra, kij z tym. Zobaczę jeden odcinek, pocisne z niego beke i koniec. O około wpół do pierwszej wpisałem do gugla frazę "My Little Pony dubbing pl", po czym kliknąłem w pierwszy klip - odcinek trzeci sezonu czwartego, "Zamkomania". Podczas oglądania usłyszałem jakiś szelest w sypialni rodziców. Ojciec wstawał do pracy... czekaj.. COO???? Przecież on wstaje o czwartej dwadzieścia?? Co jest grane?? Popatrzyłem na zegarek - 4:20... Obejrzałem około 9 odcinków, ciągle wmawiając sobie, że nie jestem bronym, że nie porywam dzieci i ich nie gwałce, jak to było w piosence... że to tylko dla beki... że trzeba poznać język wroga... Do końca dnia obejrzałem cały sezon. Już nie sposób było zawrócić, wygramolić się z bajora w którym byłem już zanurzony do połowy. Wciągało mnie to bardziej, niż gry komputerowe. Całymi dniami (znaczy się od 6:00-11:00, bo potem miałem coś innego do roboty) oglądałem kolejne przygody mane 6. Nawet nie uwierzycie jaki miałem zaciesz, gdy na urodzinki dostałem kolejne odcinki sezonu 6. Ani jaki byłem smutny, kiedy sezon się skończył. W międzyczasie, jeszcze podczas trwania emisji sezonu, w oczekiwaniu na kolejne polskie odcinki, zrobiłem rewatch całego serialu. Już nawet nie miałem ochoty z tym walczyć, pogodziłem się z tym stanem rzeczy, który stał się dla mnie moją codziennością. Film rocznicowy dla CWHC, w tym próba stworzenia własnej przeróbki, całe godziny spędzone na szukaniu materiałów i wybieraniu odpowiednich scen do niej. Czas upływał nieubłagalnie, cały wrzesień, październik, listopad poświęciłem na pracę nad tym projektem, udoskanalając swój styl montowania wideo, zdobywając nową wiedzę i doświadczenie w tejże dziedzinie. Powiedziałem swojemu koledze, że oglądam kucyki, co było nie lada wyczynem dla takiego skrytego i nieśmiałego introwertyka jakim jestem. Oczekiwałem wyśmiania i hejtu, aby móc wdać się w bitwę słowną, jednak miło się zaskoczyłem. Całkiem znośnie to przyjął - omało nie zszedł na zawał ze śmiechu. Teraz śmiejemy się z siebie wzajemnie - on, że oglądam mlp, ja, że ogląda anime. Nawet założyłem się z nim, że nie pójdzie do biedronki i, że nie da rady kupić mi gazetkę z figurką RD. Nie potrafiłem powstrzymać śmiechu, kiedy cały czerwony stał przy kasie pełnej ludzi, i chował magazyn pod kurtką przed wzrokiem innych :). Do teraz trzymam tą figurkę w plecaku, gotową do wyjęcia na jakiejś luźnej lekcji. Mijały kolejne dni, tygodnie, a stopień zajarania się kucykami był wprost proporcjonalny do upływu czasu. Zacząłem się powoli interesować fanowskimi produkcjami. Jedną z nich jest "Recall the time of no return" autorstwa użytkownika o wdzięcznym nicku - Gashiboka. Bardzo mi się spodobała, do dziś czekam na kolejne karty tego komiksu. Jednak wszystko obróciło się o 180 stopni w czasie ferii zimowych. Podczas pobytu w górach, znudzony prozą dnia, skakając po odmętach internetu natrafiłem na forum mlppolska. Traf chciał, że jak tam wlazłem to już nie chciałem wyjść. Dnia 25 stycznia tego roku oficjalnie zostałem bronym :). Tylko ja, jak to ja, oczywiście na starcie robiłem wszystko na opak. Napisałem post powitaly, gdzieś w poście kogoś innego, zamiast zrobić własny temat. Widząc zero odzewu nie ukrywam, było mi smutno. Ale spoko. Z nastawieniem wyrzucają mnie drzwiami, wejdę oknem postanowiłem, iż ja będę inny. Sam zacząłem witać innych użytkowników xD, będąc najmniej kompetentną osobą do tego zadania, wdając się gdzieniegdzie w rozmowy z innymi użytkownikami. Chciałem znaleźć kogoś, z kim mógłbym pogadać, zawrzeć przyjaźń, nieudolnie, ale jednak. Wziąłem udział w pierwszej zabawie, organizowanej przez Szonszczyka - w dwudniowych zadaniach forumowych. Bawiłem się naprawdę przednio, chłonąc nowe doznania jak gąbka, pisząc z innymi ludźmi, poświęcając swój czas dla innych. Pewnego razu nawet wywróciliśmy forum do góry nogami, spamując reputacją i wzbijając się na wyżyny leaderboard, przez co trochę nam się oberwało >,<. Nikogo wymieniać nie będę, wtajemniczeni doskonale wiedzą o kim mowa. W międzyczasie napisała do mnie pewna osoba, z którą swego czasu dużo pisałem, jednak kontakt się urwał :/. Zegar tykał, kartki z kalendarza zrywał wiatr, wszystko działo się zbyt szybko. Zająłem 2 miejsce w dwudniowych, aby później z nową motywacją wziąć udział w drugiej edycji, stając na najwyższym stopniu podium. Teraz ex aequo z Midday Shine w forum-turnieju 1 podmieniec z 9, no po prostu przecudownie :333. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, bez których nie wyobrażam sobie mojego życia. Ludzi napawających mnie energią, ludzi, na których zawsze mogę polegać, wyżalić się, znaleźć oparcie w trudnych chwilach. Dawaliście mi motywację, aby skończyć kilka ważnych dla mnie projektów, dobrą radę, masę, ale to masę frajdy siedząc na głosowym i grając razem w TF'a. Nasz Discord wypalił w moim życiu znamię, o którym nie mogę zapomnieć. Poświęcam mu większość mojego wolnego czasu, czasu, który nie uważam za zmarnowany. Wręcz przeciwnie. Jest to najlepiej zagospodarowany czas, jaki kiedykolwiek wykorzystałem :P. Mam tak dużo miłych wspomnień jak i screenów z rozmów, że to się nie mieści w głowie xD. Zostałem administratorem drugiego serwera, na który zaprosiliśmy świętej pamięci alikorna planetarnego. Niech mu ziemia lekką będzie... Poznałem tam wiele innych wspaniałych osób, z którymi utrzymuje stały kontakt. I tak dobrnąłem do końca. Trochę się rozpisałem, to fakt. Jednak miałem w tym swoisty cel, który mam nadzieję zrealizowałem. Z nieśmiałego introwertyka, rasisty, ksenofoba, chama, osoby niezdolnej do jakiejkolwiek chęci zrozumienia innych, patrzącej na każdego z góry stałem się... no właśnie... kim? Jakby nie patrzeć to dalej jestem tym samym Norbertem, jakim byłem rok temu. No, może nie licząc bycia bardziej otwartym na ludzi i troszeczkę bardziej tolerancyjnym dla innych, no ale still. Gdzie tutaj morał? Gdzie cała puenta tego mojego monologu? Po jakiego grzyba pisałem taki wstęp, wysilając się, aby wszystko jakoś ładnie ubrać w słowa? Cóż... każdy ma prawo wyciągnąć z tego jakiś morał, według tego, co uzna za słuszne. Wiedzę, jaką wyciągnięcie z tego monologu, możecie interpretować po swojemu - i będzie to słuszna interpretacja. Ja tylko chciałem pokazać, jak bardzo się k***a pomyliłem. Jest mi trochę z tego powodu wstyd, że tak negatywnie oceniłem fandom, nawet nie próbując go zrozumieć, zobaczyć co i jak, który potem okazał się częścią mojego jestestwa. Gdyby nie on, dalej tkwiłbym w kółku wzajemnej adoracji, nie dającym mi żadnej szansy na rozwój osobisty. Nie poznałbym tak cudownych ludzi, mających tak wiele różnych zainteresowań, tak bardzo różnych od siebie, złączonych przez jakieś pastelowe salcesony :D. Nie usłyszałbym tylu świetnych piosenek, nie przeczytałbym tak wielu fanfików napisanych różnymi piórami, będącymi odzwierciedleniem indywidualnych stylów osób, których nie znam, jednak wydają mi się bliskie. No i przede wszystkim to nie poznałbym swojego mane 6, które nie składa się już tylko z 6. osób, ale wyglądem przypomina tą śnieżną kulę, która u samego szczytu nie imponowała wielkością, jednak teraz rozrosła się do zadowalających mnie rozmiarów. Kulę, która dalej toczy się po stoku mojego życia i doczepia do siebie kolejne elementy. Powoli odchodzę od starych nawyków, otwieram się na ludzi. Wejście do tego bagna było swoistym krokiem milowym w moim rozwoju, krokiem, którego naprawdę potrzebowałem. Gdyby ktoś się mnie zapytał, czy żałuję zostania bronym, bez wahania odpowiedziałbym, że nie. Jestem częścią tej wielkiej społeczności, małym trybikiem tej wielkiem machiny, która potrafiłaby beze mnie przeżyć, ale ja niestety bez niej nie. Taki trochę paradoks, który jeszcze rok temu byłby tematem moich drwin. No kto by pomyślał... Warto otworzyć się na coś nowego, czasami nawet coś, co wydaje Ci się niedorzeczne, bo w najgorszym wypadku możesz być zawiedziony. A nie próbując czegoś nowego, mógłbyś nigdy się nie przekonać, że to jest właśnie to. Mógłbyś naprawdę wiele stracić...
    9 points
  16. 9 points
  17. Proszę przywitać mojego nowego ziomka, nazwę go Puszek.
    9 points
  18. Ok, za oficjalnym pozwoleniem @Major Degtyarev po długim czasie zakładamy nowe SB w wyniki błędu forum. ( yay?) @szeregowy Joker @Bolish @White Hood @Celly @Velvie @FrozenTear7 przeprowadzka moi drodzy.
    9 points
  19. Adoptowałam kitku. Wabi się Aleksiej (zdrobniale Alosza, Aloszka, Ljoszka) I... Lubi śmiesznie spać.
    8 points
  20. Tym razem bardziej wyraźne zdjęcie
    8 points
  21. Dodałem nową reputację dającą +1
    8 points
  22. Trza w czymś chodzić cnie? :3
    8 points
  23. Niniejszym uroczyście oświadczam, iż posądzenie mnie o to, że jestem Podmieńcem z racji tego, że zmieniłem nick z Grzegorz_Nikodem na Cheerful Sparkle jest bezzasadne, niesprawiedliwe i całkowicie błędne!
    8 points
  24. 8 points
  25. Widać mamy do czynienia z prawdziwym znawcą mięs. Taki klient to skarb
    8 points
  26. Jak nazwać związek, w którym twoja waifu jest kucykiem? ... Końkubinat *ba dum tss*
    8 points
  27. Zbiegiem okoliczności, akurat w dniu urodzin, dostałem propozycję przejścia na umowę firmową i dzięki temu już nie będę pracownikiem z agencji pracy i uzyskam spore profity
    8 points
  28. Hejka! Tu znowu ja. Tak sobie pomyślałem, iż jestem tu na forum od ponad miesiąca, a nawet porządnie się nie przedstawiłem. Naszedł mnie pomysł, aby zrobić coś na wzór vloga, pokazać okolicę, w której dane jest mi mieszkać. Robię to po raz pierwszy i nie mam zielonego pojęcia, czy robię to dobrze Pomyślałem także, aby nie był to zwykły, pojedynczy post. Chciałbym, aby rozrosło się to na miarę dobrej zabawy. Kojarzycie może to, co kiedyś było bardzo popularne na fb, jak ludzie nominowali się wzajemnie do różnych challenge’ów? Te denerwujące posty, w których oznaczali właśnie ciebie, do zrobienia czegoś, na co nie miałeś ochoty? Te piękne czasy już nie wrócą, jednak można trochę się o nie otrzeć. Otóż, zaczynam ja, wrzucając tutaj swojego pseudovloga, pokazującego mały aspekt okolicy miejsca mojego zamieszkania, oznaczam 1-3 osoby, aby zrobiły to samo. Nie musi być to filmik, może być zdjęcie, dwa z opisem. Na wykonanie zadania jest tydzień. Nie wiem, czy się to przyjmie. Wiem, iż pewnie znajdą się osoby, które będą przeciwne temu przedsięwzięciu, jednak warto spróbować c’nie? Może okazać się to dobrą zabawą Nominuję: @Mielcar @Twister @BeckerProPl (official) @Cluvr Tak na początek , aby nadać zabawie rozpędu. Miłego dnia!
    8 points
  29. 7 points
  30. Pomalowałem jak umiałem (tak wiem ujowy ze mnie artysta a do tego z badziewnymi pędzlami kupionymi w księgarni na szybko)
    7 points
  31. Jutro zacznie się prawdziwa zabawa Oby zakończyła się pomyślnie
    7 points
  32. Wrzucam, bo Dolar odkopał, a idealnie pasuje do eventu:
    7 points
  33. 7 points
  34. Jestem na telefonie więc nie jestem w stanie dać rysunku do spoilera Zielonym tuszem zrobić zawartość kociołka?
    7 points
  35. < Tak mało Stygiana w netach, że te trzy emotki sama sobie narysowałam
    7 points
  36. Decu, jeśli to ogłoszenie adminoskie to prawda i żadna treść się nie straci, to ilekolwiek by to zajęło, będę czekał z utęsknieniem. Ba, chyba cię kurwa ozłocę jak przestanę być biedny, ciebie i Sipera. Kibicuję wam, i oby wszystko pykło.
    7 points
  37. @Arcybiskup z Canterbury robi najlepsze prezenty urodzinowe, potwierdzone info.
    7 points
  38. 7 points
  39. Jakby ktoś się zastanawiał, jaka ikonka odpowiada jakiemu zakresowi punktów, to tutaj macie ściągawkę: Dziękuję @Uszatka za przygotowanie grafik. Są piękne
    7 points
  40. Obrazki poziomów reputacji pani @Uszatka, zostały wprowadzone! Mamy nadzieję, że spodoba Wam się to co ujrzycie na waszych profilach i profilach waszych kolegów i koleżanek. Biedny BiP xD
    7 points
  41. Kilka osób poprosiło mnie o taką funkcję. Jako dobry admin oddaję ją do użytku publicznego. Have fun!
    7 points
  42. 7 points
  43. Kiedy nie możesz spać i postanawiasz przetestować nowy wideorejestrator własnej roboty. Ten dzwoneczek w tle to żadna awaria czy coś, uruchamia się automatycznie po przekroczeniu 100km/h.
    7 points
  44. Psycholog-sebix - zawód którego potrzebujemy XD
    7 points
  45. Beka z 20+ latków co siedzą przed kompami i świata nie widzą i narzekają jak to oni jak mieli 10 lat to wychodzili na dwór, a nie siedzieli przed kompami... A tymczasem przez to że sami siedzą przed kompami to nawet nie widzą, że tylko wyszło słoneczko (nawet nie jest jakoś specjalnie ciepło) a na dworze już pełno dzieciaków jest (przynajmniej u mnie).
    7 points
  46. Zgłosiłam się na dawcę szpiku. Jestem z siebie dumna i dlatego to piszę
    7 points
  47. Żałuję, że regulamin nie przewiduje kar za dawanie "repki za repkę", lub "repkowania" całych tematów, z góry na dół, bez patrzenia na treść. Niby to drugie mogę podciągnąć pod spam, ale no... Nikt nie zgłaszał, że to komuś przeszkadza
    7 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...