Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Napisano (edytowany)

((Serio? Próbujesz opisać sytuacje Lucjan? To jakby nie było moje zadanie... w takim razie))

 

Nim Issei i Kaen wyszli ze szkoły poczuli potężny cios w łeb. Cios wyprowadził nie kto inny jak, Pan Śmierć, dyrektor placówki.

- Co wy tu robicie? - zapytał, nie brzmiał strasznie, brzmiał głupkowato, jak zwykle. 

 

 

 

- Ta, to sporo czasu. - uśmiechnął się i pogłaskał Emi po głowie. 

Edytowano przez Mephisto von Pyra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna niepewnie szła obok Zacka. Ciągle kotłowało się w jej głowie imię "Layla". Ale była zbyt nieśmiała by się o nią zapytać. "Gdy będzie gotowy sam mi to powie.".

- Nie znaleźliście nic więcej? - spytała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Okej, a Felek był w jakimś niebycie w tym czasie. Wystarczy, że sobie poszedł wcześniej? :v Nie ogarniam już nawet gdzie on był w tym wszystkim, bo za szybko piszecie, a ja miałem, cóż, trochę problemów bardziej przyziemnych niż akcje w sesji.)

Felix opuścił szkołę jeszcze przed końcem akcji. Może to trochę nie w porządku wobec wszystkich kumpli, ale jakoś tak, poczuł, że nie ma większego sensu by tam był. Poszedł  poplątać się trochę po okolicy w samotności, a dopiero po jakimś dłuższym czasie do ich mieszkania. Puste. No nic, posiedzi sam, a potem znów ochrzani Zacka za to, że ten pałęta się gdzieś po nocach, czy coś. Walnął się na kanapę w salonie i wlepił wzrok w sufit, nawet nie zastanawiając się nad tym czy koledzy dowiedzieli się tam czegoś ciekawego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Niestety. Ja się ulotniłem szybko, zostawiłem resztę Almurowi. Mam nadzieję że ich nie znajdą. Bo wtedy trochę przypał...- Zack zamyślił się. - To tym bardziej podejrzane, nie uważasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Cindy? No trochę wie bo pod koniec zeszłego semestru jakoś tak przypadkiem spotkałem ją wieczorem na mieście. A że miałem dzień szczerości to tak jakoś wyszło i pogadałem. Dużo. Chyba nawet za dużo. - Zack w duchu dostał mini zawału, ale nie pokazał tego po sobie - Coś ciekawego mówiła?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna zawahała się. Nie wiedziała, co zrobić.

- Mówiła... a przynajmniej próbowała... o jakiejś Layli. - powiedziała niepewnie. - Ale... ja chciałam to usłyszeć nie od niej, a od ciebie - dodała patrząc na niego. - Myślę, że dobrze zrobiłam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zack zatrzymał się i spojrzał w pustkę. - Layla. Layla. To moja była dziewczyna. Zmarła trzy lata temu. Prze ze mnie. Ja...- Zack był wystraszony i wściekły. - To...trudby temat. Po prostu jej śmierć mnie...zabiła. Tak jakby. Wesołego, roześmianego mnie. Stałem się ponurym i ciętym Zackiem. Takim jakiego znasz od trzech lat. Ale ostatnio...przy Tobie...tak jakby martwy Zack ożywał, tylko...-Zack uciął i stał patrząc nieruchomo w oczy Thery. Jego twarz była mieszaniną rozpaczy, szczęścia, tęsknoty i zadumy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thera słysząc słowa chłopaka znieruchomiała. W jej oczach pojawiły się łzy, nie wiedziała tylko czy szczęścia, czy smutku. "On nie zrobił tego dla zabawy" - pomyślała przypominając sobie sytuację spod szkoły. Niewiele myśląc dziewczyna zarzuciła ręce Zackowi za szyję i pocałowała go.

Edytowano przez Shine Star
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zack nie opierał się. Objął ją i odwzajemnił pocalunek. Długo i czule. W duszy kamień spadł mu z serca. Cieszył się że to powiedział. Po skończonym pocałunku przycisnął ją do siebie i szepnął. - Dziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Nie chce nic mówić ale klasa liczy sobie 20 osób więc tam nie byli wszyscy chłopacy z klasy tylko kilku .-. no i Dave nie jest chłopakiem tak? ))

- Na pewno? Bo jakoś nie chce mi się w to wierzyć. - powiedział Pan Śmierć.

 

 

Dave uśmiechnął się do dziewczyny. 

- Ja ciebie też nie zostawię. - powiedział. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Racja. Podziękowania należą się Cindy. - Zack uśmiechnął się głaszcząc Therę po głowie. - Chodźmy, dobrze? Musimy uczcić ten pocałunek, prawda? - uśmiechnął się szczerze i złapał ją za rękę. Spojrzał w niebo w myślach dodając "Laylo, musisz mi to wybaczyć. Ale sama byś tego dla mnie chciała."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...