Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Najpierw nie było nic, ciemność, nox. Później pojawiły się jakieś zamglone obrazy, po krótszym czy dłuższym czasie, ciężko określić, wizja się wyostrzyła. Był porcelanowy, różowawy czajnik, był obrus w kwiecistym wzorze, był zegar tykający na ścianie, i ciemne drzewo uginające się pod naporem wiatru za oknem. Były też dwie postacie - stara, zsiekana zmarszczkami babunia, u której się gościliśmy, i mama, ta jedyna, przy której zawsze można czuć się bezpiecznie. Właśnie podawano do stołu. Na kolację była...

 

... na kolację był omlet z serem i szynką. Jego intensywny zapach przywrócił Romualda z powrotem do rzeczywistości. To był ostatni dzień - pomyślał. Ostatni przed wyruszeniem w szeroki świat. I ostatni, kiedy to mama opiekowała się mną. Jak to role się paranoidalnie odwracają: teraz to ja muszę opiekować się nią. Jeśli tylko uda mi się do niej jeszcze kiedyś wrócić...

 

Romek rozejrzał się rozkojarzony po pokoju, natrafił wzrokiem na jakąś piękność - ach, to przecież Sasha z którą dzielił więcej niż mieszkanie.

 

- Co to za nowość, ryby w puszce się skończyły? - zagadnął nieco zadziornie - Przez ostatni tydzień jedliśmy tylko ryby w sosie pomidorowym. Ale, szczerze ci powiem, że pasuje mi taka odmiana - powiedział zasiadając do stołu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja bym wolała zrobić coś zdrowego, ugotować  - Odpowiedziała i postawiła mu talerz z jedzeniem. Nalała sobie oraz Romkowi kakao i usiadła przed nim, położyła nogę na jego krześle pomiędzy nogami uśmiechając się podstępnie. - Smacznego.

Edytowano przez Draft RedLine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...