Skocz do zawartości

[Gra] Wodospady Cienia


Shine Star

Recommended Posts

Faran wysłuchał wypowiedzi dyrektorki po czym popatrzył na innych zebranych.

- Cóż chyba musimy się wynosić - Powiedział do dziewczyny po czym wstał. - Mam nadzieję, że będziemy jeszcze mieli okazje porozmawiać w najbliższym czasie - Dodał posyłając dziewczynie uśmiech po czym powoli skierował się w stronę wyjścia. Szukał tam osoby, która wskaże mu jego domek i da harmonogram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bradley kompletnie zignorował przemówienie dyrektorki, właściwie go nawet nie słyszał, był zajęty zwracaniem na siebie uwagi wampira w naszywkach. Z braku reakcji zamienił się we włochatą, humanoidalną istotę w dwoma głowami - wilka i kota. Wyszedł z sali miałcząc i wyjąc jednocześnie. - Jestem WilKotłakiem, ale czad!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicole spojrzała na chłopaka stojącego obok swoimi dużymi oczami. Jej wzrok był wesoły i smutny w jednym.

- Podziękuję, nie piję kawy. - powiedziała miłym głosem i uśmiechnęła się do niego przyjaźnie. Nic więcej już nie powiedziała. Wysłuchała słów dyrektorki po czym wstała, położyła sobie lisa na ramieniu i przeciągnęła się. Powoli wyszła z sali kierując się na zewnątrz tam gdzie reszta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angus sam wypił kawę sam, po czym zamknął termos i schował go do plecaka. Nie obchodził go fakt że jakiś zmiennokształty go zaczepiał. Po chwili wstał i wyszedł, w międzyczasie zamyślił się, ta dziewczyna była jakaś taka... smutna. Jakby była wiecznie smutna i załamana a jednak starała się to maskować. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wejściem stał wysoki chłopak w blond włosach i niższa od niego ciemnowłosa dziewczyna. Oboje zaczęli rozdawać wszystkim harmonogramy. Gdy każdy miał swój dziewczyna poszła z resztą płci żeńskiej w stronę domków, a to samo zrobił chłopak z resztą płci męskiej.

Alysse dojadła kanapkę i wzięła swoje rzeczy, po czym wyszła z jadalni. Gdy dostała swoją rozpiskę zaczęła iść za ciemnowłosą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicole wzięła rozpiskę i uśmiechnęła się do dziewczyny która jej go dała i poszła za nią. Teraz myślała jedynie o tym że chce się położyć w spokoju i się zdrzemnąć, choć krótką chwilę. Miała nadzieję że dziewczyny z jej domku będą w tym wypadku trochę cichsze. Założyła kaptur na głowę idąc za innymi z szerokim uśmiechem na ustach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angus wziął rozpiskę, westchnął cicho patrząc na nią po czym ruszył za osobą która ją dała. Założył kaptur żeby słońce go nie wkurzało i po prostu ruszył. Był zmęczony, w zasadzie to nic nie zrobił ale był zmęczony. A raczej śpiący. Po prostu. Niby wampiry były energiczne, ale on po ojcu, oprócz brytyjskiego akcentu i tego dziwacznego humoru, przejął też problemy z ciśnieniem, raz za niskie, raz za duże, raz w sam raz. Nie da się przewidzieć, dziś akurat było za niskie. 

Miał tylko nadzieje że w jego pokoju nie będą żadne wilkołaki skore do zjedzenia go na surowo tylko za to czym jest. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mori zdjęła dłoń chłopaka z twarzy, po czym zbliżyła swoją twarz do jego, zamrugała kilka razy, pociągnęła nosem i szybko liznęła go delikatnie w czoło, a potem energicznie i z gracją wstała i ruszyła podskakując do wyjścia, wzięła rozpiskę i udała się do domku. Tam wskoczyła na łóżko, uprzednio rzucając obok torbę, z której wyszedł gronostaj. Chwyciła go i postawiła na łóżku i zaczęła się z nim bawić wesoło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Victor wziął od chłopaka rozpiskę, lecz jej zawartość zbytnio go nie interesowała. Słońce co prawda było dokuczliwe, jednak wampir nie robił nic aby ograniczyć dopływ światła na jego ciało. Często sprawdzał jak długo wytrzyma nim będzie się musiał schować w zimnym i przyjemnym cieniu. Szedł za resztą, chcąc dowiedzieć się z kim będzie dzielił domek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fenrir wziął kartkę od chłopaka i ruszył do swojego domku. Na podłogę walnął swój plecak typu kostka na którym było kilka naszywek, następnie otworzył okna aby przewietrzyć. Zajrzał do plecaka i wyciągnął z niego paczkę papierosów. Podszedł do okna i zapalił jednego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bradley się nie patyczkował, wziął rozpiskę, a następnie zamienił się w kormorana i odleciał do swojego pokoju. Był tam już ktoś, po wyglądzie wnioskował że kuc. Palił papierosy przy oknie. Kormoran usiadł na parapecie przyjmując ponownie postać człowieka. Spojrzał na kuca i brwiami ogarnął że to pchlarz. "Super. Pokój z dzikusami, oby drugi z nich nie był pieskiem." - Yo. Jestem Bradley.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...