Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 Rubby przygryzła wargę. Czy słowa Zebry oznaczały, że głosujący popełnili błąd i skazali niewinnego. Klacz słyszała, że podejrzewali Twilight bo jest alikornem, ale ona nie była jedynym podejrzanym kucykiem ze skrzydłami i rogiem. Może jednak pierwszy wybór był zły? Rubby nie wiedziała, ale nic nie wskóra dopóki nie wymieni się z informacjami z pozostałymi. Dlatego też poprosiła pobliskiego jednorożca, który ze zgrozom patrzył na stos aby użył magii i wezwał śledczych. ( @Grento YTP, @MagiMemNon, @Stormy Mood, @D.E.F.S, @Kocicapl, @Lonley Shadow, mam nadzieję że o nikim nie zapomniałem przeczytajcie post po wyżej!!!) Po wykonaniu zaklęcia przez jednorożca batpony serdecznie podziękował. - Zecoro, czy ktoś ostatnio przychodził do ciebie i prosił o medykamenty na sen? 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 Starzec powoli zmierzał w kierunku wzgóża. Czuł się dziwnie, tak jakby ktoś chciał aby się tu znalazł. Na wzniesieniu stała pewna dziwnie wyglądająca klacz, chyba batpony. - Pomyślał ogier. - Rozmawiała z Zecorą. Postanowił podejść bliżej. - Witaj Zecoro i ty pani. Wybacz mi ale nie znam twego imienia. - Starzec się nieco zawstydził. Przybyłem tu bo mam wrażenie, że ktoś mnie wzywał. 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 - Jestem Rubby Night. - przedstawił się batpony wyciągając kopytko do ogiera - jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź Zecory, to w którymś głosowaniu popełniono błąd i skazano niewinnego kucyka. - Klacz zatrzepotała skrzydłami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 - Bardzo mi miło Rubby Night. - Ogier uścisną jej kopytko. - A ja jestem Brown Galion. Hmm... możliwe, że Twilight Sparkle została niesłusznie spalona, ponoć wiedźma posiada skrzydła. Oraz włada potężną mocą. Nie jestem jednak pewny czy tyczy się to tej samej osoby. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thasimathi Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 To wezwanie było... Dziwne. Pegaz wyczuła że brała w tym udział magia. Mniejsza jednak o to kto wysłał prośbę o przybycie. Cigarette mimo że nie planowała zahaczać o wzgórze, zboczyła z trasy którą leciała i już wkrótce na niebie nad kucami pojawiła się jej sylwetka. Zataczając koła opadła na dół, lądując obok zebranych. Dosłyszała ostatnie słowa, wypowiedziane przez batpony. -Witajcie. Dała sobie chwilę na złożenie skrzydeł i narzucenie na nie płaszcza po czym podeszła bliżej, zwracając się do batpony. -Jeszcze się nie znamy.. Jestem Cigarette. Po chwili zerknęła na starszego kucyka. -A więc to Twi spłonęła? Ostatnim czasem czułam się bardzo źle, nie mogłam tu przyjść... Szkoda. Ale nie sądzę aby to ona była wiedźmą, nie pasuje do schematu jakim się kierowałam w poszukiwaniach. Albo mówiąc inaczej - "pasuje" tylko z pozoru. Opowiedzcie mi co wiecie.. I co dokładnie mówiła Zecora? 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 (edytowany) - Cześć jestem Rubby - odpowiedziała na powitanie pegaza następnie wysłuchała go i powtórzyła wcześniejsze słowa zebry. Następnie dodała: - W takim razie trzeba zbadać drugą podejrzaną, lecz ja tego nie mogę zrobić... Z niewiadomych mi powodów nie wpuszczają tam batponych. Ale zanim tam się udasz to może wymienimy się informacjami? Ja wiem, że Lyra podejrzewa Starlight, i że chyba trzeba pytać o sny. Po za tym chyba jest nie winna... ale skrzydeł za to nie dam. Teoretycznie mogę udowodnić jej niewinność jak rozszyfruję te słowa "Wiedźmy przede mną się ukrywają, ale potęgi duchów nie znają. Przynieś zapłatę, a gdzieś z zza zasłony, problem pokażą od innej strony." - powtórzył kucyk dość kiepsko rymując - może wiesz co znaczą? ____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Edytowano Październik 24, 2018 przez darkblodpony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 (edytowany) Co do słów Zecory chodzi tu o to, że aby otrzymać od duchów wskazówkę, trzeba złożyć pewną ofiarę. A co do Starlight raczej bym jej nie podejrzewał, ale kto wie. Edytowano Październik 24, 2018 przez MagiMemNon Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 - Mama awersję do duchów i chrapków czekoladowych. Mam nadzieję, że nigdy ich nie spotkam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 (edytowany) A co do twojego pytania Cigarette, dowiedziałem się, że róg użyty podczas rytuału może należeć do niejakiego Morula Krwawego, ale tylko ktoś kto posiada wielką wiedzę wie gdzie został pochowany. Oraz, że na pewną księgę którą Doktor otrzymał od Sunbursta został rzucony potężny urok, tylko ktoś o wielkiej mocy mógł to zrobić. Edytowano Październik 24, 2018 przez MagiMemNon Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thasimathi Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 -Sądzę że to raczej Zecora będzie się z nimi kontaktować, nie ty. Co do informacji, za dużo ich niestety nie mam - na jej pyszczku pojawił się grymas niezadowolenia. Przeklęta choroba. Ale przynajmniej tylko choroba, nie była odpowiedzialna za spalenie Twillight. Tajemnicze duchy może jej nie przeklną. A jeśli tak, zwróci się o pomoc do rodziny Mood. Oni dobrze znali się na klątwach. -Ostatnio zdołałam odwiedzić tylko Minuette. Rzuciła podejrzenia na Lyrę i Pinky, twierdzi że zawarły spisek w celu produkcji ciastek które się szybko psują. - wzruszyła ramionami. Wiedziała jak lipnie brzmi taka historyjka. -To i reszta jej zachowania wydała mi się troszkę dziwna.. Wiecie, chciała żebym głosowała bez dowodów. Chociaż może to po prostu tylko stres. Właściwie tylko dzieliła się swoimi spostrzeżeniami, może im się przydadzą. -Pewnie nie wpuszczają cię przez wzgląd na Flutter.. Ale ona nie była naturalnie batponym. - uśmiechnęła się lekko do Ruby. -W miejscu skąd pochodzę nikt nie patrzyłby na ciebie przez pryzmat tych wydarzeń. Spojrzała w kierunku starszego kucyka. Morul Krwawy? No tak, powinna była zapamiętywać to co opowiadano jej o historii. Szlak. -Nie słyszałam o tym kucyku. Nie brzmi jak dobry charakter.. 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 Batpony podrapał się po głowie. Było widać, że intensywnie myśli. - Pinkie Pie, Spitfire, Minuette, Lyra Heartstrings, Trixie, Sunburst, Stygian, Starlight Glimmer i Księżniczka Celestia... to nasi podejrzani. Wiedźma posługuję się magią i ma dużą wiedzę. W takim razie możemy chyba wykluczyć na razie Pinki Pie i Spitfire. Jeśli chodzi o resztę macie jakieś propozycję? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 Jak narazie panno Rubby, bacznie przyglądam się poczynaniom naszej księżniczki Celestii. - Starzec nieco się zamyślił. - Wedłóg mnie zachowuje się nieco dziwnie. Będę musiał się temu trochę bliżej przyjrzeć. A co ty uważasz panno Cigarette. 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 - Jeszcze jedno... - dodała po chwili Rubby - Fluttershy dlaczego ona była wiedźmą? Może łączy ją coś z pozostałymi nie możemy tego wykluczyć. Co na to wskazywało? 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thasimathi Napisano Październik 24, 2018 Share Napisano Październik 24, 2018 (edytowany) -Hmmm... Sądzę że Lunie nie spodoba się, jeśli oskarżymy kolejnego Alicorna, po Twillight. Zakładając że była niewinna. Jeśli uważasz że to Celestia, potrzeba naprawdę porządnych dowodów. Po chwili zaś spojrzała na Rubby. -Daj mi chwilę, gdzieś to mam... - zerknęła pod płaszcz, po czym wyjęła z jego kieszeni karteczkę (klik, link). Niemal o niej zapomniała. - Tym się kierowałam. Panna Shy była pod wpływem resztek zaklęcia Twi, więc Koszmar łatwiej mógłby ją przejąć. Powiązałam ją też z jednym z przedmiotów i snem Luny. Nadal odnoszę wrażenie że wybór artefaktów tu nie był przypadkowy. Umh.. Jeśli macie ochotę możecie sobie to wziąć. - to był naprawdę baaardzo duży skrót. W razie czego po prostu mogła powtórzyć resztę argumentów które kiedyś podała Alrixowi w tawernie Shadowbolts i potem tu, przy linczu flutter. Ale były też zapisane na odwrocie kartki. Sama to wszystko pamiętała. -Widzisz, dlatego też mówiłam o tym że Twi pasuje tu tylko z pozoru, niby ten ogień jest fioletowy ale to tylko kolor, poza tym to jeden z pięciu przedmiotów, nie czterech. Najpewniej odnosi się do Koszmaru, nie do wiedźmy. A nic innego do niej nie pasuje. Ale mogę się mylić co do tego. Kiedy w zeszłym tygodniu prosiłam o wskazówkę, duchy nie dały mi odpowiedzi. Edytowano Październik 24, 2018 przez Stormy Mood 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cahan Napisano Październik 24, 2018 Autor Share Napisano Październik 24, 2018 Na Wzgórzu Ognia pojawiła się grupka łowców wiedźm. Płomienie oświetliły ich pyski, kiedy podeszli do ogniska. Księżyc stał już wysoko na niebie, wzywał swe dzieci i ochraniał je podczas łowów. Wiał lodowaty wiatr, strącający liście z jesiennych drzew. Z głębi puszczy dochodziło wycie wilków. Pełnia oznaczała polowanie dla każdego drapieżnika. - Witajcie - powiedziała Zecora. - Tak, owszem. Połowa miasta, lecz nikt z podejrzanych. Koszmar źle spać nie może, z powodów nam znanych - zwróciła się do kucoperki. - Uważajcie, nie dajcie też zwieść się słowom kłamliwym, łzom oraz historiom ckliwym. Szukajcie wskazówek, dyskutujcie często, a może wśród wiedźm nie będzie tak gęsto. Prawda kryje się wśród snów, po martwych snuje polach, a gdzieś w tym wszystkim są kucyki w swoich rolach. 3 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cahan Napisano Październik 25, 2018 Autor Share Napisano Październik 25, 2018 Noc minęła niespokojnie, jak każda od dnia, w którym odkryto koszmarny rytuał. Kiedy słońce wzeszło, większość łowców odsypiała polowanie. Zecora martwiła się - moc Księżyca słabła, pozostało mało czasu, jeśli mieli wspomóc się nekromancją. Na wszelki wypadek zebra przygotowała już wszystkie niezbędne. Zadrżała, kiedy spojrzała na pentakl usypany z opałowego drewna, gałęzi cisu i suszonych pęków tojadu, wrotyczu oraz piołunu. Pośrodku stał stos, ale różnił się od innych jednym szczegółem - zamiast palika, do którego zwyczajowo przywiązywano ofiary, stał stół. Klacz mocniej ścisnęła złoty kielich i rytualny nóż. Jeśli mieli to zrobić, to została im raptem godzina. 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 - Potrzebujesz pomocy? - zapytał batpony podchodząc do Zebry - Co masz zamiar zrobić z tym nożem??? - dodał niepewnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 (edytowany) Nekromancja zaiste okropna jest to dziedzina magii. - Odparł starzec. - Lecz wykorzystana w słusznej sprawie może nam pomóc. Witajcie ponownie Zecoro oraz ty Rubby. Edytowano Październik 25, 2018 przez MagiMemNon Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cahan Napisano Październik 25, 2018 Autor Share Napisano Październik 25, 2018 - Nekromancja wymaga ofiary. Życie za śmierć, takie to są czary. Kielich daje życie, ankhme je odbiera, takie właśnie prawo zawsze nam doskwiera. Zazwyczaj jedynie coś symbolizuje, dzisiaj jednak... Krew ofiarowuje - rzekła. Spojrzenie miała jakby nieobecne. Bała się. Pewne gałęzi rytualnej magii nie bez powodu uchodziły za zakazane. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 (edytowany) - Witaj. - odpowiedziała Rubby podając kopytko starcowi. Następnie zwróciła się do Zebry. - Kogo chcesz ofiarować mam nadzieję, że nie siebie? Edytowano Październik 25, 2018 przez darkblodpony Przypadkowe napisanie posta pod postem... :-) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cahan Napisano Październik 25, 2018 Autor Share Napisano Październik 25, 2018 - To wy powinniście wiedzieć, kogo chcecie wskrzesić, a kogo ofiarować. Powiedzcie mi to, może zacznę czarować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 Hmm... - Zamyślił się starzec. - A więc to tak. Trudno coś musimy zrobić. Ponoć Twilight była niewinna, może uda się ją wskrzecić, ale wzamian musimy poświęcić inne życie. Trudny wybór ale uważam, że powinniśmy ofiarować Celestię. A co ty uważasz Rubby? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darkbloodpony Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 (edytowany) - Alikorn za alikorna niech będzie. *Jeśli trafiliśmy wiedźmę za wiedźmę, lub niewinnego za wiedźmę, albo niewinnego za niewinnego to chętnie zobaczył bym twoją minę Cahan* Edytowano Październik 25, 2018 przez darkblodpony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagiMemNon Napisano Październik 25, 2018 Share Napisano Październik 25, 2018 (edytowany) A więc postanowione. Nigdy nie myślałem, że to powiem ale pora by Celestia spadła z tronu z głośnym hukiem. Edytowano Październik 25, 2018 przez MagiMemNon 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Popularny post. Cahan Napisano Październik 25, 2018 Autor Popularny post. Share Napisano Październik 25, 2018 Decyzja zapadła. Zebra usłyszała trzepot skrzydeł i dostrzegła Księżniczkę Lunę wraz z obstawą. Na twarzy Pani Nocy malowały się napięcie i strach. Zecora podeszła do alikorna i szepnęła mu na ucho jedno słowo. Granatowa klacz zadrżała, ale wyglądała na przygotowaną na takie wieści. - Idziemy po naszą siostrę. Nie wtrącajcie się - rozkazała. - Nie trzeba - odpowiedziała Celestia. - Przybyłam by zatrzymać to szaleństwo. Nekromancja jest zakazaną sztuką. - Biały alikorn rozłożył skrzydła i zrobił parę kroków w stronę drugiej księżniczki. - Teraz to widzę, a i wy powinniście. Och, Nightmare Moon, wróciłaś. Moja mała, zazdrosna siostra - wysyczała. - Zawsze mi zazdrościłaś i pragnęłaś całej Equestrii tylko dla siebie. Więc ogłupiłaś tych głupców, a nawet spaliłaś moją najlepszą uczennicę. Pewnie po to żeby ci nie przeszkodziła. - Wasza Wysokość dość późno wyraża swoje stanowisko, może powinno z niej zostać ognisko? - wtrąciła się zebra. - No tak, zebry. Nigdy nie byłyście naszymi przyjaciółmi, a ty nie jesteś wyjątkiem. Dość. Po nocy nadejdzie dzień i wtedy świat wróci do normalności. A koszmary nocy nimi pozostaną. Luna posłała znaczące spojrzenie w stronę zgromadzonych. Ci pojęli i odsunęli się. Wielka tarcza Księżyca miała barwę krwi. Gwiazdy nadzwyczaj ostro wyróżniały się na czarnym nieboskłonie. Umilkł wiatr. Nie było słychać żadnego zwierzęcia. Cały świat skurczył się i ograniczył do dwóch alikornów - białego i granatowego. Zrobiło się bardzo zimno i z ich nozdrzy buchała para. - Nie jesteś naszą siostrą - oznajmiła Lunarna Księżniczka. - Nasza siostra nigdy nie byłaby taka bierna, taka obojętna na to wszystko. Dlatego pozwól, że ukołyszemy cię do snu. - Zawsze byłaś tą słabszą. Ale dobrze, wieczność na Księżycu dobrze ci zrobi. - Celestia uśmiechnęła się. *** Nie było innego wyboru. Jeśli nie teraz, to nigdy. I żeby gwiazdy na niebie znalazły dość miłosierdzia by jej wybaczyć. Za to, że zabije siostrę i za to, że od lat marzyła by ponownie się z nią zmierzyć. By ją pokonać, wgnieść w ziemię. Najczarniejsze, najmroczniejsze pragnienie, powracające w licznych koszmarach. Pragnienie, którego chciała się pozbyć, a które towarzyszyło jej nawet w tej chwili. Niebiesko granatowe płomienie ogarnęły ją, zamieniając zwykły ubiór w ladry. Nie było miejsca na błędy i wątpliwości. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, wystrzeliła w powietrze, wysoko, ponad najwyższe z chmur. Dla jednych mogła by to być ucieczka. Dla niej - to było wyrażenie smutku, który czuła. I wściekłości, która miała dopiero nadejść. Biała klacz również wzniosła się w niebiosa. Jej róg zalśnił, a złocisty promień wystrzelił w stronę Luny. Jednak to już nie miało żadnego znaczenia. Pierwszy krąg można było pomylić z gwiazdą. Niepozorny, malutki i migoczący. Lecz w jego miejsce zaczęły się pojawiać następne i następne. Setki, potem tysiące aż niebo znowu stało się ciemne, niczym środek Nocy. Nightmare Night. Luna pozwoliła, by potęga Księżyca przelała się przez nią. A całość tej energii skierowała wprost poniżej. W swą siostrę. Każdy z kręgów ogniskował i przesyłał dalej gromadzoną moc. Każdy stawał się kolejnym oczkiem, w zaklęciu utkanym specjalnie na tą okazję. Zaklęciu, które zwykłego kuca zamieniło by w popiół. Jednak Celestia nie była zwykłym kucem. Runęła w dół. Sztywna, ale wciąż żywa, niezdolna do ruszenia żadnym mięśniem. - Rób swoje, zebro. *** Biała klacz leżała na grzbiecie, na stole, robiącym za ołtarz. Zebra nachylała się nad nią, śpiewając coś w swoim języku. Zgromadzeni nie znali słów, jednak rozumieli przekaz. W inkantacji była magia, a ta nie uznawała takich barier. Pieśń traktowała o tańcu życia i śmierci. O wybaczeniu i karze. O tym, że równowaga wymaga dychotomii. Że słońce musi zajść by narodzić się na nowo. Że godzi się na karę i przekleństwo, a potępienie jest warte tyle ile życie. Zecora uniosła sztylet i nacięła sobie pęcinę. Krew powolnym, leniwym strumieniem spłynęła do kielicha. Następnie nasypała do niego jakiegoś proszku, po czym odstawiła naczynie obok nieprzytomnego alikorna. Zebra uniosła ankhme, jej pieśń stała się jeszcze głośniejsza i bardziej upiorna. Aż w końcu ostrze opadło, przebijając serce Księżniczki Celestii. Stos sam z siebie zapłonął zielonym płomieniem, który z wolna obejmował cały pentagram. Klacz w ostatniej chwili opuściła krąg. Teraz stanęła obok reszty, wsłuchując się w ogień. Słyszała wycie i szepty. Zawodzenie i wołanie. Słowa, których bała się usłyszeć. A także te, które usłyszeć pragnęła. Krwawy Księżyc stał wysoko. Zaczęło wiać, a niebo zaszło chmurami, nie zasłaniając jednak głównego źródła światła. Pachniało cisem, tojadem, wrotyczem i piołunem. Woń śmierci. Zecora opadła na nadgarstki i czekała. Długo. Aż w końcu po czasie, który zdawał się wiecznością, ogień się dopalił. Zebra zbliżyła się do pogorzeliska. W środku siedziała fioletowa klacz. Alikorn wzdrygnął się, kiedy poczuł dotyk na kłębie. Otworzył oczy i dysząc ciężko wpatrywał się w niebieskozielone oczy Zecory. 11 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts