Skocz do zawartości

[Zabawa] Moja góra!


panzerkampfwagen

Recommended Posts

Podnoszę cegłę, która mnie uderzyła, rzucam nią w ciebie. Ona rozłamuje się na twoim łokciu. Podnoszę jedną część z ostrym końcem wbijam ci ją między żebra i podważam. Ty wijąc się z bólu staczasz się z Góry i toczysz się aż do Mordoru. Tam Frodo wrzuca cię do ognia zamiast pierścienia. Góra has been captured by me.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskrzeszony prze ogień z mocą pierścienia idę na górę.

Po drodze znalazłem jaskinię do której z ciekawości zajrzałem, znalazłem tam duży czerwony guzik. Wcisnąłem go, góra się otworzyła, a Ty wylądowałeś  na rakiecie która poleciała w nieznanym mi kierunku. Po par chwilach góra się zamknęła a ja mogłem wejść na szczyt i zawołać

MOJA GÓRA!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeskoczyłem z rakiety i zacząłem wracać w kierunku góry. Po pewnym czasie zrobiło się ciemno. Podejdź młodzieńcze - usłyszałem. Ten głos wydał z siebie jakiś starzec. Podszedłem do niego, a on powiedział "To niebezpieczne iść samemu, weź to" i rzucił w moim kierunku mieczem. Złapałem go, podziękowałem i ruszyłem w kierunku Góry. Po kilku dniach drogi dotarłem na miejsce. Zobaczyłem cię na szczycie Góry. Rzuciłem w ciebie mieczem, który przebił ci czaszkę na wylot. Sturlałeś się z Góry w stronę zakładu pogrzebowego. Kiedy przestałeś się toczyć zacząłeś się czołgać. Niestety umarłeś o agonii i byłem zmuszony zanieść cię do twojego ostatniego w życiu celu- Zakładu pogrzebowego "Słoneczko". Po tym udałem się na Moją Górę i krzyknąłem tryumfalnie 

- Ta góra jest teraz moja! 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspięłam się na górę, a Ty mnie nie dostrzegłeś. W pewnym momencie skały zatrzęsły się, a z ogromnej groty pod górą wyszedł wielki, niebieski królik z oklapłymi uszami. Królik ten wyraźnie był głody, wobec czego kilkoma susami pokonał odległość dzielącą go od szczytu. Ujrzawszy Ciebie, zionął ogniem. Szansa aby przeżyć ten atak wynosiła jeden do miliona. Mnie się udało, a Ty jesteś obiadem. Smacznego, króliczku.

Moja góra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

8. Daję ci zatrutego cukierka, padasz na ziemię, wiozę cię na wózku do zamkniętego sklepu z pamiątkami, gdy się budzisz jesteś zamknięty z pamiątkami. Ja za pomocą mej magicznej mocy karze im cię zaatakować, ty dzielnie się bronisz, lecz w końcu zostajesz pokonany, a moje pamiątki rozrywają cię na strzępy. Ja łaskawie cię ożywiam i znów daję ci zatrutego cukierka, gdy się budzisz jesteś przywiązany do bomby w kopalni, bomba wybucha, kopalnia się wali, a ja cię znów ożywiam. W końcu decyduję się jednak na przywiązanie cię do torów. Niestety dostaję pozew sądowy i znowu cię ożywiam, kończy się na tym, że zawijam cię w dywan, popycham cię do krawędzi, a ty turlasz się z góry.  :TaTds: Moja góra!!!

Edytowano przez Rainbow Dash ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam pierścienia piorunów (który znalazłem w metalowej trumnie) i strzelam w ciebie piorunem. Niestety nie trafiłem. Okazało się, że pierścień piorunów ma też funkcje aparatu cyfrowego i zrobił zdjęcie jakiemuś typowi przebiegającemu przez linie mety na tle tego pioruna. Sprzedałem to zdjęcie za 250 000 000 $. Za to kupiłem czołg, którym złamałem drzewo. Wyskoczyłem z czołgu, pociąłem to drzewo i przerobiłem na krzesło. Niestety krzesło się złamało i byłem zmuszony przerobić je na wóz. Zacząłem ciągnąć ten wóz aż pod Górę. Ty, gdy tylko zobaczyłaś ten wóz pomyślałaś "Muszę mieć ten wóz". Musicie bowiem wiedzieć, iż był to zaprawdę wspaniały wóz. 

- Czy nie chciałabyś wymienić go w zamian za tę Górę?

- Nigdy!- odparłaś.

Byłem przerażony tym co usłyszałem. Zobaczyłem w pobliżu kamień "Może na wóz z kamieniem się skusi"- Pomyślałem. Gdy poszedłem po ten jakże wspaniały kamień zobaczyłem jak uciekasz w dal z moim wspaniałym wozem. 

Ale przynajmniej Góra jest MOJA

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kryjomu wrzucam Ci środek nasenny do ust, a następnie zatykam nos i wlewam wodę. Potem zakrywam Twoje usta. Zmuszony przez mnie do połknięcia tabletki połykasz nią i niemal natychmiast wpadasz w sen. Następnie zrzucam Cię z góry.

Moja góra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny wolny termin na stwierdzenie zgonu to 2016, do tego czasu muszę jeszcze dożyć. Niechętnie wstałem i poszedłem po górę.

W drodze wpadłem do sklepu, kupiłem bułkę i poszedłem na górę bo ładny z tamtąd widok. usiadłem sobie n półce skalnej i popatrzyłem a zachód słońca jedząc bułkę. Ty natomiast od wielu godzin nic nie jadłeś i byłeś głodny, zobaczyłeś bułkę i to że cię nie widzę postanowiłeś zabrać mi bułkę, ale byłeś zbyt słaby, aby dobrze ocenić odległość i zamiast rzucić się na mnie rzuciłeś się w przepaść.

*kilka minut później*

Skończyłem bułkę, a słońce zaszło uznałem to za dobry moment do odbicia góry. Jednak wpadłem na szczyt z chęcią skopania kogoś ale nikogo nie było.

O_O-Moja góra?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragment góry na którym stałeś niespodziewanie rozczepiła się na dwie części powodując Twój spadek w wielką dziurę, która z każdą sekundą powiększała się. Kiedy spadłeś na samo dno dziury obie części szczytu połączyły się z powrotem więżąc tam Ciebie.

Moja góra. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie gdy delektowałaś się zwycięstwem na głowę niespodziewanie opadł ci czarny worek. Coś rzuciło tobą o ziemię, a potem poczułaś, iż jesteś wiązana. Po związaniu coś bezceremonialnie zwlokło cię ze szczytu. Poczułaś dym. Kiedy dotarło do ciebie, że przestałaś się ruszać a długi i sztywny przedmiot uwiera cię w plecy, szarpnięciem zdjęto ci worek z głowy. Ujrzałaś mnie, z paskudnym uśmiechem na twarzy, oraz spore ognisko.

- Pamiętasz przepaść? Przeżyłem.

Schwyciłem za kij, do którego byłaś przytwierdzona i cisnąłem tobą w płomienie. Następnie odszedłem ku wierzchołkowi góry by nie słyszeć krzyków.

Góra jest moja.

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

9. Zamieniam cię w orzecha i napuszczam na ciebie stado wiewiórek, sama siadam na krześle z colą i popcornem i oglądam te ekscytujące widowisko. Po pewnym czasie zaczyna mnie to nudzić więc zamieniam cię w mysz - kocimiętkę i napuszczam na ciebie koty. Gdy nudzą mi się koty zamieniam cię w kość i napuszczam na ciebie psy. Następną częścią jest zamiana ciebie w babeczkę i napuszczenie na ciebie Pinkie Pie, od tego nie mogłeś uciec, Pinkie Pie zjadła cię w całości a ja za pomocą magii sprawiłam, że trafiasz do jej mózgu. Z tego miejsca nie da się uciec, umierasz w męczarniach zadręczony wspaniałą nienormalnością Pinkie Pie.  :TaTds:

Moja góra!

Edytowano przez Rainbow Dash ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dygnitarze z KRLD uznali, że okolica tej góry jest dobrym miejscem do przetestowania bomby atomowej. Niestety nikt nie uznał za stosowne cię ostrzegać. Gdy testy zakończono wkroczyłem na szczyt w zbroi stalkera i z SWD w dłoniach, przygotowany na spotkanie z potwornościami czającymi się na postnuklearnym pustkowiu, jakim stał się ten teren. Na szczycie nie zastałem nikogo, jedynie czerwonawy ochłap, możliwe, że będący niegdyś istotą żywą.

Moja góra.

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Dowiedziałam się o testach, uciekłam z góry, a następnie wróciłam, by rozlać wszędzie keczup, na którym ty się poślizgnąłeś i spadłeś. Moja góra!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...