Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

-Słuchaj to ostatnia szansa. W moich oczach można było zobaczyć gniew który mógłby przerazić nie jednego człowieka. Policzę do 10 jeśli zaraz nie wrócisz do siebie to ja pokażę sztuczkę tobie i to taką której obaj pożałujemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Co to wam się u was dzieje na tej konferencji :P)

 

(89 punktów)

 

Berlin

 

Kristian po przyjeździe na krótką chwilę do stolicy Rzeszy, ruszył do jednego ze sklepów. Combot ruszył za nim przyciągając wiele spojrzeń, ostatnimi czasy zamiast policji są patrole wojska na ulicach. Nikt nie protestuje, o dziwo.

Po wejściu do sklepu nad którym wisiała wielka swastyka podszedł do lady.

- Dzień dobry! To ja Kristian! - Zawołał, ciekawe kogo. Z innego pomieszczenia wyszedł podstarzały mężczyzna.

- Więc pan przybył, dziękuje bardzo.

- A więc o co chodzi? - Zapytał Kristian.

- Ostatnimi czasy moja rodzina i mój biznes nie idzie najlepiej, brak pieniędzy mamy. Jednak usłyszałem że pan dowodzi skrzydłem militarnym SuperTech Oil Company, może pan przekaże mi na pomoc pieniądze? - Wypalił prosto z mostu, Kristiana to zatkało na dwie minuty ale wyjął małą walizkę i położył ją przed mężczyzną. Po otwarciu okazało się że tam jest pięć sztabek złota.

- Proszę, i tak ich nie potrzebuję. A teraz do widzenia, śpieszę się na spotkanie. - Odpowiedział, staruszek podziękował i dał mu nawet jakiś zegarek w ramach podziękowania. Teraz Kristian skierował się do samochodem to Warszawy, ciekawe co na tej konferencji robią. Spóźnił się jak zwykle zresztą ale to nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy się pojawiła zacisnąłem pięść. Nawet nie drgnąłem. Moja twarz nie zmieniła neutralnej mimiki. W środku, we mnie szalał istny huragan. Miałem ochotę skoczyć na nią i złamać jej kark jednym szybkim zdecydowanym ruchem. Nawet by nie poczuła. A ja zyskał bym spokój. Uratował bym świat. Jednak to rozmowy pokojowe i nie wypada...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Chcesz liczyć? Do siebie? Przecież jestem sobą! Hahahaha! Chcesz zobaczyć chaos?! To czym zawsze był ten świat? - Położyłem z uśmiechem rękę na drzewie, a to nagle się zapaliło. - Widzisz? Płonie! I wszystko będzie płonąć! - Nad Michaelem zdawała się krążyć jakaś przezroczysta chimera.

(Jego umysł jest teraz pełen chaosu)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(36)

- Moje obiekcje wynikają stąd, że KTOŚ - nie będę palcem pokazywał kto - cztery godziny temu postanowił bawić się w prezydenta i premiera IV RP, pożyczając sobie słońce do badań i zapominając o tym, że wpierw wypadałoby chociaż poinformować o tym obywateli Ziemi. Nie wiem, czy księżniczka wie, ale mamy coś takiego jak Traktat o Przestrzeni Kosmicznej. Zgodnie z jego zapisami możemy domagać się udostępnienia wyników badań, do których Equestria wykorzystała słońce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w szoku tym, co zobaczyłem, czym on jest, co to ma być. Dobra dosyć tego podszedłem do bariery i ją przekroczyłem podszedłem do Michaela i uderzyłem go kopytem w brzuch.

-A ja ci pokaże potęgę bólu, jeśli zaraz się nie uspokoisz, bo nie pozwolę ci popaść w to dziwne szaleństwo

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[75]

Oczy miałem zamknięte, a twarz wykrzywioną, podczas gdy ból eksplodował. Szybko jednak zaczął ustępować, a jego miejsce zajęło przyjemne, kojące ciepło. Strach poszedł w ślady bólu, w mojej duszy zagościł spokój. Umierałem? Chyba nie. Jeszcze. Stłumione głosy pomogły mi wrócić do rzeczywistości. Rozwarłem powieki. Przyjąłem chętnie pomoc. Gospodarz i Pawło podźwignęli mnie z ziemi. Oddychałem z pewnym trudem i poruszałem się bardzo ostrożnie, bojąc się powtórki z rozrywki. Odkaszlnąłem.

- Diakuju... nie jestem dość silny... za dużo na raz... - wyrzuciłem z siebie. Usiadłem, nie przejmując się konwenansami. Nogi miałem jak z waty. - Mogę prosić... wody?

 

Kiedy mi ją dali, napiłem się kilka dużych łyków. Potem zacząłem przysłuchiwać się tak uważnie, jak tylko mogłem mówiącym. Miałem nadzieję, że nic więcej nie zaburzy przebiegu spotkania. Zdjąłem kożuch i uszankę, by się nie przegrzać. Czerń sutanny wyglądała jak smolista plama w jasnym pokoju.

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Emm... - Celestia wyczarowała sobie purpurową poduszkę, z pozłacanymi nitkami i na niej usiadła. - My nie pożyczyliśmy sobie słońca do badań. Luna musiała niedokładnie napisać. Ciała niebieskie są podtrzymywane przeze mnie, na co dzień wznoszę i opuszczam słońce, ponieważ dzień zagłady Ziemi, poprzez to, że słońce miało tu zgasnąć, bo po prostu się wypaliło, był bliski i to jest jeden z powodów, dla których Equestria tu przybyła. Ja tutaj podtrzymuje słońce, a jako, że potrzebowałam teraz wykorzystać energię do czegoś innego na chwilkę przestałam to robić. Tak wyglądała by Ziemia, gdyby nas nie było. Poza tym zbyt duża ilość kucy, brak miejsca i tak dalej. Ale... chyba nie o tym chciałam porozmawiać. Raczej o wynikach badań nad wymiarami i planami Equestrii. Ale najpierw zadajcie pytania - Celestia powiedziała wszystko spokojnie, a bariera lekko zafalowała.

Podczas tego monologu spojrzała przelotnie na Damiana, ale potem zwróciła swoją uwagę z powrotem na szefa FOLu.

 

(Punkt dla Komputera i Tomka, oraz dla Saja i Magusa)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem w brzuch. Przez to wszystko wyplułem na ziemię piłkę od tenisa.

- To miało boleć? Już mówiłem że nim nie jestem. Chaos to jedyne co toleruje ten świat! Zrozum to! Dobro jest niczym! Nikomu nie zależy na Michaelu! Harmonia przeminie! W tym świecie nie przetrwa! Przecież ludzie są głupi! Nigdy nie zrozumieją! A on rozumie, on ma rację.... on jest moim jedynym przyjacielem!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy go słuchałem miałem ochotę zrobić mu poważną krzywdę.

-Ja jestem twoim przyjacielem. Księżniczki są twoimi przyjaciółkami. Austin jest twoim przyjacielem. Cała Equestria jest twoim przyjacielem. I ja się o ciebie martwię. Bo widzę jak wielki człowiek popada w szaleństwo. Masz racje ludzie są źli zepsuci do szpiku kości. Ale nie wszyscy musimy tacy być musimy dawać im przykład. A nie zmieniać się w szaleńców i tworzyć bezsensowny chaos. Nie mogę na ciebie patrzeć. Przemyśl, co robisz. Bo to nie jest dobre.

Moja mina posmutniała a ja wróciłem za barierę nie chciałem widzieć jak się pogrąża.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Niestety ludzie byli w błędzie. Gdyby tak było słońce świeciło by nadal, mimo, że przestałam palić je magią. Nie mogliście przewidzieć kiedy zgaśnie, tak samo, jak nie zawsze przewidujecie asteroidy, czego przykładem była katastrofa tunguska na Syberii - stwierdziła spokojnie Celestia. - Ma ktoś jeszcze jakieś pytania odnośnie samej Equestrii? - zapytała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(36)

- Ratujecie nas przed promieniowaniem magicznym, chociaż nikt na oczy nie widział jego skutków. Twierdzicie, że słońce nam wygasa, choć powinno jeszcze długo się wypalać. Czy za ewolucję ludzkości też odpowiadają kucyki? Proszę mi tylko nie mówić, że Jezus też był alicornem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Powiedziałam już, że nie tylko to było powodem... powodów było wiele - dodała ciszej, potem spojrzała na szefa FOLu. - Jeśli ktoś w tym pomieszczeniu wyrazi zgodę mogę stworzyć miniaturową lekką magicznie barierę w którą wejdzie - powiedziała głośno i wyraźnie.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Jim przeszedł przez barierę usłyszał śmiech. Nagle na okolicznej chmurze zobaczył Discorda.

- Zgadza się. Wszyscy są jego przyjaciółmi. Człowiek który całkiem oddał się Harmonii. Wystarczyło przeciąć kilka linek i pomóc mu, kiedy był całkiem sam. Dawny Michael umarł, teraz to moja marionetka chaosu, taka jak elementy niegdyś. - Lekko się zaśmiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To była teleportacja - stwierdziła spokojnie, a potem pokręciła głową i powiedziała dosyć surowo. - Czy do ciebie człowieku nie dociera, że jak ja usunę tamtą barierą, to ludzkość wyginie? - słowa te kierowała do szefa FOLu.

 

(Saj nie... ja chciała później wprowadzić Dicusia...)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem iść z powrotem do butiku. Rarity jeszcze nie spała jej siostry też nie widziałem. Nie chciałem jej przeszkadzać. Poszedłem do sypialni, po czym położyłem się w łóżku. Patrząc w sufit i zastanawiając się nad tym, co dziś zobaczyłem.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co się przez nas dzieje? - spytała spokojnie - nie mordujemy i nie ponyfikujemy na siłę, zużywamy każdy fragment swojej magii do tego, żebyście przeżyli, chronimy was przed innymi wymiarami, a na dowód przejście mogę otworzyć nawet tu, to jest też jeden z powód nagłego przesiedlenia, a wy odpłacacie nam się nienawiścią - dokończyła spokojnie, a jej róg się rozjarzył.

- Jak ktoś marzył by trafić do Gry o Tron to zapraszam, ale to jednostronna droga - dodała cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...