Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

- Mnie zależy jedynie na dobru ludzi i kucyków. Księżniczka przedstawiła już z tego pamiętam, jaka będzie kara za kolejny masowy mord. W Polsce powinny zaistnieć rystrykcje prawne, zabraniające bezsensownej przemocy. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji jaka miała miejsce kilka dni temu. Trzeba pamiętać że ludzie przemienieni w kucyki, to także ludzie i należy im się równe traktowanie. Miejmy nadzieje że Celestia wypuści kucyki z powrotem do naszego świata. Postarajmy się by i tak już spaczony wizerunek tego kraju, dało się naprawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[76]

- Mogę poprzeć pana Michaela, kucykom należy się równouprawnienie. Lecz musimy pamiętać, by nie przesadzać w drugą stronę. Nie mają prawa uważać się za lepszych ani za nas decydować. Niech zabicie kucyka będzie karane jak zwykłe morderstwo, ale przemienianie eliksirem też nie może uchodzić płazem. Może i niech je wypuści, lecz ich kraj powinien pomóc nam wrócić do porządku. No i oczywiście przestać się rozszerzać, a zacząć cofać. Jeszcze trochę i zaleją nas uchodźcy, którzy nie będą mieli się gdzie podziać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Złamanie regulaminu, co oznacza, że wracamy do momentu w którym ja wyszłam I NIE PADOCHOLIK NIE MASZ ŻADNEJ CHOLERNEJ BARIERY ANTYMAGICZNEJ. Tyle. I Każdemu co tu napisał powyżej cztery posty -5 punktów.)

Nie wiem, co się dzieje, a prosiłam o nie kontynuowanie obrad jak nie będzie Celestii, mam gdzieś co z nią zrobiliście. Tak samo złamaliście regulamin, bo było, że ja tu prowadzę światem więc POWYŻEJ DWÓCH STRON jak mnie nie ma nie pisać. No ale po co słuchać Elizki, przecież ona się nie zna...... I mam to gdzież ŻADNYCH punktów nie przyznaje, a obrady zaczynają się od momentu w którym się zakończyły ostatnio, bo za przeproszeniem Celestia nie będzie odpowiadała na kwardylion tekstów. I koniec tematu.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co się działo, bo gdyby choć jedna osoba mnie posłuchała i nie kontynuowała obrad bez Celestii to byłoby spokojnie. Nie obchodzi mnie co się działo, obrady idą od nowa. Bo ja już piany dostaję, bo nie jestem żadnych cholernym robotem, który będzie wam jako jedna osoba odpowiadał na trzy strony akcji.  I nikt nie przyznał wam praw do kierowania Celestią, co oznacza, że ona ciągle jest zawieszona w miejscu. Jak prosto...

A co ma władza w Polsce do mojego regulaminu o nie pisaniu więcej niż dwie strony, HM?

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZEPRASZAM BARDZO, ALE PRZEZ TRZY STRONY KONWERSACJI, W KTÓREJ WIELE RAZY ZOSTAŁA UŻYTA ALUZJA DO EQUESTRII, CELESTIA SOBIE LEŻAŁA, TAK?

Przykro mi, ale mimo wszystko złamaliście regulamin i moją prośbę.

Już wam nie zaufam, dobre czasy się skończyły.

Obrady zostaną kontynuowane jak wszyscy się ogarną, a ja skończę zadanie z Polskiego, czyli zaraz. Tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[39]

Siedziałem w pokoju i spokojnie studiowałem zaklęcia. Magia coraz lepiej mi szła. Do tego moc niebytu i wspomaganie Ariany dodawało mi sił.  W pewnej chwili jednak jakieś zaklęcie wymsknęło mi się z rogu i odbiło od ściany trafiając mnie. Zemdlałem na parę minut. Gdy się obudziłem, wszystko wydawało mi się jakieś takie większe, sam też dziwnie się czułem. Podszedłem do stojącego lustra i odkryłem straszną rzecz. Byłem czteroletnim źrebięciem. Przeraziło mnie to, więc pobiegłem do książki i zacząłem czytać. Odetchnąłem z ulgą, gdy wyczytałem, że to zaklęcie to słaba wersja zaklęcia zmiany wieku. Mogą je wykonywać bardziej doświadczone jednorożce i działa tylko i wyłącznie kilka dni. Postanowiłem się przejść, wyszedłem przez okno i zacząłem iść po parku. Niektóre kucyki zastanawiały się, kim jestem, bo nie widziały wcześniej takiego źrebaka w Ponyville.

(edit [41] już się martwiłem, że przesadziłem)

Edytowano przez Lightning Energy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[86 bo se odjąłem]

Wszyscy są w Equestrii, mnie odbiło i jeszcze ta sprawa z władzą. Za dużo jak na mnie... . Jak oni mogli pozwolić mi na takie szaleństwo?! Jak ja mogłem sobie pozwolić na utratę rozumu?! To już i tak nie ważne. Od teraz będę trzymał to w sobie. Może kiedy to wszystko się skończy, moje alter ego będzie miało okazję bawić się z Discordem. Może uda mi się nawet odłączyć go ode mnie. Jak mam go nazywać... . A może.... Strife! Idealne imię dla niego! Wnerwiają mnie te skutki uboczne chaosu. Fajnie by było napić się wody, a nie szkła... . Chciałbym wiedzieć co się teraz dzieje za barierą albo chociaż z kimś porozmawiać.

(Chcę kupić ludzi. Przydadzą mi się w bazie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze.

Saj = -5 i ludzie do armii.

 

A to(Będzie w każdym moim poście w spoilerze):

5 pkt - plus 100 ludzi do armii(plus 1 punkt do wygrywania w bojach)
20 pkt - Broń palna podstawowa(pistoleciki i tego typu) 20 sztuk (plus 3 punkty w bojach(większa szansa na wygraną po prostu)
50 pkt - Mechanik (możecie sobie wynająć pana) (plus 5 punktów do możliwości wyjścia cało z boju)
80 pkt - Karabiny i bronie palne ,,wyższe'' 50 sztuk(plus 5 punktów w bojach)
100 pkt - niwelatory wszelkich trucizn 4 użycia(samo za siebie mówi. Żadne gazy nie działajo)
140 pkt - Eliksir Ponyfikacyjny jedno użycie(no...)
155 pkt - Trucizna w gazie
160 pkt - maszyna nuklearna (po prostu bomba) jedno użycie (robicie Buuum w jednym mieście(No przepraszam, ale bez przesady))
200 pkt - Naukowcy 50 ludzi (możecie sobie sami dodać trzy bronie)
210 pkt - Eliksir Humanifikacyjny, jedno użycie
250 pkt - Czołgi i Samoloty po 100 sztuk(plus 10 punktów w bojach)
300 pkt - Sojusz z Kanadą, bądź Włochami
350 pkt - Okręty wojenne 3 sztuki (plus 15 punktów w bojach)
400 pkt - wyprawa do jednego wybranego wymiaru i możliwość zabrania z niego dwóch rzeczy
500 pkt - Agent/Szpieg, jeden człowiek (można zdobywać informację o innych organizacjach)
600 pkt - Broń Nuklearna niszcząca całe państwo
700 pkt - Dzień w Equestrii(bez rozwalanki, ale z badaniami)
1000 pkt - Możliwość podporządkowania sobie jednej osoby z gry na okres dwóch dni

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(53+4+5-5=57)

Słońce zgasło. W mieście zapanowała CHAOS, jaki nie nastał odkąd pojawiły się te przeklęte kuce. Zaczęliśmy ogarniać sytuacje, ale bez użycia ciężkiego sprzętu się nie obeszło. Ludzi było za dużo. Dzięki pomocy instruktorów z FOL szybko się udało opanować sytuacje. Ale mimo wszystko niepokój został, mimo że słońca nie było przez 4 godziny to, co się stanie jak nie będzie go dłużej? Pierwotny lęk się we mnie odzywał. Strach przed nieznanym/niepojętym. Tak jak wilki boją się ognia tak my odczuwamy niepokój przed tym, co się stanie jutro. Umrzemy czy przeżyjemy a jak tak to jak przyjdzie nam żyć? Co czeka nas za zakrętem? Nikt tego nie wie. Podejmujemy kolejne kroki by bronić się przed napastnikiem. Najnowszy projekt „Krokodyle” zapewni nam wsparcie w walce z tym, czym przyjdzie nam walczyć.

 

KROKODYL;

Zbudowane na podstawie ciągnika siodłowego z zespawaną nadbudówką z wielu warstw walcowanej brachy z zamontowanymi w przednim pancerzu miotaczowi ognia za zbiornikiem pojemności 400 litrów mieszanki łatwopalnej pozwalającej oddać 40 jednosekundowych strzałów w stronę wroga. Po drugiej stronie wielkokalibrowa śrutówka ładowana jak stary typ armaty od tyłu. Przeciw piechocie karabin maszynowy umieszczony na zewnątrz pojazdu i jeden w przedniej płycie pancerza. Posiadamy 6 takich wozów wsparcia piechoty. Przerabiane są następne.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(87 punktów)

 

Kristian zdał sobie sprawę że z tej konferencji nic nie wyjdzie, pozostawił jedynie kartkę ze swym numerem telefonu i adresem w Marsylii. Potem spakował projektor z ekranem i udał się na zewnątrz.

Po dotarciu do samolotu stojącego na parkingu, pilot był chyba tępy ale mniejsza. Samolot wystartował kierując się do Kaliningradu, musi koniecznie dotrzeć na spotkanie przywódców Układu.

Podobno jest to drugi kraj komunistyczny w Układzie, ciekawe co tam się zmieniło.

 

Kaliningradzka Republika Socjalistyczna

 

Kristian po dotarciu do Kaliningradu został uraczony dawnymi flagami ZSRR i kilkoma pomnikami przedstawiającymi sierp i młot.

- Ciekawe, naprawdę. - Powiedział do siebie, po dotarciu do budynku rządowego został powitany przez dwóch Kaliningradzkich komandosów. Odeskortowali go do dużego, okrągłego budynku. Czekali już na miejscach, na tym spotkaniu mają być omawiane kroki związane z powiększającą się Equestrią.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(31)

Ponieważ konferencja skończyła się, nim się na dobre zaczęła, wyszedłem z budynku i pojechałem z powrotem do swojej siedziby. W biurze czekał już na mnie Biereżakow. Siedział przy biurku i bawił się przyciskami.

- Tego radziłbym nie wciskać - powiedziałem, gdy zorientowałem się, co chce wcisnąć. - Nad nami jest zbiornik z propan butanem. - Przysiadłem się. Generał wyjął zza pazuchy butelkę z jakimś przezroczystym napojem. Dodałem swoją spod biurka.

- Nieźle się tu urządziłeś - stwierdził.

- Tak, po Czeczeni każde udogodnienie jest mile widziane.

Uśmiechnął się i nalał do kieliszków nieco wywaru.

- I jak konferencja?

- Nijak. Iwanow najpierw zaprosił Celestię...

- Ou.

- A potem zginął, zastrzelony przez terrorystę.

- Ou. To wiele wyjaśnia. - Uniósł kieliszek. - To żeby przegnać złe wspomnienia!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Kurce szkoda że kończysz grę Padocholik miałeś fajną postać)

Spałem spokojnie w łóżku do czasu aż pierwsze promienie słońca zaczęły padać mi na pyszczek. Powoli zacząłem otwierać oczy. Dawno nie spałem tak dobrze. Miałem wrażenie, że wszystko, co stało się wczorajszego dnia było tylko jednym wielkim pokręconym snem. Potarłem oczy kopytem, po czym zauważyłem, że nie jest to mój pokój w bazie. Chwilę rozglądałem się nerwowo próbując sobie wszystko przypomnieć. W pewnym momencie zauważyłem, że ktoś śpi obok mnie. Gdy się odwróciłem zobaczyłem, Rarity. Powoli zacząłem zdawać sobie sprawę, że to wszystko nie był sen. Ja naprawdę jestem w Equestrii i naprawdę widziałem wczoraj szaleństwo Michaela. Zacząłem zastanawiać się nad całą sytuacją. Zachowałem się bardzo nie fair w stosunku do Michaela powinienem był wtedy zrobić coś więcej a nie się wściekać na niego i go uderzyć. Nie byłbym teraz w stanie spojrzeć mu w twarz. Jednak kolejne pytanie brzmi. Jak długo będę w Equestrii? Nikt mnie nie powiadomił jak długo ma trwać moja wizyta. Może księżniczki już nie chcą nas odsyłać na ziemię uważając, że to zbyt niebezpieczne dla ich poddanych. Chwilę się nad tym zastanowiłem. Właściwie to wcale nie mam ochoty tam wracać. Nie byłbym w stanie dalej działać dla POZ po tym, co widziałem. Jeśli nawet Michael znów jest normalny czułbym się okropnie z tym jak go potraktowałem. Nie potrafiłbym spojrzeć mu w oczy. Człowiekiem na pewno już nie chce być teraz jest mi znacznie lepiej niż dawniej. Wydaje mi się, że i tak już zrobiłem wiele. Nie raz udowodniłem, że jestem gotów oddać życie dla dobra sprawy. Może pozwolą mi zostać już na stałe w Equestrii. Widziałem już w życiu tyle śmierci, bólu, smutku i strachu, że też chyba w końcu zasłużyłem na odpoczynek od tego, co się tam dzieje. Jeśli księżniczki uznają, że POZ poradzi sobie beze mnie zostanę w Equestrii o ile to już wcześniej nie zostało zaplanowane byśmy zostali tu na stałe. Ale nie mogę też wiecznie mieszkać u Rarity. Ona ma własne życie. A ja nie chce żeby robiła sobie przeze mnie dodatkowe kłopoty z nadmiarem pracy. Ten jednorożec, który mnie wynajął mówił, że te kamienie, które mi dał w pociągu są na nowe życie. Być może dzięki nim będę mógł gdzieś tu któregoś dnia kupić dom i spokojnie się osiedlić, jeśli pozwolą mi zostać. Znów spojrzałem na Rarity nie mogę uwierzyć, że tak wiele dla mnie robi. Chwilę przyglądałem się jej w milczeniu, po czym lekko pocałowałem ją w czoło mając nadzieje, że jej nie obudziłem zacząłem powoli wstawać z łóżka.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[41]

(kurde, post mi się usunął przez pomyłkę, muszę od nowa pisać)

Szedłem se spokojnie przez miasteczko. Miałem nadzieję, że zaklęcie którego użyłem, szybko się cofnie. Bycie czterolatkiem jest do chrzanu. Postanowiłem odwiedzić Jima. Miałem nadzieję, że pozna mnie mimo ciała czteroletniego ogiera. Pobiegłem do butiku Rarity i kulturalnie zapukałem.

Edytowano przez Lightning Energy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny rutynowy patrol. Tym razem poszedłem sam skontrolować jak zachowują się młodzi. Szedłem za nimi w pewnej odległości. Dostali wzorową ocenę. Godnie nas reprezentowali.

Szybkim krokiem gnałem przez rynek zastanawiając się dlaczego nie zabiłem Celestii jak tylko miałem okazje. No właśnie dlaczego? Zadałem sobie to pytanie non stop. Może ze względu na stare zasady które odrzuciłem podczas walki z biurami. Tam każdy był wrogiem. Może dlatego że; Raz to były rozmowy pokojowe. Dwa była przeciwnej płci. To chyba był najmocniejszy argument. A to jej spojrzenie. Jeszcze czuje je na sobie. Jakby potrafiła zobaczyć w głąb mnie. Wzdrygam się tylko jak o tym pomyśle. Kim ona tak naprawdę jest. Aż tak się jej lękam nie wiem. A ja mowie że się śmierci nie boje i jestem na nią gotowy. Czy to prawda? Nie wiem.

Moje rozmyślania zostały przerwane. Padłem na ziemie chwytając się za serce. Ciało mnie zdradziło/zawiodło. Straciłem przytomność.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wtedy nagle pojawili się spartanie z uniwersum 300 i ruszyli na barierę, przeciwko kserlestii. Na szczęście Scorpion nauczył kucyki kończącego Friendship i razem przegonili spartan, którzy postanowili się zemścić i wezwali Volde morda, który zaczął śpiewać trololo, czym skutecznie paraliżował kuce. Na końcu Avengersi przybyli i zmietli wszystkich, a Hulk robił pod siebie. Koniec

Prima Aprilis!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj. Nie miałam prądu, wody i ciepła CZTERY DNI.

Do tego dzisiaj zaatakował mnie sen, o Saju, który pod moją nieobecność przejął zabawę(nowe zasady, regulamin), co sprawiło, że w środku nocy obudziłam się tak wnerwiona, że przysięgłam sobie, że dzisiaj go wyrzucę. Rano jednak mi przeszło.

 

Możecie się za niedługo spodziewać ostrej misji z dobrymi nagrodami.

Magus 5 punktów i Saj też za Aprilisa.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...