Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/22/14 w Posty
-
Witajcie wszyscy! Zapewne większość już jest zaciekawiona, patrząc po tytule. Otóż postanowiliśmy ogłaszać kto za co dostał bana, z wyjaśnieniem - żeby nie pozwolić co niektórym wiecznie niezadowolonym na tworzenie fałszywej atmosfery wskazującej, że zostali niesłusznie ukarani. Mały wzór: Temat jest zamknięty, służy jako baza danych a nie miejsce do dyskusji. Lista będzie aktualizowana przez odpowiednich członków ekipy. A nimi zagospodarujemy Księżyc, Luno. Na razie lista jest pusta. Już nie... Kemotx - perm Stworzenie tematu będącego jednym wielkim shitstormem, do tego świadome w nim trolowanie. Puusha niestety nie będzie, gdyż musiał bym tu rzucić każdą jedną wypowiedź tego osobnika. ~Zegarmistrz3 points
-
Tutaj aktualizować będę zmiany na stanowiskach avatarów i regentów poszczególnych kucyków od początków forum. Obecnie zamieszczam avatarów w latach 2011-2014 (regentów dodam za chwilę, w aktualizacji tego posta). Gdyby były jakieś nieścisłości to proszę o informację w poście, mogłem coś przeoczyć. AVATARZY REGENCI 2011 https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AvVyStgiJ70YdF81WVNOR1h4amFvazFVZFAtQWo3U3c&usp=sharing REGENCI 2012 https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AvVyStgiJ70YdFZXTnNKZHh2NnFTd1VMM2Z1c1N5RlE&usp=sharing REGENCI 2013 https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AvVyStgiJ70YdFE4OEZPcGRDSkVOWU1Ya2FVdEVpeFE&usp=sharing REGENCI 2014 https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AvVyStgiJ70YdGdtUk0yOUh0TmY0X204RHhFYjhqLVE&usp=sharing3 points
-
Jeju. Taki temat a ja się jeszcze nie wypowiedziałam. Wypadałoby. Zacznę od tego, że zwykłam twierdzić, że jest różnica między gejem a pedałem. A teraz rozwinięcie o co mi tu chodzi. Ogółem jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju związki homoseksualne to całkowicie nic do nich nie mam. Niech każdy będzie z kim chce, nikomu nic do tego, by zaglądać innym do łóżka i czepiać się, kto z kim sypia, czy inne takie. Jak ktoś nie jest szkodliwy dla innych to co to komu przeszkadza? Drażnią mnie pary, które się z tym zbyt obnoszą. Znaczy, właściwie hetero pary, które liżą się w sklepach niczym glonojady wcale nie są lepsze. Ogółem coś takiego jest niesmaczne i to nieważne, czy w wykonaniu gejów, lesbijek, czy chłopaka i dziewczyny. Chodzenie za rączkę, przelotny buziak na pożegnanie są w porządku. Ale memlanie się - nie. Jak to było żyj i daj żyć innym. Osobniki uczestniczące w paradach i innych takich. Cóż, dla mnie to akurat jest przykład skrajnego debilizmu, bo jak widzę spasionego kolesia w różowych stringach i skrzydełkach niczym "wruszka", krzyczącego za tym, że jest za adopcją dzieci przez gejów to się nie dziwię, że społeczeństwo ma takie a nie inne podejście do homoseksualizmu... ale nie można po tym wszystkich oceniać. A co do spraw pokroju związków partnerskich, czy adopcji. Jestem za tym, by związki miały jak najbardziej prawo istnienia. Kwestia adopcji jest bardzo sporna, ale szczerze mówiąc, jakby dziecko trafiło do tych, że tak to ujmę na prawdę normalnych facetów/kobiet, którzy po prostu są w związkach z osobami tej samej płci to nie widzę w tym koszmarnej krzywdy dla dziecka. Znaczy... Inaczej. Uważam, że jest to opcja lepsza niż to, żeby dzieci siedziały np. w patologicznej rodzinie ale z matką i ojcem. Ewentualnie rozwiązanie, że mogliby adoptować dzieci jedynie od pewnego wieku. Ale kogo oszukiwać, homoseksualne pary i tak znajdują sposób, by wychowywać dziecko. Matki zastępcze w przypadku gejów, czy szukanie, że tak to ujmę "dawcy" u lesbijek. Czyli zostaje i tak wybieranie mniejszego zła, czy mogliby adoptować normalnie dzieci, czy nadal mają w ten sposób sobie radzić. Podsumowując, taki mam do tego stosunek. Jest to moje prywatne zdanie i miło byłoby, gdybyście mnie nie zlinczowali za takie, a nie inne poglądy. Zaraz ktoś mi wyleci z tym, że uważam tak, a nie inaczej, bo jestem yaoistką, czy coś. I może jeszcze ktoś mnie zje za to, bo jestem osobą, która akurat do kościoła chodzi i w Boga wierzy. Jedno drugiego nie wyklucza. Nawet nasz ksiądz twierdzi, że zainteresowanie tą samą płcią jest rzeczą naturalną i nie powinno się takich osób potępiać. Z tym, że wszystko ma też swoje granice.3 points
-
Ludzie, no błagam... Porównujecie muzykę i kultowe seriale do MLP? Prześmieszne. Prawie cały obecny fandom skupia się na najnowszej odsłonie (G4), więc ciężko stwierdzić, że istnieje on od 1983. Gdy zakończy się serial to wszystko zacznie się rozpadać. Jak szybko, to tego nie da się przewidzieć, ale to i tak jest pewne. Co z tego, że jest swobodny dostęp do komputera i internetu skoro większość użytkowników nawet nie pomyśli, że można się z tego uczyć. Napisałeś, że "wiedza leży praktycznie na ziemi", ale mało kto sięga po tą wiedzę. Kolejną sprawą jest sytuacja globalna. Wieczne konflikty, problemy finansowe, wyczerpujące się surowce, jakieś nieprzewidziane katastrofy i wiele innych. Jest dużo problemów, które stoją na drodze takich projektów, a to oznacza wydłużenie się czasu realizacji. Nie ma czegoś takiego, że "robimy i gotowe". Na pewno będą jakieś trudności.3 points
-
Chyba nigdy nie nauczycie się trzymać wyznaczonego tematu wątku. Usuwam posty offtopowe. Każdy kolejny poskutkuje 30% warnem + bonus za ignorowanie ostrzeżeń. Starczy?2 points
-
Czy tylko ja uważam, że kuce ze starszych generacji wyglądają creepy? Tak czy owak, zacna kolekcja Króliku :32 points
-
Właśnie, to linczowanie za wiarę w Boga przypomniało mi stosunek Kościoła do homoseksualistów. A właściwie stosunek różnych kapłanów, bo zdania są tu bardzo podzielone, na pewno powiedzenie, że wszyscy są zacofani i mają średniowieczne poglądy byłoby kłamstwem. Jednak są tacy, którzy sami posługują się kłamstwami, chociażby mówiąc, że dziecko znajdzie miłość tylko w rodzinie, której podstawą jest małżeństwo (nie związek, małżeństwo) kobiety i mężczyzny. Są też kapłani którzy nie potępiają ludzi żyjących w związkach homoseksualnych, choć też nie są za zrównaniem ich praw z małżeństwem. Oczywiście linczowani są ci drudzy. Ostatnią ofiarą takiego linczu jest o. Paweł Kozacki. Niedawno udzielił wywiadu w Wyborczej. Komentarz na Frondzie: link. Sam mówiłem, że Fronda to wiarygodne źródło jedynie rozrywki, ale pokazuje ona, że są ludzie, którzy potrafią zmieszać człowieka z błotem tylko dlatego że nie idzie ślepo za ich ideologią. Zapewne ci sami ludzie będą wytykać palcami dzieci wychowane w rodzinach homoseksualnych. No, chyba, że takie dziecko w końcu uzna, że rodzice zrobili mu krzywdę adoptując je, wtedy będą mieli kolejne świadectwo do kolekcji. Problem w tym, że sporo osób porusza tu argument, że skoro w społeczeństwie są ludzie, którzy będą dyskryminować, to związki homoseksualne nie powinny móc adoptować dzieci. Ja twierdzę, że to jest problem społeczeństwa, nie homoseksualistów. Równie dobrze można by powiedzieć, że w społeczeństwie są rasiści i będą dyskryminować dziecko adoptowane przez parę Żydów, pytanie, czy to Żydom powinniśmy zakazać adoptowania dzieci, czy uczyć społeczeństwo tolerancji?2 points
-
Cieszy mnie ta informacja Rozdział jak zwykle pełen akcji i wybuchów a trup ściele się gęsto. Z szerszą opinią poczekam na ostatni rozdział2 points
-
No i jest Rozdział 4. Pomyśleć, że tyle tekstu napisałbym kiedyś w dzień/dwa... Za to wiem już, że dam radę to ukończyć Jeszcze tylko jeden rozdzialik... PS: Próbuj Będę wdzięczny2 points
-
Tak sb przeglądałam te forum i nadziałam się na ten wątek więc myślę -czemu by nie założyć sb też tu tematu ? - Prosiłabym bez hejtów ja nie umiem zbyt rysować dopiero się uczę ;/ Celestia to tak bardziej na jesień Twili w sukni na galę Pinkie w stroju na galę Tak wiem nie widać ust zbyt dobrze Aj w stroju na galę :yHRvV: Twilight kilka razy (rysowane suchymi pastelami więc trochę rozmazane ) Ranbow też pastelami trochę rozmazana + Tak na koniec google :3 Oceniajcie,poprawiajcie, ale proszę bez hejtów Ps Można dodawać też nie kucykowe prace ? Bo mam kilka takich fajnych nawet1 point
-
Ja... nie wiem czy można dawać takie tematy i czy coś takiego było. Jeśli któreś z powyższych się zalicza, to przepraszam Inkwizycję za zawracanie gitary. No nic. Dla tych co jeszcze nie widzieli chcę pokazać programik na Deviant Arcie, dający losowe imię i przeznaczenie kuca/broniacza/tysiąca innych stworzeń. Autorem cuda jest użytkownik DA TechnoColt http://technocolt.deviantart.com/art/My-Little-Destiny-Friendship-Is-Random-338116117 Zapraszam do pisania własnych wyników. (piszemy jeden wynik, a nie spamimy) No więc. Wchodzę teraz i wychodzi... ta... pozdrawiam Diamond Dash piękny magik, którego przeznaczeniem jest śpiewanie kamieniom....1 point
-
1 point
-
Znajdzie się na pewno. Pewnie 14:00 patelnia, ale nic na pewno. Co do bloków, to podobno już w nich ruszyła budowa, więc miejsce spalone. Relacja z meeta dzisiejszego (sat 22.01.2014): Zbiórka godzina tradycyjna. Dotarłem 14:50, spotkałem grupę na peronie 2 stacji Warszawa Śródmieście. Puściliśmy skład do Mińska, wsiedliśmy w SKM. Wysiedliśmy na Rembertowie, przebyliśmy 3 przystanki autobusem, po czym wbiliśmy na AON, który będąc szczery, był pierwszym parkiem/skansenem/muzeum/złomowiskiem tego typu, gdzie nie dało rady wejść do żadnej maszyny bojowej, nie wspominając już o zakazie dotykania i włażenia na eksponaty (z resztą bardzo przestrzeganym). Wyżej zdjęcie grupowe pod przedostatnim eksponatem który dokładniej obejrzeliśmy. W drogę powrotną udaliśmy się ~17:30. Na SKM powrotną czekaliśmy ok. 20 minut, w tym czasie zmyli się Donard i LittlePip. Ze Śródmieścia, gdzie dołączył do nas Arpegius poszliśmy do DH Smyk KFC, gdzie przez jakiś czas prowadziliśmy rozmowy o średnim stopniu zażartości, dopóki nie zaczęly się wykruszać pojedyncze kuce, od Arpegiusa poczynając, a na większej grupie kończąc. Kilka osób udało się do Ratusza Arsenał w nadziei zastania drugiej grupy, nie wiem, czy dotarli. Jednak ja, Ravin, Flutterfan i Igor zostaliśmy, rozmawialiśmy i graliśmy w makao, na jedną partyjkę wparował nam Donard. Po jakimś czasie też zdecydowaliśmy się na wycieszkę na Arsenał, jednak po drodze naszą uwagę przyciągnęły 3 skarby, z czego 2 znaleźliśmy, tak więc o godzinie 21:40 idąc przez Metro Nowy Świat i plac Piłsudskiego dotarliśmy w końcu do ratusza, gdzie zgodznie z przewidywaniami nikogo nie zastaliśmy. Rozstaliśmy się kilka/naście minut później. Bardzo się cieszę, że zostałem w KFC.1 point
-
Nick: Palące pytanie, kojarzy mi się z tym obrazkiem : Całkiem oryginalnie, oceniam na plus. Avatar: Jako że włosy szanownej Księżniczki Luny majestatycznie powiewają, mogę uznać że ten avatar jest udany. Sygnatura: Jedna z lepszych na forum, bardzo ciekawe słowa i kawałek zarąbistego obrazka z shipu, który jest jednym z nielicznych które akceptuje User: Ciekawa osóbka, mógłbym poznać w realnym świecie, dobra towarzyszka rozmów na PW. Zdaje się być ogarnięta i ma cudowny kapelusz1 point
-
Prince Pie, the Shy Fashionista destined to sing to gems. Książęce Ciasto, nieśmiały fashionista, którego przeznaczeniem jest śpiewanie do klejnotów1 point
-
1 point
-
Odcinek bardzo slaby. Nie mam nic przeciwko epizodom z CMC, ale tym razem to byly straszne nudny. Bylo kilka fajnych smaczkow, ale glowna historia byla do bani. Ani zadny ciekawy moral, zadnej dobre akcji, zadnych smiesznych scen :( Plusy: + wreśćie ktoś dostrzegł nowy status Twilight + "I know exactly how to handle this" + McDonald w ponyville... btw z czego sa te hamburgery?:> + uwalony pysk Twi podczas zarcia + pojawienie sie Pipsquicka + brak Rainbow Dash + plany tajemniczego pudla, naprawde genialny smaczek dla widzow Minusy: - zadnego wiekszego zwrotu akcji - glowna historia odcinka jest strasznie nudna - cos malo humoru - nawet piosenki nie bylo - Spike jako wieczne popychadlo Ocena 6/10 Cóż jednak sezon 4 może przegrac z drugim. Mam nadzieje ze w przyszlosci juz do konca sezonu nie trafi sie tak slaby odcinek.1 point
-
Władca Pierścieni, jeden z moich ulubionych filmów i ulubionych ścieżek dźwiękowych; Concering hobbits (Fellowship of the Ring) Helm's deep (two Towers)1 point
-
Pozostało 21 godzin do naszego spotkania. Pozwolę sobie na ostatnie i najważniejsze przypomnienia: 1. Okulary ochronne są najważniejsze! 2. W pierwszym poście jest mapka dojazdowa! 3. Killhouse jest otwierany o 9:00! 4. Używamy pirotechniki, ale nie granatów dymnych! 5. Nieletni muszą mieć zgodę! (sprawdzę losowo dowody osobiste, bądź pozwolenia!) 6. Coś do jedzenia i do picia weźcie sobie bo te 6 godzin was wykończy! No i tyle Do jutra!1 point
-
Oglądaliście Wall-e'go? Każde kolejne pokolenia skończą jak ludzie z tej bajki NIE DZIĘKUJĘ. Jakoś nie jestem zwolennikiem nowych technologii, a kuce wolę po drugiej stronie ekranu. Choć jakby nadarzyła się okazja żeby przytulić Pinkie i FS to i tak bym się nie powstrzymał1 point
-
Naprawdę nie chciałbyś się spotkać ze swoim ulubionym kucykiem, przytulić go, albo nawet się nim stać? Wiem, że wielu z was się boi, to zacytuję coś mojego ulubionego Anime czyli Gargantii: ''Ludzie boją się, żę postęp technologiczny niszczy kulturę i religię. Ale zawsze kultura i religia ewoluowały razem z technologią''. Tak, świat za 25 lat będzie może nawet przerażający, ale dojdziemy tam stopniowo, i na pewno nie pozbędziemy się człowieczeństwa jeśli umieścimy połączenie z internetem w naszym mózgu. Twoje pierwsze zdanie mógłby wypowiedzieć ktoś z 1914 roku, jeśli ktoś cofnął by się w czasie i powiedział by mu o naszych czasach. Ludzie trzymający czarne szkiełka, pożądający obrazków dłoni z kciukiem do góry, piszący listy dotykając czarnych szkiełek zamiast rozmawiać, a jak rozmawiają to czarne szkiełko przystawiają do ucha.1 point
-
Rarity jest po prostu inna. Wyróżnia ona się swoim najbardziej zbliżonym charakterem do naszego z całego m6. Najlepsze cechy, lecz nie dla każdego do zrozumienia. Jest to też wina Hasbro, iż ono przedstawiło ją w takim świetle. Sytuacja się już poprawia w IV sezonie, co rzeczywiście widać. Rarity odgrywa w nim o wiele większą rolę niż w III sezonie, co dało jej większą popularność i zamazało (lecz nie w całości) starą przeszłość. Ona jest damą, i tak ma pozostać1 point
-
Jeżeli to się faktycznie stanie... już to widzę, wszyscy się zamykają w domach, bo po co wychodzić - w Equestrii/pokemonach/Gdziekolwiek jest lepiej. Kto ma kontrolować maszyny, rozwój, edukację, produkcję, rozwój kulturowy skoro już teraz wolimy siedzieć przy kompterach (nie jestem lepszy, przyznaję)? Inne maszyny? Chińczycy? Może niewolnicy? Dziękuję za taką przyszłość. Albo nie! Z pewnością można to wykorzystać! To idę na kurs hackera. Zaprogramuję że pegazy zostaną faszystami, ziemne komunistami a jednorożce indywidualistami. Welcome to Stalliongrad 2039! Hmm, rozmarzyłem się... Krótko mówiąc - to nie może funkcjonować, albo, jak zadziała, świat, lub chociaż europa i ameryka północna zejdą na psy.1 point
-
Ja osobiście nie mam nic do osób homoseksualnych, o ile oczywiście nie afiszują się z tym (chodzi mi o osławione parady równości) Co do sprawy adopcji dzieci to, jestem przeciwny nie chodzi nawet o kwestię wychowania jako takiego, bo jeżeli rodzice potrafią poradzić sobie z wychowaniem dziecka to nie ma problemu, ale o to iż : Po 1 tak na prawdę nie wiemy jak wychowanie przez pary homoseksualne wpływa na dzieci a wyniki "badań" są różne i często sprzeczne, a na dzieciach nie powinno się eksperymentować. Po 2 dziecko wychowane przez parę homoseksualną na pewno nie będzie miało łatwego życia zwłaszcza w środowiskach konserwatywnych ("patrzcie to syn tych pedałów!") spójrzmy prawdzie w oczy, polskie społeczeństwo nie zaakceptuje takich ludzi.1 point
-
1 point
-
Lesbijki będą dobrymi matkami.... tu przypominają mi się przykłady lesbijek, które nimi zostały, bo je jeden facet skrzywdził jakoś niby mega strasznie. A potem takie będą wpajały córeczce nienawiść do facetów. I co jeśli taka córka jednak okaże się być hetero, a nie homo? Wow, pojedyncze zachowania, które stereotypowo należą do odmiennej płci, super! Od dawna wiadomo, że faceci są lepszymi kucharzami, bo mają więcej kubków smakowych i wychwycą pewne smaki, których nie wychwyci kobieta i tyle. Rola płci w rodzinie... nie powiesz mi, że w sprawach typowo kobiecych jak np. miesiączka prędzej zrozumie cię ojciec niż matka. I, że ojciec prędzej ci wyjaśni jak wyglądają relacje damsko-damskie, czy jak się robi makijaż? Geez, facet robiący sobie makijaże... to straszne. STANY! A w Stanach masz powszechną degenerację. Tam nawet Polak dla Polaka jest gorszy niż w Polsce, bo w Polsce to przynajmniej sobie jeszcze pomogą, a tam z zawiści to jak zarysują ci samochód to jest jeszcze szczęście. STANY! Programy na MTV, czy Jerry Springer, czy inne chyba pokazują na jakim poziomie jest tamten naród. Jak ktoś ci powie, że według badań robionych w Stanach skoczenie do ognia nie zrobi ci krzywdy, to też nagle zaczniesz twierdzić, że ci nic się nie stanie od wejścia do ognia? Ludzie, jest coś takiego jak własny rozum i tu już nie mówię o samym ocenianiu ryzyka wskoczenia do ognia, ale o pomyśleniu na tym, że jeśli ktoś zamówi sobie badania takie i takie, to można odpowiednio ustawić te badania wybierając odpowiednich ludzi, by dostać wyniki jakie się chce osiągnąć. Ale to "własne ja" jest kształtowane poprzez wychowanie... Błąd. Wykreślono to stosunkowo niedawno. Jakoś w latach 2011-2013. Jeszcze pamiętam tą burzę dyskusyjną o tym na uczelni, a jeszcze licencjata nie obroniłem. O ile zarówno mama i ojciec będą potrafili nauczyć dziecko obowiązków domowych, czy zarabiania, tak pewnych rzeczy mogą nauczyć tylko pewne osoby. Np. faceta ciężkiej pracy prędzej nauczy ojciec. Tak samo jak bycia twardym w życiu - bo bez tego w dzisiejszym świecie nie przeżyjesz i padniesz po pierwszej lepszej dramie, albo inni będą tobą się wysługiwali, pomiatali tobą itp. "Ciężka praca? KAJ?!" A przykładowo na wsi. Mimo mechanizacji rolnictwa itd., to jednak ojciec rodziny najwięcej musi robić. Dwie matki sobie na gospodarstwie by super nie poradziły. Że krowy będą doiły? Drogi Mon, za czasów PRL-u szło przeżyć z jednej krowy, dzisiaj możesz ich mieć i 50 i możesz nie dać sobie rady. Matka zaś prędzej będzie umiała pomóc córce w kobiecych sprawach, w końcu ona się na tym zna. Tu oczywiście rozpatruję to pod względem gejów i lesbijek, nie pedałów. Albo inaczej, powiem wprost, co się będę wstydził. Ja przykładowo niby mam ojca, ale on często musi latać za swoimi sprawami, by utrzymać mamę i pomóc mi i siostrze. Wujowie też mało mogli wnieść do mojego wychowania. Jedynym mężczyzną, który mógł mi dawać męskie wzorce to był ś.p. dziadek. Ale co to za wkład, jeśli się go widzi kilka razy na rok przez kilka dni lub raz na rok przez jakieś 2 tygodnie? Tak więc byłem wychowywany głównie przez kobiety (mama, siostra, ciotki, babcia). Miałem głównie babskie wzorce. Owszem, nie przyjąłem jakichś wzorców homoseksualnych, przyjąłem wzorce, które jak się przekonałem nie raz w życiu, są w przypadku facetów utrudnieniem. Co z tego, że grono ludzi uzna mnie za miłego, dobrego, skoro wszystko prowadzi do friendzonów, nie bycia brania na poważnie przez facetów, nie bycia dość silnym do pracy fizycznej (to akurat tylko po części jest wina tego, wiem o innych powodach i tu uświadamiać mnie nie trzeba). Fajnie, można kumplować się tylko z dziewczynami, ale to nie koniecznie wychodzi na dobre. Efektem bycia wychowywanym przez jedną płeć jest to, że mam pewnego rodzaju zacofanie jeśli chodzi o bycie mężczyzną. I wierz mi, czasem potrafi to dobić i to mocno. Od 2-3 lat próbuję to u siebie nadrobić, z różnymi skutkami, jednakże dalej jestem dalej niż w połowie drogi do osiągnięcia... normalności? Wiem po prostu po sobie, że dziecko NIE MOŻE być wychowywane przez tylko jedną płeć. Są pewne wzorce, które wyciągnąłem ze strony kobiet i to dobrze, ale dużo złych przyjąłem. Dziecko musi poznać obydwa wzorce inaczej życie potrafi dla takiego dziecka stać się koszmarne. Możecie mi tu walić różne argumenty za tym, by geje lub lesbijki wychowywały dziecko. Ale wy macie tylko swoje ideologie, lewackie myśli. Ja mam doświadczenia życiowe, z których nie jestem dumny i nie raz doprowadziły mnie do kompleksów, czy wstydzenia się tego, kim jestem. Wspomniałbym o jeszcze jednej rzeczy, ale to już zbyt prywatne. Ale myślę, że pewne osoby znające mnie z przeszłości, z innego fandomu mogą się domyślać o co mi chodzi.1 point
-
Wg. mnie jest to jedno z najbardziej uroczych zdjęć Celestii: ''Niestety, Twilight. Moje nozdrza muszą teraz odpocząć. Pocałujesz je później.''1 point
-
Po pierwsze - wyłącz możliwość edytowania dokumentu. Po drugie - Wstydziłbym się opublikować coś takiego. Jeżeli to ma być remake, to jestem święty turecki. Na pierwszy trzech stronach jest 65 błędów, a idę o zakład, że nie znalazłem wszystkich. Dalej po prostu nie sprawdzałem, bo mi nerwów zabrakło. Po prostu pusty śmiech i żenada. Informuję oficjalnie, że coś takiego nie będzie dopuszczane. Albo błędy zostaną poprawione albo opowiadanie zostanie usunięte, jako posiadające niedpuszczalnie niski poziom. Czas na poprawę - trzy dni. Edit: Ktoś skasował cały tekst. Jeżeli nie był to autor i uda mi się dojść, kto to zrobił, to ta osoba otrzyma całkowity zakaz publikacji czegokolwiek w tym dziale. Edit2: Tekst został przywrócony dzięki Gandzi, niestety komentarze dotyczące błędów poszły się gwizdać, a nie mam sił dodawać ich ponownie. W niczym to nie zmienia zapowiadanych konsekwencji dla tego kto tekst usunął.1 point
-
Nie tylko Tobie... Ale może jeszcze uda się namówić Foley`a, żeby napisał coś nowego? W każdym razie: Foley konkretnie przysłużył się scenie pisarskiej naszego fandomu, za co należy mu się wielki szacunek i hugas! Jeszcze długo nikt nie przebije jego liczby opowiadań, o ile w ogóle.1 point
-
1. Equestria Girls. Nikt mnie do tego syfu nie przekona. I cały czas ludzka FS wygląda jak taki chomik, który coś ma w pysku ;_; 2. Brak związku przyczynowo-skutkowego. Rarity mimo kariery w odcinku X w następnym jest nikomu nieznanym kucem z zadupia 3. Inwizible Twalot. Serio? Księżniczka ma się ustawić w kolejce o taksówki? Niech plebs spier**la, szlachta idzie!1 point
-
Cóż, Foley, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uraczysz nas jakimś nowym, genialnym tekstem. Tymczasem - podsyłam nagranie "Ceny Kilometra" z dedykacją.1 point
-
Porządny odcinek, bardzo w stylu pierwszego sezonu. Mimo, że mocno kontrastuje z moim ulubionym typem odcinków MLP, czyli akcja, twisty, wybuchy i magia, to bardzo mi się spodobał. Szczerze mówiąc, to w czwartym sezonie było już dużo przygodowych odcinków i byłbym zawiedziony gdyby zabrakło starych dobrych normal episodes. Tak więc plusy ... + Fluttershy śpiewa. Cóż, motyw z tremą trochę naciągany bo widzieliśmy już FS śpiewającą przed tłumem, ale z drugiej strony Shy nie miała chyba zbyt wielu własnych kawałków. Tak czy siak piosenka na wstępie ŚWIETNA! + Przerażająca Pinkie. Przede wszystkim straszenie FS dziwnym dwuznacznym bełkotem, ale moją uwagę zwróciła wysuwająca się głowa różowej klaczy na "przywoływaniu indyków". Bucking Scary XD + Przyjaciółki były wyjątkowo wyrozumiałe dla Fluttershy. To było bardzo w porządku. Jak ktoś nie chce śpiewać, to poco go na chama cisnąć na scenę? Oczywiście popchnęły ją też w dobrym kierunku podając pomocne kopyto - może w trochę dziwny sposób, ale na pewno pomogły. W końcu widziały, że Fluttershy chce, ale się boi. + Śpiewający Big Mac. To było coś. Mimo, że potem stracił głos to i tak jestem w szoku. Eeyup. + Zecora ---> Poison Joke ---> Flutterguy Uwielbiam Zekorę, a twórcy dodatkowo zaserwowali nawiązanie do pierwszego odcinka z nią. Cudnie! + Fluttershy szaleje w rytm muzyki. Też tak czasem robię jak nikt mnie nie widzi. Ha ha ha. + Applejack is a psychic!!! Kurcze, może jej Element Harmonii daje jej jakieś super-duper moce wykrywacza prawdy. Solidny odcinek. Bardzo rozrywkowy i musicalowy. Trafny morał. Dobrze zaprezentowane charaktery postaci. Minusów nie znajduję, dlatego z czystym sumieniem 10/10 ... cieszę się, że wracamy na właściwy tor po zeszłotygodniowej wpadce.1 point
-
Prawda, najgorszy błąd jaki robią laski (nie wiem jak tam panowie), to udawanie kogoś innego nawet na początku mieszkania razem z partnerem. Dobijają mnie teksty w stylu "no przecież nie pokażę mu się w mojej zwykłej piżamie- może kiedyś, a na razie wyłącznie seksi ciuszki" .... taka para długo nie pożyje. Przecież to normalne że czasem po domu chodzisz w dresie, a czasem cały dzień spędzasz w lamerskiej piżamce siorbiąc herbatkę z włosami upiętymi w beznadziejny koczek. XD Deal with it! Żeby być szczerym z kimś innym trzeba najpierw samemu się ogarniać i umieć być szczerym ze sobą, co zdecydowanie lepiej wychodzi introwertykom dlatego ich uwielbiam, a nawet jeśli JESZCZE komuś nie wychodzi to z takimi osobami lepiej się rozkminia. No i po raz 10 0000000 powtarzam: KOMUNIKACJA GODDAMIT!1 point
-
No to ja umieszczę utwór przy którym za każdym razem płacze. jest taki piękny i cudowny że aż brak mi słów. Te piękne dźwięki i śpiew, nie wspominając nawet o treści przesłania! Kiedy pierwszy raz usłyszałem to w Gladiotorze beczałem jak dziecko. Wydaje mi się że ten utwór do końca świata pozostanie dla mnie najlepszą piosenką jaką usłyszałem w filmie. I z pewnością nawet za 20 lat nadal będę ryczał słuchając tej pięknej melodii.1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00