Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/18/14 w Posty

  1. :^) A co do tematu: będzie zapotrzebowanie to będzie i produkt.
    6 points
  2. Nie sądzę, aby temat potrzebował oznaczenia +18, bo nie zamierzam tutaj pokazywać żadnych pełnoletnich treści, a jedynie dyskutować o ich roli w świecie. Jeśli jednak mod/admin uzna inaczej, to przepraszam. ------------------------------------------------- ...a szczęście chyba jeszcze nie istnieje. Będąc ostatnio na VII Wrocławskim w ramach aftera szwendaliśmy się przez chwilę ze Skradaczem i Makerem po starówce Wrocławskiej. Przechodzimy obok zamtuza zatytułowanego szumnie "Princess". Roześmiałem się i powiedziałem głośno: -Ej, chłopaki! Księżniczki to coś dla nas! Usłyszała to nieco starsza pani naganiająca klientów do agencji. Podbiegła do nas uradowana i zaczęła zachwalać usługi. Wywiązała się między nią, a mną króka rozmowa: -Panowie! Zapraszamy serdecznie! Najlepsze księżniczki! -A ma pani księżnicznikę Twilight Sparkle? -Nie, ale mamy 23 inne księżniczki! -A clopy macie? -Co to są clopy? Odetchnąłem z ulgą. Na szczęście internet nie dotarł tak daleko do świadomości szerokiego społeczeństwa, aby dojrzał w clopach rynek zbytu. Wbrew pozorom to bardzo ważne odkrycie, gdyż przecież pornografia internetowa związana z różnymi fandomami rośnie z każdym dniem. Ktoś znajomy mi ostatnio mówił, że pracował w jakiejś agencji internetowej czy czymś takim zajmującym się sprawdzaniem wyników googla, w sensie sprawdzaniem co ludzie wpisują. Zwykłe porno to rzecz oczywista, ale przykre było, że szukano głównie disneyporno itd. Co więcej, ilość clopów, porno z futrzakami itd jest kosmiczna i często przesłania prawdziwą naturę np. naszego fandomu. Jak wpisze się w DA "human granny smith", to można się zdziwić, tak samo jak "adult spike". Może jestem naiwniakiem, ktróry nie zna zasad internetu, ale często szukając fajnego, ładnego i inspirujacego obrazka wpisuję takie dwuznaczne hasła (dorosły Spike to przecież dobry materiał na fanfika/Smocze Łzy)... i potem się dziwię. Dlatego skoro tak wielu internatów zaspokaja swoje potrzeby nie tylko za pomocą zwykłego porno, ale także specyficznych tematów, można sądzić, że wcześniej czy później idąc do agencji towarzyskiej jak się poprosi o panienkę przebraną za Celestię, to nam taką znajdą. Dlatego cieszę się, że jeszcze to nie jest ten etap. Niedługo zamierzam odwiedzić kilka sexshopów i popytać, czy mają jakieś gadżety czy filmy jakkolwiek związane z MLP. Ma to służyć dalszemu badaniu tematu. Jeśli chodzi o zachód, to nie wiem za bardzo, jak tam to wygląda. Na pewno słyszeliście o filmie "My Little Porny", który na szczęście okazał się być piętrowym szajsem, amatorskim i głupim, na poziomie filmów, z których nabijano się w "Orgazmo". Z tego kazusu wynika, że wielki pornoświat wciąż na szczęście nie traktuje kucyków jako dobry interes. Za temat wzięli się amatorzy, nie umiejący kręcić filmów, a także totalnie nie znający kanonu ani tym bardziej fandomu. Przynajmniej nie trzeba mówić "broniacze broniaczom zgotowali ten los".
    5 points
  3. Tak z ciekawości - dlaczego badasz rynek? Chcesz rozszerzyć ofertę Spidimarketu ?
    4 points
  4. Wolę nie wnikać skąd ta wiedza... Ale myślę, że w przypadku kucyków by im się to nie opłaciło. Czysto ekonomicznie. Ilu mamy napalonych clopperów w Polsce? Z 10? Nagraj dokument "Spidi szuka Luny w burdelu", chcę to obejrzeć xD. Ale poważnie - napisz reportaż z tego, bo ciekawe co wyniknie z Twoich badań.
    4 points
  5. Selfie zrobione w najbardziej swagerskim programie świata... Ale jest xD
    3 points
  6. Spidi, oszczędzę ci wielogodzinnych podróży po seks-szopach oraz nurzania się w otchłaniach internetu i od razu powiem, że ja w życiu nie widziałam niczego związanego z MLP w takich miejscach a szukałam zabawek i dla kobiet i dla mężczyzn. Poza tym w moich podróżach często towarzyszył mi facet maniakalnie zbierający przedmioty z MLP, więc jeśli ja coś przegapiłam, to on na pewno by zauważył i dał mi znać. XD Flippyn dobrze mówi: fandomy w pornografii itp. są obecne tylko am, gdzie fani tworzą je dobrowolnie. W sklepach ich nie uświadczysz, chyba że w MEGA niszowych. Naprawdę się zdziwię jeśli znajdziesz cokolwiek. Jedyną rzeczą jaką mogę sobie wyobrazić w tej kwestii jest jakiś maniak prywatnie dorabiający pluszaki poniaczy do "latarek". ...matkojedyna mam dziwne pomysły przez ciebie. Mogłabym nieźle na nich zarobić. XD Sorry, tam też się nachodziłam po wielkich sklepach w 2 wielkich miastach i nigdzie nic nie było w tym stylu.
    2 points
  7. Mam już pewien pomysł co do tego problemu, ale najpierw muszę przeczytać całość, żeby upewnić się, że da się go wykorzystać. Pewnie jakoś w weekend wrzucę, 130k słów to nie jest zbyt wiele.
    2 points
  8. Na wrocławskim meecie, podczas panelu dyskusyjnego o fanfikach pojawiła się zagadka translatorska. A raczej nie tyle, zagadka, ile problem, który od dłuższego czasu spędza już paru osobom sen z powiek i spokój duszy odbiera. Rzecz tyczy się fanfika Fallout Equestria: Pink Eyes. Rzeczone opowiadania, najkrótsze z tak zwanej Wielkiej Piątki, jest dosyć specyficzne i cieszy się zasłużenie wysoką renomą. Z pewnością niejeden fan Fallouta chętnie by je przeczytał, jednak czasami bariera językowa staje na drodze. Z tego co wiem, już kilka osób rzuciło okiem na perspektywę tłumaczenia, jednak zawsze pojawiał się pewien niewielki, acz wybitnie irytujący problem. Żeby go dobrze opisać muszę ujawnić kilka rzeczy z treści samego opowiadania, tak więc, jeżeli macie zamiar czytać Pink Eyes w oryginale i nie lubicie spoilerów, to sugeruję zakończyć lekturę posta w tym właśnie miejscu. Beware the spoilers! Zasadniczo akcja wygląda tak, iż główna bohaterka, klaczka o wdzięcznym imieniu Puppysmiles jest pośród źrebiąt przeznaczonych do ewakuacji w obliczu nadchodzącego ataku zebr. Ubrana w "kosmiczny" skafander ma udać się do bezpiecznego miejsca i.... budzi się jakieś 200 lat później. Martwa. Z czego naturalnie nie zdaje sobie sprawy, mimo, że komputer zawiadujący skafandrem stara się jej ten fakt uświadomić. A że dzieciak ma trudności ze zrozumieniem co do niego gada wyspecjalizowany program... I tutaj zaczyna się właśnie problem. Otóż nasza bohaterka jest klaczką w wieku kilku lat, która na dodatek nie ma pojęcia o tym, że cokolwiek się zmieniło. Jest więc dla niej naturalne, iż chce się udać do mamy. A co na to komputer? Tu dochodzimy do sedna problemu, czyli do podobnego brzmienia wyrażeń. Jak wiadomo po angielsku mama to "Mom". Puppysmiles wielokrotnie powtarza to słowa, a komputer rozumie je po swojemu kierując ją do "MoM" co stanowi skrót od nazwy "Ministry of Morale". Zresztą pozwolę sobie wrzucić dwa screeny, w których ten problem się wykluwa: oraz Zapewne już zdajecie sobie sprawę, z czym mamy problem - wyrazy brzmią tak samo, a znaczenie mają bardzo, ale to bardzo odmienne. No i teraz mamy zagwozdkę - jak to przełożyć na polski? "Mom-MoM" a "Mama-MM" nie brzmi tak samo. A rzeczona nazwa musi mieć brzmienie Ministerstwo Morale, tutaj żadne modyfikacje dozwolone nie są. Na prelekcji padł już pomysł z niewyraźną mową jednej lub drugiej strony zaproponowany przez Irwina. Rozwiązanie byłoby całkiem eleganckie, gdyby to była rzecz jednorazowa lub rzadka. Niestety, tak się pechowo składa, iż ten tekst przewija się w opowiadaniu wręcz nieustannie, jest wręcz fundamentem, na którym zbudowano całą fabułę, a to uniemożliwia ciągłe wytłumaczenie niezrozumienia mowy. Dlatego też, od około roku głowimy się z Kingofhills, jak to diabelstwo ugryźć. Skoro jednak pojawiła się opcja zainteresowania tym większej grupy na meecie, to skwapliwie ją wykorzystaliśmy. Rzeczoną inicjatywę kontynuować będziemy tutaj. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek, choćby najdziwniejsze propozycje, to jest proszony o podzielenie się nimi tutaj, lub napisanie do któregoś z nas. Jeżeli będzie to rozwiązanie problemu, to mogę zagwarantować, że gdy w końcu pojawi się temat z tłumaczeniem, to osoba, której uda się przełamać impas zostanie odpowiednio uhonorowana - na przykład wpisaniem jej nicku i to wielką, wytłuszczoną czcionką, jako persony, która umożliwiła powstanie rzeczonego tłumaczenia. No i dostanie herbatnika... PS: Jeżeli coś w wyjaśnieniach pominąłem, to jestem pewny, że King mnie bezzwłocznie poprawi. I pewnie zastrzeli (bo on nie dostał herbatnika )
    2 points
  9. Miałem przyjemność być prereaderem tego rozdziału. Mogę powiedzieć, iż różni się dosyć znacząco od pozostałej części "Save Me". Czy to jednak wada? Nie. O ile tekst jest o wiele bardziej refleksyjny i mógłby właściwie być autonomicznym oneshotem osadzonym w tym świecie, to w całości zachowuje klimat jaki znamy z podstawowego opowiadania. Czyta się go naprawdę ekstremalnie przyjemnie i szybko - człowiek nawet nie wie, gdzie znikają te strony. W sumie pod względem mocy porównałbym go niemalże do zakończenia Save Me, które jak wiadomo było klasą samą w sobie. Rozdział otrzymuje ode mnie znak jakości "Bezwzględnie polecam!" Co zaś do drugiej części - wielkie podziękowania za (zwykle) bezkonfliktową współpracę (generalnie) miłą atmosferę, (nagminne) udzielanie się w dziale opowiadań oraz za przesyłanie masy swoich tekstów, w których rzadko (o ile w ogóle) zdarzały się takie poniżej poziomu dobrego. No i mam nadzieję, że po przerwie jeszcze do nas wrócisz, by dalej wrzucać fanfiki, zatruwać mi życie i ogólnie być Besterem
    1 point
  10. Witajcie, święta w tym roku trochę wcześniej Co dla was ma Mikołaj? A nic nie ma, bo worek z prezentami przepił i o... Ale ja mam! Świąteczny rozdział Save Me :3 By specjalnie nie przedłużać wstępu, oto on: Rozdział świąteczny Ze spraw drugorzędnych, rozdział ten to mój prezent dla wszystkich czytelników i fanów, a także swego rodzaju pożegnanie. Znikam tak z forum jak i z fandomu. Nie wiem na jak długo. Może na jakiś bliżej nie określony czas a może już nie wrócę. Wiem na pewno, że muszę odpocząć, odizolować się na jakiś czas, trochę wyciszyć i zająć innymi rzeczami, które na mnie czekają. Zatem, pragnę podziękować każdemu komentującemu i każdemu czytającemu moje opowiadania. Każdy komentarz jest dla mnie ważny, nawet jeśli jest to jedno zdanie. Przygoda z fikami była całkiem ciekawa, sporo się nauczyłem, trochę nerwów natraciłem i napsułem innym, ale w ogólnym rozrachunku, twierdzę, że warto było się zabrać za ten kawałek twórczości w fandomie. Są na tym forum osoby którym zawdzięczam bardzo dużo, bo mnie wspierały, pomagały, opierdzielały jeśli trzeba. Dziękuję im za to, już wy wiecie o kim mówię, nie będę was tutaj wypisywał Więc to tyle ode mnie. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze, za to, że czytaliście moje opowiadania. Mam nadzieję, że spędziliście miło przy nich czas i że nie zawiodłem waszych oczekiwań. Życzę powodzenia każdemu piszącemu, nie poddawajcie się i ciśnijcie ile się da. Trening czyni mistrza Komentujcie innym fiki, niech wiedzą, że je czytacie, zawsze powtarzam, że każdy komentarz się liczy, napisanie dwóch zdań opinii nic nie kosztuje a autorowi daje ogromną radość, tagujcie właściwie opowiadania, bo Dolar was powystrzela i twórzcie dalej świetną atmosferę w tym dziale Trzymajcie się wszyscy, pogodnych, ciepłych i spokojnych świąt Draques tu był.
    1 point
  11. Na chwilę obecną tak najlepiej potrafię to ukryć. I wersja z gwiazdkami:
    1 point
  12. Spidi, i w zasadzie wszyscy. Jeśli myślicieli ze tego nie ma to się mylicie. Tu jest tak jak w fandomie furry. Normalnie się ludzie nie ujawniają bo ich zaraz hejty zasypują. Tak wiec jeżeli myślisz ze jakiś prawowity clopper z polski ci tu napisze to się mylisz. Chcesz dokładne specyfikacje co kto by chciał? Ciężko będzie to zdobyć. Co by większość kucofili szukala? Flashlighty same i wmontowane w pluszaki. Dakimury (wielkie posuchy) Pluszaki z dziurami i cyckami Ogonki do dupy ( dosłownie ) I pewnie wiele innych dewiacji ale to juz inwidualnie.
    1 point
  13. Nie. To jest po prostu nazwa sesji. xD A co do koszar itp. Ankieta niepotrzebna. Aby przenieść się do innej lokacji trzeba zrobić przejście. Nie można być w dwóch miejscach na raz. To ma wyglądać jak najbardziej realnie. Dlatego zamknęłam koszary. Skoro wszyscy są na treningu, to nie mogą sobie beztrosko rozmawiać w koszarach o symulacji walki. Nie wnikam, na jakich stronach siedzisz, ale na dobrych PBF'ach również obowiązuje taka zasada. Albo jesteś w jednym miejscu, albo nigdzie.
    1 point
  14. Trochę ironicznie otworzyć oczy by zamknąć drzwi. Nic złego się nie działo. Ale to dziwne być w dwóch miejscach naraz psuje realizm.
    1 point
  15. Zwolennicy otwartych koszar niestety wygrywają! Musimy otworzyć oczy i zagłosować "tak", dla zamkniętych koszar podczas misji!
    1 point
  16. I nie zapominajmy o słynnej pluszowej Lyrze. Może to i nie "markowe" dzieło, ale jednak istnieje.
    1 point
  17. Nie wiem czy powinienem to dodawać, ani czy jest to na 100% z MLP.... Kucykowe ogonki
    1 point
  18. To zdanie akurat dotyczyło moich osobistych preferencji Ale skoro tyle furry jest w necie to coś musi być na rzeczy.
    1 point
  19. Wyszła aktualizacja obejmująca las Everfree oraz znajdujące się drzewo Harmonii. Dodali też mini grę związaną z Zecorą - Budowanie totemów.
    1 point
  20. W Japonii i Chinach pewnie jest szansa, że się znajdą. Wiecie czemu tak wielu ludzi szuka +18 obrazków Disneya itp? Bo narysowana księżniczka często jest seksowniejsza niż prawdziwa kobieta. Dlaczego? Bo nie ma wad. Idealna skóra, kształty itp. Co do furry to sprawa jest podobna. Powiem to na swoim przykładzie. Lubię clopy i furry porno, ponieważ uważam, że uszka, ogonki, pyszczki i łapki są urocze. Łapki są bardziej seksowne niż stopy. Futerko zakrywa nieciekawą goliznę. Uszka i ogon to w sumie taki drobny fetysz. A ludzie? Też oglądam. Bo mi się takie arty podobają. Ot cała historia.
    1 point
  21. 1 point
  22. Świąteczna atmosfera zawitała na mój telefon
    1 point
  23. -„A to ci dopiero nastrojowy zakątek.” – ta myśl pierwsza przemknęła przez głowę Behemota po chwili kontemplacji. Lawina błękitnych kropel wyrzucana w powietrze po uderzeniu w skały każdej większej fali opadała raz po raz na jego pancerz, by w jednej chwili wyparować z cichym sykiem. To że sprawiało mu to przyjemność nie byłoby trafnym określeniem, gdyż i tak nie czuł niczego. Ale systemy chłodzące z pewnością oszczędzą nieco na mocy. Po chwili zaklął, uświadomiwszy sobie że sakwy z jego wyposażeniem stały się kompletnie przemoczone. Przybycie Sombry, wraz z wygłoszoną przez króla przemową, przerwało mu ocenę stanu swojego ubioru. -„Cóż, nie powiem że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy” – pomyślał gdy Król skończył mówić. Posłana w stronę Sombry przez Krwawogrzywego ogiera strzała oraz rój nieokreślonych pocisków wypuszczonych przez maga o oślepiająco śnieżnej karnacji, stały się dla mniej śmiałych najemników sygnałem, by ochoczo skoczyć sobie do gardeł. Po chwili jego uwagę zwróciła jednak nieznana mu klacz, która skryła się za formacją skalną na nieco odległej wysepce, tuż na wprost Behemota. Coś mu jednak nie pasowało. Wyregulował układ receptorów, i po chwili miał już pewność. Za skałą nie kryła się klacz. Zmiennokształtna w (na ile mógł ocenić) jej prawdziwej postaci była niezwykle ponętna i pewnie zdążyła już w ciągu swojego życia zawrócić w głowie wielu ogierom. Ze trzy wieki temu on sam też zapewne by się złapał na ten lep. Ale i tak podziwiał ją, tak jak podziwia się dzieło sztuki. Ku jego irytacji po chwili zniknęła mu z oczu, w chmurze odłamków wznieconej przez strzał niewidocznego w tej chwili agresora.Westchnął ciężko. -„Było, minęło...” Na chwilę odwrócił uwagę od wydarzeń na arenie by przyjrzeć się wspomnianej przez ich Pana broni. Po chwili zastanowienia wybrał długi stalowy drąg, podobny do swojego własnego, pozostawionego w koszarach. Nagle wyczuł zawirowanie aury i to całkiem niedaleko. Calamity błyskawicznie uaktywnił generator tarczy. Powietrze wokół maga zadrżało jak pod wpływem gorącego powietrza, blokując dostęp do środka kopuły wszelkim typom energii. A następnie rozejrzał się. Po chwili zobaczył źródło anomalii. Przebywający razem z nim na skale nienaturalnie wychudzony jednorożec w czarnej szacie właśnie otoczył się barierą i leniwie śledził chaotyczne potyczki odbywające się na innych skałach. Calamity z wizgiem motorów wykonał zwrot i ruszył w kierunku sąsiada. Miażdżone z chrzęstem pod kopytami Behemota kamienie zwróciły na niego uwagę maga o niezdrowej aparycji. Powolnym ruchem obrócił się w stronę Behemota. Ten dopiero teraz ujrzał twarz jego sąsiada. Istocie brakowało prawej części twarzy, a oczy barwy lodowca śledziły go uważnie. Ciężko to uznać za miły widok, ale w ciągu swojego życia widywał gorsze rzeczy. Czasami w lustrze. Nie wyczuł jednak żadnej woli agresji. Tylko chłodną obojętność. Jednorożec w szacie nie rokował zbytnich szans na udaną konwersację, ale Calamity nie miał wielkiego wyboru, zważywszy na to że innych pochłonęło bez reszty wyrzynanie się nawzajem. Przybrał na twarzy grymas, który w założeniu miał być uśmiechem. /Devilsplague -To zadziwiające jak szybko i bez zbędnych pytań ta dzieciarnia bierze się za łby – odezwał się kierując wzrok ku walczącym, a po chwili ponownie ku twarzy rozmówcy. - Nie sądzisz przyjacielu? --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    1 point
  24. Ave! I znów Żyźwił żegna się z shoutboxem, teraz jednak aż na 7 dni. Poniższe screeny zawierają dość sporą ilość wulgaryzmów. http://imgur.com/4HYWNbG http://imgur.com/UkIo4xX http://imgur.com/kn5zQY4 http://imgur.com/FgxNz9W http://imgur.com/f2MKGN5
    1 point
  25. Wysłane z tnacego się Lagdroida na prawie nie działającym Tapatalku używając zdezelowajej Xperii J Yax... Wiem że już kiedyś Ci to mówiłem i się powtarzam, ale... ale... Zgól tego kopra DDDDDDDDDD:
    1 point
  26. Jones jest moim zdaniem bardziej chory psychicznie niż Sombra, ale porównanie z grubsza dobre Edit: Zgadzam się w Serox'em jesteśmy wojskiem, a nie szarymi niewolnikami.
    1 point
  27. I mi wypada się wypowiedzieć. Co tu dużo gadać: było świetnie. Co prawda, początek był nieco problematyczny, ponieważ na śmierć zapomniałem, że jako osoba niepełnoletnia potrzebuję zgody opiekuna na udział w meecie. Na szczęście szybko się rozwiązał dzięki telefonowi do siostry, aczkolwiek dziękuję za propozycję adopcji, jaką wtedy otrzymałem . Po wejściu dostałem ujową plakietkę. Ujową, bo akurat dla mnie zabrakło standardowej z Twilight, więc dostałem zwykłą kartkę. Na szczęście Maker, zaradny jak zwykle, wytrzasnął skądś kolejny pakiet, więc po wyżydzeniu długopisu mogłem z dumą chodzić ze swoim nickiem na piersi. Irwin i tak mnie nie poznał. Doceniam. No, ale potem wykonałem piękne *z buta wjeżdżam* i wbiłem na prelekcję Psorasa. Przybyłbym szybciej, ale niestety sale posiadały nierzucające się w oczy oznakowania. No i co? No i było zarąbiście. Większość meeta przeleciała mi dyskusji o opowiadaniach, a więc ani sekunda czasu nie była stracona. I tylu starych i nowych ludzi! Dolar, Niklas, Amol, Kingu, Madeleine, Cahan... Co mam wymieniać . Cieszę się, że tym razem zorganizowano bufet. Dobra, bo już pieprzę od rzeczy. Streszczając, meet przeleciał mi na cudownych prelekcjach i jedzeniu tostów. I śmiania się z drzemiącego Dolara :3. W moim przypadku, mogę śmiało powiedzieć, że był to najlepszy "zlot", w jakim miałem okazję brać udział. Chcem więcej! Oraz najważniejsze: nie wsiadłem do właściwego tramwaju, który jedzie w złą stronę, więc tym bardziej można meet uznać za duży sukces. Pozdrawiam i Angel pedau. Irwin nup.
    1 point
  28. Bo oczekiwali: Knajpa Morderców 2.0
    1 point
  29. Lecz pewnego dnia... [*] UMAR, LECZ CHIŃSKIM BAJOM SIĘ NIE DAU, MINUTA CISZY [Edit] Nominuję Soliego, Vana, Cahura, Arłoka i Lovecrafta (I Kath) ~UtopSięDlaKathChallenge XD~ Tric Nie znasz się, najlepszy jest pop rock taki jak IRON MAIDEN ~ Kretyn Gratuluję znalezienia się w zawartości z najwyższą reputacją! ~Diss ^^ Ten który chińskim bajkom odmówił, jestem z Ciebie dumny ;_; ~ Chemik
    1 point
  30. Rarity lubię, kocham, podziwiam.. Ma naprawdę godne uwagi zdolności artystyczne. Jest hojna i uprzejma. Zachowuje się jak prawdziwa dama co naprawdę mi zaimponowało. Dba o dobre maniery i umie wybrnąć z wdziękiem z nawet najbardziej nieciekawych sytuacji. No i to jej wyczucie stylu! Bardzo spodobała mi się jej rola w odcinku "Castle Mania" oraz "Gwiazda Salonów" Jest bardzo ambitna oraz stanowcza. Lubi czystość i porządek w miejscu pracy, podobnie jak ja. Mimo wszystko posiada też wady które dopełniają jej charakter. W każdym razie zostanie ona jedną z moich ulubionych postaci jeszcze przez długi, długi czas
    1 point
  31. Moja opinia na temat 'opowiadania'.
    1 point
  32. Zapomniałem o tym wspomnieć. Uwielbiam... dosłownie uwielbiam gdy Rarity się zdenerwuje i zamiast korzystać ze swojego pięknego i szykownego głosu zaczyna mówić bardzo niedbale, wręcz seplenić momentami
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...