Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/24/15 we wszystkich miejscach
-
Witam. Od jakiegoś czasu uczę się szyć pluszaki i dziś chciałem wam zaprezentować moją pierwszą robótkę ręczną. Widzę jakie błędy robię i w przyszłości będę starał się je wyeliminować i zwiększać systematycznie skilla, ale miło będzie usłyszeć kreatywną krytykę i może jakieś podpowiedzi. Dziś chciałem zaprezenotwać wam Pandorę. Pozdrawiam i dziękuję za wasz stracony czas3 points
-
Blackbay Asylum wysłane do AdamSkanD Fist of Jesus wysłane do Triste Cordis Vanguard Princess wysłane do AdamSkanD BANZAI PECAN - The Last Hope For the Young Century wysłane do AdamSkanD Train of Afterlife wysłane do Uszatka Phoenix Force wysłane do Zegarmistrz Shelter wysłane do AdamSkanD Proxy Blade Zero wysłane do Triste Cordis Akane the Kunoichi wysłane do Uszatka Aces Wild - Manic Brawling Action! wysłane do Zegarmistrz Time Ramesside wysłane do Onyx The Culling of the Cows wysłane do Onyx3 points
-
Przejściowa twórczość muzyczna 1st'a. Miałem dość długą przerwę jeśli chodzi o muzykowanie. Kiedyś mi to lepiej szło ale ostatnio dostałem weny, która tak samo jak przyszła to mnie opuściła. Przez te kilka dni, od niedzieli do dzisiaj, codziennie tworzyłem nowy cover/remix/instrumental po czym dostałem wpie... kopa od rzeczywistości jaką przedstawił mój kolega ( chwała za to, że nie ma tutaj konta i się nie dowie :-; ) i mi się odechciało czegokolwiek... niestety taka moja słabość. Użyte oprogramowanie: Audacity 2.0.6 VirtualPiano. Synthesia Fruity Loops Studio 11 Mixxx Postanowiłem dzisiaj to wszystko wrzucić co zdążyłem zrobić i przyjąć na klatę krytykę, może mi się lepiej zrobi: 1. Melodies of Life ( Final Fantasy IX) Cover piosenki z mojej ulubionej gry, od zawsze mi chodzi po głowie, nauczyłem się już dawno temu grać go i to na bardzo kiepskim keyboardzie- jednak przechodząc na pianino nie miałem trudności- nawet nie potrzebowałem nut z czasem. https://www.youtube.com/watch?v=7T3AFqd9Vbk Link do oryginału: Według mnie najlepsza z tej trójki zasługuje na miejsce 1. 2. Wanderer of Time ( Final Fantasy VI). Kolejny cover, nie dokończony bo początek i końcówka piosenki sprawiła mi problemy, ale może kiedyś... użyłem ofcjalnego Sheetu, więc jakoś za bardzo cover się nie wyróżnia, nuty można pobrać z Internetu. https://www.youtube.com/watch?v=NVbHRIKJVXw Link do oryginału: 3. Right Here Waiting. Od razu mówię, że beznadziejna próba, mało co tutaj jest jeśli chodzi o moją twórczość- to bardziej taki zremiksowany oryginał, który jakoś się za bardzo względem niego się nie wyróżnia. Planowałem popracowanie nad tłem i dokończeniem utworu ( jak widać jest tylko wstęp i to słaby). Film jest niepubliczny bo nie chce aby ujrzał światło dzienne więc zobaczyć go można tylko w tym temacie lub posiadając link do niego: https://www.youtube.com/watch?v=O3J_3qtWad8 Link do oryginału: Ogólnie chciałbym to co zrobiłem na tą chwile... chodź ani to specjalne ani to jakieś wyjątkowe zadedykować pewnej osobie. Jakiej to już nieważne i tak się nigdy nie dowie. To by było na tyle... Dziękuje za posłuchanie i ewentualne komentarze. Może spróbować zrobić jakąś waszą piosenkę? Pisać śmiało.2 points
-
A oto playlista z nagraniami, jeszcze nie wszystkie, ale się uzupełni https://www.youtube.com/playlist?list=PLAA3asTkM_U4-QxztFgLUayQpHVi1A43F2 points
-
Jakie to dziwne, że jeszcze nie mam tu swojego tematu... No cóż, kiedyś był, ale jak miałam przerwę w robieniu pluszaków i nic nie wrzucałam, to ktoś uznał, że należy mój temat wywalić, więc zniechęciłam się do dodawania tutaj czegokolwiek Ale teraz robię w miarę regularnie [chciałabym częściej, ale praca... :( ], więc zakładam nowy. Jak część z was może wie, prowadzę mały warsztacik pod nazwą Unicornia Workshop. Od paru lat staram się szyć i udoskonalać swoje maskotki Każdą z nich traktuję jak "dziecko" i wkładam w nie masę wysiłku i serca. Każda następna jest nieco inna od poprzedniej, bo za każdym razem próbuje zrobić je jeszcze lepiej i lepiej. Moje pluszaki wykonuję z wysokiej jakości materiału zabawkarskiego o nazwie minky, a wszelkie aplikacje [oczy, znaczki, znaki szczególne] są haftowane komputerowo. Poniżej prezentuję tylko kilka prac, a jakby ktoś chciał obejrzeć resztę albo złożyć jakieś zamówienie [przyjmuję zlecenia nie tylko na kucyki; mogą to tez być inne zwierzątka a także ludzie] to zapraszam na mój fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/UnicorniaWorkshop1 point
-
No dobra. Ukeź ciągle walczy z digitalami i próbuje się do nich przekonać. A na nowy rok ma postanowienie, by w końcu porządnie się za nie zabrać. No i tak w sumie. Najpierw próbka mojej starszej twórczości, żeby było cokolwiek, w sumie tak dla porównania: Mój OC, Theo, z maja 2013 roku: Czy jakaś dziwna ponyfikacja-portret z kwietnia 2013: Czy cała ponyfikacja, też z kwietnia 2013: No dobrze. A teraz aktualnie, z dzisiaj i wczoraj coś kucowego: Mój OCek, Theo, styczeń 2015: I taki tam portret Fluttershy na szybko, też styczeń 2015: Według mnie progress jest, przynajmniej w anatomii. Ale no. Ogółem z chęcią przyjmę też różne sugestie i rady, a poza tym, jeśli ktoś byłby zainteresowany, to zastanawiam się nad komiszami, ale to tam no, wątpię na razie. Muszę prace wrzucać, bo muszę mieć motywacje, żeby dalej rysować i ćwiczyć te digitale ;_;1 point
-
Dobra tam, nic więcej ciekawego tutaj nie wymyślę więcej... Zatem poznajcie całkiem inną Tłalot... Cwałujący Horror [OOC] [slice of Life]1 point
-
Panie, Panowie oraz nieokreślone gendery. Oto kolejny numer Equestria Times. Jak zwykle z całego serca życzymy wam miłego czytania. Co czeka was tym razem? Cahan napisała już 7 część swojego poradnika dla początkujących pisarzy. Spidi natomiast dalej będzie wiercić dziurę w brzuchu mitologii fandomowej. Kingu i Spidi przedstawią wam film "Miasto 44" To i wiele więcej na stronach już 4 wydania naszego fanzinu. http://issuu.com/equestriatimes/docs/004?e=13882968/117810031 point
-
1 point
-
W Stanach od razu polecam Colorado i Vermont - jakoś tak... w miarę europejsko się tam człowiek czuje. Ale warto dobrze sprawdzić jak się ma prawo stanowe do różnych medycznych sprawek w innych miejscach.1 point
-
Ciężkie wrota rozwarły się z jękiem metalu, na krótką chwilę rozdzierając przejmującą ciszę areny-labiryntu. Z ich mroku wyłoniła się dość niepozorna postać, jaśniejąca delikatnym blaskiem mlecznej bieli swego ubioru. Mimo to, cień zalegał na jej twarzy, a w nim połyskiwała para szafirowych oczu i magiczny kryształ zdobiący jej czoło. Zrobiła cicho krok, lecz echo nienaturalnie zwielokrotniło jego brzmienie. Cisza ustąpiła młodej czarodziejce, kiedy ta ruszyła w kierunku swego przeciwnika. Dzieliła ich znaczna odległość, ale dostrzegła go natychmiast po wstąpieniu na XXI arenę. Nie wyglądał nadzwyczajnie, jednak nie pokusiłaby się o zlekceważenie potężnego maga. Nawet do niej - obcej w tej krainie - dotarły pogłoski o uprzednim pojedynku Dayana. Tymczasem zjawiła się na placu pośrodku mglistego labiryntu, a jej postać znalazła się w zasięgu światła lamp. Oponent mógł teraz dostrzec kruczo-czarne włosy Kassandry i duże oczy, z powagą i delikatnym smutkiem spoglądające na niego. Z tym wzrokiem wyglądała niczym kapłanka dawno zapomnianych bóstw lub Królowa Śniegu. Jej ludzkie pochodzenie zdradzał jednak ubiór. Ramiona otulone miała białym płaszczem, który wraz z rozciętą z przodu suknią zdobiony był złotą nicią, układającą się w tajemniczy wzór. Na jej piersi spoczywał ciemnobłękitny amulet, a z pod stroju wyłaniały się czarne, wygodne buty i równie ciemna tkanina spodni. Z tej odległości mogła w końcu przyjrzeć się Dayanowi. Wyglądał na starszego od niej, ale cóż o magu miał świadczyć jego wygląd? Sama wydawała się być młodą kobietą, a przecież prawda była zupełnie inna. Była tak stara, jak niektóre greckie mity, wiele lat spędziła na Ziemi i w innych wymiarach, i niemal równie wiele w niewoli. Świadectwem tego była złota obręcz na jej szyi z wygrawerowanym magią napisem w języku wymarłego ludu. Jego zadaniem była obrona, ale czy miała chronić Kassandrę, czy może istoty, które ją spotykały..? Niesforną myśl podsumowała jedynie ironicznym uśmiechem. Nie było to teraz ważne, a jej przeszłość nie miała nic wspólnego z obecnym pojedynkiem. Jedyną wartą uwagi informacją był fakt, że to wtedy nauczyła się magii będącej obecnie jej specjalnością. Nie była przecież wszechpotężną czarodziejką, a zaledwie adeptką, która bynajmnjej nie urodziła się z magiczną mocą. W zamierzchłych czasach była jedynie człowiekiem, który nieopatrznie zwrócił na siebie uwagę niezrozumiałych sił. Piętno tamtego dnia będzie nosiła już do końca swego istnienia, tak samo jak brzydkie blizny znaczące jej ramiona i plecy, ale te na szczęście zakryte były przez jej szaty. Jej moc miała swe ograniczenia, lecz choć nie była zbyt silna, odznaczała się cechą tak charakterystyczną dla swego gatunku: potrafiła wykorzystywać własną słabość. Tylko czy ta prosta umiejętność pomoże jej z mocarnym przeciwnikiem..? Nie wiedziała. Nie chodziło jednak o wygraną, a ciągłe doskonalenie swych zdolności i drogę, którą musiała przebyć w tym celu. Choć w jej głowie myśli wzbierały w ogromnej ilości, w świecie zewnętrznym minęła zaledwie chwila. Uśmiechnęła się lekko, by przegonić mary ze swego umysłu, a tańczące pod jej płaszczem blaski i cienie się uspokoiły. A może były tylko wytworem wyobraźni? Melodyjnym głosem wyrzekła : - Witaj, Dayanie. Wieści o Twych zmaganiach i Twoje imię dotarły również do mnie. - W tym momencie skinęła mu z szacunkiem głową, kontynuując. - Mam nadzieję, że będę umiała dorównać Ci wytrwałością i kreatywnością w boju. (Wygląd Kassandry. Tkanina na zgięciach jej rąk to płaszcz, być może wrzucę niebawem w którymś z postów szkice koncepcyjne, na których będzie to widać :>)1 point
-
PONADDŹWIĘKOWE BUM, CUKROWY KĄCIK, KSIĘŻNICZKA KADENS, AKRY SŁODKICH JABŁEK. Niestety, większych liter nie da się zrobić :( Moim zdaniem nie zaprzeczył, jeśli wnikniemy w problem głębiej. Wszak przemiana z NMM, a po prostu oddanie mocy to zupełnie inna operacja magiczna.1 point
-
1 point
-
Marshewa, polecam Ci wybrać UK, ewentualnie jakiś jakiś stan o dużej ilości swobód jeśli zdecydujesz się na lot za ocean.1 point
-
1 point
-
Background Pony to nie shiping. I jest tego tłumaczenie na polski, a przynajmniej paru rozdziałów. Wyborny fanfik z Lyrą w roli głównej.1 point
-
Z małym poślizgiem (spowodowanym reorganizacją działu) daje wam link do obiecanego kalendarza mam nadzieje że się wam spodoba.1 point
-
Nie jest jej mniej ale przydziela się osoby do załatwiania jej - w ten sposób każdy może o wiele efektywniej wykonywać swoją pracę. I akurat jeśli chodzi o lekarzy to Marshewa słusznie prawi.1 point
-
Hmm... o tak, pamiętam to wydarzenie dobrze, dobrze jakby to było wczoraj, ale jak dokładnie to szło? O, o! Już wiem~!! ^^ *-niektóre fakty mogły wyglądać nieco inaczej, ale tak to mniej więcej zapamiętałem ^^ **-opowiadanie dedykowane wszystkim niewinnym ofiarom inkwizycji, long rest in frugo!1 point
-
Tylko i wyłącznie dlatego tu jestem Przeczytałem jedynie te dwa teksty, więc tylko do nich się odniosę. Otóż... Nie zgadzam się z żadnym z Was... Chociaż mojej opinii bliżej do Spidiego, to jednak wciąż daleko (schowane w spoiler, bo pewnie oprócz autorów ww. artykułów nikogo to nie interesuje )1 point
-
Foley słusznie zauważył - nie wykasowałem jednego zdania. Ilość i rodzaj tagów dowolne (z pominięciem gore i clop). Bierzesz Twilight i dajesz jej zupełnie odmienny charakter od tego który ma. Nie musisz jej zamieniać z nikim - możesz wymyślić coś od siebie.1 point
-
4 dni temu zakończył się konkurs na naszą forumową maskotkę. Za wszystkie pracę naprawdę bardzo dziękujemy i cieszymy się z dużego zainteresowania! Uwierzcie mi, że było naprawdę trudno wybrać zwycięzców, jednak ostatecznie udało się, tak więc - Oto wyniki konkursu: 3 miejsce, autorstwa Clicker: 2 miejsce, autorstwa Szeregowa WWhite Fox: 1 miejsce i zarazem nowa forumowa maskotka, autorstwa Spring Apricot: Zgodnie z zasadami konkursu, prosiłbym teraz zwycięzców o podesłanie mi na PW/Email ( [email protected] ) jaką nagrodę rzeczową wybieracie w sklepie Maginarium.pl, oraz adres na który mają zostać wysłane. Przypominam: I miejsce - koszulka II miejsce - kubek + przypinka III miejsce - podkładka pod mysz Dla każdego uczestnika zostaną przekazane też nasze forumowe nagrody.1 point
-
Odpowiadając na pierwsze pytanie w tym temacie. Moje plany na przyszłość wiąże z medycyną nie dlatego, że rodzice polecają czy tam ktoś z rodziny naciska po prostu, kręci mnie to... heh mówię serio. Ludzie zawsze będą chorować i potrzebować opieki medycznej, więc pracy mi nigdy nie zabraknie. Po skończonych studiach, o ile się nic nie zmieni w naszym pięknym kraju, mam zamiar wyjechać. Gdy już znajdę swe miejsce na świecie i podejmę pracę, zacznę dalej się uczyć, pogłębiając głównie wiedzę z neurologii. Czemu akurat z neurologii...? Bo kilka powodów prywatnych. Aktualnie jestem przy wyborze liceum i pewno pomyślicie sobie, że układanie jakiegoś planu na przyszłość w tym wieku jest absurdalne, jednak ja patrząc na moich rówieśników, którzy nie wiedzą nawet jaką szkołę ponadgimnazjalną wybrać, myślę, że robię dobrze snując już wizje swojej przyszłości . Dziękuję za przeczytanie.1 point
-
Najlepiej, nawiać przed niewygodnymi pytaniami, ale ja i tak je zadam. Ty chcesz zmieniać kraj poprzez wpływ na najbliższe otoczenie. Jestem ciekaw JAK chcesz to uczynić, skoro i tak na to twoje otoczenie wpływa POLITYKA, wpływają PODATKI i ustalenia zarówno z Warszawy, jak i z Brukseli? W swoim otoczeniu jedyne, co możesz zrobić to działać w wolontariatach lub w fundacjach, które pomogą jednostkom, nie wpłyną na stan kraju i na poziom życia w kraju. I to z resztą robiłeś. Pomagałeś jednostkom, co nie ma odniesienia do pomocy Polski. Do polepszenia jej sytuacji. Swoją bezczynność wobec ojczyzny zakrywasz pomocą dla starców. Tym, że zorganizowałeś dzieciakom wymianę kulturową pomogłeś jedynie w poszerzeniu wiedzy. Powiedz mi, jak to miało pomóc państwu? Zaatakowałeś mnie, że nie robię nic dla kraju, że ja bym śmiało leżał wygodnie nic nie robiąc, albo spieprzyłbym z kraju, podczas, gdy ty też nie zrobiłeś nic, co Polsce by pomogło realnie. NIC. I w tym momencie różnica w światopoglądzie ciebie nie kryje. Różnica, różnicą, ale oskarżenie wobec mnie wydałeś konkretne, co więcej takie, które moim zdaniem nie do końca pasuje do twojej światopoglądowej odmienności. Zapewne powiesz mi, że czegoś nie rozumiem. Dlatego w tym momencie proszę ciebie o KONKRETY, nie o ogólniki. Jeśli ich nie podasz, zwyczajnie uznam, że jesteś niczym krowa, co głośno muczy, a mało mleka daje, czy pies, który głośno szczeka. Co jak co, ale nadepnąłeś mi na niezły odcisk i tego ci łatwo nie podaruję. Gdybym chciał, podniósłbym to do rangi obrażania mnie. Podsumowując - pomoc jednostkom, pomoc ludziom NIE RÓWNA SIĘ pomocy w naprawie państwa. To jest jedynie pomoc w polepszeniu życia wybranym jednostkom, co nie przerzuca się na kraj tak czy siak. Nie krytykuję działalności społecznej, jako tako popieram, ale odnosząc to do pomaganiu Polsce, to jest po prostu BULLSHIT. I tak wybory w tym kraju są ustawiane i nawet jeśli ludzie głosują nie na tego, kogo trzeba, to i tak liczy się to, kto liczy głosy. Wybory na prezydenta Warszawy to pokazują najlepiej. W sondażach wygrywał Wipler. Miał realne plany i pomysły na miasto. A w oficjalnych wynikach był na 4. miejscu, niżej od kandydatki SLD, która czym się szczyciła? Tym, że jest biseksualistką. Tylko tym. Zadziałała też ładnie machina propagandowa, bo np. WawaLove prezentując kandydatów na prezydenta przedstawiła wszystkich, perfidnie tylko ominęła Wiplera. W wyborach nie liczy się to, kto ma jakie zasługi, tylko jak bardzo umie się przypodobać elicie, która decyduje o twojej pozycji w machinie władzy. Dlatego sposobem na wygranie, jest przechytrzenie elity. Ale i tak masz plusa ode mnie, bo od strony normalnej, masz dobre myślenie.1 point
-
Mi się nawet wydaje, że ludzie wyjeżdżając z tej pseudo-Polski robią właśnie wiele dla prawdziwej, silnej Polski - dzięki temu ten zepsuty system szybciej upadnie, więc może i szybciej zacznie się normalnienie w tym kraju...1 point
-
Dust: The Elesian Tail - system walki jest FENOMENALNY. Absolutnie każdy go opanuje. "Hardcor", wykorzysta wszelkie "combosy". "Casuale" zagrają na niskim poziomie trudności, a nawet najprostsze ciosy sprawią mnóstwo frajdy. Ja jestem gdzieś pomiędzy. Nie można pominąć Fidget - latającej "niby-wiewiórki" , która mogłaby uczyć Pinkie jak się łamie czwartą ścianę: "MASH THOSE BUTTONS!!!" (na widok potworów). Poza tym ma genialny charakter. Polecam absolutnie każdemu. Wymagania minimalne: - gamepad, na klawiaturze zmarnujecie wszystkie zalety gry (OK, oprócz Fidget) Go! Go! Nippon! ~My First Trip to Japan~ (jest na Steam) N-ta visual novel, która po pięciu minutach, kończy się interaktywną sceną łóżkową? NOPE. Główny bohater, wyjeżdża na tydzień do Japonii. "Wynajmuje" pokój u dwóch dziewczyn (a jakże by inaczej). I tu zaczyna się zabawa. Wybieramy tą, z którą chcemy odwiedzić istniejące w rzeczywistości miejsca. Mało? Gra jest "rysowana", ale możemy nie tylko obejrzeć prawdziwe zdjęcia, ale i rzucić na nie okiem przez Google Maps. Co więcej, nasza przewodniczka opowiada o danej atrakcji. Ba, jest nawet dość zaskakujący zwrot akcji. Wielka szkoda, że nie pojawił się seqiel. Chciałbym wrócić do wirtualnej Japonii, a przede wszystkim... jej. Oj ma charakterek, dzięki czemu nie da się jej nie polubić. A scena w ubikacji... Jeśli pojawi się w wyprzedaży lub sami-wiecie-kto będzie miał ją na zbyciu - brać. Rekomendacja Triste Cordisa1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00